Gazeta Wyborcza na froncie Wojny Domowej (rekontra)

avatar użytkownika Redakcja BM24
Najpierw czytelnika się przekonuje: Platforma wie wszystko, gdyż ...
 
„…  PO - jak żadna inna partia w tej kampanii - trzyma rękę na pulsie społecznych nastrojów. Wszystko dzięki pionierskiemu w Polsce systemowi badawczemu kupionemu w USA. Przed wyborami prezydenckimi korzystał z niego sztab Baracka Obamy.
(…) To głębokie i niezwykle precyzyjne badanie nastrojów społecznych.”
 
To tak, jakby każdy z badanych był w oddzielnym akwarium - mówi ważny polityk PO. - Wzrasta prawdopodobieństwo szczerych odpowiedzi.
 
Pomyślmy ilu słów perswazyjnych użyto – z USA, system badawczy, korzystał z niego Obama, pionierski w Polsce no i trzyma rękę na pulsie.
Tak obrobionemu czytelnikowi wciska się kilka zestawów informacji:
 
Pierwszy zestaw – cóż system przekazał o Komorowskim:
 
1.    Badani od początku pozytywnie oceniali wypełnianie przez Komorowskiego obowiązków prezydenta i marszałka Sejmu.
2.   Pozytywnie oceniali jego aktywność w kampanii
3.    Kampanii brakuje jednak mocnych akcentów.
4.   Marszałek kojarzy się ankietowanym z prezydenturą Aleksandra Kwaśniewskiego
5.   Głłówny wyróżnik -  porozumienie.
6.   Wyeksponowany wątek zgody i współpracy z rządem
 
Wniosek z punktów 1 – 5: Na podstawie badań sztabowcy Komorowskiego wymyślili hasło: "Zgoda buduje".
 
Drugi zestaw – rząd na posterunku, Państwo zdaje egzamin:
1.   badania pokazały też, że ta nietypowa kampania - w cieniu smoleńskiej katastrofy i powodzi - uśpiła emocje Polaków.
2.   Ludzie widzą, że jest normalny rząd i premier,
3.   Rząd i premier przeprowadzili Polskę przez kryzys
4.   Rząd i premier przeprowadzili Polskę przez smoleńską katastrofę
5.    Rząd i premier przeprowadzili Polskę przez powódź.
6.    I uwierzyli w to, co im mówiliśmy, że "prezydentura to prestiż, żyrandol i pałac", więc po co mieliby głosować - mówi jeden ze sztabowców PO. Nawiązuje do wypowiedzi Tuska po jego rezygnacji ze startu w wyborach prezydenckich.
 
Wnioski: Dlatego sztabowcy Komorowskiego od kilku dni szykują plan, jak zmobilizować elektorat do głosowania w drugiej turze. W kierownictwie Platformy zapadła decyzja, że trzeba mocno zaostrzyć ton kampanii.
To jest alibi dla PO, Wyborcza przygotowuje swoich czytelników (pamiętne wajdowe wypowiedzenie wojny domowej) do zaostrzenia kampanii. Po prostu jest to konieczność.
 
Trzeci zestaw – straszenie Kaczyńskim.
 
1.   Musimy uświadomić Polakom, że jeśli Jarosław Kaczyński wygra wybory, to w dzień po jego zaprzysiężeniu zacznie się totalna wojna z rządem
2.   Tylko przypomnienie Polakom dwuletnich rządów PiS, dzielenia społeczeństwa, aresztowań o świcie i inwigilacji może rozpalić emocje i sprawić, żeby ludzie poszli do urn.
3.   Jednak Jarosława Kaczyńskiego nie będzie łatwo sprowokować, co udowodnił w środę w Lublinie. Nie zareagował na ostre słowa Janusza Palikota, który zorganizował kontrwiec i nazwał kandydata PiS "podróbką prawdziwego Jarosława Kaczyńskiego".
4.   Notowania kandydata PiS rosły w ostatnich tygodniach, bo aktywnie zaczął prowadzić kampanię na fali powodzi.
 
Kaczyński nie dal się sprowokować, gdyż jest czujny, ale jest podróbką. Jako fakt nie podlegający dyskusji podaje się, że dzielono społeczeństwo, aresztowano o świcie i inwigilowano.
 
Nie zasypiajmy, gdyż:  W drugiej turze frekwencja może wynieść tylko 30 proc.
 
Główny dylemat sztabowców Bronisława Komorowskiego sprowadza się dziś do tego, co zrobić, by ludzie zapomnieli o "żyrandolu" i wzbudzić w nich emocje, podobne do tych, które wyniosły PO do zwycięstwa w 2007 r.
 
 
Tyle Gazeta Wyborcza. Ale z całego artykułu wart jest zapamiętania tylko jeden fakt:
 
„Gdy w weekend w Polskę wyruszyły tiry z ulotkami marszałka, w kilku województwach nie miał kto ich rozładować. W Warszawie syn Komorowskiego musiał sam przyjechać w nocy, żeby rozpakować ulotki. „
 
To nie jest informacja mobilizująca, to info mówi, że PO jest na etapie wyborów w rozsypce. Podawać informację, że syn kandydata rozpakowuje ulotki, to bardzo dobre info. Dodawać, że rozpakowuje, gdyż nie ma nikogo do roboty – to krecia robota.
 
Dlatego Gazeto nie napinaj się, i tak przerżniesz. I znajdź kreta.
 
ps. tak się pisze w gazecie, ktora nie tak dawno, kilka dni temu, wręcz się rozdarła, że redaktor Janecki uznał, iż Kaczyński jest mężem stanu. Chciano ordynaryjnie usuwać go z pracy.
 
 
http://rekontra.salon24.pl/193057,gazeta-wyborcza-na-froncie-wojny-domowej
Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika benenota

2. Bez komentarza

Photobucket

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Maryla

3. Niechlubny rekord "Gazety


Niechlubny rekord "Gazety Wyborczej". Najniższa sprzedaż w historii

„Gazeta Wyborcza” zanotowała najniższy miesięczny wynik
sprzedaży w historii. Reszta dzienników też wypada gorzej w porównaniu z
zeszłym rokiem. Na najwyższym stopniu podium stanął Fakt, stając się
liderem średniej sprzedaży ogółem wśród dzienników ogólnopolskich. Na
drugim miejscu jest „Super Express”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl