Niewolnicy we własnym kraju...

avatar użytkownika Unicorn
"Jesteśmy już praktycznie niewolnikami we własnym kraju .... a ludziom nadal jest to obojętne. W obcych, najczęściej niewiadomo czyich rękach, znajdują się już praktycznie: cała prasa, telewizje, rozgłośnie radiowe, huty, przemysł lekki, a niedługo taki sam los spotka stocznie i jednostki służby zdrowia. Polscy przedsiębiorcy, jeśli w ogóle, zarządzają najczęściej maleńkimi firemkami kilkuosobowymi, które ledwo ledwo utrzymują się na rynku, często nie płacą w terminie wynagrodzeń, nie regulują zobowiązań wobec ZUS, US i dostawców. Przez dwadzieścia lat łajdaki tworzące kolejne rządy celowo nie myślały, aby z Polaków uczynić właścicieli, nie zrobiły nic żeby w Polsce rozwinęła się klasa średnia. No chyba, że za taką można uznać właścicieli kont, którzy wrócili do kraju po kilkuletniej pracy na irlandzkim lub brytyjskim zmywaku, i nie stać ich nawet na zakup porządnego mieszkania. Do najczęściej wykonywanych zawodów przeznaczonych dla Polaków należą: profesja kasjera w zagranicznym supermarkecie lub kasjerki w zagranicznym banku, poszukiwani są też pracownicy fizyczni na budowy w różnych fachach. To są stanowiska przeznaczone dla Polaków, wyższe piastują rozmaici judeochrześcijanie o zagranicznej preweniencji lub zdrajcy, którzy im ten kraj oddali w wieczystą niewolę. Czarnego obrazu dopełnia całkowity brak suwerenności objawiający się tym, że żaden polski urząd bez łaskawej przychylności urzędników UE nie jest władny wydać decyzji o budowie zwykłego kibla gdzieś w Augstowie lub innym Pcimiu, nie mówiąc o jakiejkolwiek większej inwestycji drogowej, czy innej. W jakim stanie znajduje się nasze państwo na początku XXI wieku. Co nas czeka za lat dziesięć, dwadzieścia. Czy będziemy mieli Chinatowny i czarne slumsy. A może ja widzę to wszystko w zbyt czarnych barwach?" http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=2043269
Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Czy będziemy mieli Chinatowny i czarne slumsy.

jak sie nie obudzimy, to bedziemy mieli, tylko nie czarne, ale białe. Biała nędza.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Emisariusz IV RP

2. żeby w Polsce rozwinęła się klasa średnia

To najpierw wyjść ze strefy ubóstwa, nędzy i zarobków 800zł na cały etat (tyle powinno być TYGODNIOWO). Ciągle macie w głowach ten nibyliberalny, a sowiecki bełkot UPR. Nie będzie klasy średniej bez wyjścia z biedy 2/3 społeczeństwa, oni nie wydają pieniędzy, nie nakręcają ogólnego popytu, boomu, bo ich... nie mają jak inne społeczeństwa w UE. Sklepy czekaja na klientów, usługi to samo, przemysł na zamówienia, rolnicy na opłacalne ceny, klienci na niższe ceny gotowej żywności. Kto robi dużą kasę, to zwykle na krzywdzie pracowników, dojeniu społeczeństwa (jak TP SA, czy bizantyjska TVP z płacami jakby to była Ameryka), tak fajnie to nie ma w Irlanii i innych krajach, kto by tam pracował za 400zł na pół etatu? Ludzie pracujący muszą mieć więcej gotówki, jest na to pokrycie w towarach, są wolne "moce usług", nic się złego nie stanie kiedy płace minimalne podniesiemy do 1200-1300zł na rękę w 2 lata. Każda praca na cały etat jest tyle warta, dobrze o tym wiecie. Każda. Jeżeli nie może tyle przedsiębiorca zapłacić (z kosztami pracy) znaczy że biznes nie jest opłacalny w takim kształcie w ogóle. To nie wina pracownika. W Polsce rynek płac, pracy w tym segmencie NIE DZIAŁA i nigdy nie będzie działał sam. To też warto zrozumieć. Musicie zrozumieć socjalne znaczenie płacy, ona nie może być mniejsza niż koszt samodzielnego życia w minimum socjalnym, ale GODZIWYM. Obecnie jest dużo niższa, to jest GORZEJ niż standardowe niewolnictwo, tu przynajmniej miał full utrzymanie. Różnica polega na tym że współczesny niewolnik sam się ma za to wyżywić, utrzymać, stawić "dobrowolnie" do pracy na drugi dzień pracując na nędzne życie, jedzenie najtańsze. Nie musi tak być, to tylko bzdury wymuszone przez Balcerowicza, BCC, Lewiatana itd Trzeba podnosić płacę minimalną do poziomu krajów UE docelowo kiedyś tam, to można zrobić i daleko do poziomu optymalnego dla Polski. Jednocześnie tempo nie może być zbyt szybkie, zbyt duże skoki zakłócą równowagę w kolejnych 2-3 segmentach plac 200-500-800 zł ponad płacę minimalną. W niskiej inflacji co dwa lata powinna być znacząca podwyżka płacy minimalnej z rokiem nieco mniejszej. Ma się rynek prac regulować, może nawet trzeba 3 letnich cyklów z ewaluacją, wszystko ma sens podczas wzrostu gospodarczego. Przy recesji należy obniżać podatki biednym, to dobra metoda ożywiania popytu bez kosztów dla pracodawców. Jaki sens dla państwa polskiego ma zdzieranie 18% podatku z ludzi zarabiających 400z-1200zł? I tak kasa wraca w podatkach pośrednich, ale jednak po drodze ktoś zarabia - ta mityczna klasa średnia - rozumiecie dlaczego jej mało??? Czy jeszcze nie??? Tu był, jest, będzie problem, a nie w składce rentowej, PiS zrobił wielki błąd, jej obniżenie zwiększa tylko długi ZUS, długi państwa, zatem i tak z kieszeni podatników to pójdzie. Za bardzo jest przykręcona śruba Polakom, to nie tak miało być, nie o to walczyli ludzie w 1988. Hasła zaklęcia UPR itd buców antypolskich. - gospodarka oparta na wiedzy - usługi - klasa średnia - podatek liniowy, pogłówny, katastralny - wolny rynek na wsjo (jakże to cieszy Rosjan, wszystko z Niemcami mogą w Polsce debilów kupić, nawet nasze dusze z wolnego rynku) - armia wyłącznie zawodowa - brak przymusu szkolnego - prywatyzacja wszystkiego, szkół, uczelni, służby zdrowia, wodociągów, wszystkiego - legalizacja trawy, prostytucji itd PIS musi wrócić do władzy, to jest gwarancja że pójdzie stopniowo ku LEPSZEMU, acz po kształcie podatków, ulg widać że są tacy jak wszyscy w III RP. Gówno wiedzą co dolega temu narodowi, a jest to SKRAJNA NĘDZA, bieda już 2/3 Polaków, kiedy PO z nami skończy to będzie już 3/4. Załóżmy że człowieka z klasy średniej np jakiegoś prężnego sklepikarza musi utrzymać 100 ludzi. Poprawmy byt 5 mln mało zarabiającym, a będą warunki dla bogacenia się zaradniejszych, prężnych jednostek. NIE DA SIĘ ODWROTNIE, bo w warunkach recesji, tylko zakłady pogrzebowe i psychiatrzy mają biznes.