Tajemnica Westerplatte- utopiona kasa?

avatar użytkownika Unicorn

Z zainteresowaniem przyglądam się produkcji filmu, można już go chyba nazwać, kultowego. Nie z uwagi na scenariusz czy aktorów ale ze względu na ciągłe rzucanie kłód pod nogi "artystom" przez wraże siły; dodatkowo ciągle przytrafiają się im nieszczęścia, a to ktoś zachoruje a to ktoś nie dał pozwolenia i aby obciąć koszty emigrujemy na inną lokalizację i...koszty rosną :) Będąc w atmosferze mistrza ręki, reiki itd. napisałbym, że to zemsta zza grobu- wędrówki dusz...Nie jestem jednak aż tak cyniczny i głupi aby mydlić oczy bajkami niczym reżyser w wywiadzie:

http://pomorze.naszemiasto.pl/artykul/310876,westerplatte-jesli-ktos-bedzie-chcial-do-nas-strzelac-za,id,t.html który bezczelnie napisał, że: "Jakiś człowieczek - inaczej go nazwać nie mogę - który pełni jakąś tam funkcję pełnomocnika czegoś tam, potrafił rozpętać taką awanturę."

A wcześniej: "Oczywiście. Wycofał się przecież koproducent niemiecki po medialnej gorączce wokół naszego filmu. Częściowo tę dziurę załataliśmy, ale nie całkowicie. Na szczęście wytrwał z nami do końca koproducent litewski."

Źli ludzie, nieodpowiedzialne tłumoki, niezbyt patriotycznie nastawieni do "dzieła" Chochlewa są winni wszystkiemu! Cóż za arogancja i pogarda, nie tylko dla ludzi zajmujących się Westerplatte ale dla...widzów. Chochlew bardzo łatwo wpisał się w nurt patriotycznej mody, niestety nie uważam, aby to było szczere. Pojawiły się niejasności odnośnie finansowania, czyżby miało się okazać, że kasa poszła w błoto. Czas zainterweniować.

http://www.film.wp.pl/id,105308,title,Andrzej-Grabowski-Jak-pech-to-pech,wiadomosc.html

"A "Tajemnica Westerplatte", niestety, została przerwana.

- Są szanse na kontynuację?

Nie wiem... Producent się ukrywa, nie można się do niego dodzwonić, nie wypłaca pieniędzy, między innymi także mnie. Nie mam zielonego pojęcia, co dalej z tym filmem."

http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=62560

"Pytanie, które się samo narzuca każe zapytać, co się stało w takim razie z niemałymi przecież pieniędzmi? Idąc dalej trudno nie zatrzymać się na chwilę przy wątku litewskim. Czy nie jest tak, że przeniesienie realizacji na Litwę nie zwiększyło kosztów?"

Sprawa mocno cuchnie...Co na to PISF?

Ps. Jest jeszcze inna opcja- mogą film przerobić na serial...

 

Etykietowanie:

38 komentarzy

avatar użytkownika Lancelot

1. Unicornie coś nie tak

Na onetcie chińczyk Cho chlew mówi o sukcesie i 1 09 2010 premiera jak zdążą. To jak to w końcu jest?? http://wiadomosci.onet.pl/2701,2124827,kontrowersyjny_film_o_westerplatte_-_jezeli_ktos_bedzie_chcial_do_nas_strzelac__to_trudno,wydarzenie_lokalne.html Pzdr
Ostatnio zmieniony przez Lancelot o sob., 06/02/2010 - 15:20.

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Unicorn

2. Tak to wywiad ten

Tak to wywiad ten sam: http://pomorze.naszemiasto.pl/artykul/310876,westerplatte-jesli-ktos-bedzie-chcial-do-nas-strzelac-za,id,t.html A Grabowski mówi trochę inaczej ;)

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika kazef

3. Chochlew znowu powtarza bzdury

o patriotyzmie, o tym ze pełnomocnik wojewody, chciał nakręcic swój film - dlatego go zaatakował. To wszystko sa brednie. Wyznawca reiku, jakim jest Chochlew i patriotyzm? Unicorn, dzięki za link, zwłaszcza ten ze stopklatki przynosi nowości. W kontekście oszczerstw Chochlewa, warto ciagle przypominac, co on sam napisał w eksplikacji swojego filmu, o czym jak wybuchła afera juz nie chce pamietać. Pisal o tym np. Wojciech Wencel: http://www.wprost.pl/blogi/wojciech_wencel/?B=538
avatar użytkownika Maryla

4. Zdążyłem nakręcić około pięciu procent roli

GALA: To nie nagrał się Pan tego Sucharskiego. BOGUSŁAW LINDA: No, nie. Zdążyłem nakręcić około pięciu procent roli. Producenci filmu zapowiadają, że mamy skończyć wiosną. http://gala.onet.pl/0,1595528,1,1,boguslaw_linda,tematy.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

5. Temat poszedł dalej

Temat poszedł dalej :) http://www.dziennik.pl/kultura/film/article543734/Choroba_Lindy_kosztowala_milion_zlotych.html "Milion złotych - tyle wynoszą straty producenta filmu "Tajemnice Westerplatte". Z powodu choroby Bogusława Lindy - odtwórcy głównej roli - trzeba było przerwać zdjęcia. Każdy dzień zwłoki kosztuje, bo sprzęt jest wynajęty i opłacony, a do kręcenia można wrócić dopiero na wiosnę. "Super Express" rozmawiał z litewskim producentem wykonawczym filmu, który ubolewa nad stratami finansowymi. Dodatkowe koszty związane z przestojem spowodowały, że nie można było zapłacić ekipie pensji. "Gdyby nie to, że musieliśmy przerwać zdjęcia, dokończylibyśmy film w terminie i nie mielibyśmy tych problemów, które teraz nas trapią. Bo dostalibyśmy ostatnią część pieniędzy od jednego z głównych producentów" - powiedział "Super Expressowi" Robertas Urbonas. Linda zachorował w listopadzie. W "Gali" wyznał, że dopadło go zapalenie oskrzeli. Gdyby nie choroba, filmowcy skończyliby zdjęcia w ubiegłym roku. Niestety, przyszła zima i trzeba było się wstrzymać z kolejnymi klapsami." http://www.se.pl/rozrywka/plotki/boguslaw-linda-to-przez-niego-padlo-westerplatte_129155.html "A to pech! Przez lekkie zapalenie oskrzeli takiego twardziela jak Bogusław Linda (58 l.) przerwano zdjęcia do filmu "Tajemnica Westerplatte". Tyle że niewinna choroba aktora spowodowała lawinę niefortunnych zdarzeń - producenci filmu stracili milion złotych, a ekipa filmowa nie dostała pensji. Aktorzy, twórcy i cała reszta ekipy pracującej przy filmie "Tajemnica Westerplatte" od kilku miesięcy nie mogą doczekać się zaległego wynagrodzenia. Zdjęcia zostały przerwane w listopadzie, a do lutego na kontach realizatorów nadal nie było kasy za dotychczas wykonaną pracę. - Musieliśmy przerwać zdjęcia z powodu choroby głównego aktora, Bogusława Lindy. Lekarze stwierdzili, że nie da rady grać - tłumaczy "Super Expressowi" Robertas Urbonas (50 l.), producent wykonawczy filmu. - Przez ten przestój straciliśmy milion złotych i płynność finansową - dodaje. - Dostałem lekkiego zapalenia oskrzeli - wyznaje Linda w wywiadzie dla tygodnika "Gala". W filmie gra majora Henryka Sucharskiego. Pochodzący z Kłajpedy producent przyznaje, że ekipa nie otrzymała od kilku miesięcy należnych pieniędzy. - To prawda, że mamy problemy finansowe i części ekipy nie zapłaciliśmy wynagrodzenia - wyznaje producent. - Gdyby nie to, że musieliśmy przerwać zdjęcia, dokończylibyśmy film w terminie i nie mielibyśmy tych problemów, które teraz nas trapią. Bo dostalibyśmy ostatnią część pieniędzy od jednego z głównych producentów - tłumaczy Litwin. Jak zapewnia Urbonas problemy skończą się, gdy tylko padnie ostatni klaps filmu. Wówczas Polski Instytut Sztuki Filmowej, który przeznaczył na film 3,5 miliona złotych, przeleje ostatnią transzę pieniędzy, czyli 1,75 mln, na konto filmowców. Dojdą też pieniądze od innych współproducentów. Dotacje te mają pokryć wszelkie zaległości. - Do skończenia "Tajemnic..." zostało nam 15 dni zdjęciowych. Musimy jednak poczekać, aż skończy się zima. Mam nadzieję, że od marca ruszymy i we wrześniu będziemy mogli świętować premierę - obiecuje zmartwiony producent wykonawczy. Pomimo trudności, powoli próbuje opanować sytuację. - Wysłałem już pisma do wszystkich z przeprosinami i zawiadomieniem, że pieniądze są powoli przelewane. Myślę, że część osób już dostała zaległe pensje - mówi Urbonas. I pomyśleć, że można nie płacić pensji z powodu lekkiego zapalenie oskrzeli. To dopiero kryzys."

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Domicela

6. Unicornie,

Mówisz o tej wersji "odbrązowiającej"? Jeżeli tak,to przeszkody są zrozumiałe. Opatrzność:)
marta.luter
avatar użytkownika Domicela

7. Nie mam jeszcze wprawy tutaj

"wiekopomny" koment poszedł trzy razy. Poprawię się:) Pozdr
marta.luter
avatar użytkownika Maryla

8. Ekipa z "Tajemnic Westerplatte" bez pensji

Choroba Lindy kosztowała milion złotych Milion złotych - tyle wynoszą straty producenta filmu "Tajemnice Westerplatte". Z powodu choroby Bogusława Lindy - odtwórcy głównej roli - trzeba było przerwać zdjęcia. Każdy dzień zwłoki kosztuje, bo sprzęt jest wynajęty i opłacony, a do kręcenia można wrócić dopiero na wiosnę. "Super Express" rozmawiał z litewskim producentem wykonawczym filmu, który ubolewa nad stratami finansowymi. Dodatkowe koszty związane z przestojem spowodowały, że nie można było zapłacić ekipie pensji. "Gdyby nie to, że musieliśmy przerwać zdjęcia, dokończylibyśmy film w terminie i nie mielibyśmy tych problemów, które teraz nas trapią. Bo dostalibyśmy ostatnią część pieniędzy od jednego z głównych producentów" - powiedział "Super Expressowi" Robertas Urbonas. Linda zachorował w listopadzie. W "Gali" wyznał, że dopadło go zapalenie oskrzeli. Gdyby nie choroba, filmowcy skończyliby zdjęcia w ubiegłym roku. Niestety, przyszła zima i trzeba było się wstrzymać z kolejnymi klapsami. http://www.dziennik.pl/kultura/film/article543734/Choroba_Lindy_kosztowala_milion_zlotych.html coraz ciekawiej. Jak JUŻ brakuje 1 milion złotych, to za co nakręcą film? I co z kasą z PISF? Jak tam badziewiak Andrzej Grabowski, nowy celebryta na miarę III RP odzyskanej?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Zapalenie płuc i niezapłacone rachunki

1,75 mln zł do pełni szczęścia Jakie jest wyjście z tej katastrofalnej sytuacji? Do zakończenia filmu zostało 15 dni zdjęciowych. Kiedy na planie padnie ostatni klaps, Polski Instytut Sztuki Filmowej, który przeznaczył na film 3,5 miliona złotych, przeleje ostatnią transzę pieniędzy, czyli 1,75 mln, na konto filmowców. Wtedy dodatkowo powinna wpłynąć reszta dotacji, mających pokryć wszelkie zaległości. http://film.wp.pl/idGallery,6120,idPhoto,223106,galeria.html Zapalenie płuc i niezapłacone rachunki Zapalenie płuc może dopaść każdego – nawet takiego twardziela, jak Bogusław Linda. Jednak kto by pomyślał, że choroba może spowodować nie tylko przerwanie zdjęć, do właśnie powstającego filmu, ale również wstrzymanie wypłat ekipie filmowców? To nie koniec kłopotów. Producenci „Tajemnicy Westerplatte” przez niedyspozycję Bogusława Lindy stracili właśnie milion złotych! Konta nadal puste Ekipa pracująca na planie „Tajemnicy Westerplatte” do kilku miesięcy nie dostała wynagrodzenia. Produkcję wstrzymano w listopadzie ubiegłego roku, a do dnia dzisiejszego na kontach realizatorów nadal nie wypłynął zaległy przelew. Przez Sucharskiego stracili milion zł Zdjęcia zostały przerwane z powodu choroby odtwórcy głównej roli. Diagnoza była krótka – zdaniem lekarzy Linda, który gra majora Henryka Sucharskiego, był niezdolny do dalszej pracy na planie. W tym momencie zaczęły się kłopoty producentów filmu. Jak ujawnia producent wykonawczy Robertas Urbonas, w momencie, kiedy zdjęcia stanęły w miejscu, filmowcy stracili milion złotych i płynność finansową. Producenci wstrzymali płatności Podobno, gdyby zdjęcia nie zostałyby przerwane wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej. Przez chorobę Lindy, i w ten sposób wywołane opóźnienie, główny z producentów nie przelał ostatniej części pieniędzy potrzebnej do ukończenia przedsięwzięcia. 1,75 mln zł do pełni szczęścia Jakie jest wyjście z tej katastrofalnej sytuacji? Do zakończenia filmu zostało 15 dni zdjęciowych. Kiedy na planie padnie ostatni klaps, Polski Instytut Sztuki Filmowej, który przeznaczył na film 3,5 miliona złotych, przeleje ostatnią transzę pieniędzy, czyli 1,75 mln, na konto filmowców. Wtedy dodatkowo powinna wpłynąć reszta dotacji, mających pokryć wszelkie zaległości. Premiera może jeszcze w tym roku Jeśli wszystko pójdzie po myśli filmowców, zdjęcia powinny ruszyć już w marcu. W takim przypadku na premierę filmu przyjdzie nam poczekać przynajmniej do września. Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć powodzenia i mieć nadzieję, że Pan Linda wyciągnął wnioski z tej przykrej lekcji i będzie na siebie uważał.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

10. Widać

że Chochlew ma powazne kłopoty. Pytanie czy firma ubezpieczeniowa zwróci mu pieniadze. Te ostanie wywaidy i teksty maja chyba na celu uspokoić dłuzników, którzy pisza skargi do PISF i straszą windykacją. Polecam poczytać komentarze pod poniższym linkiem. Ludzie z ekipy filmowej dochodza do głosu: http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=62560
avatar użytkownika Maryla

11. @kazef

Witam, rzeczywiście, ciekawe wpisy : .."Na razie Producent, jak Struś-pędziwiatr, zmienil adres swojego biura i nie odbiera telefonów (zwlaszcza od dziennikarzy i osob z ekipy). Dotację i kredyt otrzymał ale nie płaci ani realizatorom ani ekipie. Pleograf składa sie z b.członków ścisłego zarządu SFP. Wstyd, mości panowie!".... ..."Niestety choć w artykule jest informacja, że "Producent zobowiązał się do uregulowania powstałych zaległości finansowych..." zaległości te nadal nie zostały uregulowane. I czy zostaną kiedykolwiek wypłacone należności to jest wielki znak zapytania. Ostatecznie działania sądowe zmuszą producentów do zapłaty. Pojawia się pytanie czy PISF w jakiś sposób jest w stanie czuwać nad wykonaniem przez takiego producenta zobowiązań, które zadeklarował? ("Mając na celu spłatę zobowiązań wobec podwykonawców, producent uzyskał kredyt bankowy. Jak zapewnił, pozwoli to na spłatę większości zaciągniętych zobowiązań"). Mamy powtórkę jak w produkcji "Popiełuszko. Wolność jest w nas" tam też nie zapłacono ludziom z ekipy. Smutne, że ludzie filmu tak się zachowują. "....... ..."Jeżeli dobrze rozumiem, jak nie spłacą N-Art to filmu nie dokończą bo nie będą mieli czym? A jak nie zapłacą operatorowi kamer,to tego wypożyczonego sprzętu nie będzie miał kto obsługiwać? I oni w dalszym ciągu są pewni ukończenia tego filmu?"..... ..."Prawda o Pleografie jest taka, że film już nie ruszy dalej. Doszło do sytuacji w której sami Producenci filmu utknęli. Obecnie wierzyciele oddali już swoje długi wobec producenta do windykacji. O czym PISF został powiadomiony. Wśród zainteresowanych mowi się, że po prostu Producent z Litwinem przepuścili sporo kasy...najciekawsze zaś jest to, że wedlug pewnych informacji Studio Nart zatrzymało jako gwarancję zwrotu długów wszystkie dotychczasowe nagrania. A te zaległości to setki tysięcy złotych. Więc Producent nie ma nawet dotychczasowych zdjęć . Dobre...druga klęska pod Westerplatte .... powtórka z historii."..... ..."Wg ~ja nie z litwy Pleograf nie ma zdjęć. Jak Pleograf może prowadzić negocjacje na temat sprzedaży, jak nie ma tego, co sprzedaje i nie może nawet pokazać próbek? A tu próbki nie wystarczą i trzeba by było pokazać całość. Poza tym raczej trudno będzie znaleźć takiego inwestora, skoro trudno było nawet znaleźć sponsorów. Los tego filmu zależy tylko i wyłącznie od ubezpieczyciela. Czyli zależy tylko i wyłącznie od tego, czy zostanie wypłacone odszkodowanie i w jakiej wysokości. Jak zostanie wypłacone za niskie albo nie zostanie wypłacone, to film nie powstanie. Sugeruję się z tym pogodzić.".... ..."No ładnie...a na Onecie i w wywiadzie prasowym reżyser chwali się, że montuje film :) hihihi...chyba swoje fotosy z wyjazdu na Litwę ... ale kit http://wiadomosci.onet.pl/2124827,453,ko ntrowersyjny_film_o_westerplatte_-_jezel i_ktos_bedzie_chcial_do_nas_strzelac__to _trudno,item.html"....... ..."To już nie kwestia samego finansowania, ale kwestia tego, że wprowadza się świadomie w błąd opinię publiczną i PISF. Ktoś ty gra swoją grę. Nie płaci się podwykonawcom, koproducentom. Pytanie brzmi dlaczego ? Przecież to jest podrzynanie własnej gałęzi na której się siedzi z filmem. Odpowiedź wydaje się prosta, i bardzo prawdopodobna...bo najpierw wydaje się finanse na własne sprawy do uregulowania, zadłużenia, vaty, podatki, inne rozliczenia .. a potem brakuje kasy na właściwą produkcję. To też kwestia związana z mechanizmem ubiegania się o dotacje PISF. Powinno istnieć subkonto na które producent wpłaca pieniądze. A tak każdy zbiera jakieś niesprawdzone promesy, a potem liczy, że za finanse PISF zrobi film...a swoje rozliczy w aportach, barterach i...fakturach. A potem nagle okazuje się, że nie ma tych wirtualnych pieniędzy a potrzebuje CZYSTEJ gotówki. I temat pada...dlatego polecam PISFowi tworzenie subkont z pieniędzmi producenta...a w tym wypadku oddanie sprawy do prokuratury lub zrobienie kompletnego audytu. Wstyd mi za takie działania. I obym się mylił...oby Westerplatte zamieniło się w realny film...pojawiło się na ekranie, bo będzie ukoronowaniem Dyrektorowania w PISF przez Panią Odorowicz, która zrobiła dużo dobrego dla polskiego filmu. A klęska Westerplatte będzie niestety jej klęską. Czego nie życzę ani producentom ani PISFowi.".......

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. warto sobie poczytać wszystko, od początku

http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=35345&sekcja=ofilmie * Co z tą "Tajemnicą Westerplatte"...? z 25.01.2010 * Tylko w Stopklatce! Zdjęcia z filmu "Tajemnica Westerplatte" z 08.01.2010 * Jak do kina w 2010 roku, to na polskie filmy z 18.12.2009 * Cielecka, Fudalej, Bohosiewicz i Lubos w "Tańcu śmierci" z 07.12.2009 * Bogusław Linda trafił do szpitala z 06.11.2009 * Ruszyły zdjęcia do filmu "Tajemnice Westerplatte" z 12.09.2009 * Filmowcy emigrują by nakręcić "Tajemnicę Westerplatte" z 19.03.2009 * Wajda, Kolski, Lubaszenko... Polskie kino 2009 z 23.01.2009 * Jest promesa dla "Tajemnicy Westerplatte" z 13.11.2008 * Kino (nie) patriotyczne z 11.11.2008 * Kultura, cenzura i autocenzura z 07.11.2008 * Film o Westerplatte jednak dostanie dotację od państwa z 07.11.2008 * Dezerterzy na Westerplatte z 10.09.2008 * Jan Peszek broni i gra w "Tajemnicy Westerplatte" z 09.09.2008 * Dziewiąta wersja Westerplatte z 03.09.2008 * "Tajemnica Westerplatte" nie będzie filmem antypolskim z 28.08.2008 * Czy PISF cofnie dotację na film o Westerplatte? z 28.08.2008 * "Tajemnica Westerplatte" filmem antypolskim? z 26.08.2008 * Linda jako major Sucharski w "Tajemnicy Westerplatte" z 05.08.2008

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Dziewiąta wersja Westerplatte 3 września 2008

Polski Instytut Sztuki Filmowej zwrócił się do twórców "Tajemnicy Westerplatte" o udowodnienie tez scenariusza, który wzbudził ostre protesty. - Decyzja o przyznaniu promesy filmowi "Tajemnica Westerplatte" jeszcze nie zapadła - powiedziała "Rz" Agnieszka Odorowicz, dyrektor PISF. - Nie ulegamy politycznej presji i nie przejawiamy zapędów cenzorskich, ale musimy też rozważyć wyrażane przez historyków wątpliwość. Ponieważ przekazujemy twórcom publiczne pieniądze, musimy mieć też gwarancję, że rozpoczęty przez nich film będzie realizował wyrażone w mediach intencje autorów i będzie mógł być eksploatowany w normalny sposób, a nie zaś decyzją sądu trafi na półki. Dyrektor PISF podkreśla, że przedmiotem prasowej krytyki padła pierwsza wersja scenariusza. Teraz trwają prace nad wersją dziewiątą. - Zmiany nie są przez nas w żaden sposób inspirowane - zastrzega Agnieszka Odorowicz. - Poprosiliśmy natomiast twórców filmu o przedłożenie materiałów źródłowych, wszelkich dokumentów i kserokopii publikacji, które uprawdopodobniałyby postawione przez nich tezy. Chcemy także dać czas poproszonym przez nas ekspertom na ocenę ostatecznej wersji scenariusza. "Tajemnicę Westerplatte" wyreżyseruje Paweł Chochlew. "Gazeta Wyborcza" napisała o atakach na scenariusz filmu, który ma odbrązowić heroiczną obronę Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte we wrześniu 1939 r. Dotacja PISF-u dla obrazu Chochlewa ma wynieść 3,5 mln zł. Wczoraj list otwarty przeciw próbom zastosowania przez urzędnika Kancelarii Premiera cenzury prewencyjnej wobec filmu podpisali: Filip Bajon, Jacek Bromski, Jan Dworak, Feliks Falk, Robert Gliński, Janusz Głowacki, Agnieszka Holland, Sławomir Idziak, Andrzej Jakimowski, Joanna Kos - Krauze, Krzysztof Krauze, Michał Kwieciński, Maciej Strzembosz i Jerzy Stuhr. [KS / Rzeczpospolita http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=48424

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Czy PISF cofnie dotację na

Czy PISF cofnie dotację na film o Westerplatte? 28 sierpnia 2008 Kancelaria premiera chce, aby Polski Instytut Sztuki Filmowej cofnął dotację dla filmu "Tajemnica Westerplatte" . Obietnicę dofinansowania kwotą 3,5 mln zł twórcy filmu otrzymali od instytutu w maju - otrzymał wysokie oceny ekspertów. "Tajemnica Westerplatte" ma być superprodukcją, opowiadającą o konflikcie między mjr. Henrykiem Sucharskim a jego zastępcą kpt. Franciszkiem Dąbrowskim. Autorem scenariusza i reżyserem jest Paweł Chochlew. Twórcy filmu z wytwórni Pleograf zwrócili się do kancelarii premiera z prośbą o objęcie patronatu. Urzędnicy poprosili o opinię historyków. I wybuchła bomba. Dr Andrzej Drzycimski, autor biografii mjr. Sucharskiego, oraz Mariusz Wójtowicz Podhorski, pełnomocnik wojewody pomorskiego do spraw rewitalizacji Westerplatte - zaprotestowali. - Pijany obrońca sikający na portret marszałka Rydza-Śmigłego, żołnierze kradnący żywność z magazynów i biegający nago pod ostrzałem Niemców. Podpity kapitan Dąbrowski wymachujący pistoletem i pociągający z ukrytej w kieszeni płaszcza butelki wódki. Polscy żołnierze w obleśny sposób liżący pornograficzne karty - wylicza Wójtowicz Podhorski. - Film byłby wulgarnym atakiem na legendę Westerplatte. Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak zapewnia: - Zwrócę się do ministra kultury z prośbą o wyjaśnienie wszystkich okoliczności przyznania promesy. Anna Godzisz, rzeczniczka Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, jeszcze wczoraj rano próbowała bronić prawa artystów do "licentia poetica": - To może być film na miarę "Kanału" Wajdy. Po południu zmieniła zdanie: - W związku z zarzutami stawianymi scenariuszowi zwróciliśmy się do historyków o opinie. Poprosiliśmy też autora scenariusza, by przedstawił źródła, na jakich się oparł. Jeśli ich nie dostarczy, film nie powstanie. We wtorek media poinformowały o kontrowersyjnym scenariuszu. Paweł Chochlew odmówił wtedy komentarza. Wczoraj w liście do "Gazety" napisał m.in.: Film "Tajemnica Westerplatte", nad którym obecnie pracuję, jest pomyślany jako pomnik dla obrońców Westerplatte (...). Sprostowanie artykułu "Obrona Westerplatte", Gazeta Wyborcza. Oświadczenie rzecznika prasowego Polskiego Instytut Sztuki Filmowej Pan ROMAN DASZCZYŃSKI Gazeta Wyborcza Trójmiasto Szanowny Panie, W związku z dzisiejszym artykułem "Obrona Westerplatte", którego jest Pan współautorem, w trybie art. 31 i 32 ustawy prawo prasowe z dn. 26 stycznia 1984 r. proszę o sprostowanie nieprawdziwych informacji zawartych w tym artykule. Nieprawdziwe są cytowane w Pana artykule, jakoby moje słowa, że film "Tajemnica Westerplatte" może "być filmem na miarę "Kanału" Wajdy". W tekście oświadczenia w sprawie scenariusz tego obrazu napisałam: Przypomnijmy, że gdy powstał "Kanał", zarzucano mu, że zamiast heroicznej i patetycznej walki na barykadach Andrzej Wajda pokazuje ginących powstańców unurzanych w ohydnej breji. Nieprawdą jest też, jakobym "rano próbowała bronić prawa artystów do licentia poetica" a popołudniu zmieniła zdanie". W tekście oświadczenia przesłanym do Pana mailem o godz. 11.02 napisałam:Polski Instytut Sztuki Filmowej udzielił promesy na realizację projektu "Tajemnica Westerplatte" - filmu historycznego, opartego na rzetelnie udokumentowanych faktach. Powstaniem takiego - historycznego filmu jesteśmy zainteresowani. Po zapoznaniu się z opiniami historyków przytoczonymi w relacjach prasowych oraz wypowiedziami członków rodzin żołnierzy walczących w obronie Westerplatte, bardzo uważnie przyjrzymy się tej sprawie. Instytut skierował już pismo do producenta filmu z prośbą o wyjaśnienie wszelkich wątpliwości podnoszonych w mediach. Proszę o niezwłoczne sprostowanie nieprawdziwych informacji zawartych w Pańskim artykule. W załączeniu przesyłam ponownie informację, która wczoraj została do Pana wysłana mailem. Z poważaniem, Anna Godzisz Rzecznik Prasowy PISF Do wiadomości: Jan Grzechowiak - redaktor naczelny Gazety Wyborczej Trójmiasta http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=48302

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

15. http://www.efakt.pl/Pazdzioch

http://www.efakt.pl/Pazdzioch-nie-dostanie-kasy-przez-Linde-,artykuly,64171,1.html "Niedyspozycja Lindy kosztowała produkcję milion złotych - informował kilka dni temu "Super Express". - Z powodu choroby Bogusława Lindy realizacja filmu skomplikowała się. Plan finansowy uległ rozbiciu, a w konsekwencji powstały zaległości w płatnościach. W przypadku tej produkcji wpływy koproducenckie następują w pełnej kwocie dopiero po zakończeniu zdjęć. (...) Jednakże na bieżąco staramy się rozwiązywać powstałe na tym tle problemy, gdyż jest dla nas bezdyskusyjne, że za wykonaną pracę należą się pieniądze - mówi Paweł Chochlew w "Na żywo". Ekipa jednak nie daje za wygraną. - Za kilka dni składam sprawę do sądu. Mam już wszystkie potrzebne dokumenty - wyznaje jeden z filmowców. Przypomnijmy, że w "Tajemnicy Westerplatte" wystąpią tacy aktorzy jak: Paweł Małaszyński, Robert Więckiewicz, Andrzej Grabowski, Eryk Lubos, Przemysław Cypryański, Mirosław Zbrojewicz, Jan Wieczorkowski, Przemysław Sadowski, Kazimierz Mazur, Jan Peszek i Ryszard Kotys (Paździoch ze "Świata według Kiepskich"). Oni wszyscy mogą pójść w ślady swojego kolegi z planu i też złożyć swoje pozwy do sądu."

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

16. Paździoch chce wygrać z ochroniarzem? ;))

ciekawie się rozwija sprawa "film "Tajemnica Westerplatte" może "być filmem na miarę "Kanału" Wajdy". Z panią rzecznik mamy własne doświadczenia wynikające z próby uzyskania informacji jawnej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Lancelot

17. Dla przypomnienia

Przypomnijmy, że w "Tajemnicy Westerplatte" wystąpią tacy aktorzy jak: Paweł Małaszyński, Robert Więckiewicz, Andrzej Grabowski, Eryk Lubos, Przemysław Cypryański, Mirosław Zbrojewicz, Jan Wieczorkowski, Przemysław Sadowski, Kazimierz Mazur, Jan Peszek i Ryszard Kotys (Paździoch ze "Świata według Kiepskich").." Czyli prawie całe "menelstwo" filmowe PRL-bis Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika kazef

18. Machulski grzebie Chochlewa

Juliusz Machulski, który już rok temu skrytykował przekazywanie państwowej kasy na "Tajemnice Westerplatte" (inna sprawa, że był zawiedziony brakiem dofinansowania jego filmu o powstaniu warszawskim) i okreslił Chochlew jako człowieka nieprzygotowanego do realizacji filmu o Westerplatte, dzis w wywiadzie tak jakby ostatecznie grzebie ten film: - Czy przykład "Tajemnicy Westerplatte" trochę Pana nie odstrasza? Nie. Zanim zaczęły się zdjęcia do "Tajemnicy Westerplatte", wiedziałem, że to się tak skończy. Była duża doza podejrzeń, granicząca z pewnością, że film nie wyjdzie, ponieważ człowiek, który miał go reżyserować, nie miał doświadczenia jako reżyser, a to bardzo trudny film. Reżyseria to jednak zawód! To nie mogło wyjść. Nie wiem, czy artystycznie, ale na pewno produkcyjnie. Coś musiało się rozlecieć, ponieważ duże filmy, ze scenami batalistycznymi, powinny być robione przez kogoś, o kim wiemy, że z tym tematem będzie sobie mógł poradzić. Dziwię się, że eksperci w PISF-ie ocenili pozytywnie cały pakiet (reżyser i producent). Może będą to teraz jeszcze klajstrować. Jakieś pieniądze w końcu zostały wydane! Ale nie będzie to film jaki mógłby powstać, gdyby wziął się za niego ktoś z profesjonalnym doświadczeniem. To pewna reguła. Póki co "Westerplatte" Stanisława Różewicza będzie najlepszym filmem o Westerplatte. http://film.wp.pl/idGallery,6191,idPhoto,224589,galeria.html O dziwo strona oficjalna filmu Chochlewa jest obecnie niedostepna...
avatar użytkownika Tymczasowy

19. Niby rezyser, niby procudent

Dobrze, ze tak wyszlo! PS A gdyby tak stworzyc w polsce brygade, ktora bedzie rozmaitym ch...om wtrabiala w rylka ich glupie, wbrew prawu i zasadom obecnie obowiazujacym. Ja tam lubie dzialania w poprzek!
avatar użytkownika Maryla

20. .."Była duża doza podejrzeń,

.."Była duża doza podejrzeń, granicząca z pewnością, że film nie wyjdzie, ponieważ człowiek, który miał go reżyserować, nie miał doświadczenia jako reżyser, a to bardzo trudny film."... My też o tym pisalismy, ale Badziewiaki wiedziały lepiej, bo miały zapewnione role w filmie. Teraz będą skarzyć Chochlewa, a ten wyciagać kasę z PISF na pokrycie roszczeń. Zgłaszaliśmy sprawe do własciwych organów, ciekawe, co teraz odpowiedza, jak widać jasno, że to był przekręt od początku. ps. te osoby powinny teraz ponieść współodpowiedzialność z panią Odorowicz: Dotacja PISF-u dla obrazu Chochlewa ma wynieść 3,5 mln zł. Wczoraj list otwarty przeciw próbom zastosowania przez urzędnika Kancelarii Premiera cenzury prewencyjnej wobec filmu podpisali: Filip Bajon, Jacek Bromski, Jan Dworak, Feliks Falk, Robert Gliński, Janusz Głowacki, Agnieszka Holland, Sławomir Idziak, Andrzej Jakimowski, Joanna Kos - Krauze, Krzysztof Krauze, Michał Kwieciński, Maciej Strzembosz i Jerzy Stuhr. [KS / Rzeczpospolita http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=48424

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. film nie nakręcony, ale reklama już leci

* „Tajemnica Westerplatte" to projekt wysokobudżetowego filmu, którego akcja dzieje się podczas pierwszych dni II Wojny Światowej. Jest to epicka opowieść o obronie polskiej placówki Westerplatte przed niemiecką armię. Akcja obejmuje siedem dni września 1939 roku. Atak Niemców na Westerplatte rozpoczął Drugą Wojnę Światową. Atutem projektu jest szereg scen batalistycznych, wartka i wciągająca fabuła, oraz efekty specjalne. Niebagatelne znaczenie ma też właściwy dobór obsady – zarówno aktorskiej jak i ekipy realizatorów. [opis dystrybutora kino] Co ciekawe, Paweł Chochlew ukrywa swój wizerunek, co jest o tyle dziwne, ze podobno jest aktorem? http://www.filmweb.pl/f483760/Tajemnica+Westerplatte,2010/obsada a co Wy na to? http://www.filmweb.pl/f483760/Tajemnica+Westerplatte,2010/ciekawostki inne * Producenci filmu twierdzą, że przy pracach nad scenariuszem, Paweł Chochlew (reżyser i scenarzysta filmu) konsultował się z jeszcze żyjącymi obrońcami Westerplatte oraz z rodzinami już zmarłych żołnierzy. Innego zdania jest córka kapitana Dąbrowskiego- Elżbieta Chojka- Dąbrowska- według której, ani z nią, ani z rodzinami innych obrońców Westerplatte nikt na temat scenariusza nie rozmawiał. * Twórcy filmu poprosili kancelarię premiera o objęcie patronatu nad produkcją. Ta po przeanalizowaniu scenariusza przez zespół historyków odmówiła udzielenia patronatu, ponieważ znalazł się w nim fragmenty, w których m.in. pijany żołnierz sika na portret marszałka Rydza- Śmigłego, obrońcy Westerplatte biegają nago pod Niemieckim ostrzałem, czy też nadużywają alkoholu. * Grupa Polskich filmowców (m. in. Filip Bajon, Jacek Bromski, Agnieszka Holland, Sławomir Idziak, Krzysztof Krauze, Michał Kwieciński czy Jerzy Stuhr) wystosowała list otwarty, w którym apelują do urzędników kancelarii premiera o poszanowanie niezależności twórców Tajemnicy Westerplatte, którym odmówiono patronatu oraz grożono odebraniem państwowej dotacji do produkcji. http://www.filmweb.pl/f483760/Tajemnica+Westerplatte,2010 i na koniec POLECAM : http://www.filmweb.pl/topic/1238592/Gar%C5%9B%C4%87+naj%C5%9Bwie%C5%BCszych+informacji+z+planu+filmu..html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Andrzej Grabowski -Producent się ukrywa

 

http://film.wp.pl/id,105308,title,Andrzej-Grabowski-Jak-pech-to-pech,wiadomosc.html?ticaid=19952

Andrzej Grabowski jest bardzo zapracowanym człowiekiem. Ostatnio zagrał pan aż w trzech produkcjach: "Śluby panieńskie", "Milion dolarów" i "Tajemnica Westerplatte"...

Czterech nawet, bo zagrałem jeszcze taką epizodyczną rolę, ale mam nadzieję bardzo śmieszną, w filmie "Skrzydlate świnie". A "Tajemnica Westerplatte", niestety, została przerwana.

- Są szanse na kontynuację?

Nie wiem... Producent się ukrywa, nie można się do niego dodzwonić, nie wypłaca pieniędzy, między innymi także mnie. Nie mam zielonego pojęcia, co dalej z tym filmem.

 

 8 stycznia 2010 23:02 odpowiedz Dzisiaj, proszę Państwa, jest bardzo ważny dzień. Zapowiadany od dawien dawna przez reżysera filmu, tj. Pawła Chochlewa. "Cóż w nim takiego ważnego?" - ktoś mógłby zapytać. Otóż dzisiaj, Panie i Panowie, zostało opublikowane pierwsze zdjęcie polskiego żołnierza, który się zsikał ze strachu: http://img.stopklatka.pl/wydarzenia/62000/62100/62123-23.jpg Zwróćcie Państwo uwagę na żołnierza pierwszego z prawej. Z tego zdjęcia dowiedzieć się można jeszcze jednej rzeczy. Najprawdopodobniej rozstrzeliwaniem dezerterów, wymyślonych przez Borowiaka i Chochlewa, zajmie się postać grana przez Mirosława Baka. W firmie LightCraft chyba nie wiedzą nad jakim filmem pracują, tudzież mają pracować. Na ich stronie w zakładce "NEWS" możemy znaleźć informację, że film się nazywa "Tajemnice Westerplatte" wraz krótkim opisem. Niby jedna literka ale czyni różnicę. Prawdziwym przełomem jest tytuł filmu w dziale "PORTFOLIO", gdzie nagle tytuł filmu ewoluował na "Westerplatte". Osobiście nie wiedziałem, że firma LightCraft tworzyła efekty do filmu Różewicza... http://www.lightcraft.pl/new/?menu=1&pk_n=29&more=0 http://www.lightcraft.pl/new/?menu=2&pk_gk=2 Intrygujący jest opis filmu na ich stronie:"Powstaje polska superprodukcja wojenna z gwiazdami i niesamowitą ekipą techniczną. Film będzie opowieścią o pierwszej, bohaterskiej bitwie II Wojny Światowej, w której 180 polskich żołnierzy przez 7 dni stawiało opór trzy i pół tysięcznej armii niemieckiej. Sami producenci zapowiadają, że obraz ma być w klimacie Cienkiej Czerwonej Linii Terence’a Mallicka, czyli możemy się spodziewać zapierających dech w piersiach scen batalistycznych i wyraźnych relacji pomiędzy żołnierzami. (...) Scenariusz bazu na relacjach żyjących uczestników wydarzeń, jak i nieznanych dokumentach źródłowych" Gwiazdami w większości z telenowel i "doświadczonym" reżyserem. 180? a to ciekawe bo na chwilę obecną wiadomo, że było ich ponad 200. To też fajnie się wpisuje w te "nieznane dokumenty źródłowe". "Cienka Czerwona Linia"? Czyli będzie długa, nasenna z szarpaną akcją i pseudopsychologicznym bełkotem? Poza tym nie przypominam sobie, żeby w "Cienkiej czerwonej linii" żołnierze biegali nago, sikali w spodnie, rozstrzeliwali kumpli i pili na umór. No i nie przypominam sobie, żeby w tym filmie dowódca przeżył załamanie nerwowe i żeby ktoś komuś przykładał pistolet do głowy. Amerykanie by sobie nie pozwolili na takie brednie. Polecam artykuł http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=62560 Po krótce Nastąpiły w filmie poważne zmiany jeżeli chodzi o obsadę. Wcześniej co prawda pisałem o zastąpieniu Jana Peszka Janem Englertem, ale jak się okazuje nastąpiły kolejne przesunięcia. "W filmie udziału nie wzięli ponadto Paweł Małaszyński , Przemysław Sadowski. Z kolei za kamerą nie stanął, podawany wcześniej w szeregach ekipy realizacyjnej Arkadiusz Tomiak , tylko Waldemar Szmidt". Hmm interesujący news zwłaszcza pod kątem Małaszyńskiego. Muszę ostudzić entuzjazm lasek na paru kobiecych forach. Niektórzy nie chcieli mi uwierzyć, jak nie zgadzałem się z wcześniejszym artykułem na stopklatce, że zostały jakieś kosmetyczne dokrętki z Lindą. Można moje wątpliwości przeczytać w postach powyżej. I co się okazuje? "(...)zrealizowaliśmy jedynie ponad 70% zdjęć". Jak około 30% to są tylko dokrętki... No i najważniejsza sprawa. Potwierdzają się informacje o zaległościach finansowych względem części ekipy. Też w tym wątku możecie znaleźć informację na ten temat. Nie wiem jak będzie dalej, ale jeżeli chodzi o dzień dzisiejszy, to same pozytywne informacje. 4 lutego 2010 10:06 odpowiedz Andrzej Grabowski: "Producent się ukrywa, nie można się do niego dodzwonić, nie wypłaca pieniędzy, między innymi także mnie." http://film.wp.pl/id,105308,title,Andrzej-Grabowski-Jak-pech...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Lancelot

23. Najlepsza zdecydowanie jest dyskusja na forum stopklatki

Temat: Co z tą "Tajemnicą Westerplatte"...? » « wstecz 1 2 dalej » Strona: 1 z 2 ________________________________________ IP: 82.160.* 25 stycznia, 17:30 ~f_e_p SMIECHU WARTE Mogę zapewnić, że zdjęcia odbędą się, gdyż jest to jedyna gwarancja uregulowania zaległych płatności, a przede wszystkim tego, iż film "Tajemnica Westerplatte" w końcu powstanie. czyli rozumiem, że jeśli producent postanowi nie wrócić do zdjęć, to ekipa nie dostanie zaległych pieniędzy. a pisf po raz kolejny wtopił kilka baniek w pralnię. gratulacje. producent znikąd, reżyser znikąd, a pisf udaje, że za tą kasę ma powstać spektakularne kino. Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 79.191.* 25 stycznia, 17:39 ~adamekm A KTO BĘDZIE DYSTRYBUTOREM TEGO FILMU ? Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 212.76.* 25 stycznia, 17:45 ~musztarda po obiedzie Ten film to będzie klapa jak Janosik. Prawdziwa historia pani Holland, która nie potrafiła przekonać do swojej wizji słynnego zbója (sam film nie był zły, choć arcydziełem to go nie da się nazwać) oraz jeszcze bardziej do Strajku Schlöndorffa chyba równie mocno oprotestowanego filmu zwłaszcza przez panią Walentynowicz. Nie lobię marnowania pieniędzy, a ten film to zła inwestycja. Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ Koolka234 25 stycznia, 20:07 Koolka234 wywalanie pieniędzy w błoto, boli nie tylko dlatego, że tracimy jakieś aktywa ale też dlatego, że piękna i ciekawa historia, którą można by w naprawdę ciekawej formie zaprezentować zostanie zmarnowana... Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 77.113.* 27 stycznia, 22:14 ~Janko Niestety choć w artykule jest informacja, że "Producent zobowiązał się do uregulowania powstałych zaległości finansowych..." zaległości te nadal nie zostały uregulowane. I czy zostaną kiedykolwiek wypłacone należności to jest wielki znak zapytania. Ostatecznie działania sądowe zmuszą producentów do zapłaty. Pojawia się pytanie czy PISF w jakiś sposób jest w stanie czuwać nad wykonaniem przez takiego producenta zobowiązań, które zadeklarował? ("Mając na celu spłatę zobowiązań wobec podwykonawców, producent uzyskał kredyt bankowy. Jak zapewnił, pozwoli to na spłatę większości zaciągniętych zobowiązań"). Mamy powtórkę jak w produkcji "Popiełuszko. Wolność jest w nas" tam też nie zapłacono ludziom z ekipy. Smutne, że ludzie filmu tak się zachowują. Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 188.147.* 28 stycznia, 08:29 ~madzia Na razie Producent, jak Struś-pędziwiatr, zmienil adres swojego biura i nie odbiera telefonów (zwlaszcza od dziennikarzy i osob z ekipy). Dotację i kredyt otrzymał ale nie płaci ani realizatorom ani ekipie. Pleograf składa sie z b.członków ścisłego zarządu SFP. Wstyd, mości panowie! Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ el_fuego 29 stycznia, 00:36 el_fuego Faktycznie. Jednym z wierzycieli firmy Pleograf - głównego producenta obrazu, jest studio N-Art Tadeusza Paradowicza, które wypożyczyło realizatorom filmu m.in. kamery Red One. Jeżeli dobrze rozumiem, jak nie spłacą N-Art to filmu nie dokończą bo nie będą mieli czym? A jak nie zapłacą operatorowi kamer,to tego wypożyczonego sprzętu nie będzie miał kto obsługiwać? I oni w dalszym ciągu są pewni ukończenia tego filmu? Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 87.206.* 31 stycznia, 13:00 ~panzerjager Potwierdzam-w dalszym ciągu Pleograf nikomu nie zapłacił... Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ el_fuego 31 stycznia, 18:05 el_fuego Wedle powszechnie panującej opinii producent filmowy to ktoś taki, kto daje, a nie zabiera. W tym przypadku nie brakuje komentarzy, że działo się właśnie na odwrót. Ciekawe tylko, o którym producencie mowa w tym cytacie. Skoro obecnie są takie zaległości finansowe, to musiały powstać zanim zdjęcia przerwano czyli przed chorobą Lindy. Jeżeli tak, to choroba Lindy jest dla producentów darem z niebios. A teraz ewentualna kontynuacja zdjęć zależy od tego, czy ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie i w jakiej wysokości. Ciekawe ile płacą za lekkie zapalenie oskrzeli i do tego bez hospitalizacji - jak opisał swoją chorobę Linda w wywiadzie dla pisma Gala. Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 85.222.* 31 stycznia, 22:01 ~ja nie z litwy Prawda o Pleografie jest taka, że film już nie ruszy dalej. Doszło do sytuacji w której sami Producenci filmu utknęli. Obecnie wierzyciele oddali już swoje długi wobec producenta do windykacji. O czym PISF został powiadomiony. Wśród zainteresowanych mowi się, że po prostu Producent z Litwinem przepuścili sporo kasy...najciekawsze zaś jest to, że wedlug pewnych informacji Studio Nart zatrzymało jako gwarancję zwrotu długów wszystkie dotychczasowe nagrania. A te zaległości to setki tysięcy złotych. Więc Producent nie ma nawet dotychczasowych zdjęć . Dobre...druga klęska pod Westerplatte .... powtórka z historii. Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 77.46.* 4 lutego, 08:05 ~nuiki film z taką reklamą sprzedał by się może ktoś odkupi długi i taśmy Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 188.146.* 4 lutego, 17:21 ~madzia siwetny pomysl z odkupieniem obrazu i dzwieku - oto adres firmy na dzis - Kozłowskiej 1 / 43, warszawa mokotow. Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 89.77.* 4 lutego, 21:20 ~Ikarus Wg ~ja nie z litwy Pleograf nie ma zdjęć. Jak Pleograf może prowadzić negocjacje na temat sprzedaży, jak nie ma tego, co sprzedaje i nie może nawet pokazać próbek? A tu próbki nie wystarczą i trzeba by było pokazać całość. Poza tym raczej trudno będzie znaleźć takiego inwestora, skoro trudno było nawet znaleźć sponsorów. Los tego filmu zależy tylko i wyłącznie od ubezpieczyciela. Czyli zależy tylko i wyłącznie od tego, czy zostanie wypłacone odszkodowanie i w jakiej wysokości. Jak zostanie wypłacone za niskie albo nie zostanie wypłacone, to film nie powstanie. Sugeruję się z tym pogodzić. Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 87.205.* 5 lutego, 20:13 ~magda u czuję się rozczarowana i OSZUKANA przez ludzi, którzy wierzyłam, że są profesjonalni i poważni ;-( ... cóż wielka naiwność z mojej strony.....! Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 85.222.* 6 lutego, 14:43 ~zdegustowany No ładnie...a na Onecie i w wywiadzie prasowym reżyser chwali się, że montuje film :) hihihi...chyba swoje fotosy z wyjazdu na Litwę ... ale kit http://wiadomosci.onet.pl/2124827,453,ko ntrowersyjny_film_o_westerplatte_-_jezel i_ktos_bedzie_chcial_do_nas_strzelac__to _trudno,item.html Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ el_fuego 6 lutego, 18:56 el_fuego Też jestem ciekawy z czego montuje, jak jeszcze brakuje im 30% zdjęć. To tak jakby składać puzzle bez prawie 1/3 kawałków. Ściema. Linda sam przyznał że zagrał dopiero ok 5 % roli. Nawet Grabowski, którego postać ginie w drugim dniu walk, twierdzi w wywiadzie, że nie skończył roli. A tutaj piszą ile producenci mają długu: http://www.se.pl/rozrywka/plotki/bogusla w-linda-to-przez-niego-padlo-westerplatt e_129155.html MILION ZŁOTYCH A najfajniejszy motyw jest taki, że super się kręci opóźnione produkcje. Zgrać w czasie tylu aktorów, zwłaszcza jak im się nie płaci, to nie lada wyczyn. Zostało im 15 dni zdjęciiowych. A moje pytanie brzmi: a co będzie jak zadzwonią do Grabowskiego a on powie: "Sorry ale jestem związany kontraktem z dwoma innymi filmami"? Albo jak Grabowski będzie wolny a aktor, z którym miał zagrać,będzie grał w czymś innym? Producenci nie mogą skierowac sprawy przeciwko nim do sądu jezeli nie zagrają bo każdy sąd przyzna takim aktorom rację. Jak aktorowi nie płacą, to znaczy, że producenci pierwsi nie wywiązali się z umowy, a skoro oni się nie wywiązują to nie mogą żądać realizacji umowy od drugiej strony. Aktorzy nie mogą siedzieć spokojnie i czekać, że może zdjęcia będą wznowione. Muszą jakoś zarobić na utrzymanie rodzin. A tu nie wiadomo nawet dokładnie kiedy zdjęcia wznowią. No i jeszcze może dojść problem charakteryzacji. Niektórzy do ról w innych filmach mogą przytyć, zapuścić włosy, robić sobie dziwne fryzury, zmieniać kolor włosów, golić głowy itp. Na dużym ekranie to wszystko będzie widać. A ewentualne retusze będą kosztowne... Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 85.222.* 7 lutego, 07:10 ~Jam nie Litwy, ani z soli, jeno z tego.. To już nie kwestia samego finansowania, ale kwestia tego, że wprowadza się świadomie w błąd opinię publiczną i PISF. Ktoś ty gra swoją grę. Nie płaci się podwykonawcom, koproducentom. Pytanie brzmi dlaczego ? Przecież to jest podrzynanie własnej gałęzi na której się siedzi z filmem. Odpowiedź wydaje się prosta, i bardzo prawdopodobna...bo najpierw wydaje się finanse na własne sprawy do uregulowania, zadłużenia, vaty, podatki, inne rozliczenia .. a potem brakuje kasy na właściwą produkcję. To też kwestia związana z mechanizmem ubiegania się o dotacje PISF. Powinno istnieć subkonto na które producent wpłaca pieniądze. A tak każdy zbiera jakieś niesprawdzone promesy, a potem liczy, że za finanse PISF zrobi film...a swoje rozliczy w aportach, barterach i...fakturach. A potem nagle okazuje się, że nie ma tych wirtualnych pieniędzy a potrzebuje CZYSTEJ gotówki. I temat pada...dlatego polecam PISFowi tworzenie subkont z pieniędzmi producenta...a w tym wypadku oddanie sprawy do prokuratury lub zrobienie kompletnego audytu. Wstyd mi za takie działania. I obym się mylił...oby Westerplatte zamieniło się w realny film...pojawiło się na ekranie, bo będzie ukoronowaniem Dyrektorowania w PISF przez Panią Odorowicz, która zrobiła dużo dobrego dla polskiego filmu. A klęska Westerplatte będzie niestety jej klęską. Czego nie życzę ani producentom ani PISFowi. Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ chcesz_wiedziec 9 lutego, 15:57 chcesz_wiedziec W miarę rzetelny artykuł. W przeciwieństwie do banialuków na onecie i wywiadów z reżyserem. Wysłali biedaka na pierwszy ogień, żeby wytłumaczył się z niegospodarności produkcji. Lipski/Urbonas i cała reszta produkcji całkowicie nie wywiązali się ze strony finansowej projektu, a zaległości w płatnościach tworzyły się już zanim Linda zachorował. Ekipa dostawała pieniądze dopiero kiedy odmawiała dalszych zdjęć, a aktorzy dopiero wtedy, kiedy mieli wrócić na plan. Jeśli produkcja ma nadzieję na przetrzymanie ekipy do wiosny, to chyba się przeliczy. Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 62.111.* 15 lutego, 21:47 ~dram czytalem gdzis na rorum ze chochlew wzialsie za finanse jesli wyjdze mu tak jakze zdjeciami to kolejna wsypa tym bardzej ze robi to ztym niby producentem litewskim Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________ IP: 62.111.* 16 lutego, 17:45 ~gość to ,że Linda zachorował to fakt , a to że ekipa zdjęciowa niechciał pracować bez kasy,to że niebyło dekoracji to o tym ani Chochlew ani producenci nie wspominają ciekawe co o tym sądzi ubezpieczyciel. jeden telefon do kogoś z ekipy i wszystko się wyjaśni Odpowiedz Cytuj Zgłoś nadużycie ________________________________________

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Maryla

24. CHOCHLEW: Tworząc „Tajemnicę Westerplatte” byłem rozdarty

;)) tu wersja Kultura Liberalna dla ubogich Film powinien sam się bronić Kiedy dwa lata temu rozpoczęła się dyskusja medialna o filmie Pawła Chochlewa „Tajemnica Westerplatte”, wydawało się, że może dojść do przerwania zdjęć. Wycofał się niemiecki koproducent, niepewne było wsparcie prywatnych inwestorów. Częściowo zmieniła się też obsada. Reżyser powtarzał jednak wtedy – i to samo czyni dziś w rozmowie z „Kulturą Liberalną” – że scen, które wzbudziły kontrowersje (żołnierze sikający na portret marszałka Rydza-Śmigłego czy lizanie pornograficznych kart), wówczas nie było już w scenariuszu. O tym, jak Paweł Chochlew ocenia tamtą sytuację z dystansu, na jakim etapie są dziś prace i kiedy zobaczymy „Tajemnicę Westerplatte”, rozmawia z Pawłem Chochlewem Katarzyna Kazimierowska. Katarzyna Kazimierowska:Mam wrażenie, że ciąży nad panem jakieś fatum. Najpierw protest polityków głoszących, że pana film jest antypolski i przekłamuje historię. Dziś – plotki, że film ma poważne problemy finansowe. Nie ma pan dość? Paweł Chochlew: To, co dzieje się dziś, jest konsekwencją wydarzeń z 2008 roku. Wówczas atak na mój film był sterowany politycznie, przez polityków i z korzyściami dla polityków. Wskazywały na to sondaże z września 2008 roku. Zagrywki na patriotyczną i bogoojczyźnianą nutę rodzą się w umysłach „genialnych” polityków. Szkoda tylko, że nie brali oni pod uwagę, że swoim zachowaniem krzywdzą wybitnych twórców, którzy zdecydowali się pracować przy tym projekcie, takich jak Allan Starski czy Jan Kaczmarek. Na konsekwencje nie trzeba było długo czekać. Ponieważ inwestorzy wycofali swój wkład finansowy, zdjęcia zaczęliśmy ponownie dopiero jesienią 2009 roku. Potem trudne warunki pogodowe sprawiły, że Bogusław Linda się rozchorował. To spowodowało kolejny przestój, a na takie „wpadki” większość mediów tylko czeka. Ale niestety: większość dziennikarzy w Polsce jest bezkarna. Nie mamy tu więc do czynienia z żadnym bezosobowym fatum. Ono ma imię. Tymczasem jednak bierzemy przeciwności na klatę i kończymy film. Czy istnieje szansa, że zobaczymy film 1 września 2010, rok po okrągłej, 70. rocznicy ataku na Westerplatte, czyli kiedy pan chciał pierwotnie go pokazać? Tak bym chciał, chociaż mam świadomość, że ten film powinien być już dawno skończony. Tak naprawdę zajmuję się tą historią od 2004 roku, więc to już szósty rok pracy. Ale ważne jest to, że od samego początku realizuję film tak, jak to sobie założyłem. A jednak po wydarzeniach jesieni z 2008 roku zdecydował się pan na zmiany w scenariuszu. Ależ scenariusz z jesieni 2008 roku był już kolejną wersją. Zupełnie inną od tej, na której opierali swoje komentarze politycy. Oni trzymali się wersji ze stycznia 2008 roku, nieaktualnej już wtedy, gdy rozpętała się burza. Scenariusz podlegał wtedy zmianom przez cały czas. To zupełnie normalne. Tylko, że tego nikt wówczas nie wziął pod uwagę. Bo i po co? Dziś patrzę na to z niejakim spokojem. Ale dla faceta sprzed dwóch lat, który myślał o tym, żeby zrealizować swoje amerykańskie marzenie i który na początku spotykał się z pozytywnym odbiorem zarówno ze strony władz, jak i PISF oraz kolejnych inwestorów, to był szok. Sceny, których dawno nie było w scenariuszu, oddziaływały latami: wycofujący się koproducenci, opóźnienia w realizacji… i tak amerykański sen został zastąpiony przez polski koszmar. Jeśli pozwala się tak pomiatać twórcami, to czy nie traci na tym polska kultura? Stoimy przed niszczącym i bezkarnym mechanizmem. I nikt mu się nie sprzeciwia. Pana film przedstawia starcie dwóch postaw: romantycznej i pozytywistycznej. Czy to nie ironia losu, że ten konflikt ma swój ciąg dalszy w polskiej rzeczywistości, a starcie obu postaw okazuje się nadal aktualne? Tak, to prawdziwy paradoks. Ja w filmie chciałem wejść między te dwie postawy, Sucharskiego i Dąbrowskiego, bo one obie stworzyły mit, którym dziś nadal żyjemy. Paradoksalnie, oba obozy zareagowały alergicznie, zarówno na mnie, jak i na film. Niestety, intencje żadnej z tych grup nie są dziś czyste. Każda z nich ma swój cel i ten cel stanął na drodze do realizacji filmu. A więc koniec końców idea sięgnęła bruku. Nie chciałem opowiedzieć się po stronie żadnej z tych grup. Wybrałem grunt neutralny, ale rzetelny. Nie chciałem, by po moim filmie cała Polska opowiedziała się albo za Sucharskim, albo za Dąbrowskim. Gdyby wówczas, we wrześniu 1939 roku, wygrała koncepcja Dąbrowskiego, na Westerplatte mielibyśmy Termopile. Czwórkami do nieba żołnierze by szli, a tak zginęło 19 osób z ponad 200. Gdyby wygrał Sucharski, poddalibyśmy się po dwóch dniach obrony. Polacy lubią romantyzm, wielkie idee. Tylko że dziś mamy kapitalizm, więc królują pragmatyzm i pozytywizm. Nie myśli się o ideach, żeby ginąć za Polskę. Pozytywizm zakłada cynizm. A nie stał się pan ani trochę cynikiem, skoro zafundowano panu taką reakcję? I teraz cały czas słyszy się, że film nie zostanie ukończony na czas. Trzeba z pokorą podejść do sytuacji, które przynosi życie. Przeczekaliśmy zimę. Z końcem marca ruszamy ponownie ze zdjęciami. Załóżmy, że jest 1 września 2010, siadam w kinie i oglądam pański film. Zaraz potem posypią się na pana i pański film gromy z jasnego nieba… Chcę oddać film pod osąd widzów. Spodziewam się jednak ze strony polityków walki o rząd dusz. Nie zamierzam uchylać się wtedy od dyskusji, ale tak naprawdę nieważne, co ja powiem. Film powinien się sam bronić. * Paweł Chochlew, reżyser i scenarzysta, aktor. ** Katarzyna Kazimierowska, socjolożka, członek redakcji kwartalnika „Res Publica Nowa”, współorganizatorka festiwalu „Warszawa jest kobietą”. Interesuje się miastem i kulturą w przestrzeni publicznej, związana sercem z Saską Kępą. ** artykuł ukazał się w „Kulturze Liberalnej” nr 61 (11/2010) z 16 marca 2010 r. http://kulturaliberalna.salon24.pl/164062,chochlew-tworzac-tajemnice-westerplatte-bylem-rozdarty

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. chyba czas szykować się dozadania pani Odorowicz pytań o

rozliczenie tych 3,5 mln naszych złotych. A tu aż sie prosi o pismo do ministra sprawiedliwości o pytanie w sprawie tego wyroku: http://blogmedia24.pl/node/21909 Chochlew udaje niewidymka, pisze o politykach, a sam tu był na Blogmedia pod nickiem "reżyser" i nie zgodził sie na wywiad, odsyłając nas do swojego adwokata.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

26. ps.

jak został "oczyszczony" Salon24 z ludzi myslacych, widac po ilości wpisów pod tym wywiadem. Do tego nie ma nikogo, kto by poprosił redakcję o sprostowanie wersji o politykach i spytał o pisma do prokuratury w sprawie trybu postępowania przy finansowaniu tej produkacji z finansów publicznych. Salon24 został odzyskany dla Michnika ;) jak III RP.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. kulturaliberalna@gmail.com

kulturaliberalna@gmail.com Katarzyna Kazimierowska Szanowna Pani, po opublikowaniu Pani wywiadu z Pawłem Chochlewem http://kulturaliberalna.salon24.pl/164062,chochlew-tworzac-tajemnice-westerplatte-bylem-rozdarty zauważyliśmy wiele nieścisłości , co gorsza, kłamstw, w wypowiedziach pana Chochlewa. Stowarzyszenie Blogmedia24.pl sprawą finansowania przez PISF projektu 'Tajemnica Westerplatte" zajmuje się od 27.08.2008 - http://blogmedia24.pl/node/16407 prowadząc długą korespondencję w PiSF i Ministrem KiDN. Nasza interwencja skończyła się doniesieniem w sprawie do prokuratury http://blogmedia24.pl/node/15971 i niestety odmową podjęcia śledztwa utrzymana przez sąd http://blogmedia24.pl/node/21909. Co więcej, Pan Chochlew zarejestrował się na naszym portalu pod nickiem "reżyser" , niestety na propozycję wywiadu odesłał nas do swojego adwokata i zakończył kontakt z naszym Stowarzyszeniem. Obecnie obserwujemy informacje prasowe o tej produkcji http://blogmedia24.pl/node/24599 i będziemy podejmować dalsze działania w przypadku potwierdzenia się doniesień prasowych. Pan Chochlew w wywiadzie stwierdza : Ale niestety: większość dziennikarzy w Polsce jest bezkarna. Nie mamy tu więc do czynienia z żadnym bezosobowym fatum. Ono ma imię. Zapraszamy do zapoznania się z pełną dokumentacją na naszym portalu http://blogmedia24.pl/node/16289 Z poważaniem Prezes Zarządu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl Elżbieta Szmidt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

28. Nowości

Najnowszy tekst o chochlewowej produkcji. Powtarza znów kłamstwo o rzekomym innym scenariuszu napisanym przez Mariusza Wójtowicza-Podhorskiego. Powinnien być za to oddany do sądu. Ale to szczegół. Zastanawia wciąz przychylne stanowisko PISF dla tego projektu. Wyglada na to, że film miał zostac zrobiony tylko za pieniądze publiczne, a pozostałej kasy, którą mieli zgromadzić producenci we własnym zakresie, zdaje się nigdy nie było. Jak PISF sprawdził zdolności finasowe producentów? Na jakiej zasadzie wypłacono środki (poszła zdaje się połowa z obiecanych 3,5 mln)? Na co poszły te pieniądze? Kto to wszystko kontroluje?

http://www.przekroj.pl/kultura_film_artykul,6484,0.html

Ostatnio zmieniony przez kazef o wt., 23/03/2010 - 21:11.
avatar użytkownika Maryla

29. Zastanawia wciąz przychylne stanowisko PISF dla tego projektu.

Witam , pamietaj, że walczylismy z PISF przez rok o zablokowanie tej kasy. Sp[rawa trafiła aż do prokuratury i sądu. Teraz spokojnie czekam na ciąg dalszy. Zdjęcia mają się wg Chochlewa rozpocząc na wiosnę. Juz mamy wiosnę. My mamy czas, Chochlew i Odorowicz NIE. Finanse publiczne wydawane przez PISF jeszcze nie były kontrolowane. Mamy juz trzeci film budzący zastrzeżenia i protesty. Czekamy na rozwój sytuacji i patrzymy na ręce. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. Westerplajta?

Karolina Pasternak Realizacja kontrowersyjnej „Tajemnicy Westerplatte” Pawła Chochlewa stoi pod znakiem zapytania. Tym razem jednak nie z powodu obrazoburczych scen wpisanych w scenariusz, ale kłopotów finansowych Powiększ zdjęcie fot. Kurnikowski/AKPA Gdy w sierpniu 2008 roku wokół „Tajemnicy Westerplatte” wybuchł skandal związany z umieszczeniem w scenariuszu scen libacji alkoholowych oficerów polskiej armii i chrzczenia moczem portretu marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego, zarzucano reżyserowi Pawłowi Chochlewowi (znanemu z ról w serialach „Skorumpowani” i „Adam i Ewa”), że nic nie wie o historii, pisaniu scenariuszy i reżyserii. Chochlew ataki odpierał. Tłumaczył, że jego ojciec był wojskowym, więc w dzieciństwie wdychał zapach oliwy do karabinów, pochłaniał książki historyczne, także te dotyczące bitwy o Westerplatte. O ile przygotowane na prośbę Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej opinie ekspertów, między innymi profesora Tomasza Nałęcza, potwierdziły kompetencje historyczne Chochlewa, o tyle ostatnie kilkanaście miesięcy prowokuje do zastanowienia się nad kompetencjami organizacyjnymi reżysera i producentów Jacka Lipskiego z firmy Pleograf i Litwina Robertasa Urbonasa. Premiera „Tajemnicy Westerplatte” miała uświetnić obchody 70-lecia wybuchu II wojny światowej. W kilka miesięcy po tych obchodach film wciąż nie jest gotowy, a część ekipy filmowej nie dostała pieniędzy za wykonaną pracę. Gasną światła Oficjalnym powodem przerwania w listopadzie 2009 roku zdjęć na Litwie, gdzie przeniesiono produkcję, po tym jak zakazano jej wstępu na Westerplatte, była choroba Bogusława Lindy, odtwórcy roli majora Henryka Sucharskiego. – Choroba pana Bogusława okazała się zrządzeniem losu – tłumaczy jednak „Przekrojowi” Adam Wilk pracujący przy filmie jako operator dźwięku. – Gdyby nie ona, produkcja stanęłaby z powodu braku środków finansowych. Gdy dotarliśmy na Litwę, dekoracje nie były gotowe, bo ekipa, która je budowała, nie dostała złamanego grosza, więc przerwała pracę. Podczas jednego dnia zdjęciowego dwa razy skończyło się paliwo do generatorów prądu. Ktoś wsiadał z bańką w samochód, przywoził ropę, a za kilka godzin światło na planie znów gasło. Pracuję w zawodzie od kilkunastu lat, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem – mówi Wilk. – Powstaje pytanie, co się stało z budżetem filmu w wysokości 11,5 miliona złotych, z czego 3,5 miliona to dofinansowanie PISF? – pyta Tadeusz Paradowicz, szef Studia N-Art, które „Tajemnicy Westerplatte” wypożyczało kamery i któremu produkcja także winna jest pieniądze. – Słyszałem z różnych źródeł, że producent „Tajemnicy Westerplatte” Robertas Urbonas ma na Litwie procesy o niewywiązywanie się z płatności należnych kontrahentom filmowym – dodaje Wilk. – W wywiadach twierdzi, że ekipa sukcesywnie dostaje pensje, co jest kłamstwem – mówi Paradowicz. Paweł Chochlew w rozmowie z „Przekrojem” zdecydowanie broni produkcji. Jak twierdzi, do dziś zrealizowano 70 procent zdjęć. Natomiast umowy ze sponsorami były podpisane w taki sposób, że płatności od nich producenci otrzymają dopiero po zrealizowaniu całości. Teraz Chochlew ma więc połowę budżetu, natomiast członkowie żądają, żeby wypłacił im całość wynagrodzenia. Reżyser uważa też, że padł ofiarą medialnej nagonki. Tłumaczy nam, że potraktowano go jak wroga publicznego, bo pewnym osobom zależało, żeby nie zrobił tego filmu. Ma tu na myśli choćby pełnomocnika wojewody do spraw rewitalizacji Westerplatte Mariusza Wójtowicza-Podhorskiego. Napisał on o bitwie własny scenariusz, który po premierze „Tajemnicy Westerplatte” byłoby mu znacznie trudniej zrealizować. Chochlew stwierdził też, że gdyby na jego miejscu w roli autora „Tajemnicy Westerplatte” stanął Andrzej Wajda, żadna z tych historii, które przytrafiły mu się od sierpnia 2008 roku, nie miałaby miejsca. Trzeba czekać Jednakże gdyby u steru „Tajemnicy Westerplatte” stanęli bardziej doświadczeni reżyser i producenci, prawdopodobnie nie miałyby miejsca również pomyłki związane z niedoszacowaniem kosztów produkcji. Chochlew przyznaje, że niektóre umowy zostały źle skonstruowane, ale – jak twierdzi – producenci liczyli na wyrozumiałość ekipy. Film jest ubezpieczony na wypadek choroby aktorów, więc produkcja czeka na wypłatę odszkodowań, które przeciągają się rzekomo dlatego, że w grę wchodzą ogromne pieniądze. Chochlew tymczasem próbuje zrzucić odpowiedzialność za zaistniałą sytuację na pozostałych członków ekipy. Jego zdaniem działania Tadeusza Paradowicza „to jest dopiero sprawa dla prokuratora”. Jak mówi, jego Studio N-Art zatrzymało 50 procent materiału zdjęciowego z Litwy, tłumacząc, że to gwarancja, iż dostaną pieniądze. Gdyby Chochlew miał ten materiał, mógłby go już montować i byłoby mu łatwiej zorientować się, co jeszcze będzie trzeba dokręcić na Litwie. Postępowanie Studia N-Art jest zdaniem reżysera nieuzasadnione także z innego powodu. Wypożyczenie kamer kosztuje około 6,5 tysiąca złotych dziennie. Dzień zdjęciowy po wliczeniu kosztów pracy aktorów, transportu itd. – 183 tysiące złotych. Więc – jak utrzymuje Chochlew – to Paradowicz, zatrzymując materiał zdjęciowy, okradł ekipę na kwotę 170 tysięcy złotych. – Ależ Chochlew ma możliwość montowania filmu na podstawie otrzymanych od nas kopii oryginalnych materiałów, tak zwanych off-line! – zaprzecza Paradowicz. Gdy po raz pierwszy kontaktowałam się z Chochlewem przed niemal miesiącem, zapewniał, że regulowanie zaległych płatności jest już w toku. – Ani jedna złotówka nie wpłynęła na firmowe konto od naszej ostatniej rozmowy – pisze w ostatnim e-mailu do „Przekroju” szef Studia N-Art Tadeusz Paradowicz. – 15 lat działalności, 7,5 tysiąca wykonanych prac i nagle „Westerplatte”! – Nie dostałem do tej pory żadnych pieniędzy – wtóruje mu kierownik produkcji Leszek Baca, dodając, że w najbliższych dniach na temat „Tajemnicy Westerplatte” mają się odbywać poważne rozmowy w PISF. Jak sytuację komentują władze Instytutu? – Po otrzymaniu sygnałów o zaległościach finansowych producenta zwróciliśmy się do firmy Pleograf sp. z o.o. z prośbą o potwierdzenie zabezpieczenia finansowania filmu. Producent ubezpieczył się od nieszczęśliwych następstw, między innymi choroby aktorów, i z tego tytułu uzyska odszkodowanie. Pleograf zaciągnął też kredyt, który łącznie z wypłaconym odszkodowaniem pozwoli na spłatę zobowiązań – potwierdza wersję producentów Anna Godzisz, rzecznik prasowy instytucji. Tymczasem pełnego (lub żadnego) wynagrodzenia nie dostali także kostiumograf Andrzej Szenajch (współpracownik między innymi Andrzeja Wajdy), operatorzy obrazu Waldemar Szmidt i dźwięku Adam Wilk oraz wielu innych. Deklarują, że na plan wrócą dopiero wtedy, kiedy producenci wypłacą zaległe należności. Chochlew zapewnia, że wróci do zdjęć wiosną. Jeśli błyskawicznie nie rozwiąże problemów finansowych, będzie na litewskim planie bardzo osamotniony. Karolina Pasternak „Przekrój” 10/2010 http://www.przekroj.pl/kultura_film_artykul,6484,1.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

31. @Maryla

"pamietaj, że walczylismy z PISF przez rok o zablokowanie tej kasy" Pamiętam, pamiętam. Pamiętam m.in. to kuriozalne tłumaczenie sądu, gdy PISF nie odpowiedział na Wasze zapytanie, łamiac ustawowy obowiązek udzielenia odpowiedzi. Że jakoby brak odpowiedzi o udostępnienie dokumentacji to nie jest odpowiedź negatywna... Żałosne... Ta wykładnia sądu była tak żenująca, że nadawałaby się do opisania w prasie. Ta walka będzie Wam policzona i opisana :)
avatar użytkownika Maryla

32. @kazef

;) sprawa nie jest zamknieta, my nie odkładamy nie załatwionych spraw na półkę. Walczymy do końca, chociaż tak możemy bronic tych, co zginęli dla nas. Co tam z Kielcami? Bedzie jakiś reportaż?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

33. Maryla

Co do Kielc - nie mam teraz czasu, do końca tygodnia coś wrzucę, muszę najpierw sciagnąć fotki, bo ja zdjęc nie robiłem tylko znajomy, potem wybiore te, na których nie ma mojej facjaty... Generalnie impreza sie udała. Co do Chochlewa: na deser polecam komentarze kogos o nicku "tarantula". Facet pisze bez znaków interpunkcyjnych i innych takich "ozdobników", ale brzmi to dośc wiarygodnie: http://www.stopklatka.pl/forum/temat/52751,2
avatar użytkownika Maryla

34. tarantula

no ciekawie. Wyglada na kogoś z ekipy, kto nie dostał kasy i nie ma juz złudzeń, że dostanie. To tez jest dobre : ..."Prosta sprawa. Wystarczy sprawdzić co było przyczyną opóźnienia w zdjęciach, co się działo na planie filmu, itd. Próba wyciągnięcia pieniędzy od ubezpieczyciela wygląda na kolejny przekręt i kolejną Tajemnicę Westerplatte. Ekipa nie dostawała kasy, windykator już działa...ciekawe czy ubezpieczyciel da się nabrać. Ciekawe.".. Jak widzisz, pani rzecznoik, która nie odpowiadała na nasze listy, wierzy "na słowo" w zabezpieczenie z ubezpieczalni. A my czekamy , spokojnie, wkroczymy, jak sprawy sie wyjaśnia .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

35. Westerplatte bez pieniędzy

http://www.plejada.pl/2,32323,news,1,1,westerplatte-bez-pieniedzy,artyku...

Co się stało z niemałym budżetem filmu w wysokości 11,5 mln zł, z czego 3,5 mln to dofinansowanie PISF? Chochlew twierdzi, że do dziś zrealizowano 70 procent zdjęć, ale umowy ze sponsorami były napisane tak, że producenci dostaną pieniądze po zakończeniu zdjęć. Reżyser ma wrócić na plan jeszcze w kwietniu i skończyć film na 1 września, tymczasem montuje nakręcony materiał, który zresztą i tak zastawił na poczet długów za wypożyczenie kamer i sprzętu.

Kłopoty filmu wynikają z niedoszacowania kosztów produkcji - ocenia "Dziennik".

Polski Instytut Sztuki Filmowej wręczył po raz trzeci nagrody dla osób i instytucji, które najbardziej przyczyniają się do rozwoju, promocji i upowszechniania kultury filmowej w Polsce.

http://www.plejada.pl/2,33874,news,,1,nagrody-pisfu-przyznane,artykul.html

Uroczysta gala odbyła się w Centrum Konferencyjnym hotelu Sheraton w Sopocie.

Galę poprowadziła Anna Dereszowska. Co ciekawe - występując wyłącznie na kinowym ekranie. Reżyser i scenarzysta wydarzenia Krzysztof Materna tym razem zaskoczył widzów zebranych na uroczystości formułą serialową, namawiając do udziału w odcinkach prezentujących poszczególne kategorie znanych aktorów: Maję Komorowską, Annę Seniuk, Magdalenę Cielecką, Janusza Gajosa, Maję Ostaszewską, Mirosława Bakę i Piotra Machalicę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

36. http://www.stopklatka.pl/wyda

http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=67213
"PISF nie powinien dotować kina rozrywkowego, jeśli mamy do czynienia z prawdziwą komercją, obliczoną na widza - uważa Janusz Kijowski. Takie produkcje zdobywają pieniądze bez pomocy i mają zysk. Powinno się cenić projekty historyczne, napisane tak, żeby publiczność chciała na nie iść i sztukę przez wielkie S."
----
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=66440

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Deżawi

37. http://www.filmweb.pl/film/Tajemnica+Westerplatte-2010

http://www.filmweb.pl/film/Tajemnica+Westerplatte-2010-483760/sites

Heh, na dziesięć gwiazdek film dostał sześć [jako "niezły"] :))

Opis filmu:

"„Tajemnica Westerplatte" to projekt wysokobudżetowego filmu, którego akcja dzieje się podczas pierwszych dni II Wojny Światowej. Jest to epicka opowieść o obronie polskiej placówki Westerplatte przed niemiecką armię. Akcja obejmuje siedem dni września 1939 roku. Atak Niemców na Westerplatte rozpoczął Drugą Wojnę Światową. Atutem projektu jest szereg scen batalistycznych, wartka i wciągająca fabuła, oraz efekty specjalne. Niebagatelne znaczenie ma też właściwy dobór obsady – zarówno aktorskiej jak i ekipy realizatorów."

Bogusław Linda pewnie jak dostał wreszcie coś w rodzaju scenariusza... to się rozchorował...

I jeszcze pierwszy z brzegu wpis z forum strony:

@ObiWanKenobi444 [6-07-2010]: "co to k***a ma być?" - "Film jeszcze nie powstał, a juz ma ocenę? Leczcie się ludzie."
____________________________________________________________

Off topic:

Jerzy Hoffman wziął się za "Bitwę Warszawską 1920" (ponoć produkcja rusza 2011, film ma być nowatorski jak na polskie warunki, zdjęcia 3D). Kroi się niezły pasztet.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Maryla

38. @Deżawi

Witam,

sprawa tego filmu nie jest dla nas zamknieta, czekamy na jakies doniesienia medialne, jak nie bedzie, zapytamy w PISF o rozliczenie dotacji.

A w sprawie drugiej juz załozone "konto" :)

http://blogmedia24.pl/node/29059

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl