List w sprawie IPN do posłów

avatar użytkownika Maryla

Image

 

Warszawa, 14 września 2009 r.

Poseł RP
Jarosław Gowin
Do wiadomości :
Posłanki i Posłowie RP VI Kadencji

List otwarty w sprawie IPN
 

Szanowny Panie Pośle !

naród pozbawiony pamięci, sumienia i tożsamości nie zbuduje przyszłości, najpełniej opisał to Zbigniew Herbert, słowami: „Naród, który traci pamięć, traci sumienie”.

Według zapowiedzi prasowych w wywiadzie udzielonym przez Pana Posła ,opublikowanym w „Rzeczpospolitej”, do Sejmu ma trafić nowelizacja ustawy o IPN .

Zapowiadane ustawowe zmiany podsumował Bronisław Wildstein: „Dla doraźnych interesów partii rządzącej związanej sojuszem z wpływowymi środowiskami obawiającymi się ujawnienia swojej przeszłości ma zostać zniszczona instytucja, która przywracała historię narodowi.”

Panie Posłanki, Panowie Posłowie !

Społeczeństwo polskie, suweren, powierzając Wam mandaty do reprezentacji w Sejmie, dał Wam nie tylko prawo stanowienia w swoim imieniu, nałożył również obowiązek dbania o wspólne dobro.
Takim wspólnym dobrem jest Instytut Pamięci Narodowej.

Z niepokojem obserwujemy kolejne próby zakłócenia pracy IPN poprzez próby zmiany ustaw, chociaż zgodność tych ustaw z Konstytucją RP była
już badana przez Trybunał Konstytucyjny.

4 lipca 2008 r. w Apelu Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej kierowanym do władz RP oświadczono :

„Do czasu powołania Instytutu Pamięci Narodowej, które nastąpiło po wielu latach starań na mocy ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r., przed tą datą szerokie prowadzenie wielu ważnych prac naukowych i badawczych związanych z najnowszą historią Polski, począwszy od lat okupacji, było faktycznie ograniczone. Powodowało to, że nasza najnowsza historia czasów II wojny światowej i okresu zniewolenia komunistycznego została zakłamana i przekazywana w sposób niepełny, co bardzo niekorzystnie odbiło się na wychowaniu młodego pokolenia w tożsamości narodowej i patriotycznej.
Aktualna działalność Instytutu Pamięci Narodowej – pozwalamy sobie przypomnieć – koncentruje się na:
- prowadzeniu w szerokim zakresie prac badawczych w duchu odtworzenia prawdziwej i pełnej historii Polski w ostatnim okresie,
- pracach w przekazaniu społeczeństwu – popularyzacji, w szczególności historykom, pedagogom oraz młodemu pokoleniu, całej i prawdziwej historii Polski, walk o niepodległość i demokrację,
- archiwizacji i kwerendzie dokumentów historycznych rozproszonych po całym Kraju i poza jego granicami,
- opracowaniu tzw. tek edukacyjnych przeznaczonych dla nauczycieli historii, które trafiając do szkół stanowią wartościowy materiał do pracy z młodzieżą,
- organizowaniu wystaw tematycznych, sesji naukowych, wydawnictw bieżących opracowań i publikacji z wynikami prac badawczych oraz wydawaniu miesięcznika IPN,
- organizowaniu i prowadzeniu wspólnie z Zarządem Głównym Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Klubów Historycznych im. generała Stefana Roweckiego „Grota” w wielu miejscowościach w Polsce. Kluby upowszechniają wiedzę historyczną oraz w znaczny sposób wpływają na rozszerzenie zainteresowań historią Kraju.
- ujawnianiu zbrodni i innych przestępstw poprzez prowadzenie śledztw z okresu wojny i działalności władzy komunistycznej,
- ujawnianiu - poprzez proces lustracyjny – osób, które dopuściły się zdrady, służalczości i działań na niekorzyść Kraju i jego obywateli,
- znacznym zintensyfikowaniu prac Instytutu od roku 2006.
Ograniczenie albo wstrzymanie tak ważnych działań Instytutu Pamięci Narodowej może mieć niepowetowane skutki takie jak:
- zatrzymanie dochodzenia do prawdy historycznej w latach 1939-1989,
- zwłoka lub wstrzymanie śledztw w sprawach zbrodni wojennych i powojennych,
- zatrzymanie procesu kształtowania postaw tożsamości patriotycznej,
- ograniczenie wolności słowa, równoznaczne z cenzurą.
Jako kombatanci, członkowie największej organizacji weteranów wojennych zrzeszających żołnierzy Armii Krajowej – wyrażamy najgłębsze nasze zaniepokojenie i apelujemy z całą stanowczością o zaniechanie prób ograniczenia działalności Instytutu Pamięci Narodowej.”


Pozostaje nam podpisać się pod tym apelem i przedstawić poniżej naszą analizę i pytania odnośnie proponowanych w projekcie ustawy zmian, licząc na szeroka konsultację społeczną i uzasadnienie
tych zmian w odpowiedzi na nasz list.

Na czym – zdaniem rządzących – miałaby polegać „neutralność polityczna” IPN –u możemy się dowiedzieć na podstawie projektu nowelizacji ustawy o IPN, datowanej na 22 czerwca br.

Przygotowanie tego projektu zbiegło się z udostępnieniem przez Instytut nowej bazy danych, zawierającej ponad półtora miliona tzw. rekordów, na podstawie której łatwiejsza stanie się m.in identyfikacja tajnych współpracowników bezpieki. Jak informował w czerwcu Janusz Kurtyka - „ Nowa baza danych, inaczej niż dotychczasowe katalogi Instytutu, pozwoli ze stuprocentową pewnością zidentyfikować konkretną osobę. Zawierać będzie bowiem takie dane osobowe, jak nazwisko, imię, datę i miejsce urodzenia, imiona rodziców i nazwisko panieńskie matki. Do tej pory w IPN zeskanowano wszystkie kartoteki wojewódzkich urzędów spraw wewnętrznych. W trakcie przenoszenia do nowej bazy jest jeszcze najważniejszy zasób – centralna Kartoteka Ogólnoinformacyjna MSW”.

Wydawać by się mogło, że ta cenna inicjatywa IPN-u przyśpieszyła jedynie prace nad nowelizacją ustawy i ponowna próba ograniczenia działań Instytutu jest prostą reakcją na groźbę ujawnienia licznej agentury funkcjonującej nadal w życiu publicznym.

Gdy jednak zapoznamy się z jej tekstem, a w szczególności z zapisami, które w praktyce podporządkowują Instytut decyzjom polityków i czynią z niego rządową agencję kierowaną przez marionetkowego prezesa i ubezwłasnowolnioną Radę IPN – nietrudno zrozumieć, że intencje obecnego rządu idą dalej - w kierunku całkowitego zawłaszczenia instytucji i pozbawienia jej jakiejkolwiek roli śledczej i edukacyjnej.

O proponowanych zapisach, związanych z powoływaniem prezesa i wyłanianiem nowej Rady IPN piszą dziś autorzy „Rzeczpospolitej” – Cezary Gmyz i Bronisław Wildstein. Celem nowelizacji jest bez wątpienia poddanie Instytutu politycznej kontroli i zastąpienie dotychczasowych organów ludźmi wybieranymi według preferencji rządzącej obecnie ekipy.

Przepisy skonstruowano w taki sposób, by bez problemu móc odwołać szefa IPN-u zwykłą większością sejmowych głosów, a jego kompetencje scedowano na rzecz Rady, formowanej pod dyktando władz największych polskich uczelni. Odtąd członkami rady IPN będą mogli być tylko doktorzy historii, prawa lub nauk społecznych. Włączenie w proces wyłaniania władz Instytutu środowisk uniwersyteckich, można tłumaczyć tylko skrajną niechęcią, jaką polskie uniwersytety wykazują wobec lustracji. Nowelizacja pozwala, by zespoły uczelniane wyłaniające kandydatów do Rady IPN nie musiały poddawać się lustracji. Można zatem przyjąć – na co zwraca uwagę Wildstein, - że liczni współpracownicy policji politycznej PRL, pracujący w polskich uniwersytetach wyłonią do Rady IPN-u podobnych sobie agentów.

Ponadto, nowelizacja zablokuje dotychczasowy proces lustracji i zamknie dziennikarzom i naukowcom dostęp do akt IPN-u. Temu celowi służą przepisy na podstawie których osoba, uzyskująca dostęp do własnych akt „może zastrzec, że dotyczące jej dane osobowe zebrane w sposób tajny w toku czynności operacyjno-rozpoznawczych organów bezpieczeństwa państwa nie będą udostępnianie w celach naukowych i dziennikarskich”. Takie zastrzeżenie będzie obowiązywać nawet przez 50 lat. Ponieważ większość tego rodzaju dokumentów jest wzajemnie ze sobą powiązana - czyli jeden dokument może dotyczyć wielu, różnych osób - łatwo sobie wyobrazić, że seria indywidualnych decyzji o zastrzeżeniu dostępu spowoduje wkrótce zablokowanie jakichkolwiek prac historycznych lub śledztw dziennikarskich.

Są jednak w projekcie nowelizacji zapisy, które umknęły uwadze dziennikarzy „Rzeczpospolitej”, być może dlatego, że ich wprowadzenie wynika z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z maja 2007 roku.

Warto jednak zauważyć, że konsekwencje wprowadzenia tych zapisów mogą być niemniej istotne dla przyszłości Instytutu i stanu świadomości historycznej Polaków, niż wskazane już rozwiązania. Chodzi przede wszystkim o wykreślenie z ustawy o IPN niektórych zapisów art.5 oraz całkowite uchylenie art.7.

Artykuł 5 wymieniał podmioty, będące według ustawy komunistycznymi organami bezpieczeństwa państwa. Nowelizacja zmierza do wykreślenia z tego wykazu punktów 13 i 14 – czyli: Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk wraz z wojewódzkimi i miejskimi urzędami kontroli, oraz Urzędu do Spraw Wyznań i terenowych organów administracji państwowej o właściwości szczególnej do spraw wyznań stopnia wojewódzkiego.

GUKPPiW to instytucja szczególnie zasłużona w niszczeniu polskiej kultury i nauki, odpowiedzialna za nadzór cenzorski nad wszystkimi wydawnictwami rozpowszechnianymi w czasach PRL. Urząd ds. Wyznań był zaś – jak wynika z wielu opracowań historyków IPN - ekspozyturą Służby Bezpieczeństwa i ściśle współpracował z SB w działaniach skierowanych przeciwko Kościołowi Katolickiemu i innym kościołom.

W maju 2007 roku Trybunał Konstytucyjny uznał jednak, że umieszczenie tych instytucji wśród organów bezpieczeństwa jest sprzeczne z konstytucją i nakazał ich wykreślenie.

W praktyce wykreślenie to oznacza, że IPN nie będzie już mógł korzystać z akt GUKPPiW i Urzędu ds. Wyznań, ani uznawać pracy w tych instytucjach za służbę w organach bezpieczeństwa PRL. Ale są też inne konsekwencje.

Akta Urzędu ds.Wyznań zawierały szereg dokumentów, których analiza była pomocna w identyfikacji agentury działającej w Kościele Katolickim – w tym szczególnie ważnych agentów, ulokowanych w Watykanie. Wydział współpracował bowiem bardzo ściśle z Departamentem I MSW (peerlowskim wywiadem), którego doświadczenia i liczną agenturę wykorzystano m.in. do przeprowadzenia zamachu na życie Jana Pawła II.

Wykreślenie urzędu z wykazu organów bezpieczeństwa oznacza zatem, że poważnie utrudniona zostanie lustracja duchownych, a niektóre śledztwa prowadzone przez Pion Śledczy IPN mogą zostać zablokowane.

Równie poważne konsekwencje może mieć wykreślenie z ustawy o IPN dyspozycji zawartej w art.5 punkt 2 – co także następuje na mocy orzeczenia TK z maja 2007r. Na podstawie tego przepisu do organów bezpieczeństwa zaliczano „organy i instytucje cywilne i wojskowe państw obcych o zadaniach podobnych do zadań organów, o których mowa w ust. 1”.

Po uchyleniu tego punktu, IPN nie będzie miał już prawa prowadzić postępowań wobec osób współpracujących ze służbami innych państw komunistycznych, ale też nie będzie mógł zwracać się do instytucji dysponujących archiwami tych państw o udzielenie informacji na temat polskich obywateli. Innymi słowy – odtąd każdy były agent Stasi, KGB,czy GRU może czuć się w Polsce całkiem bezpiecznie.

Konsekwencje tego zapisu nowelizacji, będą szczególnie widoczne w kontekście międzynarodowej współpracy IPN- u. A warto pamiętać, że przed miesiącem doszło do zdarzenia bezprecedensowego. 3 sierpnia br. prezes IPN spotkał się w Kijowie z szefem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Walentynem Naliwajczenką i podpisał porozumienie rozszerzające współpracę pomiędzy Instytutem Pamięci Narodowej, a SBU, dotyczące m.in. wymiany kopii materiałów archiwalnych oraz wspólnej edycji źródeł.

Ta umowa o współpracy, mogła stanowić przełom w dostępie polskich historyków do materiałów archiwalnych służb specjalnych byłego ZSRR. Na jej podstawie, strona ukraińska podjęła już decyzję o przekazaniu do archiwum IPN dokumentów mających związek z losami Polaków z tzw. „listy ukraińskiej” oraz ze zbrodnią katyńską.

Obecnie – na skutek wykreślenia zapisu z ustawy, współpraca obywateli polskich z organami państw komunistycznych, nie będzie już mogła interesować historyków i prokuratorów Instytutu.

Można natomiast się zastanawiać – czemu służy wykreślenie z ustawy o IPN art.7. Zawiera on ustawową definicję dokumentów, znajdujących się w kręgu zainteresowania IPN. Są nimi „wszelkie nośniki informacji, niezależnie od formy przechowywania informacji, w tym w szczególności: akta, kartoteki, rejestry, pliki komputerowe, pisma, mapy, plany, filmy i inne nośniki obrazu, nośniki dźwięku i wszelkich innych form zapisu, a także kopie, odpisy i inne duplikaty tych nośników informacji; oraz niezbędne do analizy informacji środki pomocnicze, a w szczególności programy na użytek zautomatyzowanego przetwarzania danych”.

Można jedynie przypuszczać, że brak ustawowej definicji dokumentów ma na celu uniknięcie w przyszłości sytuacji, do jakiej niedawno doszło, gdy IPN zwrócił się do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z żądaniem wydania dokumentów komisji weryfikujących esbeków na początku lat 90-tych. Akta te znajdują się obecnie w dyspozycji ABW, a IPN chciałby, by przekazano je do zbiorów Instytutu.

Dokumenty te mogą być kluczowe w wyjaśnieniu szeregu ponurych tajemnic Służby Bezpieczeństwa. W teczkach są bowiem nie tylko dane samych oficerów, ale też dane ich tajnych współpracowników i przede wszystkim szczegółowe opisy działań poszczególnych funkcjonariuszy i komórek SB. Kiedy bowiem walczący o pozostanie w służbach esbecy stawali przed komisjami weryfikacyjnymi, starali się często udowodnić swe szczere intencje i bardzo drobiazgowo opisywali, czym zajmowali się w służbach. Z tego względu dokumenty, które pozostawiły komisje, mogą być prawdziwą kopalnią wiedzy. Jednak ABW nie chce oddać materiałów i zapewnia, że będzie realizować tylko to, co wynika z przepisów ustawy o IPN.

Nie wiemy, w jakiej formie sporządzono archiwum komisji weryfikujących esbeków. Obecny stan prawny umożliwiałby zaliczenie do dokumentów wielu, różnych nośników informacji. Niewykluczone, że brak art.7 ustawy spowoduje dowolną interpretację przepisów i pozwoli uniknąć przekazywania do IPN tego rodzaju archiwów, a tym samym umożliwi ochronę esbecko-agenturalnych tajemnic.

Przed trzema laty pewien znaczący polityk Platformy deklarował z trybuny sejmowej:

„W proponowanym przez nas , projekcie nowelizacji ustawy w pierwszej kolejności mówimy o uchyleniu klauzul tajności wobec materiałów dotyczących osób bezpośrednio lub pośrednio wywierających wpływ na życie publiczne, w tym wszystkich funkcjonariuszy publicznych oraz osób podlegających lustracji. Uważamy, że wiedza dotycząca tych osób powinna być dostępna w każdej chwili, zaś w stosunku do osób podlegających lustracji niezwłocznie po złożeniu przez nie oświadczenia lustracyjnego. Dlatego [...] proponujemy, aby znacząco rozszerzyć grupę osób podlegających lustracji o kategorię osób mających istotny wpływ na życie społeczne. Jednocześnie proponujemy pełne otwarcie dla wszystkich zainteresowanych dostępem do materiałów zgromadzonych na temat tych osób w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej. - poseł Grzegorz Schetyna– Sejm -5 kadencja, 12 posiedzenie, (09.03.2006)

Proponowany obecnie przez Platformę projekt nowelizacji ustawy o IPN dowodzi, że ludzie tej partii są mistrzami w niszczeniu pamięci. Niestety – nie tylko własnej.


W oficjalnym wniosku do Kancelarii Sejmu wystąpiliśmy o przysłanie projektu ustawy do konsultacji społecznej.
Od Pana Posła oczekujemy odpowiedzi na nasz list i ustosunkowanie się do zgłoszonych wątpliwości .

Z poważaniem

W imieniu redakcji Portali :

1.Blogmedia24.pl
Elżbieta Szmidt

2. Niepoprawni.pl
Krzysztof Karnkowski

3. Sarmatian.pl
Artur M. Nicpoń

4. Tekstowisko.com
Jacek Jarecki




Do wiadomości:

Prezes IPN
dr hab. Janusz Kurtyka

ul. Towarowa 28
00-839 Warszawa

Etykietowanie:

13 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Pierwsza wspólna inicjatywa portali BM24, Niepoprawni.pl i TXT.

prosimy o przyłączenie sie do akcji, powieszenie na blogach LOGO i wysyłanie do posłów i senatorów meili z treścia tego listu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika WiKat

2. Popieram !

Konieczność bronienia prawdy historycznej po 20 latach niby rządów niekomunistycznych jest smutnym efektem polityki grubej kreski !!! Emerytowany Pracownik naukowy Politechniki Łódzkiej.
avatar użytkownika Foxx

3. Również w tym temacie

... wrzucam banerki:

<a href="http://www.blogmedia24.pl/node/18753/" border="0"><img src="ttp://mp3.wp.pl/i/b/10/107209.jpg" /></a>

<a href="http://www.blogmedia24.pl/node/18753/" border="0"><img src="ttp://mp3.wp.pl/i/b/10/107212.jpg" /></a>

avatar użytkownika Przemo

4. Popieram

ten list.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

avatar użytkownika niezalezny2006

5. Niech

odejdzie od zarzadzania Polska Donald Tusk.To czlowiek ktory w swoim zyciu nic nie robil.Jest tyle ludzi kompetentnych.On umie udawac ze gra w pilke nozna.RRR czy herrrr.Jaka matka dala na imie synowi nie polskie imie.

kat.

avatar użytkownika niezalezny2006

6. J. Gowin

Udaje inteligenta,jest prostym czlowiekiem. To chluba,nie ujma.

kat.

avatar użytkownika mariko

7. Wspaniala

inicjatywa, mam nadzieje, ze poslowie PO otrzezwieja i dotrze do nich co sie dzieje.Pozdrawiam i wyrazam radosc,ze wspolnych dzialan.
avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

8. Trzeba bronić IPN

dlatego popieram akcję, ale nie rozumiem dlaczego jedynym imiennym adresatem listu jest poseł Gowin? Chętnie się dowiem. Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika Maryla

9. hrabia Pim de Pim

Witam, wywiad w Rzeczpospolitej C.Gmyz z Posłem J.Gowinem. Wynikało z niego, ze jest posłem -sprawozdawcą, a przynajmniej to On prezentował te zmiany do ustawy. Stąd jest adresatem listu. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

