Protest ws. uwięzienia Pana Jana Kossakowskiego w szpitalu psychiatrycznym.

avatar użytkownika circ

Do Dyrektora Samodzielnego Wojewódzkiego Zespołu Publicznych Zakładów Opieki Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej w Warszawie, Pana Andrzeja Mazura i zastępcy.


Do wiadomości; Minister Zdrowia, Pani Ewa Kopacz, Minister MSWiA Jerzy Miller, Instytut Psychiatrii i Neurologii, Instytut Europejski, Polskie Towarzystwo Psychologiczne

Panie Dyrektorze.
Panie i Panowie.

My, polscy internauci i blogerzy zrzeszeni na skrzynkach pocztowych w organizację zwaną "Legion" protestujemy przeciwko brutalnemu porwaniu przez policję, spod krzyża warszawskiego Pana Jana Kossakowskiego i przymusowym umieszczeniu go w szpitalu psychiatrycznym przy ul Nowowiejskiej.
Cytuję relację świadka;
"Gdy wyraził ochotę opuszczenia szpitala oznajmiono mu, że znajduje się tu przymusowo i nie może szpitala opuścić na podstawie art. 23 Ustawy o zdrowiu (zaraz będę sprawdzał). Przeczytano mu też pierwsze zdania z dokumentu podpisanego przez lekarza z karetki pogotowia. Było tam napisane: „Przychodzi pod Krzyż od 10 kwietnia. Rozdaje jakieś ulotki. Jest groźny dla otoczenia”.
Zródło.
http://wobroniekrzyza.wordpress.com/

Żądamy natychmiastowego zaprzestania stosowania wobec nas metod totalitarnych, uwolnienia ofiary i publicznego przeproszenia.
W przeciwnym wypadku, zrobimy co w naszej mocy, by informować społeczeństwo o bezprawiu. Będziemy z całą stanowczością zwalczać totalitaryzm na forach internetowych i blogach, drukować i rozdawać  ulotki, postawimy krzyże w każdym mieście, bedziemy żądać przywrócenia teologii na wszystkich uniwersytetach i prymatu władzy duchowej nad świecką.
Polska była i będzie katolicka, czy to się komuś podoba, czy nie.

Dość mamy terroryzowania nas paranauką zwaną psychologią i psychiatrią, które to dziedziny nie mają żadnego oparcia w Prawdzie i nie odróżniają dobra od zła, a nazwa lekarz w przypadku tego rzemiosła jest niczym nie uzasadniona, przede wszystkim wynikami.
Po ostatnich wydarzeniach, bardziej pasuje tu słowo hycel.

To już trzecie ofiara krzyża, po Dariuszu Komorowskim i Janie Klusiku.
"W sobotę, w Opolu zmarł nagle na serce śp. Jan Klusik, uczestnik wszystkich prawie zebrań i spotkań OSPN. W nocy z 14/15 sierpnia 2010r. brał udział w modlitwie pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. Zasłonił swoim ciałem kobietę przed atakiem zwyrodnialca. "Młody, wykształcony, z dużego miasta" kopnął go łamiąc żebra."
http://www.blogmedia24.pl/node/37194

Jeśli produkujecie Polakom męczenników, dostaniecie swoją zapłatę.. Oddać życie za krzyż, to dla nas ciągle honor.

List ten zostanie umieszczony na stronach internetowych i blogach.

Podpis.

 

Adresy

dyrektor@szpitalnowowiejski.pl,  dyrlecznictwa@szpitalnowowiejski.pl

DW;

kancelaria@mz.gov.pl, kancelaria-mz@mz.gov.pl, instytut@ie.lodz.pl, ipin@ipin.edu.pl,minister@mswia.gov.pl, waii@dzik.mswia.gov.pl,ptp@psych.uw.edu.pl

Etykietowanie:

121 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @circ

Nie przesadzasz ?

.."postawimy krzyże w każdym mieście, bedziemy żądać przywrócenia teologii na wszystkich uniwersytetach i prymatu władzy duchowej nad świecką. "...

Protest to co innego, niż takie manifesty, to może zaszkodzić, zamiast uczućlić na prawdziwy problem .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika circ

2. Maryla.

Oni nie walczą z TYM krzyżem.
Oni walczą z Nami, Polską, Kościołem, Bogiem, Prawdą, naszą suwerennością.
To jest prawdziwy problem.
Żądam więc zwrotu tego, co nam odbierają po trochę.. Niczego innego.
Zaraz po grubej kresce zlikwidowali teologię na UJ. Już mogli. Ta walka z nami trwa od II wojny.
Lepiej, byśmy to w końcu powiedzieli głośno, bo im zależy, by nas zniewalać po cichu. Są w tym skuteczni.

Dlatego zwinęli Pana Kossakowskiego, pobili Komorowskiego, robią prowokacje Tarasem.
Wszyscy wiemy, że prowadzą z nami wojnę metodą salami.

Powiedziałam im to właśnie.
Mogą ze mną polemizować.
Mamy wolność, prawda?

Ostatnio zmieniony przez circ o pt., 24/09/2010 - 00:38.
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

3. Pani Maryla ma racje

bowiem nie chodzi tu o prymat wladzy duchowej nad swiecka, tylko o prymat wartosci duchowych w zyciu spoleczno-politycznym, o obowiazku respektowania przez wladze swiecka podstawowych potrzeb i praw religijno-katolicko-narodowych suwerena, ktorym jest w przytlaczajacej wiekszosci katolickie spoleczenstwo.

Pozdrawiam Panie

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika circ

4. Prymat wartości duchowych nie zrobi się sam

musi wykładać je Kościół, ale rola nauczycielska nie wystarczy.
Ktoś musi być tu autorytetem, przed którym grzeszny polityk zegnie kolana.

Przed Panem nie zegnie, ani przede mną, tylko przed władzą daną od Boga, wtedy jest mus. I to nazywa się władzą, choć nie jest to władzą ziemską, ale duchową, władzą służby i autorytetu.
Tak, tak.

Kościół musi więc być najwyższym autorytetem dla władzy i zwaśnionych stron. Nie ma innego. A to jest już władza.
Kościół powinien też zaprzysiężać polityków, by nie zipnęli, kiedy ich dopadnie chciwość pieniądza, lub inny grzech.
Władza konfesjonału musi być. Musi powrócić wartość słowa, honoru, przysięgi przed Bogiem.

Ostatnio zmieniony przez circ o pt., 24/09/2010 - 04:19.
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

5. Ja rozumiem

ale kreatury tego nie pojma i zrobia z Panstwa wariatow.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Jacek Mruk

6. Dzisiaj Kossakowski , a jutro my

Wszyscy niewygodni będą w ten sposób usuwani . Tak właśnie było w ZSRR, a więc u nas następuje kontynuacja tego reżimu.

avatar użytkownika Inczuna

7. ..

Witam, im chodzi o krzyż, aby zniknął jako oznaczenie miejsca gdzie był i po co był, ten konkretny. A przede wszystkim chodzi im o władzę, o jej utrzymanie dla swojego wysoko opłaconego bytu, i zarazem uniknięcie odpowiedzialności za współudział w zbrodni. I jak widać nie cofną się przed żadną podłością.
Pani Maryla ma rację, że w takim proteście muszą być powściągnięte emocje bo jedno zdanie za wiele podważa jego siłę, wyjęte z kontekstu może być pretekstem do ośmieszania.
Ale oczywiście protest bardzo dobry i za inicjatywę Circ dzięki.
Co do relacji władzy duchowej i świeckiej zgadzam się z panem Kozłowskim.



avatar użytkownika circ

8. Inczuna.

Przyjdzie czas, że zrozumiesz, że nie ma innej drogi jak prymat władzy duchowej nad świecką.
Mamy ciągle uformowane komuną umysły i to nam się w głowie nie mieści, ale tak było w tej cywilizacji 1600 lat i nikomu nie mieściło się co innego.
Od kiedy zaczął upadać ten porządek, ta cywilizacja zaczęła się staczać.

avatar użytkownika ciociababcia

9. Pan Jan Kossakowski, człowiek wykształcony przychodzi z wnuczką

Można mniemać, że Rodzina Pana Kossakowskiego jest na poziomie intelektualnym, który pozwala ocenić, czy można Dziadkowi powierzyć opiekę nad wnuczką. Gdybyto był człowiek chory nie otrzymałby zgody swoich dzieci do opieki nad małym dzieckiem.

ciociababcia

avatar użytkownika Maryla

10. @circ

.."w takim proteście muszą być powściągnięte emocje bo jedno zdanie za wiele podważa jego siłę, wyjęte z kontekstu może być pretekstem do ośmieszania."...

kolejna osoba zwraca Ci uwagę na fakt, że piszesz protest do władz i instytucji państwowych w sprawie umieszczenia człowieka zabranego z ulicy do psychuszki, nie manifest polityczny, a Ty swoje.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika circ

11. @Maryla

//"piszesz protest do władz i instytucji państwowych w sprawie umieszczenia człowieka zabranego z ulicy do psychuszki, nie manifest polityczny, a Ty swoje."//



Nauczono mnie w domu, by uzasadniać moje racje. Wtedy stają się Prawdą.
Jeśli naszego uzasadnienia nie będziemy osadzać na gruncie Prawdy, oni będą co chwilę brać ludzi z ulicy pod byle pretekstem, a my nie nadążymy ich bronić.

Po co temu Panu chcą robić tomografię mózgu? W jakiej nauce szukają dowodów na to, ze jesteśmy chorzy? To są metody faszystowskie. Hitler to robił.
Oni szukają w mózgu tego ośrodka religii, czy nie jest statystycznie przerośnięty.
Powiedzą nam, którzy idziemy się modlić na ulicy, że mamy religijną paranoję, a nawet zrobią ustawę, bo robić nam lobotomię. Ci kretyni są do wszystkiego zdolni.



Cytat z forum psychologicznego'
 "Jestem wierzącą i praktykującą osobą.
Sama nie wiem jak to możliwe.Staram się modlić resztką woli, ale marnie to wychodzi.
Stało
się to, gdy się wyprowadziłam z domu. Wyprowadziłam się nagle, bo już
nie mogłam ścierpieć, że ciągle jakieś kłotnie, awantury, ciągle się
bałam. Fakt, że byłam nadwrażliwa...byłam bardzo emocjonalna, tymi
uczuciami mogłabym obdzielić pół świata...i się wyprowadziłam, to był
dla mnie wstrząs...przeżywałam ekstremalny lęk, tęsknotę za rodzicami
itd.. i bałam się mieszkać sama i poprosiłam mojego chłopaka (prawie
narzeczonego) żeby pomieszkał trochę ze mną, bo się bałam mieszkać
sama..więc mieszkaliśmy, ale tak platonicznie., bez seksu, bo oboje
jesteśmy wierzący..i po jakims czasie zaczął mi zanikać pociąg płciowy, a
potem uczucia do mojego chłopaka...potem po zmianie leku wszystko się
zawaliło, wpadłam w czarną depresję i uzmysłowiłam sobie, że już nie
czuję nic do mojego chłopaka, potem następowała dalsza degradacja uczuć -
przestałam czuć więź z rodzicami itd., a potem coraz więcej uczuć

traciłam, aż w końcu pól roku temu przestałam przeżywać
rzeczywistość..."

i potem

 "Teraz jestem w szpitalu na terapii. "

To są efekty ich "nauki".
Niech samym sobie zrobią badania mózgu.


Musimy wszyscy być świadomi o co nam chodzi. Nie o przepychanki na pewno.

Ostatnio zmieniony przez circ o pt., 24/09/2010 - 16:09.
avatar użytkownika grzelis

12. Do powstanie warszawskie

Rozumiem Twoj stan doskonale! To depresja zwana endogenna, jedna z najciezszych i najbardziej niebezpiecznych.Mialam taka juz 3 razy w ciagu 15 lat!Dziewczyno musisz szybko cos z tym zrobic bo jesli dojdziesz do stanu, ze boisz sie wyjsc nawet na klatke schodowa, boisz sie rozmawiac z innymi /a wlasciwie nie masz nic nikomu do powiedzenia, a na rozmawiajacych patrzysz ze zdziwieniem - po co tyle gadaja, przciez to bez sensu!/to bedzie Ci bardzo ciezko z tego wyjsc!Mnie nikt nie pomogl!!!Jesli chcesz wiedziec jak sobie dalam rade, napisz do mnie na viavitte@interia.pl. Podam Ci dobre linki, napisze o co tu chodzi w depresji i jak z nia postepowac!Pozdrawiam serdecznie!

avatar użytkownika grzelis

13. do maryli

chce sie podpisac na protesci ale nie ma takiej mozliwosci!Jak to zrobic?

avatar użytkownika natenczas

14. > grzelis,

uleczalne to ?
Niezła diagnoza dla naszej blogerki :)))

Pzdr.

avatar użytkownika Maryla

15. @grzelis

to jest propozycja maila, który circ przygotowała jako wzór do wysłania do adresatów- podała adresy mailowe.

Adresy

dyrektor@szpitalnowowiejski.pl, dyrlecznictwa@szpitalnowowiejski.pl

DW;

kancelaria@mz.gov.pl, kancelaria-mz@mz.gov.pl, instytut@ie.lodz.pl, ipin@ipin.edu.pl,minister@mswia.gov.pl, waii@dzik.mswia.gov.pl,ptp@psych.uw.edu.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika circ

16. grzelis

poczytaj uważniej i ze zrozumieniem, albo nie żartuj sobie.

avatar użytkownika Goethe

17. @Circ

Mam jedno pytanie . Czemu piszesz My - zrzeszeni w "LEGION"....
Wystawiasz legionistów na odstrzał?...chcesz Im skrępować ręce?
nie rozumiem...
protest i samo pismo jak najbardziej , trzeba je jednak przeredagować....
ma przecież być protestem a nie czczą pogróżką...ma zapowiedzieć manifestacje i obywatelskie nieposłuszeństwo, ma zwołać internautów i przekształcić się w działanie którego to władza ma się przestraszyć.... po za tym , nagłośnienie metod rodem "z Sojuza" ma się przebić i nagłośnić ... po za tym trzeba sprawdzić kto wydał nakaz zatrzymania?...czy lek pogotowia bez zgody rodziny ma do tego prawo? bo czym innym jest badanie ,pomoc , itd. a czym innym zatrzymanie przymusowe na obserwacji ...zdaje się ze to tylko Sąd moze? aczkolwiek nie jestem pewien...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika j23

18. To bardzo ładnie z twojej

To bardzo ładnie z twojej strony circ że się tak angażujesz w pomoc ludziom. Jak widać jesteśmy jednak słabi bardzo nas mało, ruchy niemrawe. I ten legion. Marazm. Nie żebym chciał zniechęcać i marudzić. Godne pochwały są Twoje działania. Widać też że się uczysz. Bardzo dobrze. Rentgen w oczach, sprawdzasz serca. Trzeba by te serca i nerki wzmocnić najpierw, wtedy będą efekty.

Zresztą jak zawsze jesteś wulkanem pomysłów i myślisz za kilku. Jesteś jak ta perła. Tylko jeszcze trzeba nam mistrza który te drogocenne kamienie pozbiera i powtyka w złotą masę, tylko ta masa musi też być złota. Dużo jej nie potrzeba ale musi się oczyścić i trzeba ją wyrwać, wygrzebać, wypłukać i uszlachetnić.

Potem dopiero będziemy mogli szukać tego godnego. Żywot krótki, nauka trudna. Praca mozolna.

Cieszy jednak że trwasz.

Ostatnio zmieniony przez j23 o pt., 24/09/2010 - 23:24.
avatar użytkownika circ

19. @Goethe.

Legion jest formalnie anonimowy, bo to zgrupowanie na skrzynkach, więc nikogo nie narażam. Jest jednak strukturą władzy lepszej niż zwykła demokracja, bo ma liderów i jest wybrana przez obywateli na zasadzie wzajemnego wyboru ( bo w legionie liderzy również dobierają sobie towarzyszy, proponując wejście), więc liderzy mają prawo wypowiadać się za wszystkich, czyli tych, których mają pod sobą na zasadzie dobrowolności.
Nie musimy się ujawniać po nazwiskach. Niech im wystarczy, że jest nas wielu. Oni i tak nasze osoby, nazwiska mają w nosie, a petycje wyrzucają do kosza.

To nie jest czcza pogróżka, ale wyrażenie naszego światopoglądu, uczuć i woli.
W liście nie ma niczego, czego byśmy wszyscy nie czuli. Mówię wszyscy, bo każde sumienie to czuje, nawet jak świadomość jest ograniczona.
To co tam napisałam, ma zresztą już miejsce. Ludzie w miastach zbierają się wokół krzyży, co oznacza obranie władzy duchowej jako najwższej.
Możesz się z tym nie zgadzać, ale kiedyć przyjdzie do tego, że zrozumiesz i nawet sytuacja sama cię do tego zmusi.

J23.
Legion nie jest niemrawy. On się ciagle formuje i rośnie. Mamy już pierwszych ludzi z Frondy. Rośniemy w siłę i trudno mieć pretensje, że on razu nie jest nas tysiąc.
Budowanie zabiera czas.

avatar użytkownika circ

20. o psychologii i psychiatrii.

Jak byłam mała, babcia z mamą karciły mnie, kiedy szłam z głową spuszczoną w dół, lub mówiąc do kogoś nie patrzyłam mu w oczy.
Od dawna zauważyłam, że kiedy modlę się z głową w dół dopadają mnie sprawy tego świata, ziemii, i nie mogę skupić się na modlitwie do Boga, otworzyć się na Jego miłość i głos.
Dziś przy pacierzu znów zauważyłam, że przy "Ojcze Nasz" oczy same wędrują w gorę, jakby instynktownie. Dodatkowo złapałam się, że przy "Aniele Stróżu" oczy wędrują w prawo. To było dla mnie szokujące odkrycie, że babcia, która mówiła o aniele, że mamy go po prawej stronie, a diabła po lewej, miała dosłownie świętą rację.
Po modlitwie zaczęłam się nad tym zastanawiać.
Ludzie od zawsze mówili, że Bóg mieszka w niebie, czyli symbolicznie na górze, ( choć wiemy, że On jest wszędzie), bo tak pokazywała praktyka modlitwy.
Przypomniałam tez sobie książkę dwóch psychologów dziecięcych, nauczycieli z wieloletnią praktyką, o rodzajach percepcjii zmysłowej, gdzie jest napisane, że oczy połączone są z pewnymi obszarami pamięci i władz w mózgu i ich ułożenie, jakby je uaktywnia, co widać, kiedy sobie coś przypominamy, patrzymy wtedy w górę. Testy potwierdzały te ich spostrzeżenia.
To "niebo" połączone jest więc z mózgiem zarządzającym umysłem, uczuciami, ciałem, co przekłada się na poziom, na którym operuje nasza percepcja. Podnosząc oczy w górę, otwieramy się duchem na byty duchowe i równocześnie na innych poziom odczuwania, widzenia wewnętrznym wzrokiem. To samo mówi joga i buddyzm, z samej tylko obserwacjii i doświadczenia, co pokrywało by się z katechizmem, w którego wstępie jest napisane, że każdy człowiek jakby po omacku szuka Boga. To wszystko łączy się w jedną całość.

Jeśli nauka odłącza się od teologii, szczególnie psychologia, staje się tępą i martwą paranauką, która może zrobić wiele szkody nie tylko naszym uczuciom, ale i duchom.
Lekarze, leczcie się sami!

avatar użytkownika Muppet Show

21. ?

Czy jest na sali lekarz ???

avatar użytkownika Muppet Show

22. ?

Czy jest na sali lekarz ???

avatar użytkownika circ

23. Wydarzenia pokazują, że oni też są radykalni

Mój radykalizm jest więc tylko oglądem całości i jest jak najbardziej uzasadniony.

Oto wypowiedź ze strony "wobroniekrzyża"

1.
w dniu 25 Wrzesień 2010 @ 15:19 | Odpowiedz obserwatorka

Jeden na psychiatrii, drugi na kardiologii, trzeci na cmentarzu.
Krzyż internowany, ksiądz Stanisław szantażowany (suspensą) więc milczący i nieprzychodzący, i tylko taras i jego ludzie z transparentami żądający usunięcia krzyży już z kapliczek, a jutro z samych kościołów – oto „nowoczesna Polska XXI wieku”

Księże Jacku, który tam pozostałeś, pomóz nam i zaczynaj modlitwę na KP od uroczystych egzorcyzmów, sprowadź też jeśli masz takie mozliwości, egzorcystów na KP i wymódl ich pojawienie się na Krakowskim.

avatar użytkownika circ

24. @Mupped Show

Jest Pan tu od 20 tygodni i odezwał się pierwszy raz, co znaczy, że tylko Pan tu obserwuje. Ma Pan jakąś oszołomską stronę w necie, która świadczy o tym, co Pan sobą reprezentuje.

avatar użytkownika Muppet Show

25. Hrabino,

jestem już 20 tygodni,ale odzywałem się częściej http://blogmedia24.pl/user/2550/track
Czy przewiduje Pani spotkanie w Legionie z cesarzem Napoleonem ?

avatar użytkownika j23

26. Legion jest niemrawy.

To dobrze że rośnie. Niech rośnie. Początki nie są sprawą łatwą, ale początki są bardzo ważne. Ja nie mam pretensji. Tylko mówię że niestety póki co jest to głos ginący w szumie. Z drugiej strony nie ma co głośno krzyczeć, za tym musi iść realna wartość.

"Jeśli nauka odłącza się od teologii, szczególnie psychologia, staje się tępą i martwą paranauką, która może zrobić wiele szkody nie tylko naszym uczuciom, ale i duchom.
Lekarze, leczcie się sami!"

I również ciału, bo ciało to świątynia ducha!

"Niech zstąpi duch twój. I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi." Amen.

avatar użytkownika j23

27. Może to zabrzmi znowu śmiesznie, ale...

moim skromnym zdaniem odnawiasz oblicze. Wzięłaś to na siebie. Ja już jestem Ci wdzięczny duchowo. Byle tylko chcieli Ciebie słuchać. Bo mówisz jak trza. Ja się nie boję im bardziej wierzę, a wierzę tym bardziej od kiedy zaczynam rozumieć. Również dzięki Tobie. Potrzeba nam więcej takich ludzi, takich działań, ale skoordynowanych. Albo nie, ale wtedy po co ten legion. Mam nadzieję że się jednak przekonałaś do tego.

ps. znamy się z innego forum

avatar użytkownika Rebeliantka

28. Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego, to fikcja

Przeczytajcie, jak to wygląda naprawdę:

http://www.schizofrenicy.info/cms/pages/artykuly/pekniete-z-zalu-serce-c...
http://www.schizofrenicy.info/cms/pages/artykuly/pekniete-z-zalu-serce-c...
http://www.schizofrenicy.info/cms/pages/artykuly/pekniete-z-zalu-serce-c...

Ważne strony:

http://www.anty-psychiatria.info/cms/pages/strona-glowna.php?lang=DE

http://www.schizofrenicy.info/cms/

Niemcy wprowadzili w ubiegłym roku ustawę zabraniającą leczyć kogokolwiek w szpitalu psychiatrycznym wbrew woli. O tym nie może nigdy decydować Sąd. To nieprawdopodobne pole nadużyć. Kontrola sądowa jest zwyczajną fikcją. Sądy zwracają się o opinie do biegłych, a ci są kumplami lekarzy, więc rzadko kiedy zakwestionują nawet najbardziej bydlackie postępowanie. Biegli działają też nierzadko na zamówienie, gdy np. trzeba krnąbrnemu klientowi wymiaru sprawiedliwości odebrać wiarygodność, gdy ktoś chce przy pomocy psychuszki zniszczyć konkurenta biznesowego, gdy podła rodzina chce przejąć czyjś majątek, etc.

Nadużycia psychiatryczne w Polsce są częste.

Ostatnio zmieniony przez Rebeliantka o sob., 25/09/2010 - 20:24.

Rebeliantka

avatar użytkownika circ

29. @Rebeliantko.

Swięta racja. Mało że w Polsce władzą jest władza, służby, sądy, media, to i te wytłumoki też chcą władzy. Czystej władzy, bez żadnego oparcia w miłości, ale mamonie. To niesamowity narkotyk, ktory oślepia i deformuje sumienie.
Ja obserwuję, że każdy chory psychicznie stracił poczucie proporcjii dobra i zła. Tylko tyle.
To musiało się wziąć z grzechu i znów do tego, trzeba rozumieć Boga.
Kto rozumie Boga, ten się nie lęka i znów tu odpada wielka ilość nerwic lękowych, fobii i cierpień.
Oni nie potrafią tego zobaczyć i ich "leczenie" przebiega kompletnie po innej linii i w innym wymiarze, dlatego wpędzają ludzi coraz bardziej w chorobę, zamiast leczyć. Kończy się to zawsze psychiatrią i chemią.

Zastanawiałam się nad tym miesiącami, kiedy mojej córce zaproponowano zwiększenie egoizmu, bo nie mieści się w średniej. Pomyślałam sobie, że coś tu jest nie tak i zaczęłam się przyglądać podstawom tej "nauki" i wychodzi, że to kosmiczne oszustwo.

To oni proponują nastolatkom wolny seks, by się odstresowac i podobne rzeczy.
To oni wspierają te kretyńskie ruchy gender, a jeśli nawet nie wspierają, to milczą, kiedy ich koledzy to robią.
Kiedy zgłosi się do nich ateista, który potrzebuje modlitwy, oni go z tego leczą, bo ON TEGO CHCE.
Chcenie zrobili jakimś bożkiem, bo człowieka postawili wyżej Boga.
Oni kompletnie nie mówią ludziom, że coś jest dobre, albo złe. Najważniejsze jest to, czego człowiek chce. To ta kretyńska wolnośc liberalna tak im odbiła.
Dlatego będe powtarzać, ze każdy liberał, nawet konserwatywny to heretyk.

j23- jaki miałeś nick u Michalkiewicza?

Ostatnio zmieniony przez circ o ndz., 26/09/2010 - 01:53.
avatar użytkownika circ

30. aha

chciałam Wam powiedzieć, że napisałam po filmie z Maleszką do IPN o tym, że bylam swiadkiem wydarzeń przy smierci Pyjasa. Dotąd jakoś nie przywiązywałam do tego wagi, bo tylko przechodziłam w nocy przez Rynek i zobaczyłam ruch na Szewskiej, co mnie zastanowiło i przystanęłam. Widziałam kilka osob pod tą kamienicą i jakiś ruch nerwowy i zwróciły moją uwagę te same jasne prochowce, to było 3, 4 osoby.
Jeden z nich machnął ręką, bym sobie poszła, jakby mi groził, jakby to było coś...hym, takiego z władzą związanego, to poszłam, bo się spieszyłam, ale czułam jakiś niesmak i siłę pogardy i gwałtu, raczej w duchu to czułam, taka była ich mowa ciała.
Robiliśmy wtedy scenografię do szalonej Lokomotywy i byliśmy spóźnieni. Ja wtedy wyszłam w nocy, po pończochy, które nam były potrzebne do skrzydeł w makiecie.
I tyle.
I kilka dni temu dostałam pismo od prokuratora, że mam się stawić 30-tego jako ważny świadek. Wprawdzie opisałam wszystko co zapamiętałam i tylko hipnoza moglaby wyciągnąc więcej, ale pojdę, bo to wezwanie prokuratorskie.
Już myślałam, że to zlekcewazyli, ale może to dołoży klocek do ukladanki, bo moim zdaniem to było wczesniej niż oni tam mówią.
Tak sobie teraz myślę, że mogłam być jedynym świadkiem, który był wtedy na miejscu zdarzenia, jakieś 30-50 m od niego.
Szkoda, że nie wcześniej, bo wiele wyblakło. Pamiętam tylko dlatego, że to opowiadałam potem komuś. Jak się opowiada, to się utrwala.

avatar użytkownika j23

31. To co tutaj opisałaś jest tak prawdziwe i przez to ważne

można to połączyć też z wiedzą na temat działania wzroku. Jest nawet taka terapia wzrokiem. A o aspektach psychofizycznych wzroku pisał już chyba ponad 100 lat temu niejaki William Bates.

Ja w tej chwili zacząłem to ze sobą łączyć, wychodzi mi że podobnie mogą działać emocje. Miłość. I zaczynam myśleć o tym stanie który mają ludzie obdarzeni łaską. To taki stan umysłu. Tak jakby to królestwo w nas. Natomiast ludzie z problemami (grzechy?) zostają wyrzuceni z tego królestwa.

Ostatnio zmieniony przez j23 o ndz., 26/09/2010 - 12:10.
avatar użytkownika j23

32. Niestety, ale ja to też zauważam.

Jest tak jak piszesz, świat zaczyna dzielić się na tych odstresowanych i zestresowanych. Ci zestresowani to źli, głupi, brzydcy, ciemnogród... aż ciężko w to uwierzyć, ale jednak. Trzeba jednak przyznać że mają pewne atuty. 666 i tak zwane rogi, to są ich znaki. A że przy okazji gubi się ten pierwiastek Boski to co, właśnie liczy się własna satysfakcja. Czyli bestia. Noxon.

avatar użytkownika elephant

33. pytnie do autorki

rozumiem ,ze jest pani również autorką relacji ze szpitala .Jeśli nia to przepraszam za tę sugestię.
Co mnie bulwersuje (niestety) to jest państwa CAŁKOWITY brak szacunku do tego Człowieka.
CZY DOSTALIŚCIE PISEMNĄ ZGODĘ TEGO PANA NA UŻYWANIE JEGO PRAWDZIWEGO IMENIA I MAZWISKA ?

avatar użytkownika circ

34. wiesz co noxon? wygląda, że całkiem uwierzyłeś.

Możliwe to?

@elephant.
Nie jestem autorką relacjii ze szpitala.
Tak, oni dostali zgodę Pana Kossakowskiego. Inaczej nie moglibyśmy go bronić.

Ostatnio zawalana jestem pocztą z komend i Urzędów. Oni wysyłają te moje protesty i skargi do adresatów z zaleceniem rozpatrzenia sprawy, a mnie wysyłają papierowe powiadomienia. Co z tego będzie to nie wiem, ale procedury urzędowe idą w ruch, czyli kiedy piszę do Prezesa Izby Lekarskiej, on posyła to do Szpitala Psychiatrycznego, to dyrektor musi mu odpisać i wytłumaczyć się, a także odpisać mnie. Wygląda na to, że nie tylko oni zatruwają nam życie, ale my im też.
Przypomina mi się dawno czytana książka Bukowskiego o tym, jak rozwalał Związek Sowiecki pisząc tysiące skarg, na które oni musieli odpowiedzieć do 2 tygodni.
Sparaliżował kilka urzędów, które musiały sobie dobrać ludzi do odpowiadania na korespondencje.

avatar użytkownika Selka

35. @Autorka, @dyskutanci

Mam prośbę.


Przerzuciliście "wajhę" opinii na drugą stronę (skrajną):

- jedni uważają, że można zamykać KAŻDEGO wbrew woli na obserwacji/leczeniu psychiatrycznym...etc.


- Wy - expressis verbis...zanegowaliście istnienie psychoz ! :)



Życie nie jest tak proste, jak konstrukcja cepa! A prawda leży...tam gdzie leży: z mojego, wieloletniego doświadczenia -  niestety  po żadnej ze stron.



Namawiam do UMIARU - przy braku WIEDZY.



@Rebeliantka
Piekna ta strona schizofrenikow...kolorystycznie.


Czy wiesz, jaki % schizofreników ma poczucie choroby?

Selka

avatar użytkownika Rebeliantka

36. @Selka

A co to ma do rzeczy?

Rebeliantka

avatar użytkownika j23

37. Selka czy ty masz pojęcie o czym piszesz?

Psychoz? ekspresis werbis? Masz pojęcie o czym mówisz Selka? Jak masz to nie truj o procentach. Lepiej opisz jakiś przypadek konkretny, i to taki realny. Albo nie zabieraj głosu. A prawda leży tam gdzie leży. Jak funkcjonariusze chcą szukać psychoz to niech się zajmą w pierwszej kolejności swoimi szeregami. Tam jest patologii full. Medycyna jest od pomagania, a jak nie to spadać.

Jak chcesz to mogę się posiłkować cytatami, ale pewnie nie chcesz, bo i tak dla Ciebie to nic nie znaczy. W końcu Tobie jest wszystko jedno, Tobie jest dobrze jak jest.

Ostatnio zmieniony przez j23 o ndz., 26/09/2010 - 20:33.
avatar użytkownika j23

38. Czy ja wiem, z wiarą jest jak ze wszystkim, dorasta się do niej.

Ja cały czas dorastam, ale nie o mnie tu chodzi. Moje zdanie jest tutaj nie zmiennne raczej. Co wcale nie znaczy, że się nie uczę. To co piszesz jest bardzo ważne, potarfisz poruszyć bardzo istotne kwestie i robisz tam gdzie inni nawet nie widzą że istnieje coś takiego, albo z wygodnictwa nie chcą. Ogólnie to mogę mówić że jest niedobrze, u mnie, dokoła, no i ogólnie. Tym gorzej że nic się specjalnie z tym nie robi. No, ale to też z czegoś wynika. Także wątpię również, i to sporo wątpie. Czasami sobie tu zaglądam do Ciebie. Pozdrawiam.

avatar użytkownika Selka

39. @j23

Stanowczo za dużo sobie pozwalasz  j23.  
Kompromitujesz TU - nie tylko siebie.

A z  takim językiem - wypad na onet.!

EOT.


Selka

avatar użytkownika j23

40. Proszę. Brak argumentów i od razu wychodzi zwierzę

"wypad". Pięknie. Agresor się włączył, znaczy jest coś do stracenia. Jakież to typowe dla osób z zaburzeniami psychicznymi.

No więc co? Postarasz się jakoś rzeczowo odnieść do problemu czy dalej będziesz używać retoryki rodem z onetu?

Ostatnio zmieniony przez j23 o ndz., 26/09/2010 - 22:15.
avatar użytkownika Selka

41. @Rebeliantka

"A co to ma do rzeczy?"

Jeśli nie rozumiesz...

Dałaś kilka linków - do tego, co tam napisano odnosi się moje pytanie. Udzielenie na nie odpowiedzi zgodnej z rzeczywistością, pozwala odczytać te wywiady mniej jednostronnie.
Tyle i aż tyle.

Imputowanie, że wszyscy ludzie z chorobą psychiczną (za takie uważa się psychozy) - to ofiary politycznych (lub tak - dla radochy?) przestępstw - czy tak jak u circ - niewierzący lub opętani szatanem - to nadużycie, które sprowadza wiarygodność wypowiadającego - do zera.

Selka

avatar użytkownika Maryla

42. @Selka

ostrzegałam @circ, żeby nie wchodziła w rewiry, na których sie nie zna, szczególnie w tematy chorób psychicznych.

PO PIERWSZE NIE SZKODZIĆ.

Nikt z komentujących nie jest lekarzem-specjalistą od chorób psychicznych.

Poruszanie się po tym terenie jest bardzo niebezpieczne.

Przypominam, że niedawno pisaliśmy listy w tej sprawie :

Zbiór tekstów "Zdrowa paranoja"

http://www.blogmedia24.pl/node/35755

i to jest nasze stanowisko w sprawie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

43. @j23

E.O.T. !!!

Selka

avatar użytkownika j23

44. Boże, Co za bełkot.

Nikt nie jesst lekarzem.Czyli lekarz to według ciebie Maryla ktoś taki jak Bóg? Pan życia i śmierci. Wspaniale. Wspaniale. To się nadaje do... egozrcyzmów. Tylko, że nie takich jak to pokazują nam, a do takich prawdziwych. Chociaż masz szansę sama oczyścić się z grzechów. Znajdź tylko jakąś czystą rzekę i regularnie zanurzaj się w niej. Dopóki zmyjesz swoje grzechy.

A może się mylę. Bo nie jestem lekarzem psychiatrą. Może to się nadaje do encyklopedii bolszewizmu.

System was pożarł, tylko jeszcze o tym nie wiecie. Circ ma pełną rację, o czym można pcoczytać w jej różnych wpisach. O tym jak dawniej ludzie traktowali prawo, instytucje. Dla ludzi, a nie ludzie dla instytucji.

Ten system się wypali, będziemy Heil Ceaser! Owszem to się sttanie, ale biada wam wyznawcy szatana (systemu, wykrzywionego świata). A największa biada tym którzy wodzą na zgubę maluczkich. 

Ostatnio zmieniony przez j23 o ndz., 26/09/2010 - 22:22.
avatar użytkownika Maryla

45. @j23

idź się nurzaj w innych rzekach, na Blogmedia24.pl za duzo dla ciebie grzechu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika j23

46. A ty idż do psychiatry.

Bo dla ciebie nie ma grzechów, tylko bałwochwalstwo.

avatar użytkownika j23

47. Możesz powtórzyć bo nie słyszałem.

Tylko głośniej!!!!!!!!!!!!!

avatar użytkownika Maryla

48. @j23

zablokowany.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Rebeliantka

49. @Selka

Może wyjaśnię.

Jestem przeciwko przemocy psychiatrycznej - zarówno wobec zdrowych, jak i chorych.

Jestem przeciwko przymusowemu podawaniu psychotropów. Zdrowym i chorym.

Na to zwracają uwagę autorzy tekstów na cytowanych przeze mnie stronach.

I tak zupełnie na marginesie:

W czerwcu 2009 weszła w Niemczech ustawa o tzw. zgodzie pacjenta, w której ZAKAZ przymusowego leczenia (np. wstrzykiwanie neuroleptyków wbrew woli) może być ustalony przez potencjalnych pacjentów w podpisanym wcześniej upoważnieniu (oświadczeniu).

Czyli wprowadzono prawną możliwość, aby każdy obywatel zastrzegł sobie, aby nigdy nie leczono go przymusowo, wbrew jego woli.

Jeśli istnieje taka opcja prawna, to chyba nie jest to wbrew wiedzy medycznej?

Czy jeśli się powołuję na takie prawo (niemieckie, nie polskie), to kwestionuję istnienie chorób psychicznych?

pzdr

Rebeliantka

avatar użytkownika circ

50. @Selka-psychozy.

Porównaj która nauka lepiej opisuje stany wewnętrzne i skuteczniej je leczy, ponieważ zna ich żródła.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychoza

http://lublin.republika.pl/egzorcysta9.html
http://lublin.republika.pl/egzorcysta10.html

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 00:23.
avatar użytkownika Selka

51. @circ

Wybacz, nie potrafię rozmawiać na tym poziomie - ..."i skuteczniej je leczy, ponieważ zna ich źródła."

[Bo i cóż Ci mam odpowiedzieć? że to "źródło" - to biochemia molekularna, często genetycznie uwarunkwana?]

Selka

avatar użytkownika circ

52. Maryla. Co to znaczy "nie znam się?

Co to znaczy znać się na psychologii i psychiatrii, skoro ta dziedzina wymaga nie tyle wiedzy, co mądrości, wyczucia, wrodzonego talentu i rozumienia?

Niestety, ale do leczenia wnętrza nie wystarczą studia choćby całego życia, jeśli nie ma powołania do tego. To nie matematyka, czy fizyka, gdzie efekty są obliczalne, porównywalne, doświadczalne, tak?
 Z tym jest podobnie jak ze sztuką. Jesli nie masz daru, robisz oszustwo nie sztukę, tyle, że artysta pracuje na własny rachunek i odpowiedzialność, przeciwnie niż psycholog.

Proszę, tu "definicja" psychozy.


"Psychoza (gr. psyche – umysł i osis – szaleństwo) – zaburzenie psychiczne definiowane w psychiatrii jako stan umysłu, w którym doznaje się silnych zakłóceń w percepcji rzeczywistości. Osoby, które doznają stanu psychozy doświadczają zaburzeń świadomości, spostrzegania, a ich sposób myślenia ulega zwykle całkowitej dezorganizacji. Osoba znajdująca się w stanie psychozy ma przekonanie o realności swoich przeżyć i wydaje się jej, że funkcjonuje normalnie. Istotą psychozy jest brak krytycyzmu wobec własnych, nieprawidłowych spostrzeżeń i osądów, przy czym należy tu rozróżnić psychozy z prawidłowo zachowaną świadomością, od psychoz z towarzyszącymi zaburzeniami świadomości.

Psychoza jest ogólnym terminem opisującym całą grupę ludzkich zachowań, które mogą mieć różne przyczyny i dlatego nie jest traktowana jako osobna jednostka chorobowa. W mowie potocznej termin ten jest często nadużywany do określania wszelkich "nienormalnych" zachowań."

Na podstawie tej definicjii, każdy może być uznany za psychotyka, jeśli psychiatra go nie rozumie, albo ma interes wynaleźć mu chorobę.  W necie opisano mnóstwo takich nadużyć i głupoty.
Ponadto moja szwagierka z dołu jest ordynatorem psychiatrii i rozmawiając obie mamy przekonanie, że rozmówczyni nie funkcjonuje normalnie, co jest jednym z objawów psychozy.
 Każda z nas ma jakieś ograniczone pole świadomości stąd różne wnioskowania, i całkowity brak mostów. Ja mam na pewno większy talent rozpoznawania uczuć i umysłów niż ona, bo patrzę z punktu widzenia prawdy teologicznej  i własnej wyostrzonej wrażliwości na uczucia, z którą się urodziłam, ona patrzy na mnie swoją wiedzą teoretyczną i ślepotą uczuć i guzik widzi. Psychologia nie jest oparta na prawdzie teologicznej, więc wogóle nie jest oparta na prawdzie, żle interpretuje objawy, chyba, że ktoś jest utalentowany sam z siebie, ale i tak nic nie może, bo język psychologii nie oddaje prawdy, jest nowomową i nie tworzy spójnego obrazu całości.

Ponadto w ogóle uważam, że każdy kto głosuje na PO jest częściowo ograniczony intelektualnie, bo jaka jest prawda, koń widzi i nawet analfabeta polityczny. I to jest prawda niepodważalna, choć bardzo ogólnikowa.

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 01:27.
avatar użytkownika Maryla

53. @circ

nie ciągnij tego tematu, proszę Cię.

Nie masz kwalifikacji, ja tez nie mam. Różnica między nami polega na tym, że ja WIEM że nie mając kwalifikacji mogę komuś zaszkodzić, a Ty zafascynowana w tej chwili tematem, nie widzisz tego.

Nasza pomoc musi się ograniczyć do wyjaśnienia sprawy porwania człowieka z ulicy do szpitala psychiatycznego, aby powstrzymać takie praktyki. TYLKO TYLE.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika circ

54. O kwalifikacjach- Niemiecki listonosz, Gert Postel,

pracował wiele lat na różnych stanowiskach lekarskich bez wykształcenia medycznego; doszedł m.in. do pozycji ordynatora kliniki psychiatrycznej, wystawiał ekspertyzy dla sądów przysiȩgłych, a i dyskutował w cztery oczy z ministrem zdrowia. Powierzano mu nawet pozycjȩ szefa miejskiego szpitala psychiatrii i neurologii, przeznaczoną normalnie rzecz biorąc tylko dla profesorów zajmujących katedrȩ. Jego relacje i książki w wyjątkowy sposób demaskują psychiatrów i psychoterapeutów, osłaniających siȩ otoczką „przyjaciela w potrzebie“.

Gdyby nie to, że psychiatria ma w zasadzie nieograniczoną władzȩ nad ludźmi, którzy lądują za jej murami i opiera siȩ na wymyślonych przez samą siebie formułkach „naukowych“, a jej „opieka“ nie miałaby tak drastycznie ujemnego wpływu na rozwój psychiczny i fizyczny faszerowanych psychofarmakami „pacjentów“, poniższy tekst mógłby może nawet pretendować do umieszczenia w dziale „Rozrywka“. Zabawny jednak nie bȩdzie. Raczej niepohamowanie musi w nas rosnąć niepokój o tych ludzi, o których może wstydziliśmy siȩ do tej pory mówić, może baliśmy siȩ (ich też), o których może nawet chcieliśmy zapomnieć nie wiedząc, jak radzić sobie z tą Ich Innością. A oni jednak tam są. Coraz bardziej wyjałowieni i wykluczeni poza świat, który też jest Ich światem. I zawsze powinno nam być przykro, kiedy gdziekolwiek na świecie pojawia siȩ ktoś, kto stracił nadziejȩ na jakąkolwiek pomoc, a widząc wszystkich tych wielkich czuje siȩ wciąż mniejszy i mniejszy, sam zaczyna wierzyć w swoją słabość, uzależnienie, aż w końcu w „chorobȩ psychiczną“.

Osobiście nie popieram hochsztaplerstwa, ale w tym wypadku mamy do czynienia z wyjątkową sytuacją, bo można śmiało powiedzieć, ze tu kosa trafiła na kamień, a Gerd Postel pod przykrywką „lekarskiego tytułu“ zdemaskował chyba najwiȩksze hochsztaplerstwo w historii, jakim jest psychiatria, za co chylimy mu czoła. ...I w tym miejscu chyba wyjątkowo warto bȩdzie przypomnieć słowa Hegla o wzajemnym uzależnieniu pana i pachołka: pan wierzy w to, że może panować i ma przewagȩ, a pachołek wierzy, że musi być kierowany i podlegać. Kiedy zniknie wiara, zniknie i pan, i pachołek...

Dlatego chȩtnie posłużȩ siȩ dzisiaj już kultową postacią Gerta Postela, który sam o sobie powiedział: „Ja jestem nikim, jestem byłym listonoszem z wykształceniem zasadniczym“, gdyż dla zdemaskowania psychiatrycznego kłamstwa jest to wyjątkowa i zdecydowanie ważna postać, o której w Polsce jeszcze nic nie wiadomo. Sam Postel powie: „W czasie grania tej mojej roli czȩsto czułem siȩ, jak hochsztapler pomiȩdzy hochsztaplerami.“

Życiorys Gerta Postela niczym Hauptmann von Köpenick
Wyuczony zawód nie satysfakcjonuje zbyt długo młodego Gerta, marzącego raczej o pracy gdzieś w strukturach wymiaru sprawiedliwości, a ponieważ podjȩcie nauki w tym kierunku wymaga posiadania matury, realizacjȩ nowego „pomysłu na fach“ zaczyna wiȩc od... sfałszowania wymaganego dokumentu. W 1977 roku w Bremen udaje mu siȩ podjąć odpowiednią naukȩ i praktykȩ w resorcie sprawiedliwości, ale już po kilku miesiącach plany dają w łeb i Gert próbuje jednak swoich możliwości... na studiach teologii katolickiej w Münster. Już niebawem były listonosz ściska we Frankfurcie nad Menem dłoń ówczesnego papierza, Jana Pawła II na prywatnej audiencji, którą „jakimś cudem“ załatwili rzekomemu studentowi teologii tamtejsi Jezuici... W wieku 19 lat pierwsza „wpadka“, pierwszy proces za fałszowanie dokumentów, niewielka kara, bo i „niewielka szkodliwość społeczna“.

Na „złą drogȩ“, jak sam to określi Gert Postel na jednej z późniejszych rozpraw sądowych, wchodzi dopiero w roku 1979, kiedy po samobójstwie matki (psychiatrzy diagnozują u niej depresjȩ i aplikują psychotropy) zaczyna gościnnie odwiedzać Uniwersytet Bremen, bierze udział w odczytach na temat psychologii i socjologii, oswaja siȩ z literaturą fachową, pochłaniając „profesjonalny żargon“. „Kto opanowuje dialektykȩ i jȩzyk psychiatryczny, ten jest w stanie zapakować w akademickie szaty każdą bezgraniczną głupotȩ“ – napisze później w swojej książce „Przygody pana dr dr Bardholdy“ (Brockkamp, Bremen 1985 r.).

Już wkrótce listonosz Gert podejmuje swoją pierwszą pracȩ jako lekarz praktykujący w Neuenkirchen. Kilka miesiȩcy później już jako doktor Postel zatrudnia siȩ na stanowisku kierownika renomowanego Centrum Rehabilitacyjnego w Bremen. Stamtąd wylatuje jednak po czterech tygodniach, napotykając przypadkiem panią sȩdzinȩ, która rozpoznaje Gerta-praktykanta, jeszcze niedawno przygotowywanego do pracy w wymiarze sprawiedliwości.

Kiedy w roku 1982 Gert Postel wysłuchuje orzeczenia Sądu Landu Bremen i ma zostać skazany za swoją „działalność lekarską“ na karȩ grzywny (600,- DM ze wzglȩdu na małą szkodliwość społeczną), dyskretnie od czasu do czasu spogląda na zegarek, bo w miȩdzyczasie piastuje już jako dr dr Clemens Bardholdy funkcjȩ zastȩpcy głównego lekarza urzȩdowego we Flensburgu, co nie jest jeszcze szczytem jego „ambicji“. W kolejnych etapach nasz listonosz bȩdzie autorem książki, lekarzem sztabowym Bundeswehry, lekarzem komisyjnym, wystawiającym ekspertyzy, potrzebne do otrzymania renty w Berlinie-Brandenburgii, bȩdzie nawet tam pracował w Krajowym Urzȩdzie Ubezpieczeń LVA, spełni siȩ jako lekarz portowy, bȩdzie robił oglȩdziny zwłok, aż w końcu w roku 1993... pojawi siȩ z depresją w klinice Charité Berlin.

Zakończona sukcesem psychoterapia prowadzi go prosto w kierunku psychiatrii i już 2 lata później listonosz Gert, syn mechanika samochodowego i krawcowej, bȩdzie ordynatorem Lipskiego Szpitala Psychiatrii i Neurologii, jego etat (10 000,- DM/miesiąc) – jak wspomina - nie bȩdzie wymagał wielkiego nakładu pracy, bȩdzie ograniczał siȩ jedynie do „miłych rozmów z przełożonymi“ i uczestnictwa w rozsiewaniu wielu intryg, bo tak interpretuje on rządowy projekt „Aufbau Ost“ (=inwestycje finansowe RFN na terenach byłego NRD, jak i personalne, w postaci szkolenia sztabu wschodniego przez kolegów zachodnich).

W ciągu dwóch lat, spȩdzonych na „Lipskim Wzgórzu Czarów“, jak lubiał nazywać ten szpital, bȩdzie wystawiał atesty, ekspektyzy, bȩdzie zwalniał i zatrudniał „kolegów“, których kompetencje fachowe, czy ludzkie bȩdzie uważał za odpowiednie lub nie. Bȩdzie też wystawiał liczne opinie dla sądów, które napisze na podstawie tekstów podglądniȩtych od innych kolegów, których poprosi o radȩ, a ci podzielą siȩ posiadanymi wzorami własnych lub również podglądniȩtych opracowań oraz prowadził bȩdzie rozmowy na szczeblu ministerialnym, co pozwoli mu na spokojne wykonywanie „służby“ przy jednoczesnym zachowaniu ironicznego dystanstu. Ze statystyk dowiemy siȩ w końcu, że w czasie jego „panowania“ na stanowisku zastȩpcy lekarza urzȩdowego we Flensburgu, jako dr dr Bardholdy urzeczywistni on znaną reformȩ w praktyce kierowania pacjentów do szpitali psychiatrycznych w tym regionie Niemiec, co doprowadzi do tego, że za jego „kadencji“ aż o 86 % spadnie ilość osób zamykanych w psychiatrii pod przymusem. Niezmordowany doktor doktor Bardholdy wprowadzi oprócz tego Socjalną Służbȩ Psychiatryczną, którą bȩdzie dziarsko kierował, przy czym jego rosnąca popularność i uznanie (szczegolnie ów wspomniany rapidalny spadek „zamkniȩć pod przymusem“) doprowadzą do tak kuriozalnych sytuacji, że nawet pojawiające siȩ tu i ówdzie skargi, składane przeciwko jego decyzjom przez podlegających mu lekarzy, nieubłagalnie oddalane bȩdą przez Sąd Landu.

Ostatnim przystankiem zamaskowanego demaskatora jest Saksoński Szpital w Zschadrass, gdzie w roku 1995 Postel pelni on funkcje ordynatora psychiatrii i kieruje zespolem 28 lekarzy psychiatrów. Niemiecki „Die Welt“ z 20 stycznia 1999 roku cytując szefa szpitala, Horsta Krömker napisze: „Ten człowiek przekonał mnie do siebie natychmiast. Jego zachowanie, jego referencje... Pomyślalem wtedy – lepszego lekarza nie uda nam sie trafić“... Przez przypadek dochodzi jednak do „wsypy“, kiedy koleżankȩ „po fachu“ odwiedzają rodzice z Flensburga i kiedy ta opowiada im o ordynatorze Postelu, rozpoznają oni jego nazwisko. 10 lipca 1997 roku Postel znika wiȩc bez śladu, do aresztowania dochodzi w maju 1998 w jednej z budek telefonicznych dworca kolejowego w Sztutgarcie, a 20 stycznia 1999 roku rozpoczyna sie jego proces przed Sądem Landowym w Lipsku i odczytanie wyroku – 4 lata pozbawienia wolności, z których „hochsztapler Gert Postel“ odsiaduje 2.
http://antypsychiatria.blogspot.com/2009/02/psychiatria-oszustwo-za-para...

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 01:28.
avatar użytkownika circ

55. @Maryla.

Uwaga natury ogólnej.
Wszyscy wiemy, że ten świat, jego władza, idea, ustrój, pieniądz, olbrzymia część nauki, to wszystko jest postawione na głowie.
Walczymy o przywrócenie normalności, nie tylko zamianę jednej partii na drugą, czyli kosmetykę.
Wiem, że ta walka graniczy z niemożliwością, ale musimy mieć świadomość, by stawiać sobie prawidłowe cele i mówić prawdę, bo jak nie my, to kto?
W tym celu wymieniamy się tu wiedzą, wizją, dyskutujemy.

Dziwi mnie, że mając tak dużą wiedzę i dobrą wolę, jesteś równocześnie taką legalistką, by nie powiedzieć lojalistką.
Naprawdę mnie to dziwi.

„Kiedy mówisz do Boga, modlisz siȩ. Kiedy Bóg mówi do ciebie, cierpisz na schizofreniȩ” – prof. Thomas Szasz

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 01:57.
avatar użytkownika circ

56. Granie ordynatora

- Musi pan być w stanie zagrać ordynatora. I w ogóle doświadczyłem, że jak pan trochȩ dłużej porusza siȩ w obłudzie, to z jakimś czasem staje siȩ pan kimś takim faktycznie. Przejmuje pan to. Musi pan... Właściwie nie musi pan niczegokolwiek wiedzieć. Musi pan umieć coś zagrać i umieć poruszać siȩ po szpitalu. Z reguły potrafią to tylko ludzie, którzy są w tych krȩgach zsocjalizowani. Nie może pan wziąć listonosza z ulicy i powiedzieć: teraz jestes ordynatorem. Bo tego on nie bȩdzie potrafił, nie bȩdzie wiedział, jak może, jak musi siȩ tam poruszać. I tyle.

Etykietowanie w psychiatrii
- Powiedziałem kiedyś do jednego z psychiatrów: w psychiatrii jest pan przecież zdany na to, co do pana powie pacjent. Jak pacjent nic nie mówi, to nie może pan nic zdiagnozować. On wtedy odrzekł do mnie: „Ach... To wtedy piszȩ - autystyczna psychoza słaba symptomatycznie“. Naprawde, wtedy zacząłem siȩ poważnie zastanawiać nad pytaniem, czy rzeczywiście jest coś takiego, jak zachorowanie psychiczna w sensie terminologii samej nauki psychiatrycznej? ....

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 02:25.
avatar użytkownika circ

57. "Szpital Psychiatryczny w Straszęcinie k/Dębicy

zatrudnia chorą psychicznie ordynator Barbarę Pawłowską-Milówka.

Z OPINII PSYCHIATRYCZNEJ
Wynika, że Barbara Pawłowska neguje "ciągi alkoholowe" i palimpsesty.
W czasie badania kontakt werbalny był wyraźnie ograniczony, była napięta i niespokojna, świadomość jasna, zaburzenia percepcji i omanów nie stwierdzono. Procesy myślowe sztywne, nieelastyczne, bez odpowiedniego sposobu refleksyjności, co skutkuje dychotonicznym postrzeganiem rzeczywistości i trudnościami w uwzględnieniu wieloaspektowej sytuacji. Zauważalna agitacja i wzmożony poziom leku. Tok myślenia urojeniowy.

OMÓWIENIA I WNIOSKI
Po przeanalizowaniu danych z otrzymanych informacji, wywiadu oraz dokumentacji medycznej badania przedmiotowego - rozpoznano u badanej zaburzenia schizotypalne z komponentą aktywną.
Analiza przebiegu zaburzeń pozwala domniemywać, że chora ma często zniesioną zdolność kierowania swoim postępowaniem, ma ograniczoną zdolność rozpoznawania i rozumowania faktów.
W TAKIEJ SYTUACJI NIE POWINNA SPRAWOWAĆ ŻADNYCH ODPOWIEDZIALNYCH FUNKCJI.
Wskazane leczenie w szpitalu psychiatrycznym na oddziale sądowym o wzmocnionym zabezpieczeniu...."

---------------------------------------------------


IAAPA Sekcja Polska Międzynarodowe Stowarzyszenie Przeciwko Przemocy Psychiatrycznej prosi o zgłaszanie nadużyć w psychiatrii; szczegóły na:
http://www.anty-psychiatria.info/cms/pages/zglos-naduzycie-w-psychiatrii...

avatar użytkownika circ

58. @Selka

//"[Bo i cóż Ci mam odpowiedzieć? że to "źródło" - to biochemia molekularna, często genetycznie uwarunkwana?]"//

A teraz ci pokażę, gdzie robisz kardynalny błąd w myśleniu, dlatego się sprzeczasz i prosze, byś to zatrzymała w pamięci.

Otóż psychoza kwalifikowana jest również jako zaburzenia umysłu.
Jeśli udowodnisz, że myśl ma żródła w "biochemii molekularnej i jest genetycznie uwarunkowana" to należy ci się Nobel. Myśl, to dziedzina ducha, bo nie jest materią, ona jest ponad nią, jak wiara. To inna emergencja i można ją badać tylko duchem, którego częścią jest umysł, a nad nim stoi Prawda Objawiona, czyli dogmaty wiary, w które wierzymy bo są niedowodliwe..

A teraz jak prosto i logicznie tłumaczy te zaburzenia teologia.
Teologia mówi, że od wielu lat świat zerwał z Prawdą, pojęciem Prawdy.
W tej chwili "nauki humanistyczne" twierdzą, że prawdy nie ma, że każdy ma swoją prawdę. Skoro nie ma prawdy, nie ma też kłamstwa.
Jak ludzie nie mają mieć zaburzeń w logicznym myśleniu, skoro im się wtłacza do głów, że nie ma jednej Prawdy, więc i logiki? Prawda jest logiczna, tak?
Skoro więc psycholodzy mówią, że nie ma jednej prawdy, skąd mogą wiedzieć, czy oni mówią prawdę diagnozując?

Czemu kiedyś nie było tylu chorób psychicznych i umysłowych? Bo wykładano Prawdę.
I teologia zna żródło tej Prawdy,a psychologia nie.
Pomyśl.

Nauka to jedna niesprzeczna całość, o ile oparta jest na Prawdzie. Być naukowcem w tym rozumieniu, oznacza, że nie wystarczy WIERZYĆ w psychologię, ale należy przeprowadzić jej zewnętrzny audyt. Celem audytu jest dostarczenie racjonalnego zapewnienia, o braku istotnych błędów względem innych nauk, ale wtedy potrzebna jest wiedza ogólna oparta na dogmatach i doświadczeniu, a tego dziś nie uczą, ponadto do tego trzeba mieć nie bylejaki umysł, a tego nikt nie wymaga od studentów, bo mamy rządy gorszych nad lepszymi.
Lewactwo broni się więc jak umie, uporem i obłudą.

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 03:10.
avatar użytkownika circ

59. Niestety Selka, nie można mi zarzucić braku wiedzy.

Moja wiedza jest o tyle lepsza, że jest ogólna, mam przy tym świetną pamięć, dlatego umiem łaczyć wnioskowanie w długie, logiczne ciągi, a tylko tak można zobaczyć Prawdę, a przynajmniej większą jej część.

Jestem też gotowa przyznać się do błędu, o ile ktoś logicznie dowiedzie mi błąd w rozumowaniu.
Jak dotąd nikt tu nie udowodnił mi błędu.
Opieracie się na mitach powielanych przez "autorytety" i wierzeniach.

Ten człowiek ma chyba kwalifikacje?

"Na znak protestu dr Loren R. Mosher wystȩpuje w 1998 roku z APA, Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrycznego. Jako kierownik waszyngtońskiego centrum badań naukowych nad Schizofrenią (NIMH) i twórca ośrodków pod nazwą SOTERIA udowodnił, że 85‑90 % jego pacjentów, dotkniȩtych tą „chorobą“, powraca do życia w społeczeństwie, bez konieczności stosowania medykamentacji psychotropowej."
http://antypsychiatria.blogspot.com/2009_01_01_archive.html

Psychiatria a prawa człowieka
„Leczenie” pod przymusem, psychotropy na siłȩ, elektrowstrząsy, przywiązywanie do łóżka... Czy powinniśmy wyrażać zgodȩ na taką literȩ prawa? Niemiecki ruch „Ofensywa Szalonych e.V.” rośnie w siłȩ i mówi kategorycznie: NIE!

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 03:35.
avatar użytkownika DelfInn

60. W jakim celu?

Witam,

Jak rozumiałem forum ma służyć wymianie poglądów, które mają ludzie. Ludzie są różni i mają różne poglądy. Jeśli czyjś pogląd nam nie odpowiada, można podyskutować. Dyskusje mogą być różne pod wieloma względami.

Jednak odbierając *możliwość* dyskusji, bijemy w istotę całego przedsięwzięcia.
Po co?

Pozdrawiam

avatar użytkownika Maryla

61. DelfInn

Witam,

bardziej zasadne jest pytanie - w jakim celu prowadzi się tego typu dyskusję, jeżeli punktem wyjścia do niej jest list z zapytaniem - dlaczego porwano z ulicy człowieka i umieszczono go w szpitalu psychiatrycznym bez diagnozy lekarskiej i bez nakazu prokuratora?

Cała dalsza radosna twórczość @circ jest nie na ten temat.

Więc jaki ma sens? Szkodzeniu sprawie głównej?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika DelfInn

62. Hipnoza?

Witam,

Moda na hipnozę

Pozdrawiam

avatar użytkownika DelfInn

63. Maryla

No tak, ale poleciał tylko j23, a circ nie ;-) Poza tym, to są dwie *różne* kwestie, a dyskusje - bywa często - wędrują własnymi - takimi jak chcą dyskutanci - ścieżkami.

Mnie się ten wątek bardzo podoba. Nawet jeśli jest nie na temat. Właściwie, właśnie dlatego mi się podoba. Myślę, że nie może zaszkodzić sprawie głównej. Bo jest... nie na temat. :-)

Pozdrawiam

avatar użytkownika Maryla

64. DelfInn

@J23 "poleciał" za jedyną niedopuszczalną na BM24 rzecz - za chamskie personalne ataki na innych użytkowników.

Takim osobom dziękujemy, tu nie ONET, szanujemy się wzajemnie, kto nie chce tego uznać, musi odejść.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika DelfInn

65. Maryla

Ok, tylko jak chcesz byście j23, Selka i Ty się wzajemnie poszanowali skoro jednemu z nich wcisnęłaś knebel? Czy to właściwy sposób, aby nabrać w czyichś oczach szacunku? Watpię.

BTW, chamskim, personalnym atakiem nazwałbym taki, którego intencją jest zdeprecjonowanie godności osoby *w celu* np. wywołania zamieszania. W tej 'definicji' atak personalny, wynikający z braku obycia, z nerwów, złości, w ramach chwilowej psykówki, z gorączki dyskusji czy tp się nie mieści. Za to mieści się w ramach wychowania, nomen omen, obywatelskiego. Więc jest inna opcja poza 'musi odejść'.

avatar użytkownika gość z drogi

66. RE "uwolnienia Pana Jana...........

Szanowna Marylu,gdyby powstał List - Protest
przeciwko zatrzymaniu Pana Jana i dalej ,uwolnieniu GO od zarzutow
rozdawania ulotek i td,chętnie go podpiszę......
re "rozdawania ulotek,dziwne,ze do psychiatryka nie zamykają np
tych,ktorzy lokują za wycieraczkami samochodow ulotek,z adresami 'pewnych pań"
ale to tak na marginesie.....

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

67. RE "uwolnienia Pana Jana...........

Szanowna Marylu,gdyby powstał List - Protest
przeciwko zatrzymaniu Pana Jana i dalej ,uwolnieniu GO od zarzutow
rozdawania ulotek i td,chętnie go podpiszę......
re "rozdawania ulotek,dziwne,ze do psychiatryka nie zamykają np
tych,ktorzy lokują za wycieraczkami samochodow ulotek,z adresami 'pewnych pań"
ale to tak na marginesie.....

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

68. DelfInn

Pan wybaczy, to ja odpowiadam za poziom tego portalu.

Osoba @j23 poza inwektywami nic nie wniosła swoimi wpisami .

To nie jest portal dla osób chorych psychicznie i nie zajmujemy sie tutaj ich diagnozowaniem i leczeniem.

@circ nie jest lekarzem, Selka jest.

Osoby zainteresowane chorobami psychicznymi i metodami ich leczenia mają portale specjalistyczne prowadzone przez psychiatrów, lub inne portale gdzie takie dyskusje są prowadzone.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika circ

69. @Maryla.

//"@circ nie jest lekarzem, Selka jest."//

Ja jestem architektem wnętrz. Czy to oznacza, że nikt nie może podważyć moich zawodowych kompetencjii? Lub wartości dzieła?

Porównanie jest bardzo dobre, bo jedna i druga dziedzina nie ma żadnych podstaw naukowych. Kompetencje tych zawodów leżą w duchu.

Drugą sprawą jest rzemiosło. W dziedzinie architektury jest nim znajomość sztuki budowlanej ujętej w prawie budowlanym ( bardzo popsutym ostatnio i ograniczającym ducha), a w dziedzinie psychologii znajomość "wiedzy", którą tworzyła ta "nauka" w ostatnich stu latach począwszy od oszusta Freuda. Od tego czasu poczęto tworzyć jej pojęcia. Nikt jednak nie wskazał żródeł tych pojęć.

Kiedy obserwuję rozmowy fizyków na Salonie, oni w razie sprzeczki natychmiast pytają o żródła. Zródłem w fizyce jest matematyka, a żródłem matematyki jej aksjomaty, czyli załozenia. Te aksjomaty są sprawdzalne w doświadczeniu. Nauka w Europie kiedyś pytała o żródła prawdy i Biblię przyjęto za to żródło.

Teraz tak nie jest, dlatego cywilizacja się sypie.
Efektem tego jest uwięzienie Pana Kossakowskiego.

Ile razy jestem autem w Wawie, tyle razy mam za szybą ulotki domów publicznych, dlatego, że ta cywilizacja nie jest już oparta na Prawdzie.
Niech policja poda żródła tego prawa, które pozwala rozdawać ulotki promujące prostytucję i nie pozwala rozdawać innych.
Drukujemy tu Biuletyn. Możemy rozdawać go na ulicy, czy nie? A Metro? wolno go komuś rozdawać na ulicy, czy nie?

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 14:49.
avatar użytkownika circ

70. @Maryla.

To twój portal i zrobisz jak chcesz, ale psujesz teraz jego cel.
Myślałam dotąd, że tym celem jest prawda i dobro, a dyskusje są drogą do tego.

Ta cała rozmowa jest na temat.
Jeśli mamy tylko protestować w pojedynczych sprawach i nie wskazywać istoty błędu i zła, to tracimy czas.
Zamknęli krzyż, bo chcą bronić błędu, zła i własnych interesow, który na tych błędach się opiera i to zło daje im władzę nad nami.

Ponadto to mój list w imieniu Legionu, nie BlogMedia.
Ja go tu tylko opublikowałam, bo jak rozumiem, jest to otwarty portal do różnych publikacji i dyskusji.
Są to Wolne Media.

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 14:47.
avatar użytkownika Maryla

71. @circ

dyskusja TAK - inwektywy - NIE.

Koniec dyskusji w tym temacie, a porwanie Pana Jana ma swoje źródło w publikacjach medialnych takich jak te, w sprawie których pisaliśmy :

Zbiór tekstów "Zdrowa paranoja"

http://www.blogmedia24.pl/node/35755

Przygotowanie gruntu do diagnozy na odległośc o paranoi Obrońców Krzyża i zatrzymanie ma wg mnie głęboki związek. Od tych spraw sa prawnicy, nie psychoterapeuci amatorzy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika circ

72. Z innego przypadku.

"Co ciekawe - biegła sądowa Barbara Pawłowska-Milówka i Robert Gubernat w podpisanej przez siebie opinii wyraźnie stwierdzają, że dopóki pacjent nie zrezygnuje ze swych roszczeń w stosunku do sposobów traktowania go i leczenia w szpitalu - to będzie tam dalej na siłę leczony psychotropami aż jego mózg zmieni się w gąbkę. Należy też zwrócić organom nadrzędnym uwagę, że jak tylko nieetyczna psychiatra była na urlopie to pacjent wyraźnie lepiej się czuł. Tak więc mamy ewidentny dowód, że lekarz popełnia bład w sztuce albo świadomie zatruwa organizm pacjenta."

To narzędzie ich władzy nad nami. I "lekarstwo".

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 14:55.
avatar użytkownika circ

73. @Maryla.

Inwektywy nie, podawanie na siłę psychotropów tak?

Jaką podstawę w Prawdzie ma twoje przekonanie o tym, ze bronisz dobra?

avatar użytkownika circ

74. @Maryla.

Inwektywy nie, podawanie na siłę psychotropów tak?
Panu Kossakowskiemu podawane są na siłę psychotropy. Chciałabyś, by z Tobą tak postępowano?

Jaką podstawę w Prawdzie ma twoje przekonanie o tym, ze bronisz dobra?

Wygląd na to, ze posługujesz się w rozumowaniu odwróconym porządkiem wartości.
Sumienie ci tego nie mówi?

Czy my już nie potrafimy przyznać się do błędu?

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 14:59.
avatar użytkownika DelfInn

75. Maryla

Droga Pani,

Właśnie to miałem na myśli. Aby się wypowiadały osoby kompetentne i odpowiedzialne, zaś osoby zainteresowane miały możliwość podjęcia z tamtymi dyskusji. Nieporozumienie, które - moim zdaniem - zaistniało polega na tym, że jedna z osób kompetentnych zamknęła dyskusję zanim ona się w ogóle rozkręciła, z przyczyn *niemerytorycznych*, zaś druga, z tego samego rodzaju pobudek, to zamknięcie przypieczętowała. Jest to dla mnie sytuacja niezrozumiała i w znacznym stopniu obniżająca w moich oczach poziom tego forum oraz wypowiadających się tu osób kompetentnych.

Pozdrawiam

avatar użytkownika Maryla

76. DelfInn

JAK WYŻEJ - ja w tej dyskusji nie uczestniczę . Fora dla osób zainteresowanych chorobami psychicznymi są podlinkowane przez @cicrc, jak też przez podlinkowane forum o hipnozie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika circ

77. Inwektywa jako używanie wyrazów emocjonalnych.

Porównanie dwu stanowisk opartych na różnych żródłach prawdy, języka pojęć opartego na psychologi i języka teologii.


"Inwektywa - obraza słowna wyrażona mową lub pismem, przez przypisanie danej osobie cech negatywnych. Najczęściej wykorzystuje się wyrazy nacechowane emocjonalnie. Gramatycznie najczęściej rzeczownik lub przymiotnik."

"Skoro emocje są ważną informacją o naszej sytuacji życiowej, to nie powinno się ich dzielić na pozytywne i negatywne, lecz właśnie na radosne i bolesne. Wszystkie bowiem są pozytywne jako nośniki informacji
o naszym życiu. Co więcej, im bardziej bolesne są przeżywane emocje,
tym cenniejszą zawierają one informację. Sygnalizują bowiem jakiś stan
egzystencjalny, który koniecznie powinno się zmienić.
Informacje emocjonalne o naszej sytuacji życiowej różnią się od informacji intelektualnych nie tylko naturą przekazu (myśli - przeżycia), ale też stopniem zależności od naszej woli. Otóż nad informacjami intelektualnymi człowiek sprawuje niemal nieograniczoną kontrolę. Może do tego stopnia manipulować tymi informacjami - zwykle nieświadomie - że stają się one źródłem dezinformacji. Oznacza to, że człowiek potrafi wypaczać i zawężać swoją świadomość,
czyli manipulować informacjami, które go niepokoją. Taki człowiek używa
wtedy zdolności myślenia po to, by uciekać od rzeczywistości, czyli od
prawdy o sobie i o własnej sytuacji egzystencjalnej. Tymczasem
informacje emocjonalne są o wiele bardziej spontaniczne, a przez to w o wiele większym stopniu pozostają niezależne od naszej woli, od naszych przekonań, oczekiwań czy pragnień. Człowiek nie ma bezpośredniej władzy nad emocjami. Nie może ich sobie mocą świadomości czy siły woli po prostu nakazać czy zakazać. Właśnie dlatego poznawanie i przeżywanie własnych uczuć jest koniecznym warunkiem adekwatnej świadomości samego siebie i własnej sytuacji egzystencjalnej. "

Polecam ten genialny artykuł u umyśle i uczuciach pisany przez osobę KOMPETENTNĄ.

Czy kompetentna Selka zgadza się z tym artykułem o naturze człowieka, umysłu i uczuć?
Czy te stanowiska i podejścia-psychologii i teologii są ze sobą zbieżne?

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 15:15.
avatar użytkownika circ

78. Maryla ws. Inwektyw.

"Ocenie moralnej nie podlegają zatem uczucia, ale nasza postawa wobec tego, co dzieje się w naszej sferze emocjonalnej, a także nasze zachowania związane z przeżywanymi emocjami. Oczywiście na tyle, na ile zachowania te są dokonane w sposób świadomy i wolny. Im silniejsze oraz im bardziej bolesne są nasze przeżycia, tym bardziej zawężają one naszą świadomość i wolność. Ocena moralna takiej z kolei sytuacji zależy od tego, na ile my sami doprowadziliśmy się do silnego, bolesnego poruszenia emocjonalnego (np. gniewu, nienawiści czy rozpaczy), a na ile jest to sytuacja spowodowana działaniem innych osób albo niezależnych od nas wydarzeń."

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 15:17.
avatar użytkownika circ

79. Jeszcze o inwektywach.

inwektywa "kretyn". Wynalazła ją psychologia. W Biblii był tylko głupiec.



"przest. med. osoba dotknięta kretynizmem"

etymologia:
franc. francuski crétin < franc. francuski chrétien < łac. łacina cristianus → niewinny, nieszczęśliwy -etymologia">nieszczęśliwy


Psychologia "kretyna" wzięła od chrześcijanina.
Pokazuje to zarówno żródła duchowe i historyczne tej "nauki".

I oto puenta całej sprawy.

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 15:39.
avatar użytkownika circ

80. I jeszcze link którego zapomniałam wkleić

Teologia o umyśle i uczuciach.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IP/poznawanie_wl_uczuc.html

Maryla. Nie mają znaczenia MOJE kompetencje.
Posłużyłam się tu cytatami osob najbardziej kompetentnych, w tym byłego Szefa American Psychiatric Association.

Zacytuję ponownie.

Na znak protestu dr Loren
R. Mosher wystȩpuje w 1998 roku z APA, Amerykańskiego Stowarzyszenia
Psychiatrycznego. Jako kierownik waszyngtońskiego centrum badań
naukowych nad Schizofrenią (NIMH) i twórca ośrodków pod nazwą SOTERIA
udowodnił, że 85‑90 % jego pacjentów, dotkniȩtych tą „chorobą“, powraca
do życia w społeczeństwie, bez konieczności stosowania medykamentacji
psychotropowej.
http://antypsychiatria.blogspot.com/2009_01_01_archive.html

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 15:48.
avatar użytkownika Muppet Show

81. ... !!!

avatar użytkownika Selka

82. @circ

Bulwersujesz mnie coraz bardziej....:)

Mam prośbe: to nieetyczne i karygodne - zamieszczanie tu przez Ciebie NAZWISK osób z jakichś protokołów badań (psychiatyrycznych? psychologicznych? biegłych sądowych?). Masz zezwolenie osoby/osób, których to dotyczy? Czy nie są to dane objęte tajemnicą lekarską - skąd więc u Ciebie i dlaczego je w taki sposób upowszechniasz?

Co do tematu głównego. Masz oczywiście prawo mieć SWOJE zdanie;

Ale nie masz moralnego prawa w taki sposób wkraczać w rejony szczegółowej wiedzy medycznej, o których nie masz pojęcia, tym niemniej - usiłować narzucić innym ludziom swoje racje - bez względu na ICH wiedzę i doświadczenie, na ewidentne wyniki ze sfery badań biologicznych etc. Ty nie piszesz o teologii: Ty walczysz z medycyną jako taką.
I nawet starasz sie przy tym być...niemiła :(
Powiem tylko tak: ja osobiście nie próbuję wypowiadać się na temat fizyki jądrowej a nawet na temat...budowy zwykłego silnika spalinowego.
Bo niewiele wiem na ten temat. Takiej pokory życzyłabym sobie u innych ludzi.

P.S. Twoja "płodność" w temacie i w tym wątku, nie daje żadnych szans jednostkowej polemiki; To, że prawie nikt Ci nie odpowiada, nie znaczy, że się zgadza, że przyjmuje bezdyskusyjnie Twoją interpretację - może po prostu...nie nadążać :)
P.S. 2 BTW. Kretynizm (med.) - określa STOPIEŃ niedorozwoju/ociężałości umysłowej. (Tak samo jak "debilizm" nie jest epitetem z Onetu - a również określeniem innego stopnia tej "przypadłości"). A co ma debil czy kretyn wspólnego z...chrześcijaninem?
P.S. 3 Pozwolisz, ze skończę ze swej strony tę rozmowę (którą trudno nazwać dyskusją) - nie jestem w stanie przekazywać tu i teraz ani swojej wiedzy ani wieloletniego doświadczenia neurofizjologa - przy całym moim poczuciu.... "scio - nescio".
Potępianie dzisiejszych nauk biologicznych w taki sposób, jak Ty to robisz (mieszając na dodatek w jednym kotle psychologię, psychiatrię, neurologię i neurofizjologię i co tam jeszcze?), to ignorancja.
I z tego powodu uważasz wszystkich za "niewiernych". To TEŻ nadużycie.

Z mojej strony - EOT.

Selka

avatar użytkownika Foxx

83. Selka

110% procent poparcia od socjologa (specjalizacja: problemy terapii i rozwiązywania konfliktów).

Pozdrowienia.

avatar użytkownika Rebeliantka

84. Selko

Czy mogłabyś się wypowiedzieć - pytam poważnie - na temat przymusu w psychiatrii?

Dla uproszczenia zawężę problem. Chodzi o przymus psychiatryczny wobec chorych.

Dokumenty ETPC (przykłady) zwracają na to uwagę:

82. Trybunał uważa, że podległość i bezsilność, które są typowe dla pacjentów umieszczonych w szpitalach psychiatrycznych, wymagają szczególnej ostrożności przy badaniu czy działania są zgodne z Konwencją Europejską. Pomimo, że to do personelu medycznego należy podjęcie decyzji na podstawie uznanej wiedzy medycznej co do stosowanych metod terapeutycznych (w razie konieczności pod przymusem) dla ratowania fizycznego i psychicznego zdrowia pacjentów całkowicie niezdolnych decydować o sobie i za których personel medyczny wobec tego odpowiada, to jednak pacjenci tacy pozostają pod ochroną Artykułu 3, który nie przewiduje możliwości uchylenia. Niewątpliwie decydujące w takich przypadkach są uznane zasady medyczne; generalnie zastosowanie środka uznanego za konieczność terapeutyczną nie może być uznane za postępowanie nieludzkie lub poniżające. Jednakże Trybunał musi być wystarczająco przekonany że taka „konieczność medyczna” została należycie wykazana.

Zasady Ochrony Osób z Chorobami Umysłowymi oraz Poprawy Opieki nad Zdrowiem Psychicznym wydane przez ONZ zawierają zalecenia dotyczące wielu tematów. Np.

Nieodpowiednia dieta
W niektórych regionach pacjenci w szpitalach i dużych instytucjach karmieni są wyłącznie papkami, przygotowywanymi bez doradztwa dietetycznego. Czasami zdarza się, że jedynymi dostępnymi sztućcami są łyżki (nie ma noży ani widelców). W niektórych instytucjach niewłaściwe odżywianie prowadzi do skrócenia normalnej długości życia i przedwczesnych śmierci.

Środki przymusu bezpośredniego
Powszechnie akceptowana jest możliwość zastosowania przymusu bezpośredniego w ostrych stanach chorób psychicznych, gdy chory jest agresywny lub napastliwy. Komitet przykłada szczególną wagę do monitorowania stosowania przymusu bezpośredniego z powodu potencjalnej możliwości nadużyć i niewłaściwego traktowania. W „rozdziałach materialnych” Komitet nalega na ustalenie jasnej polityki stosowania środków przymusu oraz podkreśla, iż przymus fizyczny stosowany wobec osób powinien być na ile to tylko możliwe ostatecznością.

Komitet jasno określa, że użycie przyrządów (takich jak skórzane pasy) do fizycznego przymusu wobec pacjentów „powinno tylko sporadycznie być stosowane i musi zawsze zostać nakazane przez lekarza albo zgłoszone lekarzowi natychmiast po zastosowaniu w celu uzyskania jego zgody.”

Komitet zaleca aby stosowanie środków przymusu przerywane było najszybciej jak to tylko możliwe. Nigdy nie powinny one służyć jako kara, udogodnienie czy też w zastępstwie właściwej opieki lub rehabilitacji jaką zapewnia wystarczająco duża liczba odpowiednio przeszkolonego personelu.

Niebezpieczne, często stwarzające zagrożenie dla życia metody przymusu, używane są ciągle w Europie Środkowo-Wschodniej, nierzadko przez niewykwalifikowany personel. Jest to sprzeczne z zaleceniami Komitetu. W szpitalach psychiatrycznych w niektórych krajach do łóżek przytwierdzane są metalowe klatki. Komitet opisuje takie łóżko z klatką stosowaną na Węgrzech: miało ono wymiary „208 cm x 93 cm, nad nim rozpięta była mocna siatka, zamocowana na cylindrycznej metalowej konstrukcji o wysokości 126 cm z otworem zamykanym na kłódkę z lewej strony.”32 Osoba zamknięta w takiej klatce nie może wstać, musi jeść, spać i załatwiać swe potrzeby fizjologiczne w łóżku. Na Węgrzech podobne łóżka z klatkami są wciąż używane, pomimo nalegań Komitetu zawartych w raporcie z 1999 roku: „wszystkie łóżka z klatkami powinny być natychmiast wycofane z użytku w instytucjach psychiatrycznych na Węgrzech, użycie takich urządzeń nie może być akceptowane we współczesnej psychiatrii”. We wrześniu 2001 roku w 8 z 52 domów opieki społecznej wciąż znajdowały się łóżka z klatkami. W „materialnych rozdziałach” zaleceń, Komitet stwierdza że nie ma terapeutycznego uzasadnienia dla długotrwałego (kilkudniowego) stosowania fizycznego przymusu bezpośredniego, i że taka praktyka stanowi niewłaściwe traktowanie.

