Piloci przed samą katastrofą rozumieli, że się rozbiją (Kasywelaunus)

avatar użytkownika Maryla

Świeży materiał (chyba z PAPu), jest na wp, ale tez podobno na GW i Rzepie. Nie opisuje przyczyn tragedii ale ostatnie chwile przed nią:


"Z zapisu taśmy czarnych skrzynek wynika, że piloci rozumieli, że katastrofa na lotnisku pod Smoleńskiem jest nieunikniona. Jak powiedział prokurator wojskowy podejście do lądowania było tylko jedno i od razu złe.

Jak powiedział "Gazecie Wyborczej" płk Zbigniew Rzepa, prokurator wojskowy, który bierze udział w badaniu przyczyn katastrofy, z zapisów czarnych skrzynek wynika, że piloci przed samą katastrofą rozumieli, że się rozbiją. Przyznał, że końcówka zapisu na taśmie "była dramatyczna", ale nie chciał powiedzieć, czy pasażerowie wiedzieli, że maszyna uderzy o ziemię.

Na środę planowane jest przewiezienie do Polski trzeciej czarnej skrzynki samolotu, który rozbił się w sobotę pod Smoleńskiem.

- W Tupolewie jest standardowo pięć skrzynek rekordowych. Część są to skrzynki tzw. eksploatacyjne, robocze, które nie mają przetrwać, natomiast dwie są tak zbudowane, by przetrwać najtrudniejsze chwile w momencie katastrofy - powiedział Grzegorzewski.

- Ten trzeci - który się zachował, służy technikom do tego, by jak przygotowuje się samolot do lotu, czy zaraz po locie wrzucić dane na twardy dysk komputera - wtedy wyświetlają się natychmiast informacje czy samolot jest sprawny, czy nie. Albo świeci na zielono, albo pali się lampka na czerwono i trzeba wyjaśniać co jest nie tak, jakie jest odchylenie od normy, jaki parametr jest przekroczony i co trzeba zrobić, żeby to naprawić - dodał."

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Piloci-przed-sama-katastrofa-rozumieli-ze-sie-rozbija,wid,12170982,wiadomosc.html?ticaid=19fcd&_ticrsn=3


Na forum lotnictwo.net.pl jest dużo informacji i analiz na temat przyczyn oraz przebiegu katastrofy. Można znaleźć również wiele zdjęć i samemu wyrobić sobie chociaż pobieżną opinię. Chciałem podać kilka takich zdjęć przedstawiających ukształtowanie terenu, kierunek podchodzenia do lądowania i uszkodzenia spowodowane przez lecący samolot, a które po analizie wskazują na sytuację w jakiej znajdował się samolot na kilka sekund przed zderzeniem.
Część wpisów na ww. forum pod wątkiem o katastrofie jest oczywiście, jak wszędzie, słaba, ale jednak większość trzyma poziom i daje pewne pojęcie o przebiegu katastrofy.

Zdjęcia można "kliknąć" - otworzą się w tedy w nowym oknie i będzie je łatwiej oglądać.

Poniższy obrazek pokazuje ukształtowanie terenu. Od lewej jest prawie 20m obniżenie o szerokości prawie 500m. Majak - to położenie radiolatarni (ok 800m od punktu początkowego rysunku). Miesto padienja (miejsce upadku 1800m od pp - 400m przed progiem pasa). Rożnica wysokości pomiędzy pp a miejscem upadku to prawie 50m.




Kolejne zdjęcie to obraz z satelity już po katastrofie. Zieloną linią zaznaczona jest oś pasa lotniska.





Poniżej przedstawienie różnic wysokości terenu na przestrzeni 1650m przed progiem pasa.




Poniżej kolejne zobrazowanie kierunku lotu.





Obraz z satelity z nałożonymi zdjęciami pokazujący uszkodzenia powodowane przez lecący samolot. Niebieskie strzałki wskazują na kierunek z którego zdjęcie zostało zrobione. Na zdjęciu nr 8 widać dwa wysokie drzewa, chyba nienaruszone. Samolot musiał być tutaj przechylony już znacznie, blisko 90 stopni - co by się zgadzało z teorią, że ostatnie drzewo ściął obrócony o ponad 100 stopni.





Zdjęcie nr 9 z powyższego obrazka, które (jeśli zostało umieszczone z odwzorowaniem właściwego kierunku - miejsce katastrofy jest tu za plecami fotografa) wskazywało by na to że samolot "skosił" je prawym skrzydłem(?!).





Ubłocona lewa goleń i koła.





Resztki obu skrzydeł.





Zdjęcie prezydenckiego Tupolewa 154.





Nie chcę się na razie wdawać w dyskusję czy katastrofa była spowodowana pogodą, usterką, błędem pilotów czy też eufemistycznie - "innym czynnikiem ludzkim", ale ewidentnie samolotowi ZABRAKŁO wysokości.


Zakładając, że była ciężka mgła, a to jest raczej potwierdzone przez swiadków i meteorogramy, piloci decydując się na lądowanie i mając jak sądzili właściwe koordynaty dotyczące wysokości, szukali tzw. ziemi, czyli prześwitu w mgle lub niskiej chmurze. I wszystko wskazuje na to, że wyszli za nisko. Kiedy się zorientowali, próbowali wyciągnąć maszynę, ale lecąc z prędkością ok. 250 km/h mieli na to raptem kilka sekund. Dodatkowe uszkodzenia powodowane przez łamane drzewa i postepując przez to utrata sterowności spowodowały przechył samolotu na lewe/prawe (???) skrzydło - sugerują to zeznania świadków, kąt połamanych drzew, ubłocona jedna (mi wychodzi, że lewa) goleń podwozia i koła. W konsekwencji przechył zamienił się (samolot ciągle leciał!) w obrót na "plecy" i w takiej pozycji samolot się rozbił. Cała sytuacja trwała (z informacji zebranych na forum i swoich obliczeń) ok. 13 sekund od chwili kiedy piloci zorientowali się, że jest "źle" i ok. 5 sekund od chwili "skoszenia" pierwszego drzewa/anteny do chwili zderzenia się z ziemią.


Dzięki Bogu nie trwało to dla pasażerów długo.



To moja interpretacja całego przebiegu katastrofy po kwerendzie forum lotnictwo.net.pl oraz analizie zdjęć i zdarzeń. Zaznaczam, że nie jestem specjalistą, ale starałem się przeanalizować to opierając się na logice, zdjęciach i opiniach, które wydawały się wiarygodne. Oczywiście podstawą do wyjaśnia przynajmniej sposobu w jaki katastrofa przebiegała będą zapisy z czarnych skrzynek. W moim przekonaniu PODSTAWOWYM czynnikiem, który spowodował katastrofę była źle ustalona wysokość - ale kto lub co to spowodowało, nie wiem i może nigdy się nie dowiemy.



I jeszcze raz chciałem wyraźić swój przeogromny smutek i żal. Oby Bóg miał w opiece naszą ojczyznę w nachodzącej przyszłości.


http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3383098

Etykietowanie:

12 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. kłamstwa z Moskwy po woli są korygowane

