Tusk ściemnia. Konwencja chicagowska dla niezaawansowanych

avatar użytkownika nielubiegazety2

Oglądając dzisiejszą (jak i poprzednią) konferencję Tuska załamywałem ręce nad poziomem osób zadających pytania nazywających się dziennikarzami. To tyle wrażeń z konferencji premiera ściemniacza.

O konwencji chicagowskiej wspominałem w poście z 20 kwietnia (Gdzie oni są, czyli G. nie Państwo Polskie) Zalecałem jej lekturę jako przykładu rozwiązań jakie obowiązują w wypadkach z udziałem samolotów cywilnych. Jednocześnie pisałem, że nie ma ona mocy obowiązującej w przypadku samolotów wojskowych.

Wobec tego, na jakiej zasadzie, Tusk powołuje się na zapisy konwencji i załącznika nr 13? Oczywiście jest możliwe by przyjąć jej postanowienia za wiążące dla Polski i Federacji Rosyjskiej w przypadku badania przyczyn wiadomej katastrofy rządowego samolotu TU154M. Jest tylko jedno ale.

Jeżeli Tusk kiedykolwiek powołuje się na jej postanowienia należy jego słowa rozumieć w ten sposób, że nie konwencja tak stanowi, tylko polski rząd w porozumieniu z rosyjskim tak ułożyli swoje prawa i obowiązki ALE przymusu nie było.

 Posłużę się prostym przykładem. Załóżmy że buduję dom. Chcę podpisać z wykonawcą robót (który jest narzucony) budowlanych umowę. Treści umowy z konkretnym wykonawcą nikt mi nie narzuca. Mogę tworzyć umowę samemu. Mogę kupić "Wzory umów o roboty budowlane", mogę wreszcie poprosić mieszkającego obok sąsiada, który podpisał umowę i nawet dom mu wybudowano, o pokazanie mi konkretnej umowy. Nie warto wymyślać prochu. Nie ma jednak żadnego przymusu bym korzystając z umowy jaką zawarł sąsiad powielał wszystkie rozwiązania. Nie muszę zastosować nie tylko takiej samej ceny, ale inaczej mogę ustalić terminy płatności, zasady odbioru robót, podstawę wyliczenia ceny za usługę. Mogę ułożyć jej treść w ten sposób by jak najpełniej odpowiadała moim potrzebom. Nie mogę później tłumaczyć wściekłej rodzinie, że taką umowę miał sąsiad to i ja taką podpisałem. Jeżeli był "mus" to umawiam się, że na najbliższe dni obowiązuje umowa sąsiada lecz siadam i negocjuję poszczególne punkty tak aby były korzystne dla mnie. Tym bardziej, że gdański piłkarzyk sam stwierdził (choć raz słusznie), że smoleńska katastrofa nie ma precedensu w historii. Skoro tak, wszystkie konkretne rozwiązania należy dopasować do precedensowego charakteru katastrofy a nie posługiwać się bezmyślnie wzorem wzajemnych praw i obowiązków jakim jest konwencja chicagowska z załącznikami.

Ciekawi mnie przy okazji jak jest sformułowana umowa pomiędzy Polską i Federacją Rosyjską. Mam nadzieję (niewielką co prawda), że o implementacji postanowień konwencji chicagowskiej nie porozumiano się na krzywy ryj i jest na to jakiś kwit. Ciekawe jakiej treści jest porozumienia obu rządów w zakresie odpowiedniego stosowania konwencji chicagowskiej. Futbolista powinien ujawnić jego pełną treść. treść. Mam nadzieję, że umowa nie posiada tajnych załączników. Trzeba apelować do tzw. rządu o ujawnienie treści porozumienia z Federacją Rosyjską dotyczącego przepisów jakie oba kraje uznały za obowiązujące przy badaniu przyczyn katastrofy z 10 kwietnia.

 Jeżeli rzeczywiście ma być jawnie

Pokaż Tusku umowę z Putinem!

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. te łajzy funkcjonariusze potrafią

zaatakować tych, co chcą poznac prawdę:

.." Po ogłoszeniu wniosku i uzasadnieniu decyzji o apelu do Tuska rozgorzała gorąca dyskusja z udziałem Jacka Czarneckiego z Radia ZET.

- Widziałem na zdjęciach z odsłuchiwania czarnych skrzynek ludzi w polskich mundurach. Dlaczego pan mówi, że Polacy nie mają dostępu do śledztwa – pytał Czarnecki. - Nie chcę, żebyście robili ludziom wodę z mózgu."...

do niego dołaczyła sie funkcjionariuszka z ITI Agata Adamek.

To sfora kundli specjalnie szkolona.

Ekipa z PRL-u to był szczyt kultury i elokwencji, w III RP odzyskanej dla Michnika same szmonadki najgorszego sortu .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. kłamali rano, kłamali wieczorem

"Rz" dotarła do podpisanego 7 lipca 1993 r. polsko-rosyjskiego porozumienia w sprawie ruchu samolotów wojskowych i wspólnego wyjaśniania katastrof. Dokument przewiduje współpracę obu krajów w takich przypadkach. Rząd milczy o umowie. Tymczasem niemal miesiąc po katastrofie rządowego samolotu wciąż nie wiemy, na jakiej podstawie prawnej prowadzone jest dochodzenie ani dlaczego polskie władze nie wystąpiły do Rosjan o wspólne śledztwo.

Jak zapewnił w czwartek "Rz" Janusz Sejmej, rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej, porozumienie z 1993 r. nie zostało nigdy wypowiedziane. Najważniejszy jest jego art. 11: "wyjaśnienie incydentów lotniczych, awarii i katastrof spowodowanych przez polskie wojskowe statki powietrzne w przestrzeni powietrznej FR lub rosyjskie wojskowe statki powietrzne w przestrzeni powietrznej RP prowadzone będzie wspólnie przez właściwe organy polskie i rosyjskie".

Dlaczego premier i prokurator generalny nigdy nie wspomnieli o dokumencie? Od służb zajmujących się sprawą otrzymaliśmy sprzeczne wyjaśnienia.

http://www.rp.pl/artykul/459542,472006.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika benenota

3. Potega iluzji-dowod

Photobucket
iz warto spojrzec niekiedy z dystansu,aby zauwazyc prawdziwe intencje naszego obiektu zainteresowania.Metaforycznie,mozna to odniesc do tresci wystapien Tuska.Przyjrzyjmy sie blizej potedze iluzji.

Jezeli patrzysz na te zdjecia,siedzac przed monitorem,widzisz po lewej twarz...zla.Po prawej przeciwnie.
Wstan.Cofnij sie 3-4 metrow.
Co widzisz?
Dowod na to,iz z dystansu widac co innego.

Pozdrawiam,zyczac owocnych przemyslen.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Maryla

4. Badany w Polsce rejestrator

Badany w Polsce rejestrator samolotu Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem, został już przekazany wraz z analizą do Rosji - poinformował prokurator generalny Andrzej Seremet.

Prokurator nie chciał ujawnić żadnych szczegółów badań, bo jak zaznaczył były one prowadzone w ramach rosyjskiego śledztwa. Chodzi o trzecią z czarnych skrzynek, tzw. rejestrator parametrów lotu, która była badana w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych w Warszawie. Skrzynka musiała być przebadana w Polsce, bo jest to produkt polski i tylko u nas można ją odczytać.

Seremet odniósł się także do współpracy między polskimi i rosyjskimi prokuratorami. Zaznaczył, że formuła prawna, według której się ona odbywa, jest "jedyną możliwą". Dodał, że konwencja chicagowska nie odnosi się do postępowań karnych i w tym przypadku wykorzystywana jest jedynie do prowadzenia badań przez komisje wyjaśniające okoliczności tragedii.

http://www.rp.pl/artykul/459542,472324.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl