Słupkami w górę. Słupkami w dół.

avatar użytkownika Milton Ha

        

         Kiedy 8 lutego pisałem swoje posty o możliwości przedterminowych wyborów parlamentarnych i sugerowałem ich termin na 8 maja 2011, czyli wtedy, dokładnie za 90 dni, nie przypuszczałem nawet, że działam na zamówienie rządzących nami Prądów Odpływu (PO).
Patrz tutaj:
 
         Spadające wtedy i do niedawna słupki poparcia dla Prądów Odpływu (PO) i wzrastające wyraźnie poparcie dla Systemu Linii Dosyłowych (SLD) i Partia Jest Niepotrzebna (PJN), przy stałym lub lekko wzrastającym poparciu dla Prądów i Spięć (PiS) wydawały mi się z jednej strony widoczną tendencją zmian choć z drugiej strony byłem lekko podejrzeli, czy aby nie jest to manipulacja Prądów Odpływu (PO) we współpracy z TuskVisionNetowrk24 (TVN24) i jej mocodawcami z AjTyAj i sondażowniami opinii publicznej. Inna sprawa, że macki takiej koalicji musiałyby być szczególnie rozciągnięte, skoro ten sam wynik lub podobny pokazywały sondażownie, do tej pory postrzegane przeze mnie jako dość niezależne, czy wręcz całkowicie odporne na zamówienia polityczne. Może jednak ktoś zasugerował rodzaj próbki losowej a wszyscy poszli tym fałszywym tropem, niby chcąc badać to samo, zbadali to co było podstawione. Różnie z tym bywa.
 
         Teraz, gdy widzę zmiany w słupkach, zmiany o tyle zaskakujące, że pokazujące nagłe i niczym nieuzasadnione odbicie w drugą stronę, jestem wręcz pewny, że cała ta zadyma z sondażami, to zwykła zasłona dymna a wyniki były i są teraz takie jakie jest lub było w danym momencie zapotrzebowanie. Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że Prądy Odpływu (PO) celowo zrobiły ruch w dół (teoretyczny), żeby zobaczyć reakcję, szczególnie środowisk niezdecydowanych. Głównie po to, aby wiedzieć, gdzie teraz kierować swoje obietnice oraz by zobaczyć, kto i na jakich warunkach zacznie coś przebąkiwać o koalicji i z kim.
 
         To na tym tle, wpuszczone w maliny System Linii Dosyłowych (SLD) i Partia Jest Niepotrzebna (PJN) optowały za przyspieszonym terminem wyborów. Również ja dałem się nabrać na tą pułapkę, bo wydawało mi się, że postępująca degrengolada wewnątrz Prądów Odpływu (PO), upadek idei i morale w ławach rządowych, tragiczna sytuacja gospodarcza, społeczna a nawet degrengolada środowisk intelektualnych, o czym napisałem w swoim poście: http://miltonha.nowyekran.pl/post/2863,inteligencja-z-lumpeksu-na-wage, wszystko to wiedzie niechybnie Prądy Odpływu do odpływu a nas do przyspieszonych wyborów. System Linii Dosyłowych (SLD) i Partia Jest Niepotrzebna (PJN) kupiły tę bajkę. DO tego stopnia, że oficjalnie jęły się prześcigać w deklaracjach wspólnego rządzenia po wyborach z Prądami Odpływu (PO). Nawet Prądy i Spięcia (PiS) ruszyły do ofensywy, czując krew przeciwnika, choć to de facto była tylko farba, czyli PR, a mówiąc bardziej kolokwialnie tylko pic i fotomontaż. Szczęśliwie jednak się opanowali, bo jak to śpiewano w Krakowie – „Nie od razu, miła nie od razu…” Ktoś tam (Ten co, wiadomo kto i którego imienia nie wolno wypowiadać), w Prądach i Spięciach (PiS) poszedł po rozum do głowy i kazał wziąć wszystkim na wstrzymanie, bo słupki mogą kłamać a poza tym to zwycięstwo, nawet gdyby się okazało prawdziwe, mogło by się okazać zwycięstwem pyrrusowym, by nie powiedzieć, gwoździem do trumny Prądów i Spięć (PiS), o czy napisałem w kolejnym poście: http://miltonha.nowyekran.pl/post/2871,wygrac-czyli-przegrac-czy-tez-przegrac-ale-wygrac. Nie obeszło się jednak bez buńczucznych wypowiedzi co bardziej niedoświadczonych działaczy, którzy już widzieli się na pierwszym miejscu w tym wyścigu do Mównicy Wielkiej i Małej. Co by jednak o tym wszystkim nie pisać i nie mówić, wszyscy jak jeden mąż poczęli tworzyć listy wyborcze, bo jakby się te prognozy okazały słuszne, to trzeba być gotowym a jakby się okazały niesłuszne, czyli Prądy Odpływu (PO) na czele, to trzeba być gotowym tym bardziej, bo pomysł z wcześniejszymi wyborami może znienacka paść.
 
         Tymczasem Prądy Odpływu działają wg ustalonego planu. Spokojnie obserwują otoczenie i konkurencję. Prowadzą wyborców i opozycję słupkami w górę i słupkami w dół wzbudzając ambiwalentne uczucia strachu i triumfu, zadowolenia i rozczarowania, zależnie który słupek w która stronę podąża. Wszystko zaś po to, by już na starcie wygrać pojedynek o przyszłą koalicję. Nie ulega bowiem wątpliwości, że, i ile nie stanie się jakiś cud postsmoleńskiej i postbeatyfikacyjnej atmosfery, wyraźnego i samodzielnego  zwycięzcy tych wyborów nie będzie i koalicja będzie być musiała. Koalicja PO-PSL-SLD jest chyba rzeczywiście najbliższa realizacji. Dodałbym do tego jeszcze Polska Jest Niepotrzebna bo Partia Jest Najważniejsza (czyli 2xPJN). O ile 2x zwiększą swój udział w torcie, bo jak nie to nie przekroczą progu i o koalicji i fotelach mogą sobie pomarzyć. I wszystkie działania Prądów Odpływu (PO) ku temu prowadzą.
 
         Jakby na potwierdzenie moich słów, właśnie dzisiaj słupki dla Prądów Odpływu (PO) poszły do góry niebotycznie. Co się zmieniło w ciągu kilku dni? Czego tak spektakularnego dokonał rząd i Donaldinio? Czym się nie zbłaźnił Gajowy von Lapsus vel Hrabia, chociaż zbłaźnić się miał okazję? Co kazało badanym wykazać Prądom Odpływu (PO) tyle sympatii, że słupki im podskoczyły aż tak bardzo. Ktoś powie nic, to manipulacja. Ja powiem, że jednak coś. To wynik gry na przyszłą koalicję. Jak tylko wyszło na jaw, że System Linii Dosyłowych (SLD) i Partia Jest Niepotrzebna (PJN) skłaniają się ku koalicji a licząc zawsze gotowe na to Przekształtniki Sinusoidalno-Liniowe (PSL), wyborcy, dotychczas popierający Prądy Odpływu (PO),którzy na chwilę zboczyli do Systemu Linii Dosyłowych (SLD) i Partia Jest Niepotrzebna (PJN), wrócili czym prędzej do źródeł. Może po to, by nie być jak chorągiewka, choć de fakto, chwiejąc się an tym wietrze poglądów i opinii jak przysłowiowy kurek na dachu. W te i we w te.
 
         Teraz czekamy na ruch Prądów i Spięć (PiS). Może być ciekawie. Tylko czy to wszystko służy naszemu kRajowi. Sądzę, że niekoniecznie.

napisz pierwszy komentarz