Krancowe poswiecenie

avatar użytkownika Tymczasowy

W dniu 13 VII 1793 r. los zetknal dwie osoby, ktore mialy stracic niebawem  zycie poswiecajac sie dla dobra swojej ojczyzny. Z tych dwojga bardziej znany jest  rewolucjonista Jean-Paul Marat. Zaczynal jako wielki milosnik nauk. Myslal, pisal ksiazki, ale zadne z towarzystw naukowych go nie zaakceptowalo. Wreszcie wydawalo sie, ze osiadzie po uzyskaniu doktoratu z medycyny w Szkocji. Zatrudnil go brat krola Ksiaze Artois. Jakos nie mial serca do leczenia ludzi, cignely go badania. Tracac prace jeszcze bardziej rozwinal w sobie niechec przeradzajaca sie w nienawisc do ludzi. Najpierw do tych, ktorzy nie wyrazali dla niego uznania, pozniej do ludzi jako takich. Pogardzal ludzmi, a oni nim. Byl malym pokurczem, ktorego skora byla zniszczona luszczyca.Dokuczaly mu tez stawy, wiec najchetniej przebywal w wannie, gdzie pisal swoje liczne i przyjmowal gosci.

Wybuch Rewolucji Francuskiej w 1789 r. dal mu szanse na rewanz za domniemane krzywdy. Zalozyl gazete "L'Ami du Peuple". Nawolywal w nim do dzialania, zemsty i zabijania wrogow Rewolucji. Calkiem mu sie to udalo - Jakobini przejeli wladze i krew poplynela strugami. Mocny w pysku i pismie Marat stal sie obok Robespierre'a symbolem Wielkiego Terroru, w ktorym zginely setki tysiecy ludzi. Komitet Bezpieczenstwa Publicznego sporzadzal listy proskrypcyjne, a rzezimieszkowie glownie pochodzacy z poludnia Francji (Marsylii) aresztowali wskazanych. Wiele mordow dokonano poza,nawet taka kontrola. Wsrod ofiar bylo kilka tysiecy  przeciwnikow Marata.

Charlotte Corday pochodzila z zubozalej rodziny szlacheckiej z Normandii. Nauke pobierala w szkole przyklasztornej.Matka zmarla, gdy miala ona 15 i musiala sie zajac rodzenstwem. W 1789 r. wstapila do klasztoru. Wladze rozwiazaly klasztory w 1791 r. i Charlotte wrocila do rodzinnej farmy.Wprawdzie w okolicach Caen, gdzi zamieszkiwala, nie bylo tak burzliwie, jak w Paryzu, ale dyskusje polityczne sie toczyly. Piekna, z kasztanowymi wlosami, 25-latka byla osoba o zdecydowanych pogladach, zdecydowala sie zapobiec wojnie domowej i masowym mordom. W lipcu 1793 r. wybrala sie do Paryza, by pozbawic zycia Marata -symbol terroru. Jak stwierdzila, zabijajac jednego czlowieka uratuje 100 000 innych ludzi.

Marat mieszkal na drugim pietrze duzego budynku. Zajmowal 7 pokoi z kominkami, podloga byla z marmuru, no i byla tam takze lazienka, w ktorej rewolucjonista urzedowal. Calosc byla brudna, zaniedbana, bo ani jego kochanka, ani dwie krewne o czystosc nie dbaly. Charlotte docierala trzykrotnie do drzwi wejsciowych, ale jej nie wpuszczano. W koncu weszla, elegancko ubrana, z czarnym kapeluszem z zielonymi wstazeczkami na glowie. Zgodnie z ulozona przez siebie legenda, przekazala Maratowi nazwiska  spiskowcow z Caen, ktorych liste Marat chetnie przepisal swoim gesim piorem. Nastepnie wyjela ukryty dlugi noz kuchenny z drewniana rekojescia i  ugodzila Marata w piersi. Noz wszedl od gory miedzy gorne zebra, przeszyl prawe pluco i uszkodzil aorte. Smierc byla prawie natychmiastowa.

Charlotte spokojnie czekala na spelnienie losu. Ten spokoj zachowala do samego konca. Przed egzekucja malarz Rewolucji, David naszkicowal jej obraz. Nastepnie obcieto jej wlosy na szyi i jako morderczynie przebrano w czerwona koszule. Przewieziono ja wozem na Place de la Concorde i przy pomocy gilotyny odcieto jej glowe. Pomocnik kata chcial sie popisac i uderzyl policzki scietej glowy. Te sie zarumienily, co pozniej potraktowano jako pewnego rodzaju cud. C.Sanson, glowny kat wyrzucil z pracy pomocnika za naruszenie egzekucyjnej etykiety. W koncu nalezal do dynastii paryskich katow, ktora zaczela sie jeszcze za czasow krola Ludwika XIV. Zas zakonczyla  sie w 1848 r.

Zarznietego Marata natychmiast ogloszono swietym Rewolucji i zaczal sie stosowny jubel. Prawie wszystkie propagandowe numery sie udaly, wlacznie ze sztandarowym obrazem wykonanym przez Davida. Jeden wazny sie nie udal. Otoz planowano wozenie wypelnionych ziolami  zwlok po calej Francji. Jednak juz po jednym dniu okazalo sie to niemozliwe. Lezal na wysoko postawionym sarkofagu w Kosciele Kordelierow (wczesniej zbeszczeszczonym przez rewolucjonistow), by nie bylo czuc odoru gnijacych zwlok w lipcowym cieple. Na skorze wystapily plamy, a calosc szybko zzieleniala. Nie pomagalo polewanie zwlok perfumami i dorzucaniem pachnacych ziol. Trupa trzeba bylo predko zakopac.

Natomiast chwilowo udalo sie uniesmiertelnic Meczennika Rewolucji. We wrzesniu 1974 r. z pompa umieszczono trumne z Maratem w Panteonie. Lezeli tam juz:Wolter, Mirabeau i Rousseau. Usunieto trumne z Mirabeau i w to miejsce wstawiono Marata. Nie bylo mu dane polezec tam zbyt dlugo. Juz  w lutym nastepnego roku przeniesiono trumne na pobliski cmentarz.

Los ciala Charlotty Corday,uwazanej  przez wielu, za druga Joanne D'Arc byl gorszy. Otoz wynalezione przez lekarza Henri Guillotina narzedzie egzekucji nie posluzylo jedynie do zamierzonej demokratyzacji (wczesniej szlachte scinano, a pozostalych wieszano) i humanitaryzacji tego procederu. Rozni lekarze i inni badacze-empirycy znalezli tysiace egzemplarzy materialu badawczego. Tak wiec probowano stymulowac pradem serce, dmuchac w uszy ucietej glowy, przyklada z powrotem glowe do korpusu, by sprawdzic, zy pojawia sie jakies oznaki zycia. Pomyslowosc ludzka nie zna granic. Zas komisja dokonala sekcji zwlok. Kierowal nia wszedobylski malarz David. Stwierdzono miedzy innymi, ze panna Corday byla dziewica. Cialo zakopano w grobie masowym. Glowa trafila do Ksieznej Marii Bonaparte.

Bohaterska Charlotte Corday wyslala zbrodniarza do piekla, ale celu nie osiagnela. Terror szalal nadal. Glowy na gilotynie stracili dwaj inni ludzie-symbole terroru: Robespietrre i Danton. Raczej nie powinno ulegac watpliwowsci, ze Przyjaciel Narodu, gdyby nie wyzional ducha po ciosie mlodej damy, to tez dalby glowe na gilotynie.

 

5 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. https://youtu.be/CRsmrIQscs0

avatar użytkownika Tymczasowy

2. https://youtu.be/6iF_M97nERs

avatar użytkownika Tymczasowy

3. https://youtu.be/J4hQoqt6I5Y

avatar użytkownika Tymczasowy

4. https://youtu.be/0VPB_rr0JLA

avatar użytkownika michael

5. Rewolucja pożera swoje dzieci, pożera wszystko co podleci

Komitet Bezpieczeństwa Publicznego symbolem ciągłości wszystkich nowożytnych rewolucji, strażnik wolności, równości i braterstwa, obrońca europejskich wartości.
Liberté, Égalité, Fraternité, ou la Mort - Wolność, Równość, Braterstwo albo Śmierć - od 30 czerwca 1793 aż do dzisiaj...