KTO, PO CO i DLACZEGO - cz.2

avatar użytkownika TezPolonus

A przy tym, co tak naprawdę znaczą słowa harcerzy zapisane na tabliczce znamionowej w dniu 30 maja 2010 roku: …TEN KRZYŻ TO APEL DO WŁADZ I POŁECZEŃSTWA….?

 

W istniejących zapisach internetowych z dnia 3.08.2010 roku wystarczy odnieść się do scen znęcania się BOR ? To są sceny wobec Joanny Burzyńskiej - pod Krzyżem, albo człowieka z Krakowa - DUDY, którego maltretowała Straż Miejsca za postawę szacunku do Krzyża, podobną do biblijnego Szymona z Cyreny. Reszta to już dowolna historia tłumu, który w dniu 3 sierpnia 2010 roku odniósł swoje tożsamościowe zwycięstwo nad siłami ZŁA !

 

Rano - 3 sierpnia 2010 Sąd Najwyższy RP uznał legalność wyboru Bronisława Marii Komorowskiego na Prezydenta Rzeczypospolitej, na okres lat pięciu. TO BYŁO w sumie NIEDOROSŁE FUNKCJONOWANIE ! – Przy tym, na 13 godzinę, tego dnia: 3.08.2010 roku, Kolega z Kurii Warszawskiej, wspólnie z Kolegą z Belwederu POSTANOWILI czynić nieudolnie swoistą przysługę liberalnej cywilizacji Unii Europejskiej i zorganizowali sobie próbę satanistycznej deportacji - niepożądanego dla polityki Unii Europejskiej – symbolu - TU ZNAKU KRZYŻA, do jak zapowiadali - innego mniej eksponowanego miejsca, które w istocie rzeczy uczyniło temu KRZYŻOWI znamiona internowania. Zamierzano to uczynić rękoma polskich harcerzy i deportować TEN OSŁAWIONY KRZYŻ z przestrzeni publicznej do innego, bardziej godnego miejsca, ale ze znaczeniem MEBLA SPOŁECZNEGO, do swoistego tzw. depozytu. Tym samym - faktem usuwania KRZYŻA godziło się w DUCHOWOŚĆ NARODU, W KRAJ – W OJCZYZNĘ, W SPOŁECZEŃSTWO, W KOŚCIÓŁ, W HISTORYCZNĄ GODNOŚĆ POLSKI !

 

 

W następstwie podejmowanych działań, to miało się odbywać przy pracy kamer i mas-mediów, by przekaz szedł na Świat. Miał się odbyć, niepowtarzalny przekaz wraz ze swoją wymową, zmontowany w nowa dramaturgię, przy zmowie zła. – niespotykany, satanistyczny, spektakularny akt nowej kościelnej procesji, skierowany przeciwko znakowi krzyża, a wspierany przy tym mechanizmami rozległej - urzędowej administracji z cechami bliskimi dawnemu sanherdynowi. Miało rodzić się zło - pierwsze diecezjalne świętu wynoszenia krzyża świętego z miejsca publicznego, pod patronatem i z czynnym udziałem duchowieństwa Kurii Warszawskiej, którego – jak wcześniej przyjęto datę wyznaczyła nam sama historia, na godz 13.00, 3 sierpnia 2010 roku. - W tym czasie rodziła się nowoczesna forma urzędowej profanacji krzyża za podszeptem masonerii i zezwoleniem naczelnych hierarchów Diecezji Warszawskiej Kościoła Katolickiego. Powstawała też przeciwwaga trzeźwości dla działań - obrony, po stronie społecznej !

 

Lekcją nam było pobojowisko oświęcimskiego żwirowiska, zaś nadchodzącą przyszłość zakreślały wydarzenia – w stalowej woli, na wzgórzu kokoszym, gdzie bez względu na okoliczności i fakty urząd miejski zamierzał rozprawić się ze stojącym od lat intencyjnym znakiem krzyża wyznaczającym miejsce przyszłego kościoła.

 

Jednak, 3 sierpnia 2010 roku, w oparciu o jedność wynikającą z godności, z szacunku i dumy Narodu Polskiego, SYMBOL KRZYŻA ŚWIĘTEGO, KRZYŻA SMOLEŃSKIEGO, NA KRAKOWSKIM PRZEDMIEŚCIU ZOSTAŁ OBRONIONY. LEGŁA W GRUZACH METODOLOGIA MATACZENIA, POSŁUGIWANIA SIĘ ŚWIĘTYM KAPITAŁEM WIARY NARODU, DLA NIKCZEMNYCH CELÓW. Po tym historycznym przesileniu, /około godz.13/ w klimacie społecznego uniesienia ks. Stanisław Małkowski poświęcił krzyż.

 

Świat się dowiedział tym samym o prawdach, o Polsce i polskiej rzeczywistości !!!

 

- Nadal nie jest jeszcze dogłębnie wyjaśnione, co było ważniejsze tego dnia: czy obrona Krzyża na Krakowskim Przedmieściu, czy też fakt poświecenia publicznie, tego symbolu, w centrum stolicy, w scenerii IN STATU NASCENDI – SAMOISTNEJ REWOLUCJI MORALNEJ NA TERENIE III RZECZYPOSPOLITEJ ? - A może wszystko razem - jako nierozerwalne składniki POLSKIEJ DUCHOWOŚCI.

 

Prowadzący transmisję systemem ON LIVE INFO TVP zaprosiło na ten czas do studia najwyższe autorytety naukowo-publicystyczne, by szydziły i obrzydzały publicznie PROCES OBRONY KRZYŻA. Ujawnili w ten sposób swoje antychrześcijańskie i antypolskie postawy.

 

Miały one zresztą stosownie stworzone dla tego celu podłoże mentalne, bo wcześniej – jako TUBA, dyspozycyjny i usłużny dla systemu - ks. KAZIMIERZ SOWA, z TVN i TVN 24 jak i „Drugich Studyjnych Śniadań” - Mellera, na prawo i lewo rozgłaszał wcześniej informacje - /nawet po dialogach z obrońcami stanu faktycznego przy Krzyżu, z - J.Z. OBROŃCĄ KRZYŻA/ - jako, że ten pomysł postawienie Krzyża Smoleńskiego był złym pomysłem, a i miejsce jest przy tym niegodziwe. Ksiądz (sic!) Kazimierz Sowa czynił to często i jak się okazuje - bardzo skutecznie, bo nawet publiczny hipokryta - Janusz Palikot uwierzył w to i tym razem, jak rzadko kiedy – wierzył klerowi, że istnieje niepoprawność zasad oraz niegodziwość miejsca pobytu SMOLEŃSKIEGO KRZYŻA PAMIĘCI NA KRAKOWSKIM PRZEDMIEŚCIU. Genezę działań od Palikota, w dużej mierze wytworzyło stanowisko wygłaszane przez PRZECIWNIKA KRZYŻA – ks. Kazimierza Sowę, niegdyś rezydenta parafii na ul Chłodnej, a teraz już dzięki temu jako „autorytet” moralno-religijny - wTVN i TVN24. W studio 3 sierpnia 2010 roku, w TVP-INFO wysokiej rangi humaniści Uniwersytetu Warszawskiego gardłowali.

 

Politolog Jabłoński snuł w studio, za przyczyną zdarzeń przy KRZYŻU, wizję upadku prawa i demokracji w Rzeczypospolitej. Wiązał całe zło z przyczynkiem OBRONY KRZYŻA. – Powiedział, że HARCERZE NIELEGALNIE ZWLEKLI PRZED PAŁAC PREZYDENCKI - KRZYŻ - i DLATEGO TEN CZYN DOMAGA SIĘ PRAWNEJ RETORSJI ! W rozumieniu tej logiki zdarzeń - to po 3 sierpnia 2010 roku, Harcerze Polscy mieli by w asyście 299 Pielgrzymki „DALEJ WLEC KRZYŻ SMOLEŃSKI” - w kierunku Częstochowy, z podobnym gestem jak to czynił 2078 lat temu Jezus Chrystus przy pomocy Szymona z Cyreny, by później - tam, na Jasnej Górze, ostatecznie rozprawić się z symbolem KRZYŻA, wraz z intencją politycznych znamion, już przy pomocy społeczno-kościelnej akceptacji ? Te skojarzeniowe draństwa, samą istotą łaskotały połacie wrogości u nikczemnych przeciwników Krzyża zbierających się metodycznie z wrogim celem na Krakowskim Przedmieściu. Minister Jacek Michałowski, belwederski specjalista od ekspedycji krzyża, wygłosił wobec reporterów TVP i Polskiego Radia - na dziedzińcu następują sekwencje, że zgromadzenie przed Pałacem Prezydenckim ma charakter uroczystości kościelnych, a zgromadzeni tu księża diecezjalni, sami odstąpili - TEGO DNIA od zabrania Krzyża. To znaczyło, że nadal będą obowiązywał NAKAZ EGZEKUCJI dla symbolu - teraz to już wobec okrzyczanego publicznie MEBLA SPOŁECZNEGO - WROGIEGO DZIAŁANIA! Działo to się w dniu 9 sierpnia, w dniu 14 sierpnia, w dniu 16 września, aż do 10 listopada 2010 roku - Kościół św. Anny - są przykładami słuszności powyższej tezy!

 

Dramaturgia sprawy nabrała dodatkowo większego znaczenia po tym jak niebawem JE ks. biskup K.Nycz złożył publiczne dodatkowe oświadczenie, ze Kuria Warszawska nie była Stroną wydarzeń konfliktowych w 3 sierpnia 2010 roku pod Pałacem Prezydenckim (sic!). To jakby chciał powiedzieć, że obecni na Krakowskim Przedmieściu księża - chcący zabrać Krzyż - to jacyś przebierańcy. Co za obłuda!

 

Zarówno wersja J. Michałowskiego jak i stanowisko Kurii Warszawskiej stoi w sprzeczności z zapisanymi wcześniej słowami harcerzy J. Błoniarza i M. Butkiewicza.

 

Dzięki sieci Internetowej sprawa KRZYŻA SMOLEŃSKIEGO nie została zagrzebana i tym samym nie została przegrana. Zatrzęsienie różnego rodzaju informacji stworzyło swoistą klasykę publikacji na ten temat pod wspólnym hasłem - obrony krzyża.

 

- Utwierdzani retoryką propagandy, przeciwnicy krzyża ponownie, za sprawą wspomnianego już uniwersalizmu INTERNETU, próbowali urządzić sobie odwet na Krzyżu Smoleńskim.

 

Zmówiono się na dzień 9 sierpnia 2010 roku. Działano pod przewodnictwem zdalnie sterowanego DOMINIKA TARASA dotkniętego licznymi problemami emocji wynikłymi z osobistych dolegliwości jak i wpływów propagandowych. Opierając się na argumentach Świńskiego Ryja: wykorzystano, naiwnych, ułomnych duchowo i zacietrzewionych stanem rzeczy przeciwników Krzyża i Kościoła.

 

Podjęty plan - w swoich założeniach był podobny do skutków norweskiej hetakomby (casus: Breivik w Norwegii)!!!

 

/ BYŁY MILITARIA, APOTEOZA SIŁY I PRZEMOCY, AROGANCJA I IGNORANCJA I CICHE URZĘDOWE PRZYZWOLENIE NA BEZPRAWNE DZIAŁANIA PO GODZ 22.00/

 

- Przy Boskiej pomocy, przy pomocy głębokich przemyśleń o charakterze strategicznym oraz pomocy „Radia Maryja” - plan siłowego rozprawienia się z Krzyżem połączony z posunięciami - być może aż do skutku norweskich ofiar, kolejny raz się nie powiódł!

/Dla zobrazowania faktów proponuje się odwoływać do istniejących publikacji - vide: youtube.com - NOCNA OBRONA KRZYŻA - rozmowa o obronie krzyża dn.9/10.08.2010 na antenie Radia Maryja; relacja TVP INFO godz. 23-34 cz. 1 i 2 z dnia 9/10 pod hasłem : … MANIFESTACJA PRZED PAŁACEM PREZYDENCKIM „WYCHOWANKOWIE OWSIAKA I KUBY WOJEWÓDZKIEGO http://www.youtube.com/watch?v=J2TwntRU9RU /red. Grzegorz Folek, a także innych opracowań, włącznie z cyklem youtube NON POSSUMUS http://www.youtube.com/watch?v=wtEStRfBWlk ,

NON POSSUMUS II http://www.youtube.com/watch?v=bGcyJP6cwpw ,

ZAWSZE W OBRONIE KRZYŻA - NON POSSUMUS III http://www.youtube.com/watch?v=UikKObv0bt0 .

 

Wiele tamtych twarzy - uczestników haniebnych konfrontacji społecznych utrwaliło się w pamięci jak i na taśmach zapisu zdarzeń. Wypełnili oni tym samym przestrzeń pamięci społecznej tak daleko, ze zostali dobrze zapamiętani, w szczególnym miejscu, przy tytularnym przewodniku ideowym jakim był na owe czasy wspominany już wyżej - Dominik Taras (zdjęcie powyżej - pierwszy z lewej).

 

Po czasie, na portalach internetowych pojawiła się pozycja WIKIPEDII KRZYŻA SMOLEŃSKIEGO NA KRAKOWSKIM PRZEDMIEŚCIU. Obok mało precyzyjnej genezy powstania sprawy Krzyża smoleńskiego poczeły funkcjonować kolejne pojęcia i kolejne daty. Pojawiły się PROBLEMY ODNOSZĄCE SIĘ DO OCEN MORALNYCH I SPOŁECZNYCH. Pod naporem mody - napisano: …”LUDZIE ŹLI NIE POZWOLILI PRZENIEŚĆ KRZYŻA” ? Za tym więc musi podążać więc następna gradacja negatywnej selekcji, mówiąca, że to gorsi od poprzedników przyszli po krzyż, by zabrać i poniewierać symbolikę krzyża, dla splendoru polityki i reklamy, do których wciąghnięto nawet kapłanów.

 

Grandą są, w pojęciu tej gradacji - ci, co - wywołują publicznie przeświadczenia o tym, że wszystkie zło jakie miało, ma i będzie miało miejsce, jest przypisywane Krzyżowi jak i okolicznościom tragedii smoleńskiej ?

 

Te fakty stanowią dla nas wielką naukę! dla celów politycznych stworzono samoistny podział społeczeństwa, by pozostawali: źli spod Krzyża, gorsi pod Krzyżem i granda społeczna - to ci, co wokół problemów Krzyża, działają za pieniądze ZDRAJCÓW, z celami dywersji społecznej - podobnie jak to się miało przed i po zaborach w Rzeczypospolitej???

 

/Wydarzenia związane z protestami w sprawie ACTA zmieniły gradację pojęć i piramidę zależności. Refleksja nad problemami społecznymi oczyściła w dużej mierze atmosferę./

 

DZIŚ - kibice sportowi oraz przeciwnicy ACTA obalili stworzone przeciwko nim perfidne bariery i podziały społeczne! -Nikt w tym czasie /sierpień 2010/ nie zdawał sobie sprawy jakie konsekwencje dla przyszłości przyniosą ze sobą masowe wystąpienie młodzieży na Krakowskim Przedmieściu w sprawie KRZYŻA. Młodzież była już wtedy zorganizowana w SIECI i poprzez SIEĆ nadal utrzymywała ze sobą kontakty. Czuli się przez to mocni, a przy tym i przekonani tez o swoich racjach.

 

Wtedy, godnościowe sprawy OBRONY KRZYŻA odbierali oni jako anarchie, wstecznictwo i zacofanie, ale przy tym poznali także smak siły wystąpień publicznych, by teraz ze swoimi doznaniami, w nowej sytuacji, pozytywnie spoglądać w stronę SYMBOLU I OBROŃCÓW KRZYŻA. - Kiedyś, podżegani do działań jeszcze długo skalowali swoje żądania : „Krzyż do kościoła”!! ! - Następnie, z ironią pytali : … „Gdzie jest krzyż ?” Wycofywano Krzyż do Kaplicy Prezydenckiej. Przeciwnicy krzyża uznali to za swój sukces i z tym przeświadczeniem okrzyknęli się pseudo zwycięzcami sprawy, choć prawdę mówiąc były to ciche ofiary przedwyborczej kampanii Palikota, który jeszcze w tym klimacie kilka razy - każdego 10 miesiąca nękał OBROŃCÓW KRZYŻA na Krakowskim Przedmieściu. Procesowi hańby udzielał wsparcia, przedmiotem wyszynku lokal Gesslera - róg Ossolińskich i Krakowskiego Przedmieścia.

 

-Mijał czas ! Odbyły się wybory parlamentarne na których zbił kapitał Polski Alibaba z Krakowskiego Przedmieścia. Tyle, że czas i polityka nie stoi w miejscu. Posłuszni kiedyś supozycjom Palikota znaleźli się sami w styczniu 2012 roku, w trudnej sytuacji. W atmosferze zamętu medyczno-finansowym - rząd Tuska zamierzał upchnąć kolanem przyrzeczony globalnie TRAKTAT ACTA, który w samej istocie niósł zagrożenie realne poprzez dotkliwą cenzurę oraz trudne do określenia represje dla użytkowników SIECI INTERNETOWEJ, tym samym cywilizacji, która zawładnęła dziś wolą i umysłami młodych Polaków. Młodzi ludzie już wiedzą, że ACTA to nie tylko cenzura w Internecie. Wiedzą, że to jest globalny terroryzm faworyzujący wielkie korporacje bez których zgody i licencji absolutnie NIC nie wolno robić. To jest wepchnięcie tych młodych ludzi w całkowite uzależnienie od obcych - w ekonomiczne i polityczne niewolnictwo na co premier Tusk zgadził się w podskokach wydając polecenie podpisania ACTA i gotując podły los rzeszom młodych Polaków.

 

Byli przeciwnicy Krzyża przypomnieli sobie wydarzenia z Krakowskiewgo Przedmieścia wokół Krzyża i obecnie, równie sprawnymi metodami działania skrzykiwali się ponownie - ale teraz - by protestować w innej sprawie, przeciwko ACTA !!! Przy okazji zrozumieli metodykę manipulacji równie podobną jaką stosowano przy sprawie Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Przy tym - zrozumieli rolę i pozycję obrońców Krzyża jak i miejsce oraz czas i adres protestów, które teraz już skierowali pod adresem rządu i urzędu prezydenta.

 

Paradoksalnie, na Krakowskim Przedmieściu zapanowało porozumienie oraz zjawisko wspólnoty! Zaistniało połączenie w całość żywiołów ognia i wody! Powstał sojusz pomiędzy obrońcami krzyża, a przeciwnikami traktatu acta.

 

W jedności i łączności spotykały się więc okrzyki uformowanych treści :

 

…”GDZIE JEST WOLNOŚĆ INTERNETU ! -GDZIE JEST KRZYŻ ?”

 

- Paradoksalnie: ponownie zaistniała tu wspólna i uniwersalna wartość Krzyża, jako pojęcia o znaczeniu nadrzędnym i filozoficznym, przy jednoczesnej akceptacji internetu jako narzędzia cywilizacji, niezbędnego do szerzenia zasad i norm moralnych humanizmu, kultury, cywilizacji oraz pojęć wolności a przede wszystkim PRAWDY bez której WOLNOŚĆ nie istnieje!!!

 

Prawdą faktu jest, że przecież to poprzez publikacje internetowe obroniła się przed barbarzyństwem IDEA KRZYŻA na Krakowskim Przedmieściu. A następnie, w styczniu 2012 roku powstał przy tych wartościach wspólny mianownik polskich racji, zawarty w znanej symbolice słów : …”GDZIE JEST WOLNOŚĆ ? - GDZIE JEST KRZYŻ ?”

 

Styczeń 2012 pokazał, że różne protesty, w swoim przedmiocie są podobne dla polskich spraw i racji dalszego bytu, tym bardziej zasadne, bo są wspólne, także w obronie prawa do wolnosci słowa jak i do szerzenia kultury narodowej, przez rózne media i środowiska, także przez toruńskie katolickie „Radio Maryja” i telewizję TRWAM.

 

Dziś, Ikona rebelii z 3 sierpnia 2010 roku - Dominik Taras podczas protestów przed Pałacem Prezydenckim w sprawie ACTA - PUBLICZNIE PRZEPRASZAŁ ZA WYSTĘPY 3 sierpnia 2010 roku PRZECIWKO KRZYŻOWI I JEGO OBROŃCOM. / vide 11 lutego 2012 – Nowy Ekran.pl/post/50206., rząd powinien podać się do dymisji: autor, D T/

 

Jest to ważne dla sprawy, w interesie społecznym, bo wypełnia się z wolno idea zawarta w tytule ksiazki ks. Stanisława Małkowskiego: „Krzyż in hock signo vinces” /krzyż znakiem zwycięstwa/.

 

Szukającego dla siebie - PONOWNIE TANIEGO ROZWIĄZANIA POLITYCZNEGO - posła Janusza Palikota przywitano już niestosownie. Przybył pod pałac, by zebrać ponowny kapitał polityczny na protestach w sprawie ACTA, wśród licznych zwolenników INTERNETU, zarazem przeciwników ACTA. -Tym razem wyzwano go bez żenady słowami powszechnie uznawanymi za wulgarne, a także pod jego adresem jak i zebranej wokół niego dworskiej świty, skandowano z przekąsem - rytmiczne hasło: HIPOKRYTA ! HIPOKRYTA ! HIPOKRYTA ! - PO WIELOKROĆ - HIPOKRYTA !!!

