I my będziemy mocarstwem!

avatar użytkownika Unicorn
Pomijając różne głupawe wizje snute przez politologów z odpowiednim "korzeniem", bez nazwisk, bez zbędnej reklamy książki smile Polska ma duże szanse aby stać się mocarstwem. Warunki są trzy i wcale nie musimy dążyć do Europy czy lizać tyłki Niemcom lub Rosji. Nie potrzeba wymieniać społeczeństwa ponieważ jest dobre. Złe są domorosłe elity i niedolustrowane kanalie. Czytelnik zauważyłby, że już wymieniłem jeden warunek...Ale nie o to chodzi. Nowe sojusze, nowe elity, nowi politycy. Jako historyk postuluję odejście od "historycznego" kompromisu okrągłego żłobu z żółwiem na czele i budowę nowej, twardej nacjonalistycznej Polski. Ci państwo już byli i się skończyli. Niestety wykreowali pokolenie bezhołowia i tandety. Całe szczęście, że niektórzy chcą żyć w mocarstwie. Uff.
 
Popastwię się jeszcze nad wizjami genialnego inaczej politologa. Przede wszystkim pisze on z perspektywy innej niż polska. Wbrew pozorom przedstawiona wizja nie jest odpowiednia dla naszego kraju. Jest odpowiednia dla USA czyli dla Izraela. I tutaj mógłbym skończyć. Niby dlaczego mamy wejść w konflikt z Turcją? Co nam to da? Nic. Natomiast możemy zawrzeć z nią sojusz, skierowany i przeciwko Rosji (tradycja zobowiązuje) i Niemcom. O Chinach wspominałem wcześniej więc nie będę mnożył literek. Gość ze Stratforu majaczy o rosnącej potędze USA. Mrzonki. USA się zwijają i wielu z nas dożyje czasu gdy dumne Stany Zjednoczone zjedzą swój ogon...Podryfowałem w przyszłość a temat jest inny. Dlaczego my będziemy mocarstwem?
 
Po pierwsze, jesteśmy nieprzewidywalni, niezależni i anarchistyczni stąd bylibyśmy kiepskim okupantem. Polskość może i zapewne przyciągnie wielu. Wielkie narody szanują swoją historię i nawet gdy dookoła panuje zmowa agentów aby odbrązawiać nasze dzieje, tzw. ciemny lud wie swoje i olewa ich ciepłym sikiem. Ponoć lubujemy się w rozpamiętywaniu klęsk. Czyżby? Ostatnie sondaże ukazujące jak spada zaufanie do "głównego" sojusznika są bardzo dobrym prognostykiem do zmian mentalnych, tak miło rozpoczętych po aferze Rywina. Młodzi są głupi, mawiają. Być może ale wielu interesuje się historią. I to historią wojskowości, co dobrze rokuje. Mimo wielu wysiłków nadal mamy zaufanie do tradycyjnych wspólnot. W dobie kryzysu czy wojen nic bardziej pozytywnego. Po wielu klęskach i okupacjach mamy potrzebę aby odżyć, cieszyć się i bawić. Bez moralizowania. Odzyskujemy dumę z Polski, historii, kultury i żadne działania na szkodę państwa w stylu niemieckie wygibasy, żydowskie wąty i rosyjskie popierdywania zranionego misia tego nie zmienią. Po drugie, jesteśmy cwanym narodem. Coraz bardziej solidarnym (osławieni Żydzi nie są tak solidarni jak się niektórym zdaje). Cwanym czyli kreatywnym. Tłamszenie narodowego ego i gnojenie zapału wyda owoce ale nie takie jak wydaje się "pełniącym obowiązki autorytetom" przebranym w nowe szaty demokracji. Nie będziemy automatami i zmywakami. Będziemy cynicznym do bólu, realistycznie myślącym i konserwatywnym  aczkolwiek honorowym narodem zmierzającym w szybkim tempie do zmiany ustalonego porządku. Znużeni ochlokracją sami wybierzemy silną władzę. 
Wielu się zdziwi smile   Nawet i nazwą- Konfederacja Warszawska.
 


tags: , , , ,

1 komentarz

avatar użytkownika Przemo

1. Unicorn

Interesujący wpis, wart przemyślenia.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.