12 czerwca 2009

avatar użytkownika Ryszard Czarnecki
Partyjne buldogi pod dywanem "Refleksja" nad kampanią wyborczą w PiS to tylko kaszka mleczkiem w porównaniu z tym, co dzieje się w innych partiach. Oto np. w PO, w okręgu Warmia - Mazury - Podlasie kotłuje się w związku z wojną na całego, jaka w trakcie europarlamentarnej kampanii wybuchła między Platformą podlaską a Platformą warmińsko-mazurską. Obie te platformy wzięły się za łeb, aż miło. Lider listy PO Krzysztof Lisek nie był w stanie - jak mówią - zorganizować ani jednej konferencji prasowej w Białymstoku, bo to mu uniemożliwiała miejscowa ekipa platformersów, grająca na szefa struktur PO na Podlasiu i również kandydata do PE Roberta Tyszkiewicza. A to nie było wolnej sali, a to to, a to tamto… Koniec kampanii nie oznacza wcale końca nienawiści.

napisz pierwszy komentarz