W 2001 roku zbiorcza delegacja organizacji pozarządowych (Amnesty International, MDAC i Bułgarskiego Komitetu Helsińskiego) ujawniła w Terter w Bułgarii dom opieki społecznej, w którym 6 kobiet zamknięto w klatce na zewnątrz budynku. W raporcie dotyczącym Bułgarii z 1999 roku Komitet donosi, że podczas wizyty delegacji w domu opieki w Terter wielu jego pensjonariuszy twierdziło, iż są zamykani w odosobnieniu w „ciemnych, obskurnych i niehigienicznych” okratowanych klatkach na kilkanaście dni i nocy. Personel domu nie zaprzeczał tym twierdzeniom. Komitet podjął działania na podstawie Artykułu 8, ust. 5 Konwencji o Zapobieganiu Torturom i zażądał od rządu Bułgarii usunięcia klatek. Dom opieki społecznej w Terter został od tego czasu zamknięty.

W raporcie dotyczącym Łotwy z 1999 roku, Komitet donosi, że kiedy pacjent Szpitala Neuropsychiatrycznego w Rydze stawał się pobudzony lub zachowywał się gwałtownie „pielęgniarka pełniąca dyżur mogła skrępować jego kończyny i tułów pasami z materiału; w prawie wszystkich opisanych przypadkach pomagali jej w tym inni pacjenci, przytrzymując chorego i pomagając przywiązać go do łóżka. Takie środki przymusu fizycznego stosowano przeważnie na kilka godzin. W jednym z ostatnich przypadków z kilkunastu źródeł wiadomo, że środki przymusu stosowano przez ponad 2 dni.” W opinii Komitetu praktyka ta stanowiła niewłaściwe traktowanie. Podobnie w raporcie z 1998 roku dotyczącym byłej Jugosłowiańskiej Republiki Macedonii Komitet spotkał się z twierdzeniami, że pacjenci byli pozostawiani przywiązani pasami do łóżka przez 2 do 3 dni.

Komitet skrytykował również praktykę przykuwania więźniów kajdankami do łóżek w czasie transportu na leczenie do szpitala.

Komitet zaleca utworzenie specjalnego rejestru. Komitet stwierdził, że każdy przypadek użycia fizycznego przymusu wobec pacjenta (przytrzymanie rękami, użycie narzędzi przymusu fizycznego, odosobnienie), powinno zostać odnotowane w takim specjalnie do tego celu przeznaczonym rejestrze. Zapis taki powinien zawierać informacje o tym od kiedy do kiedy przymus był stosowany, okoliczności jego użycia, powody odwołania się do takiego środka, nazwisko lekarza, który nakazał zastosowanie środka lub wyraził na niego zgodę oraz ewentualne obrażenia odniesione przez pacjentów lub personel zakładu. Stworzenie takiego rejestru mogłoby być pomocne w radzeniu sobie z takimi zdarzeniami oraz zapewnić wgląd w jego okoliczności na przyszłość.

Rebeliantka

avatar użytkownika circ

85. @Selka

//Masz oczywiście prawo mieć SWOJE zdanie; //


Ty nie musisz się ze MNĄ zgadzać.
Ja swojego przekonania nie opieram na SWOIM zdaniu, ale na zdaniu osób KOMPETENTNYCH.



"Na znak protestu dr Loren R. Mosher wystȩpuje w 1998 roku z APA, (..........)

W nadziei na coraz szybsze szerzenie się informacji w temacie, że Schizofrenia nie jest chorobą biologiczną i nie powinna być „leczona“ psychotropami (neuroleptykami)""

Proszę cię, byś oceniła opinię tego KOMPETENTNEGO lekarza i podała mi jeden dowód, ze choroby psychiczne i umysłowe są chorobami biologicznymi i.w związku z tym można leczyć je chemią.

Po drugie, proszę Cię, byś dała mi dowód na to, że uświadomienie sobie choroby i jej przyczyn,czym zajmuje się psychoterapia KONIECZNIE prowadzi do wyleczenia i co mówi statystyka, lub audyt.
Czy psycholog nie musi się opowiadać nikomu ze swoich metod i efektów?
Nie musi odpowiadać za efekty swojej pracy?

Jeśli ja pomylę się w mojej pracy lub zrobię ją żle, nie dostaję zapłaty, a nawet mogę iść do więzienia, jeśli za moją przyczyna stanie się szkoda, pęknie budynek, lub zawali się strop. Moje nazwisko znajduje się wtedy w mediach i obsmarowują mnie, o ile jest im to potrzebne i ja nic na to nie mogę. Czy w przypadku psychologa też tak jest? Czy terapeuta zwraca pieniądze za nieudaną terapię, a psychiatra odpowiada przed sądem za naruszenie zdrowia pacjenta?
Czy psycholog to święta krowa?

Na jakich podstawach prawnych wykonujecie swój zawód?

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 19:50.
avatar użytkownika circ

86. Jeszcze jedno.

Ile razy jeszcze młodzież usłyszy od psychologa "Uwierz w siebie"?
Niby takie niewinne, a całkiem zmienia paradygmat religii.

Czemu Biblia i Kościół mówią "uwierz w Boga", a psychologia "uwierz w siebie"?

Każdy ma uwierzyć w siebie? Złodziej, puszczalska nastolatka, krnąbrny syn, itd?

Ten błąd formuje mózgi różnym Tarasom i tobie Selka też. Zadna KOMPETENTNA osoba tego nie widzi?

Powiem ci Selka. Przestań wierzyć w siebie i swoich nauczycieli. Uwierz w Boga.
Jesteś katoliczką? Jeśli tak, to pierwsze przykazanie zobowiązuje cię do czynów i słów z nim zgodnych, nie pustych deklaracji. Twoja "nauka" każe ci grzeszyć przeciwko pierwszemu przykazaniu i bezmyślnie to czynisz.

Takie paradoksy zafundował nam świat którego nauka oparta jest na herezji Lutra.
Wystarczy spojrzeć na Ojców psychologii, przeczytać ich życiorysy i korzenie, by widzieć.

Każdy dziś wierzy w siebie, a najbardziej wierzą w siebie psychiatrzy i politycy.

Wariat też wierzy w siebie, ale przecież to Wy mu tak kazaliście.
Daliście mu do ręki ten fałszywy paradygmat.

Czujecie się za to co robicie odpowiedzialni?
Wiecie jak nazywa się w waszej nowomowie ktoś nie przewidujący skutków własnych czynów?
Psychopata!
i socjopata!

Ostatnio zmieniony przez circ o pon., 27/09/2010 - 20:47.
avatar użytkownika Selka

87. @Rebeliantka

"Czy mogłabyś się wypowiedzieć - pytam poważnie - na temat przymusu w psychiatrii?

Dla uproszczenia zawężę problem. Chodzi o przymus psychiatryczny wobec chorych."


Bywa niestety - konieczny: dla bezpieczeństwa samego człowieka chorego, dla bezpieczeństwa jego otoczenia i personelu - niemniej.

Taka jest prawda. Tylko ktoś, kto nigdy nie widział takiego "ostrego" stanu, może wypowiedzieć się przeciwko JAKIEMUKOLWIEK czasowemu przymusowi fizycznemu czy farmakologicznemu.


I nie wolno mylić tego z nadużyciami - o których m.in. cytowany przez Ciebie dokument donosi; co zresztą jest dokładnie i w sposób wyważony - napisane!

Podpisuję sie pod WSZYSTKIMI słowami tego tekstu:  on nie neguje istnienia w szczególnych przypadkach konieczności przymusu - on nawołuje do jego ucywilizowania. 
Ale - jak wszystko na tym łez padole - pozostaje w rękach ludzi - od tego JACY są ci ludzie, zależy również  ów stopień nadużyć (także politycznych - jak w systemach totalitarnych, bo to "wygodna" broń!)

Selka

avatar użytkownika aesculap

88. Psychuszki

Dla mnie ta całA dyskusja jest dowodem na to,że w polskim społeczeństwie istnieje przyzwolenie na przymusowe leczenie w szpitalach psychiatrycznych ludzi, których zachowanie jest nie na rękę np rządzącym. To jest efekt tego np.,że swego czasu wielokrotnie w mediach sugerowano poddanie oprzymusowym abadniom psychiastrycznym "oszołomów" np Antoniego Macierewicza. I wówczas nikt nie oburzał się, nie poruszał nieba i ziemi. Jest to przerażające, przecież to jawne bezprawie, zabrać kogoś sprzed krzyża do psychiatryka?! Czy ten człowiek komuś (lub sobie) zagrażał?
Nie moge w to uwierzyć-może to nieprawda! Przecież to może spotkać każdego z nas! Ludzie, przebudżcie się!
Zamierzam wysłać list w tej sprawie do dyrektora szpitala, ale on zawsze może odmówić informacji, czy dana osoba jest pacjentem szpitala, lub odpowie,że takiej osoby nie ma wśród pacjentów. Dlaczego nie ma nic o tym fakcie w mediach, rzekomo wolnych?

avatar użytkownika Maryla

89. Dlaczego nie ma nic o tym fakcie w mediach, rzekomo wolnych?

jest informacja tylko w GP, RM i na portalach - FRONDA, BM24, NIEPOPRAWNI.

Zachęcam do czytania bloga Deżawi, który na bieżaco daje informację ze strony Obrońców Krzyża.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika circ

90. @aeskulap.

//Dla mnie ta całA dyskusja jest dowodem na to,że w polskim społeczeństwie istnieje przyzwolenie na przymusowe leczenie w szpitalach psychiatrycznych ludzi, których zachowanie jest nie na rękę np rządzącym. //

To nie jedyny problem.
Problemem jest to, że psychologia głosi błędną naukę i czerpie z tego kolosalne zyski.
Mówi, że należy wierzyć w siebie. Milczy, że należy wierzyć w Boga.
Trąbi, że kara klapsa wymierzona przez rodziców jest nadużyciem.
Mówi dzieciom, że mają jakieś prawa, co im miesza w głowach, tymczasem to rodzice odpowiadają za przestępstwa i czyny dzieci. Kto nie ponosi odpowiedzialności, nie ma praw. Jedynym prawem dziecka jest prawo do miłości, ale i tego nie da się narzucić.
Mowi, że nie ma dobra i zła, ale problem i choroba.
Mówi, że okres smutku, zaniku motywacjii do działania i przyblokowania aktywności jest depresją i "leczy" to środkami pobudzającymi, tymczasem to znany stan oczyszczenia duchowego, który jest etapem wyjścia na wyższy poziom rozumienia.
Mówi, że nie zna przyczyn lęku, ale usiłuje go leczyć chemią, czym doprowadza pacjenta do otępienia. Tymczasem nadmierny lęk i fobia ma przyczyny w duchu i doskonale leczy to wiara i modlitwa.
Mowi, że natrętne myśli to choroba, tymczasem ma to żródło w braku higieny duchowej i demonicznym kuszeniu.

W ogóle, psychologia szydzi z takich pojęć jak niebo, piekło, demony, anioły itd, lub milczy w tym temacie, bo jest "nienaukowy", przy czym rości sobie prawo do bycia nauką.
Psychiatra zapytany o żródło prawdy, odpowiada, że to testy. Tak odpowiedziała mi ordynator psychiatrii.
Jak wiarygodny jest test IQ, chyba każdy widzi.
Przyjrzałam się zawodowym testom psychologicznym, kiedy były robione moim dzieciom i ich wartość merytoryczną można porównać z horoskopami publikowanymi w brukowcach.
Wiara w te testy może poważnie zaszkodzić przyszłości młodego człowieka i zdeterminować umysł, co widziałam po moich dzieciach.

PSYCHOLOGIA NIE WIE, ŻE TRUDNOŚĆ JEST PO TO, BY ROZWIJAŁA, a cierpienie po to, by umysł zdobywał się na refleksję i tym mądrzał.

Kiedy nauka nie oparta jest na Prawdzie, każe jej zdanie nie jest prawdziwe, a uwięzienie P. Kossakowskiego i podawanie mu na siłę psychotropów jest dowodem na to, że ci głupi ludzie nie mają żadnych hamulców i są gotowi popełnić każdą zbrodnię i współpracować z każdym reżimem tylko po to, by zachować własne status quo.

Ostatnio zmieniony przez circ o wt., 28/09/2010 - 00:31.
avatar użytkownika DelfInn

91. Nie rozumienia c.d.

Pani Marylo,

Pierwsza wypowiedź w tym wątku jest Pani autorstwa, potem wielokrotnie zabierała Pani w nim głos, kilka razy wypowiadała Pani swoje opinie znacząco sprzeczne ze stanowiskiem Pani circ, by wreszcie po - moim zdaniem absolutnie niefortunnych (pod względem interpersonalnym) - wypowiedziach Pani Selki w stosunku do Pana j23 - zablokować Pana j23, jako powód podając Jego -moim zdaniem - rzekome chamstwo. Zaś w tej chwili słyszę, że Pani w tej dyskusji w ogóle nie uczestniczy... Owszem, Pani uwagi miały do pewnego momentu charakter porządkujący, zwracała Pani uwagę Pani circ na dobór właściwych do sprawy argumentów, lecz gdy Pani circ stwierdza, a twierdzi tak od początku, że istota problemu jest szersza, pokazuje, że widzi problem z innej perspektywy, wówczas spotyka się z *atakami personalnymi* w postaci stwierdzeń - w formie luźnych opinii - o tym, że Jej wypowiedzi są nie na temat, że nie ma moralnych praw do swych poglądów tudzież, że poglądy te nie są rzeczowe.

Jeżeli byłoby tak, że zależy Państwu na konkretnym działaniu w tej sprawie, należałoby się spodziewać namysłu nad sposobem sformułowania problemu i określeniu działań, które należy podjąć by sprawę wdrożyć. Konkretnie. W przeciwnym razie - braku konkretnej pomocy od osób kompetentnych, lub za takie się mających - mamy to, co mamy....

Pozdrawiam

avatar użytkownika natenczas

92. > DelfInn,

Obawiam się,że Pan tu się myli.
Powyższy list/projekt nie jest wyprodukowany przez Stowarzyszenie Blogmedia24.
I tu leży problem,to jest list Pani > circ.
Jej list.
Każdy pisać może...ale podpisać nie.Nie musi.

Pzdr.

avatar użytkownika DelfInn

93. natenczas

Zatem wracamy do pytania Pani Maryli o to, jaki jest cel formułowania tego typu listów.
W świetle Pańskiej wypowiedzi jest on jasny gdy ich autorem jest SBM24.
Czy to możliwe, że cele listów Pani circ i SBM24 są zbieżne? Nawet tożsame. Moim zdaniem jak najbardziej tak. Jaki jest jednak cel *umieszczenia* tego listu/takich listów na tym forum?
Ze względu na działalność SBM24 odpowiedź jest jasna. Ze względu na konieczność konsultacji treści w liście przedstawionych i pragnienie zasięgnięcia opinii osób kompetentnych w tego typu sprawach jest, moim zdaniem, również jest jasna, jak i to że tego rodzaju postępowanie Pani circ jest wyrazem Jej zaufania do Państwa.

Pozdrawiam

avatar użytkownika natenczas

94. > DelfInn,

Moim zdaniem,list został tutaj zamieszczony jedynie z tego powodu,iż Pani >circ jest naszą blogerką.
Tylko z tego powodu.Mogę się mylić,nie jestem uprawniony do wydawania takich opinii.

Proszę zapytać Legionistów,a nie ludzi ze Stowarzyszenia BM24,po co on powstał i w jakim celu.

Konsultacje można uprawiać też na mailach,jak to ma zapewne w swoim Statucie tzw. Legion.

Pzdr.

avatar użytkownika benenota

95. Dla relaksu.

Photobucket

W pierwszej chwili ma sie wrazenie,ze dziewczyna obraca sie zgodnie z ruchem wskazowek zegara.

Przygladajac sie jednak uwazniej,dochodzimy do wniosku...no wlasnie.

Sprawdzcie sami.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika circ

97. Dzięki Ewo, że tu zaglądasz i dzięki za linki.

Ja już byłam na stronie i widziałam, bo od Waszej strony zawsze zaczynam.
Pozdrów ode mnie Pana Jana, od circ.;-)

A teraz powiem o co mi chodzi z tym listem, który jest moim prywatnym listem ogłoszonym tu na blogu, jako wpis.
Każdy z nas wyraża tu własne zdanie w różnych formach, listow też, własnych lub cudzych.

Publikowany tu list kierowany jest do środowiska psychologów i psychiatrów, błędnie nazywanych lekarzami co uzasadniam dalej pokazując, że te dziedziny nie mają oparcia w prawdzie i to jest zdanie również osób kompetentnych, na co przytoczyłam cytaty.
Jednym z dowodów, że to środowisko, jego etyka, procedury i naukowość są złe jest fakt, że mozna do spółki z władzą wziąć normalnego człowieka z ulicy i uwięzić w szpitalu psychiatrycznym przez tydzień, depcząc jego godność i aplikując mu na siłę neuroleptyki, które są zabójcze dla mózgu, szantażować go, ze jak nie zgodzi się na tomografię, to nie wyjdzie, itd. Jeśli prawo na to pozwala, to znaczy, że prawo trzeba natychmiast zmienić.

Rodzi się też pytanie o to, jak traktowani są nie tylko zdrowi, ale i chorzy, lub nieświadomi i jakie mają prawa do obrony, skoro to środowisko ma władzę stygmatyzowania ludzi i stosowania przymusu leczenia, na podstawie własnego widzimisie, nie ponosząc za to najmniejszej odpowiedzialności.
Pytam o podstawy naukowe i prawne tej władzy, a zatrzymanie Pana Kossakowskiego jest tylko powodem do szerszych pytań o system.

Dodatkową sprawą jest pytanie o wyznanie i wiarę tego środowiska, które akceptuje w "leczeniu" również metody okultystyczne. Co chwilę słyszymy w mediach zarzuty lekarzy pod adresem leków homeopatycznych, że są produkowane z pomocą okultystów.
Pytam więc, jaki psychiatrzy ( to środowisko akceptuje okultystyczne metody leczenia) mają mandat do leczenia katolików? mają pozwolenie Kościoła na te praktyki?
Pytam też, czy państwo wie i rozumie co mówi, jeśli głosi "wolność wyznaniową".
Czy to oznacza, ze katolika może leczyć pod przymusem okultysta? Jeśli tak, jest to sprzeczne z naszą religią, więc narusza tę wolność.

Nauka i polityka zwalczają Kościół i wiarę, szydzą z praktyk religijnych, lub religię spychają do kruchty, a psychiatrom pozwala się na hipnozę w szpitalach ?
Czy władza w ogóle ma jakiś rozum? kto to sprawdzi?
Dlatego apeluję o zwierzchność władzy duchowej nad świecką. Wtedy dopiero poczuję się bezpiecznie, kiedy ksiądz będzie mógł dać pouczenie politykowi, a ten będzie musiał się z tym liczyć.
Ta inicjatywa musi wyjść od ludu Bożego i jest w tej chwili najpilniejszą inicjatywą, bo dotyka żródeł zła.

Myślę całościowo, bo państwo to całość. Jeśli prezydent apeluje o zgodę, to nie ma mojej zgody bezwarunkowej. Chcę wiedzieć na co się godzę i chcę mieć prawo nie godzenia się na zło.
Naród jest suwerenem, więc stawia warunki. Prezydent ma służyć wszystkim i respektować fundamentalne zasady. O szczegóły się nie spieram, ale o fundament.

Ostatnio zmieniony przez circ o wt., 28/09/2010 - 15:32.
avatar użytkownika Rebeliantka

98. Tak właśnie jest

"Jednym z dowodów, że to środowisko, jego etyka, procedury i naukowość są złe jest fakt, że mozna do spółki z władzą wziąć normalnego człowieka z ulicy i uwięzić w szpitalu psychiatrycznym przez tydzień, depcząc jego godność i aplikując mu na siłę neuroleptyki, które są zabójcze dla mózgu, szantażować go, ze jak nie zgodzi się na tomografię, to nie wyjdzie, itd. Jeśli prawo na to pozwala, to znaczy, że prawo trzeba natychmiast zmienić".

Niestety tzw. kontrola sądowa nad takim procederem, to iluzja.

Nie sądzi sąd, tylko biegły psychiatra, którego sąd - zgodnie z ustawą o ochronie zdrowia psychicznego - musi powołać To on stwierdza, czy istniały przesłanki do zatrzymania kogoś w szpitalu.

Biegły, to zwykle koleś lekarzy pracujących w szpitalu. Zwykle - po to, aby szpital nie płacił odszkodowania - wymyśli dowolną diagnozę, aby zracjonalizować przetrzymywanie kogoś wbrew woli.

I tyle.

Pod pozorem troski o pacjenta nierzadko mają miejsce chamskie psychiatryczne nadużycia.

Ostatnio zmieniony przez Rebeliantka o wt., 28/09/2010 - 16:14.

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

99. Trzeba dodać

Sądowa kontrola mogłaby być rzetelniejsza, gdy uczestnik sporu mógł powołać własnych biegłych.

Niestety, polski kodeks postępowania cywilnego tego nie przewiduje. Polska procedura cywilna nie jest w pełni kontradyktoryjna. Biegłych nie powołują strony, tylko sąd. Pokrzywdzony ma małe szanse, aby obronić się przed fałszywą opinią biegłego sądowego.

Z tego powodu szpitale nie obawiają się popełniać nadużyć.

Ostatnio zmieniony przez Rebeliantka o wt., 28/09/2010 - 16:27.

Rebeliantka

avatar użytkownika circ

100. Wiem to od początku Rebeliantko

dlatego zaczęłam od żródeł tego problemu, czyli podważenia naukowości tego zawodu, który jest tak samo wiarogodny jak zawód wróżki, lub uzdrawiacza, które też mają bardzo bogaty żargon zawodowy imitujący naukowość, ale żadnych podstaw w prawdzie.

Dopóki psychologia nie przyjmie katolickiego paradygmatu prawdy wiary za fundament, a etosu tej wiary za swój kodeks zawodowy, dotąd nie będzie dla mnie wiarygodna.

Mówię poważnie i nie zmienię zdania.

Łapiduch to bardzo odpowiednie słowo dla tego procederu.

Ostatnio zmieniony przez circ o wt., 28/09/2010 - 16:27.
avatar użytkownika circ

101. @Rebeliantka.

//Sądowa kontrola mogłaby być rzetelniejsza, gdy uczestnik sporu mógł powołać własnych biegłych.//

I jedni biegli pokłócą się z drugimi, bo nie wyznają tej samej Prawdy.
Sąd weźmie stronę swoich biegłych, ktorzy uznają prawo napisane przez globalny nierząd.

Tu jest potrzebne ustalenie idei na której budujemy sprawiedliwe prawo.
Dopóki wolność jest tą ideą, dopóty będzie źle.

Ulotki z kurwami można naklejać, a ulotki z prezydentem nie.
W jakiej idei ma to uzasadnienie?

Ostatnio zmieniony przez circ o wt., 28/09/2010 - 17:15.
avatar użytkownika Rebeliantka

102. Jest takie niebezpieczeństwo

Mimo to, uważam, że prawo do powołania własnych biegłych byłoby pewną szansą.

Teraz nawet takiej szansy niema.

Rebeliantka

avatar użytkownika circ

103. Na pewno.

Skoro nie ma co jest całkiem dobre....trzeba walczyć chociaż o mniej.
Nie dają nam wyjścia.

Dziś przyszły mi do placenia mandaty z 2005 roku, za parkowanie.
Ja co roku rożne mandaty płaciłam i po iluś latach kwitki wyrzucałam.
Nie mam zaufania do tego państwa za grosz. Nie wiem, czy oni jakiegoś przkrętu nie robią, by nam wydrzeć ostatni grosz.
Widać już nie mają kasy na własne pensje, tak się rozpanoszyli.
Ponadto ostatni tabulator mandatów jest szokujący, za jazdę bez swiateł 500zł.
Wyobrażasz sobie? Każdemu raz na kilkaset razy zdarzy się nie włączyć swiateł natychmiast po ruszeniu. To nie wykroczenie.

Mafia prosi się o latarnię.

Ostatnio zmieniony przez circ o wt., 28/09/2010 - 23:29.
avatar użytkownika circ

104. Skoro jeden kretyn jest w stanie spowodować

odwołanie ministra, to co może jeden mądry? Piszmy więc listy, protestujmy.

http://fronda.pl/news/czytaj/rpo_przyjrze_sie_radziszewskiej#comment_222612

avatar użytkownika circ

105. Zródła i cele psychologii, psychiatrii i socjologii.

Te trzy powiązane z sobą dziedziny, mają żródła w ideologach szkoły frankfurckiej, opartej na  Marksie i Heglu, stamtąd też wyszedł faszyzm i całe zło XX wieku.

To co jest teraz, jest tego kontynuacją.

"Szkoła frankfurcka - potoczna nazwa w literaturze przedmiotu filozofii i socjologii grupy pracowników frankfurckiego Instytutu Badań Społecznych istniejącego w latach 1923-1933 na tamtejszym uniwersytecie, a od 1933 roku kolejno przy paryskiej École Normale Supérieure i nowojorskim Columbia University i od 1949 ponownie we Frankfurcie nad Menem.

Ich poglądy, choć zróżnicowane, wywodziły się z marksizmu i neoheglizmu i kształtowały się pod wpływem psychoanalizy i psychologii społecznej. Wprowadzili i rozpowszechnili termin "przemysł kulturowy" na określenie kultury masowej, podkreślając jej postępujące zestandaryzowanie, uprzemysłowienie i uśrednienie."

Nadal Selka będzie bronić lewactwa?

U podstaw tych "nauk" leży paskudne kłamstwo i służą one korporacjom, politykom i mediom do zarządzania "kapitałem ludzkim"
To ich hasło.

Prawda kwitnie dzięki
badaniom tego co jest, które prowadzone są w oderwaniu od naszych
poglądów na temat tego, co powinno być
.

Tworzenie znaczenia

Tworzenie 
znaczenia
to podstawowa funkcja dyskursu. 

„Words don`t mean,people mean”. 

Skąd ludzie czerpią 
znaczenie?

Skąd wiadomo,
że:

STÓJ!

Idź!

Kontrola 
wielkich korporacji 

  •  Kontrola
    sprawowana przez korporację uniemożliwia
    przekazanie wielu komunikatów

 

  •  Nieważne
    jest, którą informację się przedstawia, lecz czyja
    to informacja

 

 Media dokonują
selekcji informacji, mają więc potężną władzę, bo same definiują,
co jest, a co nie jest newsem.


Rola mediów

  • Wywołanie powszechnego poparcia
    dla dominującej ideologii;
  • Kodowanie i dekodowanie komunikatów
    – „kodowanie hegemoniczne”;
  • Komercjalizacja wszystkiego
    co przedstawiają;
  • Brak obiektywizmu;
  • Odwrócenie uwagi od kwestii
    moralnych;
  • Kreowanie obrazu.



Nie zawsze odbiorca 
przyswaja sobie informacje i propagowana ideologię 
w sposób jakiego oczekują media.
 

Dekodowanie:

  • Działanie w obrębie dominującego
    kodu

2.  Zastosowanie kodu 
możliwego do wynegocjowania

3.  Zastąpienie danego 
kodu innym

Ostatnio zmieniony przez circ o śr., 29/09/2010 - 16:03.
avatar użytkownika circ

107. tak, stamtąd wzięłam i z wiki

Przypomnijmy jeszcze następne po marksizmie i faszyzmie wielkie dokonanie szkoły frankfurckiej i psychologów, socjologów i psychiatrów, którzy dostarczyli zawodowego żargonu filozofom i młodzieżowym subkulturom, które pierwsze uformowano ideą "konfliktu pokoleń", a potem wciągnięto w politykę.

 Voila!


Rewolucja seksualna lub rewolucja obyczajowa – radykalne zmiany społeczno-obyczajowe w cywilizacji zachodniej przełomu lat 60. i 70. XX wieku.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rewolucja_seksualna

Michnik, Cohn Bendit to dzieci tej rewolucji. "Polityka Miłości" to jej
echa. Miłość tak, krzyż NIE, bo robimy miłość po swojemu.

Co ciekawe. Tylko w  Polsce ta rewolucja na długo przegrała, by wygrać po 89 roku.

W Polsce, Czechosłowacji i w Jugosławii w 1968 roku także doszło do
rewolt studenckich na tle społeczno-politycznym, ale dla ich uczestników
było nie do pomyślenia, żeby domagać się zmiany systemu gospodarczego.
Były to bowiem demonstracje przeciwko reżimowi komunistycznemu i za
przywróceniem DEMOKRACJI. Więcej podobieństw między młodzieżą z tych dwóch światów było w
kwestiach obyczajowych. W krajach Europy Wschodniej w latach 60. i 70.
również zarysowały się wyraźny konflikt pokoleń, nieznacznie
swobodniejsze podejście do etyki seksualnej i eksperymentowanie ze
sprowadzanymi z Zachodu substancjami psychotropowymi lub z produkowaniem
własnych .
Zmiany te dokonywały się jednak dużo wolniej i w łagodniejszej formie,
szczególnie w konserwatywnym społeczeństwie polskim, w którym
seksualność człowieka wciąż pozostawała tematem tabu nawet w kręgach młodzieżowych. Ton moralności publicznej nadawała głównie władza. Władysław Gomułka z niezwykłą dosadnością wyrażał potępienie dla zdrad małżeńskich,
prostytucji i pornografii. Bulwersację wywoływała u niego i u jego
małżonki nawet Kalina Jędrusik
– polski symbol seksu lat 60. Komunistyczna cenzura ograniczała
swobodny przepływ informacji i zwalczała większość zachodnich ideologii,
a Milicja Obywatelska i Służba Bezpieczeństwa
stale inwigilowały środowiska hippisowskie i anarchistyczne, rozpędzały
nielegalne zloty i zamykały komuny. Homoseksualizm choć formalnie nie
podlegał karze, geje i transwestyci w rzeczywistości często byli
prześladowani przez służby porządkowe i osadzani w aresztach lub nawet
zakładach karnych pod pretekstami obrazy moralności publicznej,
prostytuowania się lub popełnienia innych przestępstw. Środki
antykoncepcyjne choć legalne, były niezbyt dobrze znane i trudno
dostępne, a pornografia i prostytucja początkowo zakazane. Dopiero pod
koniec lat 70., a zwłaszcza w latach 80. komunistyczna cenzura
obyczajowa nieznacznie zelżała. Dzięki temu w odosobnionych miejscach
nad jeziorami i nad Bałtykiem bez większych ograniczeń zakładano plaże
dla naturystów. W polskich produkcjach filmowych i czasopismach niekiedy
mogły ukazywać się akty, dyskretne sceny łóżkowe i kontrowersyjne
romanse. W kioskach i na straganach „spod lady” można było zaopatrzyć
się w „świerszczyki” i przemycane z Zachodu inne materiały z bardzo
nieprzyzwoitymi treściami.


Pomyśleć, że nawet polskie chamy umiały bronić jakiegoś etosu tej kultury i tu należy im się jednak szacunek tylko za to. Byli w tym dzielni, choć narobili innego dziadostwa. Jesteśmy niesprawiedliwi potępiając ich w czambuł i spychając na margines, bo niektórzy z nich mogliby się nawrócić, tyle, że władzy nie dostaną. Niech pokutują.

Co do psychologii jako "nauki i idei" jestem bezlitosna i będę.

Trzeba też powiedzieć, że Hitler się na nich poznał, mimo, że go wynieśli do władzy i przepędził.

György
Lukacs wraz z niemieckimi komunistami założył na Uniwersytecie we
Frankfurcie Instytut Marksizmu, którego pierwowzorem był moskiewski
Instytut Marksa-Engelsa. Z czasem zmienił on nazwę na Instytut Badań
Społecznych, ale do historii wszedł pod nazwą Szkoły Frankfurckiej.
Kiedy do władzy w Niemczech doszedł Hitler, większość liderów tego
środowiska wyemigrowała do USA, gdzie zajęła ważne miejsce w
amerykańskim życiu akademickim. Do najbardziej prominentnych
przedstawicieli tej formacji należeli m.in. Max Horkheimer, Theodore
Adorno czy Herbert Marcuse – później główny ideolog rewolty młodzieżowej
1968 roku.(....)

Jeden z nich, Charles Reich, pisał w swym programowym tekście z 1970 roku: „Nadchodzi
rewolucja. Nie będzie podobna do rewolucji z przeszłości. Będzie
zapoczątkowana przez jednostkę i kulturę; zmieni strukturę polityczną
dopiero w końcowym akcie. Nie będzie wymagała przemocy, aby osiągnąć
sukces, i nie będzie się jej można skutecznie oprzeć przemocą.
Rozprzestrzenia się ona teraz z zaskakującą gwałtownością i już nasze
prawa, instytucje, struktury społeczne zmieniają się w wyniku jej
działania… To jest rewolucja nowej generacji
”. O „rewolucji nowej generacji” pisał też wprost guru pokolenia ’68 Herbert Marcuse: „tradycyjna
idea rewolucji i tradycyjna strategia rewolucji skończyły się… To, co
musimy przeprowadzić, jest rodzajem rozbijającej, rozproszonej
dezintegracji systemu
”. Według niego na ruinach starego porządku powstać powinien nowy twór – „społeczeństwo permisywne”.
http://qwardian.salon24.pl/91390,kult-rewolucji-seksualnej-i-ideolodzy-szkoly-frankfurckiej


Sa doskonali w osiąganiu swoich celów.

Ostatnio zmieniony przez circ o śr., 29/09/2010 - 19:24.
avatar użytkownika Goethe

108. @ All

mnie bulwersuje jedno... że przyczyną zdiagnozowania potrzeby hospitalizacji było naklejenie zdjęć tragicznie zmarłej pary Prezydenckiej i zawieszenie kwiatów...
TO JEST NIEPOJĘTE..NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z ZAKŁUCANIEM PORZADKU CZY ZACHOWANIEM WSKAZUJĄCYM NA CHOROBĘ PSYCHICZNĄ.. i jak sam pan J. Kossakowski powiedział...w takim przypadku należy natychmiast zamknąć w psychiatryku
1. Palikota
2. Niesiołowskiego
3. Komorowskiego
4. samego premiera Tuska za publiczne wypowiedzi na zjazdach PO..
przecież w/g tych reguł diagnozowania to same czuby....pan Kossakowski nie urasta im do pięt.... w porównaniu z nimi to jest wręcz wzorcowym okazem zdrowia....
Dodał bym na tą listę do obserwacji psychiatrycznej dość pokaźną grupę publicystów i dziennikarzy...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika circ

109. @Goethe

Ty się bulwersujesz, bo wyznajesz światopogląd sprzeczny z obowiązującą dziś ideologią, która jest kontynuacją szkoły frankfurckiej na którego straży stoi psychologia społeczna.

Jesteś więc dinozaurem i śmiesznym facetem, który jako niekompetentny nie ma nic do powiedzenia. Nie ma racji po prostu, bo jest niekompetentny i mówi ci to Selka z Marylą, oraz natenczas.
Broń więc Kossakowskiego, ale szkoły frankfurckiej i psychologii nie ruszaj, bo one leczą (kieszenie lekarzy).
Taka jest prawda.

Wiesz czemu nie masz prawa tykać tematu psychologii? Bo Selka jest psychologiem i broni swojego status quo, ponadto jest za PISem, więc swoja. A Maryla jest jej znajomą.

Róbmy więc zmiany, ale niech one nie dotkną naszych tyłków.
Oto jak egoizm jest silniejszy od Prawdy.

Ostatnio zmieniony przez circ o śr., 29/09/2010 - 19:41.
avatar użytkownika intix

110. VETO!

Cierpliwie czekałam kiedy ta dyskusja się zakończy...

"...Wiesz czemu nie masz prawa tykać tematu psychologii? Bo Selka jest psychologiem i broni swojego status quo, ponadto jest za PISem, więc swoja. A Maryla jest jej znajomą.

Róbmy więc zmiany, ale niech one nie dotkną naszych tyłków..."

Ta wypowiedź przeważyła.
Stawiam sprzeciw, jako bloger tego Forum, przeciwko takim wypowiedziom.
To powinno wystarczyć. Pozwolę sobie nie rozwijać.

"...ponadto jest za PISem, więc swoja..."
Czy można wiedzieć za kim jest autorka tych słów?
Po kilku notkach i wielu wypowiedziach w komentarzach, zaczynam się gubić...

Poza tym gratuluję!
"...Do Dyrektora Samodzielnego Wojewódzkiego Zespołu Publicznych Zakładów Opieki Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej w Warszawie, Pana Andrzeja Mazura i zastępcy.


Do wiadomości; Minister Zdrowia, Pani Ewa Kopacz, Minister MSWiA Jerzy Miller, Instytut Psychiatrii i Neurologii, Instytut Europejski, Polskie Towarzystwo Psychologiczne


Panie Dyrektorze.
Panie i Panowie.


My, polscy internauci i blogerzy zrzeszeni na skrzynkach pocztowych w organizację zwaną "Legion"..."

Gratuluję ujawnienia organizacji i sposobu jej działania i ew. podania do wiadomości poszczególnych adresatów. Szczególnie w okresie, kiedy internet jest inwigilowany i pod znakiem zapytania, a przeciwnicy PO zaczynają mieć kłopoty...
/Jeżeli jestem w błędzie odnośnie organizacji, proszę o wybaczenie/

Pragnę zaznaczyć, że nie wszyscy internauci są zrzeszeni w organizacji Legion.
Proponuję też zmienić nazwę organizacji.
"Legion" to słowo i jemu podobne winny być objęte czcią i szacunkiem, nie należy 
ich  plamić...
Moim zdaniem dyskusja pod notką winna być prowadzona na prywatnej stronie autorki tej notki, co proponuję uczynić.





avatar użytkownika Goethe

111. @Circ...

...Wiesz czemu nie masz prawa tykać tematu psychologii? Bo Selka jest psychologiem i broni swojego status quo, ponadto jest za PISem, więc swoja. A Maryla jest jej znajomą...

powiedz mi proszę co ma to wspólnego z psychologią? to że ktoś jest znajomym kogoś...nie jest przepustką...
Psychologiem nie jestem i na temat psychologi nie zabieram głosu , pozostawiam to Wam specjalistom...(od wszystkiego)... Natomiast mam pełne prawo wypowiadać się i zajmować stanowisko odnośnie konkretnych wydarzeń...( czyż nie?)
Być może jestem i dinozaurem, takim ginącym gatunkiem co to nie idzie ślepo ani za jednymi ani za drugimi... mam swoje zdanie - wartości - i byle propaganda mnie nie zwiedzie...zarówno ta Po - komusza jak i ta skrajnie przeciwna . Popieram PiS jako siłę która może dać początek zmianom, ale samych zmian po PiSie się nie spodziewam..

...Róbmy więc zmiany, ale niech one nie dotkną naszych tyłków...
Bardzo nieuważnie czytasz moje wpisy, chyba że ta doktryna wyraża Twoje stanowisko i pogląd na zmiany.
Bo mój jest zupełnie inny.
Przeczytałem uważnie materiał na temat szkoły Frankfurckiej zamieszczony przez Natenczas, i odebrałem to jako zbiór wskazówek dla socjotechnicznych posunięć...
mających na celu manipulację społeczeństwem.
A to że uważam za niegodne poświęcanie jednostek w imię jakiejś sprawy, niech będzie że to mój egoizm...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Lancelot

112. All

Z dyskusji "wyciągłem" wniosek: NIE MA LUDZI tzw. NORMALNYCH...... SĄ TYLKO NIEDOKŁADNIE ZDIAGNOZOWANI. Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Muppet Show

113. A ja ?

"mówi ci to Selka z Marylą, oraz natenczas."

Dlaczego mnie nie doceniono ???
Przykro mi bardzo z tego powodu.
Chyba jestem normalny...

avatar użytkownika circ

114. @Goethe

//Natomiast mam pełne prawo wypowiadać się i zajmować stanowisko odnośnie konkretnych wydarzeń...( czyż nie?)//

A czy ja też mam prawo trochę głębiej wypowiadać się i zajmować stanowisko odnośnie konkretnych wydarzeń i spojrzeć na te wydarzenia całościowo i systemowo?

Selka uważa, że tylko psycholog jest w stanie wypowiadać się o psychologii.
Czy to znaczy, że tylko polityk może wypowiadać się o polityce i cytować polityków, ekonomista o ekonomi, itd? Czemu Selka wypowiada się o polityce, skoro nie jest politykiem?

Ja tu cytowałam psychologów. Jakim prawem Selka twierdzi, że wypowiadam się niemerytorycznie, skoro mówiłam cytatami?

Moje studia zawodowe były bardzo gruntowne i dotyczyły najgłębszych żródeł i dokonań tej cywilizacji.
Było to pięć i pół roku praktyki w różnych sztukach, plus przedmioty techniczne i praktyczne, prawo, ekonomia, nauki społeczne, filozofia, historia sztuki i kultury sięgająca poza naszą cywilizację, teoria i historia architektury. Wiem skąd wziął się mój zawód i jakich miał prekursorów i mogę być z nich dumna. Niektórych odrzuciłam, np. modernistów i tego też mnie nauczono. Nauczono mnie myśleć i dociekać, być człowiekiem wolnym i twórczym i nie dać się zastraszyć, oraz mieć do samej siebie dystans, by ciągle być otwartym na rozwój.

Czy Selka wie, skąd pochodzą żródła psychologii i jak są zaczepione w nauce i historii? Uczono jej tego? Czy jej nauczyciele byli wiarygodni?
My, artyści spuściliśmy naszego filozofa marksistowskiego po brzytwie. Czy Selka i Foxx też z takim krytycyzmem podeszli do swoich studiów? Bardzo mnie to ciekawi.

Selka wypowiada się tu o polityce, ale nie widzę, by ją rozumiała, skoro wszystko bierze na swoje mniemanie ukształtowane na lewackich studiach.
Pierwsze przestańmy być komunistami, a potem zabierajmy się za perorowanie i oceny.
Takie jest moje zdanie i go nie zmienię.
Wymagamy od innych, wymagajmy wpierw od siebie.

Pytanie, na które obecni tu kompetencjusze nie odpowiedzą.
Dlaczego psycholog robiący wywiad ma kompletnie martwą maskę na twarzy?
Bo nie wolno okazywać mu uczuć, bo psychologia, jak napisali ideolodzy "Odwraca uwagę od kwestii moralnych"
Psychologowi nie wolno twarzą, ani wzrokiem okazać, że jakiś czyn go brzydzi, bo jest niemoralny. Nie wolno mu też okazać sympatii, ani niczego pochwalić. Psycholog ma unikać ocen moralnych jak zarazy. Tymczasem większość kłopotów psychicznych i umysłowych pochodzi z moralnego nieporządku w życiu. Nikt z psychologów nie zwróci na to uwagi pacjentowi. Nikt. Będą go mamili na sto sposobów, lub milczeli, ale kwestie moralne ominą.

Czemu ci ludzie wmawiają sobie i innym, że leczą?
Są oszustami intelektualnymi i zapłacą za to po smierci. Bóg nie zwolnił ich od respektowania prawd wiary, ani posługiwania się sumieniem i wolną wolą.

avatar użytkownika Rebeliantka

115. @circ

Na pewno niektóre zaburzenia psychiczne mają substrat biologiczny i w tym przypadku teologia nie pomoże. W niektórych przypadkach nic nie pomoże, chociaż mózg ludzki ma duże możliwości adaptacyjne.

Z pewnością są zaburzenia, z którymi może poradzić sobie mądra, oparta na prawdzie o człowieku i Bogu psychoterapia. Dobra psychoterapia i wsparcie nigdy zresztą nie zaszkodzą.

W niektórych zaburzeniach, to człowiekowi nawet wystarczy odpoczynek i dobre wyżywienie ;)

Problemem są neuroleptyki - ich nadużywanie lub niewłaściwe stosowanie i skutki uboczne. Problemem jest przymus psychiatryczny, który też bywa nadużywany.

Z tego powodu psychiatrami powinni być ludzie o najwyższym poziomie moralności. Czy są? Należy pytać uczciwych psychiatrów. Odpowiedź nie jest uspokajająca.

Rebeliantka

avatar użytkownika benenota

116. ?

http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/1109,horror,szpitalach,psy...

Pozdrawiam wszystkich uczestnikow dyskusji.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

117. Bardzo ciekawa dyskusja

i dochodze do wniosku, ze wszystkie jej elementy sa wlasciwe, bowiem ukazuja wlasnie sukinsynom - jaka burze, jaki sprzeciw wywolywac musi posrod ludzi lamanie podstawowych praw ludzkich.

Przyznam, ze moje sympatie ossylowaly po roznych zawodnikach. jak zawsze w czasie burzliwej dyskusji, ale wlasciwie czuje sie w obowiazku podwazenia tylko jednej opinii, a mianowicie, ze: "prawda leży...tam gdzie leży: z mojego, wieloletniego doświadczenia - niestety po żadnej ze stron."

Otoz to pierwsze zwyciestwo zniewalajacego, systemu - unicestwiajace podstawowy system moralnych wartosci - oparty w dodatku o zaklamany stereotyp, bowiem prawda jest zwykle wymierzalna, pomimo rozlicznych trudnosci dotatarcia do niej, pomimo zalewajacego nas klamstwa i manipulacji. Dotarcie jednak do niej, a wlasciwie zblizenie, wymaga zawsze jakiegos wysilku, no i naturalnie predyspozycji logicznego myslenia.

Na koncu owej potrzebnej dyskusji poszedl bym raczej w strone przyczyny wywolujacej niecodzienne, specyficzne ludzkie zachowania i zastanowienia sie, czy tam wlasnie nie legla jakas patologia calego zdarzenia.

Co do lekarzy to ich zawodowa - powiem, ze choroba - polega na tym, ze nie ida po nitce do klebka i nie wskazuja faktycznego zrodla psychozy.

Wiedzac, kto wywolal burde, zastanowil bym sie nad syndromem oprawcy - pospolicie kata. No wlasnie czy prezydent odpowiedzialny moralnie i politycznie - conajmniej, bo jeszcze nie zostal przesluchany w zwiazku ze zlowieszczymi przepowiedniami smierci swojego poprzednika - za smierc pierwszego przyzwoitego prezydenta odradzajacej sie Polski, bedzie mial jakas awersje do przedmiotow i zdarzen przypominajacych mu swoja wlasna ofiare?

No pojdzmy tym tropem. Kluczem niech bedzie Kazimierz Dabrowski opisujacy w swojej ksiazce "dezinformacja pozytywna" miedzy innymi obraz psychopaty (czytalem w PRLu z wypiekami jako mlodzieniec) i wskazujacy jego charakterystyke jako czlowieka nie dziwaka, lecz twardego - nie rozpoznawalnego jako psychopate - idacego po trupach az na szczyty wladzy.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Selka

118. @circ

Miałam sie juz nie odzywac, ale jestes uparta...

Powinnam Ci (w końcu) powiedzieć: "zejdź ze mnie bo mi duszno", i byłoby to adekwatne do Twojego zachowania i rzucanych kuriozalnych oskarżeń w tym wątku (nie tylko zresztą w stosunku do mnie).


Przyjmij (wreszcie) do wiadomości:

1) nie jestem psychologiem (mgr)

2) nie jestem psychiatrą (lekarzem);

3) jestem  neurologiem-neurofizjologiem (lekarzem).


Jeśli będziesz miała kłopot z rozróżnieniem - posłuż się wiki. Wystarczy.


Nie zmieniam zdania:   swoim potokiem  chaotycznych wypowiedzi  i natychmiast -  pasmem wyssanych z palca oskarżeń do (niektórych) komentujących, miotanych zupełnie bezsensownie i bezkarnie - szkodzisz.


Szkodzisz temu, co chcesz ważnego przekazać.

Próbuję sie domyślić, że chyba nie taki masz zamiar?



Selka

avatar użytkownika circ

119. @Rebeliantka.

//Na pewno niektóre zaburzenia psychiczne mają substrat biologiczny i w tym przypadku teologia nie pomoże.//

Skąd to "na pewno"? Otóż nikt, NIKT tego nie udowodnił, a Ty Rebeliantko to wiesz.
Bardzo ciekawy masz sposób myślenia, nie oparty na wiedzy, ani dociekaniach, ani logice.
Ot, takie powtarzanie po "autorytetach".
Owszem, nieprawidłowo działający system hormonalny, np. tarczycy, daje efekt spowolnienia, lub pobudzenia reakcjii, nerwowości, ale procz tego występują wyraźne objawy fizyczne, jak przyśpieszenie tętna, lub ospałość, wytrzeszcz oczu, itd, ale od tego nie jest psycholog, ale endokrynolog, ale co ważniejsze, mozna mieć dziedziczną skłonności do tych chorób i one mogą nigdy nie wystąpić, ujawniają się dopiero pod wpływem silnego stresu i też nie zawsze, biorą się więc "z głowy".
Co więc jest pierwsze, jajko czy kura?
Już starożytni Chińczycy zauwazyli, że duch stoi ponad psychiką, a ta ponad ciałem, nie odwrotnie, ale do naszych specjalistów to nie dociera jakoś.
Wszystko więc bierze się z chorego umysłu, a chory umysł naprawia się świadomością dobrego i złego, oraz swiadomością konsekwencjii nie przestrzegania tego kodeksu zasad.
Nic nie bierze się z biologii, nawet sraczka, jak dobrze pomyśleć.
Sraczka bierze się z tego, że ktoś zeżarł coś, co mu szkodzi, więc postąpił nieroztropnie, naruszył przykazanie "miłuj siebie" albo ze stresu, gdzie naruszone jest przykazanie miłuj Boga i polegaj na nim, obie przyczyny leżą w nieporządku moralnym. Nic więc z biologii, bo biologię stworzył Bóg i jest doskonała.
Jak chodzi o wrodzone choroby dzieci, mają żródło w nieporządku rodziców, lub dziadków. Syfilis odbija się na wielu pokoleniach-po co było uprawiać grzech nieczystości? Też duch jest przyczyną. Porażenie mózgowe leży w głupocie i zaniedbaniu lekarzy przy porodzie i znów przyczyna w duchu, schizofrenia ma żródło w morderstwie dokonanym w poprzednich pokoleniach- były badania w temacie.

avatar użytkownika circ

120. @Wojciech Kozłowski.

Psychopata to ktoś, kto nie stosuje zasady miłości, czyli dobrej woli, bo nie zna różnic pomiędzy dobrem i złem, i nie ma uczuć, albo ma bardzo obniżone.
I tu prosi się ksiądz charyzmatyk, który go uleczy i uświadomi.

avatar użytkownika Maryla

121. @circ

zamykam ten temat.

Jak chcesz leczyć naturalnie , to załóż stronę z takimi poradami, na Blogmedia24.pl takiej poradni nie prowadzimy.

Pan Jan Kossakowski wyszedł ze szpitala , więc temat wątku - list o wypuszczenie jest już zamknięty.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl