Po Stoczni Szczecińskiej Nowa Tusk zamierza zlikwidować Police (Adso)

avatar użytkownika Maryla

Wczoraj pisałem planach PGNIG w zakresie budowania rurociągu z Polic
do Boernick. W ramach historii parę zdań przypomnienia.

W lutym 2004 r.  dyrektor spółki Bartimpex S.A. Aleksander Gudzowaty oświadcza, iż chciałby wybudować gazociąg Bernau-Szczecin do końca 2005 roku. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo potwierdza zainteresowanie budową gazociągu 6 lutego 2004 r. oraz wyraża gotowość zakupu gazu w pierwszych czterech latach jego działania.Przepustowość gazociągu łączącego niemiecki Bernau z polskim Szczecinem miała wynosić 2,5 miliarda metrów sześciennych gazu rocznie. Gaz ma być kupowany w Niemczech, a sprzedażą gazu w Polsce ma się zająć niemiecko-polska spółka IRB.

W 2005 r. PGNiG zaczyna prowadzić rozmowy /prawdopodobnie poza wiedzą spółki Bartimpex S.A./ z niemiecką spółką Verbundnetz Gas AG z siedzibą w Lipsku /VNG/, która zajmuje się importem i dostawą gazu do zakładów dystrybucji publicznej na obszarze wschodnich krajów związkowych Niemiec. W tym samym roku obie firmy powołują spółkę Inter Trans Gaz. Jej celem ma być budowa gazociągu łączącego oba kraje, prawie dokładnie według tego przebiegu jaki planował Aleksander Gudzowaty.

Oficjalnym powodem tej współpracy jest konieczność dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Jest jednak mały problem, akcjonariuszem VNG jest Gazprom.

 

Dla nikogo nie było tajemnicą, iż budowa rurociągu w tym miejscy podyktowana była lokalizacją Zakładów Chemicznych w Policach. Zakład ten jest największym konsumentem gazu w północnej Polsce, w ciągu doby zużywa 73 tys. m. sześć. na godzinę.

 

Przedsiębiorstwo już teraz ledwo zipie, w ostatnim czasie zmuszone było na zaciągnięcie kolejnego kredytu.

 

Głównym elementem składowym jej kosztów, są rachunki za gaz /30-40%/.
Zdaniem dyrektora handlowego ZCH Police Bogusława Kokotowskiego Już teraz polskie ceny gazu należą do najwyższych w Europie. Takim zakładom jak "Police" później trudno jest odzyskać koszt gazu w cenie surowca, bo nabywcy nie interesuje, ile wydano na produkcję nawozu. Spółka bardzo liczyła na budowę interkonektora i możliwość kupowania tańszego gazu z Niemiec, jak widać bardzo srodze się zawiedzie.

 

Znamienne też jest jedno zdanie jakie padło w wywiadzie z Gazetą Wyborczą:

 

„Jesteśmy włączeni do polskiej sieci i przez to skazani na PGNiG. Obawiam się, że gdybyśmy chcieli sprowadzać gaz bezpośrednio z Niemiec, nie dostalibyśmy na to zgody rządu”.

http://sedinum.salon24.pl/136004,po-stoczni-szczecinskiej-nowa-tusk-zamierza-zlikwidowac-police

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz