Dariusz Rohnka i Michał Bąkowski o kondycji prawicy polskiej

avatar użytkownika Maryla

Przedstawiam list, który otrzymałam jako odpowiedź na zaproszenie do współpracy portali blogmedia24.pl i wydawnictwopodziemne.

 

Szanowna Pani,
 
Bardzo dziękujemy za zaproszenie do współpracy, niestety zmuszeni jesteśmy odmówić, co uzasadniamy w nieco obszerniejszym (załączonym) liście. Proponujemy publikacje naszego listu na obu portalach, co zresztą, niewątpliwie, będzie jakąś formą współpracy.
 
Serdeczne pozdrowienia,
Michał Bąkowski
Dariusz Rohnka
 
„Droga Pani...”

Otrzymaliśmy od Pani uprzejme zaproszenie do współpracy z www.blogmedia24.pl.  Nasunęła nam się tu jaskrawa analogia z sytuacją opisaną przez Józefa Mackiewicza w jego liście-artykule pt. Droga Pani... (Wiadomości, 10/1967).  Pozwoli Pani zatem, że zapożyczymy po części naszą odpowiedź od niego.

„Droga Pani, w odpowiedzi na Jej uprzejme pismo z 27 września 2008 poczuwamy się do obowiązku wyjaśnić Pani, dlaczego nie uważamy za możliwe podjąć współpracy z grupą prawicowych blogerów skupionych wokół blogmedia24: nie ze względu na postawę tzw. niezłomności politycznej, która, logicznie, powinna by powstrzymać każdego Polaka od udziału w jakichkolwiek imprezach podjętych w prlu nr 2.  Logiczna zasada tego stanowiska została już dawno naruszona przez cały naród, zarówno w kraju, jak na emigracji.  Zastąpiono ją ‘ewolucyjną’ interpretacją, która przerzuca niejako pomost do zawiłej formuły: ‘wola partii – wola ludu – wola ludu – wola Boga...’  Walka więc o zachowanie czy przywrócenie pierwotnej zasady jest czynnością praktycznie bezpłodną.”

Analogia jest w naszym mniemaniu zupełna, ponieważ „wolą partii” było podjęcie rozmów z koncesjonowaną opozycją w 1989 roku; „wolą ludu” było uznanie dziwnego płodu zrodzonego podczas schadzki obleśników w Magdalence – za Wolną Polskę.  Vox populi, vox Dei – zaiste.

Czytujemy blogosferę, zwłaszcza tę z prawa, i nie potrafimy oprzeć się wrażeniu, że tzw. prawica opanowana jest przez polityczną schizofrenię.  Z jednej strony apologeci Paxu i Prezes konserwatywnych monarchistów, Wielomski, który „popiera Państwo Polskie w jakiejkolwiek formie by istniało: I RP, II RP, Księstwo Warszawskie, PRL, III RP”; z drugiej, Korwin-Mikke, dla którego okrągły stół był bolszewicką prowokacją (co za przenikliwość!), ale który potrafi napisać jednocześnie: „W 1984 można było PRL uznać już za państwo w pełni niepodległe, choć uwikłane w zależności moskiewskie – tak, jak obecnie III RP uwikłana jest w zależności brukselskie.”

Adam Danek, jeden z najciekawszych publicystów prawicowych w Polsce, który (jak na nasz gust) zbyt łatwo stacza się na pozycje endeckie, taką na przykład otrzymuje ripostę od Jana Bodakowskiego:

„W propozycjach pana Danka dramatycznie braknie mi zakorzenienia w lokalnej polskiej tożsamości.  Danek nieustanie odwołuje się do ideologów niemieckich, francuskich.  Tak jakby od 966 w Polsce się nic nie działo.  Jakby 1000 lat historii nie miało miejsca.  Propozycje Danka są wykorzenione z tożsamości.  Wszystko jest konserwatywnie słuszne ale nie ma w tym polskiego ducha.  Jakaś to obca i inna tradycja.  Cudzy mit.  Cudza opowieść.” 

A ktoś podpisujący się „Emisariusz iv rp” (dlaczego nie entej?) tak wygarnął od serca (nie sposób zachować interpunkcji i pisowni oryginału, bo nie dałoby się tego czytać):

„Naszą szansą jest wpojenie nacjonalizmu Polakom, odrobiny ZDROWEGO nacjonalizmu obywatelskiego, państwowego, narodowego.  Co mnie interesuje wizja Polski kreowana przez towarzyszy Żydów czy Niemców?  Ich prawo to snuć, nasze odrzucać w całości wysoko, dumnie trzymając głowę, asertywnie.  Nie ma w tym żadnej ksenofobii, atysemityzmu, za to jest POLSKOŚĆ!  I to boli niektórych... piecze jak woda święcona szatański pomiot.
Narody, frakcje, lobby konkurują ze sobą od tysięcy lat – swego czasu bodaj Palestyńczycy chcieli podbić Jordanię, przejąć władzę – zostali za to ukarani i to jest oczywiste, a my mamy się Żydom, Niemcom kłaniać W PAS???”


Czy nikt nie powiedział tym Panom, że nacjonalizm jest lewy?

W dyskusji rozgorzałej pod jednym z tekstów Prezesa, ktoś podpisujący się „Bała” wystąpił z następującą enuncjacją:

„IPN nie musi dowodzić legalności istnienia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, bo władze publiczne RP dokonały tego wyboru: III RP jest następczynią prawną PRL, objęła jej aktywa i pasywa, i kontynuacja prawna nie budzi wątpliwości. Możemy dyskutować o tym, czy to było rozsądne, ale tak właśnie wybrano.  ‘Instytucja ta uznała legalność konstytucji PRL’... przecież Sejm, Senat i Prezydent uznali legalność tej konstytucji wprowadzając do niej poprawki (tzw. Mała Konstytucja) w 1992 r!”

Zdawałoby się – oczywistość!  Ale nikt – niestety włącznie z autorem tpowyższych słów – nie wyciąga z tego żadnych wniosków.  Nie ma żadnej iiirp, jest tylko prl bis.  Wychodząc z takiego stanowiska, nie możemy brać udziału w instytucjach, czy też uznać podmiotów politycznych działających w prlu za suwerenne.  Ani „prezydent” , ani „premier”, „sejm” czy też „senat” nie reprezentują Wolnej Polski, zresztą żadnej innej Polski również.  Podobnie wojska stacjonujące w Iraku nie są „naszymi wojskami”, milicja patrolująca polskie miasta nie jest „naszą policją”.  Takie jest nasze stanowisko i dlatego jesteśmy w podziemiu.

Trudno oprzeć się wrażeniu – jeśli wolno nam ponownie zaczerpnąć z tegoż tekstu Mackiewicza – „że duch patriotyzmu jest przepołowiony.  Może być pół jabłka, pół domu, pół krowy, gdy się ją zarżnie i przepołowi.  Czy może być jednak pół-ducha, pół-obiektywizmu, pół-prawdy naukowej, pół-szczerości wreszcie?  Nie może.  Jak nie może być pół wiary w Boga, bo świadczy to, że nie ma jej w ogóle.”  A dalej Mackiewicz konkluduje: „Kto chce, niech się na takie przepołowienie ze względów patriotycznych godzi.  Ja się nie godzę, ze względów na godność ludzką.”

Jesteśmy w tej kwestii w zgodzie z Józefem Mackiewiczem.  Nie poczuwamy się do wspólnoty z taką prawicą.  Nie możemy zgodzić się na przepołowienie patriotyzmu.  Jeden z bohaterów Lewej wolnej wypowiada znamienne słowa:

„Czort z nimi!  Ojczyzna ujarzmiona pozostaje ojczyzną.  Ale ojczyzna akceptująca rabstwo, to dla mnie nie ojczyzna, a zagroda dla bydła.”

Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że nie wszyscy wymienieni powyżej pisują w blogmedia24, ale też – w przeciwieństwie do Pani – nie wszyscy piszący w blogmedia24 pragnęliby współpracy z Wydawnictwem Podziemnym.  Dlatego też pozostaniemy na uboczu i śledzić będziemy z zainteresowaniem rozwój tej inicjatywy, jak i wszelkich innych Pani przedsięwzięć.

Życzymy powodzenia i dziękujemy za zaproszenie.

Zechce Droga Pani... itd.

Dariusz Rohnka
Michał Bąkowski
Etykietowanie:

64 komentarzy

avatar użytkownika Bernard

1. Mała uwaga

tylko krótka uwaga. Co do Wielomskiego to już się wypowiadałem po jego tekstach dotyczących Gruzji, kontynuacja prawna PRLu to jakieś kuriozum (brak szeroko rozumianej dekomunizacji). itd. Nie uważam jednak, żeby można było i należało bojkotować współczesną Polskę, zwłaszcza wprost przenosić kalki z PRLu. Z tej przyczyny, że w PRLu sowieciarze mieli zagwarantowane rządy. Natomiast obecnie pomimo medialnych manipulacji, czy działań pokomunistycznych służb istnieje możliwośc zmian - za pomocą karty do głosowania. Zresztą krótkie antrakty miały miejsca (np. likwidacja WSI), i wsciekłość establiszmentu świadczy o tym najlepiej. Więc nie obrażam się na swój kraj, tylko próbuje go zmieniać tak jak potrafię, ponieważ teraz w przeciwiwństwie do przeszłości jest możliwe, choć b. trudne.
avatar użytkownika Maryla

2. Admin

mogę poprosić o przyklejenie tego listu na "1". Jest ważny, a kolejne teksty zepchną go w dół strony. dziękuje

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Venissa

3. Z Panem Bąkowskim miałam możliwość rozmowy

jakoś rok temu na swoim blogu; zaszczycił mnie swoimi odwiedzinami; od samego początku nie mogliśmy złapać wspólnego punktu zaczepienia; Pan Bąkowski w pewnym momencie zainteresował się moimi analizami psychologicznymi i cały czas próbował je zdewaluować; w rezultacie tego wzajemnego poznawania postawiłam swoją prywatną diagnozę; WNIOSKI- współpraca byłaby niemożliwa, bo za bardzo się różnimy.Za bardzo p. Bąkowski intelektualizuje/racjonalizuje, za mało rozumie język psychoanalityczny, czy może naturę człowieka. Jest rzeczywiście człowiekiem b. oczytanym i inteligentnym, lecz lubi za bardzo racjonalizować i uprawiać pewne gry psychologiczne przy użyciu słowa. To bardzo utrudnia nawiązanie porozumienia.Choć właściwie gadaliśmy o tym samym, to pan Bąkowski widział w moich wypowiedziach zupełnie co innego. Komunikacja miała charakter równoległy. Odnosiłam także wrażenie, że p. Bąkowski postrzega mnie b-j jako lewaczkę, niż osobę, której bliższe są wartości prawicowe. http://venivenissa.blogspot.com/2007/12/potga-podwiadomoci.html http://venivenissa.blogspot.com/2007/12/cud-mniemany.html /i jeszcze w innym miejscu/ Z tego, co zdążyłam się wówczas zorientować, bliżej mu jest do skrajnej prawicy i tej b-j autokratycznie nastawionej do rządzenia.Z nim dobrze dogadywaliby sie np. Nowy33, czy Traurius, ale nie środowiska, którym bliżej demokratycznym i humanistycznym wartościom. I pozwolę się podzielić jeszcze raz spostrzeżeniem, ktore wypowiadam od dłużego czasu: Przyczyną podziału prawicy są osobowościowe uwarunkowania jej reprezentantów oraz pewne trudności natury komunikacyjnej.
avatar użytkownika Errata

4. Venissa!

"Przyczyną podziału prawicy są osobowościowe uwarunkowania jej reprezentantów oraz pewne trudności natury komunikacyjnej." Podzielam te Twoje spstrzeżenia!Bardzo celne!

Errata

avatar użytkownika Venissa

5. Errato,

dopisałam do poprzedniej mojej wypowiedzi, ale powtórzę: z p.Bąkowskim właściwie reprezentowaliśmy takie samo stanowisko w poruszanej przeze mnie w blogu kwestii, ale Pan Bąkowski najwyraźniej tego nie chciał dostrzec. Cały czas miała miejsce komunikacja równoległa.Nie widziałam w nim gotowości do wspólnego dialogu i porozumienia, ale wręcz coś przeciwnego.Starał się zachować kulturę wypowiedzi, ale wyczuwało się nastawienie b-j "przeciw", niż "do". Jeśli nie chce się, by prawica była schizofreniczna, to powinno się wykazać choć trochę odrobiny dobrej woli do współpracy i wzajemnego zrozumienia, czy dialogu. Powinno przeważać nastawienie "do ludzi", a nie 'przeciw ludziom". Tego pierwszego stanowiska, niestety w opisanym wyżej kontakcie z p. Bąkowski, nie dało się wyczuć.
avatar użytkownika Errata

6. Venisso!

Ja zauwazam,ze tych "kanapowych partyjek" powstaje duzo i czesto,ale nikt nie nawoluje aby do "wspolnego domu" wejsc razem,dyskutowac i zwalczac ten bolszewicki obskuryzm,ktory jest widoczny golym okiem! Wciaz niesnaski,a kiedy ma cos powstac wspolnego,zarysowuja sie roznice,ktorych nikt nie chce sprowadzic do wspolnego mianownika!Okropnosc! Do tego dochodzi glowne pytanie czy to robia niektorzy celowo bo nie sadze aby byli na tyle glupi??!

Errata

avatar użytkownika Venissa

7. Errato,

wg mnie ekstrema się niczym nie różnią; a wg moich odczuć, środowisku p. Bąkowskiego, bliżej jest do skrajnej prawicy...
avatar użytkownika wiki3

8. @

Myślę, że po prostu szkoda czasu.

"Jeśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać"

avatar użytkownika Unicorn

9. Naturalna sprawa. Nie będą

Naturalna sprawa. Nie będą angażować się w coś, czego nie znają. Niech obserwują, komentują. Jeśli poczują potrzebę- napiszą. Mam podobne zdanie odnośnie polskich konserwatystów- monarchistów.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Venissa

10. Dodam,

ze nazwa "podziemie", kojarzy mi się z "bunkrem":) "Podziemie" niczego to dobrego nie wróży, ani do niczego dobrego nie zaprowadzi...
avatar użytkownika Maryla

11. Unicorn

dokładnie tak. Myślę, że znajdzie się temat, omawiany u nas, który zachęci Panów do dyskusji .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Venisso

widzę, ze rozmowa niedokończona z Panem Bąkowskim nie daje Ci spokoju. Może będzie okazja, by ją dokończyć?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Venissa

13. Marylo,

już nie mam potrzeby dokończenia, bo mówimy różnymi językami, choć w wielu przypadkach reprezentujemy identyczne stanowisko:)
avatar użytkownika asiabled

14. nie wydaje mi się ,żeby była

nie wydaje mi się ,żeby była ochota na "nić porozumienia".Dziennikarze wolą"pływać" raz na prawo, raz na lewo.Tak jest wygodnie,szczególnie dla chęci posiadania grubego portfela.Zauważyłam,że w mediach jest wielu takich...niby to walczą z Michnikowszcyzną,niby są za sprawiedliwym prawem,jednak w morzu słów stanowcze i jednoznaczne zdanie w konkretnej sprawie zanika...
asiabled
avatar użytkownika ckwadrat

15. Przyjemnie było

czytając to odbić się od ściany ;)
avatar użytkownika Venissa

16. @asiabled,

witaj, co do większości polskich dziennikarzy - pełna zgoda. Ale Pana Bąkowskiego ta uwaga raczej nie dotyczy, bo raczej jest wierny swym przekonaniom. Ma jasne i uporządkowane wizje. A tak poza tym, to nawet nie wiem, czy jest dziennikarzem. Pozdrawiam
avatar użytkownika Venissa

17. Ckwadrat,

powędrowałeś w przeciwnym kierunku?
avatar użytkownika ckwadrat

18. Venisso

Nie miałem nic złego an myśli. Oprzeć też się można o ścianę i zastanowić nad Polską z tej skrajnej perspektywy. Ale stanie cały czas przy ścianie nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem.
avatar użytkownika Venissa

19. Ckwadrat,

masz rację: czy "przy" ścianie, czy "pod", bezruch i jedna pozycja, mogą stać się źródłem licznych niedobrych przykurczy. Wówczas zmiana ustawienia sylwetki, bądź choćby jej modyfikacja, są coraz b-j trudne, a nawet całkowicie niemożliwe. Przyjmując "jednostronne" ustawienie tułowia, coraz b-j skazujemy się na bezruch, pogłębiającą izolację, osamotnienie i niezrozumienie... Jednym słowem:"RUCH, TO ZDROWIE", "W zdrowym ciele - zdrowy duch!" i tego się trzymajmy. A schizofrenii w Polsze nie budiet... P.S. Ciągłe podpieranie się o ścianę, to tak, jakby szukanie oparcia w czymś, czy kimś na zewnątrz, a nie w sobie... P.S.1 Ale mi się dzisiaj 'filozofuje':)
avatar użytkownika Anita_C

20. asiabled

Cześć Asiu! Super, że tu zawitałaś. Ucałuj chłopaków.:) Anita
avatar użytkownika Venissa

21. Michał Bąkowski

Witam Pana Panie Michale! A więc zdecydował się Pan do nas przybyć:) Pozdrawiamy i zapraszamy do dysput integracyjno - patriotycznych!
avatar użytkownika Michał Bąkowski

22. Bez Kiszczaka nie byłoby wolnej Polski

Tak wyrazić się miał towarzysz Wałęsa. Taka to i ta wolna Polska. Bardzo dziękuję za wszystkie kometarze powyżej. Chciałbym wyjaśnić, że ani Dariusz Rohnka, ani ja, nie jesteśmy "dziennikarzami". Nie wydaje nam się także, żebyśmy stali przy ścianie, choć zapewne skończymy "pod stienku". Jeżeli jakikolwiek uważny czytelnik witryny Wydawnictwa Podziemnego zechce nam zarzucić intelektualny bezruch, to chylę czoła przed jego ruchliwością umysłową. Prawdę mówiąc, nie bardzo zrozumiałem metaforę ściany... Pani Venisso, platonikiem nie będąc, nie odważyłbym się podjąć dyskusji, ale najprawdopodobniej w rzeczy samej nie pojmuję ludzkiej natury. W ludzkiej naturze bowiem leży akceptacja tworów takich jak prl bądź prl bis. Co prowadzi mnie do konkluzji: czy nie zdumiewa Państwa, że nikt w powyższych komentarzach nie odniósł się do meritum naszego listu? Mnie zdumiewa.
avatar użytkownika Maryla

23. @Michał Bąkowski

Witam, ..nikt w powyższych komentarzach nie odniósł się do meritum naszego listu? "... nie do końca nikt, ale to fakt. Specjalnie dałam tytuł notki sugerujacy zawartość listu, ale niestety, zgadzamy sie z Panów ocena prawicy i totalnym rozbiciem i brakiem wspólnych wartości, choc wszyscy twierdza, ze opieraja sie na dekalogu i sa antykomunistami. Cieszę sie, że zdecydował sie Pan na włączenie do dyskusji. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika ckwadrat

24. Michał Bąkowski

Negacja wszelkich instytucji i podmiotów niepodległego, suwerennego i demokratycznego państwa jakim jednak jest Polska jest dla mnie "ścianą". Nie wiem nawet, czy to skrajna prawica, czy już lewicowa anarchia. Tak czy tak, jest to nieracjonalne.
avatar użytkownika Venissa

25. @Michał Bąkowski

"Podziemnego zechce nam zarzucić intelektualny bezruch, to chylę czoła przed jego ruchliwością umysłową. Prawdę mówiąc, nie bardzo zrozumiałem metaforę ściany..." Panie Michale, tylko Ckwadrat wie, co kryło się pod metaforą ściany:) Ale, że nasza społeczność ma niczem ślachecką fantazyję, to pojawiły się wokół Ckwadratowej ściany różne impresyje:)) "W ludzkiej naturze bowiem leży akceptacja tworów takich jak prl bądź prl bis." I tu z Panem się nie zgodzę, Panie Michale. W naturze człeczej leży dążenie ku wolności, jeno chora dusza lgnie do zależności... "Co prowadzi mnie do konkluzji: czy nie zdumiewa Państwa, że nikt w powyższych komentarzach nie odniósł się do meritum naszego listu? Mnie zdumiewa." Sporo już na ten temat dyskusji się toczyło i wszyscy zgodnym chórem potwierdzili: prawica przeżywa rozdwojenie.
avatar użytkownika Michał Bąkowski

26. Droga Pani

Różne rzeczy ludzie mi zarzucali w życiu - często jak najsłuszniej! - ale nie uchylanie się od dyskusji. Że prawica jest podzielona, to wydaje mi się niewielkim problemem. Kolektywizm myśli jest raczej cechą lewicy (jak to ze smakiem mawiał Adam Michnik: "nie to jest ważne, co nas dzieli, lecz to co nas łączy" - tere fere kuku). Problem z naszego punktu widzenia tkwi raczej w takim drobiazgu jak rzekoma "wolność" tej Polski. W jakim sensie państwo stworzone przez Kiszczaka i Wałęsę może być Wolną Polską?? Ja wymiękam i z jakiegoś powodu nie spodziewam się rzeczowej dyskusji na ten temat, ale też to nie ja się od niej uchylam.
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

27. Michał Bąkowski

W kwestii meritum pana listu. Ja w przeciwieństwie do reszty nie znam waszego środowiska ale z panów listu wynika że macie poglądy takie jak moje: Czyli łączycie konserwatyzm z niechęcią do środowiska sowieckich konserwatystów od Wielomskiego. No i nie uważacie nacjonalizmu za prawicę - ja akurat nie lubię nacjonalizmu który wywodzi się od jakobinów i nie ma wiele wspólnego z konserwatywnym pojęciem narodu (ale Emisariusza IV RP się nie czepiajcie. On jest po prostu dość nie zorientowany w ideach i go one nie interesują, więc prezentuje taki ideowy "bigos"). Dobrze by było więc żebyście jednak pisali na BL24. Nim więcej tu konserwatystów tym lepiej.
avatar użytkownika Michał Bąkowski

28. Drogi Panie c2

Proszę mnie poprawić, ale nigdzie chyba nie było mowy o demokracji. Demokracja jest jednakże wyłącznie jednym z wielu możliwych systemów rządzenia. Niepodległość i suwerenność nie są. Weźmy zatem Pańskie twierdzenie o suwerenności prlu bis i zastanówmy się nad jego racjonalnością. Czy uważał Pan prl za suwerenne państwo polskie? "Tak czy tak" (czy wolno zacytować z żyjącego klasyka?) prl bis jest pełną kontynuacją prawną prlu. Zatem jeśli uznaje Pan suwerenność tego, co nazywa Pan iiirp, to wychodzi na to, że i prl był suwerenny. I vice versa. Na marginesie, "racjonalność" każdej wypowiedzi daje się uzasadnić z definicji, zarzucanie zatem komukolwiek nieracjonalności bez uzasadnienia, uderza mnie jako dość irracjonalne...
avatar użytkownika Venissa

29. Michał Bąkowski

"Że prawica jest podzielona, to wydaje mi się niewielkim problemem." Wydawało mi się, że ta schizofrenia jednak Panu przeszkadza?:( "Kolektywizm myśli jest raczej cechą lewicy (jak to ze smakiem mawiał Adam Michnik: "nie to jest ważne, co nas dzieli, lecz to co nas łączy" - tere fere kuku)." Ani jedno, ani drugie. Ważne jest umieć nawiązać współpracę i dialog, przy jednoczesnym zachowaniu odrębności i niezależności własnego "Ja". Wyodrębnienie wspólnych celów i umiejętność prowadzenia rozmowy,to pierwszoplanowe CELE, do których powinna dążyć cała prawica.Ruskij kolektywizm, to nie to samo, co integracja społeczna. "Problem z naszego punktu widzenia tkwi raczej w takim drobiazgu jak rzekoma "wolność" tej Polski." Jestem bliska zgodzić się z Panem, że Polska nie jest do końca wolnym krajem, bo: 1. do polityki przedostają się zwykle tzw. osobowości zależne; typowym przykładem jest Kwaśniewski (alkohol), Tusk (narkotyki) i można by mnożyć jeszcze wiele innych przykładów. 2. jest zależna od wielu zewnętrznych czynników, nierzadko na własne życzenie; ale ta skłonność do bycia zależnym, np. od zagranicznej polityki, to wytwór umysłu zależnego Polaka. Jednak, jakieś symptomy zdrowienia, czyli odzyskiwania niezależności narodu są coraz b-j widoczne. Świadczyć o tym może choćby fakt, że w 2005 roku wiele Polaków zagłosowało na PiS.
avatar użytkownika Maryla

30. W jakim sensie państwo stworzone przez Kiszczaka i Wałęsę

Panie Michale, poniewaz możemy tu jeszcze o tym pisac, nie jest jeszcze najgorzej. Nie jest to wolna Polska, o jakiej marzyliśmy, jej instytucje sa opanowane przez ludzi ukształtowanych na ludzi sowieckich, a "autorytety" fałszywe i zdradzieckie. Ale jest nie tak mała grupa ludzi, która wciąz walczy o te prawdziwą, wolna Polskę. My tez, na swój sposób, walczymy o to.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał Bąkowski

31. Pani Venisso

Podziały biorą się z myślenia, ośmieliłbym się dodać, z suwerennego myślenia. Przykłady schizofrenii natomiast podawaliśmy w naszym liście do Pani Maryli. Przechodzi moje skromne możliwości pojmowania, jak można utrzymywać jednocześnie, że okrągły stół był bolszewicką prowokacją i prl jest suwerennym państwem. Jak? Mnie nie martwi ruskij kolektywizm tak bardzo, jak polski. Rosja cierpiała pod komunizmem o wiele dłużej niż Polska. Komunizm nie jest, ani nigdy nie był, tworem rosyjskim. Jest i pozostał wytworem Zachodu. Centrala międzynarodowego komunizmu jest w Moskwie - to wszystko. Niesuwerenność prlu nie wydaje mi się być funkcją osobowości polityków, bo prl był tak samo niesuwerenny, kiedy blisko steru władzy byli uczciwi ludzie, jak np. Macierewicz. Uważam postawę polityczną Macierewicza za godną ubolewania, co nie zmienia faktu, że jest (chyba) uczciwym człowiekiem.
avatar użytkownika ckwadrat

32. Panie Michale

Co to znaczy, że III RP jest "pełną prawną kontynuacją prl"? Tworzy Pan własny system pojęć, którymi chce Pan udowodnić założoną tezę. Za pomocą własnego aparatu chce Pan udowodnić, że III RP jest niesuwerenna, bo połączył Pan ją tym własnym pojęciem z niesuwerennym prl. No ale stosując nieobiektywną logikę do niczego w dyskusji się nie dojdzie, choć pozornie będzie ona na logiczną wyglądała.
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

33. Michał Bąkowski

Aby ocenić suwerenność, niepodległość a także demokratyczność dzisiejszej Polski trzeba zwrócić uwagę na słowo "reglamentowane". To jest słowo klucz do III RP. Zgodnie z prawdziwą konstytucją III RP czyli układami okrągłego stołu cała rewolucja miała być reglamentowana. Dlatego i same wybory czerwcowe miały być reglamentowane. Zmiany gospodarce miały być pod odpowiednią kontrolą czyli być reglamentowane. Wolność słowa też miała być reglamentowana. I w końcu cała nasza demokracja miała być reglamentowana. Czyli dokonujemy wielkiej "spontanicznej" narodowej rewolucji ale pod czujną kuratelą "światlejszych", "mądrzejszych", "ludzi rozumnych" tak żeby ciemnemu ludowi tubylczemu jeszcze od tej wolności w głowie nie poprzewracało i żeby nie dokonał jeszcze jakiś niesłusznych decyzji a już uchowaj Lenin żeby przypadkiem nie popadł w odmęty "mrocznych endeckich demonów antysemityzmu". I taką reglamentowana rewolucję udało się niemal idealnie zrealizować. Więc jaka może być polska suwerenność, wolność i demokracja po takiej reglamentowanej rewolucji. Oczywiście reglamentowana. W zasadzie każdy to wie jeśli choć odrobinę orientuje się w naszej rzeczywistości, więc nie trzeba chyba szczególnie rozwodzić się nad tym tematem.
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

34. ckwadrat

W świetle prawa międzynarodowego III RP istotnie jest pełnym następcą prawnym PRL. A wcale nie musiało tak być. Np państwa bałtyckie uznały swą ciągłość prawną z przedwojennymi republikami a nie sowieckimi republikami związkowymi.
avatar użytkownika ckwadrat

35. Kontrrewolucjonisto

Następca prawny, to nie "pełna prawna kontynuacja". I co to ma wspólnego z suwerennością? Nawet gdyby państwa bałtyckie uznały się prawnym następcą republik, to przecież i tak byłyby suwerenne.
avatar użytkownika ckwadrat

36. Ps.

To kwestia symboliczna. Choć jakieś prawne reperkusje to ma oczywiście, ale bez wpływu na suwerenność.
avatar użytkownika Bernard

37. To kwestia braku dekomunizacji

ponieważ można było odpowiednio sformułować przepisy konstytucji, by nie trzeba było powoływać się na dekrety PRLu. RPA jest kontynuacją RPA czasów apartheidu, a to nie przeszkodziło w powołaniu komisji "prawdy i pojedniania".
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

38. ckwadrat

Bezpośredniego związku z suwerennością rzeczywiście ta kwestia nie ma. Z faktu braku suwerenności PRL nie wynika brak suwerenności III RP. Ale mimo wszystko ta chęć potwierdzenia ciągłości z PRL jest w jakiś sposób symboliczna dla dzisiejszej Polski. Tym bardziej że ta Polska wstydziła się zawsze odwoływać do ciągłości z II RP tak jakby tamta Polska miała być powodem do wstydu a PRL nie. Nie jestem pewien czy to prawda ale podobno u UD-eków gwałtowny sprzeciw wywołał kiedyś nawet plan zmiany PRL-owskich mundurów armii na nowe wzorowane na przedwojennych. To dość możliwe patrząc na mentalność formacji Michnika i Mazowieckiego byłoby bardzo typowe dla suwerennej III RP.
avatar użytkownika Michał Bąkowski

39. Pani Marylo

Pisać można o tym na internecie. Wolność wypowiedzi jest tu zatem raczej funkcją niemożliwości jej zahamowania. To nie jest kwestia marzeń, ale twarda rzeczywistość: w sercu tego tworu, który nazywam prlem bis, leży układ, który ogranicza jego suwerenność. Proszę przypomnieć sobie, co się stało, kiedy w 92 roku próbowano ten układ poddać próbie. Nie można walczyć o wolną Polskę, jednocześnie utrzymując, że to jest wolna Polska, tylko nie idealna. Dlatego m.in pisaliśmy otwarty list do Macierewicza, który była Pani łaskawa u siebie publikować, żeby wytknąć mu logiczną absurdalność jego postawy.
avatar użytkownika Michał Bąkowski

40. Kontrrewolucja do kwadratu

Proszę mi wyjaśnić tajniki takiego rozumowania: "Z faktu braku suwerenności PRL nie wynika brak suwerenności III RP." W 1989 roku, tak jak przewidział Golicyn wiele lat wcześniej, ubecja nawiązała rozmowy z koncesjonowaną opozycją, by ostensywnie przekazać jej władzę (zgodnie z wytycznymi któregośtam zjazdu kpzr czy jak im tam). Wypito wódkę i spłodzono prl bis. Zwołano wolne wybory do 35% sejmu, po czym ów sejm złożony w 65% z bolszewików oraz 35% z ich poputczików, ukoronował orła i przemianował toto na iiirp. Ciągłość nie jest wcale symboliczna, ale zupełnie realna. Jeżeli nie uznają Panowie suwerenności prlu, to jakim cudem jego kolejne wcielenie nabyło suwerenność? Jeśli uznają Panowie suwerenność tzw. iiirp, to dlaczego odmawiacie suwerenności prlowi? W końcu zarówno książę-kardynał Sapieha, jak i Kardynał Wyszyński, jak i sam Papież-Polak - uznawali prl za państwo polskie. Będziecie zatem w dobrym towarzystwie. Ja pozostanę przy swoim, że zarówno prl, jak jego kolejne wcielenie, nie mogą być państwem polskim.
avatar użytkownika Bernard

41. Michał Bąkowski

Jeśli uznają Panowie suwerenność tzw. iiirp, to dlaczego odmawiacie suwerenności prlowi? Z prostej przyczyny. W PRLu nie było praktycznej możliwości przeforsowania rozwiązań na które nie byłoby zgody Moskwy. Dzisiaj prezydent może pojechać do Tbilisi, a parlament mógł rozwiązać WSI. Gdyby udało się zwyciężyć pokomunizm byłaby możliwa i deubekizacja i lustracja i desowietyzacja i dekomunizacja. To jest możliwe, choć jest trudne. I dlatego jest istotna różnica między PRLem a stanem obecnym - wówczas było to niemożliwe, teraz jest to b. trudne.
avatar użytkownika Michał Bąkowski

42. Panie Bernardzie

Wówczas było możliwe to wszystko, na co było pozwolenie i teraz jest dokładnie tak samo. Granice wolności państwowej wyznaczone są przez układ. Ponieważ w globalnej grze strategicznej, obecność bądź nieobecność prezydentów w Tbilisi jest bez znaczenia, można im pozwolić robić, co zechcą. Są jednak, żeby zacytować towarzyszy Gierka i Wałęsę, "granice, których przekroczyć nie wolno"... W moim mniemaniu, Moskwie jest obojętne czy prl będzie należeć do Nato czy nie, doskonale wiedzą, że tarcza im w żaden sposób nie zagraża, i stwarzają tylko pozór konfliktu. Tak jak Braer Rabbit, kiedy go złapał wilk, błagał, żeby go raczej zjeść żywcem, niż rzucić w ciernie, na co głupi wilk rzucił go w ciernie - i królik czmychnął. To jest taktyka stara jak świat, oponować przeciw czemuś, co jest obojętne, żeby odwrócić uwagę od tego co istotne. Bazy sowieckie w Wenezueli?
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

43. Michał Bąkowski

W kwestii mojego stanowiska polecam przeczytać komentarz o reglamentowanej rewolucji. To jak powstała III RP wiemy wszyscy (i Golicyn ze swoimi przepowiedniami jest tu drogowskazem dla każdego) ale trzeba zadać sobie 2 pytania: 1. Czy coś co było niesuwerenne może stać się suwerenne i jak. 2. Co decyduje o legitymizacji władzy. 1. Odpowiedź na pytanie pierwsze brzmi ze jest to możliwe np. Prusy nie były suwerenne bo były lennikiem Rzeczpospolitej a po 1657 r. stały się suwerenne. Więc co oczywiste byt państwowy może stać się suwerenny. Dlaczego III RP stała się suwerenna. Zgodnie z planem KGB, GRU, WSW, SB miała pozostać satelitą ZSRR tylko w zmienionej formule. Ale w 1989 r. stało się coś czego nie przewidziano ani w ZSRR ani w PRL. Powstała lawina która inaczej niż w PRL i ZSRR nie była planowana. Na Kremlu stracono kontrolę nad reglamentowaną rewolucją i sam ZSRR się rozpadł a Rosja na lata pogrążyła się w kryzysie. W ten sposób siłą bezwładu więź zależnosci między III RP a ZSRR została zerwana bo Rosja nie była zdolna jej egzekwować. Jednak przez lata pozostały nietknięte struktury na których zbudowane zostały sowieckie zależności, czyli służby specjalne, biznes nomenklaturowy, politycy i agenci wśród nich, media założone przez UB i WSI. Te potencjalne nici odrodzenia zależności pozostały uśpione ale gdyby Rosja się odrodziła stanowią zagrożenie dla ponownej utraty suwerennosci. I niestety Rosja się budzi. Dlatego te nierozliczone post-komunistyczne więzi staja sie dziś dla polskiej suwerennosci śmiertelnym zagorzeniem.
avatar użytkownika asiabled

44. PRL nigdy nie była

PRL nigdy nie była suwerenna,bo to nie obywatele decydowali o własnym kraju tylkoMOSKWA.TA"suwerenność została wprowadzona do Polski siłą przez siły NKWD,które niszczyły wszelkie przejawy walki o suwerennośći niepodległość,likwidowały jednostki AK,siłę ,która próbowała jeszcze do ostatniej chwili zachować zalążki Polskości...Ile ta nasza polska historia kryje wydarzeń,o których (podobno w wolnej Polsce)jeszcze głośno się nie mówi,bo ...hm..według politycznej poprawności nie wypada......a ponoć cenzura została zniesiona.
asiabled
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

45. Michał Bąkowski

2. O legitymizacji władzy decyduje uznanie narodu dla władzy (nie wnikam tu w konserwatywny stosunek do tego). Naród swoje uznanie wyraża w wyborach co się powszechnie akceptuje. Te wybory w 1991 r. i później przeprowadzano w sposób demokratyczny. Zatem władza w PRL nie mająca legitymizacji w III RP ją uzyskała. Oczywiście wszyscy wiemy ze u nas naprawdę mamy demokrację bananową -sterowaną. Mając kontrolę nad mediami, biznesem i służbami specjalnymi postkomunistyczny układ okrągłego stołu jest w stanie swoim zakulisowym sterowaniem wpłynąć na niemal każde wybory (oprócz 1991 r. i 2005 r.). Demokracja choć formalnie istnieje w praktce jest iluzją jest właśnie reglamentowaną demokracją o czym pisałem. Można się użalać że nie mamy równych szans albo ze ludzie dają sobą sterować ale nie można zaprzeczyć ze oddają głosy dobrowolnie. Dlatego też władza w III RP ma legitymizację do rządzenia krajem. Wystarczająco jasno wyraziłem swoje stanowisko ???
avatar użytkownika Michał Bąkowski

46. Prusy

Wybaczy Pan, ale analogia z Prusami jest tu zupełnie nie na miejscu. Prusy były normalnym państwem, które przerodziło się z feudalnego lennika w suwerenne królestwo. prl nie był państwem. Nie był ani satelitą, ani kolonią, ale poletkiem doświadczalnym międzynarodowego bolszewizmu. Poletkiem na którym przygotowano grunt do dramatycznych wydarzeń, potrzebnych dla stworzenia wrażenia o upadku komunizmu. Stracono kontrolę? Niech mnie Pan oświeci: czyli tajne policje zaczęły tzw. rewolucję '89 w prlu, utraciły nad nią kontrolę, po czem zaczęły taką samą rewolucję gdzie indziej? A kiedy utraciły kontrolę wszędzie, to rozpoczęły krwawą rewolucję przeciw Ceausescu, żeby oddać władzę jego zastępcy, Iliescu, czy tak? Musimy inaczej rozumieć znaczenie słów "utrata kontroli". ale brnijmy dalej. Kiedy już tak bardzo utraciły kontrolę, to zapoczątkowały takie same wydarzenia w Moskwie. Wydarzenia w wyniku których, na tronach "byłych" respublik sowieckich zasiedli członkowie prezydium politbiura komparti. Też bym chciał tak tracić kontrolę! I to jest ta lawina? Jeszcze raz proszę o wybaczenie, ale "na przekór powszechnemu chceniu", jak mówił Józef Mackiewicz, pozostanę w podziemiu.
avatar użytkownika Michał Bąkowski

47. Pani Asiu i Kontrrewolucjonisto

Jeżeli zsowietyzowane stado uznaje bolszewicki twór pt. prl nr 2 za państwo polskie, to jest rzeczywiście wystarczająca legitymizacja. Nie czyni to owego tworu państwem, ani tym bardziej państwem polskim, ale legitymizuje je. Jednym to wystarcza, a innym nie. Co prowadzi mnie raz jeszcze do przytaczanego już Józefa Mackiewicza: "Ojczyzna akceptująca rabstwo, to dla mnie nie ojczyzna, a zagroda dla bydła.”
avatar użytkownika Foxx

48. Zgadzam się z kontrrewolucjonistą (po raz kolejny;)

Krytyczny stosunek do stopnia świadomości narodowej Polaków nie ma. moim zdaniem, przełożenia na grunt formalnego uznania państwa. W przeciwnym razie zapętlilibyśmy się w subiektywizmach dot. warunków tego uznania. Zwłaszcza, że - od kilkuset lat - za polską polityką stoją tajni oraz jawni współpracownicy obcych wywiadów i w tym kontekście szans na "wydestylowanie" suwerenności idealnej po prostu brak.
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

49. http://wydawnictwopodziemne.com ma się za coś lepszego od nas???

Jednak nie obrażajmy się na tych ludzi, ktoś musi być tu mądrzejszy, buta, snobizm, polityczny elitaryzm… na tym nie zbudujemy ani prawicy, ani IV RP, to droga donikąd – „żeby niczego nie było” nadal poza PSL, UD-KLD (w nowych szyldach), SLD. Cóż osiągnęły poszczególne kanapy prawicowe, czy centroprawicowe w III RP kiedy próbowały działać samodzielnie? Zwykle list wyborczych nawet nie miały siły zorganizować. Konserwatyzmu nie ma, poza garstką marzycieli oderwanych od ziemi, zaczytanych nawet w sobie jak zacni Autorzy Wydawnictwa Podziemnego. Jak wykorzystał swoją szansę UPR? Kiedy czytam ich program, to wiem że nie powstał w umysłach polskich patriotów, a zapewne w gabinetach wywiadów, think tanków rządowych innych państw, głównie Rosji, Niemiec, nie wykluczam organizacji. Całość brzmi jak lobby na szkodę Polski, jak alibi dla obecnego PO, dawniej innych ”geniuszy” od gospodarki, od całości spraw Polski. Myślałem że zaproszenie kierowane do takich środowisk jak Wydawnictwo Podziemne to czysta formalność i z radością agregują swój moduł blogowy, bo chyba to technicznie jest możliwe. Jestem w szoku odpowiedzią i atakiem także we mnie osobiście. Nie odpowiem brutalnie, bo liczę że jednak zmitygują się Ci ludzie i przyjdą do nas z agregacją. Nie nadaję jako szeregowy bloger III tu ligi kształtu ideowego BlogMedia24.pl, to miejsce ma szeroką formułę przyjazną praktycznie dla całej prawicy, ba dla PATRIOTÓW – to jest zasadniczy warunek (nie spełnia go np. Wielomski), a to boli… budzi wyrzuty sumienia tzw konserwatystów. Można być prawicowcem, konserwatystą, ale jak widać po dr Wielomskim niekoniecznie łączy się to z patriotyzmem, trafną oceną polskiej racji stanu. Wg wielu z Was i Autorów nie jestem prawicowcem z moim rozbiciem poglądów (chaosem) ciągotami do nacjonalizmu i demokracji bezpośredniej, długo by gadać też o wizjach gospodarczych. Zatem mam się zapisać do SLD, PSL, środowisk założonych w Moskwie? Kim zatem jesteśmy tu jako całość, miks poglądów wszystkich? Autorzy określili nas, otóż ich zdaniem reprezentujemy tu wszyscy jak leci „polityczną schizofrenię”. Ślicznie. Myślałem że to pasuje tylko do mnie, bo wymykam się zdecydowanie klasyfikacji prawica-centrum-lewica, jak widzę myliłem się, cała nasza społeczność jest poważnie chora zdaniem znakomitych prawicowców UTOPIJNYCH. Powinniśmy się leczyć, kuracja z przeorientowaniem na konserwatyzm, a wtedy będziemy godni doświadczyć zaSZCZYTU obecności u nas kolejnej, n-tej PRAWDZIWEJ PRAWICY konserwatywnej. Akurat zwalczamy tutaj takie terminy medyczne w polityce, to zła praktyka, nie wolno tak pisać! To nie jest katolicki zwyczaj, ani KONSERWATYWNY! Złośliwie zacytowano jeden z tysięcy kawałków moich tekstów, to nie było życzliwe, próba dyskredytacji na „antysemitę” i niemalże nazistę, bo skoro nacjonalizm, to na pewno szowinista, a skoro szowinista to faszyzuje, zatem nazista parszywy lewak! To ma być prawda o Emisariuszu IV RP??? Moich poglądów nie da się ująć w dwóch zdaniach, a nie mam jeszcze myśli na tyle ułożonych żeby spróbować to zebrać w książce, jakimś choćby PDF. Nie zgadzam się z automatycznym przypisywaniem nacjonalizmu do lewicy. Co mnie obchodzą francuskie przykłady??? Nacjonalizm jest znacznie starszy, wywodzi się od plemiennej wspólnoty, to są poglądy, wizje państwa tworzące się tysiące lat, a nie od czasów rewolucji, czy XIX wieku od endecji. Lewicowy jest faszyzm włoski, nazizm niemiecki, ale nacjonalizm to coś zupełnie innego, wymyka się klasyfikacjom, może niczym plastelina przybierać różne kształty, tworzyć obejmę pod każdym nurtem politycznym w zakresie który nie zakłóci jego podstawowego charakteru, zwłaszcza w obecnej Polsce, gdzie po raz pierwszy w dziejach jest taka przewaga narodowości polskiej nad innymi. Dlatego nacjonalizmu bali się w PRL tacy ludzie jak Michnik, osoby korzeni żydowskich, niemieckich jak Tusk, im pasuje naiwny konserwatyzm, liberalizm – wszelkie doktryny KOSMOPOLITYCZNE. Dlatego do Okrągłego Stołu nie dopuszczono środowisk narodowych, nacjonalistycznych, choć w 1989 roku ciężko byłoby wyszukać godnych takich w opozycji. Kto mógłby być reprezentantem takich środowisk, to albo został zabity, złamany, albo wygnany z Polski. Najwięksi narodowcy to TW, zasada nr 1. Mylicie się co do nacjonalizmu bardzo. W Polsce praktycznie go nie ma, albo tworzony jest rozmemłany ruch niby narodowy jak LPR, albo środowiska idą w ekstremę bliższą szowinizmowi niż lekkiemu, patriotycznemu nacjonalizmowi, który jest naszą POLSKĄ RACJĄ STANU. Kiedy to zrozumiecie, to dodacie do swoich wizji pierwiastek nacjonalizmu. Istnieje przecież NARODOWY KONSERWATYZM i inne prądy z dopiskiem narodowy, to istotnie zmienia ich sens. Można go nazwać patriotyzmem narodowym, rozumiem lęki przez „złym słowem” jakim stał się nacjonalizm. Pracowano nad tym 70 lat. Jednak w lewackiej UE jest nadal masa legalnych partii nacjonalistycznych, są też w Parlamencie Europejskim. Bardzo znamienne jest że nacjonalizm patriotyczny zwalczany jest fajnym, spójnym frontem przez praktycznie wszystkich, od lewa do prawa. To powinno dać myślącym do… pomyślenia. Dlaczego zwalczane są (także MOJE) poglądy patriotyczne, tylko dlatego że Emisariusz IV RP nie chce się kłaniać w pas Żydom, Niemcom, konwertytom na chrześcijaństwo (niekoniecznie na katolicyzm), nobilitowanym herbowym (dawni Żydzi), frankistom, masonom, sekciarzom z kanap rzekomo prawicowych? Komu ma taki kosmopolityczny konserwatyzm… bez Polaków (za to z obywatelami polskimi) służyć? Safjanowi i ich udeckiej klice, co robił Ujazdowski koło Michnika w UD, koledzy spójni w poglądach? To ma być ten naród w ujęciu konserwatywnym? Mam czuć wspólnotę z Żydami? Niby czemu? Bo coś wnieśli w Rzeczpospolitą? To akurat umiem docenić jeżeli jest WARTE docenienia z punktu widzenia patrioty. Czy Niemcy czują w Niemczech wspólnotę „narodową” z mniejszością polską, która tam liczy ze 2 mln ludzi, a będzie ich więcej? Zmądrzejcie do cholery, bo 1000 książek o prawicy nie uczyni z kosmopolity Polaka i patriotycznego prawicowca. Dla mnie bardziej prawicowa jest Anna Walentynowicz od dr Wielomskiego i znam życiorys z młodości Pani Ani. Wiem jak miała poglądy w głębokiej komunie, jak blisko była wchłonięcia całkowitego. Tak działał komunizm, połykał miliony ludzi niczym czarna (czerwona) dziura, ale zawsze można się z tego wyleczyć, wyrwać. Niekiedy pomaga przypadek, duże wydarzenia jak np 1956, 1970. Nacjonalizm może być prawicowy i jestem właśnie w takim nurcie. Nie idę w faszyzm, nazizm, szowinizm, a demokrację, chcę sprawniejszej, chcę prawdziwej demokracji gdzie system zdoła wyselekcjonować elity do władzy. Przecież o to chodzi także konserwatystom! Inne jednak sposoby realizacji, oni chcą de facto dyktatury, choć mogą to sobie nazywać jak chcą, sanacją, monarchią czy czymś. Chcę także mocniejszej władzy bez chaosu, zatem jak w USA system prezydencki, pożegnać premiera i rząd zatwierdzany, nawet odwoływany przez parlament. Polaków trzeba trochę za mordę chwycić, ale nie za bardzo. Mam wrażenie że prądy skrajnie prawicowe idą za daleko, jesteście niebezpieczni, to co w programie proponuje np. UPR, to przeraża! Ja za tymi hasełkami widzę SKUTKI tych działań dla narodu polskiego, to Armagedon. Najciekawsze jest to, że ja podzielam poglądy Autorów Wydawnictwa Podziemnego niemalże w 99%. Byłbym rad gdyby Panowie jednak dokonali agregacji i prostowali nam „lewe” zwoje w naszych „zlewaczonych” umysłach. Niechże Panowie potraktują to jako rodzaj PRACY MISYJNEJ. Może uda się zmienić Emisariusza w konserwatystę filosemitę zgodnie z wymogami poprawności? Na pewno podłapię niejedno, ale na kosmopolityzm NIKT nie namówi NIGDY!!! Jestem Polakiem, najważniejszy jest mądry patriotyzm, praca dla Polski, a nie kłótnie o wyższości danej odmiany konserwatyzmu nad innymi i całą resztą piekiełka domowych politykierów. Dzięki „lewakom” z PRL, obecni konserwatyści w wieku 35-40 lat mogą sobie pisać, drukować co chcą. Doceńcie zatem związkowców, ludzi duchem dawnego PPS raczej, ludzi WZZ, Solidarności, SW. Ich misja nabiera kolejnego etapu żeby marzenia nas wszystkich na wolną Polską stały się realnością. Nie plujcie na termin IV RP, musimy mieć jakiś szyld. IV RP jest etapem do wolnej RP. Kiedy to się stanie, zniknie numeracja.
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

50. Michał Bąkowski

Skoro PRL był "poletkiem doświadczalnym" a nie satelitą to ciekaw jestem co pan rozumie przez "poletko doświadczalne" a co przez satelitę. Powtórzę PRL był satelitą. Nie mógł być przecież poletkiem doświadczalnym "reglamentowanej rewolucji" przez 45 lat komunizmu. Z książki Golicyna można odnieść wrażenie że plan teoretyczny istniał w zarysach co najmniej od lat 60-tych ale jego realizacja zaczyna się dopiero w pierwszej połowie lat 80-tych. Czym wiec przez resztę czasu był PRL. Poza tym KGB utraciło kontrolę nad zmianami około roku 1990 a nie w 1989 r. Niech pan nie zapomina że "przełom" w ZSRR zorganizowano nawet wcześniej niz w PRL bo wybory odbyły się w marcu 1989 r. Myślę że ze względu na usłużnosć gangu Mazowieckiego Kreml uważał jeszcze na jesieni 89 ze wszystko w miarę kontroluje. Ale tendencje wewnątrz samego ZSRR - jego rozpad którego nikt nie planował spowodował że w 1990-91 roku wszystko wymknęło się spod kontroli. Chyba nie myśli pan że celem pierestroiki była utrata ZSRR. Ani Gorbaczow ani nikt inny tego nie planował. Gdyby wszystko byłopod pełną kontrolą to czy dochodziłoby do takim dramatów jak pucz Janajewa albo wciskanie na silę niepodległości zaskoczonym satrapom w Turkmenistanie. Cieszę się że chociaż pan uznaje legitymizację władzy w III RP. Ja też nie uważam ze nasze państwo jest polskie w pełnym tego slowa znaczeniu. Nie rządzi nim polska elita ale byli sowieccy aparatczycy, właściwie nie mamy w ogole elity bo ta leży w grobach Katynia, większość ludzi bezmyślnie jest manipulowana jak stado byłych niewolników których może omamić każdy polityczny iluzjonista obiecujący cuda. Nie jest to państwo polskie bo jego własna polska kultura, tradycja, historia jest w pogardzie jest dezawuowana i ośmieszana przez jej post-sowieckich władców a nowe pokolenie jest wychowywane w duchu pustej bezideowości która wiedzie do moralnej zagłady. Ale nie zmienia to faktu ze dzieje się to za demokratyczną akceptacją społeczeństwa. Nie można więc twierdzić że nie ma legitymizacji do sprawowania władzy.
avatar użytkownika Michał Bąkowski

51. foxx

"Krytyczny stosunek do stopnia świadomości narodowej Polaków nie ma. moim zdaniem, przełożenia na grunt formalnego uznania państwa." To jest nonsens. Nikt nie przekłada "krytyki świadomości" na uznanie państwa. Niemożliwość uznania tego czegoś za a) państwo, b) państwo polskie, bierze się z okoliczności jego poczęcia. Świadomość - czy raczej nieświadomość - jest tylko stwierdzeniem faktu, który niczego nie zmienia. Mówiono powyżej o "legitymizacji" władz prlu nr 2. I co z tego wynika? Władze prlu też miały legitymację, co nie czyniło prlu suwerennym państwem. "Suwerenność idealna", to już śmiech na sali.
avatar użytkownika Foxx

52. Jak tam sobie który chce

Nie mam raczej niczego nowego do dodania.
avatar użytkownika Michał Bąkowski

53. Emisariusz

Mój Boże, nie wiem doprawdy, gdzie zacząć. Czy złośliwie zacytowaliśmy? Pozostawię to ocenie czytelników. Mnie się ten fragment wydaje znamienny i nawet w tekście powyżej powtórzył Pan te same myśli. Nacjonalizm to w tym wypadku skrót myślowy: to, co polskie jest dobre. Nielubiany przez Pana Wielomski, używa dokładnie tego samego schematu myślowego. Józef Mackiewicz, którego Pan także (chyba) nie poważa nazywał to trafnie polrealizmem. Ma Pan niestety rację, że nacjonalizm potrafi tworzyć "obejmę" dla innej myśli. Tak. Tym bardziej jest przez to groźny. Sytuacja polityczna Polski od XIX wieku jest tak straszna, właśnie ze względu na ten przenikający wszystko polrealizm. Czy zarzuci mi Pan, że złośliwie cytuję, jeśli zapytam, co właściwie znaczą takie słowa: "nie chce się kłaniać w pas Żydom, Niemcom, konwertytom na chrześcijaństwo"? Czy czułby się Pan lepiej, kłaniając się w pas Polakom? Czy ktokolwiek zmusza Pana do kłaniania się w pas? Jeśli tak, to niech go Pan przyśle do mnie. Ja go przekonam, żeby dał spokój i nie zmuszał Pana więcej. Niech się Pan już nie kłania. Polakom też nie. Twierdzi Pan, że podziela nasze poglądy w 99%, a ten 1%? Czy to będzie uznanie prlu za iiirp? Czy też uznanie polrealizmu za myśl polityczną? "Może uda się zmienić Emisariusza w konserwatystę filosemitę zgodnie z wymogami poprawności?" Tak się składa, że uważam wymogi poprawności za gangrenę, ale gangreną jest także antysemityzm, i filosemityzm też. Antyrosyjskość i filofrancuskość. Antyniemieckość i filoamerykanizm. Dajmy sobie wreszcie spokój z nimi wszystkimi!
avatar użytkownika Michał Bąkowski

54. kontrrewolucjonista

O poletku, satelitach i prlu jest obszerniej w Zwycięstwie prowokacji. kgb oczywiście nie utraciło kontroli nigdy. Pisałem o tym na wp tu: http://wydawnictwopodziemne.com/2007/12/13/skladany-komunizm-czesc-ii-moskiewski-pucz/ sowiety nie rozpadły się nigdy, co najwyżej państwa bałtyckie uzyskały względną niezależność, ale nikt nie będzie bił się o Inflanty, kiedy w Królewcu jest sowiecka baza. O pozorach wycofania i płynących z tego korzyściach, pisał ciekawie Olavo de Carvalho na wp: http://wydawnictwopodziemne.com/2007/10/09/odpowiedz-na-ankiete-4/ Proszę wybaczyć, ale nie mogę teraz poświęcić temu więcej czasu.
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

55. Tak sobie skleciłem mały kollage z www Wydawnictwo Podziemne

=============================== Linki www.frontpagemagazine.com www.jrnyquist.com www.newsmax.com www.worldnetdaily.com Książki Wydawnictwa Podziemnego Zamów tutaj: Koń trojański ================================ http://wydawnictwopodziemne.com/kurioza/ Powstało toto skomponowane na bazie skopiowania fragmentu witryny z prawej strony. Ładnie się ułożyło? LOGICZNIE? Co to za linki, do czego, jakich środowisk konserwatywno-antykomunistycznych prowadzą, jakie macie z nimi związki, SPONSORZY WYDAWNICTWA zza oceanu? Antykomuniści jacyś spoza Polski? Pewnie całe życie jak Rotmistrz Pilecki walczyli z sowietami, komunistami, autentycznymi trockistami z 1920 roku wprowadzającymi w życie pomysł światowej rewolucji? Jak rozumiem Mackiewicz skoro jest pod nimi jako np książka o nim, to znaczy że dla szefów wydawnictwa INNI IDOLE są ważniejsi, ci z USA itd? Jak możecie się tak bezczelnie afiszować tak TREFNYMI linkami? Po co zamieszczacie tak antysemicki tekst jak pod linkiem? Trochę mi te linki oczy otworzyły szeroko zamknięte, bo nie ganiam po NEOkonserwatywnych, kosmopolitycznych, RZEKOMO antykomunistycznych kanapach. Wolę prawdziwych antykomunistów, a nie z książek. http://wydawnictwopodziemne.com/kurioza/ Chyba się nasze ścieżki jednak nie zejdą.
avatar użytkownika Michał Bąkowski

56. ???????

Nacjonalistą polskim nie będąc, nie bardzo rozumiem język powyższego. Czy ktoś zechce to przełożyć na polski? Co ma np. znaczyć następujące zdanie: "Jak rozumiem Mackiewicz skoro jest pod nimi jako np książka o nim, to znaczy że dla szefów wydawnictwa INNI IDOLE są ważniejsi, ci z USA itd?" Czyli teraz wp jest siedliskiem antysemitów? Gratuluję. Zazwyczaj warto angażować myśl przed otwarciem ust, ale już zawsze przed publiczną wypowiedzią. Gdyby był Pan sobie zadał trud zwykłego myślenia (w przeciwieństwie do MYŚLENIA), to być może zrozumiałby Pan, dlaczego tekst ów znalazł się wśród kuriozów. Gdyby zainteresowało to Pana bardziej (w przeciwieństwie do bezmyślnego obrzucania nas błotem), to znalazłby wiele komentarzy na temat tej notki na wp. Ale na to trzeba myśleć - przed otwarciem ust. Miałem zamiar odpowiedzieć Panu jutro na dwa prywatne listy, które był Pan łaskaw mi przesłać wczoraj. Chciałem odpowiedzieć, bo zawierały prośbę, a mam w zwyczaju traktować prośby bardzo poważnie. Ale w tej sytuacji, odpowiem inaczej.
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

57. "neokonserwatyści" nam się obrazili? :)

Może mam "syndrom języka Wałęsy", ale kto chce to zrozumie. Opublikujecie teraz moje listy do was? Nie wyrażam na to zgody - macie zatem to PUBLICZNIE zakomunikowane. To były listy do pana. Prywatne. Było to przed poznaniem PRAWDY o was. Nie zadałem sobie trudu (mój błąd i nasz jako społeczności BlogMedia24.pl) kliknięcia na wasze ulubione WWW, kiedy kliknąłem, to jakby mi ktoś w PYSK STRZELIŁ! Boże RATUJ nas!!! To my wykreujemy PRAWDZIWY POLSKI KONSERWATYZM antylewicowy, antykomunistyczny, musi on być narodowy i patriotyczny, nie są ważne żadne klasyczne szkoły zagraniczne, ani autorytety rzadko polskich korzeni jak sięgnąć głębiej w czas. To nie stanie się tak hop siup, ale jeszcze w tym roku coś się w tej sferze wydarzy, liczę na to. Panom proponuję powrót na własną www i publikowanie za pieniądze sponsorów kolejnych książek. Tylko proszę już nam oszczędzić swoich mondrości. Obejdzie się. Kolejny raz dałem się nabrać na... "prawicę". Ile was jeszcze jest? Kto KOLEJNY?
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

58. ????

O co chodzi w tym sporze ??
avatar użytkownika Maryla

59. Nie wiem, o co Panowie sie spierają,

ale proszę o zachowanie kultury wypowiedzi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika ckwadrat

60. No właśnie

Bo wypuścimy żubra z zagrody ;)
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

61. Zobaczcie wreszcie na LINKI

Linki www.frontpagemagazine.com www.jrnyquist.com www.newsmax.com www.worldnetdaily.com Skąd takie linki u polskich, antykomunistycznych konserwatystów?
avatar użytkownika Michał Bąkowski

62. Spór?

Ja nie biorę udziału w jakimkolwiek sporze. Dyskutować można wyłącznie z logicznym zestawem słów, które łączą się w zdanie wedle zasad gramatyki. To nie musi być gramatyka polska (ani nawet POLSKA), wystarczyłoby, żeby była ogólnie zrozumiała. Co rzekłszy, nawet renegat taki jak ja, zdołał zrozumieć, że Emisariuszowi nie podobają się powyżej skopiowane cztery linki na wp. Nie rozumiem nadal, co to ma wspólnego z "mondrością" i pieniędzmi, ale to już pewnie moje upośledzenie. Czy jednak ktoś mógłby mi wyjaśnić w prostych zdaniach, co aż tak obraża Emisariusza w tych linkach? Czyżby chodziło o to, że nie mówią tam po polsku? Hej, większość ludzi na świecie nie mówi po polsku! Jak widać powyżej, także niektórzy Polacy. Zaraz do nich zajrzę, żeby sprawdzić, czy może tam pojawiły się jakieś okropieństwa, bezeceństwa, czy Bóg wie co.
avatar użytkownika Michał Bąkowski

63. Linki na wp

Prawdę mówiąc, nie widzę na tych witrynach nic zdrożnego. Nie, żebym się zaraz miał z nimi zgadzać, ale ja się w ogóle rzadko kiedy z czymkolwiek zgadzam. To są poletka zajmujące się polityką globalną, w której Polska mało figuruje. Domniemywam, że to właśnie obraża Emisariusza, ale chętnie wysłucham innych hipotez. Fakt, że Polska nie zajmuje specjalnie myśli tych, którzy obawiają się świata zdominowanego przez bolszewików, nie powinien chyba obrażać polskich patriotów. W świecie uwolnionym od bolszewizmu, Polska także byłaby od niego uwolniona, a w najgorszym razie, miałaby większe szanse na wolność. Zamiast więc pytać "Skąd takie linki u polskich, antykomunistycznych konserwatystów?", może lepiej byłoby zastanowić się, dlaczego takich linków wśród polskich konserwatystów nie bywa?
avatar użytkownika Kirker

64. Venisso

piszesz: wg mnie ekstrema się niczym nie różnią No dobra, jestem postrzegany jako ekstremalny prawicowiec, światopoglądowy ultrakonserwatysta i gospodarczym ultrakapitalista. Skoro ekstrema tak się niczym nie różnią, to co mnie łączy z takimi trockistami czy anarchosyndykalistami? pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista