Nacjonalizm i religijnosc

Dla normalnego czlowieka patriotyzm i religijnosc sa czynnikami budujacymi spojnosc na poziomie makrospolecznym. Tymczasem wiekszosc polskich "autorytetow" jest przeciwstawnego zdania. Tak jakby zdezintegrowane polskie spoleczenstwo bardziej im, z jakichs wzgledow, odpowiadalo. W slad za prof. J.R.Nowakiem, "Rodzina Bierutow" ("Goniec" 24-30 lipca 2009) przytocze typowa wypowiedz "autorytetu".

"Profesor Jasinska-Kania byla do marca 2009 r. wplywowa czlonkinia zarzadu Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. jakis czas temu "wyroznila sie" skandalicznym wywiadem, mentorsko pouczajacym Polakow, opublikowanym na lamach postkomunistycznego "Przegladu" z 29 pazdziernika 2006 roku.

W wywiadzie udzielonym red. Andrzejowi Dryszelowi pt. "Polak to brzmi dumnie?" prof. Jasinska-Kania ostro zaatakowala Polakow jako narod za rzekoma bardzo silna nietolerancje dla mniejszosci narodowych i odmiennych od katolikow grup religijnych. Wedlug prof. Jasinskiej-Kani:"Polacy sa tolerancyjni wobec nietolerancji"...

W swoim wywiadzie prof.Jasinska-Kania oszczerczo zaatakowala tez rzad Jaroslawa Kaczynskiego, twierdzac, ze "przedstawiciele obecnej wladzy mocno stawiaja na nacjonalizm i prezentowanie ostentacyjnej religijnosci". Dla corki zajadlego "internacjonalisty" i targowiczanina, jak widac, program "Patriotyzm jutra", dazenie do obudowy w Polsce tak zagrozonych w ostatnich latach tradycji narodowych jest nacjonalizmem!

Jasinska-Kania dodaje, ze to rzekomo podtrzymywanie przez wladze nacjonalizmu i ostentacyjnej religijnosci jako "wzorow sprzecznych z tendencjami wystepujacymi w cywilizowanym swiecie zatrzymuje Polske w kregu krajow tradycyjnych, nastawionych na przetrwanie i zaspokojenie potrzeb bezpieczenstwa, a nie na rozwoj". Jasinskiej-Kani wyraznie nie podoba sie sila przywiazania do rodziny w Polsce.

W wywiadzie glosila:"Uznawane przez Polakow tradycyjne wzory, uswiecone idealem Swietej Rodziny nie moga sprostac wymogom codziennosci"". TAK MYSLI OSOBA Z TYTULEM PROFESORSKIM. Co sprawilo, ze wlasnie takie mysli sie z jej glowy wydzielily? A jak jest w rzeczywistym, dajacym sie poznac empirycznie, swiecie?

Zacytuje wypowiedz sprzed paru laty prof. Izabelli Bukraby-Rylskiej z Uniwersytetu Warszawskiego i Polskiej Akademii Nauk: "Na czym zatem polega fenomen demokracji po amerykansku widzianej sto lat temu i co wspolnego ma ona z demokracja ksztaltujaca sie dzis, na pograniczu III i IV Rzeczypospolitej? Za glowna sile spajajaca spoleczenstwo amerykanskie wtedy i, jesli wierzyc domoroslym krytykom, obecna takze dzisiaj w spoleczenstwie polskim, nalezy uznac populizm, nacjonalizm i religijnosc.

To dzieki tym cechom, uznawanym przez wiekszosc aktualnych autorytetow za bardzo brzydkie, szary obywatel zywi bezgraniczna aprobate dla narodu i dla panstwa, czuje sie czescia uswieconej przez Boga calosci i chetnie uczestniczy w zyciu publicznym, zwlaszcza jesli widzi w tym dla siebie wymierne korzysci". Jako plaski empirysta potwierdzam calkowicie zdanie prof. I.Bukraby-Rylskiej.

Nacjonalizm amerykanski jest wszechobecny. Dla mnie nawet meczacy. Czy rzeczywiscie musza przed kazdym meczem hokejowym uroczyscie spiewac swoj hymn narodowy? Sala wstaje i wszyscy lapia sie za serce. Na wielu imprezach sportowych widac poczty sztandarowe roznych jednostek wojskowych. Czesto stoja kadeci z karabinami. Na samochodach rozne symbole i hasla popierajace zolnierzy wyslanych na wojne/y. Przed domami na wsi wysokie maszty z wielkimi flagami. A do tego poczucie dumy z wlasnej historii, poczucie potegi i spelniania Wielkiej Misji w swiecie.

PS Oni mysla o USA, jak pewien Teksanczyk o swoim stanie, opisywany przez Melchiora Wankowicza.Powiedzial on: "Gdyby tak zebrac wszystkie swinie z calego Teksasu i zrobic z tego jedna wielka swinie, to ta swinia jednym ruchem ryja wykopalaby Kanal Panamski!".