Z zapisu taśmy czarnych skrzynek wynika, że piloci rozumieli, że katastrofa na lotnisku pod Smoleńskiem jest nieunikniona. Jak powiedział prokurator wojskowy podejście do lądowania było tylko jedno i od razu złe. Na środę planowane jest przewiezienie do Polski trzeciej czarnej skrzynki samolotu, który rozbił się w sobotę pod Smoleńskiem - podał rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk. Ze wstępnych informacji wiadomo, że planuje się badania czarnej skrzynki w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych. Jak powiedział "Gazecie Wyborczej" płk Zbigniew Rzepa, prokurator wojskowy, który bierze udział w badaniu przyczyn katastrofy, z zapisów czarnych skrzynek wynika, że piloci przed samą katastrofą rozumieli, że się rozbiją. Przyznał, że końcówka zapisu na taśmie "była dramatyczna", ale nie chciał powiedzieć, czy pasażerowie wiedzieli, że maszyna uderzy o ziemię. Rzepa pytany, czy fragmenty rozmów z kabiny to rozmowy między pilotami, czy też między nimi a którymś z pasażerów, odparł, że są to "na pewno rozmowy samych pilotów". Zaś to, czy oni rozmawiali jeszcze z osobą trzecią, będzie jasne "na 100%", kiedy uda się zsynchronizować zapisy rozmów z czasem lotu. Rzepa wykluczył wersję by prezydencki samolot podchodził do lądowania w Smoleńsku kilka razy. - Podejście było tylko jedno i od razu złepłk Zbigniew Rzepa Podejście było tylko jedno i od razu złe - podkreślił. Anonimowy ekspert, z którym rozmawiał w Smoleńsku dziennikarz "GW", zapewnił, że zapisy czarnych skrzynek zawierają informację pozwalającą wyjaśnić przyczynę katastrofy. Nie ujawnił, jaka to informacja. Dyrektor departamentu prasowo-informacyjnego MON płk Wiesław Grzegorzewski powiedział o trzeciej skrzynce, że jest ona polskiej produkcji. - To rejestrator szybkiego dostępu, który rejestruje dla celów szkoleniowych, jak również technicznych i bieżących, parametry techniczne samolotu - dodał. Podkreślił, że niestety, ona nie rejestruje rozmów - te są tylko w rekorderach katastroficznych. - W Tupolewie jest standardowo pięć skrzynek rekordowych. Część są to skrzynki tzw. eksploatacyjne, robocze, które nie mają przetrwać, natomiast dwie są tak zbudowane, by przetrwać najtrudniejsze chwile w momencie katastrofy - powiedział Grzegorzewski. - Ten trzeci - który się zachował, służy technikom do tego, by jak przygotowuje się samolot do lotu, czy zaraz po locie wrzucić dane na twardy dysk komputera - wtedy wyświetlają się natychmiast informacje czy samolot jest sprawny, czy nie. Albo świeci na zielono, albo pali się lampka na czerwono i trzeba wyjaśniać co jest nie tak, jakie jest odchylenie od normy, jaki parametr jest przekroczony i co trzeba zrobić, żeby to naprawić - dodał. (syl, ap) http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Piloci-przed-sama-katastrofa-rozumieli-ze-sie-rozbija,wid,12170982,wiadomosc.html?ticaid=19fcf

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

2. Sam news poza chwytliwym

Sam news poza chwytliwym tytułem nic nowego nie wnosi.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

3. Jak nieoficjalnie dowiedziało się Radio ZET wojskowa prokuratura

Jak nieoficjalnie dowiedziało się Radio ZET wojskowa prokuratura zbada film, który pokazuje szczątki prezydenckiego samolotu tuż po katastrofie pod Smoleńskiem. Pod koniec nagrania, które znalazło się w internecie słychać strzały. - Nie możemy zbagatelizować tego filmu - powiedział Radiu ZET pułkownik Jerzy Artymiak z naczelnej Prokuratury Wojskowej. Dodał również, że zapadła decyzja o zbadaniu przez biegłych pochodzenia, zawartości oraz autentyczności tego nagrania. Analizie fonoskopijnej poddane zostanie także tło dźwiękowe filmu. Wyniki mają być znane za 2 dni. Na nagraniu widać, jak nieznany operator przedziera się przez las w kierunku wraku samolotu. Po chwili w oddali słychać wyjąca syrenę, póżniej krzyki po rosyjsku. Operator wycofuje się za drzewa i wtedy słychać cztery odgłosy przypominające strzały. Słychać także jak ktoś krzyczy po rosyjsku "uciekajcie stąd". http://wiadomosci.onet.pl/2155204,12,strzaly_tuz_po_katastrofie_samolotu,item.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

4. A ten news jest ciekawszy

A ten news jest ciekawszy :) "Nie możemy zbagatelizować tego filmu." "Nie zamknęliśmy lotniska, co uniemożliwiłoby lądowanie prezydenckiego samolotu, bo obawialiśmy się skandalu dyplomatycznego. A powinniśmy zamknąć - mówią pracownicy portu Siewiernyj w Smoleńsku. (...)Dlatego pracownicy Siewiernego tylko wielokrotnie rekomendowali pilotom Tu-154, by odlecieli na lotnisko zapasowe. Ci niezmiennie odpowiadali, że mają jeszcze sporo paliwa i że spróbują wylądować. A jeśli się nie uda, polecą na lotnisko zapasowe." http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7768258,Wszyscy_jestesmy_winni_tej_tragedii.html http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100414&typ=tk&id=tk05.txt "Mogę tutaj podać zaledwie niektóre z ogólnych informacji. Same czarne skrzynki zachowały się w dobrym stanie. Miały tylko lekkie uszkodzenia zewnętrzne, natomiast wewnątrz wszystko było w bardzo dobrym stanie. Taśmy nie pogięły się, nie spadły też z urządzeń, na których były zamontowane, dlatego można je bez problemy sczytywać i poddawać rutynowej obróbce, która pozwoli na dokonanie ich spisu i przekazanie w raporcie informacji przez nie zarejestrowanych." "Tylko od Rosji będzie ostatecznie zależało, czy ten raport będziemy mogli poznać? - Przyznam szczerze, że nie wiem dokładnie, jakie są szczegółowe ustalenia polsko-rosyjskie odnośnie do tej kwestii. Wiem tylko tyle, że nasza dotychczasowa współpraca jest bardzo owocna i Rosjanie nie bronią nam dostępu do zdobytych w trakcie ich śledztwa materiałów. Dlatego właśnie mam nadzieję, że i ten raport zostanie Polsce przekazany i że nie będzie problemu z jego ujawnieniem. Osobiście uważam, że sami Rosjanie go kiedyś ujawnią." "Jeżeli ktoś jest przesłuchiwany dwa razy i mówi wówczas dwie różne rzeczy, wówczas trzeba przyjąć, że mówi nieprawdę. Tak to należałoby rozpatrywać. My, jako prokuratorzy, opieramy się na zdobytych informacjach i każdy dowód zostaje przez nas poddany późniejszej ocenie. Jeżeli wychodzi nam, że ktoś kłamie, wówczas wyciąga się konsekwencje. Aczkolwiek trzeba pamiętać, że w tym przypadku świadkowie przesłuchiwani są według procedury rosyjskiej, gdyż śledztwo prowadzi prokuratura rosyjska." Na salonie widziałem gdzieś post, w którym autor pisał, że rozbicie się samolotu to mógł być "wypadek" przy pracy a chodziło tylko o nastraszenie a w efekcie o odwołanie uroczystości.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

5. świadkowie przesłuchiwani są według procedury rosyjskiej

a pamiętasz, jak milicja ganiała pracowników lotniska, jak chcieli uciec jak najdalej? Oj, dobrze znają te "procedury" . Doprowadzone do perfekcji kolejno od Dzierżyńskiego przez Berię a dzisiaj ? kto przejął pałęczkę i udoskonalił?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

6. "liczyliśmy, że zobaczymy

"liczyliśmy, że zobaczymy nawet kadłub samolotu, do którego będziemy mogli dobiec i wyciągać stamtąd ofiary. A ten widok już był taki, że widać było, że jest to zupełnie niemożliwe - powiedział ambasador." http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7770799,Ambasador_Bahr__Chcielismy_wyciagac_ofiary__jednak.html Dlaczego?

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

7. „skrajne strony internetowe”to chyba o nas ? ;)

Anna Applebaum, amerykańska dziennikarka, żona ministra Radosława Sikorskiego, napisała w „Washington Post”, że „nikt w Polsce nie snuje teorii spiskowych” na temat katastrofy. Polacy – „poza kilkoma skrajnymi stronami internetowymi” – są przekonani, że był to wypadek. Rzeczywiście, wątpliwości w sprawie podanej przez Rosjan wersji wydarzeń pojawia się niewiele. Ale jednak są. I wcale nie zgłaszają ich tylko „skrajne strony internetowe”. http://www.rp.pl/artykul/460202,461412.html Jednak przed wysuwaniem daleko idących wniosków przestrzega nawet przeciwnik Kremla, były agent sowieckich służb Wiktor Suworow. – Czy oni są zdolni do mordu politycznego? Są i wielokrotnie to pokazali. Ale w tej sprawie nie ma żadnych dowodów. Okoliczności katastrofy powinna zbadać międzynarodowa komisja. Wtedy wszystkiego się dowiemy i spekulacje zostaną ukrócone – powiedział „Rz”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

8. Ja sobie wypraszam, jaki

Ja sobie wypraszam, jaki skrajny, skrajna to jest lewica, różnego sortu. My jesteśmy co najwyżej radykalni.

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100414/KRAJ/721239823 http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/swiat/artykul154481.html

http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/katastrofa-prezydenckiego-samolotu--kalendarium-zdarzen,56515,1

Zauważcie, że ostatnia aktualizacja jest z dzisiaj. Nie ma ani słowa o 3 ciężko rannych ani o o większej liczbie ofiar.

"10.03 - Rosyjska prokuratura informuje, że samolot rozbił się podczas wielkiej mgły przy podchodzeniu do lądowania na lotnisko w Smoleńsku.

"11.29 - Pierwsze informacje, że przyczyną katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154 pod Smoleńskiem mógł być błąd załogi. Przekazała je agencja RIA-Nowosti, powołując się na źródło w strukturach siłowych Centralnego Okręgu Federalnego Rosji. "

"Piotr Paszkowski powiedział, że według informacji agencyjnych trzy osoby przeżyły, ale są ciężko ranne. Rzecznik MSZ twierdzi, że to na razie niepotwierdzona informacja. " http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7752546,Katastrofa_samolotu_prezydenta__Nikt_nie_przezyl.html

"Według naocznego świadka, na którego powołuje się agencja ITAR-TASS, w wyniku silnego uderzenia oderwał się ogon samolotu. Według informacji TVN24 samolot wykonał cztery podejścia do lądowania."

Ostatnio zmieniony przez Unicorn o śr., 14/04/2010 - 16:34.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

9. z FF

Na filmie w tle można usłyszeć: -0:48-0:52: "Dawajtie riebiata" "Idi odsiuda" (Pierwsza część jest cięzka do przetłumaczenia bo w rosyjskim "dawajtie" ma wiele znaczeń, druga to wyraźnie odpędzanie "Odejdź stąd") 1:01 "ni chuja siebie" - to głos operatora, coś w rodzaju "Ja pier....." 1:11 "wsie nazad! ty (kiepsko słyszane) poniał?". co się tłumaczy jako "cofnąć się! Zrozumiałeś/Zrozumiano/" 1:19 "Ja wsiem gowarim. Poniał" Albo "do wsiech gawarim. Poniał?" tekst słabo słyszalny stąd dwie możliwe interpretacje. ale tłumaczenie to samo "Do wszystkich mówię/ Jasne?" a otem znowy bluzg operatora. Strzały w tle mogą być albo strzałami z broni krótkiej albo - jak ktoś sugerował - wybuchającymi kondensatorami. Jeżeli są strzałami to raczej mogły to być próby odpędzania gapiów, szabrowników czy hienowatych paparattzich. Zwolennicy teorii o "dobijaniu" powinni zadać sobie pytanie dlaczego w takiej sytuacji nie używano by broni z tłumikami dźwięku. No i dlaczego pozwolono odejść operatorowi. -------------------------------------------------- ,,Roztrzaskał się lądując" - Amsterdam... http://www.se.pl/archiwum/roztrzaska-sie-ladujac_91146.html i tu: http://dziennik.pl/swiat/article328082/Samolot_roztrzaskal_sie_w_Holandii.html a teraz Smoleńsk: http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100413/KATASTROFA_SAMOLOTU_PREZYDENTA/378245919 http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100413/KRAJ/250933431 co zostało z naszego samolotu? prawie nic... o co tu chodzi... też przy lądowaniu... a podłożem nie był pas startowy... -------------------------------- http://www.youtube.com/watch?v=1esVCjA7OEo a nad tym Rosjanie się głowią, ja niestety nie potrafię wszystkiego wyłapać

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. TEN NOWY FILM TO MONTAŻ

http://www.youtube.com/watch?v=1esVCjA7OEo # Eshelon00 (przesyłający) @Jashur2007 В Польше заявили, что пилот разбившегося Ту-154 хорошо знал русский язык 1 d # Cetamine87 он сказал, что ДЫМКА - 8 КМ! это вполне нормальная видимость. Не та запись!бред 12 1 dzień temu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

11. Pytania

Jakim samolotem leciał Tusk do Katynia 7 kwietnia? Czy była to wojskowa Casa jak można poczytać w necie? Dlaczego nikt o tym nie mówi? Jeśli leciał Casą - dlaczego nie TU154M nr 101? Teraz pytania odnośnie rozbitego nad Charkowem samolotu TU154M nr 101. Mamy do dyspozycji 2 samoloty TU154. Jeden z numerem 101, drugi 102. Numer 102 jest od 12 stycznia 2010 r. w remoncie w Samarze. Planowe zakończenie: lipiec 2010. Nr 101 wrócił do Polski po remoncie w Samarze 23 grudnia 2009 r. Już 22 stycznia 2010 mieli z nim kłopoty polscy ratownicy, którzy polecieli do Haiti: "Maszyna po przylocie do stolicy Haiti, Port-au-Prince, została skierowana na lotnisko w Portoryko. Tam utknęła – zepsuł się blok sterowania. Nad jego naprawą pracowała ekipa mechaników przy wsparciu grupy kryzysowej inżynierów w Polsce i głównego inżyniera pułku, który przebywa obecnie w rosyjskiej Samarze. (…) Była to usterka bloku sterowania samolotu Tu-154M - zaznaczył. " http://www.rmf24.pl/raport-trzesieniezieminahaiti/trzesieniehaiti3/news-tu-154-naprawiony-ratownicy-wracaja-do-kraju,nId,234663 Jak to mozliwe, że samolot który przeszedł gruntowny remont i został przekazany stronie polskiej przez zakłady Tupolewa tak szybko sie popsuł? Czy ktos sprawdzał, jakiego typu awaria wówczas nastapiła i jakich napraw dokonano? Jaka ekipa prowadziła naprawę? Gdzie jeszcze latał Tu154 nr 101 po awarii w Haiti, a przed katastrofą nad Smoleńskiem? Polecam tekst: http://lotniczapolska.pl/Tu-154M-nr-101,12746
avatar użytkownika Pelargonia

12. jedna z hipotez

Polscy śledczy sprawdzają wszystkie hipotezy. Nie wykluczają jednak również, że wina za tragedię leży także po stronie rosyjskiej. Jak mówią nieoficjalnie Dziennikowi Gazecie Prawnej, nie wykluczone, że do wypadku przyczyniła się obsługa lotniska. Prokuratorzy badający przyczyny tragedii przyznają, że chcą sprawdzić, w jaki sposób wieża kontrolna przekazywała załodze dane o odległości samolotu od pasa startowego. "Nie możemy wykluczyć hipotezy, że piloci zostali wprowadzeni w błąd lub po prostu źle usłyszeli kolejne liczby od naprowadzającego ich kontrolera" mówi oskarżyciel nadzorujący polskie śledztwo. Lotnisko z epoki kamienia łupanego Jak zaznaczają eksperci w przypadku lądowania na takim lotnisku rola wieży kontrolnej jest dużo większa. "To kontroler lotu naprowadza załogę samolotu na pas startowy, podając przez radio odległość" Jak informowały media rosyjski kontroler lotów, który naprowadzał polski samolot na lotnisku w Smoleńsku, został zatrzymany przez rosyjską milicję zaraz po katastrofie. Za 70 lat będziemy znali częściową prawdę o tym wypadku. Historia kołem się toczy. Po to poznajemy historię aby lepiej rozumieć teraźniejszość. Korzystajmy z doświadczeń przodków by lepiej rozumieć otaczającą nas rzeczywistość.

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz