Anders zwróci nagrodę otrzymaną za pracę w rządzie?

avatar użytkownika michael

*

"Zapytali się mnie, czy oddam, bo wszyscy oddają, to ja mówię: tak, chętnie." Oddawanie tych nagród jest głupie i nawet kompromitujące i to z wielu powodów [link]. Na miejscu administracji rządowej zwracałbym nagrody tym ministrom, którzy niemądrze je oddali:
  • Po pierwsze - nagrody należą się ludziom, którzy na to zapracowali.
  • Po drugie - propaganda totalitarnej opozycji jest łajdacka i nie wolno jej ulegać.
  • Po trzecie - uleganie podłej propagandzie jest świadectwem słabości i robi złe wrażenie.
  • Po czwarte - uleganie podłej propagandzie uwiarygadnia ją, wygląda na przyznanie jej racji.
  • Po piąte - pretensje z powodu nagród są strategicznie niemądre - gdy praca rządu przyniosła już Polsce miliardy, to nagroda jest słuszna. I tej słuszności trzeba bronić. Trzeba bronić słuszności, a nie ulegać podłości.
  • Po szóste - rządowa służba informacyjna musi wykazać Polakom, że atak na rząd w tym konkretnym przypadku był łajdactwem - ponieważ jest łajdactwem 
  • Po siódme - rządowa służba informacyjna słusznie mówi, że praca w rządzie jest służbą, że jest misją - ale jest także ciężką pracą. W tym rządzie wymagana jest i służba i solidna praca. A za solidną pracę trzeba solidnie płacić.
  • Po ósme - koszt wynagrodzeń ministrów jest nic nie znaczącym wydatkiem w porównaniu z kosztem administracji rządowej, który z kolei jest niczym w porównaniu z możliwymi skutkami złej pracy rządu. 
  • Po dziewiate - naszym rodakom obowiązkowo i nieomal codziennie trzeba tłumaczyć, wyjaśniać i pokazywać jaka jest prawdziwa wartość dobrze wybranego rządu.  
  • Po dziesiąte - zwracanie tych nagród jest głupie. Trzeba zaufać Polakom, którzy widzą i rozumieją co jest, a co nie jest głupie. 
  • I na koniec - zwracanie tych nagród jest chowaniem głowy w piasek, zamiast stanięcia twarzą do problemu.

image

Trzeba bronić słuszności, a nie ulegać podłości!

 

* * *

 

następny - poprzedni

 

7 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Mam poważny zarzut do: Zespółu wPolityce.pl

Pod tekstem, którego tytuł rozpoczyna się od słów: "Anders zwróci nagrodę... " podpisał się autor: Zespół wPolityce.pl. Zwracam się bardzo stanowczo do zespołu wPolityce z następujacą uwagą:
Zwracanie się do kogokolwiek w ten sposób po nazwisku jest niegrzeczne, prawie graniczące z chamstwem. Tak jest w tradycyjnie rozumianych zasadach polskiego dobrego obyczaju. Po  prostu bon ton. 
Savoir vivre! 
A po drugie - nazwisko Anders jest nazwiskiem znanym z dramatycznej historii polskiego udziału w Drugiej Wojnie Światowej. Użycie nazwiska generała Władysława Andersa w tym kontekście jest gafą. 
Dlaczego generał Władysław Anders ma zwracać nagrodę?
O jakiej nagrodzie mówimy?

Znaleziony obraz

Zwracam uwagę zespołowi wPolityce - niechlujstwo w pracy redakcyjnej zawsze się mści, wcześniej czy później skutki są opłakane. Przypominam, praca dziennikarska aż prosi się o staranność myśli w każdym z etapów pracy redakcyjnej. Korekta, adjustacja, czcionka, każde słowo ma ciężar ołowiu.
avatar użytkownika Maryla

2. @Michaelu

mnie po prostu ręce opadają. Kompromitują nie siebie, zachowując się jak oszuści złapani na kradzieży, ale NAS!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Rzadowa sluzba informacyjna

Brzmi to dumnie.Cos ostatnio w sferach rzadowych zbyt duzo zamieszania. Kolacza sie od jednej bzdurnej napasci do drugiej. Nie widac silnej reki.

avatar użytkownika Rena Starska

4. Nie powinno się zwracać nagród.

Jeśli są takowe przewidziane w regulaminie płac.
Tylko w przypadku świadczeń nienależnych powinny być zwroty, ale jeśli pomyli się np. księgowa, to obdarowany może nie zgodzić się na zwrot ;)
Tak pół żartem, pół serio.

Polityka, to świetna firma (nawiasem mówiąc).

avatar użytkownika michael

5. @ RENA STARSKA

17gorzkichpestek [link] Dziękuję za zaproszenie.

avatar użytkownika michael

6. @ Tymczasowy - Rządowa Służba Informacyjna

Brzmi dumnie, choć nie widać i nie słychać efektów działania. Ciekawostka. Mamy już oznaki budzącej się polskiej polityki historycznej, zdałoby się obudzić także i rządową politykę informacyjną.
Śmiem stwierdzić, że rzecznik prasowy rządu nie jest polityką informacyjną.
avatar użytkownika michael

7. Kiedy sądownictwo w Polsce umrze śmiercią naturalną?

Po prostu 3 kwietnia, a więc dzień po Poniedziałku Wielkanocnym, Sąd Najwyższy ulega dekompletacji (odchodzi ponad 1/3 składu wraz z Pierwszym Prezesem Sądu Najwyższego), a ponieważ skład uzupełnia Krajowa Rada Sądownictwa, zaś jej pierwsze posiedzenie po wyborze członków Rady zwołuje Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, to sądownictwo w Polsce umiera śmiercią naturalną, zaś Sąd Najwyższy po prostu nie będzie działał (do wyboru nowego Pierwszego Prezesa potrzeba 3/5 nominalnego nowego składu, a zostaną niespełna 2/3 obecnego, więc nie będzie quorum).
Obserwator [link] Czy zaraz po Wielkanocy koniec „dobrej zmiany”?
Obserwator [link]
Obserwator [link] Poseł Waldemar Buda chwilowo uratował Polskę.
Jedynym sposonem uratowania Polski od kryzysu jest zmiana ustawy o KRS.
UWAGA, UWAGA, informacja z ostatniej chwili  - projekt nowelizacji ustawy o KRS został ok. godziny 11 w dniu 19 marca WYCOFANY przez wnioskodawców i spadł z planu prac Komisji (!!!)
A przecież dzień po Świętach wchodzi w życie ustawa o Sądzie Najwyższym i wtedy będzie już pozamiatane tak, że nie tylko p. Waldemar Buda, ale cały Sejm nic nie będzie mógł poradzić na całkowity paraliż Państwa. Czy czasem nie o to w tym wszystkim chodzi?