 

- Sam TUSK rakiem i smętnie obiecuje wycofanie się ze sprawy wdrożenia ACTA mimo, że kazał te ustawe podpisać. - Do innej nadarzającej się okazji ? Teraz kluczy jak ujarzmić finansowo - przyszłych 67 letnich Weteranów Pracy, dla których nie będzie żadnej litości, pieniędzy i żadnego zajęcia oraz żadnego miejsca w Ojczyźnie! Ale przy tym, nadal będzie mu głupio za sprawę Krzyża na Krakowskim Przedmieściu, tym bardziej, że w sprawie tragedii smoleńskiej poczyna obowiązywać obiegowa zasada: „im dalej w las, tym więcej drzew” - Tymi drzewami są kłamstwa, matactwa i niedomówienia ! - To nowe jakości dla nowo tworzonych społeczności, dla społecznych niegodziwości, nazwanej dziś z posmakiem refleksji : … „LAS SMOLEŃSKI - DONALDA TUSKA”.

 

- REFLEKSJA ! Kiedy szalały zgraje na Krakowskim Przedmieściu, w odwecie za 3 sierpień 2010 rok, juz wtedy rodziły się przesłanki społeczne dla internetowych postaw. Świadomi swoich czynów - sprawcy tych wydarzenia zdawali sobie wtedy sprawę, że przyjdą takie lub tym podobne wydarzenia, które mogą się powtarzać w dowolnym czasie i w dowolnym miejscu, w trudnych do przewidzenia okolicznościach. I stało się to właśnie za sprawą polskiego instynktu oraz odporu przy mataczeniu wokół wdrażania traktatu ACTA.

 

/-Wypełniało się wielkie historyczne dziedzictwo Ducha i Kultury, między innymi także po tragedii narodowej w 2010 roku, na Krakowskim Przedmieściu. -Ma ono wielkie znaczenie społeczne, jest przecież wspierane postawami społecznymi. –Dlatego, Krzyż na Krakowskim Przedmieściu posiada także już swoje dodatkowe znamiona historyczne, narodowe i społeczne, z przesłaniem wiary i nadziei, dla sprawy przyszłości. Stanowi znak ufności społecznej. Jest przy tym także symbolem przewodnictwa dla Narodów i Wspólnot./

 

Serce rośnie kiedy ideowe maksymy pedagogiki zapełniają się samoistnie wymiarem publicznym. Mawiają, że słowa uczą, a przykłady pociągają ! Tak też było kolejnej lutowej niedzieli /11.02.2012/ na Krakowskim. Gratulujemy młodzieży polskiej, a w tym młodemu, sympatycznemu społecznikowi o imieniu - GRZEGORZ, który z przeświadczeniem ważności miejsca i rangi sprawy - na Krakowskim Przedmieściu, kolejny raz zorganizował protest wobec ACTA, w którym funkcjonował podmiotowo Ruch Obrony Krzyża. Do historii społecznych ruchów i wydarzeń przeszły tez treści z fotogramów – jako ikon zaistniałych faktów, na których przed Pałacem Prezydenckim, upoważniona do działań w imieniu Obrońców Krzyża - Krystyna Ratyńska, między innymi w imieniu Józefa Obrębskiego, Andrzeja Hadacza, JZ, JM, w tym także sporej grupy zebranych tu OBROŃCÓW KRZYŻA, w atmosferze zwartego społecznego protestu przeciwko ACTA, wpisała się na listę poparcia dla społecznego protestu, jako realny wkład OBROŃCÓW KRZYŻA dla wspólnej sprawy. Przy tym, w takiej atmosferze okazało się ponownie, że KRZYŻ jest DOBREM NARODOWYM, do którego ma PRAWO KAŻDY z przeświadczeniem duchowym - DOBREJ WOLI !!! A mimo wszystko - są jeszcze przy tym inne okoliczność, wynikłe z tego, że KRZYŻ SMOLEŃSKI został postawiony w tzw. STREFIE ZERO, dnia 15 kwietnia 2010 roku, w miejscu które przysługuje Pierwszej Osobie w Państwie, czyli Prezydentowi Rzeczypospolitej. Poprzez analogie faktów znaczeniowych, TU RANGA KRZYŻA SMOLEŃSKIEGO MA CECHY PRIORYTETOWE - tak w kategoriach obyczaju jak i w wymiarze historii dla obywatelskich postaw Rzeczypospolitej.

 

Każdy uczciwy Polak jest związany obyczajem i szacunkiem wobec swojego państwa i wobec wartości - tych które powinno się szanować. Przy tym też powinien okazywać należny szacunek takim pojęciom nadrzędnym jaki jest Krzyż na Krakowskim Przedmieściu !

 

Dlatego, z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie, miejsca pamięci o Tragedii Smoleńskiej, wybranego przecież przez Naród - wzywamy wciąż i nieustannie - Ludzi Dobrej Woli do okazywania dalej szacunku symbolice Krzyża - teraz również w geście ekspiacji, za nikczemność dnia 3 sierpnia 2010 roku jak i za później organizowane różne kampanie nienawiści nakierowane przeciwko znakowi wiary, a przy tym i polskiemu świętemu obyczajowi i chrześcijaństwu - podstawie istnienia Narodu Polskiego !

 

- Dziś z dużą satysfakcja wskazujemy na zaistniałe fakty solidaryzmu społecznego, jaki pojawił się w styczniu i lutym 2012 roku podczas protestów ACTA, do takich postaw przywołujemy i zachęcamy.

 

Bogactwo kulturowe i wielkość naszego państwa tworzy wiele wartości. Jedną z nich jest funkcja prawa, która decyduje o normach społecznych. Jednak złożoność tożsamościowa Polski opiera się też o szereg norm, których nie można podporządkować zasadom prawnym, a mimo wszystko normy te funkcjonują i czasami nawet stanowią zasady, chlubę kulturowa jak i społeczną.

 

Tymi czynnikami poza prawem są OBYCZAJE, które w zespole NORM i ZASAD tworzą ETHOS NARODU, także poprzez zbiór pojęć zwane są - IMPONDERBILIAMI. Demokratyczne państwo prawa stosuje więc z konsekwencją następujące zasadę: TAM GDZIE KOŃCZY SIĘ OBYCZAJ ZACZYNA SIĘ PRAWO !!! Za tym - to wszystko, co było związane z KRZYŻEM SMOLEŃSKIM przenikało się wzajemnie walorem pojęć i kiedy kończył się dogmatyczny Obyczaj winno zacząć funkcjonować instytucjonalne Prawo, ze swoimi zasadami, wykładniami i konsekwencją penalizacji czynów. Wobec tego wszystkie działania urzędów w sprawie Krzyża powinny mieć cechy prawne z funkcjami dwustopniowej zaskarżalności z formami postępowań administracyjno-prawnych wraz z uzasadnieniami pisemnymi urzędowych posunięć i decyzji, których jest brak, w sprawie Krzyża Smoleńskiego!!!!

 

Odwołajmy się do rzeczywistości i spojrzyjmy na ciąg zdarzeń przed Pałacem Prezydenckim, zwłaszcza w dniach 3 sierpnia 2010 roku, 9 sierpnia 2010, 14 sierpnia 2010 roku, 16 września 2010 roku i wreszcie 10 listopada 2010 roku, by na podstawie tych zdarzeń stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że PROCES URZĘDOWEJ WALKI Z KRZYŻEM, przed Pałacem Prezydenckim - MIAŁ MIEJSCE łącznie z formami używania do tego SŁUŻB oraz PRZYMUSU BEZPOŚREDNIEGO. Ten stan faktyczny obarczony jest ułomnościami, które obrażają w całej rozciągłości zasady prawne konstytucji obowiązujacej ojczyznę i Rzeczypospolitą 2010 roku. Stają one także w łącznym związku z BEZPRAWIEM, u zbiegu ulic Krakowskie Przedmieście - Ossolińskich, gdzie handluje się alkoholem, co z natury rzeczy godzi w podstawowe uwarunkowania prawne i kulturowe i samo przez się napędza tę spiralę agresji wobec obrońców krzyża, z której w wyrafinowany sposób korzystają nadal wrogowie Krzyża, Narodu, Kościoła i Zasad. W tym, co widać dobrze 9/10 sierpnia-2010 roku, także spędzeni anarchiści różnej maści dla aspołecznego ładu.

 

Regulacje prawne Karty Podstawowych Praw Człowieka oraz Konstytucji RP dopuszczają publiczne wyznawanie szacunku przedmiotom oraz miejscom kultu. KRZYŻ SMOLEŃSKI stanowi w wydaniu prawnym PRZEDMIOT KULTU RELIGIJNEGO, zaś miejsce przed Pałacem Prezydenckim ze względu na ciąg obywatelskich wydarzeń przybiera już w historycznym wymiarze społecznym - po 10 kwietnia 2010 roku - ZNAMIONA MIEJSCA SZACUNKU I PAMIĘCI NARODOWEJ o tragedii smoleńskiej samolotu Tu-154M. Tu występują przykłady i fakty o znamionach notoryjność w kwestii obyczaju - I NIC JUŻ NIE ZMIENI BIEGU TYCH WYDARZEŃ, POZA WOLĄ NARODU !!!

 

/Za bieg powyższych zdarzeń faktycznych i prawnych, bezpośrednią odpowiedzialność powinien ponosić PREZYDENT MIASTA STOŁECZNEGO WARSZAWY wraz z podległymi mu służbam, także ze SŁUŻBĄ MEDYCZNĄ jak i formacją BOR. /- Przyjdzie czas na pragmatyczne rozliczenie rzeczywistości. -Także z należytym akcentem i odpowiedzialnością za podżeganie i inspirowanie do działań bezprawnych na tle sprawy KRZYŻA i Tragedii Smoleńskiej/.

 

Dnia 23 stycznia 2012 roku ukazał się numer NR 4 „Gazety Polskiej” INEKS 320919, zaopatrzonej w DVD FILM pt „KRZYŻ ” II, z którego - poprzez wypowiedź prezydenckiego ministra ds. krzyża - Jacka Michałowskiego, wynika jasno, ze DEPORTACJA KRZYŻA Z MIEJSCA PUBLICZNEGO MA CHARAKTER KOŚCIELNY, a Kancelaria Prezydenta sprawuje przy tym funkcję pomocniczą wobec przedsiębranego celu; dalej dla sprawy tego dnia wynikało, że będący pod krzyżem księża z uwagi na „STOPIEŃ AGRESJI” WIERNYCH świadomie odstąpili od zabrania Krzyża Smoleńskiego z dziedzińca prezydenckiego w kierunku kościoła pw. Św. Anny w Warszawie /vide: film KRZYŻ - E.Stankiewicz/

 

Kto podjął decyzję aby zabrać Krzyż ... dzisiaj to ją podjąłem.

 

Powyżej dwie klatki z w/w filmu Krzyż. Prawy przedstawia scenę jak minister Michałowski oświadcza dumnie, hardo i z przekąsem, że to on był autorem wyprowadzenia Krzyża Smoleńskiego z dziedzińca prezydenckiego dnia 16 września 2010 roku; tuż przed rocznicą-dniem agresji bolszewickiej na wschodnie rubieże II Rzeczypospolitej.

 

Pomijając wcześniej przytaczane argumenty, zważywszy przy tym kryteria własnościowe, które rządzą tytułem własności - to należy prawnie uznać, ze dnia 3 sierpnia 2010 roku około godz. 13, z punktu kwalifikacji prawnej zamierzano WYSZABROWAĆ Z MIEJSCA PUBLICZNEGO SYMBOL KRZYŻA, który od 15 kwietnia pełnił służebną rolę na Krakowskim Przedmieściu, wobec społeczeństwa - jako DOBRO NARODOWE. Harcerze spełniali dnia 3 sierpnia 2010 roku, w tym miejscu, tylko rolę pomocniczą dla przyjętych zachowań, dla przyjętego, Nowego Obyczaju w którym SYMBOL - ŚWIĘTY ZNAK KRZYŻA ZOSTAŁ PUBLICZNIE PRZYRÓWNANY DO RANGI MEBLA SPOŁECZNEGO, którego teraz można dowolnie obracać po czterech ścianach, wspólnego domu ? -Po tym fakcie, pozostało POLSCE, cywilizacji chrześcijańskiej - nowe historyczne i kulturowe powiedzenie, wygenerowane przez gazetę „Rzeczypospolita ” : WYSZLI JAK HARCERZE NA KRZYŻU, czym także skutecznie zrujnowano historycznie ważną legendę ojczyźnianej służby harcerstwa na rzecz pomnika smoleńskiego i czyniono to z premedytacją wbrew zapisowi credo – wobec idei pomnika, utrwalonej na okolicznościowej tabliczce: …TEN KRZYŻ TO APEL DO WŁADZ I SPOŁECZEŃSTWA ! / vide czas i fakt wydania, publikacji oświadczenia Konserwatora Zabytków, dla sprawy POMNIKA SMOLEŃSKIEGO/

 

Podobna rzecz nagonki miała się kiedy w trudnej atmosferze przesilenia, dla utrwalenia narodowych racji wynikających z Tragedii Smoleńskiej -10 lipca 2010 - ikona polskiego patriotyzmu, człowiek nadzwyczaj oddany i ofiarny sprawom Polski - JÓZEF OBRĘBSKI dołączył do innych, zawiesił na ramionach Krzyża Smoleńskiego BIAŁO-CZERWONĄ SZARFĘ - aby tym detalem, dobitniej przedstawić narodowe racje trwającego już głęboko procesu reflekscji i pamięci nad kompleksem wydarzeń zgromadzonych wokół tragedii smoleńskiej, a zarazem podkreślić miłość Narodu Polskiego do boga i jego pryncypiów danych ludzkości do respektowania a w tym Prawdy i Miłości, które są przez rządzących Polską antypolaków znienawidzone, gdyż nie służą ich interesom.

 

Wspaniały gest bezinteresownej obywatelskiej postawy patriotycznej poddany został negacji przez niezbyt życzliwe gremia kościelne, z prostym zarzutem słowa: … „Nie będziemy malować Krzyży na Biało-Czerwono”. Ten stan rzeczy sam w sobie pozostaje w daleko idącej hipokryzji, która obnażyła pokrętność działania. - KRZYŻ SMOLEŃSKI ZOSTAŁ ŚWIADOMIE PRZEDSTAWIONY JAKO MEBEL SPOŁECZNY.

 

- NIE MA NIC ZDROŻNEGO ZA TYM, W DZIAŁANIACH, KIEDY DEKORUJE SIĘ BIAŁO-CZERWONYMI DETALAMI POLSKIE MEBLE, DLA POLSKIEJ RZECZYWISTOŚCI ? … I co dalej - pomimo upływu dwóch lat dla prestiżowej sprawy ? - Prawie we wszystkich publikacjach kościelnych, KRZYŻ SMOLEŃSKI pokazywany jest intencyjnie wraz z dumnie powiewającą BIAŁOCZERWONĄ SZARFĄ i jest to wykładnia polskiego patriotyzmu dla wydarzeń Tragedii Smoleńskiej, umiłowania Boga, Jego Praw, Prawdy i Miłości! - Gdzie w tym jest naganna rzeczywistość, oraz konsekwencją rzucania złych słów wobec sprawy związanej z biało-czerwonego obyczajem? - W miarę upływu czasu, sprawa Tragedii Smoleńskiej i różnych okoliczności z tym związanych, przybiera coraz ciekawsze znaczenie.. Raport MAK jak i sprawozdanie Komisji Millera w wielu kwestiach wzajemnie przeczą sobie i to nawet za sprawą kluczowych pojęć do których teraz dołączają się prace o charakterze naukowym, polskich naukowców z USA. Stawiają zdecydowane znaki zapytania w sprawach awiacji samolotu TU-154M, tuż nad płaszczyzną lotniska, w obrębie osławionej brzozy, która miała być kluczowym, zdecydowanym i ostatecznym czynnikiem mającym wpływ na rozbicie się samolotu prezydenckiego.

 

W atmosferze licznych niedomówień – OBROŃCY KRZYŻA dotarli do źródłowych informacji związanych z symboliką drewnianego Krzyża, który poprzez działanie młodzieży harcerskiej stał się faktem historii, na miarę XXI wieku. Podziwiać należy samą ilość faktów, które w niebywały sposób wiążą się w jedność podmiotową poprzez symbol KRZYŻA - tworzy się spójna logiczna i kulturowa złożoność sprawy dla i wobec Tragedii Smoleńskiej, wobec żądań Narodu !

 

Miliony Polaków prezentowało się przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu, podczas Procesu Żałoby, w różnych miejscach kraju i zagranicy, także na Krakowskim Wawelu! Tymi postawami NARÓD POLSKI pokazał Światu, że jest zwarty, tożsamościowy i przesycony głęboko duchowością chrześcijańska płynącą ze ZNAKU KRZYŻA - tym spoiwem, który łączy Go przez ponad tysiąc lat.

 

/Są też fakty co niebawem okazało się także ważne, o czym już wspomniano, jak wspólnymi siłami działano podczas protestów ACTA, także jak istniała wspólnota - dnia 11 listopada, podczas Marszu Niepodległości./

W styczniu 2012 roku, pod wpływem wielu nowych okoliczności, pojawił się NOWY OBOWIĄZEK SPOŁECZNEJ SOLIDARNOCI z WDZIĘCZNOŚCIĄ za SYMBOLIKĘ KRZYŻA.

 

-DLATEGO, w imieniu NARODU, SPOŁECZEŃSTWA, GRUP I ŚRODOWISK, bez przesady, w imieniu OJCZYZNY –OBROŃCY KRZYŻA, za przyczyną ostatnio poznanych okoliczności, DZIĘKUJĄ zacnemu Panu Mieczysławowi W., stołecznemu mistrzowi branży stolarskiej za WYKONANIE DLA POTRZEB CYWILIZOWANEJ FORMY I FAKTÓW CYWILIZOWANEJ PAMIĘCI O TRAGEDII SMOLEŃSKIEJ - DREWNIANEGO KRZYŻA, który za sprawą służb harcerskich stał się wymownym symbolem społecznych postaw, związanych różnorodnymi wątkami z przedmiotem sprawy wobec tragedii samolotu TU-154M.

 

Jak wynika z kontaktów - wiadomo nam, ze dnia 15 kwietnia około godz. 10 do zakładu stolarskiego, poprzez kontakt internetowy i telefoniczny dotarła grupa harcerzy, która poprosiła MISTRZA o wykonanie dla potrzeb Procesu Żałoby po Tragedii Smoleńskiej - SYMBOLU ZNAKU KRZYŻA, którego zamierzano postawić w centrum obchodu - na Krakowskim Przedmieściu, na dziedzińcu przed Pałacem Prezydenckim skąd udał się Pan Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej - Lech Kaczyński w ostatnią podróż służbową w kierunku Katynia.

 

Młodzież harcerska przekonywała głęboko o swoich racjach społecznych. Zabiegała o to by wspomniany wyżej symbol był gotowy w realnym kształcie i całym majestacie dzieła na godz. 18, tego samego dnia, co w prostym obrachunku dawało zwykłe osiem godzin działania na rzecz dobra sprawy. Pan Mieczysław przeprowadził tę rozmowę telefonem komórkowym z miejscem swego działania, co jeszcze dodatkowo czyniło komplikacje organizacyjne dla tempa i zasad terminowość wykonania zamówionego dzieła. -Drogą telefoniczną informacja dotarła więc ponownie do specjalistycznego warsztatu gdzie znajdował się stosowny fachowiec, który podjął niezwłocznie pierwsze czynności w sprawie krzyża. To była juz godz.10, z minutami!

 

-Miał to być drewniany tradycyjny, blisko 5 metrowy Krzyż wraz ze specjalną podstawą umożliwiającą ustawienie symbolu w miejscu publicznym. Los chciał, ze zakład był w posiadaniu specyficznie sklejonych detali drzewa pozwalających na wykonanie zamówienia, wedle zasad i klasyki dla tego rodzaju wartości. -Pan Mieczysław W. głęboko związany z duchowością chrześcijańska posiadał w tym swoiste doświadczenia ponieważ dla swojej wspólnoty parafialnej wykonywał już kilka krzyży różnej wielkości i różnego przeznaczenia o czym można się przekonać bezpośrednio będąc w jednej z warszawskich parafii. - Około godz. 18, młodzież harcerska odebrała Krzyż, jeszcze z mokrą warstwą specjalnego impregnatu. Harcerze odebrali krzyż własnym środkiem transportu. Przewieźli Krzyż na ul Karową i następnie postawili Go we wnęce niszowej Hotelu Brystol pod balkonem na którym dawali publiczne koncerty - Jan Kiepura i Ignacy Paderewski, idących marszem do niepodległej Polski. Wpisany tak w polską rzeczywistość - Krzyż został przeniesiony wśród tłumu, Krakowskim Przedmieściem, przed dziedziniec prezydencki i tam został przytwierdzony do jednego z filarów zdobnego ogrodzenia, gdzie przebywał niedługo, bo następnie został ustawiony na profilowanej podstawie - przed Pałacem Prezydenckim.

- Po godzinie 18:00, 15 kwietnia 2010 roku na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, w intencji Ofiar Tragedii Smoleńskiej stanął do służby BOGU i OJCZYŻNIE, DREWNIANY KRZYŻ, który swoją wymową symboliki wskazywał na chrześcijański charakter wartości, trwającego już Procesu Żałoby. Od tej chwili rzesze Obywateli Rzeczypospolitej przybyłych, by oddać hołd - modlitwom Ofiarom Tragedii mogli modlić się już poprzez Symbol Krzyża, pomijając przy tym wizerunek Księcia Pięknego, usadowionego na monumentalnym koniu, rodem i kompozycją, z epoki klasycystycznej, miłej masońskim wzorcom kulturowego bytowania i sprawowania władzy.

 

Stojący na Krakowskim Przedmieściu KRZYŻ z racji swojego powołania zyskał dla siebie historycznie uzasadnioną nazwę : HARCERSKI KRZYŻ SMOLEŃSKI, a pełne znaczenie SAKRUM nadał SYMBOLOWI - dnia 3 sierpnia 2010 roku, po nieudanej deportacji, ksiądz Stanisław Małkowski, który na oczach tysięcy Obrońców Krzyża POŚWIĘCIŁ KRZYŻ zgodnie z obyczajem Kościoła Katolickiego.

 

Niechaj wszyscy pamiętają, że harcerski krzyż smoleński - dziś Krzyż Prawdy i Nadziei jest jednym z przedmiotów kultu i czci w jakie wyposażyła nas historia po tragedii smoleńskiej, dnia 10 kwietnia 2010 roku.

 

- Dla utrwania tej idei, o całej prawdzie krzyża smoleńskiego, co dnia, przybywają nadal na krakowskie przedmieście ludzie dobrej woli - by modlić się o pomyślność, dla narodu i ojczyzny.

 

- Twórca tego Krzyża Pan Mieczysław W. nie spodziewał się, ze jego intencyjna = DONACJA /wartości rzędu ponad tysiąca zł/ pozostanie dla historii nadzwyczajnym przedmiotem Kultowej Pamięci. Pan Mieczysław zanurzony głęboko w etykę Krzyża, z przesłaniem DOBREGO SERCA, wpisał się w proces Pamięci o Prezydencie Kaczyńskim, którego oceniał jako dobrego człowieka, a który według jego przekonań ofiarnie sprawował służbę dla Ojczyzny i Narodu, aż do końca swoich dni. - MISTRZ swoją postawę ocenia skromnie, mówi, że to co uczynił to czynił - uczynił poprzez AKT ŁASKI danej Mu przez BOGA - na rzecz sprawy ojczyźnianej i to z poczuciem służebności działań.

 

- Wielki szacunek i wielkie uznanie okazują PANU MIECZYSŁAWOWI W. -OBROŃCY KRZYŻA !!! -Dziękujemy za szlachetny czyn w Ojczyźnianej Sprawie. W obecnej chwili, z całego serca, gorącą modlitwą życzymy Panu Mieczysławowi W. rychłego powrotu do zdrowia i długich lat życia w Łaskach Bożych dla siły których potrzeba nadal Ojczyźnie i Narodowi, o czym mogło się już przekonać WIELU, za przyczyną TEGO SYBOLU, KRZYŻA SMOLEŃSKIEGO, NA KRAKOWSKIM PRZEDMIEŚCIU. Przy okazji dziękujemy Panu Andrzejowi K. - równie zacnemu mieszkańcowi stolicy, skoligaconemu rodzinnie z fundatorem Krzyża, znanemu mechanikowi branży precyzyjnej za zrozumienie ciągłości historycznej sprawy i nakierowanie naszej uwagi - Obrońców Krzyża, na szlachetną osobę – Postać Pana Mieczysława W., twórcę Krzyża Smoleńskiego - GŁĘBOKIEGO SYMBOLU - ZNAKU DLA CAŁEGO PROCESU PAMIĘCI O TRAGEDII SMOLEŃSKIEJ.

 

Po upływie niemalże dwóch lat od tragedii, z miejsca i perspektywy – ogłaszamy niemalże pełne wzajemnej relacji fakty pomiędzy tragedią smoleńską, a pozostałymi faktami, powstałymi po tragedi, w społecznym ethosowym myśleniu, dla którego podstawową wartością wymowy będzie symbol - znak krzyża, przypisany nam przez los do znamion polskich i nazwy, którą stanowi - harcerski KRZYŻ SMOLEŃSKI ze wszystkimi faktami wydarzeń po 10 kwietnia 2010 roku.

 

HARCERSKI KRZYŻ SMOLEŃSKI nie da się oderwać od faktów zaistniałych w dniu 10 kwietnia 2010 roku na smoleńskim lotnisku - Siewiernoje, a następnie od faktów naszej historii. Tym bardziej, ze dochodzi do tego nowa dramaturgia zdarzeń z dnia 1 listopada 2011 roku na Lotnisku Chopina w Warszawie, skąd popłynęły do informacje nas fakty o możliwościach człowieka, w sytuacjach nadzwyczaj krytycznych, tu - przy zaistniałym trwałym uszkodzeniu podwozia samolotu,. Także ze sfery mentalno-osobowej, dla których kolosalne znaczenie posiadały SYMBOLE DUCHOWE TAKIE JAK KRZYŻ ORAZ RELIKWIA BŁOGOSŁAWIONEGO PAPIEŻA POLAKA JANA PAWŁA II, znajdujące się na pokładzie LOT-oskiego samolotu.

 

Po tym zdarzeniu ze znamionami CUDU, sprzed Pałacu Prezydenckiego, dnia 10 grudnia został skierowany publiczny apel, aby DLA KOMFORTU DUCHOWEGO I SZCZĘŚLIWYCH PRZESŁAŃ LOSU POLSKI PRZEWOŹNIK ZAOPATRZYŁ NASZE STATKI POWIETRZNE W RELIKWIE, KTÓRE SWOJĄ SIŁĄ POZWOLIŁY DNIA 1 XI 2011 ROKU NA SZCĘŚLIWE LĄDOWANIE SAMOLOTU I ZACHOWANIE ZDROWIA ORAZ ŻYCIA PASAŻEROM SAMOLOTU Z WARSZAWSKIEGO LOTNISKA FRYDERYKA CHOPINA. Apel zyskał sobie spore uznanie i był podnoszony jako jeden z elementów lepszego komfortu komunikacji, lecz ludzie złej woli drążyli problem, aby na tych kwestiach tworzyć wręcz przeciwne - libertyńskie obyczaje, co jak się także później okazało także za sprawą protestu publicznego przed Pałacem Prezydenckim, pod naciskiem opinii publicznej - poniechano !

 

 -Nadal, więc Polskie Statki Powietrzne mogą swobodnie poruszać się wraz z SYMBOLEM KRZYŻA ŚWIĘTEGO.

 

W innych kwestiach, dla obrońców Krzyża - 1 wrzesień i 17 wrzesień miały znaczenie szczególne. Na Krakowskim Przedmieściu dawano jasno wyraz polskiemu patriotyzmowi, MARSZEM PAMIĘCI wobec tragicznych wydarzeniach naszej historii. Przy okazji pamięta się o każdym 28 dniu miesiąca kiedy zebrana wspólnota modli się w intencji rychłej beatyfikacji INTERREKSA POLSKICH DZIEJÓW, KSIĘCIA KOŚCIOŁA POLSKIEGO JE ks. Prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego, publicznie głoszącego słowa Ewangelii - NON POSSUMUS - WOBEC ZŁA !

 

- Zaistniał czas niewybrednych ataków, z pozycji parlamentu polskiego, czynionych przez niczym nie określony Klub Palikota, w kierunku symboli krzyża, szczególnie pod adresem wiszącego na Sali obrad sejmowych KRZYŻA przyniesionego tu od grobu ks. Jerzego Popiełuszki. Wobec powyższego wierni swojej zasadzie - OBROŃCY KRZYŻA podjęli OBYWATELSKIE AKCJE PROTESTACYJNE przed kościołem św. Aleksandra w Warszawie, który służy historycznie i duchowo polskiemu parlamentaryzmowi. W imię obrony KRZYŻA, KULTURY, CYWILIZACJI I WARTOŚCI protestowano pod Sejmem RP. Także trwał miting troski w duchowej atmosferze, przed Pałacem Prezydenckim, w 33 ROCZNICĘ WYBORU NA PAPIEŻA - KARDYNAŁA WOJTYŁY. Przywoływano fakty niezbędne dla zespołów wartości. Zwrócono publiczną uwagę na apel papieski wygłoszony w 1997 roku do Kościoła i Narodu w sprawie miejsca, roli oraz historycznej funkcji symbolu KRZYŻA w dziejach Narodu. Pojęcia cywilizacyjne - uznano za publiczny nakaz i obowiązek działania, poprzez czyny dla słów Papieża, które w przekonaniu OBROŃCÓW KRZYŻA - są sekwencją historycznych zdarzeń i brzmią : … BROŃCIE KRZYŻA OD GIEWONTU DO BAŁTYKU z faktycznymi uwzględnieniami i uzasadnieniami przyczynowo-skutkowymi wykonywania się na gruncie społecznym samej istoty testamentu Ojca Świętego, a niezbędnego nam wszystkim, dla obrony cywilizacji przed rozległymi zagrożeniami.

 

Zimny prysznic dla sprawy zamiarów barbarzyńskiego usuwania Krzyża z sali sejmowej wywołały też rodzące się konsekwencje natury prawno - obyczajowej, z których mogło wynikać to, że po urzędowym usunięciu SYMBOLU KRZYŻA z sali ORGANU PRZEDSTAWICIELSKIEGO, logistyczną konsekwencją byłoby WYPRUWANIA HASEŁ ZE SZTANDARÓW WOJSKA POLSKIEGO, a tym samym - szło by, do OBRÓCENIA, WYWRÓCENIA – W NIWECZ, CAŁEGO ETHOSU OJCZYŻNIANEGO, przez lekkomyślnych, cynicznych ZWOLENNIKÓW ŚWIŃSKIEGO RYJA i to na tle historycznego DOROBKU FORMACJI WOJSKA POLSKIEGO, która wywodzi się z krwawych czynów i walk o niepodległość Ojczyzny - nie tylko, na frontach działań lat II Wojny Światowej.

 

Na takie brewerie, nikczemne rozwiązania i barbarzyńskie konsekwencje - Ojczyzna nie pozwala !!!

 

HASŁEM WOJSKA RZECZYPOSPOLITEJ JEST I BĘDZIE NADAL TRIADA: BÓG - HONOR - OJCZYZNA !

 

ODMIEŃCY przenieśli się za tym w inne obszary destrukcji, zabrali się za NARKOTYKI, które zniewalają totalnie zdrowy żywioł Narodu. Podczas przyjętych protestów OBROŃCY KRZYŻA DOBITNIE AKCENTOWALI, ŻE

 

 - NAM, POLAKOM POTRZEBNA JEST WOLNA POLSKA - NIE WOLNE KONOPIE!

 

Wszystkich parlamentarzystów, z narkotycznymi upodobaniami społecznymi, mających świadomość WIAROŁOMNEGO PARLAMENTU zapraszamy NA MADAGASKAR, jak tu już w historii czyniono, z pożądaniem pierwotnego skutku ! Proponuje się entuzjastom, deprawacje zaczynać od siebie ! Czynić na sobie eksperymenty, tak długo aż się powiedzie przedsiębrany narkotyczny hazard! Na sobie czynić dzieło - zniszczenia - a dalej, wśród swoich - włącznie z popularyzacją tej hańby, aż do skutku samozagłady, albo jazda - na MADAGASKAR !!

 

Czytelnikom tej publikacji proponujemy dotrzeć głębiej do zasygnalizowanych problemów, a w tym - głębiej poprzez zilustrowanie już istniejące już publikacje internetowe, na youtube, także wesprzeć rozeznanie pozycją: Satanizm i Masoneria w Parlamencie Polskim: http://www.youtube.com/watch?v=V9Bjnhb1EnM - do tych protestów dołączyć kwestie obrony Krzyża Sejmowego, dodać do tego - wspomniane już wcześniej - z youtube: NON POSSUMUS - INFO GAWRONSKI, - NON POSSUMUS I, - NON POSSUMUS II, - PATRIOCI W WALCE Z ANTYPOLAKAMI, ZAWSZE W OBRONIE KRZYŻA NON POSSUMUS III.

Przy okazji problematyki sejmowej warto zajrzeć - do istniejącego już odcinka na youtube: WBICIE KRZYŻA POD SEJMEM http://www.youtube.com/watch?v=Qk4v_FIOTD8 albo wiele mówiącego o sprawach KRZYŻA SMOLEŃSKIEGO, lutowego, odcinka z 2011 z youtube: 10 LUTEGO POD PAŁACEM PREZYDENCKIM, http://www.youtube.com/watch?v=e04X-OTUObM .

Znaczącą okazała się tez publikacja z youtube: PAŁAC PREZYDENCKI 10.01.2012 odnosząca się wprost do istoty działań knajpy Gesslera.

 

Swoistą klamrę spinającą ogół tworzą również cykle publikacji E.Sendeckiego, na YOUTUBE pt : NA EURO 2012 PRZYNOSIMY KRZYŻ NA STADIONY ABY BRONIŁ EUROPY http://www.youtube.com/watch?v=2jrNi3AkNGY – zwłaszcza cz. (3)

 

Tu podczas spotkania opłatkowego na Krakowskim Przedmieściu prowadzonym przez niestrudzonego ks. Stanisława Małkowskiego podnoszona zostaje historyczna rola Krzyża w dziejach Europy i Świata jako dobro programowe wobec duchowych i instrumentalnych zagrożeń. Z tego – wybranego przez Naród, po 10 kwietnia miejsca /Krakowskiego Przedmieścia przed Pałacem Prezydenckim/ - dowiedzieć się również można o tym, że została opublikowana nowa książka – wywiad ks. Stanisława, opatrzona znamienitym tytułem: „KRZYŻ IN HOC SIGNO, VINCES”! -Przy tym, OBROŃCY KRZYŻA POZOSTAJA Z NADZIEJĄ, ŻE Z TEGO MIEJSCA -DOŚWIADCZANEGO NAJNOWSZĄ HISTORIĄ /Krakowskie Przedmieście w związku z Tragedią Smoleńską/ ruszy poprzez stolicę polski, przez kraj - do świata, rewolucja moralnego niepokoju, niezbędna dla dobra nowej epoki, a temu procesowi przysłużą się również mistrzostwa Europy w piłce nożnej - Euro 2012, na które obrońcy krzyża zamierzają przychodzić z krzyżami jako znakami uznanymi przez cywilizację dobra. - hejnał obrońców krzyża będzie tu naturalnym i kulturowym nośnikiem ideii głoszonych poprzez symbole krzyży - tak w wymiarze duchowym jak i w wymiarze uniwersalnym, dla dobra Rzeczypospolitej.

 

- Już dziś na meczach ligowych - zwanych potocznie meczami podwyższonego ryzyka zebrani na stadionach kibice, przed rozpoczęciem spotkania - intonują:

 

 … „CAŁY NARÓD ŚPIEWA Z NAMI GDZIE JEST KRZYŻ, GDZIE JEST KRZYŻ, GDZIE JEST KRZYŻ ? /vide YOUTUBE : Gdzie jest Krzyż - kibice/ I jeśli zaistnieje taka społeczna potrzeba - to Naród z całą konsekwencja czynu - odpowie GDZIE JEST KRZYŻ !!!

 

 

Czytaj:

Cz.1 - http://blogmedia24.pl/node/56323

Cz.3 - http://blogmedia24.pl/node/56328

 

napisz pierwszy komentarz