Czy premier Tusk chcę do ZBIR - a ? (Smoczysko)

Białoryzacja polskiej polityki następuję w tempie zaskakującym. W piątek posłowie Platformy Obywatelskiej w tak zawanej Komisji Hazardowej odwołali członków Prawa i Sprawiedliwości, którzy domagali się odtajnienia bilingów telefonicznych Grzegorza Schetyny zamieszanego w sprawę tworzenia prawa hazardowego. A dziś jeden z czołowych krzykaczy z PO poseł Sebastian Karpiniuk powiedział, że to nie jest afera, w którą zamieszany jest klubowy kolega Zbigniew Chlebowski, ale  to jest afera Przemysława Gosiewskiego  z PIS i komisja będzie się domagała odtajnienia bilingów Jarosława Kaczyńskiego i Tomasza Lipca. Jak to usłyszałem, to pomyślałem, że to mi się chyba śni. Niestety nie śniło mi się... Orwel powrócił z zaświatów. Tylko pogratulować PO wspaniałego prezentu mikołajowego dla społeczeństwa polskiego i tych wszystkich, którzy jeszcze wierzyli, że rządy Platformy to czas sprawiedliwości i liberalnej mądrości. Tusk jak Łukaszenko  - takie hasło PO powinno popularyzować, może wówczas białoruski przywódca zaprosi premiera do Mińska i ten przed ściskaniem Putina w Kaliningradzie  (po polsku w Królewcu) wyściska Łukaszenke. Jakby nie było Białoruś i Rosją tworzą ZBIR - a (Związek Białorusi i Rosji). Może premier Tusk również chce uczestniczyć w tym europejskim projekcie. Jest na dobrej drodze. Powodzenia Panie Premierze. ZBIR na Pana czeka.