Oprócz tego jeszcze sondaż 54 % dla PO - żyć nie umierać :)

W/g sondażystów to już jest nam tak dobrze, że aż dobrze nam tak ,) Pzdr

od eurowyborów nieustanna nagonka. Hieny zwietrzyły krew... P.S.Spokojnie. Jarek da radę. Nie takie nagonki przeżył.:)))

Wojewódzki, z oskarzenia publicznego za bezczeszczenie flagi polskiej, spokojnie nie stawia sie na kolejne rozprawy, ostatnio wysoki sąd spiął sie i po kolejenj nieobecności zasądził mu mandat 500,00 PLN. A dzisiaj : ...Grzywną w wysokości 500 zł ukarał warszawski sąd okręgowy doradcę prezesa IPN Jana Żaryna za nieusprawiedliwioną nieobecność na rozprawie w cywilnym procesie, który reżyser Paweł Pitera wytoczył "Gazecie Polskiej". Żaryn został w sprawie wezwany na świadka. ...... brak lustracji i dekomunizacji przynosi zgniłe zbuki dzień po dniu.

A jak długo można na to pozwalać , aby banda przygłupów z kupionymi dyplomami rządziła narodem z taką historią ??? Pzdr

Jeszcze w 1992 roku mówiłem: Jak tej komunistycznej bandy nie rozliczycie tzn nie zdekomunizujecie, nie zlustrujecie i nie posadzicie kogo trzeba, to nam się to będzie śmierdzącą czkawką odbijać do końca życia i ....wykrakałem.Pzdr

Prokuratura nie zajmie się "małpkami"

środa 24 czerwca 2009 12:45

Palikot bezkarny, choć pił do prezydenta

"Nie ma interesu publicznego w ściganiu Jausza Palikota" - uznali lubelscy prokuratorzy i odmówili wszczęcia śledztwa w sprawie znieważenia Lecha Kaczyńskiego. Chodzi o "małpki", czyli małe butelki alkoholu, które zakupiła prezydencka kancelaria. Palikot po ujawnieniu tego faktu sugerował, że to kolejny dowód na to, że prezydent jest alkoholikiem.

Lancelocie! Czy nie odnosisz wrażenia, że Twoje pouczenia w stylu ------- mówiłem: Jak tej komunistycznej bandy nie rozliczycie tzn nie zdekomunizujecie, nie zlustrujecie i nie posadzicie kogo trzeba, to nam się to będzie śmierdzącą czkawką odbijać do końca życia i ....wykrakałem! ------- brzmią nieco zbyt mentorsko? Domyślam się, że forma "wy" wskazuje, iż mieszkasz poza Polską. Jeśli tak, to mam podstawy przypuszczć, że nie orientujesz się w rzeczywistym obrazie t.zw odzyskania "wolności". Najkrócej: Właściciele PRL po prostu zmienili parawan (metodę sprawowania władzy), zza którego rządzą. Trzymanie Narodu za pysk przy pomocy strachu przed: bezrobociem, bezdomnością, głodem i - w konsekwencji - niewidzialna ręką rynku jest o wiele wygodniejsze niż przy pomocy ZOMO. Ludzie są zdezorientowani, bo gdzie tu szukać tej niewidzialnej ręki rynku, by dać jej po mordzie. A czy ręka ma mordę? Tu gorąca prośba - najpierw przyjrzyj się uważnie, przeanalizuj a dopiero potem ew. pouczaj. Dobrze? Pozdrawiam!

Nie wiem skąd twoje nerwy i posądzenie mnie o przebywanie za granicą i moja niewiedza o tym co się w kraju dzieje. Otóż postaram się wyprowadzić cię z błędu: Moja wiedza o tym co się w kraju dzieje zaczęła się w Marcu 68 ( na własnych plecach gdy zostałem spałowany wracając ze szkoły do domu) na ulicach Gdańska ( Miałem wtedy 16 lat, następną lekcją był Grudzień 70 jako młody 18 letni pracownik wydz. W-2 ( tego gdzie pracowała Ania Walentznowicz) SG im. Lenina zostałem zatrzymany w dniu 15 grudnia pod Gmachem KW PZPR (Koło baru "Ruczaj"w gdańsku) w jednym ze szturmów ZOMO na tłum przy próbie ratowania mojego kolegi który został rozjechany przez "Topaza" z JOW. Zostałem postrzelony rykoszetem w nogę i dlatego mnie złapali. Myślę, że ty w tym czasie spokojnie sobie studiowałeś i wyrabiałeś swój pogląd na świat. Czepiasz się już niejednokrotnie moich wpisów bez wyraźnego powodu, czyżby zadziałała zasada uderz w stół..? Może użyłem niewłaściwego skrótu myślowego ze zwrotem "wy" nie miałem napewno na myśli ciebie, a jeżeli rażą cię moje wypowiedzi to po prostu ich nie czytaj i nie komentuj jest na BM24 tylu fachmanów od słowa, którzy bardziej kewieciście wyrażają swoje poglądy. Czyli krótko mówiąc: Nie ucz ojca jak się dzieci....bije. ;) Pzdr

Fakt obrywania pałkami nie jest merytorycznym argumentem w dyskusji o niedawnych zdarzeniach historycznych. Nie robi on na mnie wrażenia. Byłbym wdzięczny za ew. uściślenie mojej wiedzy na temat "przemian" 89/90, ale tego nie widzę. Kombatanctwo rzecz godna, zaś imputowanie innym np. "wygodnego studiowania" już zbyt godne nie jest. Pobrzmiewa mi w tym propagandowa kalka, która udało się komunistom w tłoczyć w głowy wielu przyzwoitym ludziom w ramach dzielenia ludzi. Ten fragment Twojej wypowiedzi o "wygodnym studiowaniu" dziwnie mi przystaje do określenia "bananowa młodzież". To epitet, którym nas - strajkujących studentów - w 1968 "ochrzciła" propaganda komunistów. Widać, że kalki głęboko zapadają w pamięć, wtłoczone w podświadomość pokutują po 40 latach. Oczywiście ochoczo spełnię Twe życzenie dot. nieczytania Twoich wpisów. Pozdrawiam! PS.Nie było moim zamiarem czegokolwiek Cię uczyć. Po co miałbym to robić?

istna gorączka z Waści... Mówisz: "róbcie", kiedy właśnie robimy. "Dajcie definicję uczciwości" - kiedy na razie mógłbyś sam ją zaproponować. Krzyczysz na PiS w momencie kiedy odniósł sukces tworząc nową frakcję w PE o znaczeniu strategicznym. I czepiasz się przy tym pobocznego wątku. Rozdajesz "szczypy z zakrętasem" bez zastanowienia. I co Ci z tego? Szarpiesz sobie tylko nerwy niepotrzebnie. Innym też nie za miło. Pozdrawiam Cię :)

Każdy widzi to co chce widzieć i ja też nie mam i nie miałem zamiaru czegokolwiek i ciebie, i od ciebie się uczyć moje życie było lepszym uniwersytetem niż "oxford". Nigdzie nie znajduję w mojej wypowiedzi nazwania cię "bananową młodzieżą" nie czytanie moich wypowiedzi nie było moim życzeniem (przekręcasz i próbujesz mi imputować coś czego nie wyraziłem) A jeżeli możesz się powstrzymać od uszczypliwych docinków i komentarzy będę ci bardzo wdzięczny. Piszesz: Byłbym wdzięczny za ew. uściślenie mojej wiedzy na temat "przemian" 89/90, ale tego nie widzę.Nie mam najmniejszego zamiaru, bo jako człowiek światowy i światły swoje wiesz i każda póba z mijej strony wyglądała by śmiesznie i niepoważnie. Co się tyczy zarzutu imputowania ci " wygodnego studiowania- też nieprawda wygodnie dla siebie usuwasz zwrot "..myślę że.." i już fraza nabiera innego znaczenia. Tak, że dajmy spokój biciu piany ty swoje wiesz, ja swoje wiem problem tylko w tym jak to połączyć aby "sprawa" na tym nie ucierpiała.Pzdr

Nec Hercules contra plures, jak mówi mądre przysłowie a jak mawiał Cezar: peractum est.... a Jagoda mawiał aliuzju poniał. Pzdr

i tym optymistycznym akcentem... Pozdrawiam ;)

Masz rację. Jeśli wejdziemy w analizę sformułowań typu "kto co napisał" oraz "kto co z tego pisania zrozumiał" znajdziemy się w sytuacji patowej. To niepotrzebne. Piszesz, że czepiam się sformułowań. Nie. Staram się o ich precyzję, bo bardzo mi jej brak w opisywaniu sytuacji w Kraju. Fragment mego pierwszego wpisu (ten o zagranicy), który Cię dotknął, był tylko wstępem. Większość wpisu to meritum, pokazujące rzeczywisty obraz "wolności" w Kraju. I tylko ten przekaz jest wg mnie ważny. Może podałem go nieudolnie? Nie wykluczam. Mam świadomość panującej w Polsce niewiedzy prawnej. Wielu obywateli nie zdaje sobie sprawy z tego, że majstrowanie przy pomocy prawa pozwala bardziej wszystkich wziąć za pysk niż represje bezpośrednie. Represje bezpośrednie rodzą opór a "niewidzialna ręka rynku" bezradność. I tę bezradność widać na każdym kroku. Wywołanie tej bezradności było jednym z celów "wyzwolenia". Bardziej aktywnych nędza wygnała z Polski. Tam nauczą się pokory, bo zawsze będą ludźmi drugiej kategorii. Albo schowają swą polskość b.głęboko. Tylko tyle chciałem napisać. Pozdrawiam!

"Dajcie definicję uczciwości" - kiedy na razie mógłbyś sam ją zaproponować. Co w tym zdrożnego? A może nie umiecie zdefiniować tak ważnej sprawy? Walczymy o uczciwość ale na razie nie wiemy co to jest, kochana wyrywasz z kontekstu kawałki jak Barres, które pasują twoim poglądom gorączkujesz się nie wiem dlaczego. Pisząc "Dajcie definicję uczciwości" mijasz się z prawdą bo ja napisałem zupełnie inaczej, a mian: Należałoby zdefiniować tę uczciwość aby nie wyszło jak z prawdami ks. Tischnera" jest różnica ? ty podajesz wersję jaka ci pasuje - nieładnie. Chcesz abym zaproponował sam proszę oto parę propozycji: 1. sprawiedliwość, uczciwość i ofiarność, szacunek dla innych i troska o dobro wspólne a szczególnie o to dobro, jakim jest wolna Ojczyzna. /JPII/ 2.Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów. /Dostojewski/ 3. Gdzie nie ma wstydu, praworządności, uczciwości, pobożności ani wierności, tam władza nie jest bezpieczna /Seneka Młodszy/ 4. Jeśli chce się odnieść sukces w świecie przestępczym, trzeba mieć reputację uczciwego człowieka. 5. Być uczciwym to prosić tylko o to, co uczciwe i czynić tylko to, co uczciwe Która ci pasuje??? Nie trzeba było wielkiego trudu. Ja myślę, że aby coś zacząć to trzeba od czegoś zacząć aby nie wyszło jak w 1989 (bo nocnik na nasze rączki czeka ;)A nie krzyczeć jak trybun ludowy wyrzucając potoki demagogii i oskarżając ludzi mających inne zdanie, jak Robespier można na własną gilotynę trafić. Dobra dosyć mentorstwa bo mnie Barres znowu objedzie ,)Pzdr

Pax vobiscum. Pzdr

.

nie bardzo wiem, o co się kłócicie? Co jest? Mało bolszewii dookoła, którą trzeba zwalczać? Po kiego te swary?

A kto tu się kłóci? To była tylko dyskusja na tematy historyczno-polityczne z dynamicznym wstępem. Przecież faceci często tak dyskutują a nawet dynamiczniej. Potem idą na wódkę. Pozdrawiam!

To ty chiba kłótni nie widziałeś a to była męska wymiana poglądów jak Barres powiedział. Pzdr

To co wybieramy? ,)pzdr

aaa, to co innego... Co do wódki, to się przyłączam.:)))

Aby nie być gołosłownym to jest notka którą byłem popełniłem 4 Kwietnia ad 2009 roku na BM24:http://www.blogmedia24.pl/node/11995 Pzdr. i przy najbliższej okazji stawiam szampusia. ,)