Przekroczyliśmy Rubikon! Hołdys jednak jest inteligentny!

avatar użytkownika UPARTY
Po raz pierwszy odkąd pamiętam doszło do tego, że Polsko-Polscy i Rusko-Polscy czcili to samo wydarzenie zupełnie osobno. Do tej pory zawsze było tak, że jedni czcili np. 1 maja a drudzy 3 maja, jedni Boże Ciało, drudzy 22 lipca itd. jeszcze rok temu - pogrzeb ofiar smoleńskich był uroczystością wspólną a już pierwsza rocznica wspólna nie była. Kiedyś wyglądało to tak jakbyśmy my Polacy po prostu czcili, i 22 lipca, i Boże Ciało. Obchody te nie przeczyły jedności narodowej, a co najwyżej wskazywały na naszą róznorodność. Natomiast obchodzenie tej samej rocznicy całkiem osobno jest już dowodem na podział społeczeństwa a nie na jego różnorodność. Można też było wczoraj odniesć wrażenie, że obchody ludowe były na Krakowskim Przedmieściu organizowane przez Pis i Gazetę Polską a obchody elity przez rząd i Kancelarię Prezydenta. Co możemy sądzić o przyszłości, oczywiście nie naszą jest rzeczą znać czasy i chwile. Do tej pory jednak zawsze w historii świata było tak, że władza wyobcowana z ludu upadała. W tej chwili w Polsce mamy niewątpliwie władzę celebrytów. Tylko jak być celbrytą miedzy samymi celebrytami. Do tego by być celebrytą potrzebny jest zachwyt prostaczków, czyli ludu . Jak nie ma “zachwytu” nie ma nic. A pislamiści nie zachwycają sie celebrytami. To powoduje, że celebryci obiektywnie przestają nimi być! Wydaje się, że wczorajszy dzień był dowodem na postęującą anihilacje formacji lemingów! I nic na to nie można poradzić! Tę całkowitą bezsilność najwyraźniej chyba parę dni temu zauważył Hołdys i dla tego, jeśli wierzyć zasłyszanym informacjom zaczął rzucać na Kaczyńskiego obelgi ciężkie jak bomby atomowe - bo nic więcej nie jest w stanie zrobić. Tusk z kolei zaczął nas a rebus straszyć wojną z Rosją, twierdząc, że słyszał głosy do tego go namawiajace. Na szczęście w rządzie ma fachowca od głosów, niejakiego Klicha, i ten mu pomógł je przezwyciężyć! Ta wypowiedź Tuska też jest obelgą cięzką jak wojna z Rosją , jest twierdzeniem, że ci co się z nim nie zgadzają są nieodpowiedzialnymi idiotami. I teraz ciekawostaka. Na blogu Circ pokazała, że tablica z modlitwą Ojcze Nasz po polsku umieszczona na ścianie w Jerozolimie zawierającej tablice z treścią tej modlitwy we wszystkich językach narodowych odpadła od ściany, co jest jej zdaniem znakiem i ja tego nie kwestionuje. Ja ten przekaz od Boga w tum znaku - jeśli jest to znak - odczytuje w ten sposób, że nie ma już kulturowo i religijnie jednej Polski, tej co była dotychczas, że czas jest na dwa języki polskie, może jeden biorący się z socjalistycznej nowomowy a drugi ten tradycyjny, a może jest czas na dwa narody polskie Polsko-Polskich i Rusko-Polskich. Czy to dobrze czy źle? Ten znak ma nam chyba pokazać, że dobrze, bo została nietknięta część modlitwy, w której zwracamy się do Boga by chronił od złego. Czy to znaczy, że będzie na chronił? Kojarzy mi się to z informacją, też zasłyszaną, że podobno ktoś, pewnie z Rusko - Polskich wpadł na pomysł nowego tłomacznia modlitwy Ojcze Nasz, w którym zamiast frazy “nasze winy” pojawiła się fraza “nasze długi”. Jeśli i to jest prawda to rzeczywiście powinny się pojawić dwie tablice na tej ścianie. Niewątpliwie jednak 10 kwietnai 2011 roku jest datą przełomową, pierwszym owocem tragicznej śmierci naszego prezydenta. Może od tego dnia my Polsko-Polscy będziemy się uwalniać od terroru Rusko-Polskich, dla których najważniejsze w życiu jest uwolnienie się od konieczności zapłaty za nowe auto?
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz