Przepraszam za pomyłkę, ....ale pan Waldek może się pakować.

avatar użytkownika Docent zza morza

Winny jestem Państwu przeprosiny za nietrafioną prognozę dotyczącą perspektyw koalicji PO-PSL w marcu.

Prognozowałem, że walki wewnętrzne i wojna podjazdowa w Platformie doprowadzą do nagłych i nieoczekiwanych zmian w rządzie (http://blogmedia24.pl/node/45945).
 
I owszem, doszło do nagłych zmian, ale polegały one na zawarciu nieoczekiwanego rozejmu między frakcjami.
 
No, cóż, popełniłem błąd, źle interpretując dostępne mi informacje. Nauczka na przyszłość – czasami warto być ostrożniejszym, „Docencie”.
 
Ale nadal twardo stoję na gruncie długoterminowej prognozy dla Polski w roku 2011 – III RP niedługo otrzyma tak potężne ciosy, że już się po nich nie podniesie.
 
Sytuację w Polsce można porównać do ostatnich wydarzeń w Japonii – rok temu doszło u nas do trzęsienia ziemi, wywracającego do góry nogami wszystkie wcześniejsze wyobrażenia; w styczniu tego roku raport MAK-u sponiewierał nas wszystkich, ujawniając fiasko „pojednania polsko-kremlowskiego” i bezsens serwilizmu „naszego” rządu – to była chwila, gdy morze się cofnęło i zapanował dziwny spokój;  ale w sierpniu- wrześniu-październiku „woda wróci” i nadchodzące tsunami zmiecie cały okrągłostołowy układ.
 
To smoleńskie tsunami odnowi oblicze naszej ziemi.
 
W poprzedniej notce prognozowałem również, że marzec okaże się kolejnym etapem upadku premiera Pawlaka.
 
No i okazało się, że Jarosław Kaczyński twardo mówi: PSL – tak, Pawlak – nie.
 
Co prawda w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” z 16 marca br. mówi, że koalicja z PSL jest niepożądana, bo „cena wysoka, a możliwości niewielkie, przede wszystkim ogromna prorosyjskość.”
Ale macherzy z PSL-u dobrze wiedzą, że oskarżenia o „ogromną prorosyjskość” odnoszą się głównie do Pawlaka, szczególnie po wynegocjonowaniu przez niego skrajnie niekorzystnej dla nas umowy gazowej z Rosją.
 
Ale tandem Tusk – Pawlak ma jeszcze inne „zasługi” - obalając rząd Jana Olszewskiego w 1992 roku podczas „Nocnej Zmiany”, odsunął od rosyjskiej/ sowieckiej agentury w najwyższych kręgach państwa polskiego groźbę zdemaskowania.
 
Jarosław Kaczyński stawia kropkę nad i, mówiąc, że:
„Nie wykluczam takiego scenariusza, według którego po wygranych przez PIS wyborach zgłasza się do nas szef PSL i proponuje współpracę pod warunkiem objęcia przez niego teki premiera. Zdajecie sobie, Państwo, sprawę, iż takie rozwiązanie jest kompletnie niemożliwe, bo oznaczałoby w rzeczy samej stworzenie niekontrolowalnego rządu ludowców. Przy dodatkowym wsparciu prezydenta byłby to rząd, za którego działania obarczano by nas odpowiedzialnością, a nasz wpływ na to, co robi, byłby niewielki.”
Umowa gazowa z Rosją oznacza wielce niekorzystną zmianę w publicznej działalności Waldemara Pawlaka, bezpośrednio prowadząc do jego upadku w grudniu 2011 roku.
Ale to jeszcze nie koniec sprawy. Warto bacznie monitorować sytuację materialną samego Pawlaka, jego otoczenia, jak i spółek, w których ma udziały – Trybunał Stanu za niedopełnienie obowiązków, to najłagodniejsza forma rozliczenia tego polityka, ale powinien on również ponieść odpowiedzialność karną za swoją „ogromną prorosyjskość”, bo ona ma swoją  bardzo wymierną cenę - pogorszenie warunków życia milionów Polaków i dalsze uzależnienie Polski od bardzo brutalnego mocarstwa.

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Docent zza morza

Witam,

"panie Waldku, pan się nie boi" - takie zapewnienie otrzymał Pawlak od swoich mocodawców w 1992 r. i ta gwarancja nietykalności nadal obowiązuje.

Pan Waldek nie musi sie bać niczego. W końcu zbrodniarze komunistyczni Kiszczak i Jaruzelski otrzymali miano "człowieka honoru" które ich chroni od odpowiedzialności.

Co tam narzędzie pan Waldek. Nie spadnie mu włos z głowy. Tak jak Schroeder ma zapewniony byt i nietykalność, tak samo pan Waldek dostał swoje gwarancje.

Bardziej mnie ciekawi, co Tusk z Sikorskim zrobią, aby się wybronić przed szansą dla Polski, jaka daje nam UE w sprawie kontroli rury północ.

Polska jest w stanie kontrolować, ile gazu Rosjanie faktycznie

przesyłają Niemcom.



Musi się włączyć w batalię dotyczącą przyszłości rynku gazowego w Europie i jednocześnie nie popsuć relacji z Rosją i Niemcami.

Spór toczą ze sobą Komisja Europejska i rząd Federacji Rosyjskiej. Stawką jest objęcie Gazociągu Północnego prawem europejskim. Jego zastosowanie pozbawiałoby Gazprom możliwości zarządzania rurą łączącą bezpośrednio Rosję i Niemcy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl