Ludzie bez właściwości, portret przodka i wyrywanie sztandaru

avatar użytkownika Maryla

Ludzie bez właściwości to ludzie pozbawieni osobowości, charakteru i korzeni, ludzie kameleony, dostosowujące się do otoczenia , a gdy istnieje ogólny trend lub potrzeba posiadania tradycji i korzeni, na siłę fałszują własne życiorysy, produkując na użytek zewnetrzny i próbując zagarnąć czyjąś tradycję, korzenie, pamięć.


 

  Dopiero rozpętano walkę o krzyż, wywołana przez  prezydenta Komorowskiego wywiadem w GW, od wczoraj mamy nowy front zawłaszczenia historii i pamięci. Wyrywanie sztandaru Solidarności z rąk Związku Zawodowego i próba zawłaszczenia go przez państwo, czytaj partii rządzącej, PO tak jak PZPR. Lansuje się nowych bohaterów, fałszuje historię i pamięć. Kolejna wojenka, która ma za zadanie podział społeczeństwa, zniszczenie prawdziwej solidarności narodowej i społecznej.

A wszystko to przed Mszą, która własnie odbywa sie na miejscu , gdzie działa sie historia , pod pomnikiem

poległych stoczniowców, pod martwą, zlikwidowaną stocznią, za którą walczyli.

"Gazowy Donek" czyli premier Tusk, na polecenie którego stoczniowców rozpędzano gazem, gdzy przyjechali walczyć jeszcze raz o swoje miejsca pracy, o stocznię, wysyła swoje zastepy ludzi, którzy mają swój udział i miejsce w historii walki w 1980 r., ale mieli inna wizję Polski, niż ci, którzy w 1980 r. staneli do walki nie tylko ochleb, ale o niepodległość Polski, wiarę i godność.

 

4 komentarze

avatar użytkownika natenczas

1. ludzie kameleony, dostosowujące się do otoczenia

Wypisz,wymaluj pasuje do obrazka ostatniego.
Tylko nasz premier taki mizerny...zupełnie nie pasuje do elity.Za dużo grywa w piłkę zamiast w szachy.
B.K. już,już doszlusowuje swoją posturą...

Pzdr.

avatar użytkownika natenczas

2. Krzywonos kłamie

Henryka Krzywonos zarzuciła Jarosławowi Kaczyńskiemu, że skłamał twierdząc, iż podczas Wielkiego Strajku Lech Kaczyński wywierał presję na członków Komisji Ekspertów, by podporządkowali się woli strajkujących i zrezygnowali z projektu wypracowania ugody akceptującej ramy komunistycznego ruchu związkowego (CRZZ). Krzywonos (a także inni koncesjonowani przez dominujące media działacze) twierdzą, że pomiędzy MKS i strajkującymi z jednej strony, a doradcami z drugiej nie było żadnego sporu w kwestii żądania wolnych związków zawodowych.

Tadeusz Mazowiecki z kolegami przyjechali do Stoczni z zamiarem namówienia strajkujących do odstąpienia od postulatu nr. 1 czyli WZZ i zadowolenia się demokratycznymi wyborami w ramach CRZZ. Rozmawiałem z Mazowieckim zaraz po jego przybyciu do Sali BHP i wskazał mi właśnie taką granicę pisząc na kartce różne możliwości. Takie stanowisko doradców potwierdzają dokumenty dostępne w IPN. Wie to każdy, kto był wtedy w Stoczni i kto wykazuje minimalne zainteresowanie dla opublikowanych już opracowań tematu. Henryka spędzała w Stoczni sporo czasu, ale nie zawsze była w stanie, powiedzmy, rejestrować sytuację i musiałem nawet w takiej sprawie ostro interweniować.

Dlatego nie zwracam się Henryki, a wzywam do zabrania głosu jej przyjaciela i sponsora - Bogdana Borusewicza, bo to on ustalał z Lechem Kaczyńskim sposoby nacisku na doradców. To Borusewicz nazwał doradców "różowymi pająkami" wskazując w ten sposób, że tylko niewiele różnią się od "czerwonych pająków", czyli komunistów. To Borusewicz (wspomagany przez Konrada Bielińskiego) na posiedzenie Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej tak ostro atakował doradców, że Bohdan Cywiński chciał natychmiast opuścić Stocznię. To Borusewicz z Jackiem Kuroniem (wspomagany przez Adama Michnika i całą Kuroniadę) już po strajku zwalczał doradców, jako ugodowców realizującym interesy własne, a nie Solidarności.>/b>

Henryka Krzywonos nie odróżnia lojalności wobec "Solidarności" od ambicji własnych, ale mam nadzieję, że Bogdan Borusewicz, Konrad Bieliński, Adam Michnik i inni będą mieli odwagę zaświadczyć, że Lech Kaczyński reprezentował wobec doradców stanowisko WZZ i KSS "KOR".
http://www.wyszkowski.eu/index.php/artykuy/26/1569-krzywonos-kamie

avatar użytkownika gość z drogi

3. ludzie kameleony

ludzie dbający tylko o własny interes,nie O Narod,nie o Polskę
alez własnie dlatego, TO oni dzisiaj przejeli wadze,a Narod, a Polska
a co to takiego?
a HONOR.....? tego juz zbyt wiele,zrobia borsuczą mine i sie obrazą .......
na NAROD,na ludzi,ktorzy ich wyniesli na te stanowiska
ludzie nijacy,bez szans na URZEDY panstwowe,wspierani prze KOLEGOW
umieja sie TYLKO obrażac....nic więcej.........przepraszam i umieja TRWAC przy WADZY

gość z drogi

avatar użytkownika natenczas

4. Berta opowiada kawały,

Jolka popłakał się ze śmiechu.