Rosja ratyfikowała START, czyli o broni nuklearnej

avatar użytkownika elig

   Dzisiaj  /26.01/ dowiedzieliśmy się , że rosyjski parlament ratyfikował ostatecznie układ rozbrojeniowy START II /STrategic Arms Reduction Treaty II/, podpisany przez Miedwiediewa i Obamę w kwietniu 2010.  Wczoraj zatwierdziła go Duma, przy sprzeciwie komunistów i partii Żyrinowskiego, a dziś wyższa izba parlamentu, czyli Rada Federacji Rosyjskiej.  Po sukcesie Republikanów w wyborach uzupełniajacych do Kongresu USA wydawało się, że Senat Stanow Zjednoczonych nie ratyfikuje tego porozumienia, ale Obama zdołał przekonać do niego część senatorów republikańskich i 22 grudnia 2010 START II jakoś przeszedł.  Zapewne wkrótce wejdzie on w życie.

  Według niego każda ze stron może mieć 1550 głowic jądrowych gotowych do użycia.  Jest to o 74% mniej niż w poprzednim traktacie START I z 1991 r., a o 30% mniej niż uzgodnili Putin i Bush w 2002 r.  Rosja i USA mogą posiadać po 800 wyrzutni rakiet i bombowców /z ładunkami nuklearnymi/, w tym po 700 gotowych do użycia.  Jest to o połowę mniej niż teraz.  Układ START II ma obowiązywać przez 10 lat z możliwością przedlużenie o następne pięć lat.  Głównym zastrzeżeniem, jakie mieli do niego Republikanie, było to, że nie rozróżnia on między bronią defensywną, a ofensywną i może przeszkadzać w budowie tarczy antyrakietowej.

  Jakie znaczenie może mieć taki układ?  Na pewno pozwoli on na pozbycie się zapasów przestarzałej broni, która wkrótce i tak uległaby samozniszczeniu.  Ogólnego bezpieczeństwa raczej nie zwiększy, gdyż nie ma w nim mowy o broni taktycznej, takiej jak instalowane właśnie przez Rosjan w obwodzie kaliningradzkim rakiety "Iskander".  Należy pamietać, że istnieje wiele rodzajów miniaturowych bomb jądrowych, a Rosjanie mieli nawet bomby walizkowe, których zresztą do dziś nie mogą się doliczyć.  Obama zdobędzie też uznanie u licznych pacyfistów, wierzących, że broń nuklearna to zło wcielone.  Ludzie ci nie zdają sobie sprawy z tego, że to własnie ona uchroniła ich przed komunizmem i zapewniła ponad 65 lat pokoju.

  Ciekawym zjawiskiem ostatnich 20-tu lat jest całkowity zanik lęku przed wojną jądrową.  Przez 40 poprzednich lat od /idiotycznej/ książki Neville'a Shute'a "Ostatni brzeg" do filmu "Nazajutrz" z 1984 r. nieustannie straszono nas wizjami atomowej apokalipsy.  Po roku 1990 wszyscy zachowują się tak, jakby broń atomowa gdzieś znikła i przestała być groźna.  Nie wiadomo, co się z nią dzieje.  Opowiada się tylko historie o Iranie /który, jak na razie, żadnych bomb nie ma/ i Korei Północnej /która ma kilkanaście głowic jądrowych/.  A ile ich ma Izrael?  Nie wiadomo.  O broni jadrowej po prostu się nie mówi.

 

28 komentarzy

avatar użytkownika Marek Kajdas

1. A ja się nadal boję że ktoś atomówek użyje prędzej czy później

Broń atomowa może uchronić ludzkość poprzez skuteczną obronę Ziemi przeciw asteroidom, do tego się nadaje doskonale, acz są jakieś teorie iż wybuchy w przestrzeni kosmicznej mogą być apokaliptyczne. Jakoś w to nie wierzę, za to apokaliptyczna jest wizja skały np wielkości 100 km która wali z wielką prędkością powiedzmy w Ocean Atlantycki. Fala tsunami zmiecie zachodnie wybrzeże Europy i całe Wyspy Brytyjskie. Do Polski nie dojdzie :) Z pobrzeża i ujść wielkich rzek (cofki) Polacy zdążą zwiać w głąb lądu na czas zagrożenia.

Zmniejszenie liczby głowic zwiększa sens obrony przeciwrakietowej. Wreszcie zaczyna być realne obronienie się przed większością rakiet, pocisków, bomb. Mowa o USA oczywiście, Rosji, Izraelu itd krajach zaawansowanych technologicznie, my mamy rakiety przeciwlotnicze w których wymieniano system elektroniczny z LAMP na scalaki, a może płytki tranzystorowe tylko :)

I teraz tak. Załóżmy "mecz" NATO kontra reszta świata z Rosją, Chinami, Koreą Północną, Iranem (nagle okaże się że coś tam jednak mają), Pakistanem na czele, mądrymi neutralnymi Indusami na boku. Czy starczy USA głowic na obłożenie tylu celów zakładając iż większość stracą zestrzeloną, zniszczoną systemami antyrakietowymi?

Rosja szykuje się od 1918 roku do wojny o panowanie nad światem i nie będą sami walczyć z USA, będą mieli masę sojuszników. Jak znam tych bandytów z GRU, KGB to połowa USA jest już zaminowana atomówkami, na pewno istnieje sposób takiego "opakowania", której nie wykryje materiału promieniotwórczego, albo będą te miny, bomby składowane tam gdzie już są jakieś materiały promieniotwórcze i to myli czujniki na samolotach, satelitach.

Dam taki mały przykład jak może Rosja zaatakować USA.
Codziennie czy w weekendy do USA leci kilkaset samolotów pasażerskich na wiele lotnisk głównych miast USA. Prawda? Można nawet zbadać dokładnie kiedy jest ich najwięcej na terenie USA. Wyobraźmy sobie że wtedy te 500 maszyn (nie tylko z Rosji, ale z CHIN itd) zapala się w wielkie słońca każde po 150 megaton, albo jeszcze więcej.

http://www.youtube.com/watch?v=WwlNPhn64TA&feature=related

"Bomba została zrzucona z wysokości 10500 m na specjalnym nylonowym spadochronie, detonacja nastąpiła na wysokości 4000 m. Kula ognista miała promień około 4000 m i niemal dosięgnęła powierzchni ziemi. Pomimo iż ze względów bezpieczeństwa zmniejszono moc bomby (mogła ona osiągnąć nawet ok. 150 megaton), część skalistych wysepek – w pobliżu których dokonano detonacji – wyparowała, a sam wybuch był odczuwalny nawet na Alasce. O sile wybuchu świadczy fakt, iż fala uderzeniowa nim wywołana okrążyła Ziemię trzy razy oraz to, że był on widoczny z odległości prawie 900 km. Promieniowanie cieplne było w stanie spowodować oparzenia trzeciego stopnia w odległości 100 km od miejsca eksplozji. Grzyb atomowy miał około 60 km wysokości i 30-40 km średnicy.

Czas przemian jądrowych wynosił 39 nanosekund, wydzieliło się w nich 2,1×1017 J energii, co daje moc średnią 5,4×1024 W - równą w przybliżeniu 1% mocy wydzielanej na powierzchni Słońca. Szacuje się, że energia ta była dziesięciokrotnie większa niż łączna energia wszystkich broni użytych podczas II wojny światowej i była nieco większa od energii, która zostałaby wytworzona przy anihilacji 1 kg materii i 1 kg antymaterii."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Car_Bomba

http://www.nuclearweaponarchive.org/Russia/TsarBomba.html

To było 50 lat temu, teraz mają lepsze "zabawki" i mniejsze. Zatem 500 samolotów typu jakiejś Tupolewy zamienia się w takie bomby szybujące i co poradzi najpotężniejszy kraj na świecie jakim jest USA dzięki emisji dolarów z powietrza uznawanych jednak o dziwo przez cały świat? Gdyby nie dolary, to byliby słabi jak Francja zdychająca na euro.

A co Polska może poradzić? Nie mieszkajmy wszyscy w miastach, one będą celem nr 1, te duże z lotniskami, węzłami, czy po prostu masą luda do eksterminacji. Zaludnić cały kraj, miasta rozbudować szeroko na przedmieścia i schrony też się przydadzą, ale także tunele, kopalnie nieczynne, groty, jaskinie.

Jeżeli nie wojna, to własnie asteroida i to jest dopiero eksplozja przy której cały ten zapas 1500 głowic to KAPISZONY. Jeżeli miałby walnąć blisko nas np w Niemczech, w Pradze czy Moskwie (mieliby pecha jak my mieliśmy "pecha" 10 kwietnia 2010), to solidne schrony niezbędne i to odporne na ruchy górotworu, długotrwałe wstrząsy, zatem zwykły żelbet to za mało, muszą być stabilizujące mechanizmy.

Trochę teorii spiskowych nie zawadzi :) Prawda? :)

avatar użytkownika elig

2. Uzupełnienie notki

Interesujące jest też milczenie mediów na temat tej ratyfikacji. Były co najwyżej suche wzmianki. Pamiętam ile gadaniny było o rozbrojeniu za czasów zimnej wojny. Teraz nic - głuche milczenie. Zastanawiam się, czy to poczucie bezpieczeństwa nie okaże się kiedyś złudne.

Ostatnio zmieniony przez elig o śr., 26/01/2011 - 20:46.
avatar użytkownika basket

3. Start II

Konstantin Kosaczew - Szef Komisji d/s zagranicznych Dumy
- dzień przed podpisaniem Traktatu:
"Rosja może wycofać się z START II w każdej chwili...."
Art. 14 Traktatu - tak Rosja jak i USA mają prawo wycofać się
z Traktatu jeśli bilateralna komisja nie osiągnie zgody /co do
interpretacji jakiegokolwiek sporu objętego Traktatem/.
"W ten sposób jesteśmy całkowicie zabezpieczeni mechanizmem
przed wszelkimi niespodziankami.."
Jesli chodzi o nowe systemy broni, to nie jest możliwe włączenie
wszystkich scenariuszy do Traktatu albo powiązanych z nim dokumentów.
Dlatego powołano bilateralna komisję która będzie mogła
dyskutować rok, albo 5 lat, albo 10 czy nowa broń będzie
objęta Traktatem lub nie..."
http://en.rian.ru/russia/20110125/162293496.html
Traktaty są od tego żeby je tworzyć, podpisywać i unikać ich
przestrzegania kiedy stają się niewygodne ....i co mi zrobicie:)
PS W obiegu jest wiedza, że Izrael dysponuje kilku setkami głowic - najczęściej pada
cyfra 500. Wystarczy..

basket

avatar użytkownika elig

4. @Marek Kajdas

Taki pomysł z rozśrodkowaniem ludności i przemysłu ćwiczyliśmy już za czasów Gomułki. Nazywało się to "deglomeracja". Kompletnie nic z tego nie wyszło poza dużymi stratami spowodowanymi lokowaniem przemysłu w nieopłacalnych miejscach. Pana wizja ataku jest malownicza, ale ma jedną wadę. Potencjał militarny USA pozostaje niezniszczony, i odwet zniszczy Rosję jeszcze bardziej. To się po prostu nie opłaca.

avatar użytkownika elig

5. @basket

Ja też przypuszczam, że ten układ, to głównie propaganda. Skoro Izrael ma 500 głowic, to czemu tak się boi Iranu? W takiej sytuacji jest jasne, że Iran NIE zaatakuje. Tak naprawdę, to Izrael, Iran i Turcja dobrze by zrobiły zawiązując sojusz przeciw Arabom.

avatar użytkownika Marek Kajdas

6. Izrael

Pewnego dnia wszystkie islamskie kraje z regiony zaatakują ich jednocześnie plus oczywiście szerokie użycie Palestyńczyków zapewne w fazie wstępnej, tak żeby Izrael zmusić do ich odwetowej eksterminacji. To da pretekst islamowi do dżihadu finałowego. Niewielu z nich zostanie w fazie niespopielonej. Nikt nie wygra. Pytanie czy zawierucha wyjdzie poza region? Oczywiście, bo cały świat pospieszy automatycznie z pomocą braciom żydom. To zaś spowoduje iż Europa zapłonie. Ile to mamy ludności korzeni islamskich w Europie? Ile milionów? Od razu widać które kraje najbardziej oberwą od dżihadu wewnętrznego plus zewnętrzne grupy terrorystów wyposażone w wirusy, bakterie, trucizny, gazy bojowe, małe bombki w cieżarówkach o mocy do wysadzenia wieżowców, dworców, stadionów, uczelni itd

Co do USA.
Owszem zostaną okręty, ale czy nie są one namierzone? Czy naprawdę można ukryć okręt na pół roku? Czy Rosjanie, Chińczycy to idioci, ignoranci w tych kwestiach? A bazy wojskowe mogą zostać zniszczone plecakowymi bombami przez "turystów" z GRU, KGB i innych organizacji turystycznych sojuszników Rosji, czyli... np całego ISLAMU także. Brzmi inaczej prawda?

avatar użytkownika Marek Kajdas

7. Chodzi o ludność bez przenoszenia przemysłu, straty muszą być

Taki Seul jest, a przecież go nie ma w razie wojny, zginą wszyscy. Po co jedno miasto moloch z 2 czy 10 milionami mieszkańców, czy kilka dużych kiedy można mieć 2 tys małych i średnich miast, oraz jak teraz 60 tys wsi. Jak widać tyle głowic Rosja nawet nie będzie miała na nas, a przecież muszą szachować pół świata resztą.

avatar użytkownika Unicorn

8. Izrael nie ma 500 głowic :)

Izrael nie ma 500 głowic :)
"Tak naprawdę, to Izrael, Iran i Turcja dobrze by zrobiły zawiązując sojusz przeciw Arabom."
Teoretycznie możliwy jest alians Iran- Turcja. Ten Izrael nie pasuje trochę. Ale nic nie jest niemożliwe.
Zacytuję sam siebie z 20 listopada 2010:
Drobna uwaga. Start II już był (1993), był też SORT (2002). START III umarł śmiercią naturalną. Ten z kwietnia to tzw. nowy START.
http://en.wikipedia.org/wiki/New_START
Układy rozbrojeniowe od zawsze (także SALTy) służyły tylko jednej stronie. Rosyjskiej.
Na pytanie co my mamy do arsenałów atomowych, np. USA odpowiedź jest w sumie prosta. Możliwe, że oficjalnie "ktoś" z rządu zrzekł się atomowych ambicji. Mówiąc krótko- oficjalnie zapisano, że Polska jest i będzie państwem nie tylko bez broni atomowej ale i czystym atomowo pod względem energetycznym. Zauważcie, że tzw. peerelowska dyplomacja ciągle dawała różne propozycje (plan Rapackiego, Gomułki) stworzenia stref bezatomowych w Europie, głównie chodziło o Środkową, czyli Niemcy i Polskę. Jeżeli są jakieś zapisy to w tym momencie dyplomacja Sikorskiego kontynuuje drogę...komunistów.
Zero zdziwień.

Ostatnio zmieniony przez Unicorn o śr., 26/01/2011 - 21:57.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Marek Kajdas

9. Program PO przewiduje elektrownię atomową w 2020 roku

Ponoć gminy "biją się" o lokalizację jak twierdzi (kłamie znaczy się) Tusk, PO.

Dwie elektrownie wymienia też program PiS, zatem mają POPIS-owy konsensus, układ ustalono. Czy się cieszyć? Chyba nie. Robią dziadowskie oszczędności, a na te elektrownie trzeba wydać kilkadziesiąt miliardów euro czystej gotówki, nie złotówek które może wydrukować drukarka NBP, ale euro. To jest w naszej sytuacji po prostu kretyństwo właśnie z powodów lichwy, finansów. Nie stać nas!!! Budować, ale nie za żywą (kredytową) gotówkę. Na dodatek ze 100 metrów pod ziemią, bo w razie wojny będzie to cel nr 1. Dla terrorystów też, a samolot wielki może szkód wyrządzić co niemiara.

Bilans energetyczny można poprawić innymi metodami, albo np zapłaćmy za elektrownie budując statki, nawet i duże okręty wojenne. Barterem w każdym razie. To miałoby sens, nie wydalibyśmy głupio dewiz.

avatar użytkownika basket

10. Nie ma 500 -

faktycznie ta cyfra może być przesadzona, ale 217 to ma :) Jeden ich generał powiedział
nawet, że Rzym jest w ich zasięgu! Tak powiedział!
Rosjanie będą budowali elektrownie nuklearne w Kaliningradzie i za chwile rusza budowa
u Łukaszenki. Tusk obiecał Sarkozemu..? I co z tym się dzieje?
Chyba nie jest tak, że nie dość, że obiecał, to jeszcze ma dotrzymać?

basket

avatar użytkownika Marek Kajdas

11. A skąd wiesz że Izrael ma dokładnie 217 głowic?

To przecież najbardziej strzeżona tajemnica świata, oprócz Tragedii Smoleńskiej i pogrzebowym wulkanie z 2010 roku w który nie wierzę. To był jakiś komunikat, podobną rzecz wygłosił Komorowski w radio o "locie co wszystko wyjaśni". Jak widać mają teraz metody komunikacji za pomocą mediów.

Sądząc po szacunkach potencjału atomowego innych państw, to Izrael ma znacznie mniej, może zaledwie KILKA MAŁYCH GŁOWIC i islam wcale się tego nie boi, przecież "święta wojna" to zaszczyt. Nikt się tam śmierci nie boi, zwłaszcza że władze będą pod ziemią... a ginąć będą miliony żołnierzy, cywili, dzieci, kobiety... Kogo zaatakuje Izrael kiedy Palestyńczycy skoczą im do gardeł robiąc coś w rodzaju "powstania żydowskiego w getcie" w Warszawie? Może myślą że powstanie będzie bez końca w takiej fazie jak teraz z ostrzałem rakietami zrobionymi z rur kanalizacyjnych?

RZYM w zasięgu... to brzmi jak wiadoma przepowiednia i zapewne coś w tym jest. Objawienia przeważnie się sprawdzają. Mam nadzieję że Polskę oszczędzą, w końcu będą strzelać do swoich? :) Mamy żywą tarczę. Gorzej gdyby nagle wylecieli, wskoczyli w samochody, pociągi albo do piwnic po "ziemniaki" o jednakowej godzinie gdzieś nad ranem.

Ostatnio zmieniony przez Marek Kajdas o śr., 26/01/2011 - 22:31.
avatar użytkownika basket

12. 217

proszę nie brać poważnie, tak jak nie biorę "mają kilka małych bombek..:)
------------
Stan Lipiec 2009

*Siły jądrowe* Izrael-Iran
Arsenał nuklearny Izraela jest szacowany na nie więcej niż 500 głowic
różnych typów (w tym termojądrowych i prawdopodobnie neutronowych),
produkowanych najprawdopodobniej od 1968 r.
Do środków przenoszenia zaliczają się pociski typu Jerycho1 i Jerycho2.
Pierwszy z nich ma zasięg 500 km. drugi natomiast 1500. Izrael posiada po 50 sztuk obu typów.
Od 2005 r. prawdopodobnie na wyposażeniu
armii znajduje się także Jerycho3. Pocisk ten ma już zasięg 4800 km, a
być może nawet 7000 km.
Rakiety te są pociskami czterostopniowymi,
gdzie pierwsze trzy człony napędzane są paliwem stałym, zaś silnik czwartego
członu ma napęd paliwem płynnym, jednakże brak dokładnych informacji na
temat tych rakiet.
Iran nie posiada jeszcze broni jądrowej, przynajmniej oficjalnie.
Program zmierzający do jej pozyskania jest właśnie powodem napięcia na linii Izrael-Iran.
Według różnych źródeł, czas potrzebny Teheranowi na
wejście w posiadanie broni jądrowej oceniany jest na 2-4 lata.
Niemniej Iran posiada już dość liczne środki przenoszenia głowic.
Najpoważniejsze z nich to rakiety Shahab3 i Fajir3. Nie jest znana
dokładna ich ilość.
/Konserva/.

basket

avatar użytkownika elig

13. @Marek Kajdas

Przesadza Pan z tym Izraelem. Reszta Arabów ma Palestyńczyków gdzieś, oni najcięższe straty ponieśli z rąk jordańskich beduinów, wcale nie z rąk Żydów /to był ten "Czarny Wrzesień"/. Izrael jest wciąż militarnie bardzo silny.

avatar użytkownika elig

14. @Unicorn

Nikt nie wie, ile głowic ma Izrael. To jest najbardziej strzeżona tajemnica, gdy Vanunu zacząl coś mowić, to go porwali i zapuszkowali. Miała być elektrownia w Żarnowcu, ale nie powstała wskutek protestów. Moze i dobrze, bo chcieli tam wsadzić jakieś ruskie badziewie. Jeśli rzeczywiście mamy ten gaz, to elektrownia atomowa nie ma sensu.

avatar użytkownika elig

15. @Marek Kajdas

Pewnie, że można. Należy na przykład gazyfikować węgiel. Grzegorz Rossa pisał dużo na ten temat.

avatar użytkownika elig

16. @Marek Kajdas

Z tym "lot, co wszystko wyjaśni" to jest mit, ja słyszałam całość tej wypowiedzi. Tam chodziło o wizytę Lecha Kaczyńskiego w Bratysławie, to nie było żadne proroctwo.

avatar użytkownika Marek Kajdas

17. Tu jest ten plik z wywiadem Komorowskiego w radio

http://www.youtube.com/watch?v=86GcCrR4R_s

"Przyjdą wybory prezydenckie, albo Prezydent będzie gdzieś leciał i to się wszystko zmieni"

Dziwnie to brzmi mimo wszystko, na tyle dziwnie że sam Jarosław Kaczyński to cytuje. Oczywiście nie jest to dowód na nic, ale dziwna przesłanka zawsze będzie. Zawsze. To nabrało znaczenia po 10 kwietnia i nic na to nie poradzimy. Powiedział co powiedział, moim zdaniem nie pasuje to do sensu wypowiedzi wcześniejszej. Jest DYSONANS.

Co ma do sprawy stosunek Arabów czy całego islamu do Palestyńczyków? Użyją ich jako narzędzia woli bożej. "Murzyni" zrobią swoje i wyginą jak dinozaury, ale zawierucha spod bram Jerozolimy rozleje się na Europę, na cały świat. Wojna światowa najpewniej tam wybuchnie, albo... niestety u nas. Musimy przecież i Honorowi udzielimy pomocy Krajom Bałtyckim, prawda? Od tego jest tylko mały krok do wojny bezpośrednio np z atakującą ich Białorusią, a dalej wiadomo, Rosja wkracza oficjalnie nakazując całej WNP współudział. Zanim dojdzie do fazy dyplomacji, to po stronie polskiej nie będzie miał kto z kraju rozmawiać. Dobrze że mamy Polonię.

Izrael niewątpliwie jest dla nas wzorem pod kątem armii, stosunku do gospodarki, budowy rolnictwa nawet na pustyni, rozwoju nauki, przepchania własnej narracji historii i etosu narodu, wartości cywilizacyjnych. Potrafili zbudować lobby globalne, opanować liczące się organizacje, loże masońskie, nurty reformatorskie w Kościele nawet, wreszcie USA że służą im jak wasal, do tego Niemcy, Rosja, Europa. Coś niepojętego jakby się czytało Protokoły Mędrców Syjonu wydane AD 2011. Jeżeli tacy gracze daliby się islamowi złamać, to byłbym w szoku, ale islam pokazywał już pazury nieraz. Fanatyzm niekiedy wygrywa tępą siłą nad makiawelizmem, geniuszem rozumu, podstępu, spisku.

Jest chyba jeszcze większa siła nad tym wszystkim, siła ZŁA.

avatar użytkownika elig

18. @Marek Kajdas

Wieszczenie katastrofy lub wojny to zawsze strzał w dziesiatkę, bo wiadomo, że prędzej czy później jakaś będzie. Na razie, t.zn. w najbliższym czasie na nic takiego się nie zanosi.

avatar użytkownika ciociababcia

19. Witam, elektrownie jądrowe,

jak to się ma do wypowiedzi prof.dr hab.Jana Szyszko?
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=23913 --- ¦Rząd przyjął krajowy plan działań dla odnawialnych źródeł energii- [2010-12-11]
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24577 --- Prąd z elektrowni jądrowej popłynie w 2020 roku [2011-01-26]

ciociababcia

avatar użytkownika ciociababcia

20. Czegoś nie rozumiem, czy Rosja mówi,

że część zniszczy, a resztę skieruje na zachód - na razie strzszy NATO?

http://fakty.interia.pl/swiat/news/rosja-grozi-rozmieszczeniem-broni-ato...

ciociababcia

avatar użytkownika elig

21. @ciociababcia

Sytuacja z elektrownią atomową jest niejasna, bo Rosja właśnie rozpoczęła budowę ogromnej elektrowni atomowej w obwodzie kaliningradzkim. Niektórzy Rosjanie wręcz mówią, że jeśli obiekt ten powstanie, to Litwa, Polska, ani Białoruś nie wybudują przez kilkadziesiat lat swoich. Te wojska rakietowe mają mieć broń taktyczną, której START nie dotyczy /on mówi tylko o broni strategicznej/.

avatar użytkownika Unicorn

22. Od początkowych gadek o broni

Od początkowych gadek o broni atomowej w Izraelu zmieniała się liczba głowic- od 70 przez 150 do 320. Pięćset to raczej sporo za dużo. Państwa tzw. przechowujące również prawdopodobnie zostawiły sobie parę (czyli do 20) głowic atomowych...Dorzućcie RPA, Brazylię, Niemcy (oficjalnie ni huhu), a także od pewnego czasu podejrzewaną....Polskę (to nie jest żart!).
Skoro już padło hasło broni taktycznej i strategicznej (skądinąd moja działka):
"Ogólnie za broń strategiczną uważa się taką, która „wystrzelona z własnego terytorium lub z morza może osiągnąć cele leżące głęboko na terytorium wroga. Są to pociski rakietowe lub bomby znajdujące się na pokładach samolotów dalekiego zasięgu czy też wystrzeliwane z wyrzutni lądowych lub wyrzutni na okrętach podwodnych."*
Istnieją również dwa różne i niemożliwe do porównania sposoby oceny efektywności potencjałów strategicznych danego kraju:

-Jedna z metod polega na określeniu liczby celów na terytorium przeciwnika i ocenie, ile i które z nich można dosięgnąć swoimi głowicami,

-Drugi sposób polega na ocenie łącznej siły jednorazowego uderzenia na terytorium przeciwnika wszystkimi rakietami i samolotami, jakimi się dysponuje.
Dodatkowo kategoria broni strategicznych jest dość płynna, może być np. rozszerzana na broń atomową krótkiego zasięgu przewożoną na potencjalny obszar ataku.
Zasada „wyłączenia” charakteryzuje wydzielenie broni strategicznej od taktycznej- co nie wchodzi do kategorii broni strategicznej, jest bronią taktyczną...
W takim rozumieniu bronią strategiczną były: międzykontynentalne rakiety balistyczne odpalane z ziemi- ICBM, międzykontynentalne rakiety balistyczne wystrzeliwane z okrętów podwodnych- SLBM, ciężkie bombowce dalekiego zasięgu, pociski przeciwrakietowe- ABM.

Według SIPRI bronią taktyczną byłyby: bomby zrzucane swobodnie z samolotów i bomby szybujące, rakiety „powietrze- ziemia”, rakiety samosterujące Cruise, rakiety „powietrze- powietrze”, artyleria jądrowa, bomby głębinowe, torpedy i torpedy- rakiety, miny atomowe, używane na lądzie, miny atomowe, używane na morzu..

Wg innej definicji bronią „taktyczną” są bronie o małym zasięgu wykorzystywane na polu bitwy- wyłącznie w celu militarnym, w przeciwieństwie do broni „strategicznej”, która jest nastawiona na duży zasięg i masową eksterminację ludności."

* ZSRR uważał, że bronią strategiczną jest broń, która może dosięgnąć terytorium mocarstwa atomowego. W takiej sytuacji amerykańska broń umieszczona w Europie Zachodniej jest bronią strategiczną…
---

Ostatnio zmieniony przez Unicorn o czw., 27/01/2011 - 16:56.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika ciociababcia

23. Czyli Tusek

puścił x zasłonę dymną. Myślałam, że znowu robi komuś dobrze.

ciociababcia

avatar użytkownika zx

24. 266

Tyle głowic ma Izrael. To informacja ujawniona przez Vanunu. Można znaleźć ją w necie. Linki nie dam bo nie chce mi się szukać. Najzabawniejsze jest to , ze głowice te są zrobione z kradzionego materiału, ale cicho sza! Bo jeszcze "starsi bracia" się wkurzą. :))
gadanie o rozlaniu się konfliktu bliskowschodniego na Europę i świat to bajki. Gdyby tak miało być to już dawno mielibyśmy wojnę w Europie.
Broń jądrowa jest obecnie mniej istotnym narzędziem wojny dla USA . Teraz , jeśli już jest wojna, to działania prowadzi się elektronicznie. Ładnie to widać było podczas Pustynnej Burzy jak Amerykanie przy pomocy AWACS pokazywali na irackich monitorach radiolokacji różne bajeczki o samolotach nadlatujących z północy kiedy te nadlatywały z południa.
Poza tym uderzenie atomowe niszczy infrastrukturę przejmowanego terenu/państwa. Potem trzeba to wszystko odbudowywać.
Taniej i to dużo jest kupić rząd lub jego część w myśl zasady " minister jest tańszy od czołgu".

avatar użytkownika elig

25. @zx

To znaczy, że tyle miał wtedy gdy Vanunu pracowal dla izraelskiego programu atomowego. To jednak było dawno i teraz może ich być wiecej.

avatar użytkownika zx

26. @ elig

A pewnie ze mogą.
Są jedyni na Bliskim Wschodzie w branży uzdatniania paliw do elektrowni atomowych. A jeśli wagi ustawiają tak jak wyprawy w Himalaje ustawiają wagi dla Szerpów to mogą mieć duuużo materiału do bombek.

avatar użytkownika Marek Kajdas

27. Dosyć wiarygodny i dlatego pewnie bajki opowiada o ilości A

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mordechaj_Vanunu

Idealny człowiek do wiarygodnej dla całego świata (ale nie dla mnie bo jestem przekorny i nieufny) wrzuty o ilościach głowic, bo któż mu nie uwierzy skoro jest tak prześladowany? Gdyby był groźny... to zostałby ZABITY, tzn gdyby sypał naprawdę prawdziwe, istotne tajemnica Izraela. Nie jestem pewien czy naprawdę siedział w pace, pewnie nie. Tak trudno sobie wyobrazić intrygę Mossadu żeby wystraszyć sąsiadów i świat potencjałem atomowym bardziej medialnym niż rzeczywistym? Mały Izrael miałby mieć potencjał większy niż Francja, Anglia, Indie, Chiny? Czy to możliwe? Nie.

Jakoś nikt nie wierzy w wojnę na Bliskim Wschodzie nową? Zobaczymy. Poza kwestią Palestyny, tam każdy kraj ma swoją specyfikę, teraz wrze w Egipcie. Kilka jest na celowniku USA przynajmniej potencjalnie. Nie będzie tam spokojnie, dekady nie wytrzymają bez kolejnej dużej wojny. Izrael co chwilę robi sąsiedzkie wycieczki plus "patrole" po ziemiach Palestyńczyków.

Ostatnio zmieniony przez Marek Kajdas o pt., 28/01/2011 - 00:07.
avatar użytkownika Unicorn

28. http://konflikty.wp.pl/title,

http://konflikty.wp.pl/title,Wikileaks-ujawnia-kulisy-ukladu-START,wid,1...
Jak widać starego sojusznika również sprzedali :)
"Amerykanie zgodzili się przekazywać Rosjanom seryjne numery produkowanych w USA dla W.Brytanii pocisków Trident uzbrojonych w głowice nuklearne, by w ten sposób skłonić Moskwę do podpisania nowego układu rozbrojeniowego START.

Rewelacje te ujawnił w sobotę "Daily Telegraph", powołując się na przecieki demaskatorskiego portalu Wikileaks oparte na amerykańskich depeszach dyplomatycznych.

Dzięki temu, jak zaznacza gazeta, Rosjanie będą z czasem mogli zweryfikować to, co sami Brytyjczycy mówią o swoim nuklearnym straszaku, i wyrobić sobie o nim własną opinię. W 2009 r. Waszyngton zabiegał w Londynie, by ten zgodził się na przekazanie przez Amerykanów do Moskwy danych odnoszących się do brytyjskich pocisków, ale spotkał się z odmową.

Nie zniechęceni tym Amerykanie zdecydowali, że udostępnią Rosjanom numery seryjne pocisków produkowanych i nadzorowanych technicznie w USA dla Brytyjczyków. "

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'