Metody "w poprzek"

avatar użytkownika Tymczasowy
Co wlasciwie ma zrobic obywatel, gdy mu wladza nie odpowiada? Najprosciej, siegnac do legalnych form protestu. Moze pisac listy, skargi, protesty itd. Jezeli maja one charakter zbiorowy, to bardzo dobrze. Sluza podtrzymywaniu nastroju protestu. Jestem za. Jednakze, poruszanie sie drogami formalnie zaakceptowanymi jest jak jazda tramwajem czy pociagiem, czyli po szynach. Jest bardzo przewidywalna. WADZA jest na to przygotowana i wie jak to skanalizowac.Co innego, gosc na motocyklu, ten to nawet po schodach moze jezdzic i trudno go chycic, bo jego ruchy sa nieprzewidywalne. W latach 60-ych byla modny na Zachodzie, choc do dzis nie jestem pojac, dlaczego nigdy nie przyjal sie pozniej w Polsce, Ruch Obywatelskiego Nieposluszenstwa (Civil Disobedience Movement). Jezeli wladza nie jest akceptowana przez spoleczenstwo, to moze ono wypowiedziec jej posluszenstwo. Taka to byla mysl.Paskudy za czasow rzadow Pana Premiera J. Kaczynskiego probowaly odkurzyc ta idee, ale im jakos nie wyszlo. Jednak najlepsze sa chyba demonstracje. One zawieraja pierwiastek, ba, wielki potencjal dynamizmu. Jak sie dobrze rozwina, to wszystko jest mozliwe. Poki co, zwiazkowcy w Polsce bardzo ladnie uruchomili to wazne kolo napedowe rozwoju ludzkosci. W dzisiejszych czasach, gdy sie od miesiecy kracze, ze wraz z kryzysem gospodarczym przyjda zamieszki, demonstracje i tak dalej, trzeba pomyslec o mozliwosciach. Poki co, slychac, ze w Anglii zaatakowano Bank of England i Bank of Scotland. A we Francji, co i rusz, biora za zakladnikow dyrektorow przedsiebiorstw. Jest wiosna, wiec tradycyjnie, Zabojady wyjda na ulice, by demonstrowac (to taki, Zabojadow, rytual polityczny). Stawiam teze, ze duze mozliwosci politycznego protestu maja kibice druzyn pilkarskich. Nie przypadkiem sa oni przedmiotem ojcowskiej/ojczymiej, prawem kaduka, troski zydowskiej gazety dla Polakow. Jakis kolega pare dni temu pisal tutaj o tym zjawisku. Stad przeciez plynie zagrozenie! No prosze powiedziec, czy Pani Hela z kadr czy Pan Mietek z kantoru, pojda na ulice tluc szyby? No nie! Tak czy inaczej, wsrod kibicow pojawia sie pewnego dnia transparenty z jakims ladnym sloganem, w ktorym Chyzy Roj bedzie bohaterem. Ci ludzie zydowscy, przyzwyczajeni, dzieki naszej nieprawdopodobnej, siegajacej wieki cale, zyczliwosci, maja swoje KPP-owskie rodzinne tradycje i wiedza, ze ubecja filmowala i rejestrowala wszystkich wychylajacych sie. Jak poszlismy z Lumumby w miasto, czyli Lodz, by swietowac zwyciestwo Gornika Zabrze nad "Roma" z Romy (Italia), to nas z tymi sztandarami bialo-czerwonymi, fotografowali. To jest obowiazek kazdego jednego policaja na swiecie, by wychwycic aktywne elementy, ktore w trudnym czasie pojda na przodzie pochodu. ONAKIE boja sie tzw. ulicy. Niech za przyklad posluzy histerycznego z natury Mihnika. Otoz w 1993 r. mlodziez zaprotestowala przed domem Jaruzelskiego,Mihnik napisal: "Dlaczego mlodzi ludzie z NZS nie wiedza, ze nasladuja najbardziej brutalne metody z epoki chinskiej rewolucji kulturalnej, kiedy pelno bylo palenia kukiel i "spontanicznych" demonstracji przed prywatnymi mieszkaniami?" A J.Kuron zawtorowal: "Mlodzi polscy inteligenci nie szanuja godnosci osoby ludzkiej i lekcwaza prawo". Tak to sobie panowie pogadywaly. I to byla polska dyskusja publiczna owego czasu. Czy ktos Polakow za to kiedys przeprosi. Jest tez miejsce, wsrod metod nieortodoksyjnych, na CZYN JEDNOSTKI. W takiej spokojnej, Bogu ducha winnej Kanadzie (to te kilka stanow na Polnocy kontynentu, ktorych nie wchlonely The Great United States of America), nie tak dawno, jeden "heckler" tak wrzeszczal na premiera J. Chretiena, ze ten liberalny polityk chwycil rzeczonego za szyja, jakby w celu duszenia. Przez lata ciagnelo sie to za nim. Natomiast ciskanie "pajem" (takie ciasto) czy tortem, w twarz polityka, jakos nie okazalo sie skuteczne. Zawsze jest pole dla tworczosci ludzi z otwarta glowa. Taki dziennikarz iracki, ktory cisnal butem w George,a "Dabja" Busha? Dostal pajde na 4 lata. Dzis podali, ze zredukowano mu do jednego roku. A czy przejdzie do historii swego kraju? Pewnie, ze tak. Nawet nie chce mi sie zakladac, bo ktos powie, ze jestem zachlanny. PS A teraz w druga strone, czyli CZYN JEDNOSTKI KTOREGO NIE BYLO. Jak to moglo byc, ze Stalin kazal wyrzynac dziesiatki tysiecy oficerow roznych szczebli i nikt, najwieksi bohaterowie Rewolucji Pazdziernikowej, nie zdecydowal sie by mu cos zrobic. Tego nie moge pojac.
Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Jednak najlepsze sa chyba demonstracje.

tez tak uważam, ale na demonstracje widoczną dla władzy trudno zebrać ludzi. Władza jest w Warszawie, trzeba do niej przyjechać, ponieść koszty. Lepiej maja rolnicy - wyjada z jednej wsi na autostrade, zablokuja i pół Polski stoi. Mieszczuchy nie maja takiej siły. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

2. "Mieszczuchy nie maja takiej

"Mieszczuchy nie maja takiej siły." Czyżby? A pociągi i inna komunikacja miejska? :>

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

3. źle to ujęłam - mieszczuchy w sobie nie maja takiej

determinacji, zeby bronić swojego zycia, swojej ziemi. Wszystko wokół nich "cudze" czyli niczyje. Chociąz i chłopów juz "wyleczono" dopłatami do nieuprawiania ziemi, kłopotami finansowymi. Lepiej sprzedać 3 ha pod market, niż przechowac własnośc Ojcowizny. Te 20 lat bardzo dużo złego wprowadziło wszedzie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Niekonwencjonalne metody

przy bardzo malych kosztach potrafily przynosic calkiem duze rezultaty.
avatar użytkownika gdynianka

5. Andrzej Gwiazda zapytany

co my szaraczkowie możemy zrobić, jak możemy protestować, powiedział; pisać, pisać ,pisać. Jak 10000 osób napisze, że nie zgadza się z jakąś decyzją rządu to rząd będzie musiał się z tym liczyć. Jak napisze 10 osób nikt się tym nie zainteresuje. Niestety pisanie nam nie wychodzi, nie potrafimy się zdyscyplinować. Nawet taka prosta czynność jak podpisanie petycji idzie opornie. Przykładem może być petycja w obronie IPN. Podpisało się dopiero 1014 osób, potwierdziły wpis tylko 793 osoby /lenistwo?/, a to powinno iść jak burza. Każdy z nas na kogoś głosował.Kto napisał do swojego posła prośbę o interpelację w sejmie w sprawie pogróżek Tuska i jego urzędasów o zlikwidowaniu IPN? Cieniutko, cieniutko.
avatar użytkownika Maryla

6. nie potrafimy się zdyscyplinować.

tu jest problem. Zniechęcenie i "pamiętniki" - tylko co da, jak każdy oddzielnie to robi? Musi byz organizacja i dyscyplina. A z tym w Polsce najtrudniej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Aspiryna

7. Demonstracje są dobre, ale nie najlepsze.

Jeszcze się namyślam co jest najlepsze. Chyba spisek. :)
Tabletką w Imperium Zła