Obamu w rakietu strzelił, tarczu nie budiet

avatar użytkownika PiotrCybulski
Powiedzenie znane mówi, że coś w bombki strzeliło więc choinki nie budiet. Wypisz wymaluj telefon Obamy do Topolanka: "Tarczu nie budiet". Do Tuska się nie dodzwonił niestety, nawet nie wiem czy próbował. Natychmiast jednak zwinni i gibcy językowo dziennikarze oraz eksperci znające się na wszystkim zrzeszyli się w Zjednoczonym Froncie Narodowym Wybielającym Kolejną Porażkę Rządu Tuska. Jeden z wszechwiedzących polskich substytutów polityka (w postaci Napieralskiego) orzekł, że to zdecydowanie wina Lecha Kaczyńskiego, bo ten macha szabelką (komuchy tak nazywają mówienie prawd oczywistych). Być może Amerykanie (jego zdaniem) przestraszyli się, że Prezydent jako Wódz Naczelny Sił Zbrojnych RP wykorzysta owe rakiety by odpłacić się Rosjanom za Katyń a Niemcom za Auschwitz i pośle te rakiety na wschód i zachód. Oczywiście byle średnio zorientowany obywatel widzi kto zmoczył kuper w tarczowej sprawie. Ale przecież taki jeden z drugiem nie będą decydować o tym co widzą, bo o tym decydują wyrocznie dziennikarsko - eksperckie. Już jakiś czas temu ze strony Waszczykowskiego choćby, czy niektórych polityków PiS padały informacje o tym, że tarczy nie będzie a politycy skupieni wokół jedynie słusznej Platformy odsądzali od czci i wiary tych którzy mówili rzeczy oczywiste. A teraz Obama wypina się na tych którzy przed nim klęczeli i zwraca się ku tym, którzy klękac nie zwykli. Z tej decyzji Rosja się cieszy, czyli co ich cieszy nas powinno smucić. No ale są jednak tacy których też to cieszy, bo widocznie albo w Moskwie zostawili swoje mózgi albo w tym samym miejscu zamiast ich mózgów są papiery o obciążających ich treści. A Radosław Sikorski zapewnia, że cały czas trwa intensywny dialog z USA. Już ja widzę jak on wygląda. Z naszej strony jest "halo" a z drugiej słyszymy tylko "abonent jest niedostępny dla tych którzy zwykli politykę zagraniczną na klęczkach prowadzić". Piotr Cybulski Strona autora: http://piotrcybulski.eu

2 komentarze

avatar użytkownika basket

1. Rząd USA

musiałby upaść na głowę, żeby związać się strategicznie z krajem na którego czele stoją tacy figuranci jak Tusio/Klisio/Radsik. Cała trójka bawi się w dyplomatów - strategów. A to zwykła gówniarzeria bredząca coś o "sekwencjach". Wyczyny naszych dyplomatołków przy okazji niedoszłej rozmowy Obama-Tusio, to szczytowe - jak dotychczas - osiągnięcie rządzącej ekipy w kontaktach zagranicznych - http://fakty.interia.pl/raport/tarcza-antyrakietowa/news/tusk-nie-odebral-telefonu-od-obamy,1369692

basket

avatar użytkownika Freeman48

2. "Sukces" rządu

"W stosunkach z USA możemy zająć ekskluzywną pozycję" - Tusk. Jeżeli postawienie polskiego rządu do kąta przez Obamę nazywa Tusk przyjmowaniem ekskluzywnej pozycji, to jak nazwać hołdownicze klęczki przed Putinem?
___________________________________________________________ "Jeśli ludzie występni zjednoczą się ze sobą, tworząc siłę, to ludzie uczciwi powinni zrobić to samo. Przecież to takie proste". (L.Tołstoj - Wojna i pokój)