Jan Paweł II na Westerplatte cz. 2

avatar użytkownika kazef

Gdy 8 czerwca 1987 r. Papież-Polak przyleciał do Warszawy rozpoczynając swoją trzecią podróż apostolską do Ojczyzny, Gdańsk stanowił jeden z najważniejszych punktów na trasie pielgrzymki. 

11 czerwca w rozmowie z bp. Jerzym Dąbrowskim, minister-kierownik Urzędu ds. Wyznań Władysław Loranc omówił zastrzeżenia władz dotyczące wydźwięku pierwszych papieskich wystąpień. „Dostojny Gość rozwija wspaniałą filozofię pokoju – kontynuował. - Pisze orędzia, wygłasza przemówienia. Jesteśmy dumni, że to robi Polak. Tylko dlaczego tego nie robi u nas? Przeczytaliśmy przemówienie na Westerplatte – jest skierowane do młodzieży. Wzorzec osobowy majora Sucharskiego jest dobrym ideałem. – Ale o rozbrojeniu nie ma nic! – O nowych inicjatywach też nic!”[1]. Minister Loranz podkreślił, że generałowi Jaruzelskiemu zależy na zaistnieniu przekazu o „rozbrojeniu i budowaniu zaufania”, co przecież „łączy się z przestrzeganiem praw człowieka”. Sugestie władz miały być dostarczone księdzu prymasowi Józefowi Glempowi. „Intencja, by treść notatki dotarła do Ojca św. wisiała w powietrzu”, ale „nie została wypowiedziana” – zapisał autor notatki[2].

Następnego dnia, w piątek 12 czerwca 1987 roku na godz. 9.00 zaplanowane było spotkanie z młodzieżą na Westerplatte. Generał Jaruzelski jako zwierzchnik sił zbrojnych nadał wizycie papieskiej na terenie półwyspu szczególną oprawę ceremonialno-wojskową. Z sopockiego molo Papież popłynął trałowcem Marynarki Wojennej „Mewa”, a na jego powitanie zabrzmiał salut armatni i rozległy się syreny. 

U podnóża pomnika zgromadził się 12-tysięczny tłum młodych ludzi; ogólnopolski charakter uroczystości podkreślały transparenty przyniesione przez studentów przybyłych z całego kraju wraz ze swoimi duszpasterzami: „Jeśli chcecie zachować pokój, pamiętajcie o człowieku - młodzież studencka z Wrocławia”, „Jesteśmy z Tobą w nadziei - młodzież Zielonej Góry” - zapewniano. Podczas nabożeństwa pomimo drobiazgowej kontroli rozwinięto także transparenty z napisem „Solidarność”.

Na spotkanie z papieżem stawiło się 38 żołnierzy byłych żołnierzy z Westerplatte, a także siostra mjr. Sucharskiego, Anna Bugajska. Salut honorowy należny głowie państwa - 21 wystrzałów armatnich, wykonano w chwili, gdy okręt z Janem Pawłem II zbliżał się do nabrzeża półwyspu. Następnego dnia prasa rozpisywała się „o salucie armatnim oddanym na rozkaz ministra Siwickiego, realizującego zalecenie samego Jaruzelskiego”[3].

Zabiegi propagandowe służyły nadaniu wizycie papieża właściwej wymowy politycznej i przykryciu rzeczywistego, duchowego wymiaru przesłania, które popłynęło z Westerplatte. Wydaje się jednak, że doraźne i niewspółmiernie płytkie próby zakłamania przesłania papieskiego były bezskuteczne wobec dalekosiężnych słów Jana Pawła II. Homila Karola Wojtyły była pierwszą komplementarną wizją Westerplatte jako miejsca pamięci, ujmującą je w ramy nauki Kościoła i wysnuwającą z zapomnianych wrześniowych znaczeń nowe etyczne treści w odniesieniu do współczesności. Papież kierował swoją naukę do wielotysięcznej grupy młodzieży i czynił to wbrew komunistycznym inżynierom dusz, którzy sądzili, że młodzi ludzie usłyszą na Westerplatte potwierdzenie przynajmniej niektórych schematów myślowych, w które byli przez lata wtłaczani. Treść papieskiego przemówienia świadczyła o tym, że Jan Paweł II uważał, że mimo komunistycznych zabiegów i praktyk, z zaanektowanego przez komunistów miejsca, „tu, na Westerplatte” może popłynąć głęboko humanistyczny i patriotyczny przekaz. Papież wierzył, że przekreśli dorobek komunistycznych inżynierów dusz. 

Skupiony i chwilami wyraźnie wzruszony Ojciec Św. stanął na podium, nad którym górował napis „Krzyż moją nadzieją”, w oddali widniał kopiec z pomnikiem. Po przemówieniach powitalnych bp. Gocłowskiego oraz przedstawiciela młodzieży, rozpoczął się obrzęd Liturgii Słowa: akt pokutny i lektura ewangelicznego opisu rozmowy Jezusa z bogatym młodzieńcem (Mk 10, 17-22). Następnie rozpoczęła się papieska homilia.



[1] Notatka z rozmowy między bpem Jerzym Dąbrowskim a min. Władysławem Lorancem, 11 VI 1987, g. 10.00, [w:] P. Raina, Wizyty apostolskie Jana Pawła II w Polsce. Rozmowy przygotowawcze Watykan-PRL-Episkopat, Warszawa 1997, s. 281.

[2] Ibidem, s. 281-282

[3] M. Głowiński, Nowomowa po polsku, Warszawa 1990, s. 117. 

 

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. @kazef

"Zabiegi propagandowe służyły nadaniu wizycie papieża właściwej wymowy politycznej i przykryciu rzeczywistego, duchowego wymiaru przesłania, które popłynęło z Westerplatte. "
"Treść papieskiego przemówienia świadczyła o tym, że Jan Paweł II uważał, że mimo komunistycznych zabiegów i praktyk, z zaanektowanego przez komunistów miejsca, „tu, na Westerplatte” może popłynąć głęboko humanistyczny i patriotyczny przekaz. Papież wierzył, że przekreśli dorobek komunistycznych inżynierów dusz. "


wtedy sie nie udało, przekaz niezakłamany popłynął do młodych Polaków i dotarł.
W tym roku postkomuna próbowała zrobić więcej, niż za PRL-u - nie tylko zmanipulować homilię Papieża, ale jeszcze tak zmanipulowaną wykorzystać przeciwko Polsce i Polakom

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl