Przeciw aborcji, przeciw holokaustowi nienarodzonych dzieci - Stop abortion!!!

avatar użytkownika intix

Stop abortion!!!

Pozwoliłam sobie połączyć w tym wpisie, Wpisy © jonas
Któremu/Której... Dziękuję...

>Dziecinko...

>Cóż im zrobiłaś?

+++
Przeciw aborcji, przeciw holokaustowi nienarodzonych dzieci - Stop abortion!!!



Etykietowanie:

57 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. Dziecko od momentu poczęcia

Film przedstawia dowody naukowe, że życie zaczyna się od momentu poczęcia, a nie jak chcą tego zwolennicy szatańskich teorii o aborcji - od narodzin.

avatar użytkownika guantanamera

2. A jeszcze STOP in vitro!

NIE WOLNO bawić się ludzkim życiem!

Myślę, że to maleństwo stało się - bezwolnie - Obrońcą Rodzaju Ludzkiego.
Przywołali je na świat nieobliczalni egoiści... Ale Jego cierpienie i śmierć może uratować ludzkość.

Tylko nie przejdźmy wobec tej ofiary obojętnie!

Ten człowiek powołany do życia, a potem odrzucony powinien być przez nas traktowany z czcią należną bohaterom poległym w walce...
Niech ofiara życia tego dziecka przynagli nas do ratowania l u d z k i e g o świata...

Tylko nie przejdźmy wobec niej obojętnie!

avatar użytkownika intix

3. @guantanamera

"A jeszcze STOP in vitro!"

Guantanamero... TAK... jeszcze wiele... bardzo wiele TYCH "STOP!"...
Ale też ja... zainspirowana moją rozmową z Jonas pod Jego/Jej Wpisami... pomimo, iż wiele już na ten temat... i ogólnie na temat aborcji było mówione, pisane... postanowiłam otworzyć ten wpis, który zgodnie z tytułem, poświęcony jest WSZYSTKIM DZIECIOM BESTIALSKO MORDOWANYM...
Wszystkim TYM, KTÓRE NIEWINNE... BEZBRONNE... ŻYCIA POZBAWIONE ZOSTAJĄ...
***
Pozwolę sobie podłączyć tu:

>Podpisz petycję: NIE chcemy reklam ABORCJI w Polsce!!!


NIE reklamom aborcji
Google znowu reklamuje aborcję! Zachęcam do podpisania petycji w internecie, wystarczy wpisać imię, nazwisko i adres email, kliknąć „podpisz” i gotowe:
. http://citizengo.org/pl/6635-nie-chcemy-reklam-aborcji-w-polsce

***
Guantanamero... Twoje słowa tu wypowiedziane:

...Niech ofiara życia tego dziecka przynagli nas do ratowania l u d z k i e g o świata...

stały się klejną inspiracją...
***
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie... 

avatar użytkownika intix

4. Aborterzy są zgodni...


zdjecie
Zdjęcie: morguefile.com/click/
-


Aborterzy są zgodni: aborcja jest zabójstwem

W czasopiśmie „American Medical News” pojawił się
swego czasu artykuł, który z pewnością nie był adresowany do obrońców
życia. Aborterzy z całych Stanów Zjednoczonych dzielili się swoimi
emocjonalnymi rozterkami. Jeden z nich powiedział:

Jestem zły na siebie, gdy zauważam swoje zadowolenie po sprawnym
złapaniu główki, zadowolenie z mojej technicznej biegłości w trakcie
procedury, która niszczy płód, zabija dziecko.

Dziecko? Ten lekarz chyba nie przeczytał wytycznych. Aborcyjni
aktywiści wiedzą, że nigdy nie powinni określać „płodu” mianem dziecka.

Inny lekarz-aborter szczerze opisał swoją pracę:

Późny zabieg nigdy nie jest przyjemny i trudno od tego uciec.
Oprócz dobra matki i dziecka nie widzę żadnego innego powodu, dla
którego miałbym to robić.

Znów pojawia się słowo „dziecko”. Czy to możliwe, żeby ci aborterzy mieli pełną świadomość faktu, że zabijają żywe dzieci?

Jeśli ktoś wątpi w to, że przynajmniej niektórzy aborterzy są
świadomi tego, że zabijają dziecko, wypowiedź brytyjskiej aborterki
Judith Arcana rozwiewa wszelkie wątpliwości:

Przeprowadzanie aborcji bez świadomości, co one oznaczają, jest
moralnie i etycznie złe. Ja dokonywałam aborcji, sama miałam aborcję i
jestem za tym, żeby kobiety mogły mieć aborcję na żądanie. Ale nigdy nie
powinniśmy lekceważyć faktu, że bycie w ciąży oznacza obecność dziecka,
które rozwija się we wnętrzu matki, dziecka, którego życie się kończy.
Nie możemy udawać, że jest inaczej.

Takie jednoznaczne stwierdzenie musi wywołać konsternację u
zwolenników aborcji czytających te słowa. Niewielu z nich przyjmuje do
wiadomości prawdę o aborcji.

Inny anonimowy aborter jest autorem następującej wypowiedzi zamieszczonej w książce na temat lekarzy różnych specjalności:

Nikt nie chce dokonywać aborcji po dziesiątym tygodniu, ponieważ
wtedy już widać charakterystyczne cechy dziecka, dłonie, stópki. To
prawdziwe barbarzyństwo. Aborcje są bardzo wyczerpujące, męczące,
drenują emocjonalnie. Towarzyszy im wiele łez… Dokonując ich, zakładam,
że kobiety, które chcą pozbyć się dzieci, zasługują na takie samo
traktowanie jak te, które chcą urodzić dziecko… Przeprowadziłem już
kilka tysięcy aborcji i dały mi one spory zastrzyk gotówki, ale jestem
również przekonany, że to ważna służba. Aborcję mogę przeprowadzić tylko
wtedy, gdy za pacjentkę uznam kobietę i wyprę ze swojej świadomości
dziecko.

Zauważmy, że w tym krótkim tekście słowo „dziecko” pojawia się aż cztery razy.

Jasne staje się, że wielu aborterów ma świadomość tego, że odbierają
życie. Na ekranie ultrasonografu widzą, jak dzieci kopią i ruszają się, a
następnie widzą te same dzieci rozszarpane na kawałki w pokoju na
zapleczu kliniki.

Cały artykuł wraz z przypisami jest dostępny tutaj.

tłum. GAW

http://www.naszdziennik.pl/mysl/84717,aborterzy-sa-zgodni-aborcja-jest-z...


avatar użytkownika intix

5. Poświęć minutę...

Drogi Przyjacielu,

Zwracam się do Ciebie w bardzo ważnej sprawie. Nasi prawnicy wykryli niepokojące zapisy w projekcie Organizacji
Narodów Zjednoczonych (ONZ).
Sprawa jest ważna i skomplikowana,
dlatego proszę Cię abyś przeczytał mój list do końca. Gwarantuję, że w
kilku zdaniach wyjaśnię, dlaczego
musimy bezzwłocznie działać i zorganizować akcję protestacyjną.
Jeśli nie zaprotestujemy, ONZ może narzucić nam prawo dopuszczające aborcję na żądanie.

Właśnie rozpoczął się ostatni etap prac nad treścią tzw. Celów
Zrównoważonego Rozwoju, które mają zostać osiągnięte do roku 2030.
Wypracowane
przepisy mają zostać narzucone wszystkim członkom ONZ, a więc także
Polsce. Jednym z postulatów jest zapewnienie dostępu do "zdrowia i praw
reprodukcyjnych
i seksualnych".

Ten mglisty zapis oznacza nic innego, jak prawo do aborcji na życzenie oraz dostęp do in vitro, czyli produkcji dzieci z
probówki.
Stosowanie rozmytych
terminów to stała praktyka wprowadzania kontrowersyjnych przepisów. Wszystko staje się jasne, gdy jest już za późno.

Dlatego nie mamy zbyt wiele czasu, musimy działać!

Oto plan: na stronie Protestuj.pl
opublikowaliśmy list do Ministra Spraw Zagranicznych RP - Radosława
Sikorskiego, w którym żądamy jasnego stanowiska polskiej dyplomacji.

1. Chcemy, aby nasze MSZ odrzuciło zapis w obecnym kształcie.

2. Chcemy, aby zamiast prawa do aborcji (praw reprodukcyjnych i seksualnych) ONZ wprowadziła postulat promowania i
upowszechniania uniwersalnego prawa kobiety do opieki w ciąży i w okresie porodu.

Zadanie dla Ciebie.


Teraz wszystko zależy od Twojej aktywności!
Wejdź na stronę protestuj.pl i dołącz do kampanii.
Podpisany przez Ciebie list prześlemy do Ministra Spraw Zagranicznych.

Pamiętaj! Twój podpis ma znaczenie.


Przekonaliśmy się o tym, protestując przeciwko bluźnierczej pseudosztuce
"Golgota Picnic", która po naszym proteście została wycofana z programu

Malta Festival w Poznaniu.

Tym razem Twój podpis może uratować setki niewinnych istnień ludzkich,
które niewątpliwie będą ginąć w majestacie nowych przepisów.

Pozdrawiam Cię serdecznie i proszę o modlitwę w intencji powodzenia naszej akcji.



Sławomir Olejniczak

Prezes Instytutu Ks. Piotra Skargi

avatar użytkownika intix

6. PepsiCo wykorzystuje komórki poddanych aborcji dzieci do ulepsza

PepsiCo wykorzystuje komórki poddanych aborcji dzieci do ulepszania produktów

Gateway_BrandCluster1
Wiele grup sprzeciwiających się aborcji (ang. pro-life) wzywa do publicznego bojkotu produktów giganta spożywczego PepsiCo ze względu na jego współpracę z firmą biotechnologiczną Senomyx, która używa komórek usuniętych płodów w swoich badaniach i produkcji sztucznych wzmacniaczy smaku.

LifeSiteNews wcześniej donosiło o partnerstwie firmy Senomyx z głównymi koncernami spożywczymi, zwłaszcza PepsiCo, Kraft FoodsNestlé.

Grupa sprzeciwiająca się aborcji „Children of God for Life” (CGL) dołączyła do głównych organizacji, wzywając społeczeństwo do bojkotu PepsiCo.

Pepsi finansuje badania, rozwój i płaci tantiemy firmie Senomyx, która wykorzystuje HEK-293 (komórki nerek ludzkich embrionów) do produkcji wzmacniaczy smaku do napojów Pepsi.

„Korzystając
z wyizolowanych ludzkich receptorów smaku stworzyliśmy własne receptory
smaku oparte na analizie systemów, które zapewniają biochemiczne lub
elektroniczne odczyty, gdy składnik smakowy wchodzi w interakcję
z receptorem” 

– można przeczytać na stronie Senomyx.

„To jednak, czego firma nie mówi publicznie, to fakt, że używa ona HEK 293 – komórek nerek ludzkich embrionów pobranych z zabitego dziecka do produkcji tych receptorów” 

– powiedziała Debi Vinnedge, przewodnicząca
grupy CGL, która od lat zajmuje się monitorowaniem wykorzystania
usuniętych płodów w materiałach medycznych i kosmetykach.

Komórki płodowe nie znajdują się co prawda w produkcie, jednak

„istnieje wiele innych możliwości/technik, jakie może wykorzystywać PepsiCo zamiast używania samych komórek płodowych” 

– zauważyła Vinnedge.

[Wyjaśnienie: PepsiCo nie używa komórek płodowych lecz gotowy „wzmacniacz smaku” zakupiony od firmy Senomyx.Wzmacniacz smaku” produkowany jest jednak przez firmę Senomyx w syntetycznym procesie technologicznym właśnie na bazie komórek płodowych – przyp. TAW].

Informacje na temat technik badawczych Senomyx zmotywowały Campbell Soup do zerwania wszelkich stosunków z Senomyx.

Jednakże PepsiCo nadal utrzymuje stosunki biznesowe pomimo wykorzystania ciał dzieci poddanych aborcji.

pepsico-1024x648



PepsiCo doprowadziło opinię publiczną do wrzenia, gdy odpowiedziało na zarzuty, mówiąc:

„Nasza współpraca z Senomyx jest ściśle ograniczona do tworzenia napojów o niższej kaloryczności i doskonałym smaku”.

Po kolejnych naciskach PepsiCo wysłał odpowiedź listowną, twierdząc, że firma została oskarżona o prowadzenie badań nad komórkami z usuniętych płodów.

Bradley Mattes, dyrektor „Life Issues Institute” (Instytutu Problemów Życia), powiedział:

„Kiedy komórki
płodowe w istocie nie są w samym produkcie, to sama zbieżność z tym
tematem wystarczy, by zniechęcić większości konsumentów.

Według naszej wiedzy jest to pierwszy przypadek, gdzie produkt spożywczy byłby publicznie kojarzony z aborcją”.

Grupy pro-life zauważają, że kolejne firmy współpracujące z Senomyx będą bojkotowane.

Organizacje pro-life proszą obywateli o bojkotowanie wszystkich produktów i napojów Pepsi.

Do marek PepsiCo należą m.in.:

Pepsi,
Mountain Dew,
AMP Energy,
Aquafina,
DoubleShot Coffee Drink,
Lipton Brisk,
Lipton PureLeaf,
Frito Lay,
Lays,
Doritos,
Cheetos,
Mirinda,
7Up,
Quaker.

Więcej na: http://pepsico.com/Brands/Pepsi_Cola-Brands.html

Rebecca Millette, USA

LifeSiteNews.com

PrisonPlanet.pl

Przypis PrisonPlanet.pl:
Jeżeli jeszcze ludzie mają odrobinę sumienia, powinni odmówić sobie
czipsów i pepsi. To jest kanibalizm w zawoalowanej formie.

Mamy przed sobą przedsmak nowego świata, o którym Aldous Huxley pisał lata temu w książce „Nowy wspaniały świat”, gdzie ludzie po śmierci są przetwarzani na użyteczne produkty, m.in. na fosfor.

Bojkotujcie produkty koncernu PepsiCo.

Za; http://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2014/07/10/pepsico-wykorzystuje-komorki-poddanych-aborcji-dzieci-do-ulepszania-produktow/

http://forumemjot.wordpress.com/2014/07/16/pepsico-wykorzystuje-komorki-...

***

>WEZWANIE DO PRZEBUDZENIA!!! 



avatar użytkownika intix

8. Czy ONZ narzuci aborcję całemu światu?

Czy ONZ narzuci aborcję całemu światu?

ONZ rozpoczęła właśnie ostatni etap prac dotyczących tzw. Celów Zrównoważonego Rozwoju na okres po 2015 r. Jeśli cele zostaną przyjęte w obecnie proponowanym kształcie, to obejmą także dostęp do tzw. zdrowia reprodukcyjnego, które to określenie obejmuje dziś m.in. mordowanie nienarodzonych. Przedstawiciele ONZ będą mieli prawo monitorowania państw członkowskich w kwestii wypełniania tych postanowień.

ONZ-towski dokument “Introduction and Proposed Goals and Targets on Sustainable Development for the Post 2015 Development Agenda” podzielił cele zrównoważonego rozwoju na 17 obszarów. Obejmują one “zakończenie ubóstwa”, walkę z głodem, promocję bezpiecznych miast, walkę ze zmianami klimatu, budowę infrastruktury itp. Największe kontrowersje budzi „zapewnienie powszechnego dostępu do zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw reprodukcyjnych (…)”. Ma ono być elementem realizacji „równości genderowej” i „zwiększania siły kobiet i dziewcząt”. Wprawdzie wspomniany dokument nie wspomina bezpośrednio o aborcji, jednak pod terminem „zdrowie reprodukcyjne” kryje się między innymi właśnie ten problem.

Zdrowie reprodukcyjne – a z czym to się je?

Termin "zdrowie reprodukcyjne" pojawił się w języku ludzi ONZ już w 1972 r. Jego oficjalne użycie w dokumentach miało miejsce w 1992 r. w raporcie WHO przygotowanym przez Mahmouda Fathalla. Raport ten za elementy "zdrowia reprodukcyjnego" uznał m.in. dostępność aborcji. Jednak, jak zauważa  Susan Yoshihara na ordoiuris.pl, jednoznaczne i trwałe poparcie aborcji przez ONZ było (i jest nadal) utrudnione przez silną polaryzację wśród jego członków. Z jednej strony bogate kraje dotkniętego rewolucją seksualną Zachodu forsowały tak rozumiane prawa reprodukcyjne. Z drugiej strony przedstawiciele państw bardziej tradycyjnych sprzeciwiali się mu. Zwolennikom prawa do aborcji udało się przepchnąć obejmujące aborcję sformułowanie „prawa reprodukcyjne” do dokumentów konferencji ludnościowej w Kairze w 1994 roku. Zwycięstwo aborcjonistów okazało się jednak pyrrusowe, gdyż wiele krajów członkowskich przyjęło deklarację z zastrzeżeniami obejmującymi kwestię "regulacji płodności", a więc rzekomego prawa do aborcji.

Prawo do aborcji nigdy nie zostało uznane za prawo człowieka przez najważniejszy organ ONZ - Zgromadzenie Ogóle. Przeciwnie, w 2000 r. i 2005 r. odrzucono „zdrowie reprodukcyjne” jako element Millenijnych Celów Rozwoju. Zwolennicy aborcji zdecydowali się więc na kontynuację rozpoczętej już wcześniej strategii przemycania aborcji tylnymi drzwiami.

Jak pisze Yoshihara, w 2007 r. określenie "zdrowie reprodukcyjne" znalazło się w załączniku do sprawozdania Sekretarza Generalnego. Ponadto, mimo sprzeciwu Zgromadzenia Ogólnego, termin „zdrowie reprodukcyjne” zaczął występować jako 5. Cel w ramach Milejninych Celów Rozwoju w kwestii zdrowia matek. Na pozór kluczowym sukcesem aborcjonistów było zawarcie terminu „zdrowie reprodukcyjne” w Konwencji o Prawach Osób Niepełnosprawnych w 2006 r. Jednak z powodu sprzeciwu licznych państw, konwencja ta nie przenikała do ustawodawstw państw członkowskich, a przynajmniej w pro-aborcyjnym rozumieniu. W tym przypadku zwycięstwo zwolenników aborcji dotyczyło więc jedynie języka, ale już nie samej pro-aborcyjnej treści terminu "zdrowie reprodukcyjne".

Mimo tych niejasności, a może właśnie z ich powodu, przyjęcie celu 5.6 stanowi zagrożenie dla ochrony życia poczętego. Szczególnie, że lobby aborcyjne w ONZ coraz skuteczniej walczy o swoje cele. Jak zauważa Karolina Dobrowolska na ordoiuris.pl istnieje ryzyko, że ONZ w swych kontrolach kierować się będzie kryteriami ustalonymi przez WHO w 2012 r. W dokumencie „Safe abortion: technical and policy guidance for health systems” Światowa Organizacja Zdrowia zaleca upowszechnienie dostępu do “bezpiecznej aborcji”. Kryteriami „bezpiecznej aborcji” ma być procent „wykwalifikowanych” medyków, odsetek osób mieszkających w odległości maks. 2 godzin od klinik aborcyjnych czy odsetek placówek, w których wykonywana jest aborcja przy użyciu metod zalecanych przez WHO.

Jak pisze Dobrowolska „biorąc pod uwagę wiążący dla wszystkich państw charakter ustalanych Celów w ramach Zrównoważonego Rozwoju (SDG) oraz brak precyzyjnej definicji terminu, sytuacja staje się niepokojąca”. Realizacja „Celów” będzie bowiem podlegała monitoringowi ze strony wyspecjalizowanych agencji ONZ. Kontrole te, jak zauważa Dobrowolska, obejmą także Polskę. Efektem może być sytuacja, w której aborcja przestanie być traktowana jako wyjątek od normy, a zacznie być rozumiana jako prawo przysługujące każdej kobiecie. Prawo, którego respektowanie w niemal wszystkich państwach świata będzie surowo monitorowane.

Imperializm 2.0

Opisując próby narzucenia krajom członkowskim terminu „zdrowie reprodukcyjne” i jego pro-aborcyjnego rozumienia należy pamiętać, że najbardziej zainteresowane tym są rządy państw bogatych, obawiające się nadmiernego wzrostu ludności w krajach ubogich. Jest to więc klasyczny przykład imperializmu kulturowego – tym razem tzw. miękkiego imperializmu, który zastąpił klasycznie rozumiany imperializm, dominujący w ubiegłym stuleciu.

Kraje Zachodu, które (w czasach klasycznego imperializmu) same nawróciły ludność afrykańską czy azjatycką na chrześcijaństwo i zaszczepiły w nich zgodną z prawem naturalnym etykę, obecnie dążą do wykorzenienia tych zdrowych zasad. W tym celu nie używają już potęgi wojska (hard power), ale szantażu moralnego, presji ekonomicznej i kulturowej (soft power). Zdaniem Sharon Slater, producent filmu dokumentalnego Cultural Imperialism - The Sexual Rights Agenda, można wręcz mówić o całym ruchu promowania anty-wartości wśród krajów słabiej rozwiniętych. W ruchu tym uczestniczą m.in. przedstawiciele administracji Baracka Obamy. Przejawy tego działania widzieliśmy choćby przy okazji nacisku Zachodu na Nigerię, która przyjęła anty-homoseksualne prawo. Kraje bogate najwyraźniej obawiają się wzrostu demograficznego w krajach uboższych i zagrożenia, jakie może on – poprzez np. imigrację – wywołać dla ich dobrobytu. Zamiast skupić się na powrocie do tradycyjnych wartości u siebie, wolą uciekać się do niemoralnych i godnych potępienia środków.
http://www.pch24.pl/czy-onz-narzuci-aborcje-calemu-swiatu-,24236,i.html

***

>Poświęć minutę, by uratować dziecko...

>Ratuj życie dzieci - apel do ambasadora Polski przy Radzie Europy

avatar użytkownika intix

9. Ból aborcji

Z dr. hab. n. med. Tomaszem Dangelem, specjalistą medycyny paliatywnej i anestezjologii, założycielem Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci, rozmawia Izabela Borańska-Chmielewska

W jaki sposób i w jakim stopniu można uśmierzać ból u chorego dziecka przed urodzeniem i po urodzeniu?


– Postępowanie przeciwbólowe jest u nich tak samo skuteczne jak u starszych dzieci i osób dorosłych, tzn. w pełni skuteczne. Są w tej dziedzinie opracowane standardy postępowania doskonale znane anestezjologom, neonatologom oraz położnikom wykonującym zabiegi wewnątrzmaciczne. Byłem członkiem grupy ekspertów kierowanej przez dr. Kanwaljeet S. Ananda, która opublikowała takie standardy dla noworodków w 2001 roku.

Przełom w tej dziedzinie dokonał się w 1987 r. dzięki pracy opublikowanej przez Ananda i Hickey’a. Dzisiaj aż trudno uwierzyć, że wcześniej noworodki nie otrzymywały leków przeciwbólowych, a znieczulenie do operacji opierało się głównie na środkach zwiotczających mięśnie. Gdy zaczynałem swoje szkolenie w anestezjologii, obowiązywała właśnie taka doktryna, tzw. metoda z Liverpoolu, której autorami byli prof. Cecil Gray i prof. Gordon Jackson Rees, skądinąd bardzo szanowani anestezjolodzy. Dzisiaj, gdy o tym myślę, przechodzi mi dreszcz po plecach. Przecież już wtedy znieczulano zwierzęta laboratoryjne poddawane eksperymentom medycznym.

Czy można stwierdzić, w którym momencie od poczęcia dziecko zaczyna odczuwać ból?

– Według opinii dr. Ananda, którego uważam za autorytet w tej dziedzinie, od 20. tygodnia ciąży. Na podstawie tej wiedzy wprowadzono zmiany legislacyjne w USA.

A wcześniej? Co odczuwa dziecko np. w 13. tygodniu?

– W 13. tygodniu powstają połączenia w mózgu między wzgórzem a korą mózgową, które przenoszą informację o bólu. Można przypuszczać, że wówczas dziecko zaczyna reagować na ból na najwyższym poziomie układu nerwowego, jaki stanowi kora mózgowa. Ta kora posiada już w 13. tygodniu swoje zasadnicze warstwy, które następnie ulegają dalszemu różnicowaniu.

Mimo że nie wiemy na pewno, czy 13-tygodniowe dziecko prenatalne odczuwa ból, mając tylko wiedzę o strukturach nerwowych, to jednak lepiej, jeżeli przyjmiemy, że ten bodziec „odczuwa”, chociaż trudno przypuszczać, by na tym etapie rozwoju miało tego świadomość. Noworodek pewnie też nie posiada takiej świadomości, a jednak przysługuje mu prawo do znieczulenia. W hospicjum tak właśnie postępujemy wobec dzieci, z którymi nie możemy się porozumieć: podajemy lek przeciwbólowy i obserwujemy reakcję dziecka. Jeżeli po podaniu leku dziecko uspokaja się, wnioskujemy, że wcześniej reagowało z powodu bólu.

O jakim bólu odczuwanym przez dziecko mówimy, jeśli chodzi o aborcję?

– W Polsce, o ile mi wiadomo, nie zabija się dziecka w łonie matki, ale wywołuje sztuczne poronienie. Wówczas dziecko rodzi się i umiera wskutek niedojrzałości lub wady letalnej. Nie wykluczam jednak, że stosuje się także metodę zabicia dziecka w łonie matki przez wstrzyknięcie potasu do żyły pępowinowej. W pierwszym przypadku dziecko przed śmiercią może cierpieć z powodu duszności, ponieważ jego płuca są niedojrzałe (tak jak u wcześniaka). Z doświadczeń medycyny paliatywnej wiemy, że duszność dla człowieka może być znacznie trudniejsza do zniesienia niż ból. W drugim przypadku umiera z powodu zatrzymania czynności serca.

Z moich doświadczeń zawodowych jako anestezjologa (35 lat) i lekarza hospicjum dla dzieci (20 lat) wynika, że ból, duszność oraz inne objawy powodujące cierpienie u dzieci, które umierają w sposób naturalny, można skutecznie opanować. Tym właśnie zajmujemy się w hospicjum. Jeżeli rzeczywiście jacyś lekarze (np. pediatrzy w Belgii albo polscy ginekolodzy) twierdzą, że jest inaczej, to – proszę wybaczyć – ale są nieukami i ignorantami w dziedzinie medycyny paliatywnej. Zalecałbym im przeszkolenie w naszym ośrodku.

Aborterzy i ich poplecznicy twierdzą, że aborcja nie jest dla dziecka bolesna, że nie powoduje cierpienia.

– Nawet gdybyśmy całkowicie znieczulili matkę i dziecko, aborcja pozostanie złem moralnym, ponieważ jest zabiciem niewinnego człowieka. Dlatego uważam, że spekulacje na temat bólu mają znaczenie drugorzędne i wiodą na manowce. To tak jakbyśmy zastanawiali się nad optymalną – bezbolesną metodą kary śmierci: gilotyna, stryczek, komora gazowa, a może letalny zastrzyk? Co jest bardziej „humanitarne”? Jeżeli przyjmiemy taką płaszczyznę dyskusji, to niechybnie dojdziemy do wniosku, że najbardziej bezbolesne dla zabijanego dziecka byłoby wstrzyknięcie potasu do żyły pępowinowej. Ale czy to nie przypominałoby dyskusji esesmanów w Oświęcimiu?

Na kanwie nagonki na prof. Bogdana Chazana niektórzy lekarze (np. prof. Mirosław Wielgoś) próbowali jak gdyby zmiękczać skandal zabijania dzieci, opowiadając, że aborcja nie przebiega w ten sposób, że dziecko jest rozrywane na strzępy, tylko wskutek farmakologicznej indukcji porodu roni się samoistnie. Wcześniej umiera w łonie matki. Ale znane są przecież przypadki, że dziecko roni się żywe.

– Tak jak wspomniałem powyżej, po zamknięciu pępowiny dziecko dusi się, chyba że ma to „szczęście” i np. z powodu wady mózgu nie ma struktur nerwowych odbierających bodźce chemiczne. Ja nie chciałbym umierać, dusząc się przez kilka godzin. Dlatego tak istotna jest odpowiedź na pytanie: czy w takiej sytuacji można dziecku podać morfinę i tlen? To pytanie tylko pozornie jest absurdalne.

Natomiast propagowanie i praktykowanie aborcji przez profesorów medycyny uderza w jej podstawy (vide przysięga Hipokratesa: „Nigdy nikomu, także na żądanie, nie dam zabójczego środka ani też nawet nie udzielę w tym względzie rady; podobnie nie dam żadnej kobiecie dopochwowego środka poronnego”). Przyjęcie zasady, że ludzi nieuleczalnie chorych należy zabijać z powodu ich cierpienia (zamiast pozwolić im żyć i łagodzić cierpienie), spowoduje, że medycyna będzie zajmowała się wyłącznie pacjentami, którzy dobrze rokują i nie cierpią. Mam nadzieję, że nie dożyję takich czasów. Założenie, że możliwy do osiągnięcia jest świat, w którym ludzie nie cierpią, jest oczywiście utopią.

Rozumie Pan te próby przekonania społeczeństwa, że aborcja jest lepszym rozwiązaniem w przypadku chorego dziecka, które nie ma szans na przeżycie, niż pozwolenie mu naturalnie się urodzić i naturalnie umrzeć? Że dziecko mniej cierpi?

– Nie, nie rozumiem i nie akceptuję tych argumentów. Opierają się bowiem na dwóch fałszywych przesłankach: pierwszej, że sztucznie poronione dziecko nie cierpi; drugiej, że naturalnie urodzone dziecko, umierające na oddziale neonatologii albo w domu pod opieką hospicjum, cierpi. Obydwa te twierdzenia są nieprawdziwe.

Proszę zwrócić uwagę, że problem leży gdzie indziej. W istocie cierpią rodzice, gdy nagle otrzymują niepomyślny wynik diagnozy prenatalnej. Przeżywają szok, który powoduje, że stają się podatni na sugestie lekarza. To krytyczny moment, w którym lekarz może pomóc im w zaakceptowaniu choroby dziecka albo przeciwnie – zaproponować aborcję.

Ale czy ich cierpienie uzasadnia zabicie dziecka? Uważam, że lekarze, którzy twierdzą, że przerwanie ciąży „przerywa” również cierpienie rodziców i w ten sposób im „pomaga”, bo „rozwiązuje problem” – są w błędzie. Nie posiadają bowiem wiedzy na temat dalszych konsekwencji aborcji: poczucia winy i zespołu poaborcyjnego. Dlatego ich rozumowanie jest fałszywe, a nieprzekazanie kobiecie informacji o psychologicznych następstwach aborcji – niezgodne z ustawowym obowiązkiem uzyskania świadomej zgody na przerwanie ciąży.

Od 15 lat prowadzimy tzw. hospicjum perinatalne, które polega na objęciu opieką rodziców od momentu przekazania im diagnozy wady letalnej. Zajmują się tym w naszej fundacji moja żona, prof. Joanna Szymkiewicz-Dangel oraz psycholodzy naszego hospicjum: mgr Agnieszka Chmiel-Baranowska i mgr Dominika Maksiewicz.

Dziękuję za rozmowę.
http://www.naszdziennik.pl/wp/93713,bol-aborcji.html

avatar użytkownika intix

10. Adoracja dla życia

W najbliższą niedzielę rozpocznie się całodobowa, dziewięciodniowa adoracja Najświętszego Sakramentu w dziewięciu świątyniach warszawskich w intencji obrony życia dzieci poczętych w Polsce. Zaproszeni są wszyscy, którym nie jest obojętny los dzieci zabijanych w łonach matek.


Inicjatywa zrodziła się w związku z narastającą wrogością środowisk aborcyjnych wobec życia dzieci poczętych, czego jesteśmy świadkami w ciągu ostatnich kilku miesięcy w Polsce. To chrześcijańska odpowiedź miłości i modlitwy wobec cywilizacji śmierci, która ogarnia duże obszary życia społecznego, kulturowego, politycznego w naszej Ojczyźnie.

W Warszawie, stolicy Polski, są miejsca, gdzie cały czas zabijane są dzieci, u których podejrzewa się możliwość wystąpienia wad rozwojowych. Taki przypadek miał także miejsce w szpitalu przy ul. Madalińskiego natychmiast po zwolnieniu z pracy prof. Bogdana Chazana. Placówka ta była dotychczas wolna od przemocy wobec niewinnych, nieurodzonych jeszcze dzieci. Obecnie rząd przygotowuje też ustawę regulującą procedurę zapłodnienia in vitro, która godzi w prawo do życia dzieci poczętych.

– Każda wojna, nawet największa, rozpoczyna się w sercu człowieka, by w kolejnych etapach przejść do świata zewnętrznego. Obecnie na świecie na ogromną skalę zabija się dzieci poczęte – przypomina Piotr Zajkowski, organizator akcji. – Czy zatem możemy dziwić się sytuacji na Ukrainie, w Palestynie, Syrii czy innych zapalnych miejscach na ziemi, skoro dziś dzieci nie są bezpieczne w łonach swoich matek? – pyta.

Jako chrześcijanie wierzący w realną obecność Boga w Najświętszym Sakramencie będziemy modlić się o Boże Miłosierdzie nad Polską, by zwyciężyła w naszej Ojczyźnie cywilizacja życia nad barbarzyństwem zbrodni dzieciobójstwa, podkreślają warszawscy obrońcy życia. Poprzez wspólną adorację chcą także zaapelować do wszystkich ludzi dobrej woli o podjęcie wszelkich możliwych działań na rzecz obrony życia maleńkich, bezbronnych dzieci. „Zapraszamy całą Warszawę na kolana przed Bogiem. Przekażmy tę informację wszystkim znajomym oraz sąsiednim parafiom” – zachęcają organizatorzy. Adoracja zostanie zainaugurowana w najbliższą niedzielę w stołecznej parafii Niepokalanego Poczęcia NMP (ul. Przy Agorze 9). W każdej świątyni Pan Jezus będzie adorowany przez całą dobę, i tak kolejno przez dziewięć dni po jednym dniu w danej parafii. W poniedziałek modlitwa rozpocznie się w parafii Świętego Jakuba Apostoła (ul. Grójecka 38). Wykaz kolejnych w ramce poniżej. Adoracja rozpoczyna się w każdej świątyni zawsze po porannych Mszach Świętych i kończy następnego dnia rankiem. Więcej informacji można znaleźć na stronie niedlagender.pl .

dr Tomasz M. Korczyński

***

Całodobowa, dziewięciodniowa Adoracja Najświętszego Sakramentu w warszawskich parafiach w intencji

OBRONY ŻYCIA DZIECI POCZĘTYCH W POLSCE

31 sierpnia – 9 września 2014 r


NIEDZIELA – 31 sierpnia Parafia Niepokalanego Poczęcia NMP, ul. Przy Agorze 9, Warszawa-Bielany

PONIEDZIAŁEK – 1 września Parafia św. Jakuba Apostoła, ul. Grójecka 38, Warszawa-Ochota

WTOREK – 2 września Parafia św. Stanisława Kostki, ul. Kardynała Hozjusza 2, Warszawa-Żoliborz

ŚRODA – 3 września Parafia św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika, ul. Floriańska 3, Warszawa, katedra warszawsko-praska

CZWARTEK – 4 września Parafia Matki Bożej Królowej Aniołów, ul. Markiewicza 1, Warszawa-Bemowo

PIĄTEK – 5 września Parafia bł. Władysława z Gielniowa, ul. Przy Bażantarni 3, Warszawa-Ursynów

SOBOTA – 6 września Parafia Najświętszego Zbawiciela, ul. Marszałkowska 37, Warszawa-Śródmieście

NIEDZIELA – 7 września Parafia św. Józefa Oblubieńca NMP, ul. Deotymy 41, Warszawa-Koło

PONIEDZIAŁEK – 8 września Parafia Świętego Krzyża, ul. Krakowskie Przedmieście 3, Warszawa-Śródmieście Adoracja rozpoczyna się w każdej świątyni zawsze po porannych Mszach Świętych i kończy następnego dnia rankiem.

avatar użytkownika intix

11. Jaś w „oknie życia”

W „oknie życia” przy Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Loretańskiej na warszawskiej Pradze pozostawiono niemowlę – chłopca.

To trzecie dziecko uratowane dzięki tej placówce, która powstała w 2009 roku. Chłopiec został znaleziony wczoraj około godz. 14.30. Siostra Stefania Grażyna Korbuszewska, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Loretańskiej, wyjaśnia w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”, że według lekarzy chłopczyk ma dwa dni. – Dzieciątko jest śliczne i zadbane. Kiedy zostało znalezione, spokojnie spało – dodaje. Chłopczyk został odnaleziony we wspomnienie męczeństwa św. Jana Chrzciciela, dlatego też siostry postanowiły mu nadać imię Jan.

http://www.naszdziennik.pl/wp/94363,jas-w-oknie-zycia.html

avatar użytkownika intix

13. Modlitwy za dzieci zagrożone aborcją

Modlitwa za dzieci zagrożone aborcją oraz ich matki:


Święta Joanno Beretto, która okazałaś swemu nienarodzonemu dziecku największą matczyną miłość, pozwalając mu żyć za cenę własnego życia, prosimy Cię za wszystkie matki, które noszą w swoim łonie dzieci, lecz nie chcą ich wydać na świat. Wyproś dla tych matek szczerą przemianę serca, aby umiały pokochać swoje nienarodzone dzieci prawdziwą matczyną miłością. Niech Pan Bóg postawi im na drodze dobrych ludzi, którzy wyciągną do nich pomocną dłoń i odwiodą od decyzji zabicia własnego dziecka. Ratuj wszystkie nienarodzone dzieci i uproś im łaskę szczęśliwych narodzin. Ratuj matki, aby nie obciążały swego sumienia tak wielką zbrodnią i obudź w nich szacunek i miłość do każdego poczętego życia. Amen.


 Modlitwa do Matki Bożej za nienarodzonych i ofiary aborcji:


Święta Matko Boga i Kościoła, nasza Pani z Guadalupe,
Zostałaś wybrana przez Ojca dla Syna w Duchu Świętym. Jesteś Niewiastą obleczoną w słońce, która troszczy się o narodziny Chrystusa Podczas gdy szatan, czerwony smok, czeka by pożreć Twe Dziecko. Podobnie czynił Herod szukający aby zniszczyć Twego Syna, Naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, dokonując podczas tego rzezi wielu niewinnych dzieci.
Tak dzisiaj czyni się przez aborcję, zabijając wiele niewinnych, nienarodzonych dzieci , przy udziale wielu matek atakujących ludzkie życie i Kościół, Ciało Chrystusa. Matko Niewiniątek, chwalimy Boga w Tobie za Jego dary dane Tobie przez Twe Niepokalane Poczęcie, Twoją wolność od grzechu; Twoją pełnię łaski, Twoje Macierzyństwo Boga i Kościoła, Twoje Wieczne Dziewictwo i Twoje Wniebowzięcie z ciałem i duszą do nieba.
O, Wybawienie chrześcijan, błagamy Ciebie o ochronę dla wszystkich matek nienarodzonych i dzieci w ich łonach. Wstawiamy się do Ciebie o Twą pomoc w zatrzymaniu holokaustu aborcji. Nakłoń serca aby szanowano życie!
Święta Matko, modlimy się do Twego Bolesnego i Niepokalanego Serca za wszystkie matki i wszystkie nienarodzone dzieci aby mogły żyć tu na ziemi i, dzięki Przenajdroższej Krwi przelanej przez Twego Syna, mogły dostąpić życia wiecznego z Nim w niebie. Modlimy się również do Twego Bolesnego i Niepokalanego Serca za wszystkich dokonujących aborcji i wszystkich stronników aborcji, aby nawrócili się i opowiedzieli się za Twoim Synem, Jezusem Chrystusem, jako za ich Panem i Zbawicielem. Broń wszystkie swoje dzieci w walce przeciw szatanowi i wszystkim złym duchom w tej teraźniejszej ciemności.
Pragniemy aby niewinne nienarodzone dzieci, które umierają bez Chrztu, były ochrzczone i zachowane. Prosimy abyś uzyskała tę łaskę dla nich i żal, pojednanie i wybaczenie od Boga dla ich rodziców i zabójców.

Niech jeszcze raz w historii świata odsłoni się nieskończona moc litościwej miłości. Niech ona położy kres złu. Niech przemieni sumienia. Niech Twoje Bolesne i Niepokalane Serce odsłoni dla wszystkich światło nadziei. Niech Chrystus Król króluje nami, naszymi rodzinami, miastami, narodami i całą ludzkością.
O, łagodna, O kochająca, O słodka Dziewico Maryjo, usłysz nasze prośby i przyjmij ten płacz naszych serc!
O, Matko Boża z Guadalupe, Obrończyni Nienarodzonych, módl się za nami!


LITANIA – Odpowiedź na aborcję (ojciec Frank Pavone):


Panie, zmiłuj się nad nami
Chryste, zmiłuj się nad nami
Panie, zmiłuj się nad nami
Chryste, usłysz nas
Chryste, wysłuchaj nas

Ojcze z nieba Boże, Stworzycielu świata , zmiłuj się nad nami
Synu Boży, przez którego wszystko zostało stworzone,…..
Duchu Św. Boże, Panie i Dawco życia,…..
Panie Jezu, początku i końcu wszystkiego….
Panie Jezu, drogo, wiaro i życie,….
Panie Jezu, zmartwychwstanie i życie nasze, ….
Panie Jezu, wieczne Słowo życia,….
Panie Jezu, żyjący w łonie Dziewicy Maryi,….
Panie Jezu, kochający ubogich słabych,…
Panie Jezu, obrońco bezbronnych,….
Panie Jezu, chlebie życia,….
ZMIŁUJ SIĘ NAD NAMI
..za każdy grzech przeciwko życiu….
..za codzienne zabijanie niewinnych dzieci….
..za rozlaną krew nad naszym krajem….
..za niemy krzyk Twoich dzieci….
..za zabijanie Twoich przyszłych uczniów….
..za wykorzystanie kobiet dokonujących aborcję….
..za milczenie Twoich ludzi….
..za apatię Twoich ludzi ….
..za współpracę Twoich ludzi w tej tragedii….
PANIE USŁYSZ NASZĄ MODLITWĘ
..za nienarodzonych braci i siostry zabite przez aborcję…..
..za nienarodzonych braci i siostry zagrożone aborcją….
..za braci i siostry ocalałe przed aborcją….
..za matki które dokonały aborcji , Panie usłysz naszą modlitwę
..za matki namawiane do aborcji….
..za matki zmuszane do aborcji….
..za matki które odmówiły aborcji….
..za ojców zabitych dzieci przez aborcję….
..za rodziny dzieci zabitych przez aborcję….
..za rodziny namawiające do aborcji….
..za ludzi dokonujących aborcję….
..za wszystkich towarzyszących zabiegom aborcji….
..za lekarzy i siostry, którzy powinni zachowywać życie….
..za rządzących, którzy powinni bronić życia….
..za duchowieństwo, które powinno mówić obronie życia….
..za cały ruch obrońców życia….
..za ludzi szukających rozwiązań dla zagrożonych dzieci….
..za wszystkich promujących adopcję….
..za krajowe i lokalne grupy obrońców nienarodzonych….
..za jedność wszystkich walczących w obronie życia poczętego….
..za odwagę i wytrwałość w pracy nad obroną życia….
..za wszystkich cierpiących, wykpionych i wyśmianych za postawę obrony życia…
..za wszystkich uwięzionych za obronę życia….
..za wszystkich pobitych i torturowanych za obronę życia….
..za fachowych prawników….
..za adwokatów i sądy….
..za policjantów….
..za całą oświatę….
..za fachowe media….
Dziękujemy Ci Panie Jezu..
..za zachowane dzieci przed aborcją….
..za matki które odstąpiły od aborcji….
..za byłych dokonujących aborcję którzy zrozumieli sens obrony życia….
..za wszystkich ukazujących okrucieństwo aborcji….
..za wszystkich powołanych do działania w obronie życia poczętego….

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zachowaj nas Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przyjmij błaganie nasze,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata zmiłuj się nad nami.

___
http://duchowaadopcjadziecka.wordpress.com/modlitwy/modlitwy-za-dzieci-zagrozone-aborcja/

avatar użytkownika intix

14. Czuwanie modlitewne przeciwko patologicznej Konwencji

Zarząd Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia skierował
zaproszenie dla wiernych Kościoła katolickiego w Warszawie. W łączności z
całą Polską adorującą Najświętszy Sakrament w nocy z 3 na 4
października (pierwszy piątek miesiąca),
w intencji obrony życia
nienarodzonego oraz aby polski Parlament nie ratyfikował genderowej
Konwencji  Rady Europy (uderzającej w prawdę, rodzinę, a szczególnie w
nasze dzieci), warszawscy obrońcy życia i rodziny zapraszają wszystkich
ludzi dobrej woli do modlitwy i adoracji Najświętszego Sakramentu w
parafii Świętego Józefa Oblubieńca (ul. Deotymy 41 w Warszawie) od godz.
20.00 (po ostatniej Mszy św.) do godziny 6.00 rano w sobotę 4
października.

W tym samym czasie modlić się będą wierni w Częstochowie (na Jasnej
Górze), w Krakowie, w Gdańsku, Poznaniu, Szczecinie, Rzeszowie i w wielu
innych miastach.

W sumie do akcji włączyło się ponad sto ruchów katolickich. Zgodę i
aprobatę na akcję modlitewną wydał ks. bp Jan Wątroba, przewodniczący
Rady ds. spraw Rodziny przy Konferencji Episkopatu Polski.

Jak argumentuje Piotr Zajkowski, członek Zarządu Polskiej Federacji
Ruchów Obrony Życia, „próba wprowadzenia do polskich szkół edukacji
seksualnej typu B (czyli otwartej demoralizacji), przeforsowanie
projektu ustawy »in vitro« oraz próba ratyfikacji Konwencji Rady Europy,
która ma rzekomo zwalczać przemoc wobec kobiet, jest uderzeniem w
człowieka, rodzinę, chrześcijaństwo i naszą Ojczyznę. Modlitwa wielu
osób w tej intencji jest teraz naszym rodzinom niezwykle potrzebna.
Prosimy o przybycie i przekazanie  informacji znajomym”.

W apelu Zarządu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia czytamy, że – z
wielkim niepokojem obserwujemy, nasilającą się w ostatnim czasie,
aktywność skrajnie lewicowych środowisk, które forsują w parlamencie
rozwiązania prawne uderzające w prawo do życia każdego człowieka od
chwili poczęcia, a także naruszające autonomię rodziny i jej niezbywalne
prawa, w tym prawo do wychowania dzieci. Zdajemy sobie sprawę, że
środowiska te dysponują potężnymi środkami zarówno finansowymi, jak i
propagandowo-politycznymi. Naszą odpowiedzią, oprócz czynnie wyrażanego
sprzeciwu obywatelskiego i działalności edukacyjnej, powinna być żarliwa
modlitwa w obronie fundamentów, na których zbudowana jest nasza
cywilizacja. Apelujemy do wszystkich obrońców życia i ludzi dla których
przyszłość naszej Ojczyzny jest sprawą ważną, o włączenie się w tę, tak
potrzebną inicjatywę modlitewną. Niech szczególną zachętą do włączenia w
tę modlitwę będą słowa św. Jana Pawła II zapisane w encyklice
Evangelium vitae: „Pilnie potrzebna jest wielka modlitwa za życie,
przenikająca cały świat”.

„Gazeta Wyborcza”, która z katolicyzmem nie ma nic wspólnego musiała
się poczuć zaproszona do inicjatywy, ponieważ uznała, że poświęci
kampanii modlitewnej cały artykuł i rozreklamuje ją wśród swoich
czytelników. Forum fanów „Gazety” wylało przy tej okazji wiadro pomyj na
inicjatorów i uczestników inicjatywy modlitewnej, ale jest to jęk i
skowyt upadającego giganta na styropianowych nogach i wyraz frustracji.

Dziennik, który na głównej stronie promuje nowe pismo gejowskie,
zniesmacza już nawet najbardziej zagorzałych wyznawców Adama Michnika.
Dziennik czyta coraz mniej osób, a tylko reklamy od rządu PO – PSL
jeszcze dolewają oliwy do ognia tej wegetacji, cóż, w końcu służą oni
razem wspólnej sprawie, czyli zabijaniu chrześcijaństwa w Polsce,
obrażaniu podstawowych wartości ludzkich i atakowaniu Kościoła
katolickiego.

Polska katolicka i Kościół przeżyli niejedną okupację i ideologię.
Poradzimy sobie, zarówno z ideologią gender, jak i z gejowską,
feministyczną, libertyńską i lewacką nawałnicą ekstremalnej mniejszości.
Najważniejsze zadanie, to uratować zdrową i normalną rodzinę, a dzieci i
młodzież uchronić przed deprawacją szykowaną przez seksualnych
dewiantów.

Dr Tomasz M. Korczyński

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/100265,czuwanie-modlitewne-przeciwko-patologicznej-konwencji.html?d=1

avatar użytkownika intix

15. Czuwanie w intencji życia

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia, z
poparciem przewodniczącego Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu
Polski ks. bp. Jana Wątroby, zaprasza do podjęcia modlitewnego czuwania w
intencji ochrony życia i praw rodziny w nocy z 3/4 października.


Kościoły, w których odbędzie się czuwanie:

1. Parafia św. Józefa Oblubieńca w Warszawie (ul. Deotymy 41)

2. Parafia Opatrzności Bożej w Gdańsku (Al. Jana Pawła II 48)

3. Parafia Najświętszego Zbawiciela w Poznaniu (ul. Fredry 11), godz. 21.00-24.00; 23.00 Eucharystia

4. Parafia św. Jana Ewangelisty w Szczecinie (ul. Ducha Świętego 9)

5. Jasna Góra, klasztor Ojców Paulinów – Częstochowa, godz. 21.00
Apel Jasnogórski – czuwanie, 6.00 Msza św. przed Cudownym Obrazem

6. Sanktuarium Krzyża Świętego w Krakowie-Mogile, godz. 21.00

7. Kościół Ojców Francis​zkanów w Cieszynie, godz. 20.30 – 09.00

8. Parafia Nawiedzenia NMP w Zaborowie (ul. Kościelna 1)

9. Parafia pw. św. Zygmunta na Bielanach w Warszawie (pl. Konfedracji 55), godz. 19.30 do 24.00

10. Parafia św. Wawrzyńca w Starym Waliszowie k. Bystrzycy Kłodzkiej, od godz. 21.00 do godz. 7.00 – Msza Święta

Źródło: www.prolife.com.pl

avatar użytkownika intix

16. Chrystus drogą zwycięstwa


zdjecie
Zdjęcie: facebook.com/
-


Z ks. Tomaszem Kancelarczykiem, obrońcą życia z Bractwa Małych Stópek oraz asystentem kościelnym Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” w Szczecinie, rozmawia Izabela Kozłowska
 
Od piątku po Polsce podróżuje Mary Wagner. Wczoraj ta niestrudzona w walce o życie każdego poczętego dziecka kobieta zawitała z wizytą do Szczecina.

– Spotkanie to było czasem szczególnej łaski i na pewno wyda błogosławione owoce. Tam, gdzie Mary Wagner pojawiała się, reakcja ludzi była wspaniała. Na spotkania z nią przychodziły prawdziwe tłumy, których my sami się nie spodziewaliśmy.

Jak wyglądał dzień Mary Wagner w Szczecinie?

– Przybyła ona do nas przed południem. Towarzyszyli jej pan Jacek Kotula, organizator pobytu Mary w naszej Ojczyźnie i szef rzeszowskiego oddziału Fundacji PRO – Prawo do Życia, oraz tłumacz pan Michał Krupa. Przed południem uczestniczyli oni we Mszy św. sprawowanej w parafii Świętej Rodziny. Tam też mieści się „okno życia”. Mary na kilka chwil spotkała się z siostrami ze Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Starowiejskich, które opiekuje się m.in. oknem. Ponadto wzięła udział w spotkaniu z uczniami ze szkoły im. św. Maksymiliana Marii Kolbego. Oczywiście nazwisko tego świętego jest znane Kanadyjce i od razu podzieliła się swoją refleksją z wizyty w obozie Auschwitz-Birkenau. Młodzież dowiedziała się, jakie znaczenie wywarła tamta wizyta na postawę Mary względem zagrożeń, jakie czekają na nienarodzone dzieci. Potem pojechaliśmy pod jeden ze szczecińskich szpitali. W ciągu godziny pokazaliśmy Mary cały Szczecin, ponieważ wjechaliśmy na taras widokowy wieżowca, skąd mogła oglądać panoramę miasta. Była bardzo zainteresowana.

Dlaczego jednym z odwiedzonych miejsc był szczeciński szpital?

– Z naszych sprawdzonych informacji wynika, że w placówce tej zabijane są nienarodzone dzieci. Przed budynkiem szpitala o godz. 15.00 odmówiliśmy Koronkę do Bożego Miłosierdzia i odbyła się modlitwa. Niestety otrzymaliśmy informacje z Narodowego Funduszu Zdrowia, że to nie jest jedyny szpital, w którym dokonywana jest aborcja. Fundusz nazwał to jako „świadczenia poporonne”. My doskonale wiemy, że w tych placówkach zabijane są poczęte dzieci.

Niejako zrobiliście to samo, co ona w Kanadzie...

– Oczywiście. Nie było to zorganizowane spotkanie i dlatego tym bardziej zaskoczyła nas ogromna liczba osób, które chciały się z nami modlić. Wielką radością była każda osoba, która przyszła.

Głównym punktem miała być Msza św. i spotkanie z Mary Wagner, które odbyły się w katedrze pw. św. Jakuba Apostoła w Szczecinie.

– Niezwykle ujmujące było dla mnie to, że Mary nie zajęła specjalnie przygotowanego dla niej miejsca, ale usiadła w ławce, jakby była po prostu parafianką, która przyszła na Mszę. Katedra była wypełniona, co było dla nas wielką radością. Towarzysze podróży Mary po Polsce powiedzieli, że do tej pory to u nas najwięcej osób przyszło na spotkanie z nią. Bardzo się cieszymy z tego powodu. Ona jest znana raczej w środowisku pro-life, ale mimo to udało się nam przyciągnąć tłumy na spotkanie z Kanadyjką. Co ważne, te tłumy pozostały do końca, czyli na Mszy św., spotkaniu z Mary, a potem także na adoracji Najświętszego Sakramentu połączonej z odmówieniem Różańca w intencji obrony życia. Całość zwieńczyło odśpiewanie Apelu Jasnogórskiego. To wszystko trwało trzy godziny. I przez cały czas katedra była wypełniona rozmodlonymi ludźmi. To było wspaniałe i mocne świadectwo Szczecina.

Jaka reakcja była uczestników modlitwy i spotkania z Mary Wagner?

– Podczas spotkania Mary zachwyciła wszystkich swoją osobą. Jest ona pokorna, cicha. Niezwykle kontrastuje z tym, co się dzieje w klinikach aborcyjnych – to jest zestawienie dobra i zła. Osoba, która idzie z modlitwą i różą do kliniki aborcyjnej, daje taki niesamowity kontrast. Przywitałem ją takim żartem: „Tak wygląda typowy kanadyjski przestępca: waga ok. 50 kg, postura nastolatki, twarz anioła”. Mary jest osobą, która samym wyglądem mocno oddziałuje i zachwyca. Jeszcze do tego dochodzi świadectwo o Panu Bogu, wierze i odczytywaniu w Chrystusie wartości życia tego najmniejszego człowieka. Jak sama mówi – broniąc nienarodzonego, bronimy Chrystusa. Wielkim zbiegiem okoliczności była data zatrzymania Mary. Nawet powiedziałem, że doskonale wiem, co wówczas robiłem, i wiem, co robiła większość obecnych w katedrze osób.

Co wówczas się wydarzyło?

– 15 sierpnia 2012 roku Szczecin nawiedziła Ikona Matki Bożej Częstochowskiej peregrynująca „Od Oceanu do Oceanu” w obronie życia. Wówczas modliliśmy się nie tylko o najsłabszych, których poczęte życie jest zagrożone. Naszą modlitwą otaczaliśmy obrońców życia na całym świecie, w tym także Mary Wagner.

Wielokrotnie Mary mówiła, z jakim przesłaniem przybywa do nas. Jak powinniśmy odczytywać jej wizytę i świadectwo, jakie daje?

– Widzenie Chrystusa w tych najmniejszych. To główne przesłanie, które ona nam ukazuje. Mary Wagner podkreśla wszędzie, że jest jedynie narzędziem w rękach Pana Boga. Ona mówi: bez Boga nie ma życia i nie ma jego obrony. Niektórzy mogliby powiedzieć, że taka niestrudzona postawa względem życia jest szaleństwem. Jest! Tylko że to szaleństwo wynika z całkowitego zakochania się w Chrystusie i w drugim człowieku. Mary Wagner wie, że zwycieża się tylko dzięki Jezusowi. My też powinniśmy o tym zawsze pamiętać.
Dziękuję za rozmowę.
***
Polecam też:
>Nie o Mary Wagner - premiera filmu i spotkanie z Mary Wagner

avatar użytkownika guantanamera

17. Słowom zmienionym przez krętaczy jedyność przywróć...

Przemyscy i rzeszowscy kapłani solidaryzują się z obrońcami życia, którzy zostali skazani za nazywanie aborcji zabijaniem dziecka poczętego, a nie „terminacją ciąży”.

Bardzo ważne wsparcie dla skazanych przez sąd w Rzeszowie obrońców życia Jacka Kotuli i Przemysława Sycza popłynęło ze strony Rad Kapłańskich archidiecezji przemyskiej i diecezji rzeszowskiej. Treść wyroku zabraniającego mówienia o aborcji, że jest zabijaniem dzieci, kapłani określają wprost: jest niezrozumiała w świetle prawa naturalnego, etyki chrześcijańskiej, ale także w świetle prawa polskiego.

– Wyrok sądu jest sprzeczny nie tylko z nauczaniem Kościoła, które tak jednoznacznie formułował w ostatnich latach św. Jan Paweł II, ale przede wszystkim z prawem naturalnym, a nawet z prawem polskim. W ustawie z 6 stycznia 2000 r. o Rzeczniku Praw Dziecka w art. 2 ust. 1 czytamy, że w rozumieniu ustawy „dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności”. Więcej, jestem przekonany, że ten wyrok nie ma nic wspólnego z przyzwoitością i zdrowym rozsądkiem – ocenia ks. prałat Waldemar Janiga, dyrektor Wydziału Nauki Katolickiej Archidiecezji Przemyskiej. Podkreśla, że oświadczenie kapłanów jest protestem przeciwko skandalicznemu wyrokowi sądu i odruchem serca nakazującym solidaryzowanie się z ludźmi, którzy potrafią narazić się „możnym tego świata”. – Jeśli ludzi świeckich stać na takie świadectwo wiary i obronę zasad ewangelicznych, to kapłani nie mogą milczeć. Kościół i ludzie sumienia zawsze będą popierać tych, którzy działają dla ograniczenia tego zła, jakim jest aborcja, i uświadomienia wszystkim ludziom, iż jest to czyn w najwyższym stopniu moralnie naganny – zaznacza w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ks. Janiga.

Z kolei ks. dr Józef Kula, oficjał Sądu Biskupiego diecezji rzeszowskiej, zauważa w rozmowie z nami, że wyrok jest elementem szerszej kampanii środowisk liberalno-lewicowych. Chcą one zmienić język, doprowadzić do tego, że o pewnych sprawach nie będzie można mówić. – Jeżeli ten wyrok by się uprawomocnił, to kiedyś stwierdzenie, że aborcja jest zabiciem dziecka nienarodzonego pociągać będzie potężne kary – podkreśla ks. Kula. Nawiązując do treści orzeczenia sądu, sugerującego, że aborcja nie jest zabijaniem nienarodzonych dzieci, a „terminacją ciąży”, przypomina słowa ks. bp. Edwarda Białogłowskiego, który podczas Mszy św. w ostatnią niedzielę zwrócił uwagę, że od słowa „terminacja” jest bardzo blisko do słowa „eksterminacja”.

Jacek Kotula i Przemysław Sycz zostali pozwani przez Szpital Specjalistyczny Pro-Familia w Rzeszowie o naruszenie dóbr osobistych za organizowanie pikiety pro-life pod tą placówką. Podczas niej informowali, że w szpitalu dokonywane są aborcje. 16 października w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie wydany został wyrok, na mocy którego obrońcy życia m.in. „mają przeprosić Pro-Familię w szczególności za podawanie informacji o tym, że w szpitalu dochodziło do zabijania dzieci”. Jej przebieg został utajniony podobnie jak uzasadnienie wyroku. Jacek Kotula, szef rzeszowskiego oddziału Fundacji PRO – Prawo do Życia zapowiedział złożenie apelacji. Przed obrońcami życia kolejna rozprawa, tym razem w procesie karnym. Odbędzie się ona 28 października o godz. 9.00 w sali 25 Sądu Rejonowego w Rzeszowie (ul. Kustronia 4).

Małgorzata Bochenek
Nasz Dziennik 22. 10. 2014

avatar użytkownika intix

18. Zawsze po stronie życia

Z prof. Bogdanem Chazanem, ginekologiem-położnikiem, przewodniczącym Rady Fundacji MaterCare International, rozmawia Małgorzata Jędrzejczyk

Panie Profesorze, opieka paliatywna perinatalna to forma ocalenia życia przed aborcją. Jak Pan ocenia opiekę nad dziećmi z poważnymi wadami, ich rodzicami?


– Istnieje potrzeba zorganizowania w Polsce takiej opieki paliatywnej perinatalnej. Powinny być ustalone zasady organizacji takiej opieki, również ze strony NFZ, co do zasad funkcjonowania i zwrotu kosztów. W momencie, kiedy jest rozpoznawana poważna wada rozwojowa u dziecka, kobieta powinna otrzymać dobrą opiekę lekarską, psychologiczną i duszpasterską. Koniecznie! A potem taką opieką powinna być otoczona podczas porodu zarówno matka, jak i jej dziecko. Część dzieci, u których zdiagnozowano wady, urodzi się martwa. Dlatego konieczna jest dalsza opieka nad matką czy nad umierającym dzieckiem. Niezbędne jest zapewnienie rodzicom stałej opieki, stałego kontaktu z ciężko chorym dzieckiem czy pozwolenie rodzicom na towarzyszenie przy umieraniu ich dziecka. Samym rodzicom natomiast przydatna byłaby pomoc psychologiczna, duchowa po śmierci dziecka, jak też zapewnienie opieki nad ciałem dziecka. Taka kompleksowa pomoc.

Można wówczas mówić, że takie hospicjum byłoby alternatywą dla aborcji?

– Niedobrze byłoby zakładać we wzorze opieki paliatywnej możliwość aborcji. Moim zdaniem, do hospicjum perinatalnego powinni trafiać już ci rodzice, którzy decydują się na urodzenie chorego dziecka.

Dlaczego?

– Analogicznie – w hospicjum dla ludzi starych nie powinno być opcji eutanazji. Założeniem hospicjów perinatalnych jest towarzyszenie rodzicom, dziecku w ciężkiej sytuacji. W przypadku hospicjum perinatalnego – aborcja, a w przypadku ludzi starszych – eutanazja, nie powinny mieć miejsca.

Czy poród dziecka z wadą letalną jest trudniejszy?

– Taki poród stanowi na pewno wyzwanie, ma pewną specyfikę. Rzadko podejmujemy decyzję o cesarskim cięciu, ponieważ obciążanie matki ryzykiem operacji najczęściej nie jest potrzebne, zwłaszcza w sytuacji, gdy wiemy, że dziecko nie ma szans na przeżycie. Z punktu widzenia położniczego taki poród jest łatwiejszy. Ale trzeba być przy kobiecie rodzącej, trzeba ją wspierać. Mamy obowiązek być przy matce, przy rodzicach, wspierać ich. Wybrać taką metodę porodu, która nie będzie ich obciążała. Trzeba współpracować z matką, niekoniecznie usypiać do porodu, stosować środki zaburzające świadomość, bo może zażyczy sobie urodzić świadomie dziecko. Niektórzy rodzice chcą pożegnać się z dzieckiem, ochrzcić je, nadać imię, pobyć z nim.

Czy lekarz może mieć wpływ na postawę pacjentki, która wie, że urodzi chore dziecko?

– Postawa lekarza nie może być neutralna. Wiedza medyczna to za mało. Potrzebne są: odpowiednia postawa etyczna, miłość, współczucie dla drugiego człowieka. Najważniejsze jest uznawanie dziecka chorego za osobę, niezależnie od tego, jak bardzo jest zniekształcone. Nie można mówić, że to jest jakiś twór, to jest dziecko. Poradnictwo perinatalne powinno wychodzić od zasady bezwzględnego poszanowania życia. Jego podstawą jest wiedza, ale ważne jest też podejście, sposób komunikowania się z rodziną, refleksja etyczna, system wartości, opieka duchowa. Powinno być prowadzone z miłością do drugiego człowieka, także tego małego, zniekształconego przez wady, bez szans na przeżycie. Opcji aborcji nie bierzemy pod uwagę. Chroni nas, przynamniej teoretycznie, klauzula sumienia.

„Śmierć przed narodzeniem” to temat Pańskiego wykładu podczas warszawskiej konferencji „Życie bliskie śmierci”. Dlaczego właśnie taki wybór?

– Główna jego myśl jest taka, że duża część ludzi umiera, nie mogąc zobaczyć twarzy matki, blasku słońca. Ten problem jest usuwany sprzed oczu. Nie bardzo wypada mówić o opiece nad dzieckiem, kiedy wiemy, że urodzi się martwe, czy jeśli w tym samym ośrodku, w którym opiekujemy się dziećmi, także się je uśmierca. Praktykowanie aborcji w zaawansowanej ciąży powoduje, że wokół samoistnych martwych urodzeń tworzy się atmosfera milczenia – tracą na tym matki i dzieci. Powinniśmy zadbać o odpowiednią atmosferę w szpitalu, wsparcie psychologiczne, zapewnienie rodzicom kontaktu z dzieckiem, przeżycia żałoby, pogrzebania ciała. Ważna jest prawidłowa diagnostyka, zorientowanie się, co można zrobić przed następną ciążą czy już w czasie jej trwania, by martwe urodzenia nie powtórzyły się w przyszłości.

W Polsce medycyna nie zadaje sobie takich pytań?

– U nas wygląda to nieco lepiej. Jest większy szacunek dla życia, więcej wsparcia dla rodziców po stracie dziecka. Dokonuje się w Polsce oficjalnie około 800 aborcji rocznie. To przerażająca liczba, choć i tak mniejsza niż na Wschodzie czy Zachodzie.

Z czego to wynika?


– Z większej wrażliwości. Z dyskusji, które się przetoczyły, kiedy debatowano nad ustawą o dopuszczalności aborcji w 1993 roku, czy tych, które się teraz toczą. Budzą się nie tylko rozum, ale emocje i serca.

Dziękuję za rozmowę.

Małgorzata Jędrzejczyk

avatar użytkownika intix

19. Szczepionki są etyczne?

Temat szczepionek wywołuje dzisiaj
dyskusję, której poziom emocji porównywalny jest z debatami na temat
genetycznie modyfikowanych organizmów. Epidemiolodzy w Polsce ubolewają,
że coraz bardziej popularne ruchy antyszczepionkowe powodują powrót
chorób, które były uznane za już opanowane. Państwowy Zakład Higieny
szacuje, że w latach 2009-2012 liczba niezaszczepionych dzieci wzrosła
prawie dwukrotnie (z około 3 tys. w roku 2009 do ponad 5 tys. w roku
2012). Dzisiaj ta liczba może sięgać już 10 tys. i cały czas wzrasta.

Komentatorzy zjawiska wskazują, że rodzice nie chcą szczepić swoich
dzieci, bo uważają, że szczepienia przynoszą więcej szkody niż pożytku.
Wykazują, że szczepienia stają się paradoksalnie źródłem kłopotów
zdrowotnych (groźne powikłania, alergie, spadek odporności, a nawet
autyzm).

Mimo że epidemiolodzy traktują znaczną część tych argumentów za bądź
nieprawdziwe, bądź mocno przesadzone, nie są w stanie skutecznie
wyeliminować sfery obaw.

Tym bardziej że opór przeciw szczepieniom ma coraz więcej argumentów.

Na przykład upowszechniana szczepionka przeciw wirusowi HPV raka
szyjki macicy budzi szereg wątpliwości. Jej bezpieczeństwo jest
nieznane, jako że – jak podają niektóre źródła – testy bezpieczeństwa
szczepionki Gardasil (Sligard) przeciw HPV w grupie wiekowej poniżej 13.
roku życia objęły tylko około 800 dziewczynek w wieku 11-12 lat. Do
weryfikacji bezpieczeństwa w starszych grupach wiekowych używano zamiast
typowego placebo związków aluminium lub innych szczepionek. Żadne
badania kliniczne nie objęły okresu sięgającego czasu, gdy nowotwór się
pojawia (30-50 lat).

Ponadto nie bez znaczenia jest fakt, że wśród przyczyn epidemii raka
szyjki macicy można wskazać zjawiska takie jak: zaniedbania regularnych
badań profilaktycznych i własne wybory życiowe kobiet (palenie
papierosów, duża liczba partnerów seksualnych, wczesna inicjacja
seksualna). Trudno wykazać w tej sytuacji związek przyczynowo-skutkowy
między szczepieniem a zapobieganiem skutkom.

Niepokój budzi to, że dotychczasowe dane na temat skuteczności i
skutków ubocznych szczepionki przeciw HPV pochodzą tylko od producenta.
Jest to firma, która wsławiła się wielokrotnym przemilczaniem faktów o
skutkach ubocznych swoich preparatów, a zarazem była zmuszana do wypłaty
gigantycznych odszkodowań za szkody wyrządzone pacjentom.

Tym większe zdziwienie budzi fakt, że we Francji szczepionki te
aplikowane są nie tylko małym dziewczynkom, ale i… chłopcom. Pojawia się
sugestia, że właściwym celem tych zabiegów jest wywoływanie
bezpłodności.

Eksperymenty ze szczepionkami

Jakkolwiek taka teza może wydać się przesadna, można zestawić ją z
informacją o pomysłach Billa Gatesa i jego fundacji. Gates, który wydał
miliony dolarów na eksperymenty ze szczepionkami, na konferencji w
Cancun wyznał: „Dzisiejszy świat liczy 6,8 mld ludzi… i zbliży się do 9
miliardów. Obecnie, kiedy wykonaliśmy sporo dobrej roboty w zakresie:
badań nad szczepionkami, służby zdrowia, usług zdrowia reprodukcyjnego,
możemy zredukować liczbę tę od 10 do 15 procent”.

To jednak nie jest jedyny problem etyczny związany ze szczepionkami.
Jednym z najbardziej newralgicznych problemów jest problem pochodzenia
wielu szczepionek.

Jest dość powszechnie znany fakt, że mniej więcej w latach 60. w
krajach Europy Zachodniej i Stanach Zjednoczonych dokonano jednorazowego
pobrania komórek od nienarodzonych. Użytym materiałem były płody
pozyskane drogą zaplanowanej i przeprowadzonej aborcji (a więc
świadomego i odpowiedzialnego działania, a nie samoistnego poronienia).
Konkretnie, pobierano komórki z tkanki płucnej i wyprowadzano z nich
tzw. linie komórkowe. W oparciu o tę linię hoduje się dzisiaj nowe
komórki, które są wykorzystywane do produkcji szczepionek.

Tak więc do chwili obecnej używane są dwie linie komórkowe tzw. MRC-5
i WI-38. Jedna została uzyskana w Stanach Zjednoczonych, druga w
Anglii. Były pobrane z płodów 14- i 12-tygodniowych. Sposób wytworzenia
tych linii komórkowych jest uznany przez Światową Organizację Zdrowia i
Europejską Farmakopee – agendę Komisji Europejskiej.

Owa „chwila obecna” oznacza, że w praktyce szczepionki skojarzone
przeciw odrze, śwince i różyczce są szczepionkami wytwarzanymi z użyciem
linii komórek ludzkich. W realiach polskich od 2004 roku są stosowane w
ramach szczepień obowiązkowych.

Warto nadmienić, że także w latach 80. XX wieku dokonywano kolejnych
aborcji dla tworzenia nowych linii komórkowych. Do dziś nie
wyprodukowano z nich szczepionek, ale prace laboratoryjne trwają.

Zło jest złem

W tym miejscu można oczywiście postawić pytanie – czy jest sensowne
podejmowanie sporu o linie komórkowe, które powstały kilkadziesiąt lat
temu? Wielu zwolenników myślenia utylitarystycznego próbuje
relatywizować ten fakt. Na jednej ze stron internetowych w komentarzach
internautów znalazł się taki wpis: „Nie lepiej, żeby komórki dziecka,
którego ktoś nie chciał, służyły innym? Kilka komóreczek, które
posłużyły do wytworzenia linii komórkowych, które służą dobremu celowi”.
Problemem jednak niedostrzeganym w tego typu myśleniu jest to, że owa
„służba dobremu celowi” jest za cenę uśmiercenia życia ludzkiego,
zabójstwa. To nie jest dobrowolne oddanie „kilku komóreczek” dla
ratowania życia drugiego, ale bycie zabitym dla osiągnięcia celu.

W dokumencie Papieskiej Akademii Życia „Rozważania moralne o
szczepionkach przygotowanych z komórek pochodzących z abortowanych
płodów ludzkich” pojawia się retoryczne pytanie odnośnie do podjętej
kwestii: „Jeśli ktoś odrzuca wszelkie formy dobrowolnej aborcji ludzkich
płodów, czy nie przeczy sobie poprzez zezwolenie na zastosowanie
wspomnianych szczepionek zawierających żywe, atenuowane wirusy u swoich
dzieci? Czy nie jest to prawdziwą (i niedopuszczalną) współpracą ze
złem, nawet jeśli to zło zostało przeprowadzone czterdzieści lat temu?”.

To, co zwraca uwagę, to fakt, że linie komórkowe produkowane są z
płodów abortowanych (zabijanych), a nie takich, które na przykład zmarły
w okresie prenatalnym.

Ocena etyczna tego typu szczepionek z punktu widzenia etyki
personalistycznej, a więc etyki godności człowieka, musi być
konsekwentnie jednoznaczna – jest to proceder absolutnie i jednoznacznie
zły. Nie dlatego, że pobiera się ludzką tkankę ze zwłok, to samo wszak
czyni się w przypadku przeszczepów pojedynczych (pobieramy np. serce od
zmarłego), ale dlatego, że czyni się to, uśmiercając człowieka, nie
dając mu szansy życia. Zabija się, by następnie utylizować.

Ponadto, mówiąc potocznie, czyni się to wszystko, idąc na skróty.
Wbrew panującym niekiedy opiniom ten sposób pozyskiwania szczepionek z
płodów nie jest jedynym skutecznym. Okazuje się bowiem, że wirusy
niezbędne do produkcji szczepionek można hodować również na liniach
komórkowych, które dadzą się pobierać od dorosłego człowieka bądź z krwi
pępowinowej. Różnica polega jedynie na stopniu potencjalności rozwoju
tych komórek – te pobrane od płodu w początkowej fazie lepiej i szybciej
rosną i namnażają się.

Mamy zatem sytuację bardzo specyficzną, a zarazem dość dzisiaj typową
– to, co etycznie naganne, jest legalnie dozwolone i w pewnym sensie
narzucane w praktyce życia.

Bierna współpraca w aborcji

Co zatem można w tej sytuacji robić?

Po pierwsze, należy dążyć do zmiany prawa niesprawiedliwego. W Polsce
dokonywane już były próby interpelacji ustawy dotyczącej „stosowania w
Polsce szczepionek, których komponenty pochodzą z ciał dzieci
zamordowanych w drodze aborcji”. Ministerstwo zignorowało interpelację,
przy okazji manipulując jej treścią i ustosunkowując się do problemu
„pochodzenia surowców używanych do produkcji szczepionek stosowanych w
Polsce”. Nie można oczywiście na tym poprzestać w działaniach.

Dla katolików szczególną inspiracją może być wspomniany dokument
Papieskiej Akademii Życia. Czytamy w nim: „To do wiernych i obywateli
prawego sumienia (ojcowie rodzin, lekarze itd.) należy, aby
zakwestionować, nawet poprzez sprzeciw sumienia, coraz bardziej
rozpowszechniające się ataki przeciw życiu i ’kulturę śmierci’, która
leży u ich podstaw. Z tego punktu widzenia stosowanie szczepionek,
których produkcja związana jest z przerywaniem ciąży, stanowi co
najmniej pośrednią i odległą formę biernej współpracy materialnej w
aborcji, i bardzo bliskiej biernej współpracy materialnej w zakresie
obrotu nimi”.

Po drugie, należy dbać o prawdę języka w dyskusji. Omawiane
szczepionki to nie problem surowca czy tkanki, ale to problem
uśmiercanych, zabijanych płodów.

Po trzecie, należy domagać się, by firmy farmaceutyczne umieszczały
dokładną informację, czy źródłem pozyskania komórek był ludzki embrion,
czy np. krew pępowinowa. Sama informacja zakodowana w postaci symboli
typu Wl-38 czy MRC-5 nie spełnia kryteriów informacji – przekazu prawdy.
Domagamy się takich informacji w sprawach zdecydowanie mniejszej wagi,
jak na przykład modyfikacja genetyczna żywności, tym bardziej jest to
zasadne w tym przypadku. W chwili obecnej można jedynie pozyskać
stosowną wiedzę na stronach internetowych dobreszczepionki.pl.

Po czwarte wreszcie, należy spojrzeć na dramatyczne w tym kontekście
pytanie – co mają zrobić rodzice, którzy stoją przed dylematem: szczepić
swoje dzieci czy nie? Rodzice mają obowiązek troski o życie swoich
dzieci, a zatem w sytuacji, w której na rynku nie ma innych szczepionek
lub nie ma informacji na temat źródeł ich pochodzenia, są zmuszeni do
stosowania istniejących szczepionek i nie ponoszą za to moralnej winy, w
przeciwieństwie do firm, które je wytwarzają.

Watykański dokument podkreśla wszakże, opisując korzystanie z
nieetycznych szczepionek jako formę współpracy biernej: „Taka współpraca
ma miejsce w kontekście moralnego przymusu sumienia rodziców, którzy
zmuszeni są do wyboru działania wbrew własnemu sumieniu lub w inny
sposób, ryzykując zdrowiem swoich dzieci i społeczeństwa jako całości.
To jest niesprawiedliwy wybór, który musi zostać usunięty tak szybko jak
to możliwe”.

Ostatnie zdanie ma charakter obligujący – wzywa rodziców, lekarzy,
farmaceutów, ale i parlamentarzystów do podjęcia działań na rzecz
eliminacji zjawiska, które ma charakter wspierający kulturę śmierci.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr

Autor jest teologiem moralistą, etykiem, wykładowcą na UAM w Poznaniu oraz w WSKSiM w Toruniu.

http://www.naszdziennik.pl/mysl/113153,szczepionki-sa-etyczne.html

avatar użytkownika Maryla

20. „Nie można eksperymentować z

„Nie można eksperymentować z życiem”

Ojciec św. Franciszek przestrzegł przed
“eksperymentowaniem” i “zabawą” z życiem. Katolickim dziennikarzom
mówił, że “produkcja dzieci”, czyli metoda in vitro, a także aborcja i
eutanazja podyktowane są “fałszywym współczuciem”.

Papież Franciszek wezwał lekarzy do odważnych decyzji i sprzeciwu
sumienia, gdy jest to konieczne, by zachować wierność Ewangelii.

W przemówieniu do włoskiego stowarzyszenia lekarzy katolickich
podczas audiencji w Watykanie Papież powiedział, że czasy obecne są
naznaczone przez “złe eksperymenty z życiem”.

“Uważajcie na zabawy z życiem, bo to grzech przeciwko Bogu Stwórcy” – ostrzegł Ojciec św.
“Dominujące myślenie proponuje czasem fałszywe współczucie,
zgodnie z którym przyzwolenie na aborcję uważa się za pomoc; za akt
godności dokonanie eutanazji; za zdobycz naukową produkcję dziecka,
traktowanego jako prawo zamiast przyjmowania go jako dar”
– oświadczył Papież Franciszek.

Przestrzegł przed używaniem życia ludzkiego do eksperymentów laboratoryjnych, by – jak dodał – “rzekomo uratować inne”.

Papież przypomniał znaczenie ewangelicznego współczucia, które polega
na towarzyszeniu w trudnych chwilach i oferowaniu konkretnej pomocy.

“Wierność Ewangelii życia i szacunek do niej jako daru Bożego
wymaga odważnych decyzji idących pod prąd, które w szczególnych
okolicznościach mogą prowadzić do sprzeciwu sumienia”
– podkreślił Ojciec św. Franciszek.

Następnie zauważył, że wiele razy jako kapłan pytany był o to,
dlaczego Kościół sprzeciwia się aborcji. To nie jest kwestia religii ani
filozofii czy nauki, bądź współczesnego myślenia – zastrzegł.

“Zarówno w dawnym myśleniu, jak i we współczesnym słowo +zabić+
znaczy to samo” – dodał. To samo odnosi się do eutanazji – podkreślił.

Papież mówił też o “ukrytej eutanazji” wobec starszych ludzi, którzy są wykluczani i odrzucani.

Wcześniej w przemówieniu skierowanym do papieża prezes włoskiego
stowarzyszenia lekarzy katolickich Filippo Maria Boscia mówił o
trudnościach, jakie mają oni z przestrzeganiem przepisów prawa, które
sprzeczne są z “prymatem sumienia”, nakazującego zawsze bronić życia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

21. Adoracja w intencji obrony życia


zdjęcie
Zdjęcie: Marek Borawski/ Nasz Dziennik


Warszawscy obrońcy życia i rodziny organizują dziewięciodniową Adorację Najświętszego Sakramentu w dziewięciu świątyniach warszawskich. Tym razem, za zgodą ks. abp. Henryka Hosera, na terenie archidiecezji warszawsko-praskiej.


Jak podkreśla organizator akcji Piotr Zajkowski, życie maleńkiego dziecka w łonie matki jest darem od Boga, który człowiek, szczególnie wierzący chrześcijanin, ma obowiązek chronić przed wszelkim niebezpieczeństwem i złem. A zatem przykazanie miłości „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego” jest i pozostanie nakazem do skończenia świata.

Świadomi wielkiego i stałego ataku środowisk aborcyjnych, jak też międzynarodowych organizacji wobec życia dzieci poczętych w Polsce i na świecie zachęcamy do modlitwy w intencji: „Obrony życia dzieci poczętych, a zagrożonych aborcją, obrony naturalnej rodziny złożonej z kobiety i mężczyzny oraz dziękczynienie Bogu za dar życia udzielony matkom pragnącym i oczekującym potomstwa. W każdej świątyni Jezus Eucharystyczny będzie adorowany przez całą dobę i tak kolejno przez dziewięć dni po jednym dniu w danej parafii”.

Adoracja rozpoczynać się będzie po porannych Mszach Świętych i kończyć następnego dnia poranną Eucharystią. Wydarzenie to jest wołaniem obrońców życia do Boga o miłosierdzie nad Polską i poczętymi dziećmi w obliczu straszliwej kultury śmierci i zniszczenia moralnego, jakiego od miesięcy jesteśmy świadkami w Polsce.

– Zwolnienie prof. Bogdana Chazana z pracy za odmowę zbrodni dzieciobójstwa, wielomiesięczna próba genderowej redefinicji związku kobiety i mężczyzny, nachalna seksualizacja dzieci i młodzieży w przestrzeni publicznej, a także coraz częściej w polskich szkołach to zjawiska, które do niedawna wydawały się niemożliwe w naszej Ojczyźnie i kulturze – mówi Zajkowski.

Obecnie Sejm zajmuje się ratyfikacją całkowicie genderowej Konwencji Rady Europy o tzw. przemocy wobec kobiet, która jest zaprzeczeniem dotychczasowego porządku prawnego i moralnego w Polsce, a której zatwierdzenie będzie prowadziło do zniszczenia naturalnej rodziny, zdrowego rozwoju polskich dzieci, przymusowej seksualizacji i w efekcie do prawnego dopuszczenia aborcji jako „prawa człowieka”.

Dlatego Piotr Zajkowski w imieniu Warszawskich Obrońców Życia i Rodziny apeluje i prosi wszystkich wiernych Warszawy, szczególnie zaś diecezji warszawsko-praskiej, o udział w tej modlitwie.

– Czas Adwentu to błogosławiony okres czuwania i oczekiwania na święta Bożego Narodzenia. Wykorzystajmy go szczególnie wieczorami i nocą na uwielbienie Boga Zbawiciela mieszkającego wśród nas.

Szczegółowy plan spotkań modlitewnych z adoracją:

30 listopada – parafia Matki Bożej z Lourdes,
ul. Wileńska 69, 03-416 Warszawa-Praga

1 grudnia – parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy
ul. Alfreda Nobla 16, 03-930 Warszawa-Saska Kępa

2 grudnia – parafia Matki Bożej Królowej Polski,
ul. Rzeźbiarska 46, 04-620 Warszawa-Anin

3 grudnia – Parafia św. Jana Chrzciciela w Józefowie-Michalinie, ul. Kasprowicza 2, 05-410 Józefów

4 grudnia – parafia katedralna św. Floriana i św. Michała Archanioła, ul. Floriańska 3, 03-707 Warszawa-Praga

5 grudnia – parafia św. Ojca Pio,
ul. Fieldorfa 1, 03-984 Warszawa-Gocław

- 6 grudnia – parafia św. Benedykta,
ul. Lucerny 95, 04-687 Warszawa-Wawer-Anin

7 grudnia – parafia Matki Bożej Różańcowej,
ul. Wysockiego 8, 03-371 Warszawa-Bródno

8 grudnia – parafia św. Wincentego Pallottiego,
ul. Skaryszewska 12, 03-802 Warszawa-Kamionek

Dr Tomasz M. Korczyński
Publicysta "Naszego Dziennika"

avatar użytkownika intix

22. Modlitwa w obronie życia

Szczecin zaprasza wszystkie osoby, którym nie jest obca kwestia ochrony życia, do wspólnej modlitwy podczas comiesięcznej Mszy Świętej obrońców życia. Eucharystia sprawowana będzie w kościele Ojców Pallotynów. Msza św. rozpoczyna się o godzinie 20.00. Tradycyjnie możliwe będzie podjęcie Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego.


Jak każdego miesiąca, tak i jutro (przyp.:dzisiaj) szczecińskie organizacje pro-life i zwolennicy tego ruchu spotkają się o godzinie 20.00 w kościele Ojców Pallotynów. Wspólnie będą dziękować Bogu za wszystkie ocalone dotychczas ludzkie istnienia oraz prosić o łaskę i siły do podejmowania kolejnych działań na rzecz nienarodzonych.

Podczas tej Mszy św. otoczony szczególną modlitwą będzie ks. Piotr Budka, aktywny działacz pro-life, który wraz z początkiem nowego roku liturgicznego zostaje przeniesiony do parafii w Świnoujściu. Wierni prosić będą o dalsze łaski dla niego i siłę do podejmowania posługi duszpasterskiej.

Jak co miesiąc organizatorzy zapewniają możliwość podjęcia Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Jest to niezwykle skuteczna broń w walce o życie nienarodzonych.

Rafał Stefaniuk

avatar użytkownika intix

23. Na pasku lobby aborcyjnego

Pomimo 45 tys. petycji wysłanych do Ministerstwa Spraw Zagranicznych przez obywateli delegacja Polski w ONZ w oficjalnym oświadczeniu z 22 września 2014 r. wyraziła całkowite poparcie dla wprowadzenia koncepcji praw reprodukcyjnych i seksualnych do Celów Zrównoważonego Rozwoju. Polski rząd zajął spolegliwe stanowisko względem roszczeń aborcyjnego lobby forsującego tzw. prawo do aborcji, lekceważąc głos polskiego społeczeństwa.

Od dłuższego czasu grupy interesów, powiązane z przemysłem aborcyjnym, podejmują na forum międzynarodowym próby ustanowienia tzw. prawa do aborcji jako powszechnego na świecie standardu. Jak dotąd, pomimo znacznych nakładów oraz konsekwentnego forsowania specyficznego proaborcyjnego języka, lobby to nie osiągnęło zamierzonych celów. Kolejne próby jednak systematycznie ponawia. Ostatnio czyni to podczas zakończonych w ONZ prac nad celami na lata 2015-2030 w ramach koncepcji Zrównoważonego Rozwoju.

Na forum ONZ

Pojęcie tzw. praw reprodukcyjnych pojawiało się na forum ONZ już w latach 70. XX wieku. Pionierem była tu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), która zaczęła używać terminu „prawa reprodukcyjne” w kontekście antykoncepcji i aborcji. Pierwszy raz aborcję usiłowano uczynić prawem człowieka podczas konferencji ludnościowej ONZ w Kairze (1994), jednak działania te zakończyły się spektakularnym fiaskiem dzięki stanowczej interwencji Stolicy Apostolskiej i licznych członków ONZ. W Kairze wyraźnie stwierdzono, że aborcja nie może być traktowana jako legalna metoda regulacji urodzeń, a państwa winny dołożyć starań, by zminimalizować to zjawisko i zapewnić doświadczonym przez aborcję kobietom należną opiekę.

Funkcjonująca w tej chwili definicja tzw. praw reprodukcyjnych pozostawia aborcję poza zakresem pojęciowym tego terminu. Jego mglisty charakter sprawia jednak, że jest on używany przez organizacje feministyczne wręcz jako synonim aborcji. Upowszechniana jest w tej mierze dezinformacja służąca podejmowaniu kolejnych prób utworzenia powszechnego „prawa do aborcji”.

Toczące się obecnie na forum ONZ prace są dla aborcyjnego lobby kolejną okazją do zmiany istniejącego status quo i uczynienia dostępu do aborcji jednym z praw reprodukcyjnych. W przyjętym 18lipca 2014 r. dokumencie wieńczącym prace Otwartej Grupy Roboczej nad Celami Zrównoważonego Rozwoju (Sustainable Development – SDG), przekazanym do dalszych prac Zgromadzeniu Ogólnemu i sekretarzowi generalnemu ONZ, termin „praw reprodukcyjnych” oraz „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego” pojawia się dwukrotnie. Najpierw w ramach celu trzeciego mówiącego o zapewnieniu zdrowego życia i promowania dobrobytu dla wszystkich, w każdym wieku, drugi raz w ramach celu piątego – osiągnięcia równości genderowej (gender equality) i wzmocnienia pozycji kobiet i dziewcząt.

Zabijanie to nie usługa

Sposób, w jaki przyjęty został dokument, daleki jest od demokratycznych standardów. Wiele krajów uczestniczących w spotkaniach grupy roboczej wyraziło swój zdecydowany sprzeciw wobec zamieszczenia wśród celów zrównoważonego rozwoju zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego. Co więcej, 20 państw, które sprzeciwiły się uwzględnieniu kontrowersyjnych pojęć w ramach SDG, nie miało możliwości wyrażenia swojego stanowiska. Współprzewodniczący Grupy Roboczej arbitralnie stwierdził brak czasu na dalsze dyskusje i wezwał do przyjęcia raportu przez aklamację mimo braku konsensusu i oczywistych kontrowersji, które wywoływał.

Zgodnie z końcowym dokumentem państwa mają zapewnić swoim obywatelom powszechny dostęp do tzw. usług z zakresu zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego. Rok temu podobne cele polityczne lobby aborcyjne forsowało w Parlamencie Europejskim w ramach tzw. raportu Estreli, doznając jednak spektakularnej porażki. Zapewnienie dostępu do tzw. usług z zakresu zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oznaczać ma w szczególności dostęp do antykoncepcji, odpowiedniej informacji oraz edukacji seksualnej, co najczęściej oznacza podążanie w ślad za niesławnymi standardami WHO, przewidującymi m.in. masturbację u dzieci przedszkolnych. Aborcja jest zaliczana w tym kontekście do usług wchodzących w zakres „zdrowia reprodukcyjnego”.

Niedookreślony charakter pojęcia „zdrowie reprodukcyjne i seksualne” oraz wprowadzenie „praw reprodukcyjnych” jako praw kobiet otwiera na oścież drzwi do swobodnego interpretowania tych terminów i wyprowadzania z nich praw dotąd nieuznawanych na forum międzynarodowym. Przedmiotowy scenariusz jest niestety bardzo realny – gremia monitorujące wykonywanie umów międzynarodowych wciąż podejmują próby zmierzające do redefiniowania pozornie neutralnych pojęć. Sytuacja ta stać się może szczególnie niebezpieczna dla państw takich jak Polska, w których aborcja jest zasadniczo zakazana, a dopuszczalne wyjątki przyjmują na gruncie prawa karnego postać kontratypu.

Rząd spolegliwy

Proponowane przez WHO mechanizmy monitorowania prawi- dłowego wykonywania usług medycznych, do których zaliczono aborcję, służyć mają ocenie ich „dostępności” i „efektywności”. Choć więc aborcja nie jest prawem, wprowadza się „prawo” powszechnego do niej dostępu tam, gdzie jest to legalne. Zgodnie ze wskaźnikami WHO z 2012 r. służyć ma temu szkolenie osób do przeprowadzania aborcji, utworzenie odpowiedniej liczby placówek czy wreszcie edukowanie obywateli na temat ich praw reprodukcyjnych. Chodzi tak naprawdę o systematyczne upowszechnianie aborcji, które obliczone jest na stworzenie wrażenia, że aborcja jest prawem, a państwo powinno ułatwiać do niej dostęp.

Do tej pory Polska stanowczo sprzeciwiała się próbom narzucenia przez międzynarodowe gremia rozumienia aborcji jako prawa kobiety. Zachowanie polskiej delegacji podczas obrad Grupy Roboczej, a następnie oficjalne stanowisko z 22 września 2014 r. dobitnie pokazują jednak, że polska polityka staje się coraz bardziej spolegliwa wobec radykalnych postulatów lobby aborcyjnego. Przedstawiciele polskiej delegacji w trakcie obrad wyrażali gotowość renegocjacji terminu zdrowia oraz praw reprodukcyjnych i seksualnych, co mogło oznaczać również zgodę na włączenie do nich aborcji. Ostatecznie w oficjalnym stanowisku podsekretarz stanu w MSZ Henryka Mościcka-Dendys wyraziła całkowite poparcie dla koncepcji praw reprodukcyjnych i seksualnych, a także podkreśliła „postępy” polskiego rządu w dziedzinie edukacji seksualnej, choć społeczeństwo na proponowane przez WHO standardy w tej mierze zareagowało spektakularnym oburzeniem. Jednocześnie wiceminister zachwalała „sukcesy” rządowego programu in vitro – aktu, którego rażącą i wieloaspektową sprzeczność z Konstytucją wielokrotnie sygnalizowano.

Nade wszystko jednak działania rządu spektakularnie lekceważą głos społeczeństwa obywatelskiego. Ponad 45 tys. petycji wysłanych przez polskich obywateli do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w których domagano się zastąpienia kontrowersyjnej terminologii prawem matek do opieki okołoporodowej (maternal health), zostało całkowicie zignorowane przez MSZ. Po raz kolejny okazuje się, że stanowisko dziesiątek tysięcy obywateli nic nie znaczy wobec ustaleń czynionych w ministerialnych gabinetach z organizacjami dążącymi do upowszechnienia w Polsce aborcji.

Polska powinna dążyć do eliminacji z SDG ONZ na lata 2015-2030 mętnych sformułowań, takich jak prawa seksualne i reprodukcyjne. Te niewinnie wyglądające związki frazeologiczne mogą bowiem służyć w przyszłości wywieraniu na Polskę międzynarodowej presji w kierunku osłabienia prawnej ochrony życia człowieka na wczesnych etapach jego rozwoju. Niestety, poparcie Polski wyrażone dla praw seksualnych i reprodukcyjnych otwiera nas na naciski międzynarodowego lobby proaborcyjnego.

Joanna Banasiuk, Karolina Dobrowolska
___________________
Joanna Banasiuk – doktor nauk prawnych, pracownik naukowy Uniwersytetu w Białymstoku, wiceprezes Instytutu Ordo Iuris

Karolina Dobrowolska – prawnik, stypendystka The Institute of World Politics w Waszyngtonie i analityk Instytutu Ordo Iuris

***
>Adoracja w intencji obrony życia
>Modlitewny szturm w obronie życia

***
+
Koronka do Miłosierdzia Bożego

avatar użytkownika intix

26. Cud życia w Guadalupe


zdjęcie
Zdjęcie: EDGARD GARRIDO/ Reuters


Matka Boża z Guadalupe jest czczona jako patronka i obrończyni życia ludzkiego. Już w XVI wieku, objawiając się św. Juanowi Diego, wezwała do zaprzestania barbarzyńskich praktyk składania ofiar z ludzi. Czy wezwanie Maryi do obrony i poszanowania ludzkiego życia nie jest aktualne także dziś?

Matka Boża 12 grudnia 1531 roku objawiła się Indianinowi św. Juanowi Diego jako niewiasta w stanie błogosławionym, depcząca głowę węża. A do Juana Diego powiedziała: „Drogi synku, kocham cię. Jestem Maryja, zawsze Dziewica, Matka Prawdziwego Boga, który daje i zachowuje życie”. Aztekowie, którzy oddawali cześć bogom poprzez ofiarę z ludzi, odstąpili od pogańskich praktyk i zaczęli przyjmować wiarę w Chrystusa.

12 grudnia 2007 r. podczas Mszy św. w intencji dzieci zabitych przed narodzeniem z obrazu Matki Bożej z Guadalupe w sanktuarium w Meksyku wydobyło się światło, które na oczach tysięcy wiernych utworzyło kształt ludzkiego embrionu podobny do obrazu widzianego podczas badań echograficznych. Przypuszcza się, że Maryja pokazała w swym łonie obraz nienarodzonego Jezusa.

Dziś w kalendarzu liturgicznym obchodzimy wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe. W tym najsławniejszym sanktuarium maryjnym Ameryki znajduje się nieuczyniony ludzką ręką wizerunek Maryi na tilmie (płaszczu) św. Juana Diego. Co roku na uroczystość 12 grudnia ściągają tam miliony ludzi.

To niezwykłe, że właśnie w tych dniach w Guadalupe obecna jest kopia Ikony Matki Bożej Częstochowskiej, która pielgrzymuje przez świat. W obronie życia przemierzyła już 150 tys. kilometrów, a od dwóch tygodni nawiedza Meksyk. Na fakt, że spotkanie obu ikon to historyczne wydarzenie, zwraca uwagę Ewa Kowalewska, inicjator i koordynator peregrynacji Ikony Częstochowskiej „Od Oceanu do Oceanu”. Pielgrzymka ta trwa już blisko dwa lata. Meksyk jest 27. krajem na pątniczym szlaku Maryi w Ikonie Jasnogórskiej.

– Matka Boża z Guadalupe jest patronką obu Ameryk, ale jest przede wszystkim patronką obrońców życia – zaznacza Ewa Kowalewska, inicjator pielgrzymki, dyrektor HLI-Europa. Matka Boża z Guadalupe jest znana na całym świecie i nazywana m.in. Matką Cywilizacji Miłości. I dziś Matka Boża woła o zaprzestanie współczesnych pogańskich praktyk przeciwko życiu, w tym aborcji i eutanazji. Jej przesłanie ma szczególne znaczenie w dobie nowych neopogańskich ideologii. – Wydaje się, że poprzez spotkanie tych dwóch wizerunków Matka Boża chce nam pokazać dziś, gdy narasta zagrożenie cywilizacją śmierci, że życia trzeba bronić, że cywilizacja życia i miłości jest fundamentem chrześcijaństwa – podkreśla Ewa Kowalewska. 8 grudnia, w święto Niepokalanego Poczęcia Maryi, Czarna Madonna zatrzymała się w tzw. starej bazylice w sanktuarium Matki Bożej Obu Ameryk w Guadalupe. Wczoraj w tamtejszym sanktuarium Matka Boża Częstochowska wzięła udział w dorocznej, uroczystej Eucharystii w intencji obrony życia.

Ewa Kowalewska, zachęcając do duchowego i materialnego wsparcia tej wielkiej pielgrzymki w obronie życia, zwraca uwagę, że wizyta Ikony Częstochowskiej jest w Meksyku silnie połączona z wielkim szacunkiem dla św. Jana Pawła II, który cały oddał się Maryi. Pierwszą zagraniczną pielgrzymkę polski Papież odbył właśnie do Meksyku. W kolejnej pielgrzymce do Guadalupe 23 stycznia 1999 r. Ojciec Święty apelował o obronę życia. W Meksyku zawierzył Maryi sprawę życia poczętego.

Polska zawierzona Maryi z Guadalupe

Nasz Naród z Meksykiem łączy nie tylko miłość do Maryi i św. Jana Pawła II, ale także szczególny akt dokonany 3 maja 1953 roku. Na prośbę polskiego Episkopatu ówczesny prymas Meksyku ks. kard. Miranda y Gomez oddał Polskę w opiekę Matki Bożej z Guadalupe. – To oddanie Polski w opiekę Maryi poprzez prymasa Meksyku było bardzo ważnym duchowym aktem w kontekście chociażby zmagań, które dokonywały się wówczas w Polsce, zwieńczonych aresztowaniem Prymasa Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego – podkreśla ks. abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. – To była modlitwa Kościoła Meksyku w intencji Polski – dodaje. Jak tłumaczy, Meksyk w latach międzywojennych także doświadczył prześladowań Kościoła, stąd duchowo łączył się z Polską w jej zmaganiach o wierność Bogu. Wizerunek Matki Bożej z Guadalupe czczony jest na całym świecie. Jego kopie znajdują się także w wielu polskich parafiach.

Małgorzata Bochenek

***
Pozwolę sobie podłączyć też:
>Najświętsza Maryja Panna z Guadalupe

avatar użytkownika intix

27. Obrońcy życia zachęcają do obchodów święta Młodzianków Męczennik

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia zachęca do uroczystych obchodów święta Młodzianków Męczenników w niedzielę 28 grudnia.


"Rzeź niewiniątek" Cornelisa van Haarlema
[Fot. pl.wikipedia.org]

W oświadczeniu, podpisanym przez prezesa PFROŻ Pawła Wosickiego czytamy, że wspomnienie o mordzie dokonanym przez Heroda przypomina o wielkim problemie współczesnego świata – braku szacunku dla ludzkiego życia, którego przejawami są aborcja, stosowanie środków poronnych, in vitro i eutanazja.

Święto to jest szczególną okazją do refleksji, modlitwy ekspiacyjnej i zadośćuczynienia za występki przeciw ludzkiemu życiu. To także dzień, w którym warto zastanowić się nad wyjątkowym darem, jakim zostaliśmy obdarzeni – życiem naszym i naszych bliźnich - podkreślają obrońcy życia.

Przypominają też, że podobnie jak w latach ubiegłych, w tym dniu w wielu miejscach w Polsce odprawiane będą Msze święte w intencji rodziny i poszanowania ludzkiego życia, podczas których wiele osób podejmie przyrzeczenie duchowej adopcji dzieci poczętych. Po Mszach świętych wyruszą procesje ze świecami w obronie życia.

***

Przeprośmy za grzechy przeciw życiu

zdjęcie
Zdjęcie: Ewa Sądej/ Nasz Dziennik

Krakowscy obrońcy życia człowieka zapraszają na modlitwę ekspiacyjną za odrzucony dar życia. Koronka do Miłosierdzia Bożego i Msza Święta w intencji przebłagania Miłosiernego Boga odbędzie się (dzisiaj) w bazylice Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach
(...)
Wspólna modlitwa osób zaangażowanych w działania na rzecz obrony życia odbędzie się (dzisiaj) o godz. 15.00 w bazylice Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Eucharystii będzie przewodniczył i homilię wygłosi JE ks. bp Jan Szkodoń.

„Gorąco proszę o uczestnictwo w tych modlitwach, a także proszę o poinformowanie i zaproszenie innych osób do uczestnictwa w naszej wspólnej ekspiacyjnej modlitwie” – zachęca dr inż. Antoni Zięba, prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.

avatar użytkownika intix

29. Pigułkę ellaOne zastosowało 3 mln kobiet.

Po unijnej decyzji koncern liczy na 220 mln klientek

Pigułkę ellaOne zastosowało 3 mln kobiet. Po unijnej decyzji koncern liczy na 220 mln klientek

fot. Egahen / sxc.hu

13 stycznia br. na swojej stronie internetowej HRA Pharma, producent pigułek ellaOne zamieścił oświadczenie, stwierdzające „Historyczna decyzja Komisji Europejskiej przyznaje bezpośredni dostęp do koncepcji awaryjnej ellaOne 220 milionom kobiet”. Erin Gainer, dyrektor wykonawczy koncernu odpowiedzialna za uzyskanie dostępu tego konkretnego produktu do rynku w USA i Europie bez recepty wyjaśnia na czym polega „historyczność” jednostronnej decyzji KE. Mówi wprost: „Widzę to jako przełomowy moment, gdyż po raz pierwszy jeden akt pozwolił tak wielu kobietom w całej Unii Europejskiej swobodnie decydować o swojej przyszłości”.

Koncern szacuje, że w Polsce potencjalnie z pigułki skorzystać by mogło ponad 9 mln kobiet, w Niemczech – blisko 19 mln, we Włoszech - prawie 14 mln. Jeśli dołożyć do tego około 2 mln potencjalnych klientek na Węgrzech, 1 mln w Chorwacji i 2,5 mln w Grecji, zyski mogą okazać się całkiem spore.

To właśnie na tych rynkach zależało HRA Pharmie. W pozostałych krajach europejskich pigułka dostępna jest od kilku lat. Najwcześniej ellaOne pojawiła się we Francji (w 2009 r.). Tak samo było w przypadku pigułki RU-486 (w 1988 r.).

Pani Garin - odpowiedzialna za uczynienie środka „antykoncepcji awaryjnej” powszechnie dostępnym na rynku w USA i Europie – negocjowała z FDA i EMA.

EMA (Europejska Agencja Leków) wiosną 2014 roku zaleciła, by pigułki ellaOne były dostępne w pozostałych krajach UE bez recepty. Niemiecka gazeta „Deutsche Welle” (http://www.dw.de/morning-after-pill-may-soon-be-prescription-free/a-17493441) zwróciła uwagę, że EMA bagatelizuje zagrożenia związane ze stosowaniem pigułki „dzień po”. Z tego powodu organizacje niemieckich lekarzy sprzeciwiają się swobodnemu przyjmowaniu leków przez kobiety bez uprzedniej wizyty u lekarza.

Daphne Hahn, szefowa organizacji Pro Familia w Niemczech, wchodzącej w skład Międzynarodowego Stowarzyszenia Planned Parenthood, przekonywała gazetę, że pigułka ellaOne „jest w stu procentach bezpieczna”.

Christian Albring, prezes Stowarzyszenia Niemieckich Ginekologów „ostrzegł, że konsultacja z lekarzem jest niezwykle ważna, ponieważ pigułka dzień po nie jest odpowiednia dla każdej kobiety.” Wyjaśnił, że środek „antykoncepcji awaryjnej” nie może być stosowany przez panie, zażywające leki antydepresyjne, przeciwpadaczkowe itp. - Konsultacje nie powinny być prowadzone przez osoby inne niż ginekolog lub lekarz rodzinny – zastrzegł Albring.

Prezes Niemieckiego Stowarzyszenia Medycznego, Frank Ulrich Montgomery podkreślił, że dostęp do pigułki ellaOne bez recepty de facto jest nieliczeniem się z dobrem pacjenta. Ignoruje się bowiem zagrożenia i skutki uboczne środka dla kobiet. Zastrzegł także, że medykament może być sprzedawany wyłącznie na receptę i „koniecznie” w aptekach, a nie w żadnych innych punktach dystrybucji, ponieważ wywołuje skutki uboczne.

Czym naprawdę jest ellaOne?

Chemiczna nazwa tabletki ellaOne (na rynku amerykańskim znanej jako ella) to octan ulipristalu (ulipristal acetate), który jest selektywnym modulatorem receptora progesteronowego. Podana po owulacji hamuje rozwój endometrium (błona śluzowa macicy). Endometrium odżywia zarodek przed jego pełnym zagnieżdżeniem. Po przyjęciu preparatu przez matkę, endometrium nie przekształca się i zarodek obumiera z głodu. Preparat działa silnie embriotoksycznie i embrioletalnie – śmiertelnie uszkadza poczęte dziecko.

Zatwierdzona w 2000 r. do sprzedaży pigułka Mifepristone (RU-486) o podobnym składzie chemicznym i działaniu do obecnej pigułki ella spowodowała zgon 6 kobiet. Wskutek jej zastosowania 9 innych cierpiało z powodu zagrożenia życia, 232 hospitalizowano, 116 musiało mieć przeprowadzoną transfuzję krwi, a u 88 stwierdzono infekcje.

W debacie toczonej w USA w związku z „Obamacare”, ustawą zdrowotną, zobowiązującą przedsiębiorców – wbrew sumieniu – do finansowania środków poronnych, zwolennicy aborcji tłumaczyli, że tzw. antykoncepcja awaryjna nie zabija dziecka poczętego.

5 czerwca 2012 r. wybuchła burza po artykule Pam Belluck, reporterki „The New York Timesa”, specjalizującej się w kwestiach medycznych. Przekonywała ona, że wszystkie środki tzw. antykoncepcji awaryjnej nie dopuszczają do zapłodnienia i z pewnością nie niszczą zarodków. (http://www.nytimes.com/2012/06/06/health/research/morning-after-pills-dont-block-implantation-science-suggests.html)

Dzień później ukazał się artykuł polemiczny na portalu nationalreview.com (notabene temat podchwyciły wszystkie główne stacje telewizyjne i gazety), w którym dr Donna Harrison, ginekolog-położnik, szefowa badań Stowarzyszenia Ginekologów i Położników Broniących Życia wytknęła autorce tekstu skrajną indolencję.

Harrison zauważyła, że środek ella jest pochodną drugiej generacji pigułki aborcyjnej RU-486 i tak jak ona blokuje działanie progesteronu na poziomie jajników i endometrium. Pigułka przyjęta przed owulacją będzie przeciwdziałać uwolnieniu komórki jajowej.

„Pozostaje jednak niezwykle ważne pytanie – pisała - co się stanie, jeśli ella przyjęta zostanie po owulacji? Odpowiedź jest jasna. Ella blokuje działanie progesteronu na poziomie jajnika i blokuje działanie progesteronu w endometrium, zapobiegając implantacji zarodka”.Harrison powołała się na materiały źródłowe EMA.

Agencja, europejski odpowiednik FDA, zastrzegła w fachowym artykule medycznym, że preparat ellaOne, który został dopuszczony do sprzedaży w UE bez recepty jest „embryocidal”, co w języku medycznym oznacza, że powoduje obumarcie zarodka. Nie ma wątpliwości, że ellaOne zabija embriony.

Autorka tekstu - która uczestniczyła w postępowaniu przed FDA, sprzeciwiając się sprzedaży medykamentu w USA - wspomina głos jednego z członków Komitetu Doradczego. Zwracał on uwagę komisji FDA na fakt, iż producent nie potrafił udowodnić, że środek działa jedynie poprzez opóźnienie owulacji. „Ella - pisze Harrison - działa nawet wtedy, gdy kobieta weźmie go po owulacji, wpływając w różny sposób na wczesny rozwój zarodka, doprowadzając w konsekwencji do poronienia”.

„W rzeczywistości – pisze Harrison - każdy lek, który ma zapobiegać ciąży, nawet wtedy, gdy kobieta już przeszła owulację, musi mieć jakiś wpływ na zarodek. Albo zabija się go bezpośrednio, albo uniemożliwia jego wędrówkę w jajowodzie, albo zapobiega zagnieżdżeniu lub zaburza funkcję jajników, zwiększa ryzyko odrzucenia immunologicznego zapłodnionej komórki lub bezpośrednio niszczy łożysko. Jakiś mechanizm musi istnieć, który zakłóca normalne funkcjonowanie zarodka, w konsekwencji prowadząc do jego obumarcia”.

Gdy FDA dopuściła produkt HRA Pharma do sprzedaży w 2010 roku, agencja ostrzegła, by nie używać pigułek ella często, gdyż nie ma żadnych danych nt. bezpieczeństwa ich stosowania w długim okresie. FDA dodała, że środka nie mogą brać kobiety w ciąży i cierpiące na bóle podbrzusza, a te, które zaszły w ciążę pomimo zażycia leku powinny natychmiast zgłosić się do lekarza, by wykluczyć ryzyko groźnej dla życia ciąży pozamacicznej.

Warto zauważyć, że agencja zwolniła producenta HRA Pharma – mimo istnienia ku temu przesłanek - z obowiązku przeprowadzenia dodatkowych testów, pozwalających w pełni ocenić zagrożenie, jakie wiąże się ze stosowaniem pigułki.

Ulotka FRC odsyła do źródeł i dowodzi, że ella działa poronnie

Rada Family Research Council, która wnioskowała za odrzuceniem medykamentu przed FDA, przygotowała ulotkę na temat szkodliwości środka. Odsyła ona do materiałów źródłowych, opracowań medycznych i informacji technicznych producenta, EAM itp. FRC zwraca uwagę na embriotoksyczne działanie już niewielkiej dawki octanu uliprystalu. (http://downloads.frc.org/EF/EF10G28.pdf)

Pigułka ella/ellaOne została sklasyfikowana – zarówno w USA, jak i w Europie - jako tzw. antykoncepcja awaryjna. W USA oznacza to, że może bez problemu być rozprowadzana w ramach programów państwowej służby zdrowia Medicaid.

Jak podała 31 marca 2014 r agencja Reutera, HRA Pharma połączyła siły z amerykańską firmą Afaxys, by „antykoncepcja awaryjna” trafiła do jak najszerszego grona. Obie firmy ogłosiły, że utworzą spółkę handlową w celu dystrybucji pigułki ella na rynku amerykańskim.

Afaxys Pharmaceuticals to koncern, który specjalizuje się w obsłudze publicznych placówek zdrowotnych, ośrodków aborcyjnych, przychodni uczelnianych, stanowych, federalnych itp.

Szefowa Afaxys, Ronda Dean stwierdziła, że jej firma pomoże rozwiązać problem braku dostępu do taniej antykoncepcji dla kobiet w całej Ameryce.

Oba koncerny nie tylko współpracują, ale także stworzyły sieć stowarzyszeń „uświadamiających” społeczeństwo o potrzebie rozwijania edukacji seksualnej. HRA Pharma ma duże sukcesy na tym polu w krajach rozwijających się, gdzie promuje środki poronne. W akcje „społecznego uświadamiania” zaangażowana jest w ponad 50 krajach na całym świecie.

Historyczna decyzja za jednym zamachem otwiera wiele rynków zbytu

Spółka, która wywodzi swe korzenie od niemieckiego koncernu Hoechst Ag, niegdyś wchodzącego w skład I.G. Farben (producenta cyklonu B, służącego do uśmiercania ludzi w obozie w Oświęcimiu) podkreśla, że ostatnia decyzja Komisji Europejskiej podjęta na wniosek EMA jest pierwszą tego typu decyzją w historii.

Dzięki jednorazowemu aktowi, koncern nie musi przechodzić żmudnej procedury przed każdym z osobna państwem UE, by uzyskać pozwolenie na sprzedaż medykamentu. Co więcej, decyzja otwiera nowe rynki zbytu.

Gainer mówi, że od czasu premiery pigułki ellaOne w 2009 roku, zastosowało ją ponad 3 mln kobiet w 70 krajach. Teraz koncern ma nadzieję, że stanie się ona powszechniejsza.

Na stronie korporacji można znaleźć w języku polskim tzw. „Rejestr ciąż” http://www.hra-pregnancy-registry.com/pl/patient-area.php. To program, który ma na celu gromadzenie informacji o przebiegu ciąży u kobiet po zażyciu pigułki ellOne. Koncern zapewnia, że nie znaczy to, by istniało jakieś ryzyko dla kobiet, które stosowały środek po zajściu w ciążę, ale zgormadzone informacje pomogą w przyszłości innym pacjentkom.

Z ulotki http://www.hra-pregnancyregistry.com/download/package_leaflet/package_leaflet_pl.pdf dowiadujemy się, że elleOne jest doustnym środkiem antykoncepcyjnym, który można stosować sporadycznie do 5 dni po stosunku, ale „nie należy zażywać pigułki w przypadku ciąży lub podejrzenia ciąży”.

Skąd jednak kobieta może wiedzieć, że zbliżenie do którego doszło kilka godzin, czy kilka dni wcześniej mogło zaowocować ciążą?

Producent zastrzega, że nie zna skutków długoterminowego stosowania tego środka. Wspomina, że istnieje ryzyko rozwoju ciąży pozamacicznej.

W mediach mainstremowych można przeczytać, że „ellaOne (…) wbrew obiegowym opiniom nie jest tabletką wczesnoporonną”, a „zawarte w niej składniki spowalniają albo całkowicie zatrzymują owulację.
(http://wyborcza.pl/1,75478,17262583,Kto_da_znac_aptekom__ze_moga_juz_spr...)

Medykament przedstawiany jest jako bezpieczny środek antykoncepcyjny, a nie poronny. Lobby proaborcyjne dobrze wie, że jest inaczej. Francuski koncern wyciągnął naukę z perturbacji związanych z wprowadzeniem na rynek amerykański pierwszej pigułki poronnej. Obrońcy życia bojkotowali produkty koncernu Hoechst AG, kontrolującego francuską firmę Roussel-Uclaff ( producenta RU-486), z którą powiązana jest HRA Pharma. Szef Hoechst AG chciał się wycofać z wprowadzenia na rynek pigułki poronnej, gdy obrońcy życia wypominali firmie niechlubną przeszłość. Krzyczeli mu prosto w twarz: „Zamieniacie macicę w piec krematoryjny".

(http://dash.harvard.edu/bitstream/handle/1/8852153/Hogan,_Julie.html?seq...).Tym razem wystarczyła jednostronna decyzja KE, by otworzyć rynki w kilku krajach, sprzeciwiających się aborcji farmakologicznej i posunąć rewolucję kulturową naprzód.

Agnieszka Stelmach

http://www.pch24.pl/pigulke-ellaone-zastosowalo-3-mln-kobiet--po-unijnej...

***

Ponad 20 tys. internautów zaprotestowało przeciwko śmiercionośnej pigułce. Podpisz petycję do premier Kopacz!


Przyłącz się do protestu Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris - napisz do premier Ewy Kopacz! Już ponad 20 tys. internautów podpisało petycję przeciwko legalizacji aborcji farmakologicznej w Polsce.

Ministerstwo Zdrowia chce dopuścić do swobodnej sprzedaży środek „ellaOne”. Prezentuje się go jako „antykoncepcję awaryjną”, jednak ma on działanie wczesnoporonne, wymierzone bezpośrednio w życie nienarodzone.

Przciwko dopuszczalności swobodnego obrotu pigułką postkoitalną  wypowiedział się m.in. Zespół Ekspertów Komisji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych oraz prof. Aleksander Stępkowskiprof. Bogdan Chazan i prof. Andrzej Zoll.

Jak podkreślają autorzy protestu, jeśli resort zdrowia zrealizuje swą zapowiedź, wówczas nawet nastoletnie dziewczęta będą mogły zażywać środek, który nie tylko zniszczy życie ich dziecka ale stworzy poważne ryzyko dla nich samych. Działanie tego środka stanowi bowiem poważną ingerencję w układ hormonalny kobiety, skutkując częstokroć poważnymi problemami z płodnością w przyszłości.

http://www.pch24.pl/ponad-25-tys--internautow-zaprotestowalo-przeciwko-s...


Zaprotestuj przeciwko legalizacji aborcji farmakologicznej w Polsce!




a także:

Sprzeciw wobec udostępniania aborcyjnych pigułek

***


a także:

>Szpital Pro-Familia w Rzeszowie - katolicki czy aborcyjny?


***
Pozwolę sobie podłączyć też:
>Terorryści


avatar użytkownika intix

30. Czy embrion ludzki jest człowiekiem?


Dziś bardzo ważna jest rzetelna wiedza na temat ludzkiego embrionu, a to przede wszystkim ze względu na różne eksperymenty i manipulacje dokonywane na nim. Dlatego spróbujmy bliżej naświetlić całą kwestię wyjaśniając, co to jest embrion ludzki, jaki jest jego status i jaką zawiera treść z punktu widzenia genetyki, filozofii i teologii.
 
Grecki wyraz „embrion” oznacza zarodek. Jest to nowe indywiduum (osobnik) powstające w wynika zapłodnienia, czyli połączenia się dwóch gamet: męskiej i żeńskiej. Embrion w trakcie swego rozwoju w łonie matki przechodzi różne fazy wzrostu i dojrzewania, takie jak: zygota, morula, blastula (lub blastocysta), płód, które stanowią ciągłość rozwoju i tożsamość osobnika. Można nawet powiedzieć, że embrion znajduje się w fazie zygoty, w fazie moruli, blastuli itd.
 
Tematem najbardziej dziś dyskutowanym nie tylko na terenie biologii jest to, czym właściwie jest embrion ludzki. W związku z zapłodnieniem in vitro czy też z kwestią klonowania człowieka, powstaje pytanie o moralną dopuszczalność stosowanych tam metod oraz o etyczną ocenę ingerencji w proces powstawania i rozwoju embrionu ludzkiego. I tu właśnie kluczowym zagadnieniem dla tego rodzaju eksperymentów jest pytanie o status embrionu ludzkiego. O to, czym naprawdę jest embrion ludzki?
 
Odpowiedzi na ten temat nie należy szukać w naukach biologicznych, eksperymentalnych, lecz w chrześcijańskiej etyce personalistycznej, która uznaje osobowy charakter embrionu ludzkiego od pierwszej chwili jego istnienia. Wspomniana wyżej etyka podkreśla, iż faza embrionalna jest pierwszą fazą rozwojową unikalnej istoty ludzkiej. Posiada  status i charakter osobowy. Embrion ludzki jest istotą ludzką, przynależną do gatunku Homo sapiens, choć jeszcze niedojrzały.
 
Zgodnie z klasycznym powiedzeniem: co jest zrodzone z człowieka, jest człowiekiem, każda istota przynależna do gatunku ludzkiego jest osobą. I tak jak embrion psa jest psem, a embrion kota jest kotem, tak embrion ludzki jest człowiekiem. Żaden biolog z punku widzenia naukowego nie ma najmniejszej wątpliwości, że ten nowy organizm, embrion ludzki już w fazie zygoty, czyli zaraz po zlaniu się dwóch gamet (męskiej i żeńskiej) jest organizmem ludzkim; posiada tę samą ilość chromosomów (46), co każda inna ludzka komórka (z wyjątkiem wspomnianych dwóch gamet; one mają każda po 23 chromosomy).
 
Żaden zaś teolog czy filozof chrześcijański nie ma cienia wątpliwości, że embrion ludzki jako człowiek, który jest osobą, posiada zasadę życia, jaką jest duchowa, nieśmiertelna dusza ludzka. Duszę ludzką zaś stwarza Bóg każdorazowo odrębnym aktem stwórczym. Duszę nieśmiertelną, rozumną, zdolną do poznawania i kochania, posiada embrion ludzki już w fazie zygoty, od chwili poczęcia.
 
Urząd Nauczycielski Kościoła podkreśla, iż „owoc ludzkiej prokreacji, od pierwszego momentu swego istnienia, ma prawo do bezwarunkowego szacunku, jaki moralnie należy się ludzkiej istocie w jej integralności oraz jedności cielesnej i duchowej”. Istnienie osoby ludzkiej, jaką jest embrion ludzki, nie może być stwierdzone za pomocą metod właściwych naukom przyrodniczym. To jest oczywiste. A zatem ani lekarz, ani biolog, czy jakikolwiek inny przedstawiciel nauk empirycznych, nawet z tytułem profesora, nie jest kompetentny, by wypowiadać się, iż embrion ludzki nie jest człowiekiem, lub że nie jest osobą ludzką.
 
Dla nas zawsze jest prawdziwe i ważne to, co stwierdziła w r. 98 Kongregacja Nauki Wiary, iż: „owoc przekazywania życia ludzkiego [czyli ludzki embrion] od pierwszej chwili swego istnienia, a więc od utworzenia się zygoty, wymaga bezwarunkowego szacunku, który moralnie należy się każdej istocie ludzkiej […]. Istota ludzka powinna być szanowana i traktowana jako osoba od chwili swojego poczęcia i należy jej przyznać wszystkie prawa należne osobie łącznie z prawem do życia.”
 
Wniosek logiczny jest jeden: niszczenie, zabijanie embrionu ludzkiego jest niszczeniem i zabijaniem człowieka, czyli grzechem ciężkim przeciwko V przykazaniu Bożemu i złem godzącym tak w pojedyńczą osobę ludzką, jak i w całe społeczeństwo.
 
O. Grzegorz B. Błoch OFM

http://www.katolik.pl/czy-embrion-ludzki-jest-czlowiekiem-,1931,416,cz.html
***

>...za bliźniego swego...



avatar użytkownika intix

31. Mity proaborcyjnej ideologii

Problem aborcji jest dla etyka o tyle interesujący, że ujawnia ukryte założenia aksjologiczne obecne w umysłach przedstawicieli różnych grup światopoglądowych. Tę rolę ujawniania ideowego zaplecza dyskutantów spełniają zresztą wszelkie tematy dotyczące tak zwanych sytuacji granicznych. Niczym pryzmat rozszczepiający poszczególne składniki światła białego pokazują one kryteria, jakimi kierują się różni ludzie przy ocenie pewnych zachowań.

Istotne rozróżnienie

Jak wiadomo opinie na temat dopuszczalności przerywania ciąży są w naszym kraju zróżnicowane. Jedni opowiadają się za całkowitym zakazem, inni dopuszczają pewne wyjątki.  Są też tacy, którzy uważają, że o życiu i śmierci płodu powinni decydować wyłącznie rodzice zgodnie ze swoimi intuicjami etycznymi. Nie jest tajemnicą, że w tym temacie pewien pluralizm światopoglądowy ujawnia się też u katolików.

Może w związku z tym powstać wrażenie, że różnica między jednymi a drugimi polega tylko na tym, że jedni dopuszczają więcej wyjątków niż inni. Ilustracją tej różnicy byłoby kontinuum, gdzie na jednym krańcu znajdują się zwolennicy aborcji na życzenie, a na drugim ci, którzy nie dopuszczają żadnych wyjątków w tym względzie.

To kontinuum zawiera jednak w sobie istotny moment nieciągłości. Otóż z jednej strony mamy do czynienia z osobami, które uważają, że liczba wyjątków jeśli chodzi o przerywanie ciąży powinna być skończona i odgórnie ustalona. Z drugiej strony mamy osoby zafascynowane modelem zachodnioeuropejskim, czyli takim gdzie aborcja dostępna jest do pewnego momentu na życzenie. Powody, dla których ciąża jest przerywana mogą w tym przypadku być dowolne i nieokreślone. Sumienie rodziców jest tu ostateczną instancją.

Kompromis

Warto pamiętać o tej zasadniczej różnicy światopoglądowej gdy znów pojawi się w Polsce większa debata na temat aborcji. Pewne środowiska prawdopodobnie będą powoływały się wówczas na kompromis w celu zliberalizowania ustawy. Dobrze jest wtedy mieć na uwadze, że jedynym kompromisem dla wielu jest wczesna aborcja na życzenie i do tego celu będą stopniowo i konsekwentnie dążyć. Żadna inna opcja nie wchodzi w rachubę, co jest nawet logiczne jeśli się weźmie pod uwagę założenia światopoglądowe przedstawicieli tych środowisk. Dla tych osób płód albo nie jest człowiekiem (założenie antropologiczne), albo uważa się, że można się go pozbyć do momentu, gdy zacznie odczuwać ból (założenie etyczne - cierpienie fizyczne jako kryterium dobra i zła).

Osoba, której poglądy na przerywanie ciąży bazują na powyższych przesłankach będzie postrzegała wymóg donoszenia ciąży jako przejaw gnębienia kobiet. Stąd determinacja, by do pewnego momentu aborcja była swobodnie dostępna.

Manipulacja językiem

Pierwsze z wymienionych założeń jest dość trudne do obrony i raczej nic nie pomoże tutaj manipulowanie językiem w stylu embrion to embrion a nie człowiek. Nie trzeba być biologiem by zauważyć, że nie ma takiego gatunku jak embrion. Są natomiast ludzie, koty, żyrafy itd. Niejeden czytelnik zauważył już pewnie, że posługiwanie się językiem faz rozwojowych tak jakby był językiem różnic jakościowych jest w tym temacie powszechnie stosowanym zabiegiem. Język jest bowiem o tyle ważny, że urabia świadomość i kształtuje postawy. Użycie terminu płód zamiast dziecko nienarodzone pomaga myśleć, że jedno z drugim ma niewiele wspólnego.

Podobną funkcję pełni nazywanie płodu pasożytem czy agresorem.
To zdumiewające, że zdaniem pewnych ludzi można być agresorem nie wiedząc o tym. Agresor we właściwym tego słowa znaczeniu to ktoś, kto zamierza zachować się agresywnie. Należy być jednak przygotowanym na to, że nasi oponenci będą mieszali ze sobą dosłowny sens słów z przenośnym. 

Spodziewajmy się też, że zostaniemy zasypani encyklopedycznymi definicjami pokazującymi, że słowo pasożyt jest jak najbardziej trafne gdy mowa o płodzie. Zauważmy jednak, że nikt nie mówi o kobiecie samica, mimo, że z punktu widzenia biologii to stwierdzenie jest jak najbardziej prawidłowe. Pamiętajmy, że tu chodzi o budowanie negatywnych skojarzeń, a nie o prawdę. Posługiwanie się językiem humanistycznym w odniesieniu do obiektu, który pozwala się niszczyć budziłoby zbyt silny dysonans.
 
Kwestia cierpienia

Drugie założenie jest też słabe, choć mogłoby się wydawać, że przy jego pomocy problem został sprytnie rozwiązany. Nie bądźmy jednak naiwni i nie sadźmy, że skoro ludzka tożsamość nienarodzonych nie jest w stanie powstrzymać pewnych osób przed ich zniszczeniem, to stanie się tak wskutek ich cierpienia. Prędzej czy później znajdą się intelektualiści, którzy w wysoce wysublimowany i elokwentny sposób zaczną przekonywać, że późną aborcję wystarczy przeprowadzić szybko i sprawnie. Skoro bowiem płód nie jest człowiekiem to jego ból nie jest ludzkim bólem. Stąd już krok do uznania, że wobec tego niewiele różni się od bólu np. zdeptanej myszy.

Rzekoma wyznaniowość

Można długo i namiętnie tłumaczyć, że sprzeciw wobec aborcji nie wynika z pobudek religijnych, a z prostego faktu, że embrion jest istotą ludzką. Niektórzy jednak uparcie powtarzają, że ustawa antyaborcyjna w Polsce ma charakter wyznaniowy, bo zakłada chrześcijańską wizję człowieka. Twierdzą, że powodem zakazu jest tak naprawdę wiara w istnienie nieśmiertelnej duszy w człowieku.

Przedstawicielom środowisk pro-life chodzi nie tyle o duszę, co o fakt, że zachodzi ciągłość w rozwoju człowieka. Na marginesie można dodać, że argumentacja odwołująca się do istnienia duchowego pierwiastka w człowieku nie jest pozbawiona słuszności. Po prostu nie wysuwa się jej w dialogu z ludźmi niewierzącymi.

Nabywanie czy rozwijanie człowieczeństwa?

Spotkałem się też z poglądem, jakoby płód nabywał swój ludzki potencjał dopiero w trakcie rozwoju prenatalnego. Argumentacja miała na celu przekonanie mnie, że w początkach ciąży embrion jest jedynie w niewielkim stopniu człowiekiem, a zatem można go usunąć. Zgodnie z bliższym faktom podejściem embrion nie tyle tworzy, co uaktualnia swój ludzki potencjał.

Nawet jeśli spora część ludzkich cech jest dopiero nabywana, to zauważmy, że w przypadku noworodka wiele z nich jest wciąż nieobecnych (nie posługuje się mową, nie umie samo chodzić itd.).
Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie na tej podstawie dowodził, że noworodek ma mniejsze prawo do życia niż adolescent czy człowiek dorosły.

Wolność?
 
Aborcji domagają się jak wiadomo środowiska liberalne, a więc te, które nade wszystko cenią sobie wolność. Mogłoby się zatem wydawać, że nawet gdy uchwalona zostanie ustawa dopuszczająca swobodne przerywanie wczesnej ciąży, to przynajmniej będzie wolno głosić poglądy o niemoralności tego procederu.

Otóż niekoniecznie. Gdy pewne przekonania etyczne stają się oczywiste i ludzie silnie się w nich utwierdzają, wówczas poprawność polityczna zaczyna domagać się, aby pewnych poglądów nie wypowiadać na głos. W ten sposób jak wiadomo działają niepisane reguły zachowania się w towarzystwie. Złamanie ich skutkuje ostracyzmem, wyśmianiem bądź przyklejeniem jakiejś łatki. W tego typu sytuacjach powstaje stary jak świat konflikt pomiędzy wiernością sobie, a potrzebą kontaktu z innymi.
 
W towarzystwie może przecież być ktoś, kto aborcji na życzenie dokonał, albo zamierza to zrobić. Wiele osób może uznać, że nie godzi się sprawiać temu komuś przykrości pewnymi poglądami. Są to przecież sprawy odwołujące się do czyjegoś sumienia, a sumienie może generować coś bardzo nieprzyjemnego, mianowicie poczucie winy.

Ktoś może nam na przykład delikatnie zwrócić uwagę, abyśmy nie używali słowa dziecko gdy mamy na myśli płód.

Cały czas oczywiście obowiązuje zasada, aby nie sądzić i nie potępiać innych. Pewna delikatność jest niezbędna w kontakcie z drugą osobą. Tym niemniej w pewnych środowiskach może być naprawdę bardzo trudno z wyrażaniem swoich opinii na temat aborcji. Trzeba być na to przygotowanym.

Zło a zło

Osoby opowiadające się za aborcją na życzenie mogą wysuwać argument, że dla nich aborcja też jest czymś złym i niepożądanym. Mogą przytaczać dane pokazujące, że swobodny dostęp do aborcji w pewnych krajach spowodował zmniejszenie tego zjawiska.

Po pierwsze zło aborcji jest tu inaczej rozumiane. Nie polega ono na złu zabicia istoty ludzkiej. Osoby te mówiąc o złu mają na myśli wyłącznie negatywne konsekwencje dla stanu zdrowia kobiety. Gdyby było inaczej to starałyby się wprowadzić jakieś odgórne ustalenia chroniące życie nienarodzonych, zamiast uzależniać ich los wyłącznie od subiektywnych odczuć rodziców, które przecież mogą być różne.

Integralne podejście głosi, że złem jest zarówno zabicie istoty ludzkiej jak i uszczerbek na zdrowiu matki. Optymalne rozwiązanie nie może zatem polegać na tym, że bierze się pod uwagę interes wyłącznie jednej strony.

Nade wszystko kultura

Na koniec warto pamiętać o kulturze dyskusji. Niby wszyscy o tym wiedzą, a jednak wciąż nam puszczają nerwy, gdy roztrząsamy sprawy fundamentalne. Podczas wymiany poglądów należy unikać nie tylko słów jawnie obraźliwych ale też lekceważących. Po pierwsze dlatego, że  każdemu człowiekowi należy się szacunek.
Poza tym epitety mogą i często pełnią ukrytą funkcję prowokacyjną.  Taką mianowicie, aby przy braku kontrargumentów całą dyskusję zakończyć, a rozjuszonemu obrońcy życia przykleić łatkę pieniacza.

Trudne to zadanie. Człowiek wszak nie jest tylko myślącą maszyną. Posiadamy też emocje i pewne sprawy leżą nam na sercu, tym bardziej gdy dotyczą życia i śmierci.

Obecnie postawa łagodności jest właściwie konieczna, bo jak wynika z prowadzonych przeze mnie dyskusji na forach internetowych poglądy zwolenników aborcji na życzenie są ochoczo asymilowane, także przez młodzież. Być może teraz bardziej niż kiedykolwiek jest potrzebne nie tylko rzeczowe ale i spokojne prezentowanie swojego stanowiska. Zmiana ustawy to przeważnie efekt końcowy procesu toczącego się od dłuższego czasu w sercach i umysłach ludzi. Wtedy na dyskusje często jest już za późno.  

Paweł Wieczorek
http://www.katolik.pl/mity-proaborcyjnej-ideologii,2779,416,cz.html

***
Załączam też:
>Doktor Wanda Półtawska o roli kobiety - strażniczki życia



avatar użytkownika intix

32. Śmiercionośna pigułka

Audycja dr. inż. Antoniego Zięby - prezesa Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.


http://youtu.be/kg1hH5Bzg2U

***
Pomimo, iż załączony jest pod linkiem w TYM komentarzu, załączam bezpośrednio do tego wpisu - wpis:
>Hitlerowcy wobec kontroli urodzin - prof. dr hab. Artur J. Katolo

.

avatar użytkownika intix

33. Nie niszczmy naszej przyszłości

Rozmowa z ks. bp. Arturem Mizińskim,
sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski

W jednym z wywiadów po wyborze na sekretarza generalnego KEP Ksiądz
Biskup podkreślał, że „Kościół ma prawo i obowiązek oceniać
rzeczywistość polityczną czy społeczną z moralnego punktu widzenia”. Jak
zatem ocenić decyzję, która sprawia, że tzw. pigułka „dzień po” będzie
dostępna w aptekach bez recepty?


– Święty Jan Paweł II, którego rok z woli Parlamentu RP właśnie
obchodzimy, nauczał, że człowiek jest drogą Kościoła. Stąd też Kościół
jest uprawniony do głoszenia zasad moralnych zawsze i wszędzie, również w
odniesieniu do porządku społecznego, a także, na ile wymaga tego
zbawienie człowieka oraz jego fundamentalne prawa, do wypowiadania oceny
o wszystkich sprawach ludzkich (por. KPK/83, kan. 747 par. 2). Nie
ulega wątpliwości, że ułatwienie dostępu do pigułki „dzień po” to bardzo
zła decyzja, wymierzona w moralność chrześcijańską, ale przede
wszystkim w wartość i godność życia ludzkiego. Skutki tej decyzji niosą
za sobą szkody na kilku płaszczyznach. Po pierwsze, stosowanie tabletki,
która w zależności od fazy cyklu kobiety może mieć działanie
antykoncepcyjne albo wczesnoporonne, jest złem moralnym i grzechem
ciężkim. Sama nazwa – pigułka „dzień po” – sugeruje, iż pierwszorzędnym
celem jej zastosowania jest działanie aborcyjne. Uliprystal będący
składnikiem pigułki „dzień po” ma taki sam mechanizm działania jak
ifepryston zastosowany w pigułce aborcyjnej RU486. Zażycie pigułki
„dzień po” modyfikuje funkcje receptorów progesteronowych, co prowadzi
do wydalenia zarodka ludzkiego z organizmu matki, a w konsekwencji do
jego śmierci. Przyjmowanie jej w innych fazach cyklu powoduje natomiast
potencjalną blokadę owulacji. Tak więc w obu przypadkach jej zażycie
niszczy procesy fizjologiczne, umożliwiające odpowiednio utrzymanie
ciąży lub jej powstanie. Należy podkreślić, że dopuszczalność stosowania
środka, który skutkuje śmiercią zarodka, przyjmuje znamiona czynu
bezprawnego i karalnego w świetle polskiego kodeksu karnego i jawi się
jako sprzeczne z zasadą ochrony godności człowieka, o której mowa w art.
30 Konstytucji RP, oraz narusza art. 1 ustawy o planowaniu rodziny,
ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży
(DzU nr 17, poz. 78). Stanowisko takie potwierdza również wyrok
Trybunału Konstytucyjnego z 28.05.1997 r. (K 26/96), zgodnie z którym
życie dziecka poczętego „pozostaje pod ochroną prawa od chwili poczęcia,
zaś wszelkie czyny zmierzające do pozbawienia go życia, w tym w
szczególności przerwanie ciąży, są zasadniczo zakazane”.


Nie bez znaczenia jest zmiana mentalności, jaką niesie stosowanie
pigułki „dzień po”…


– To po drugie. Łatwość dostępu do tej pigułki niewątpliwie otwiera
drogę do katastrofalnej dla Polski zmiany mentalności, szczególnie wśród
młodzieży. Może stanowić zachętę do podejmowania ryzykownych i
nieodpowiedzialnych zachowań seksualnych, które prowadzą do braku
poszanowania czystości, wierności, szacunku dla godności drugiej osoby i
życia poczętego. Promowanie możliwości kontaktów seksualnych bez
jakiejkolwiek samokontroli nie służy dobru osoby, małżeństwa ani
rodziny. Niszczy ono ideał wyłącznej relacji między kobietą a mężczyzną,
ma destrukcyjny wpływ na proces wychowania młodego pokolenia, prowadzi
do zatarcia granic pomiędzy dobrem i złem oraz do demoralizacji młodych i
tak już narażonych na agresywną promocję niebezpiecznych zmian
kulturowych. Należy nadmienić, że Rzeczpospolita Polska w art. 18
Konstytucji RP zobowiązała się do ochrony i opieki małżeństwa jako
związku kobiety i mężczyzny, rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa.
Ponadto na mocy art. 68 tejże Konstytucji władze publiczne są
zobowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, stąd
też bardzo niepokoi fakt łatwego i niekontrolowanego dostępu do pigułki
„dzień po” nawet dla małoletnich dziewcząt. Może to prowadzić do coraz
wcześniejszej inicjacji seksualnej, a co za tym idzie, zaburzeń w
rozwoju psychoseksualnym młodzieży. Preparat o takich skutkach nie może
być udostępniany bez nadzoru lekarskiego, a w przypadku osób nieletnich –
bez wiedzy rodziców. Nie bez znaczenia jest też kwestia kryzysu
demograficznego, który przeżywamy w Polsce…Także na tej płaszczyźnie
doprowadzenie do dystrybucji bez ograniczeń tej antykoncepcyjnej i
wczesnoporonnej pigułki jest skrajną nieodpowiedzialnością.


Drogi Czytelniku,

cały artykuł jest dostępny w wersji elektronicznej „Naszego Dziennika”.

Zapraszamy do zakupu w sklepie elektronicznym

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/126781,nie-niszczmy-naszej-przyszlosci.html

avatar użytkownika intix

34. Nie usypiajmy sumień

Film „Tabletka »dzień po« – młodsza siostra RU 486” ukazuje prawdziwe oblicze specyfiku, który chce się wprowadzić bez recepty na polski rynek farmaceutyczny.

Jaka jest struktura chemiczna pigułki „dzień po”? Dlaczego tabletkę tę raczej powinno się nazywać „nową tabletką śmierci”? Jak działa na poczęte dziecko oraz organizm kobiety octan uliprystalu, których wchodzi w skład śmiertelnej pigułki? – na te i inne pytania odpowiada ten film.
Zachęcamy do obejrzenia.ND

http://youtu.be/GzR-TQgMFaQ

avatar użytkownika guantanamera

35. Apel Obrońców Życia podpisany w Auschwitz

Apel do Władz III Rzeczpospolitej, do Władz Unii Europejskiej, do Władz Narodów Świata
7 lutego 2015

Kilkanaście dni po międzynarodowych uroczystościach 70-tej rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady Auschwitz podpisujemy ten Apel w piwnicy bloku śmierci, obok celi śmierci Św. Maksymiliana M. Kol­bego, w miejscu, gdzie zbrodniarze niemieccy po raz pierwszy użyli gazu – cyklonu B produkcji IG Farbenindustrie, do zabicia we wrześniu 1941 r. około 600 rosyjskich i około 250 polskich więźniów obozu.

Niemieccy ludobójcy, korzystając ze zbrodniczych, rasistowskich pseudouzasadnień hitlerowskiego ustawodawstwa odmawiającego człowieczeństwa Żydom, Polakom, Romom, Rosjanom, masowo wykorzystywali cyklon B produkcji IG Farbenindustrie do realizacji swych ludobójczych planów.

W wielu krajach świata wykorzystuje się pigułkę RU-486 produkcji firmy Höchst do masowego zabijania ludzi przed narodzeniem – poczętych dzieci. Przypominamy, że firma Höchst powstała w wyniku przekształceń zbrodniczej IG Farbenindustrie.

Podobnie jak w tragicznej przeszłości próbuje się usprawiedliwić zbrodnię zabijania niewinnych ludzi poprzez arbitralne, irracjonalne, w istocie swej rasistowskie, próby odmawiania człowieczeństwa dzieciom przed narodzeniem.

7 stycznia 2015 r., decyzją Komisji Europejskiej, dopuszczona została w krajach UE – bez recepty – tzw. pigułka „dzień po” – ellaOne firmy HRA Pharma powiązanej z firmą Höchst.

Pigułka ta, w zależności od fazy cyklu kobiecego, w którym zostanie zastosowana, działa antykoncepcyjnie lub wczesnoporonnie czyli powodując śmierć poczętej istoty ludzkiej w jej wczesnej fazie rozwoju, unicestwia życie poczętego dziecka.

W ubiegłym wieku uczciwi lekarze, wykorzystując nowoczesną aparaturę medyczną, wykazali w sposób naukowy: życie człowieka zaczyna się w momencie poczęcia, a prawo do życia jest podstawowym prawem człowieka.

Z tego miejsca szczególnego ludobójstwa wołamy:

każdy człowiek ma prawo do życia, każde poczęte dziecko także,
nigdy więcej w Polsce, ani w jakimkolwiek innym kraju, ludobójczych produktów firmy IG Farben­industrie i jej zbrodniczych kontynuatorów,
wyeliminujmy zamachy na życie ludzkie zarówno te realizowane poprzez aborcję chirurgiczną jak
i środki farmakologiczne typu RU 486 czy ellaOne.

Apel podpisali, między innymi:

Halina i Czesław Chytrowie, animatorzy Dzieła Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego Archidiecezji Krakowskiej
prof. dr hab. inż. Janusz Kawecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli i Wychowawców
dr inż. Adam Kisiel, redaktor naczelny Tygodnika Rodzin Katolickich „Źródło”
dr inż. Antoni Zięba, prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka

Konzentrationslager Auschwitz, 7 lutego 2015 r.

avatar użytkownika intix

36. Dopuszczenie ellaOne do sprzedaży w Polsce narusza Konstytucję

Decyzja Komisji Europejskiej z dnia 7 stycznia b.r., która zezwoliła na sprzedaż wczesnoporonnego preparatu „EllaOne” bez recepty nie obliguje Polski do dopuszczenia tego środka do obrotu.

Uwarunkowania farmakologiczne


Zastosowanie tego środka równoznaczne jest z poważną ingerencją w układ hormonalny kobiety, skutkującą rozregulowaniem cyklu i częstokroć poważnymi problemami z płodnością w przyszłości. Lista bezpośrednich skutków ubocznych zażycia pigułki „ellaOne” jest długa i obejmuje takie problemy jak nadmierne krwawienie, bóle brzucha, niekorzystny wpływ na układ trawienny, zaburzenia koncentracji i nastroju. Uliprystal ma taki sam mechanizm działania, jak mifepryston, czyli składnik niesławnej pigułki aborcyjnej RU486.

Ponadto, środek ten może powodować poważne interakcje lekowe oraz istnieje wiele przeciwwskazań dotyczących jego stosowania. Może mieć on także bardzo negatywne skutki społeczne. Jego duża dostępność na rynku może stanowić dla nastoletnich dziewcząt zachętę do podejmowania ryzykownych i nieodpowiedzialnych zachowań seksualnych.

Środek „ellaOne”, określany jest ze względów marketingowych mianem tzw. „antykoncepcji awaryjnej”, w rzeczywistości jednak wykazuje działanie wczesnoporonne (przeciwzagnieżdżeniowe). Zawarty w jego składzie octan uliprystalu blokuje receptory progesteronowe przez co powoduje zmiany w błonie śluzowej macicy, nie dopuszczając do zagnieżdżenia się w niej ludzkiego zarodka. Innymi słowy, w przypadku gdy dojdzie do zapłodnienia, zastosowanie tej tabletki prowadzić będzie do obumarcia płodu, którego życie podlega prawnej ochronie na podstawie art. 1 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz.U. Nr 17, poz. 78).

Dopuszczenie tego silnego i nieobojętnego wobec ludzkiego organizmu preparatu do sprzedaży i to bez konsultacji lekarskiej jest istotnym błędem, który trudno zrozumieć. W rzeczywistości, decyzja ta wydaje się być sprzeczna z art. 1 Karty Praw Podstawowych UE i może być kwestionowana przez Trybunałem Sprawiedliwości UE, jeśli tylko któreś z państw członkowskich byłoby skłonne ją zaskarżyć.

HRA Phrama, producent „ellaOne”, ściśle współpracuje z regionalnymi i międzynarodowymi organizacjami pozarządowymi wspierającymi lub aktywnie zaangażowanymi w działania aborcyjne i promocję środków wczesnoporonnych tak w Europie jak i krajach rozwijających się. Kooperacja z tymi organizacjami oraz sponsorowane przez HRA Pharma programy upowszechniające farmakologiczne środki podobne do „ellaOne” wymieniane są przez producenta w kontekście jego „innowacyjnej polityki marketingowej” (oświadczenie prasowe HRA Pharma z 8.01.2015 wydane w związku z decyzją Komisji Europejskiej).

Celem programów sponsorowanych przez producenta jest m.in. promocja farmakologii wczesnoporonnej w grupie kobiet zamieszkujących w krajach „gdzie tradycyjne, społeczne i religijne, normy i polityka rządów ograniczyły dostęp do antykoncepcji awaryjnej” (cele programów NorLevo deklarowane przez producenta na stronie http://www.actionshrapharma.com/en/contraception-urgence.html).

Wedle oświadczenia wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna, Polska na posiedzeniu Europejskiej Agencji ds. Leków głosowała przeciwko dostępności wczesnoporonnego środka bez recepty. Zmiana rządowego stanowiska, szczególnie wobec niezobowiązującego charakteru decyzji Komisji Europejskiej, stanowi przejaw poddania norm i wartości deklarowanych w polskim ustawodawstwie polityce marketingowej producenta „ellaOne”.

Prawo polskie w kontekście europejskim


Dyrektywa 2001/83/WE, w sprawie wspólnotowego kodeksu odnoszącego się do produktów leczniczych stosowanych u ludzi, stwierdza, że unormowania unijne dotyczące dopuszczania produktów leczniczych na rynek Państw UE, muszą respektować krajowe regulacje ograniczające lub wykluczające obrót środkami antykoncepcyjnymi i wczesnoporonnymi. Mówi o tym wprost artykuł 4 § 4 tej Dyrektywy, który jednoznacznie stwierdza, że jej przepisy nie mogą mieć wpływu na obowiązujące w krajach członkowskich normy zabraniające lub ograniczające sprzedaż środków antykoncepcyjnych lub wczesnoporonnych.

Ponadto, zasadą wyrażoną tak w prawie krajowym jak i normach Dyrektywy 2001/83/WE jest wydawanie za okazaniem recepty produktów leczniczych, które mogą stanowić chociażby pośrednie zagrożenie w razie stosowania bez opieki lekarza.

Na mocy przepisów polskiej Konstytucji, ugruntowanego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego oraz ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży aborcja jest co do zasady przestępstwem. Zasadnie Trybunał Konstytucyjny podnosił bowiem, że życie dziecka poczętego „pozostaje pod ochroną prawa od chwili poczęcia, zaś wszelkie czyny zmierzające do pozbawienia go życia, w tym w szczególności przerwanie ciąży, są generalnie zakazane” (wyrok TK z 28.05.1997r., K 26/96). Dopuszczalne wyjątki od tej generalnej zasady określa ww. ustawa.

Zatem, wbrew stanowisku lobby producentów środków wczesnoporonnych, prawo krajowe traktuje środki o działaniu zmierzającym celowo do uniemożliwienia zagnieżdżenia się zarodka (działanie wymierzone w dziecko poczęte) jako środki objęte zakazem wynikającym z ochrony prawnej przyznanej dziecku na wczesnym etapie rozwoju, tak w drodze gwarancji konstytucyjnych, jak i art. 1 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz.U. 1993, Nr 17, poz. 78 ze zm.). Nawet kontrowersyjne przyjęcie, że z medycznego punktu widzenia „ciąża” rozpoczyna się z chwilą zagnieżdżenia zarodka, nie daje zatem podstaw do stwierdzenia, że ochrona życia gwarantowana w polskim systemie prawa pomija wcześniejszy okres rozwoju życia poczętego – bowiem, jak wskazuje w cytowanym wyroku Trybunał Konstytucyjny, wszelkie czyny zmierzające do zakończenia życia poczętego są generalnie zakazane, a przerwanie ciąży jest tylko jednym z działań objętych tym zakazem.

Wyjątki dopuszczające poddanie kobiety procedurze aborcyjnej są uzależnione od wystąpienia określonych przesłanek, przy czym może tego dokonać jedynie lekarz. Dopuszczenie do sprzedaży pigułek „ellaOne” w ogóle, zwłaszcza zaś „bez recepty”, jednoznacznie łamałoby zatem obowiązujące w Polsce normy ustawowe. Decyzja dopuszczająca ten preparat wprowadzałaby pozaustawowo kolejną sytuację dopuszczającą przerwanie ciąży i to całkowicie bez udziału lekarza. Stanowiłoby to drastyczne pogwałcenie konstytucyjnych standardów państwa prawnego.

Wydana decyzja wykonawcza nie może zatem ograniczać ochrony prawnej przyznanej dziecku na wczesnym etapie rozwoju normami konstytucyjnymi i potwierdzonej w art. 1 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz.U. 1993, Nr 17, poz. 78 ze zm.). Tym samym należy jednoznacznie stwierdzić, że decyzja dopuszczająca wprowadzenie na rynek UE preparatu „ellaOne” bez recepty, w kontekście obowiązującego w Rzeczypospolitej prawa oraz europejskich standardów dopuszczania preparatów medycznych do obrotu, w ogóle nie może uzasadniać decyzji o dopuszczeniu do obrotu w Polsce tego preparatu. Tym samym, wypowiedź rzecznika Ministra Zdrowia, zgodnie z którą decyzja Komisji Europejskiej ma charakter "bezwarunkowy", zaś Polska musiałaby się jej podporządkować, ewidentnie wprowadza w błąd opinię publiczną.

Jeśli Ministerstwo Zdrowia zdecyduje się zrealizować swą zapowiedź i forsować dopuszczenie do sprzedaży preparatu o działaniu wczesnoporonnym, będzie to stanowić bezprawną próbę instytucjonalizacji mechanizmu służącego obejściu przepisów chroniących życie ludzkie na prenatalnym etapie jego rozwoju. Ewentualna decyzja MZ naruszać będzie bowiem ugruntowaną w polskim systemie prawnym zasadę ochrony życia poczętego. Jeżeli natomiast w opinii Ministra Zdrowia art. 4 § 4 Dyrektywy 2001/83/WE wymaga dla wstrzymania wydawania środków wczesnoporonnych dodatkowej podstawy ustawowej (co wydaje się wobec powyższego wywodu wątpliwe), to dla realizacji konstytucyjnej zasady ochrony życia ustawodawca winien niezwłocznie stosowne zmiany w systemie prawa krajowego wdrożyć.

Za pomocą internetowej petycji można wezwać Premier Rządu i Ministra Zdrowia do wycofania się z zamiaru dopuszczenia do sprzedaży w Polsce preparatu „ellaOne”.

http://www.ordoiuris.pl/dopuszczenie-ellaone-do-sprzedazy-w-polsce-narus...
***
Załączam:

Chcemy zatrzymać pigułkę. Potrzebujemy pomocy

podłączam też:
Niekonstytucyjna Konwencja

avatar użytkownika intix

37. Kolejna próba forsowania „prawa do aborcji” w Parlamencie Europe

W najbliższych dniach Parlament Europejski będzie obradował nad przyjęciem dwóch raportów forsujących tzw. „prawo do aborcji” oraz poszerzenie „praw reprodukcyjnych i seksualnych”. Postulaty zawarte w raportach stoją w sprzeczności nawet z zasadami UE i Kartą Praw Podstawowych.

Pierwszy z projektów to przygotowany przez belgijskiego deputowanego Marca Tarabella raport dotyczący równości kobiet i mężczyzn w Unii Europejskiej. Paragraf 45 tego raportu stanowi, iż „kobiety powinny mieć kontrolę nad swymi prawami seksualnymi oraz reprodukcyjnymi poprzez bezpośredni dostęp do środków antykoncepcyjnych oraz aborcji“. Jest to kolejna próba przeforsowania przez środowiska lewicowe koncepcji tzw. „prawa” do zabijania dzieci nienarodzonych. Raport będzie przedmiotem głosowania w najbliższy wtorek.

Drugi z dokumentów, „Roczny raport o prawach człowieka i demokracji na świecie w 2013 r. i polityki Unii Europejskiej w tej sprawie”, został zaprezentowany przez włoskiego eurodeputowanego Piera Panzeriego. Raport zawiera m.in. postulat rozszerzenia „praw reprodukcyjnych i seksualnych“ (§ 135) oraz „prawa dostępu do (...) bezpiecznej i legalnej aborcji” (§ 35). Parlament Europejski ma głosować nad jego przyjęciem w najbliższy czwartek.

W 2013 r. Parlament Europejski odrzucił podobny projekt, tzw. Raport Estreli dotyczący „praw reprodukcyjnych i seksualnych”. Autorzy raportu postulowali również wprowadzenie „prawa do aborcji”. Zamiast tego dokumentu Parlament Europejski przyjął wówczas rezolucję, w której przypomniał, że „tworzenie i implementacja polityki związanej z prawami seksualnymi i reprodukcyjnymi oraz edukakcją seksualną w szkołach jest kompetencją Państw Członkowskich”.

Oba raporty budzą poważne wątpliwości w zakresie zgodności z art. 1 i 2 Karty Praw Podstawowych UE oraz zasadami traktatowymi UE. Koncepcja tzw. „prawa do aborcji“ stoi w sprzeczności zarówno z zasadą ochrony nienaruszalnej godności człowieka (art. 1 Karty Praw Podstawowych UE) oraz gwarancjami prawa do życia przysługującego każdemu człowiekowi (art. 2 Karty Praw Podstawowych UE). Co więcej, problematyka ta nie leży w zakresie kompetencji Unii Europejskiej, a w związku z tym wydawanie rekomendacji w zakresie przyjęcia „prawa do aborcji“ budzi zasadnicze wątpliwości co do zgodności z zasadą pomocniczości, a więc z art. 5 Traktatu o Unii Europejskiej.

Ordo Iuris

http://www.pch24.pl/kolejna-proba-forsowania-prawa-do-aborcji-w-parlamen...

avatar użytkownika intix

38. PE przegłosował antychrześcijański raport

"Raport Tarrabelli to zapowiedź inżynierii społecznej w celu budowy społeczeństwa bez mamy i taty" - pisze w swoim komentarzu wrocławski europoseł PiS Kazimierz Ujazdowski.

Co to jest raport Tarabelli? To dokument europarlamentarzysty belgijskiego Marca Tarabelli, który dotyczy równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Głosi on m.in. potrzebę kontroli przez kobiety swojego zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz wiążących się z nimi praw takich jak łatwy dostęp do środków antykoncepcyjnych i do możliwości aborcji.

Niestety w dzisiejszym głosowaniu został on przyjęty, a kluczowe poprawki zostały odrzucone. W ten sposób Parlament Europejski uderza w rozwój tradycyjnej rodziny i chrześcijańskich wartości...(...)

***
Załączam też:
>Rząd przyjął projekt ustawy o in vitro



avatar użytkownika intix

39. Narodowy Dzień Życia: rejestracja Komitetu Inicjatywy Ustawodawc


Narodowy Dzień Życia: rejestracja Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Aborcji”

W przypadający 24 marca Narodowy Dzień Życia zostanie złożony w Sejmie wniosek o rejestrację Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Aborcji”. Jego celem jest zmiana ustawy o „planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży” w taki sposób, aby zapewnić ochronę prawną życiu każdego poczętego dziecka.

Jak podkreślają przedstawiciele Komitetu, obecnie trzy przesłanki aborcyjne prowadzą do selekcji i dyskryminacji dzieci poczętych z tzw. czynów zabronionych lub podejrzanych o chorobę albo wadę genetyczną. Obowiązująca ustawa pozwala także na aborcję, jeśli ciąża zagraża życiu lub zdrowiu matki. Zabicie dziecka, co zauważają organizatorzy akcji, traktuje się zatem jako formę terapii, co jest niezgodne ze zdrowym rozsądkiem i wiedzą medyczną.

Projekt przygotowany przez Komitet „Stop Aborcji” przewiduje zapewnienie ochrony każdemu dziecku niezależnie od jego pochodzenia lub stanu zdrowia. W sytuacji choroby matki wskazuje, aby ratować oboje pacjentów, także dziecko.

Stosownie do ustawy o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli Marszałek Sejmu ma 14 dni na zarejestrowanie Komitetu. Po otrzymaniu decyzji o rejestracji organizatorzy rozpoczną 3-miesięczną zbiórkę podpisów.

Wśród osób zaangażowanych w rejestrację Komitetu znaleźli się m. in. Kaja Godek oraz prof. dr hab. Bogdan Chazan.

http://www.pch24.pl/narodowy-dzien-zycia--rejestracja-komitetu-inicjatyw...

avatar użytkownika intix

40. To dziecko chcą uśmiercić

To dziecko chcą uśmiercić zanim jeszcze zdąży się urodzić. Możesz je zaadoptować. Nie ma na co czekać. Każda sekunda się liczy!

To dziecko chcą uśmiercić zanim jeszcze zdąży się urodzić. Możesz je zaadoptować. Nie ma na co czekać. Każda sekunda się liczy!

Uroczystość Zwiastowania Pańskiego i Dzień Świętości Życia są doskonałą okazją do rozpoczęcia modlitwy w intencji dzieci poczętych, których życie jest zagrożone. Przykład takiej modlitwy stanowi Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego Zagrożonego Zagładą.

Dzieło duchowej adopcji powstało po objawieniach w Fatimie, stając się odpowiedzią na wezwanie Matki Bożej do modlitwy różańcowej, pokuty i zadośćuczynienia za grzechy. W roku 1987 roku została przeniesiona do Polski. Tekst codziennej modlitwy oraz opracowane przez siebie zasady ideowe inicjatywy opublikował dr Paweł Milcarek w styczniowym numerze „Rycerza Niepokalanej”. Pomysłem zainteresowali się Paulini z kościoła św. Ducha w Warszawie, opracowali tekst liturgii przyrzeczenia adopcyjnego kandydatów i wdrożyli je w praktyce obrzędowej. Obecnie Centralny Ośrodek Krzewienia Duchowej Adopcji znajduje się na Jasne Górze.

Czym jest Duchowa Adopcja?

Duchowa Adopcja jest modlitwą w intencji dziecka zagrożonego zabiciem w łonie matki. Trwa dziewięć miesięcy i polega na codziennym odmawianiu jednej tajemnicy różańcowej oraz krótkiej modlitwy w intencji dziecka i jego rodziców:


„Panie Jezu za wstawiennictwem Twojej Matki Maryi,
która urodziła Cię z miłością
oraz za wstawiennictwem świętego Józefa,
“Człowieka Zawierzenia”,
który opiekował się Tobą,
proszę Cię w intencji tego nienarodzonego dziecka
które znajduje się w niebezpieczeństwie zagłady
i które duchowo adoptowałem.
Proszę, daj rodzicom tego dziecka miłość i odwagę,
aby zachowali je przy życiu,
które Ty sam mu przeznaczyłeś.
Amen”.


Do modlitw można dołączyć dowolnie wybrane dobre postanowienia. Duchową adopcję w sposób uroczysty można przyjąć w kościele podczas Mszy Świętej lub dokonać jej indywidulanie. Szczególnymi dniami podejmowania adopcji są Dzień Świętości Życia 25 marca, oraz przypadające 28 grudnia Święto Młodzianków Męczenników.

Krew twego brata głośno woła do Mnie z ziemi…

Dane statystyczne dotyczące dokonywanych aborcji są przerażające. Jak podkreślił Joseph Meaney, dyrektor ds. koordynacji międzynarodowej Human Life International, w ciągu ostatnich 50 lat wymordowano 2 miliardy nienarodzonych dzieci, czyli jedną trzecią ludzkości.

Dzisiejsi propagatorzy zabijania nienarodzonych są wiernymi uczniami i spadkobiercami krwawego dziedzictwa aborcyjnego pozostawionego przez totalitaryzmy komunistyczny i hitlerowski. Dokonująca się aborcyjna rzeź niewinnych, często chorych dzieci stanowi jedną z najbardziej hańbiących kart we współczesnej historii.

Wydobywający się z aborcyjnych fabryk śmierci „niemy krzyk” jest starannie zagłuszany. Hańba, którą okrywają się rządy i parlamenty wprowadzające tzw. liberalizację ustaw aborcyjnych – co przekłada się na wzrost liczby zabijanych nienarodzonych dzieci – woła o pomstę do nieba. Bez wątpienia krzyk zabijanych dzieci dociera także przed Tron Boży. Całkowity brak poszanowania dla życia od momentu poczęcia do jego naturalnego końca jest nade wszystko obrazą dla Tego, który je stworzył.

Łukasz Karpiel
http://www.pch24.pl/to-dziecko-chca-usmiercic-zanim-jeszcze-zdazy-sie-ur...

avatar użytkownika intix

41. Prof. Chazan apeluje:

wycofajcie z aptek śmiercionośną pigułkę „dzień po”

Prof. Bogdan Chazan, w specjalnym nagraniu, które można oglądać w internecie, zaapelował do rządzących o wycofanie z aptek pigułki wczesnoporonnej „dzień po”. Od dzisiaj jest ona dostępna w aptekach bez recepty dla małoletnich powyżej 15 roku życia. – Bardzo proszę skończmy z tym, to nie prowadzi do niczego dobrego. Stop pigułce śmierci! – wezwał znany lekarz. Film udostępniony został w serwisie YouTube. Przygotowało go Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny.

W nagraniu znany ginekolog podkreśla, że zależy mu na tym, „żeby mieszkańcy naszego kraju byli zdrowi, aby dzieci rodziły się zdrowe, zwłaszcza w dobie kryzysu demograficznego”. – Jestem lekarzem, podobnie jak Państwo. Zwracam się z gorącą prośbą, aby natychmiast wycofać środki tak zwanej antykoncepcji awaryjnej z rynku farmaceutycznego – mówi prof. Chazan. Medyk wylicza groźne efekty uboczne, które mogą wystąpić po zastosowaniu tabletki ellaOne: zaburzenie zdrowia prokreacyjnego, cyklu miesiączkowego oraz zniszczenie życia ludzkiego w najwcześniejszym stadium.

Prof. Chazan zaznacza także, że nie można zgodzić się na taką sytuację, kiedy te środki są dostępne również już dla 15-letnich dzieci. – Bardzo proszę skończmy z tym, to nie prowadzi do niczego dobrego. Stop pigułce śmierci! – apeluje prof. Chazan.

Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny (CŻiR) zachęca do podpisywana apelu skierowanego do ministra zdrowia o wycofanie z polskiego rynku farmaceutycznego pigułki ellaOne. „Dopuszczona do obrotu pigułka „ellaOne” jest preparatem niebezpiecznym dla zdrowia fizycznego, psychicznego i moralnego kobiet, szczególnie tych nieletnich. Stanowi zagrożenie dla życia zarodków ludzkich, jest potencjalnie aborcyjna i embriotoksyczna, powoduje szkody w organizmie kobiety i ma negatywne działanie społeczne. Niszczy relacje międzyludzkie sprowadzając je wyłącznie do zaspakajania popędu seksualnego oraz uwalnia od odpowiedzialności za drugiego człowieka – poczęte dziecko i jego matkę. Prowadzi do nieuporządkowanego życia seksualnego, często z wieloma partnerami” – czytamy w nim.

Zaprotestuj przeciwko pigułce "dzień po" bez recepty korzystając ze strony stoppigulce.pl.

Źródło: stoppigulce.pl
http://www.pch24.pl/prof--chazan-apeluje--wycofajcie-z-aptek-smiercionos...


https://youtu.be/KyMlbKfueII

avatar użytkownika intix

42. Abp Henryk Hoser zachęca

Abp Henryk Hoser zachęca do poparcia projektu ustawy wprowadzającej zakaz aborcji

Nasze przekonanie o wartości życia ludzkiego i jego świętości musi przełożyć się na czyny - mówi abp Henryk Hoser, zachęcając do składania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy zakazującej aborcji. Podpisy zbiera Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Stop aborcji", którego członkami są przedstawiciele Fundacji Pro - Prawo do życia.

Abp Henryk Hoser podkreśla, że „nasze przekonanie o wartości życia ludzkiego i jego świętości musi przełożyć się na czyny”. Zachęca do składania podpisów pod inicjatywą, która chroni życie ludzkie i zakazuje zabijania dzieci. – Jezus powiedział: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. Robimy to i dla ludzi, i dla Chrystusa. Niech nie zabraknie nam determinacji i odwagi – zachęca biskup warszawsko-praski.

Niech wszyscy ludzie dobrej woli i wszyscy, którzy mają świadomość odpowiedzialności za życie, chętnie taką petycję podpiszą, żeby było tych podpisów jak najwięcej; byśmy mogli zamanifestować w ten sposób nasze przywiązanie do człowieka, który jest nam dany i zadany - powiedział abp Hoser w internetowej telewizji Razem.tv.

Obywatelski projekt dąży do tego, by konstytucyjne prawo do życia nie było różnicowane ze względu na wiek, miejsce przebywania, stan zdrowia czy okoliczności poczęcia człowieka. - Projekt zapewnia ochronę prawną od poczęcia każdemu dziecku, nie różnicując dzieci na lepsze i gorsze – uważa Kaja Godek, pełnomocnik Komitetu „Stop aborcji”, działaczka Fundacji Pro-prawo do życia.

Projekt jest nowelizacją obowiązującej od 1993 r. ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Otrzymał nazwę ustawy „o ochronie życia i zdrowia ludzkiego od poczęcia”. W preambule projekt uznaje, że „życie jest przyrodzonym i fundamentalnym dobrem każdego człowieka” oraz respektuje „wyrażoną w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasadę prawnej ochrony życia każdego człowieka”. Art. 1 ust. 1 projektu ustawy informuje: „Każdy człowiek ma od chwili poczęcia przyrodzone prawo do życia”, a w ust. 2: „Życie i zdrowie dziecka od chwili jego poczęcia pozostaje pod ochroną prawa”.

Nowelizacja przewiduje także m.in. dodanie do treści art. 4 na temat nauczania szkolnego o życiu seksualnym człowieka i zasadach odpowiedzialnego rodzicielstwa zapisu, że nauczanie w tym zakresie musi respektować normy moralne rodziców i wrażliwość uczniów, a udział w takich zajęciach wymaga pisemnej zgody rodziców lub samych pełnoletnich uczniów.

Projekt zakłada stosowanie sankcji karnych dla każdego, kto dokonuje lub współuczestniczy w "zabiegu" aborcyjnym. Kto za zgodą kobiety uśmierci jej nienarodzone dziecko ma podlegać karze pozbawienia wolności do lat 3. Taką samą sankcją objęty byłby ten, kto udziela ciężarnej pomocy w dokonaniu aborcji lub ją do tego nakłania.

Z kolei ten, kto dopuściłby się takich czynów, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlegałby karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

Podpisy pod obywatelskim projektem będą zbierane do 3 lipca. Do jego złożenia w Sejmie potrzeba 100 tys. podpisów.

http://www.pch24.pl/abp-henryk-hoser-zacheca-do-poparcia-projektu-ustawy...

***


31 marca 2015 r. uruchomiliśmy formularz zgłoszeniowy
dla osób zainteresowanych pomocą w nowej zbiórce podpisów przeciwko aborcji. Od tego czasu, w ciągu dwóch tygodni, odebraliśmy prawie 450 zgłoszeń, a ich liczba wciąż rośnie! Nowi wolontariusze zadeklarowali już zebranie kilkudziesięciu tysięcy podpisów!

Olbrzymie zainteresowanie włączeniem się w Kampanię „Stop aborcji” to wspaniała wiadomość, która dociera do nas u samego jej początku.

Nie spoczywamy jednak na laurach! Jest 13 dzień zbiórki, wciąż napływają do nas kolejne zgłoszenia. Odbywają się pierwsze zbiórki uliczne, a jedna z komórek wojewódzkich trzy dni temu przekroczyła już sama próg 10 tysięcy zebranych podpisów!

I to dopiero początek akcji!

Każdego zachęcamy:

Dołącz do nas – wpisz się:

stopaborcji.pl/podpisy

Pomóż nam zbierać podpisy – pomóż nam powstrzymać ludobójstwo!

Adam Kulpiński
Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „Stop aborcji”

_________________________________________

Przeczytaj: ( pdf ) - 
Projekt ustawy 2015 

Pobierz: ( pdf ) -
Karta do zbierania podpisów

Przeczytaj:  
Jak będzie wyglądała ustawa po zmianach?

http://www.stopaborcji.pl/zgloszenia-450-wolontariuszy-w-ciagu-dwoch-tygodni/

avatar użytkownika intix

43. Do Sejmu trafiło 400 tysięcy podpisów pod ustawą zakazującą abor

3 lipca Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „Stop aborcji” złożył w Sejmie ponad 400 tysięcy podpisów poparcia dla projektu ustawy zakazującej w pełni zabijanie nienarodzonych dzieci. Ustawa obowiązująca w obecnym kształcie zezwala na aborcję w przypadku podejrzenia choroby dziecka, poczęcia w niepożądanych okolicznościach oraz gdy ich zabicie traktuje się jako terapię zdrowotną dla matki.

Fundacja Pro – Prawo do Życia oraz Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „Stop aborcji” nie ustaje w próbach zmiany prawa dot. ochrony życia ludzkiego. W ciągu ostatnich czterech lat, do Sejmu trafiały trzy podobne ustawodawcze inicjatywy obywatelskie. Organizatorzy zbiórki mają nadzieję na podjęcie merytorycznej debaty w parlamencie.

- Prawo do życia to podstawa cywilizacji i dlatego ta inicjatywa jest niezwykle ważna. Wspólnota narodu opiera się na wartościach i te pytania są fundamentalne. Musimy sobie na nie odpowiedzieć. To jest także sprawdzian moralności dla każdego z posłów. Wszyscy chcemy, aby posłowie stanowili prawo, które nie pozwala zabijać, nie pozwala kraść, które chroni wolności obywatelskie. Jeżeli ktoś nie daje prawa do życia to znaczy, że neguje wszystkie inne prawa tej osoby – mówi Kaja Godek, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop aborcji”.

Zmiana ustawy pozwoli zakończyć legalne zabijanie dzieci nienarodzonych. Inicjatorzy zwracają uwagę na to, że dzięki postulowanym zmianom, wszystkie dzieci będą chronione od momentu poczęcia. Ustawa zlikwiduje także problem „nieudanych aborcji”, podczas których kilkumiesięczne dzieci przychodzą na świat żywe, a następnie po wielu godzinach męczarni umierają np. na skutek uduszenia. Projekt ustawy zakazuje także dokonywania aborcji na dziecku poczętym w skutek gwałtu. Nie przewiduje także możliwości dokonania aborcji  przez lekarzy, którzy uznają, że usunięcie dziecka może pomóc w wyleczeniu matki.

- Ponawiamy tę inicjatywę ponieważ widzimy, że ten postulat nie umiera, pomimo tego, że Parlament nasze inicjatywy do tej pory odrzucał. Oczywiście obawiam się, że podpisy ponownie trafią do kosza, ale widzę że ludzie chcą się podpisywać. Tych 400 tysięcy ludzi nikt nie zmuszał do poparcia naszej inicjatywy. Nasze inicjatywy nawet jeśli są odrzucane to powodują duże poruszenie. Obecnie mamy okres przedwyborczy, a należy pamiętać że nasza inicjatywa w okresie przedwyborczym przepadła zaledwie pięcioma głosami. Po prostu przed wyborami posłowie słuchają lepiej  – zakończyła Godek.

Wedle informacji organizatorów, podpisy pod projektem ustawy nadal spływają do biura i szacuje się, że łączna ich liczba wyniesie ok. 500 tysięcy.

http://www.pch24.pl/do-sejmu-trafilo-400-tysiecy-podpisow-pod-ustawa-zak...

***
Załączam też:

Petycja do Rady Europy - Stop zabijaniu noworodków!

211.887 osób podpisało petycję. Pomóż nam osiągnąć cel 500.000 podpisów.

avatar użytkownika intix

44. Mary Wagner zostanie zwolniona z więzienia

25 lipca tego roku Mary Wagner opuści więzienie - informuje „Nasz Dziennik”. Po wyjściu z zakładu karnego będzie się modlić w kościele Najdroższej Krwi w Toronto, a następnie weźmie udział we Mszy Świętej dziękczynnej.


fot. M. Marek/Nasz Dziennik

Kanadyjska obrończyni życia Mary Wagner została aresztowana pod koniec zeszłego roku za to, że mimo zakazu weszła do jednego z ośrodków aborcyjnych; wręczając matkom róże, przekazywała informacje, gdzie mogą szukać pomocy, oraz prosiła, aby nie zabijały swoich dzieci.

Z faktu, że Mary Wagner opuściła więzienie cieszy się Jacek Kotula z Fundacji PRO – Prawo do Życia z Rzeszowa.

    - Jest to dla nas wielka radość, ponieważ od początku uważamy, że fakt, iż ta 40-letnia kobieta siedzi w więzieniu za ratowanie życia jest jakąś wielką pomyłką. Ona powinna być nagradzana, powinna być wszędzie hołubiona za to, co robi. Za to, że wskazuje na wielkie bezprawie jakie się dzieje w jej kraju. Media nie tylko świeckie ale i katolickie bardzo mało mówią o jej walce. Dlatego tutaj, w Polsce staraliśmy się wspierać. Co miesiąc robiliśmy pikiety pod kanadyjską ambasadą. Pisaliśmy różne protesty w internecie i listownie. W ten sposób chcieliśmy dodać ducha i wiary Mary, że to, co robi ma sens - powiedział Jacek Kotula.

Podobnie do Mary Wagner, o prawo do życia poczętych dzieci od kilkudziesięciu lat w Kanadzie walczy Linda Gibbons. W ciągu ostatnich dwudziestu lat ponad dziesięć spędziła w więzieniach.

Jacek Kotula chce zaprosić do Polski obie kanadyjki. Ma nadzieję, że odwiedzą nasz kraj już we wrześniu.

RIRM
http://www.radiomaryja.pl/informacje/mary-wagner-zostanie-zwolniona-z-wi...
***
Załączam też:

Wywalczona wolność Mary Wagner


avatar użytkownika intix

45. „Miażdżymy tak, by nie uszkodzić”.

Kulisy pozyskiwania organów z wyabortowanych dzieci

„Miażdżymy tak, by nie uszkodzić”. Kulisy pozyskiwania organów z wyabortowanych dzieci

„Aborcyjne taśmy prawdy” ujawniają makabryczny proceder sprzedaży organów dzieci nienarodzonych, zamordowanych w klinikach Planned Parenthood.


Film, w którym dr Deborah Nucatola – dyrektor ds. medycznych Planned Parenthood -  przy winie i sałatce opowiadała o miażdzeniu ciał dzieci, by nie uszkodzić organów, na które akurat jest zamówienie, wywołał szok. Śledztwo w tej sprawie rozpoczął już amerykański Kongres.

Obecnie światło dzienne ujrzało kolejne nagranie zarejestrowane podczas biznesowego lunchu dr Mary Gatter także reprezentującej aborcyjnego giganta. „Bohaterka” nagrania negocjuje cenę organów, zamawianych przez podstawionych dziennikarzy śledczych. Choć zarzeka się, że jej organizacji nie chodzi o pieniądze, pozwala sobie w pewnym momencie na żart, iż chce sobie kupić lamborghini.

Osiem stanów prowadzi śledztwa w sprawie zabronionego przez prawo handlu organami nienarodzonych.

http://www.pch24.pl/miazdzymy-tak--by-nie-uszkodzic--kulisy-pozyskiwania...

avatar użytkownika intix

46. Konferencja „Otoczmy troską życie”


zdjęcie
Zdjęcie: Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik

Dziś w Białymstoku rozpocznie się IV edycja konferencji naukowej „Otoczmy troską życie”. Poświęcona jest kwestiom związanym z ochroną życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

Konferencja rozpocznie się Mszą św. w starym kościele farnym. Przewodniczył jej będzie ks. abp prof. dr hab. Edward Ozorowski, metropolita białostocki. Z kolei homilię wygłosi ks. dr Tadeusz Kasabuła. Dzisiejszy panel pt. „Ochrona życia” odbędzie się w Centrum Wystawienniczo-Konferencyjnym Archidiecezji Białostockiej (ul. Kościelna 1A).

Prelegentów i gości o godz. 16.00 przywita ks. dr hab. Andrzej Proniewski. Pierwszy wykład pt. „Początek życia we współczesnej medycynie” wygłosi prof. Bogdan Chazan. Po nim usłyszymy prof. Alinę Midro. Jej wystąpienie nosi tytuł „Tożsamość płci od poczęcia”. Jeszcze przed przerwą głos zabierze dr Joanna Banasiuk z wystąpieniem pt. „In vitro – aspekty prawne”.

Około godz. 17.10 rozpocznie się przerwa na kawę, która potrwa do godz. 17.40.

Następnie będzie można usłyszeć dr. Tadeusza Wasilewskiego i prof. Jolantę Wasilewską, którzy przygotowali wykład pt. „Ochronna medycyna prokreacyjna – na czym polega i czy jest skuteczna?”.

Pierwszy dzień konferencji zamknie projekcja filmu „Nie jestem królikiem doświadczalnym” w reż. Grzegorza Brauna.

Konferencja potrwa do piątku, 16 października, i jest podzielona na trzy bloki tematyczne: „Ochrona życia”, „Dziecko w rodzinie” i „Jesień życia”.

Szczegółowy plan konferencji TUTAJ .

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/145375,konferencja-otoczmy-troska...



avatar użytkownika intix

47. Kpina z obywateli!

Rada Europy zignorowało 224 tysiące podpisów w obronie życia

Kpina z obywateli! Rada Europy zignorowało 224 tysiące podpisów w obronie życia

Biuro Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy zignorowało ponad 224 tysiące podpisów zebranych pod petycją wzywającą Zgromadzenie do podjęcia działań na rzecz zbadania i wyraźnego potępienia praktyki uśmiercania lub porzucania bez opieki dzieci urodzonych żywo w wyniku późnej aborcji. Petycja była największym tego typu apelem w historii Rady Europy.

Celem złożonej 16 kwietnia petycji było zwrócenie uwagi Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZP RE) na wstrząsającą praktykę porzucania oraz uśmiercania nowo narodzonych dzieci, które przeżyły późną aborcję. Problem ten jest powszechny na całym kontynencie, a do przypadków naruszeń praw człowieka w tym zakresie dochodzi także w Polsce. W zeszłym roku polską opinię publiczną poruszyła wiadomość o dziewczynce urodzonej żywo podczas aborcji w jednym z wrocławskich szpitali. Także w zeszłym roku Instytut Ordo Iuris zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu uśmiercenia dziecka, które urodziło się żywe w trakcie aborcji przeprowadzonej w szpitalu w Opolu. W innych państwach europejskich tego rodzaju praktyki są realizowane jeszcze częściej Badania opublikowane w British Journal of Obstetrics and Gynaecology wskazują, że każdego roku co najmniej 10% dzieci w wieku powyżej 23 tygodnia od poczęcia rodzi się żywo w trakcie przeprowadzanej w celu ich uśmiercenia procedury aborcyjnej. Podkreślić trzeba, że życie innych dzieci urodzonych żywo powyżej 23 tygodnia jest ratowane przez lekarzy.

Proceder uśmiercania dzieci urodzonych w wyniku aborcji stoi w ewidentnej sprzeczności z gwarancjami prawa do życia zawartymi w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Praktyki te w oczywisty sposób spełniają przesłanki dyskryminacji, uzależniając życie dzieci od tego czy należą do arbitralnie określanej kategorii „chcianych” bądź „niechcianych”. Mimo tego 2 października Biuro Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy większością głosów odrzuciło petycję przeciwko zabijaniu noworodków uznając, że rozważanie tego tematu i debata nad nim byłyby „politycznie niestosowne”. Biuro podzieliło opinię Komisji Spraw Prawnych i Praw Człowieka, która uznała petycję za zbyt wrażliwą politycznie i mogącą potencjalnie tworzyć podziały w Zgromadzeniu.

Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris aktywnie angażował się w tę problematykę jeszcze na etapie prób zainteresowania nią Komitetu Ministrów RE. Inicjator petycji do ZPRE - European Center for Law and Justice - planuje ponowne podjęcie tego tematu w przyszłym roku.

Ordo Iuris
http://www.pch24.pl/kpina-z-obywateli--rada-europy-zignorowalo-224-tysiace-podpisow-w-obronie-zycia,38795,i.html#ixzz3ohRe34r4

avatar użytkownika intix

48. Ściganie internautów


zdjęcie
Zdjęcie: Marek Borawski/ Nasz Dziennik

Internauci zostali pozwani za komentowanie tekstu o aborcji w szpitalu

Na początku listopada przed rzeszowskim sądem rejonowym rozpocznie się proces ośmiu internautów. Proces z oskarżenia prywatnego wytoczył im jeden z lekarzy, współwłaściciel szpitala Pro-Familia w Rzeszowie. Internautom zarzuca on pomówienie przez komentarze, które umieszczali pod artykułem na temat aborcji w tej placówce.

Ci, którzy umieszczali wpisy na forum internetowym, zostali odnalezieni po IP komputerów. Przesłuchania na policji zakończyły się wezwaniem sądowym. 3 września przed sądem odbyła się w tej sprawie wstępna rozprawa, tzw. pojednawcza. Jednak do ugody nie doszło.

– Najpierw chcieli zamknąć usta położnym, potem Przemysławowi Syczowi i mnie, zakazując organizacji pikiet pokazujących prawdę o aborcji w tym szpitalu. A teraz chce się ograniczyć prawo do wypowiadania się internautom. Niedługo nie będzie wolno nawet komentować, pisać tego, co myślą ludzie na temat aborcji – alarmuje Jacek Kotula z rzeszowskiego oddziału Fundacji PRO – Prawo do Życia.

Więcej na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/145489,sciganie-internautow.html

avatar użytkownika gość z drogi

49. cenzura w internecie ?

i to kto to robi "współwłaściciel jakiegoś szpitala"...
smutne i do potępienia

Dobrego Dnia droga Intix,Dorego Blogmedio24.pl

gość z drogi

avatar użytkownika intix

50. „Okna życia” łamią prawa dziecka?

ONZ nakazuje Polsce likwidację

Działający przy ONZ Komitet Praw Dziecka przeanalizował polskie sprawozdanie z przestrzegania Konwencji o prawach dziecka i doszedł do wniosku, że „okna życia” są z nią niezgodne. Oczekują od Polski zlikwidowania „okien życia”. Rzecznik Praw Dziecka nie zgadza się z takim stanowiskiem. „Nie możemy likwidować alternatywy, która może uratować dziecku życie” – mówi.
Więcej > http://www.pch24.pl/okna-zycia-lamia-prawa-dziecka--onz-nakazuje-polsce-likwidacje,38841,i.html#ixzz3oyFR7Zjo

avatar użytkownika gość z drogi

51. wara im od naszych sPRAW

wara i już
serdeczności

gość z drogi

avatar użytkownika intix

52. Tak, Zofio - WARA! ale...

Seks-edukacja i dostęp do aborcji – to zdaniem ONZ sposoby na poprawę zdrowia polskich nastolatków

Seks-edukacja i dostęp do aborcji – to zdaniem ONZ sposoby na poprawę zdrowia polskich nastolatków
Fot. zielnet/sxc.hu
Komitet Praw Dziecka ONZ uznał, że poziom szkolnej edukacji o życiu seksualnym i rozrodczym nastolatków, jest w Polsce niewystarczający, a młodzież ma problemy z dostępem do współczesnych środków antykoncepcyjnych. Jakby tego było mało, nastolatki mają utrudniony dostęp do legalnej aborcji, więc należałoby tę sytuacje „poprawić” poprzez zmianę obecnego tzw. kompromisu aborcyjnego.

Takie wnioski Komitet Praw Dziecka ONZ przekazał stronie polskiej po analizie sprawozdania z realizacji w ustawodawstwie i praktyce zobowiązań wynikających z postanowień Konwencji o prawach dziecka w latach 1999-2010. Rządowy dokument został złożony trzy lata temu, a uwagi zostały przekazane Polsce w październiku br. Dokument Komitetu już wzbudził oburzenie w związku z zaleceniem co do likwidacji „okien życia”. To nie jedyny wskazany kierunek, bo ONZ wyraziło też swoją troskę o „zdrowie” nastolatków.

„Komitet jest zaniepokojony faktem, że Obowiązkowa Nauka o życiu w rodzinie w szkołach nie zapewnia wszechstronnej, dostosowanej do wieku edukacji o życiu seksualnym i rozrodczym. Nastoletni chłopcy i dziewczynki mają problemy z dostępem do usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, w tym dostępem do współczesnych środków antykoncepcyjnych” – napisano w dokumencie.

Dlatego Komitet zalecił, by Polska poszerzyła zakres obowiązkowego kształcenia młodzieży tak, by zapewnić jej wszechstronną i na odpowiednim poziomie seksedukację, zawierającą odpowiednie, zdaniem ONZ, treści nt. „planowania rodziny i środkach antykoncepcyjnych, niebezpieczeństwach związanych z ciążą w młodym wieku oraz zapobieganiu i leczeniu chorób przenoszonych drogą płciową”.

Na tym nie koniec, bo w trosce o zdrowie młodych Komitet uznał, że w Polsce brakuje oficjalnych danych i badań nt. liczby nielegalnych i wykonywanych w niebezpiecznych warunkach zabiegów aborcyjnych, zaś „surowe wymogi prawne dotyczące aborcji oraz brak klarownej procedury dla przeprowadzenia legalnej aborcji zgodnie z obowiązującym prawem, oraz społeczne napiętnowanie, utrudniają dziewczynkom dostęp do legalnej aborcji”.

ONZ w swoich zaleceniach wskazało więc na potrzebę zapewnienia nastolatkom bezproblemowego dostępu do usług w zakresie zdrowia seksualnego i psychicznego, w tym poufnego doradztwa oraz współczesnych środków antykoncepcyjnych dla dziewcząt i chłopców.

Komitet wyszedł  również z postulatem zmiany ustawy z 1993 o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, tak by „złagodzić warunki dopuszczalności aborcji oraz, co dotyczy młodych dziewcząt, by uwzględnić prawo dziecka do wyrażenia swych poglądów oraz najlepszy interes dziecka”.

Komitet polecił również „ustanowić jasne standardy jednolitej nierestrykcyjnej interpretacji warunków dopuszczalności aborcji i stosownych procedur, włącznie z bezwzględnym wdrożeniem zasady poufności danych osobowych”.

W ocenie Mariusza Dzierżawskiego z Fundacji PRO – Prawo do Życia ze stanowiska Komitetu z nazwy mającego stawać w obronie praw dziecka wieje hipokryzja, gdyż wprost wskazano na potrzebę zwiększenia możliwości zabijania dzieci jeszcze przed ich narodzeniem.

- Na szczęście ONZ nie ma mocy sprawczej i może jedynie wydawać zalecenia, które oczywiście będą wykorzystywane w celach propagandowych. Jednak to, czy takie stanowisko będzie miało przełożenie na polskie prawo zależy od nas samych, od tego czy Polacy ugną się pod presją międzynarodowego lobby aborcyjnego – podkreślił w rozmowie z PCh24.pl

W ocenie Dzierżawskiego, ONZ nie ma możliwości nacisku na Polskę poprzez np. sankcje, zatem dalsze działania będą zależały wyłącznie od postawy polskiej klasy politycznej, która obecnie woli omijać tematy światopoglądowe.

- Jeśli możemy mieć na coś nadzieję, to na to, że zwykli Polacy, którzy są przywiązani do wartości i nie wstydzą się tego, że uważają zabijanie dzieci nienarodzonych za zło, zmuszą elity polityczne do tego, by każde dziecko było chronione i nie pozwolą na to, by wprowadzać licencję na zabijanie, tak jak sobie tego życzy Komitet – dodał.

Ze stanowiskiem Komitetu nie zgodziła się też Magdalena Trojanowska z Inicjatywy Stop Seksualizacji Naszych Dzieci.

- Edukacja seksualna, którą mamy w Polsce jest bardzo dobra, bardzo wszechstronna i komplementarna. My nie chcemy wprowadzać tzw. praw reprodukcyjnych i seksualnych. One nie są prawami człowieka i póki co ONZ nie ma legitymacji do formułowania takich stwierdzeń i w efekcie narzucania nam tego rodzaju rozwiązań – podkreśliła w rozmowie z Pch24.pl.

Trojanowska przyznała jednak, że widoczne jest lobby popierające tego rodzaju rozwiązania, a efekty są widoczne np. w takich działaniach jak ratyfikowanie konwencji Rady Europy, która zaleca Polsce wprowadzenie szerokiej edukacji seksualnej.

- Wciąż na szczęście obowiązuje nas Konstytucja RP oraz prawa lokalne, które nie zostały zmienione i konwencja RE jako dokument podrzędny nie może tu nic zmienić, czy też wymusić na Polsce wprowadzenia praw reprodukcyjnych do programów szkolnych. Liczymy też, że już nowe władze powstrzymają apetyty różnych lobbystów, także tych proaborcyjnych, bo prawa, których ONZ się domaga tego się też tyczą – dodała.

Zdaniem Trojanowskiej, na pewno nie można godzić się na to, by treści proponowane przez różne tzw. postępowe gremia, wprowadzać do programów przeznaczonych dla 12-latków.

Warto zaznaczyć, że obowiązująca w Polsce od 1998 roku edukacja typu A, realizowana na zajęciach Wychowania Do Życia w Rodzinie, przekazuje młodzieży problematykę seksualności i płodności w kontekście  miłości i odpowiedzialności małżeńskiej. Taki model ma swoje zalety. Według przeprowadzonych badań, po wprowadzeniu zajęć WDŻwR, w Polsce odnotowano spadek ilości młodzieży 15-letniej mającej za sobą inicjację seksualną.

Promowana m.in. przez ONZ tzw. edukacja seksualna polega na stymulacji seksualności dzieci, zniesieniu barier dla podjęcia aktywności seksualnej, dostępności metod antykoncepcji, dostępności aborcji oraz akceptacji dla alternatywnych zachowań seksualnych.

Marcin Austyn
http://www.pch24.pl/seks-edukacja-i-dostep-do-aborcji---to-zdaniem-onz-s...

avatar użytkownika gość z drogi

53. a więc droga @Intix,brońmy Nasze Dzieci

przed "nowoczesnością "
dobrego dnia :)

gość z drogi

avatar użytkownika intix

54. Mary Wagner znów aresztowana!

Kanadyjska obrończyni życia spędzi Boże Narodzenie za kratami

Mary Wagner znów aresztowana! Kanadyjska obrończyni życia spędzi Boże Narodzenie za kratami
Fot. Zbigniew Wielgosz/Foto Gosc/FORUM

Znana kanadyjska obrończyni życia nienarodzonych dzieci, Mary Wagner, ponownie trafiła do aresztu. „Przestępstwo” jakiego dopuściła się w oczach laickiego prawa, to obecność w klinice aborcyjnej i namawianie matek, by zmieniły decyzję i nie mordowały swoich dzieci. Prawdopodobnie Mary Wagner oraz inna aktywistka pro-life, Linda Gibbons, spędzą święta Bożego Narodzenia za kratami.

W sobotę 12 grudnia, w dniu wspomnienia Matki Bożej z Guadalupe, o godzinie 9 Mary Wagner odwiedziła klinikę aborcyjną w Toronto, by tam namawiać kobiety do rezygnacji z dzieciobójczych planów. Oprócz rozmowy wręczała im róże. Przed konfrontacją ze złem działającym w placówce Mary Wagner wzięła udział w Mszy Świętej.

Około godziny 10 na teren kliniki przybyli funkcjonariusze policji wezwani przez pracowników dzieciobójczej placówki i wyprowadzili Mary Wagner. Ta jednak nie zniechęciła się i ponownie weszła na teren obiektu. Wtedy służby aparatu państwowego aresztowały obrończynię życia. Przyjaciele zawołali do Mary: „Niech cię Bóg błogosławi a Matka Boża ma w swojej opiece”.

Noc Mary Wagner spędziła w areszcie. Wkrótce dojdzie do rozprawy, podczas której sąd orzecze wysokość kaucji za jaką pro-liferka będzie mogła opuścić areszt, jednak najpewniej bohaterska kobieta nie przyjmie sądowej „oferty”.

„Prawdopodobnie zostanie wtedy przewieziona do więzienia dla kobiet Vanier Center w Milton koło Toronto (gdzie ostatnio przebywała). Dołączy tam do innej obrończyni życia -Lindy Gibbons, która była aresztowana 2 września 2015r. i jest wciąż w więzieniu do czasu rozprawy, która wyznaczona jest na 16 stycznia 2016. Zatem Mary i Linda będą przybywać razem w więzieniu w okresie Świąt Bożego Narodzenia” - informuje portal stopaborcji.pl.

Obu kobietom, jak i wszystkim obrońcom życia, matkom rozważającym dokonanie dzieciobójczego czynu oraz samym nienarodzonym istotom ludzkim potrzebna jest nasza modlitwa.

Ponadto do Mary Wagner i Lindy Gibbsons można wysłać kartkę świąteczną. Adres do więzienia to:

Mary Wagner,VanierCW ,Box1040,655 Martin Street,MiltonON L9T 5E6,Canada.


Źródło: stopaborcji.pl
MWł
http://www.pch24.pl/mary-wagner-znow-aresztowana--kanadyjska-obronczyni-...

avatar użytkownika intix

57. Mary Wagner „winna”.

Wyrok za obronę życia zapadnie pod koniec kwietnia

Mary Wagner „winna”. Wyrok za obronę życia zapadnie pod koniec kwietnia
Podczas środowej rozprawy sąd w Toronto uznał kanadyjską obrończynię życia winną działania na szkodę placówki aborcyjnej. Mary Wagner, która spędziła za kratami kilka miesięcy, wyjdzie na wolność pod koniec kwietnia.

Jak podaje autor bloga Toronto Catholic Witness, obrończyni życia znana m. in. z wielu spotkań w Polsce oraz z dokumentalnego filmu Grzegorza Brauna, usłyszy wyrok 25 kwietnia. Na wczorajszej rozprawie sędzia Katrina Mulligan uznała Mary Wagner winną części zarzutów. Chodzi o działanie na niekorzyść placówki, w której prowadzony jest proceder prenatalnego zabijania. Kobieta nakłaniała potencjalne klientki abortorium do zmiany decyzji i ocalenia życia swoich dzieci. W przypadku trzech matek - skutecznie.

- Zostało dowiedzione ponad wszelką wątpliwość, że Mary była świadoma, iż nie jest mile widziana w klinice – mówiła sędzina. - Pani Wagner wyszła dopiero, gdy została stamtąd usunięta (…).  Przeszkadzała w legalnej operacji... Kilka pacjentek wyszło, kilka było wstrząśniętych...

Prowadząca proces uwolniła natomiast oskarżoną od zarzutu złamania warunków nadzoru prokuratorskiego, nałożonego przy okazji poprzedniego procesu.  

W trakcie czterogodzinnej rozprawy Mary Wagner wspierało na sali sądowej kilkanaście osób, m.in. skazywana wielokrotnie za nielegalne w Kanadzie działania na rzecz obrony życia Linda Gibbons.

Jak powiedział PCh24.pl Andrzej Kumor, redaktor wydawanego w Toronto „Gońca”, podczas kończącego się przewodu sądowego oskarżona nie odpowiadała na pytania i w trakcie rozpraw czytała Pismo Święte.

Wysokość wyroku poznamy dopiero 25 kwietnia, gdyż prokurator oskarżający Wagner… wybiera się na urlop. Nawet jeśli sąd przychyli się do proponowanego przezeń wymiaru kary (6 miesięcy więzienia), obrończyni życia powinna wówczas wyjść na wolność, ze względu na okres, który spędziła już za kratami po aresztowaniu. 

RoM
torontocatholicwitness.blogspot.com
http://www.pch24.pl/