Wojna Rosji z Ukrainą

avatar użytkownika UPARTY

Wojny wybuchały z różnych przyczyn i różne były oczekiwania agresora. Najczęściej wojny miały charakter łupieżczy. Raz chodziło o zgromadzone skarby, innym razem o ziemie a niekiedy o wodę.

W analizie przyczyn obecnej obecnej wojny na Ukrainie pomija się jedną może nie najważniejszą ale na pewno istotną rzecz czyli , zaopatrzenie Krymu w wodę. Przypominam, że w zasadzie pierwsze co zrobili Rosjanie to wysadzili w powietrze tamę blokująca dopływ wody na Krym. Czy woda to przyczyna zbyt błaha? Historia mówi, że nie.

Nie była to oczywiście jedyna przyczyna. Drugą było poczucie nieistotności Rosjan. W zeszłym roku na jesieni Ławrow mówił wyraźnie, że Rosja nigdy nie pogodzi się ze statusem mocarstwa lokalnego, które nikomu nie może niczego narzucić. Musi mieć jakieś państwa zależne a Białoruś i Syria to za mało, zwłaszcza, że Syria jest nie pewna a i na Białorusi dochodzi do buntów. W Syrii może powtórzyć się sytuacja z Egiptu, co zależy od Izraela.

Następną sprawą jest kwestia cen surowców energetycznych. Niby i przed wojna z Ukrainą były wysokie ale w Japonii opracowano metodę uwalniania metanu ( czyli gazu ziemnego) z hydratów. Takich skał osadowych, które pokrywają olbrzymie połacie dna oceanicznego. To zaś powoduje, że gazu zapewne niedługo na świecie będzie tyle, ile każdy będzie chciał i to za nie duże pieniądze.

Do tego dochodzą nowe sposoby wytwarzania energii elektrycznej w małych reaktorach jądrowych będących realną alternatywą dla energii ze spalania czegokolwiek. W efekcie Rosja w perspektywie najdalej kilkunastu lat będzie nikomu nie potrzebna.

Do tego dochodzą czynniki psychospołeczne. Rosjanie w kontaktach prywatnych od bardzo dawna twierdzą, że nie ma narodu ukraińskiego, a Ukraińcy to są podludzie, których największym marzeniem powinno być dołączenie do Rosjan a oni nie chcą. Pamiętam skandal, który wybuchł gdy w jakimś programie radiowym Wojewódzki i Figurski ( syn rosyjskiego dyplomaty) naśmiewali się z Ukrainek sprzątających domy w Polsce i twierdzili, że pozycja na kolanach jest pozycją właściwą dla Ukraińców, co odzwierciedlało stosunek Rosjan do nich. Okazało się jednak, że ich zdaniem takie nie wiadomo co jak Ukraińcy wzgardzili Rosja i chcą na Zachód, a Zachód nie mówi im won.

Jeżeli jeszcze na dokładkę spojrzymy na mapę i zobaczymy, że Ukraina na południowym wschodzie graniczy lub jest bardzo blisko terenów stanowiących serce Rosji, czyli Kubania i okolic a Ukraina orientując się na zachód mogłaby na tyle się wzbogacić, że różnica w zamożności była by podobna, jak teraz jest między Ukrainą a Polską, to nie wykluczone, że i Rosjanie chcieli by zachodniego stylu życia.

Tak więc splot tak wielu problemów jest trudny do rozwiązania bez albo wojny albo rewolucji.

Ponieważ kolejna rewolucja na pewno unicestwiła by Rosję jako państwo więc musiała wybuchnąć wojna, która na nowo wprowadzi Rosję do polityki światowej jako supermocarstwo, które grożąc użyciem siły będzie mogło wymusić świadczenia materialne innych państw.

Pytanie czy to się udało czy nie, czy ta wojna może być wygrana zostaje dalej bez odpowiedzi.

Doświadczenie historyczne mówi, że każde schodzące imperium wywoływało wojnę w obronie swojego statusu a ta wojna, bez względu czy wygrana, czy przegrana zawsze przyspieszała proces zwijania się imperium.

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz