18 milionów haków.

avatar użytkownika jwp

„Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych” - George Orwell.

Cytat równie znany jak autor.

A to Wam coś mówi:

...egzekucja będzie prowadzona w trybie jak najmniej uciążliwym dla zobowiązanego...”.

Czy to znaczy, że lina będzie jedwabna, czy też może ostrze „ostrzejsze” ? A może kat ustali ze skazańcem dogodny dla niego termin egzekucji, by była ona jak najmniej uciążliwa, albo jej nie było w ogóle.

Można sobie żartować z wielu rzeczy, tu jednak nie ma żartów. Państwowa Komisja Wyborcza to nie jest niezależny organ, jest jak najbardziej zależny, od władzy jak i od służb. Wskazuje na to dotychczasowa jej działalność, ostatnie osiągnięcia na polu i niwie utrwalania władzy oraz przeszłość i powiązania jej członków. Opisywano to wielokrotnie, kto chce ten sobie znajdzie. Warto jednak zająć się spiskową teorią PKW. Nie stawiam tezy, iż w 2001 roku planowano uwalić tylko PSL. Sprawa dotyczy rozliczenia kampanii wyborczej z 2001 roku. Wtedy Państwowa Komisja Wyborcza zakwestionował rozliczenie PSL, a sąd nakazał zwrot pieniędzy z odsetkami. Mówimy o niebagatelnej kwocie 18 000 000,-pln wraz z odsetkami. I wszelkie wrzutki TVN24, że wystarczy by każdy członek PSL wpłacił stówkę z hakiem, a sprawy nie będzie odciągają uwagę o sedna sprawy. Nikt przy zdrowych zmysłach, oczywiście za wyjątkiem wybitnych umysłów pokroju PoKurczyńskiego nie uwierzy, że PSL chętnie odda owe 18 baniek. Czy to rękami członków, czy też z własnego budżetu. Bo niby po co ?

Qrwa qrwie łba nie urwie.

Po co, skoro można ich nie oddać. Przynajmniej przez następne kilka lat, a minęło już daj Boże zdrowie 10 lat. Czy wyobrażacie sobie takie „tempo” egzekucji wobec szarego obywatela lub firmy prywatnej typu „Nie”Kulczyk”, ja nie. Ale co tam ja ze swoim zaślepieniem i teoriami spiskowymi. Wystarczy zacytować Mirosława Kucharczyka z Izby Skarbowej w Warszawie:

...procedury dotyczące egzekucji długu PSL ruszyły z miejsca, ale na pewno nie można mówić o natychmiastowym ściągnięciu całej kwoty. Tryb administracyjny wymaga czasu...”.

Kucharczyk zapewnia też, że egzekucja będzie prowadzona „w trybie jak najmniej uciążliwym dla zobowiązanego” -

...Tak jak w przypadku egzekucji osoby fizycznej czy firmy spłata zobowiązań została ustalona w taki sposób, by pozwalała na bieżące utrzymanie partii...”.

To nawet nie żarty, to szyderstwo i naplucie w twarz tym setkom, a nawet tysiącom obywateli i przedsiębiorców, którym nie dano możliwości spłaty zobowiązań w taki sposób, by pozwalała na bieżące utrzymanie rodziny lub kontynuacje działalności firmy.

Wróćmy do PKW. Jawi mi się tak „Komisja” jako bardzo sprawne i przydatne narzędzie zarówno na czas wyborów - fałszerstwa i działania niezgodne z prawem, a także jako magazynek pistoletu z nabojami na czas po wyborach. Jakoś sobie nie przypominam by większe kłopoty z PKW miała PO, bo symboliczne, by zachować pozory jak najbardziej. PiS, PSL i SLD zawsze są na celowniku. PiS by go zneutralizować, a SLD i PSL by je mieć na pasku. Przewlekłość sprawy, korzystna dla PSL, brak skutecznej egzekucji sporej kwoty wskazuje na grę odpowiedzialnych za to organów. W normalnej sytuacji nastąpiłoby natychmiastowe zabezpieczenie owej kwoty wraz z ew. kosztami egzekucji. Nad Panem Kluską nikt się nie litował. Wszystko to wskazuje na dwie ważne sprawy. Po pierwsze sprawa ta nosi znamiona przestępstwa karnego, z poważnym zagrożeniem z kilku paragrafów. Podstawą jest działanie na niekorzyść Skarbu Państwa, reszta to sposób działania, działania w porozumieniu. Druga sprawa to wciąż wszechwładne służby i ich knowania. Którym się trudno dziwić, taka ich rola i charakter. By wygrać i utrzymać władzę powinniśmy się od nich uczyć. Władza była, jest i będzie brudna. Waldemar Pawlak i „jego PSL”, jego, gdyż nie chcę oskarżać wszystkich, ponad 100 000 członków PSL-u, otóż ta „firma” jest jednym z większych zagrożeń dla Polski, a zarazem doskonałym obiektem do szantażu i koalicji na specjalnych warunkach. Bo jak wszystko po wyborach zagra, to Vincent dług umorzy.

...piłeczka jest po stronie Ministerstwa Finansów, do którego zwróciliśmy się o rozłożenie kwoty głównej na raty oraz umorzenie odsetek. Na razie nie zajęło ostatecznego stanowiska w tej sprawie...”.

Józef Szczepanik - Pełnomocnik PSL w postępowaniu przed TK .

Nie daj Boże wygra PiS, a PSL zawiąże z nim koalicję to zobaczymy jak Izba Skarbowa przekroczy prędkość światła w „egzekucji PSL-u”. Dziwka, która na co dzień „rżnie” ( udaje ) damę, musi się liczyć, iż prędzej czy później, ktoś ją skompromituje. I tu należy oddać służbom co służbowe. Nikt nie uderzy w PSL za pomocą broni ostatecznej, czyli ujawnienia „wszystkich grzechów” Pawlaka, wystarczy ich przystopować finansowo. Pan Waldek się boi, jednak taka jak Sylvester Stallone ma problemy z mimiką twarzy. I taka Gioconda Polskiej WSI bardzo pasuje. Według mnie dla Pana Waldka nie ma już odwrotu, zabrnął za daleko. Poseł Hoffman się mylił, chłop nie dziczeje, raczej „cipieje”. A szczególnie gdy się dorwie do „Umowy Gazowej”.

GAZOWA PUŁAPKA PUŁKOWNIKA PUTINA - link.

Skarbówka co najwyżej może uszczknąć PSL trochę kasy, a nie jest to biedna partia, to bogata i solidarna rodzina. Tak naprawdę Prezes Pawlak jest już od dawna w „sieci” i to bynajmniej nie dzięki jego upodobaniom do nowinek technicznych. W sieć został złapany lata temu, a nie jest ona w żadnym wypadku zielona.

Czy Pan Waldek może wierzgnąć ?, nie sądzą, nogi zapobiegliwie ma spętane. Czy znajdą się w PSL-u porządni ludzie, którzy przywrócą polskiej wsi tą partię ? Też powątpiewam. To smutne, że polscy rolnicy, polska wieś nie może od dziesiątek lat doczekać się partii godnie ich reprezentującej. Może i na wsi czas na pospolite ruszenie tego skostniałego, postkomunistycznego układu. Czy można nie dać się 18 milionom haków ?, oczywiście. Tylko trzeba chcieć i otworzyć wreszcie usta Panie Pawlak. Nieme Kino ( link ) pozostawmy jego wielbicielom.

Może młody Waldek nie czuł na jak grząski grunt wstępuje, może miał kiedyś dobre intencje. Jeżeli uważa się jednak za inteligentnego człowieka to powinien wiedzieć, że to zdecydowanie za mało by przejść „Morze Czerwone” suchą nogą. Zapewne „zdarzenia” w Smoleńsku są poza Pawlakiem, natomiast cała reszta już nie. Nie tak się plecie sieć. I pomimo, że dzięki codziennej sieczce z wiadomych źródeł wielu mieszkańców Polski prędzej uwierzy w „Zieloną wyspę Cudaka” niż niewyobrażalną wręcz aktywność służb i olbrzymi splot ich działań z każdą niemal dziedziną naszego życia, pomimo to wierzę, iż choć na razie z Polski nie ubywa agentury i użytecznych idiotów, a przecież suma dopływów jest mniejsza niż zrzut, że ten dzień jest blisko.

I z dedykacją dla Pana Waldka...

...Psy cyrkowe skaczą, gdy treser strzeli z bata,

ale naprawdę dobrze wyszkolony pies wykonuje skok bez bata...”.

George Orwell.

A teraz z innej beczki.

napisz pierwszy komentarz