10. Bronmy IPNu na rozne sposoby

Najpierw chcialbym pogratulowac zespolowi tej ogromnej i mam nadzieje pozytecznej pracy. Oceniajac juz same intencje, chcialem wyrazic najwieksze uznanie dla pierwszego efektu wspolnego dzialania co do ktorego bylem sceptyczny. Co do sposobow obrony IPNu, to oprocz zasadniczego kierunku tu prezentowanego bronmy go rowniez na inne sposoby. A wiec chociazby poprzez konstrukcyjny krytycyzm. Domagajmy sie zatem wyjasnienia skad sie wziela w IPN np. pani Maria Dmochowska (lekarz medycyny) - zastepca szefa IPN i czym ona sie tam zajmuje bo jakos cicho na ten temat, a przeciez gabinetu higienicznego w IPNie o ile wiem nie prowadzi... Albo np. czy prezes IPN powinien przyjmowac medale od "mocarstw" obcych i jak to potem sie przeklada na polityke historyczna?... Albo, czy pracownik IPN, kiedy dopusci sie jawnego falszerstwa w wydawnictwie IPN, podlega jakims konsekwencjom wynikajacych z umowy o prace?... Albo jesli pracownik instytutu PAMIECI zaprzecza niemieckim zbrodniom ludobojstwa na polskim narodzie, to jego przelozony powinien ta ksiazke uwiarygodnic piszac do niej przedmowe?... Albo jaka jest analogia takiego wystepku w stosunku do klamstwa oswiecimskiego?... Albo dlaczego po napisaniu wspolnej ksiazki o Bolku jeden pracownik musi odejsc a drugi dostaje medal od prezydenta?... Albo dlaczego Kurtyka dostaje medal od tegoz prezydenta za dobrze wykonywana i dobrze oplacana prace, a pani sedzia niezlomny (Trzcinska) - pracujac ponad sily spolecznie - przez tego samego prezydenta jest niedostrzezona?... Albo kto zamyka usta prezesowi Kurtyce w zwiazku ze spoczywajacego na nim obowiazku powiadomienia (zgodnie zreszta z obietnica) o wynikach kwerendum archiwum IPN na okolicznosc wywedrowania archiwum zbrodni niemieckich do Niemiec przy pomocy prokuratora Kuleszy?... ITd, itd, itd... Ps. Naturalnie trzeba pamietac, ze porownanie obecnego prezesa Kurtyki do niegdysiejszego Kieresa ma sie tak ja porownanie ...(oconzurowano) Jak sami panstwo widza, nie da sie porownac.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Analityk

11. Aby zylo sie lepiej

Oto list Pana Grzegorza Michalskiego z prosba o rozpowszechnianie. Polskę gubi nie brak ziemi czy patriotyzmu,- - lecz terror nierozumu. --- Maurycy Mochnacki. PAMIĘTACIE? ---- CZY JUZ NIE? ,,radykalnie podniesiemy płace, będą Was leczyć zadowolone z pensji pielęgniarki, uśmiechnięci lekarze, świetnie opłacani nauczyciele, obnizymy podatki, zniesiemy NFZ, , KRUS i podatek belki, podniesiemy emerytury, wprowadzimy podatek liniowy, zlikwidujemy Senat, zmniejszymy o połowę Sejm”, wszyscy będziecie godziwie zarabiać”. Gdzie do jasnej cholery są te cuda? Wierzycie nadal Tuskowi? Załozyciel Liberalno- Demokratycznej szajki z Bieleckim. Kto pamięta ,,Kongres Aferałów” ten wie, ze ,,pierwszy milion trzeba ukraść” – to słowa Bieleckiego. Tuskowi zaś, co w zyciu wyszło,-- to palenie trawki, malowanie kominów, takze ciągłe wymiotowanie na Prawo i Sprawiedliwość oraz niustanne lzenie Prezydenta RP. Ta negatywna opinia PO o prezydencie RP wynika w duzej mierze z doniesień zagranicznych miediów, które widząc nieudacznika Tuska, chcą mu pomóc, co wcale nie oznacza, ze polityka PO jest dobra. Nie jest tajemnicą, ze Polska za rządów PiS prowadziła świetną polityke zagraniczną, ale wobec tych Państw, które miały dobre intencje wobec nas!. Falsz i nienawiść PO do PiS i Prezydenta RP nie zna granic, a przeciez ostatnio był on twórcą antyrosyjskiego sojuszu w obronie Gruzji. Tego się oczywiście nie pamięta, tak jak nie pamięta się niebezpiecznej wyprawy Prezydenta do Gruzji, i fakt wyjazdu z prezydentem, Sikorskiego, który jeszcze kilka chwil wcześniej z niego szydził. Dlaczego więc jest tak dobrze, jak twierdzi PO, a jednocześnie jest tak źle? Jeszcze nie tak dawno ,,rząd” Tuska piał z zachwytu o wynikach ekonomicznych, i twierdził, ze najpóźniej w 2011 wprowadzi euro, dziś juz wiadomo na 100%, ze z euro mozemy się juz pozegnać. Antypolskie media mówiące po polsku podchwyciły temat i prześcigały się chwaleniu odwaznej decyzji – dziś nikt jakoś o tej głupocie i wielu innych wpadkach nie wspomina. ,,Swietna znajomość ekonomii przez uczestnika Nocnej zmiany”, oraz ,,talent” w obsadzaniu stanowisk przez kapusi ,, doradca Boni”, i niudaczników w rodzaju ministra Rostowskiego który, zadłuzony w angielskich bankach, nie mógł sobie pradzić z własnymi długami, a którego Donek zrobił ministrem finansów,--- zaowocowało,-- iz mamy juz deficyt budzetowy wynoszący prawie 53 mld zł. Co na to nasza kochana młodziez i więźniowie zakładów karnych, którzy tak ochoczo głosowali za ,,aby zyło się lepiej”?? Otóz nic, urodzeni juz w krwiozerczym kapitaliźmie jaki mamy dziś w Polsce, interesują się tylko mamoną, tak jak wszyscy w USA, a przemiany jakie miały miejce w latach 80-tych ubiegłego wieku, nie wspominając o zabitych, pobitych, więzionych i latach terroru, nic ich nie obchodzą. Głosując na PO, myśleli, ze wchodzą do raju, czego się spodziewali? To co zafundowało im PO, powinni zapamiętać, tym bardziej, ze nie rządzi się wiecznie!! Czego mozna się spodziewać po ,,rządzie” w którym prym wiedzie zdrajca ,,Nocnej zmiany”, czego mozna się spodziwac po ,,rządzie” którym kieruje dzieciak,--- a jego wykształcenie ekonomiczne, to znajomość cen cebuli, marchwi i jabłek., czego mozna się spodziewać po ,,rządzie” który napada na niezalezne instytucje jak IPN czy NIK, groząc ich likwidacją? Zobacz, to hańba http://www.rp.pl/artykul/182403,360528_Czy_Platforma_podda_IPN_politycznej_kontroli_.html Twierdzenie, ze za taki stan rzeczy odpowiada Prezydent RP i opozycja , bo ten pierwszy nie chciał się zgodzić na podniesienie podatków, to wciskanie kitu ogłupionej młodziezy, która być moze nie wie, albo nie chce wiedzieć, ze rolą opozycji nie jest pomoc, lecz kontrola rzadzących!! Jeśli ktokolwiek wierzy, ze ten ,,rząd” jest w stanie zrobić cokolwiek dobrego dla Polski, to ja współczuję głupocie. Narodowi Polskiemu i Polsce pomóc moze tylko Polak, tak po mieczu jak i po kądzieli, ale nigdy nie ten, co z Polską ma tyle wspólnego, ze dziś nosi tylko ,,polskie nazwisko”. ,,Polski Sejm” jest tego przykładem, gdzie prawdziwi Polacy to zdecydowana mniejszość i robi się wszystko, aby Poskę zgubić, a jej narodowy majątek wypracowany w pocie czoła przez naszych Ojców roztrwonić. Przemysł lezy, banki sprzedane obcym, ifrastruktura przypomina średniowiecze, stocznie walczą o przetrwanie,--- to wynik antypolskich rządów, w których zydzi graja pierwsze skrzypce. Pragnę przypomnieć, ze Ci którzy popierają PO juz zapomnieli, ze winą za wszystkie niepowodzenia obarczali PiS, dziś to, ze Polska ginie, tłumaczą uzaleznieniem od gospodarki światowej i kryzysem, ani słowem nie wspominając, ze obiecane cuda się nie spełniły, bo spełnić się nie mogły. Polska zmierza ku zagładzie, dlatego trzeba zrobić wszystko aby zmienic ordynacje wyborczą, która nie daje zadnych szans ludziom, którym dobro Polski lezy na sercu. Przed wyborami POpaprańcy obiecywali wprowadzenie okręgów jednomandatowych w wyborach do Sejmu, potem twierdzli, ze jest to niebezpieczne dla małych partii. Dziś juz nikogo nie dziwi, ze Polski Sejm, jest Polskim tylko z nazwy. Kapusie, donosiciele i zdrajcy mają się dobrze, zyje im się bardzo dobrze oraz zajmują najwyzsze stanowiska w RP. Wiele juz w zyciu przeszedłem i wiele słyszałem, ale wypowiedz S.N. Myszkiewicza, drugiego po Palikocie błazna PO, kapusia ,,Ruchu” [ nr sprawy II 3 Ds. 25/70, tom VI ] pełniącego funkcję v-ce marszałka Sejmu musi zwalić z nóg, nawet najbardziej odpornych na głupotę. Analizując wypowiedz błazna Niesiołowskiego apropo Katynia, mozemy dojść do wniosku, ze Zbrodnia Katyńska to nie ludobujstwo, tylko ,,pieszczoty” NKWD. Bardzo boleję nad tym, ze rodziny ofiar Katyńskich, doczekały tego, czego są świadkami ze strony tych którzy w ,,Polskim” Sejmie piastują tak wysokie stanowiska,- hańba. Boleję takze nad faktem, ze Kongres Polonii Amerykańskiej nie zareagował na tak ochydną prowokację [KATYŃ] ze strony tego, który swą nikczemną postawą w latach 60-tych, doprowadził do zdrady i uwięzienia członków organizacji Ruch. Ten padalec, który zdradził swą narzeczoną [ Elzbieta Nagrodzka ] w śledztwie i zbudował swą pozycje na kłamstwie, zasługuje na najwyzsze potępienie. Jak nalezało postępować z okupantem, niech posłuzy mój przykład z czasów internowania, gdzie nikt w tamtych dniach nie wiedział, czy przezyjemy. http://iskry.pl/images/G_Michalski/2/01.jpg” http://iskry.pl/images/G_Michalski/2/02.jpg” http://iskry.pl/images/G_Michalski/2/03.jpg” http://iskry.pl/images/G_Michalski/2/07.jpg http://iskry.pl/images/G_Michalski/2/09.jpg http://iskry.pl/images/G_Michalski/3/09.jpg To tylko namiastka przykładu [ posiadam dokumenty z IPN około 2kg ] jak nalezało się zachować, nawet w obliczu utraty zycia, ale kapuś i zdrajca Niesiołowski, nigdy tego nie zrozumie, pomimo, ze powinien zdawać sobie sprawę, czym to się moze skończyć. Sam sobie wystawił ocenę. Ataki na IPN, próby zamknięcia archiwów bezpieki napawać musi przerazeniem. Pod rządami PO mamy powrót do czasów pogardy i ponizenia, wracamy do podziału MY i ONI. Działania takie uwazam za moja osobistą tragedię. Nadchodzą czasy, gdzie jak na ironię losu, esbecja zaczyna wytaczac procesy opozycjonistom!! Były ubek Bronisław S, wytoczył proces [ Toruń] Wacławowi Kuropatwie za ,, publikowanie informacji o jego przeszłości”. Pod rządami PO doczekaliśmy czasów, ze ubecja podnosi głowy ,,są dumni z tego, ze strzegli porządku i bezpieczeństwa przed bandytami, złodziejami i innymi”,-- tym innym to jestem ja. Musimy krzyczeć, złączyć szeregi, doprowadzić do zniesienia najgłupszej ordynacji wyborczej nie tylko w Polsce ale i w Europie!! Ta ordynacja nie daje zadnych szans ludziom, którym dobro naszej Ojczyzny jest dobrem prioytetowym. Zwracam sie raz jeszcze do Kongresu Polonii Amerykańskiej, wstańcie z kolan, zacznijcie reagować na ginącą pod rządami PO Polskę, idzcie śladem swych wspaniałych poprzedników którzy utorowali Wam drogę i pokazali jak nalezy bronić tych wartości, które są dla nas wszystkich cenne i jedyne. Nie dajcie zginąć naszej wspólnej Ojczyznie, która ma na imię Polska. Brońmy wolności słowa i niezaleznych instytucji pod hasłem: RĘCE PRECZ OD IPN. Grzegorz Michalski były członek ZR Wlkp NSZZ S – pierwszej solidarności gregorymichalski@verizon.net gmichalski83@gmail.com New Jersey 09/13/2009
POLSKA Ojczyzna prawych Polskich Patriotow i lojalnych Nam Polakom mniejszosci narodowych.
avatar użytkownika Maryla

12. matactwa PO : PO nie chce odwoływać Kurtyki

Platforma Obywatelska nie zamierza skracać kadencji prezesa IPN Janusza Kurtyki – przekonywał w rozmowie z RMF FM przewodniczący klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski. Wprawdzie przygotowywana przez PO nowa ustawa o IPN przewiduje łatwiejszą procedurę odwołania prezesa instytucji, ale jak zapewnia Chlebowski "nie ma mowy o tym, by ktoś w trakcie kadencji prezesa Kurtyki chciał go odwołać z tego stanowiska".

Chlebowski zapowiedział, że nowa ustawa o IPN trafi do parlamentu w przyszłym tygodniu. Podkreślił, że nie jest to zemsta za oskarżenia o agenturalną przeszłość byłego prezydenta Lecha Wałęsy przez pracowników IPN, chociaż sam Chlebowski „ma poważne zastrzeżenia co do sposobu traktowania Lecha Wałęsy" w ciągu ostatnich lat.

Nic osobistego

Przewodniczący klubu parlamentarnego PO zapewnił, że do przygotowania ustawy PO podeszło rzetelnie, nie kierując się osobistymi animozjami. Nowe przepisy zostały skonsultowane z „wieloma znakomitymi historykami", w tym również tymi, „którzy pracują w IPN”. Według Chlebowskiego najważniejszą zmianą wprowadzaną przez nową ustawę jest wprowadzenie Rady Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, która „będzie składać się z ludzi, którzy będą mieć naprawdę bardzo duże kompetencje”, a jednocześnie będą posiadać odpowiednie rekomendacje.

Dziś Kurtyka, jutro - nie wiadomo

Pytany o przyszłość Kurtyki Chlebowski podkreślił, że obecny szef IPN utrzyma swoje stanowisko do końca kadencji. Nie chciał jednak jednoznacznie powiedzieć, czy PO rozważa pozostawienie obecnego prezesa IPN na kolejne 6 lat. – W PO nie ma jeszcze takich dyskusji – podkreśla Chlebowski. Pytany o własne zdanie w tej sprawie Chlebowski stwierdził, że „ma mieszane uczucia jeśli chodzi o prezesa Kurtykę". – Jeśli chodzi o działalność historyczną w wielu aspektach IPN działa naprawdę przyzwoicie – stwierdził przewodniczący klubu PO, ale zaraz dodał, że gdyby to od niego zależało Kurtyka nie miałby szans na kolejny wybór. – To będzie jednak decyzja parlamentu – zaznaczył poseł PO.

http://www.wprost.pl/ar/171797/PO-nie-chce-odwolywac-Kurtyki/
RMF FM, arb

 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. W Sejmie m.in. projekty w sprawie IPN, wybór członków RPP

Sejm, który w środę rozpoczyna trzydniowe posiedzenie, zajmie się m.in. poselskimi projektami ustaw dotyczącymi Instytutu Pamięci Narodowej oraz w sprawie dodatkowego (51.) mandatu europosła dla Polaka. Posłowie mają także wybrać trzech członków Rady Polityki Pieniężnej. Klub Lewicy proponuje likwidację IPN. Według projektu ustawy, zadania Instytutu w zakresie ścigania zbrodni nazistowskich czy komunistycznych popełnionych na Polakach realizowałaby prokuratura. Z kolei zadaniami związanymi z ewidencjonowaniem, gromadzeniem, przechowywaniem i opracowywaniem, udostępnianiem i publikowaniem dokumentów miałoby zająć się Archiwum Państwowe. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego miałoby - jak przewiduje projekt - przejąć zadania IPN z zakresu edukacji publicznej. Propozycja klubu Lewicy zakłada także utworzenie w ramach Archiwów Państwowych tzw. archiwum obywatelskiego, czyli archiwum organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990, gdzie trafiłyby wszystkie dokumenty zgromadzone i wytworzone w toku działalności IPN. W archiwum obywatelskim przechowywane byłyby materiały z działalności organów bezpieczeństwa państwa od 22 lipca 1944 do 31 lipca 1990 roku i materiały organów bezpieczeństwa III Rzeszy i ZSRR, dotyczące zbrodni nazistowskich i komunistycznych. Według projektu, każdy mógłby wystąpić do Archiwów Państwowych z wnioskiem o udostępnienie z archiwum obywatelskiego dokumentów jego dotyczących. W udostępnionych dokumentach utajnione byłby dane osób trzecich. Istniałaby jednak możliwość odtajnienia takich informacji. Ponadto - jak zakłada projekt - można byłoby wystąpić do Archiwów Państwowych z wnioskiem o udostępnienie dokumentów osobowych dotyczących funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa. Byli funkcjonariusze i pracownicy SB mogliby natomiast występować o udostępnienie dokumentów na ich temat. Materiały udostępnianie byłyby ponadto prokuratorom prowadzącym śledztwa, historykom zajmującym się badaniem najnowszych dziejów Polski, a także dziennikarzom - zgodnie z prawem prasowym. Projekt przygotowany przez klub PO przewiduje m.in. powołanie 9-osobowej Rady (na sześcioletnią kadencję), która ma zastąpić kolegium IPN - 11-osobowy zespół doradczo-kontrolny prezesa IPN. Rada Instytutu ma zostać wyposażona w większe kompetencje - będzie ustalała priorytetowe tematy badawcze i rekomendowała kierunki działalności IPN. PO zapisała w projekcie wysokie wymagania dla kandydatów do Rady Instytutu, m.in. konkretne rekomendacje naukowe i środowiskowe. Kandydatów na członków Rady wskaże tzw. Zgromadzenie Elektorów, które zostanie wyłonione przez najbardziej renomowane polskie uczelnie oraz instytuty PAN - Historii i Studiów Politycznych. Spośród 10 kandydatów Sejm wybierze pięciu, a Senat dwóch. Dwóch członków Rady wskaże prezydent, który będzie miał wybór wśrod czterech osób (prawników) rekomendowanych przez Krajową Radę Sądownictwa. Według projektu szefa IPN Sejm będzie mógł odwołać zwykłą większością głosów; obecnie jest to możliwe większością 3/5 głosów. Również powoływanie prezesa IPN przez Sejm odbywać się będzie zwykłą większością głosów, a nie większością 3/5. Projekt zakłada też poszerzenie dostępu do archiwów Instytutu. Rozszerzony dostęp do akt z IPN miałby polegać m.in. na tym, że zwracający się o to obywatel otrzymywałby dokumenty z ujawnionymi nazwiskami agentów, które dziś są zaczerniane i trzeba w osobnym trybie domagać się ich ujawnienia. Nie będą też zaczerniane tzw. dane wrażliwe, dotyczące m.in. przebytych chorób, przekonań religijnych czy życia seksualnego. http://wiadomosci.onet.pl/2105700,11,w_sejmie_m_in_projekty_w_sprawie_ipn_wybor_czlonkow_rpp,item.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl