Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego napisane przez prymasa Wyszyńskiego Komańcza, 16 maja 1956

avatar użytkownika Maryla

Zostały odczytane na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r. przez bp. Michała Klepacza.

Przyrzekamy uczynić wszystko, co leży w naszej mocy, aby Polska była rzeczywistym królestwem Twoim i Twojego Syna, poddanym całkowicie pod Twoje panowanie, w życiu naszym osobistym, rodzinnym, narodowym i społecznym.

W bieżącym roku mija 350 lat od złożenia ślubów przez króla Jana Kazimierza i 50 lat od ponowienia ich w formie Jasnogórskich Ślubów Narodu. Pierwsze z nich, składane w 1656 roku, miały ratować Polskę od najazdu szwedzkiego, a składający je w Katedrze Lwowskiej Król przyrzekał, że po zwycięstwie nad Szwedami i o odzyskaniu pokoju dążyć będzie do zapewnienia sprawiedliwych stosunków społecznych w Ojczyźnie. Idea odnowienia Ślubów Królewskich zrodziła się u prymasa Wyszyńskiego podczas jego uwięzienia w Prudniku Śląskim (1955-1956).
W 300 lat po obronie Jasnej Góry i Ślubach Jana Kazimierza Ksiądz Prymas postanowił odnowić ten akt w formie dostosowanej do czasów współczesnych. Miały to być śluby całego wierzącego narodu złożone Maryi Królowej Polski jako program pracy duchowej, odnowy moralnej i społecznej. Tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego napisany został przez Księdza Prymasa Wyszyńskiego w ostatnim miejscu jego uwięzienia, w Komańczy 16 maja 1956 roku i przekazany przez zaufane osoby na Jasną Górę. 26 sierpnia odczytany został tam publicznie pod nieobecność uwięzionego jeszcze Prymasa Polski. On sam wraz z tekstem ślubów przysłał do sanktuarium jasnogórskiego hostię mszalną, którą użyto podczas liturgii. Jego fotel na widocznym miejscu stał pusty, a na nim znajdowała się wiązanka biało-czerwonych róż. W imieniu uwięzionego prymasa Wyszyńskiego tekst Ślubów Jasnogórskich odczytał biskup Michał Klepacz – ówczesny przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w obecności innych biskupów i ogromnych rzesz wiernych. Od tej pory treść Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego ponawiana jest co roku na Jasnej Górze i w parafiach, stały się też one programem pracy duszpasterskiej Kościoła w Polsce w okresie Wielkiej Nowenny przed Tysiącleciem Chrztu Polski (1956-1966) i stanowią stale aktualne wyzwanie odnowy religijno-moralnej narodu.


Komańcza, 16 maja 1956

Wielka Boga-Czlowieka Matko! Bogarodzico-Dziewico, Bogiem sławiona Maryjo! Królowo świata i Polski Królowo!
Gdy upływają trzy wieki od radosnego dnia, w którym zostałaś Królową Polski, oto my, dzieci Narodu polskiego i Twoje dzieci, krew z krwi przodków naszych, stajemy znów przed Tobą, pełni tych samych uczuć miłości, wierności i nadziei, jakie ożywiały ongiś ojców naszych.
My, biskupi polscy i królewskie kapłaństwo, lud nabyty zbawczą krwią Syna Twojego, przychodzimy, Maryjo, znów do tronu Twego, Pośredniczko łask wszelkich, Matko miłosierdzia i wszelkiego pocieszenia.
Przynosimy do stóp Twoich niepokalanych całe wieki naszej wierności Bogu i Kościołowi Chrystusowemu – wieki wierności szczytnemu posłannictwu Narodu, omytego w wodach chrztu świętego.
Składamy u stóp Twoich siebie samych i wszystko, co mamy: rodziny nasze, świątynie i domostwa, zagony polne i warsztaty pracy, pługi, młoty i pióra, wszystkie wysiłki myśli naszej, drgnienia serc i porywy woli.
Stajemy przed Tobą pełni wdzięczności, żeś była nam Dziewicą Wspomożycielką wśród chwały i wśród straszliwych klęsk tylu potopów.
Stajemy przed Tobą pełni skruchy, w poczuciu winy, że dotąd nie wykonaliśmy Ślubów i przyrzeczeń ojców naszych.
Spojrzyj na nas, Pani łaskawa, okiem miłosierdzia Twego i wysłuchaj potężnych głosów, które zgodnym chórem rwą się ku Tobie z głębi serc wielomilionowych zastępów oddanego Ci ludu Bożego.
Królowo Polski! Odnawiamy dziś Śluby przodków naszych i Ciebie za Patronkę naszą i za Królową Narodu polskiego uznajemy.
Zarówno siebie samych, jak i wszystkie ziemie polskie i wszystek lud polecamy Twojej szczególnej opiece i obronie.
Wzywamy pokornie Twojej pomocy i miłosierdzia w walce o dochowanie wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, Kościołowi świętemu i jego pasterzom, Ojczyźnie naszej świętej, chrześcijańskiej przedniej straży, poświęconej Twojemu Sercu Niepokalanemu i Sercu Syna Twego. Pomnij, Matko-Dziewico, przed obliczem Boga na oddany Tobie Naród, który pragnie nadal pozostać królestwem Twoim pod opieką najlepszego Ojca wszystkich narodów ziemi.
Przyrzekamy uczynić wszystko, co leży w naszej mocy, aby Polska była rzeczywistym królestwem Twoim i Twojego Syna, poddanym całkowicie pod Twoje panowanie, w życiu naszym osobistym, rodzinnym, narodowym i społecznym.
[Lud mówi:] Królowo Polski, przyrzekamy!

Matko łaski Bożej! Przyrzekamy Ci strzec w każdej duszy polskiej daru łaski jako źródła Bożego życia.
Pragniemy, aby każdy z nas żył w łasce uświęcającej i był świątynią Boga,
– aby cały Naród żył bez grzechu ciężkiego,
– aby stał się Domem Bożym i Bramą niebios dla pokoleń wędrujących poprzez polską ziemię – pod przewodem Kościoła katolickiego – do Ojczyzny wiecznej.
[Lud mówi:] Królowo Polski, przyrzekamy!

Święta Boża Rodzicielko i Matko dobrej rady! Przyrzekamy Ci z oczyma utkwionymi w Żłóbek Betlejemski, że odtąd wszyscy staniemy na straży budzącego się życia.
Walczyć będziemy w obronie każdego dziecięcia i każdej kołyski równie mężnie, jak ojcowie nasi walczyli o byt i wolność Narodu, płacąc obficie krwią własną. Gotowi jesteśmy raczej śmierć ponieść aniżeli śmierć zadać bezbronnym.
Dar życia uważać będziemy za największą łaskę Ojca wszelkiego życia i za najcenniejszy skarb Narodu.
[Lud mówi:] Królowo Polski, przyrzekamy!

Matko Chrystusowa i Domie złoty! Przyrzekamy Ci stać na straży nierozerwalności małżeństwa, bronić godności kobiety, czuwać na progu ogniska domowego, aby przy nim życie Polaków było bezpieczne.
Przyrzekamy Ci umacniać w rodzinach królowanie Syna Twego Jezusa Chrystusa, bronić czci imienia Bożego, wszczepiać w umysły i serca dzieci ducha Ewangelii i miłości ku Tobie, strzec prawa Bożego, obyczajów chrześcijańskich i ojczystych.
Przyrzekamy Ci wychować młode pokolenie w wierności Chrystusowi, bronić je przed bezbożnictwem i zepsuciem i otoczyć czujną opieką rodzicielską.
[Lud mówi:] Królowo Polski, przyrzekamy!

Zwierciadło sprawiedliwości! Wsłuchując się w odwieczne tęsknoty Narodu, przyrzekamy Ci kroczyć za Słońcem sprawiedliwości, Chrystusem, Bogiem naszym.
Przyrzekamy usilnie pracować nad tym, aby w Ojczyźnie naszej wszystkie dzieci Narodu żyły w miłości i sprawiedliwości, w zgodzie i pokoju, aby wśród nas nie było nienawiści, przemocy i wyzysku.
Przyrzekamy dzielić się między sobą ochotnie plonami ziemi i owocami pracy, aby pod wspólnym dachem domostwa naszego nie było głodnych, bezdomnych i płaczących.
[Lud mówi:] Królowo Polski, przyrzekamy!

Zwycięska Pani Jasnogórska! Przyrzekamy stoczyć pod Twoim sztandarem najświętszy i najcięższy bój z naszymi wadami narodowymi.
Przyrzekamy wypowiedzieć walkę lenistwu i lekkomyślności, marnotrawstwu, pijaństwu i rozwiązłości.
Przyrzekamy zdobywać cnoty: wierności i sumienności, pracowitości i oszczędności, wyrzeczenia się siebie i wzajemnego poszanowania, miłości i sprawiedliwości społecznej.
[Lud mówi:] Królowo Polski, przyrzekamy!

Królowo Polski! Ponawiamy Śluby ojców naszych i przyrzekamy, że z wszelką usilnością umacniać i szerzyć będziemy w sercach naszych i w polskiej ziemi cześć Twoją i nabożeństwo do Ciebie, Bogarodzico-Dziewico, wsławiona w tylu świątyniach naszych, a szczególnie w Twej jasnogórskiej stolicy.
Oddajemy Tobie szczególnym aktem miłości każdy polski dom i każde polskie serce, aby chwała Twoja nie ustawała w ustach naszych dnia każdego, a zwłaszcza w dni Twoich świąt.
Przyrzekamy iść w ślady Twoich cnót, Matko-Dziewico i Panno wierna, i z Twoją pomocą wprowadzać w życie nasze przyrzeczenia.
[Lud mówi:] Królowo Polski, przyrzekamy!

W wykonaniu tych przyrzeczeń widzimy żywe wotum Narodu, milsze Ci od granitów i brązów. Niech nas zobowiązują do godnego przygotowania serc naszych na Tysiąclecie Chrześcijaństwa Polski.
W przededniu Tysiąclecia Chrztu Narodu naszego chcemy pamiętać o tym, że Ty pierwsza wyśpiewałaś narodom hymn wyzwolenia z niewoli i grzechu; że Ty pierwsza stanęłaś w obronie maluczkich i łaknących i okazałaś światu Słońce sprawiedliwości, Chrystusa, Boga naszego.
Chcemy pamiętać o tym, że Ty jesteś Matką naszej Drogi, Prawdy i Życia, że w Twoim obliczu macierzyńskim najpewniej rozpoznajemy Syna Twojego, ku któremu nas wiedziesz niezawodną dłonią.
Przyjm nasze przyrzeczenia, umocnij je w sercach naszych i złóż przed oblicze Boga w Trójcy Świętej Jedynego. W Twoje dłonie składamy naszą przeszłość i przyszłość, całe nasze życie narodowe i społeczne, Kościół Syna Twego i wszystko, co miłujemy w Bogu.
Prowadź nas poprzez poddaną Ci ziemię polską do bram Ojczyzny niebieskiej. A na progu nowego życia sama okaż nam Jezusa, błogosławiony Owoc żywota Twojego. Amen.

 

Etykietowanie:

20 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Apel Jasnogórski Każdego dnia

Apel Jasnogórski

Każdego dnia o godzinie 21 możemy uczestniczyć w Apelu Jasnogórskim.
Przez Internet można słuchać Apelu m.in. dzięki Radiu Jasna Góra: www.radiojasnagora.pl.
Starajmy się w naszych domach i rodzinach uczestniczyć w tym
wydarzeniu: słuchać i modlić się wraz z całą Polską. To nasza piękna
narodowa tradycja!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Nie wiemy, co powiedziałby

"Nie wiemy, co powiedziałby kard. Wyszyński, gdyby wstał z grobu i przyjrzał się polskiej wolności w 20 lat po jej odzyskaniu. Wydaje się, że dziś – wobec przerażającej erozji wartości w życiu publicznym – potrzebna jest „rewolucja ducha" na miarę Wielkiej Nowenny.

W tym zakresie koncepcja kard. Wyszyńskiego pozostaje aktualna, aczkolwiek do jej realizacji trzeba użyć nowych środków. Mógłby to być ogólnopolski projekt duszpasterski angażujący różne środowiska i grupy, mający na celu nie tylko umocnienie wiary, ale w jej świetle szukający odpowiedzi na aktualne wyzwania. Dziś towarzyszyć temu winno „przebudzenie olbrzyma", jakim są masy świeckich, o wiele za mało poczuwających się do odpowiedzialności za misję Kościoła we współczesnym świecie.

Koniecznie należy sięgnąć do społecznego nauczania kard. Wyszyńskiego, który nieustannie przypominał o odpowiedzialności katolików za przestrzenie życia społecznego, jakimi są rodzina, środowisko pracy i wreszcie cała wspólnota narodowa. Doskonale formułował to bł. ks. Jerzy Popiełuszko – wierny uczeń Prymasa. Nauczanie Prymasa było też szkołą nowocześnie pojmowanego patriotyzmu wyrastającego z inspiracji religijnej, czego w Polsce dziś brakuje."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Kardynał Stefan Wyszyński - Prymas Tysiąclecia

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. "Pamiętajcie, że jesteście z pokolenia orłów!"

112 lat temu urodził się Prymas Tysiąclecia. 23 lata później przyjął święcenia kapłańskie

opublikowano: dzisiaj, 11:20

Święcenia kapłańskie otrzymałem w kaplicy Matki Bożej w
bazylice katedralnej włocławskiej w roku 1924. Byłem święcony sam – 3
sierpnia. Moi koledzy otrzymali święcenia 29 czerwca, a ja w tym dniu
poszedłem do szpitala. Była to jednak szczęśliwa okoliczność, gdyż
dzięki temu mogłem otrzymać święcenia w kaplicy Matki Bożej.

Gdy przyszedłem do katedry, stary zakrystianin pan Radomski, powiedział
do mnie: Proszę księdza, z takim zdrowiem to chyba raczej trzeba iść na
cmentarz, a nie do święceń. Tak się wszystko układało, że tylko
miłosierne oczy Matki Najświętszej patrzyły na ten dziwny obrzęd, który
miał wówczas miejsce. Byłem tak słaby, że wygodniej mi było leżeć
krzyżem na ziemi niż stać

- tak kardynał Stefan kardynał Wyszyński wspominał swoje pierwsze chwile kapłaństwa ("Człowiek niezwykłej miary").

Urodził się 3 sierpnia 1901 r. w miejscowości Zuzela nad Bugiem, na
pograniczu Podlasia i Mazowsza. Polska była wtedy rozdarta pomiędzy
trzech zaborców. Zuzela należała do zaboru rosyjskiego. Jego dzieciństwo
nie było łatwe. Kiedy miał 9 lat, zmarła mu matka. Przez całe życie
tęsknił za nią. Ta tęsknota skierowała jego serce ku Matce Niebieskiej -
ku Tej , "która nie umiera", na Nią będzie też często wskazywał w
swojej późniejszej pracy duszpasterskiej. Ukończył gimnazjum w Warszawie
i Łomży, wstąpił do Seminarium Duchownego we Włocławku.

3 sierpnia 1924 r. został wyświęcony na kapłana. Z powodu
choroby święcony był sam, wkrótce po wyjściu ze szpitala. Z Mszą świętą
prymicyjną pojechał na Jasną Górę.

Po trzech latach studiów w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim na
Wydziale Prawa Kanonicznego i Nauk Społecznych uzyskał stopień doktora
na podstawie pracy: "Prawa Kościoła do szkoły". Po studiach wyjechał w
podróż naukową po krajach Europy Zachodniej. Po powrocie do kraju został
profesorem nauk społecznych w Seminarium we Włocławku, a także zajął
się redagowaniem miesięcznika "Ateneum Kapłańskie", jednocześnie
prowadził intensywną działalność społeczną wśród robotników Włocławka.

Podczas wojny jako znany profesor - społecznik był imiennie
poszukiwany przez Niemców. Błogosławiony biskup Kozal kazał księdzu
Wyszyńskiemu opuścić Włocławek. Ukrywał się między innymi we Wrociszewie
i w Laskach pod Warszawą.

W okresie Powstania Warszawskiego ksiądz Wyszyński pełnił
obowiązki kapelana grupy "Kampinos" AK działającej w Laskach i okolicy
oraz szpitala powstańczego.
Oprócz obowiązków duszpasterskich
opiekował się rannymi, towarzyszył przy operacjach podtrzymywał na duchu
dotkniętych skutkami wojny.

Z płonącej Warszawy pewnego dnia wiatr przyniósł mu
karteczkę, na której były słowa: "Będziesz miłował". Po zakończeniu
działań wojennych ks. prof. Wyszyński wrócił do Włocławka i zaczął
organizować Seminarium Duchowne zniszczone w czasie wojny.
W
1945 r. został rektorem Seminarium, podjął też obowiązki redaktora
tygodnika diecezjalnego "Ład Boży", czynił starania o wznowienie swojego
starego pisma.

W 1946 roku Ojciec Święty Pius XII mianował ks. prof. Wyszyńskiego biskupem, ordynariuszem diecezji lubelskiej. Sakry
biskupiej udzielił nominatowi na Jasnej Górze Prymas Polski August
kardynał Hlond dnia 12 maja 1946 roku (...). Po jego śmierci 22.10.1948
ks. Biskup Wyszyński został wybrany Arcybiskupem Gniezna i Warszawy i
Prymasem Polski. W swoim liście duszpasterskim pisał wtedy:

Nie jestem ci ja ani politykiem, ani dyplomatą , nie jestem
działaczem, ani reformatorem. Natomiast jestem ojcem waszym duchownym,
pasterzem i biskupem dusz waszych, jestem apostołem Jezusa Chrystusa...

W okresie nasilenia komunistycznych represji wobec Kościoła i
społeczeństwa stanął w obronie chrześcijańskiej tożsamości narodu,
inicjując zarazem politykę rozważnego układania stosunków z władzami
państwowymi. W tej sytuacji, aby uchronić Kościół i Naród od napięć i
rozlewu krwi, Prymas Wyszyński podjął decyzję zawarcia "Porozumienia".
Podpisali je przedstawiciele Episkopatu i władz Państwowych 14 kwietnia
1950r. Wobec braku Konstytucji była to jedyna deklaracja prawna
określająca sytuację Kościoła w Polsce. Władze komunistyczne nie
zamierzały jednak dotrzymać zobowiązań. Ciągle były łamane punkty
"Porozumienia". Prymas Wyszyński z wielką roztropnością, a jednocześnie
wielka odwaga bronił praw wierzącego Narodu.

12 stycznia1953 ks. Wyszyński został Kardynałem, nie mógł
jednak pojechać do Rzymu po kapelusz kardynalski, ponieważ nie otrzymał
paszportu.
Osiem miesięcy później (25.09. 1953) Stefan kardynał
Wyszyński został aresztowany i wywieziony z Warszawy. Przebywał kolejno
w Rywałdzie Królewkim koło Grudziądza, w Stoczku Warmińskim, w Prudniu
koło Opola, w Komańczy w Bieszczadach. Dopiero tam zostały złagodzone
rygory. Tam właśnie  w dniu 16 maja 1956 roku napisał tekst odnowionych
Ślubów Narodu. Zostały one złożone uroczyście na Jasnej Górze 26
sierpnia 1956 r. jako Jasnogórskie Śluby Narodu przez milionową rzeszę
pielgrzymów z Episkopatem Polski na czele. Dnia 26.10.1956r. Wyszyński
został uwolniony; wrócił do Warszawy wśród wielkiej radości i nadziei
kościoła w Polsce.

W latach 1957-1965 prowadził wielką Nowennę przed Jubileuszem
Tysiąclecia Chrztu Polski. Były to niezwykłe, narodowe rekolekcje
prowadzone pod opieką Matki Najświętszej. Prymasowe zawierzenie:
"Wszystko postawiłem na Maryję" stało się udziałem całego Kościoła w
Polsce.
W 1957 roku zaczęło się Nawiedzanie kopii Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.

Na głównej uroczystości milenijne pragnął przybyć Ojciec Święty Paweł
VI , jednak władze polskie pod wpływem decyzji Moskwy, nie zgodziły się
na to. Pomimo przeciwności u stóp Jasnej Góry stanęła ponad milionowa
rzesza pielgrzymów. Prymas polski wraz z arcybiskupem Krakowa - Karolem
Wojtyłą i całym episkopatem oddali Polskę i " wszystko, co ją stanowi "
Matce Bożej na wieczystą własność, w Jej macierzyńską niewolę miłości. 
Uroczystości milenijne, symbol wielkiego duchowego zwycięstwa Kościoła,
przełamały w społeczeństwie polskim "barierę strachu". Ludzie poczuli
się wewnętrznie wolni, zjednoczeni, odnaleźli swoją tożsamość.

W latach 60-tych Prymas czynnie uczestniczył w pracach Soboru
Watykańskiego II wnosząc cenne doświadczenie Kościoła w Polsce.
Wyszyński uczestniczył we wszystkich sesjach Soboru Watykańskiego II,
odegrał wielką rolę w organizacji polskich struktur kościelnych na
Ziemiach Zachodnich i Północnych, doprowadzając 1972 do ustanowienia
nowych diecezji. Cieszył się on wielkim uznaniem. Na ręce Ojca
Świętego Pawła VI złożył memoriał o ustanowienie Maryi Matką Kościoła.
21 listopada 1964  r. Ojciec Święty ogłosił Maryję Matką Kościoła.
Uwieńczeniem dzieła życia Wyszyńskiego, zwanego Prymasem Tysiąclecia,
stał się wybór 16 października 1978 r. jego bliskiego współpracownika
kardynała Karola Wojtyły na papieża. To wydarzenie było największą
radością Prymasa Tysiąclecia i Kościoła w Polsce.

W czerwcu 1979 roku przyjął w Ojczyźnie po raz pierwszy od tysiąca
lat widzianą głowę Kościoła - Ojca Świętego Jana Pawła II - Papieża rodu
Polaków. W 1980–81 odegrał rolę mediatora między Solidarnością a
władzami państwowymi, zwłaszcza przy rejestracji NSZZ „Solidarność”
Rolników Indywidualnych. Wyszyński zdecydowanie przeciwstawiał się
marksistowskiej koncepcji życia społecznego, bronił godności i praw
człowieka, w tym prawa do wolności religii, prawa Kościoła do swobodnej
działalności duszpasterskiej, jednocześnie dążył do moralnego odrodzenia
społeczeństwa. W warunkach totalitarnego zniewolenia przyczynił się do
tworzenia klimatu duchowej wolności, w którym mogły dojrzewać
demokratyczne inicjatywy społeczne.

Stefan kardynał Wyszyński odszedł 28 maja 1981 r. w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego.
Na pogrzeb Stefana kardynała Wyszyńskiego w Warszawie 31 maja przybyło
tysiące ludzi. Przyszli wierzący i niewierzący. Był to prawdziwie
królewski pogrzeb, wyrażający szacunek i cześć dla Prymasa Tysiąclecia,
którego nazywano ojcem Narodu.
W 1989 roku rozpoczął się proces kanonizacyjny Sługi Bożego Stefana kardynała Wyszyńskiego.

 

Prymas Tysiąclecia zostawił Polakom przesłanie całego swojego
życia. Przypominał, by zawierzyć Polskę opiece Matce Bożej i dochować
wierności Ślubom Jasnogórskim.

Ze szczególną troską pochylał się nad młodzieżą. W Gnieźnie podczas
uroczystości 1000 rocznicy Chrztu Polski, zwrócił się do niej z
następującym apelem, który pozostaje w naszych sercach do dziś:

Jesteście pokoleniem milenijnym, przełomowym, które żyje na grani
dwóch Tysiącleci. Wiecie jak trudno jest utrzymać się na grani. Wieją
tam potężne wichry i szaleją burze... Trzeba mocno trzymać się
„pazurami” rodzimej skały, aby nie spaść na dno przepaści. Trzeba nie
lada wysiłku i bohaterskiego męstwa, aby się ostać... Tylko orły szybują
nad graniami i nie lękają się przepaści, wichrów i burz. Musicie mieć w
sobie coś z orłów! - serce orle i wzrok orli ku przyszłości. Musicie
ducha hartować i wznosić, aby móc jak orły przelatywać nad graniami w
przyszłość naszej Ojczyzny.
Będziecie wtedy mogli jak orły
przebić się przez wszystkie dziejowe przełomy, wichry i burze, nie dając
się spętać żadną niewolą. Pamiętajcie – orły to wolne ptaki, bo szybują
wysoko. (...)

Pamiętajcie, że i Wy jesteści z pokolenia
orłów. Niech to będzie dla Was znakiem, programem i ukazaniem drogi.
„Wylęgajcie się” wszyscy na ziemi polskiej, która jest „gniazdem orłów”
dla wszystkich pokoleń. W ramionach Jasnogórskiej Pani, Waszej
Najlepszej Matki i Królowej Polski, szybujcie wysoko ku przyszłości
Ojczyzny i Kościoła.

http://wpolityce.pl/artykuly/59467-pamietajcie-ze-jestescie-z-pokolenia-orlow-112-lat-temu-urodzil-sie-prymas-tysiaclecia-23-lata-pozniej-przyjal-swiecenia-kaplanskie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Ciebie dziś za Patronkę i

Ciebie dziś za Patronkę i Królową obieram

Dzisiaj przypada 358. rocznica ślubów króla Jana Kazimierza, w których oddał Rzeczpospolitą w opiekę Matki Bożej
zdjecie

W obliczu potopu szwedzkiego król Jan Kazimierz 1 kwietnia 1656 roku złożył w katedrze lwowskiej podczas uroczystej Mszy św. przed cudownym obrazem Matki Bożej Łaskawej śluby, w których oddał Rzeczpospolitą w opiekę  Maryi. 

Przyrzekł Jej poprawę sytuacji najuboższych poddanych.
Prosił o zwycięstwo nad wrogami Rzeczypospolitej i o wstawiennictwo u
Chrystusa, by dał mu siły do wypełnienia ślubów. Rzeczpospolita była w
wielkiej opresji, cały kraj zalany był jeszcze szwedzkim potopem.

W 300. rocznicę ślubów lwowskich ks. kard. Stefan Wyszyński napisał tekst nowego ślubowania, które Naród złożył na Jasnej Górze.

 

Tekst ślubów Jana Kazimierza

„Wielka Boga Człowieka Matko, Najświętsza Dziewico. Ja, Jan
Kazimierz, za zmiłowaniem Syna Twojego, Króla królów, a Pana mojego i
Twoim miłosierdziem król, do Najświętszych stóp Twoich przypadłszy,
Ciebie dziś za Patronkę moją i za Królową państw moich obieram. Tak
samego siebie, jak i moje Królestwo polskie, księstwo litewskie, ruskie,
pruskie, mazowieckie, żmudzkie, inflanckie, smoleńskie, czernichowskie
oraz wojsko obu narodów i wszystkie moje ludy Twojej osobliwej opiece i
obronie polecam, Twej pomocy i zlitowania w tym klęsk pełnym i opłakanym
Królestwa mojego stanie przeciw nieprzyjaciołom Rzymskiego Kościoła
pokornie przyzywam.

A ponieważ nadzwyczajnymi dobrodziejstwami Twymi zniewolony pałam
wraz z narodem moim nowym a żarliwym pragnieniem poświęcenia się Twej
służbie, przyrzekam przeto, tak moim, jak senatorów i ludów moich
imieniem, Tobie i Twojemu Synowi, Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi, że
po wszystkich ziemiach Królestwa mojego cześć i nabożeństwo ku Tobie
rozszerzać będę.

Obiecuję wreszcie i ślubuję, że kiedy za przepotężnym pośrednictwem
Twoim i Syna Twego wielkim zmiłowaniem, nad wrogami, a szczególnie nad
Szwedem odniosę zwycięstwo, będę się starał u Stolicy Apostolskiej, aby
na podziękowanie Tobie i Twemu Synowi dzień ten corocznie uroczyście, i
to po wieczne czasy, był święcony oraz dołożę trudu wraz z biskupami
Królestwa, aby to, co przyrzekam, przez ludy moje wypełnione zostało.

Skoro zaś z wielką serca mego żałością wyraźnie widzę, że za jęki i
ucisk kmieci spadły w tym siedmioleciu na Królestwo moje z rąk Syna
Twojego, sprawiedliwego Sędziego, plagi: powietrza, wojny i innych
nieszczęść, przyrzekam ponadto i ślubuję, że po nastaniu pokoju wraz ze
wszystkimi stanami wszelkich będę używał środków, aby lud Królestwa mego
od niesprawiedliwych ciężarów i ucisków wyzwolić.

Ty zaś, o najlitościwsza Królowo i Pani, jakoś mnie, senatorów i
stany Królestwa mego myślą tych ślubów natchnęła, tak i spraw, abym u
Syna Twego łaskę wypełnienia ich uzyskał”.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Uroczystość złożenia

zdjecie
Uroczystość złożenia Jasnogórskich Ślubów Narodu, Jasna Góra, 26 sierpnia 1956 r.

PĄTNICY
NA PODSŁUCHU

Komuniści kontra Jasna Góra

Mimo szykan bezpieki u stóp Królowej Polski
26 sierpnia 1956 roku stanęło ponad milion Polaków

Dr Jarosław Szarek


Jesienią 1955 roku
Urząd Bezpieczeństwa, zajmując się „wrogą działalnością kleru w Diecezji
Częstochowskiej”, niepokoił się, że Ojcowie Paulini „już czynią
przygotowania odnośnie obchodzenia przez Jasną Górę drugiego 300-lecia,
mianowicie obranie przez Króla Kazimierza...



Pełna treść artykułu dostępna na stronie:
http://wp.naszdziennik.pl/2015-08-19/221031,komunisci-kontra-jasna-gora.html


zdjecie

Od lat 70. XX wieku do schyłku PRL coraz to większe rzesze wyruszały w sierpniu, aby dotrzeć do Królowej Polski

Bezpieka
przeciw pielgrzymom

Zbrodnicze metody funkcjonariuszy Grupy „D”

Dr Jarosław
Szarek
IPN KRAKÓW


Do dzisiaj pamięta ten
metalowy kubek, z którego ktoś poczęstował ich wodą. Siedzieli we troje
pod drzewem, już było widać wieżę Jasnej Góry. Ale do niej nie doszli.
Koleżanka padła na ziemię, a kolegę zabrało pogotowie.

– Mnie ktoś zabrał do sąsiedniego domu, miałam halucynacje,...



Pełna treść artykułu dostępna na stronie:
http://wp.naszdziennik.pl/2015-08-19/221029,bezpieka-przeciw-pielgrzymom.html


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

7. i ja TAM byłam

z moją ukochaną Babcią Patriotką i na zawsze zapamiętałam ten MOMENT ale i strach przed bezpieką ,również...
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

8. Zawierzeni KrólowejW ramach

Zawierzeni Królowej

W ramach obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski biskupi na Jasnej Górze dokonają Aktu oddania Polski Matce Bożej

Polska, nasze diecezje i my wszyscy
ponownie zostaniemy oddani Matce Bożej. Ojczyznę zawierzymy również
Chrystusowi Królowi Wszechświata.

W ramach obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski biskupi na Jasnej Górze
dokonają Aktu oddania Polski Matce Bożej. Uroczystość z udziałem władz
państwa, biskupów, duchowieństwa oraz wiernych zaplanowano na 3 maja
2016 r.

Obchodom jubileuszowym chrztu Polski towarzyszyć będą również akty
oddania NMP Królowej Polski wszystkich diecezji. Uroczystości te mają
się odbywać w poszczególnych katedrach diecezjalnych 23 listopada 2015
r. A w przyszłym roku, w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, 26
sierpnia, zaplanowano również Akt oddania parafii NMP Królowej Polski.

W listopadzie przyszłego roku w Krakowie-Łagiewnikach nastąpi również
oddanie Polski Chrystusowi, Królowi Wszechświata.

Wydarzenia te zostały wpisane do Programu Duszpasterskiego Kościoła w
Polsce na lata 2013-2017.


Nie podcinajmy korzeni, z których wyrastamy!

Przyszłoroczne obchody 1050-lecia
chrztu Polski są okazją do odnowienia wiary - przypomniał na Jasnej
Górze ks. abp Wojciech Polak



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Jasna Góra: Uroczystości ku

Jasna Góra: Uroczystości ku czci Matki Bożej...

Około czterdziestu tysięcy osób wzięło udział w uroczystościach ku
czci Matki Bożej Królowej Polski. Podczas mszy świętej, której
przewodniczył arcybiskup Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji
Episkopatu Polski dokonano Aktu Zawierzenia Matce Bożej z okazji 1050.
rocznicy Chrztu Polski.

AKT ZAWIERZENIA MATCE BOŻEJ Z OKAZJI 1050 ROCZNICY CHRZTU POLSKI
Wielka Boga-Człowieka Matko, Niepokalana Dziewico Maryjo,

Matko Kościoła i Królowo Polski, Matko naszego zawierzenia!

1. Na drodze naszych dziejów mijają kolejne lata zmagań synów i córek
polskiej ziemi o wierność Chrystusowi i Jego Ewangelii, o wierność
Kościołowi i jego pasterzom, o wierność naszemu chrześcijańskiemu
dziedzictwu.

Pośród tych trosk, wysiłków i zmagań nadeszła – jako umocnienie dla nas –
tysiąc pięćdziesiąta rocznica Chrztu Polski. Pragniemy wyrazić z całym
Kościołem katolickim w Polsce wdzięczność i uwielbić Boga w Trójcy
Świętej Jedynego za włączenie w minionych wiekach wszystkich pokoleń
naszych rodaków w nurt życia wiecznego.

W tym ważnym momencie historii zbawienia uświadamiamy sobie nowe
wyzwania, jakie niesie ze sobą współczesność. W świecie, w którym nasi
Bracia i Siostry w wierze przyczyniają się do budowania lepszego świata,
ale również cierpią i oddają życie za Chrystusa, odczuwamy naglącą
potrzebę ponownego zawierzenia się Bożemu Synowi przez Twoje
wstawiennictwo, o Niepokalana Dziewico, Królowo Polski. Tym samym mamy
świadomość, że program duchowej odnowy Polaków, wyrażony w Jasnogórskich
Ślubach Narodu i milenijnym Akcie oddania w niewolę miłości, pozostaje
nadal aktualny.

2. W obliczu Boga w Trójcy Świętej Jedynego, w głębokim zjednoczeniu z
Głową Kościoła Rzymskokatolickiego, Ojcem Świętym Franciszkiem, my,
biskupi polscy, zebrani u stóp Twojego Jasnogórskiego Tronu, otoczeni
przedstawicielami wierzącego Narodu – duchowieństwa, osób życia
konsekrowanego i wiernych świeckich, w łączności z całą Polonią –
oddajemy dzisiaj w Twoją wieczystą, macierzyńską niewolę miłości
wszystkie dzieci Boże ochrzczonego Narodu i wszystko, co Polskę stanowi,
za wolność Kościoła w naszej Ojczyźnie i w świecie, ku rozszerzeniu się
Królestwa Chrystusowego na ziemi.

Oddając się dzisiaj Tobie, Bogurodzico i nasza Matko, jesteśmy pewni, że
w ten sposób jak najlepiej zabezpieczymy całą naszą chrześcijańską,
osobistą i narodową przyszłość. Jesteśmy przekonani – podobnie jak nasi
ojcowie – że Ty, o Bogurodzico Maryjo, jesteś dla każdego z nas
przedziwną pomocą i obroną na drogach chrzcielnej wierności Chrystusowi,
naszemu Zbawicielowi.

3. Oddani Tobie w niewolę pragniemy czynić w naszym życiu osobistym,
rodzinnym i społecznym nie wolę własną, ale wolę Twoją i Twojego Syna,
która jest samą miłością.

Postanawiamy, jak najwierniej naśladować przykład Twojego życia: Twoją
wiarę, nadzieję i miłość, wyrażające się w służbie Bogu i ludziom, w
trosce o zbawienie każdego człowieka.

Wpatrzeni w przykład życia i wsłuchani w nauczanie wielkich Pasterzy –
świętego papieża Jana Pawła II i Sługi Bożego kardynała Stefana
Wyszyńskiego – ponawiamy dziś przymierze z Tobą. Pragniemy, aby duch
papieskiego „Totus Tuus” i prymasowskiego „Wszystko postawiłem na
Maryję” stale w nas wzrastał.

4. Matko Boga i człowieka, oddając się Tobie, przyrzekamy coraz bardziej
rozwijać w każdym z nas osobiście i w całym Ludzie Bożym przymierze
chrzcielne z Bogiem. Chcemy otwierać się na światło wiary, która rodzi
się ze słuchania Bożego słowa i owocuje świadectwem życia.

Przyrzekamy, jak uczył święty Jan Paweł II, kształtować dojrzałe
wspólnoty kościelne, nasze rodziny, stowarzyszenia i parafie, „w których
wiara ujawnia się i urzeczywistnia jako przylgnięcie do Osoby Chrystusa
i do Jego Ewangelii, jako spotkanie i sakramentalna komunia z
Chrystusem, jako życie w duchu miłości i służby”.

Pragniemy głosić Ewangelię przez przykład życia zakorzenionego w
Chrystusie i przeżywanego w codzienności, przez zaangażowanie w pracę,
kulturę, sztukę i naukę, przez wypełnianie obowiązków rodzinnych,
społecznych, ekonomicznych i politycznych.

Podobnie jak ukrzyżowany Jezus, który zniósł podziały, wprowadzając
pokój i pojednanie „przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości” (Ef
2,16), tak i my – poprzez przebaczenie naszym winowajcom – chcemy stać
się budowniczymi pokoju w Ojczyźnie i świecie.

Królowo świata, chcemy pamiętać o tym, że Bóg, jako Ojciec i Stwórca,
powierzył nam troskę nie tylko o siebie nawzajem, ale i o cały stworzony
świat. Dlatego wypełniając najpierw obowiązek miłości wobec bliźniego,
chcemy także troszczyć się o środowisko, w którym żyjemy, które Bóg nam
powierzył dla naszego dobra.

5. Matko Miłosierdzia, abyśmy mogli wprowadzić w życie te postanowienia,
pragniemy oprzeć naszą wiarę na Twojej wierze, aby w codzienności
rozpoznawać wyraźnie głos Boga i Jego zbawcze wezwanie, aby nasze serca
były ciągle otwarte na dary Bożego miłosierdzia.

Przyjmij, nasza Matko i Królowo Polski, ten akt zawierzenia i oddania,
którym pragniemy zabezpieczyć Kościół święty w nowym tysiącleciu, a
nienaruszony skarb wiary przekazać nadchodzącym pokoleniom. Niech będzie
on odpowiedzią na Twoją matczyną miłość do naszego Narodu. Niech w
Twoim Niepokalanym Sercu na nowo odsłoni się dla wszystkich światło
zbawczej nadziei.

Amen.

Jasna Góra, 3 maja 2016 r. "





Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Eucharystia na Szczycie Jasnej Góry z udziałem Episkopatu Polski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. 35. rocznica śmierci ks.

35. rocznica śmierci ks. kard. Stefana Wyszyńskiego



Dziś przypada 35.
rocznica odejścia do Domu Ojca Prymasa Tysiąclecia ks. kard. Stefana
Wyszyńskiego. Przez 33 lata stał na czele Kościoła w Polsce jako prymas i
przewodniczący Konferencji Episkopatu.

Stefan Wyszyński przez rok pracował jako wikariusz w
katedrze włocławskiej. Następnie podjął studia z prawa kanonicznego i
nauk społeczno-ekonomicznych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Podczas wojny pełnił m.in. posługę kapelana Zakładu dla Niewidomych w
Laskach pod Warszawą. Prowadził też wykłady społeczne dla inteligencji, a
także działalność konspiracyjną. Po wojnie był rektorem Seminarium
Duchownego we Włocławku.

W 1946 r. został mianowany przez Piusa
XII biskupem lubelskim, a dwa lata później arcybiskupem gnieźnieńskim i
warszawskim, prymasem Polski.

Proces beatyfikacyjny ks. kard. Stefana
Wyszyńskiego rozpoczął się z inicjatywy Ojca św. Jana Pawła II 29 maja
1989 r. Diecezjalny proces beatyfikacyjny zakończył się 6 lutego 2001 r.
Obecnie trwa etap rzymski procesu. 27 marca 2012 r. ks. abp Andrzej
Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński otworzył w Szczecinie proces o
domniemanym cudownym uzdrowieniu za przyczyną Sługi Bożego Stefana
Kardynała Wyszyńskiego. Sprawa dotyczy kobiety, która w wieku 19 lat
zachorowała na raka tarczycy. Dzięki modlitwom za wstawiennictwem
Prymasa Tysiąclecia została całkowicie wyleczona.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Kapłan, Prymas, Ojciec

Dziś mija 35 lat od śmierci Prymasa
Tysiąclecia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. Ksiądz Prymas zmarł w
Warszawie po długiej chorobie, a jego pogrzeb był wielką manifestacją
wiary Polaków i przywiązania do Kościoła w szczególnie trudnych czasach
zniewolenia komunistycznego.

Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 r. w Zuzeli na Mazowszu. Po
maturze wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku. Tam 3
sierpnia 1924 r. przyjął sakrament kapłaństwa. Studiował prawo
kanoniczne na Wydziale Prawa i Nauk Ekonomiczno-Społecznych KUL w
Lublinie, które to studia zwieńczył doktoratem. W 1946 r. otrzymał
nominację na biskupa lubelskiego, a dwa lata później, po śmierci ks.
kard. Augusta Hlonda, został biskupem Gniezna i Warszawy. Jako Prymas
przez 33 lata kierował Kościołem w Polsce. Zmarł 28 maja 1981 r. w
Warszawie.

Pasterz, przewodnik

O tym, kim był dla Kościoła i Polski ks. kard. Wyszyński, najlepiej
świadczą słowa wypowiedziane przez Ojca Świętego Jana Pawła II wkrótce
po wyborze na Biskupa Rzymu:

„Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego papieża Polaka, który dziś pełen
bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie
było Twojej wiary, nie cofającej się przed więzieniem i cierpieniem,
Twojej heroicznej nadziei, Twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła,
gdyby nie było Jasnej Góry i tego całego okresu dziejów Kościoła w
Ojczyźnie naszej, które związane są z Twoim biskupim i prymasowskim
posługiwaniem” – mówił Jan Paweł II. I nic dziwnego, bo tych dwóch ludzi
– kapłanów i mężów stanu – łączyła serdeczna przyjaźń.
Ojciec Narodu

Prymas Wyszyński był człowiekiem bardzo odważnym, człowiekiem ducha,
przewodnikiem i Ojcem dla Polski pogrążonej w komunistycznej niewoli. Po
przewodnictwem Prymasa Wyszyńskiego Kościół katolicki w okresie PRL był
jedyną instytucją, która nie dała się podporządkować i nie uległa
komunistycznym władzom. Do historii przeszły słowa Prymasa Wyszyńskiego
„Non possumus”, wypowiedziane w 1953 r., kiedy komunistyczna władza w
sposób jawny zaczęła ingerować w wewnętrzne życie Kościoła i w zasady
obsadzania stanowisk kościelnych. Reżim, nie mogąc uciszyć Prymasa
Polski, zdecydowały się go internować. Aresztowany 25 września 1953 r.
ks. kard. Wyszyński wyszedł na wolność dopiero 28 października 1956 r. W
„więziennym kojcu” – jak to sam zwykł określać – w Rywałdzie, Stoczku
Warmińskim i Prudniku Śląskim oraz w Komańczy zawsze czuł się wolny. Z
tego poczucia wolności i odpowiedzialności za losy Ojczyzny i Narodu
zrodziły się Wielka Nowenna przed obchodami Millennium Chrztu Polski i
Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego.

Po wydarzeniach 1956 r. władze, chcąc uspokoić wzburzony Naród,
wypuściły Prymasa z niewoli.

Prymas Tysiąclecia odznaczał się szczególną miłością do Ojczyzny, co
streścił słowami: „Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce. I cokolwiek
czynię dla Kościoła, czynię dla niej”. Tę miłość do Boga, Matki
Najświętszej i Polski zaszczepiał swoim rodakom.

Zmarł 28 maja 1981 r. w Warszawie. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął
się z inicjatywy Ojca Świętego Jana Pawła II 29 maja 1989 r. Dziś, jak
się wydaje, jest on w końcowej fazie i niewykluczone, że jeszcze w tym
roku wydany zostanie dekret o heroiczności cnót Prymasa Wyszyńskiego.

Mariusz Kamieniecki

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/158859,kaplan-prymas-ojciec.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Warszawa: 35. rocznica

Warszawa: 35. rocznica śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego

W archikatedrze św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście odprawiona została Msza w intencji szybkiej kanonizacji kard. Stefana Wyszyńskiego. Modlitwie przy sarkofagu Prymasa Tysiąclecia przewodniczył warszawski biskup pomocniczy Rafał Markowski.
Bp Markowski przypomniał, że kard. Stefan Wyszyński był wielkim obrońcą Kościoła i Polski w najtrudniejszych czasach stalinizmu i komunizmu. – Dzisiaj stając przy tym ołtarzu dziękujemy Bogu za ten wielki dar, jakim było jego życie i jego kapłaństwo. Dziękujemy za jego mądre decyzje, które wpłynęły na kształt i przyszłość Kościoła i naszej ojczyzny – powiedział biskup.

Natomiast ks. prał. Bronisław Piasecki, kapelan kard. Stefana Wyszyńskiego w latach 1974-81, w homilii nawiązując do chrystusowego wezwania „Ty jesteś Piotr-Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół…” ukazał świadectwo życia i posługi biskupiej Prymasa Tysiąclecia, w których dostrzec można było harmonię między obowiązkiem sprawowania władzy, a charyzmatem służby na rzecz Kościoła.

Przypomniał stanowcze „Non possumus” Prymasa, wypowiedziane podczas procesji Bożego Ciała w 1953 roku, wobec przygotowanego dekretu władz komunistycznych o obsadzaniu stanowisk kościelnych. Na jego mocy urzędy biskupie i proboszczowskie miały być obsadzane nie przez zwierzchników kościelnych, ale przez władzę. Sprzeciw Prymasa – jak wspomniał ks. Piasecki – musiał zakończyć się uwięzieniem go i uniemożliwieniem sprawowania władzy w Kościele.

Kaznodzieja przypomniał postawę sprzeciwu, z jaką kardynał Wyszyński opuszczał Dom Arcybiskupów Warszawskich na Miodowej i z jaką wchodził do nowych miejsc internowania oraz zanotowaną w dziennikach więziennych modlitwę „Matko, oddaję się Tobie w niewolę”. – To droga od jakiegoś buntu, protestu, do całkowitego oddania się i zaufania – powiedział duchowny. Wskazał, że czas internowania to okres, w którym Prymas Wyszyński czuł najbardziej bliskość Boga i po latach dziękował, że przez więzienie i związane z nim cierpienia mógł ofiarować się Bogu za Kościół i ojczyznę.

Zdaniem ks. Piaseckiego, osobisty akt oddania w niewolę Maryi stał się źródłem Jasnogórskich Ślubów Narodu i dziewięcioletniego programu duszpasterskiego Wielkiej Nowenny, które miały już nie chronić Kościół, ale promować życie zgodne z wiarą i moralnością chrześcijańską. - Rozważanie Wielkiej Nowenny zmierzało do odnowy moralnej Polek i Polaków – przypomniał prałat.

Jak zauważył ks. Piasecki, fenomen kard. Wyszyńskiego polegał również na tym, że był Prymasem jedności. –Nie chciał dzielić ludzi na tych, którzy wierzą tak, czy inaczej, dlatego zawsze mówił „naród ochrzczony”, albo „Boży naród”. Boży naród, czyli taki, do którego przez chrzest Bóg ma szczególne prawa – powiedział duchowny.

Do obchodzonej w tym dniu 35. rocznicy śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego nawiązał także podczas przedpołudniowej liturgii święceń kapłańskich metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Polecił nowo wyświęconym kapłanom, aby za wzór swojego posługiwania wzięli sobie tę wielką postać Prymasa Tysiąclecia. Wraz z neoprezbiterami modlił się o rychłą beatyfikację swojego poprzednika.

Po Mszy odbyło się spotkanie autorskie z red. Markiem Zającem i ks. prał. Bronisławem Piaseckim – autorami książki „Prymas Wyszyński nieznany. Ojciec duchowy widziany z bliska”.

Stefan Wyszyński urodził się w 3 sierpnia 1901 r. w miejscowości Zuzela nad Bugiem. Po ukończeniu gimnazjum w Warszawie i Łomży wstąpił do Seminarium Duchownego we Włocławku, gdzie 3 sierpnia 1924 roku został wyświęcony na kapłana.

Po czterech latach studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim na Wydziale Prawa Kanonicznego i Nauk Społecznych uzyskał stopień doktora.

Podczas II wojny światowej jako znany profesor był poszukiwany przez Niemców. Ukrywał się m.in. we Wrociszewie i w założonym przez matkę Elżbietę Czacką zakładzie dla ociemniałych w Laskach pod Warszawą.

W okresie Powstania Warszawskiego ks. Wyszyński pełnił obowiązki kapelana grupy "Kampinos" AK.

W 1946 r. papież Pius XII mianował ks. prof. Wyszyńskiego biskupem, ordynariuszem lubelskim. 22 października 1948 r. został mianowany arcybiskupem Gniezna i Warszawy oraz Prymasem Polski.

W coraz bardziej narastającej konfrontacji z reżimem komunistycznym, Prymas Wyszyński podjął decyzję zawarcia "Porozumienia", które zostało podpisane 14 lutego 1950 r. przez przedstawicieli Episkopatu i władz państwowych.

12 stycznia 1953 r. abp Wyszyński został kardynałem. Osiem miesięcy później, 25 września 1953 r. został aresztowany i internowany. Przebywał kolejno w Rywałdzie Królewskim koło Grudziądza, w Stoczku Warmińskim, w Prudniku koło Opola i w Komańczy w Bieszczadach.

W ostatnim miejscu internowania napisał tekst odnowionych Ślubów Narodu, wygłoszonych następnie na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r. jako Jasnogórskie Śluby Narodu. 26 października 1956 r. Prymas wrócił do Warszawy z internowania. W latach 1957-65 prowadził Wielką Nowennę przed Jubileuszem Tysiąclecia Chrztu Polski.

W latach sześćdziesiątych czynnie uczestniczył w pracach Soboru Watykańskiego II.

W okresie rodzącej się "Solidarności" pozostawał ośrodkiem równowagi i spokoju społecznego.

Zmarł 28 maja 1981 r. w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Na pogrzeb kardynała w Warszawie 31 maja przybyły dziesiątki tysięcy ludzi.

KAI

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Pielgrzymka mężczyzn i

Pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców do Piekar 2016 [ZDJĘCIA]

Jesteście pielgrzymami na każdą pogodę – tymi słowami metropolita
katowicki, abp Wiktor Skworc, przywitał przybyłych na coroczną
pielgrzymkę mężczyzn i młodzieńców do Piekar Śląskich.

I rzeczywiście, padający od rana deszcz nie odstraszył wiernych, których
tysiące zebrały się dziś na piekarskiej Kalwarii.
Tysiące mężczyzn i
młodzieńców bierze udział w pielgrzymce do sanktuarium Maryi Matki
Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich. Wielu trasę
pielgrzymki z miejsca zamieszkania pokonało pieszo.

Tegoroczna pielgrzymka
wpisuje się w obchody Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia,
dziękczynienia za 1050. rocznicę chrztu Polski i przygotowania do
Światowych Dni Młodzieży.

Mszy Świętej na piekarskim wzgórzu
przewodniczy metropolita krakowski ks. kard. Stanisław Dziwisz,
natomiast homilię wygłosi Prymas Polski ks. abp Wojciech Polak. Na
uroczystości przybyli również biskupi z terenu metropolii górnośląskiej,
z sąsiednich diecezji oraz biskupi z Francji i Zambii. Ks. Władysław
Nieszporek, kustosz Sanktuarium podkreśla, że pielgrzymka ta jest formą
nauczania społecznego Kościoła.

Często
mówi się o takiej społecznej ambonie, która jest właśnie w Piekarach.
Pielgrzymka rozpoczęła się o godz. 8.00 modlitwą różańcową i śpiewem
godzinek do NMP. Następnie rozpoczęła się procesja na szczyt Kalwarii
razem z księżmi biskupami i zaproszonymi gośćmi. Tam rozpoczęła się
Eucharystia. Po Eucharystii zaplanowano przerwę i godzinę młodzieżową o
14.00, a o 15.00 nabożeństwo majowe i procesję z obrazem Matki Bożej do
bazyliki. Taka podstawowa myśl, która towarzyszy nam w tym roku to
przede wszystkim dziękczynienie za 1050 lat chrztu Polski pod hasłem:
„Gdzie chrzest, tam nadzieja”
– mówi ks. Władysław Nieszporek.

Podczas piekarskiej pielgrzymki jest
możliwość oddania krwi w punktach przygotowanych przez Regionalne
Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Maryjne ścieżki Prymasa Nie

Maryjne ścieżki Prymasa

Nie sposób zrozumieć powojennej
historii Polski, zaskakującego wyboru na Stolicę Piotrową Jana Pawła II –
bez Prymasa Tysiąclecia.

Co było siłą jego duszpasterstwa, jego
niezwykłego oddziaływania, że przeszedł do historii jako Prymas
Tysiąclecia, Ojciec Narodu, Niekoronowany Król Polski, Prymas
Zawierzenia?

Rozmawiałem kiedyś z kierowcą Prymasa Tysiąclecia, wożącym wcześniej
kard. Augusta Hlonda, o ostatnich jego chwilach. „Gdy umierał Prymas
Hlond, spojrzał na nas i powiedział: ’Odwagi, nie bójcie się, zwycięstwo
przyjdzie, ale gdy przyjdzie – będzie to zwycięstwo Matki
Najświętszej…’”. I oto po odejściu kard. Hlonda Prymasem Polski został
młodziutki biskup z Lublina – Stefan Wyszyński. Jako pierwszy Prymas
umieścił w herbie biskupim wizerunek Matki Bożej Jasnogórskiej. Gdy
pytano go o to, powtarzał, że Maryja nie tylko jest ozdobą jego pieczęci
biskupiej, ale przede wszystkim jest programem jego życia i posługi.

Od początku prymasostwa Stefana kard. Wyszyńskiego władze komunistyczne
robiły wszystko, aby zniszczyć jego i Kościół w Polsce. Podjęto nawet
próby zamachu na życie Prymasa. Rok 1953 to apogeum walki z Kościołem.
Zamknięto wiele małych seminariów, domów zakonnych. Rozwiązano wszystkie
organizacje katolickie, przejęto wydawnictwa katolickie. Wycofano naukę
religii ze szkół oraz zapowiedziano zamknięcie wyższych seminariów i
powołanie jednego – państwowego. Wielu przełożonych zakonnych pytało
wtedy Prymasa: „Co to teraz będzie?”. Prymas odpowiadał: „Nie wiem, co
będzie, ale wiem, Kto jest. Jest Bóg, a my w Nim!…”. Ogromny ciężar
odpowiedzialności przygniatał Prymasa. Pewnego razu ktoś z najbliższych
współpracowników spytał go, dlaczego jest przygnębiony. Odpowiedział:
„…bo widzisz, dziś znowu kamienie, same kamienie…”. Mimo to nie
rozpaczał, lecz zastanawiał się, jak uratować Kościół w Polsce. „Oglądam
się za niezawodną i skuteczną Pomocą. Wskazał Ją nam Bóg, a potwierdził
Kościół święty, gdy na uroczystość Królowej Polski i Matki Bożej
Jasnogórskiej włożył w usta nasze słowa modlitwy: ’Boże, któryś w
Najświętszej Maryi Pannie nieustanną pomoc dla obrony Narodu naszego
ustanowić raczył…’”.
Program zawierzenia

14 lutego 1953 r. w obecności dwojga współpracowników dokonał osobistego
aktu zawierzenia Maryi. „W pewnym momencie podczas Mszy św. twarz
Księdza Prymasa rozpromieniła się przedziwnym światłem, radością i
pokojem”. Po Mszy św. podeszli do Prymasa i zapytali o to. Prymas
spojrzał im w oczy i powiedział: „DZIŚ WSZYSTKO POSTAWIŁEM NA MARYJĘ”. W
czasie modlitwy błagał: „Maryjo, widzisz, co się dzieje z Kościołem
Twojego Syna! Uratuj go. Pomóż mi, pomóż…”. Jak wspominała Maria
Okońska: „…wiedziałam, że Ksiądz Prymas znalazł ratunek dla udręczonego
Kościoła w Polsce i dla Narodu. Czułam, że ten moment wyznacza jego
prymasowskie drogi aż do końca życia”.

Zawierzenie stało się programem życia Prymasa Tysiąclecia, źródłem i
natchnieniem wszystkich jego późniejszych działań duszpasterskich.
Niektórzy twierdzili, że Ksiądz Prymas „roztrzaska się o tę ludową
maryjność”, a on do końca życia nie wątpił o słuszności maryjnej drogi.
„Mogłem pomylić się na różnych drogach, ale na pewno nie pomyliłem się
na tej jednej, jedynej: Jasnogórskiej. […] Następcom nie zostawiam
żadnego programu, ale jeżeli jaki program – to Ona”.

Wkrótce po akcie zawierzenia aresztowano Prymasa. W czasie jego
odosobnienia przypadała okrągła rocznica 300-lecia obrony Jasnej Góry i
złożenia przez króla Jana Kazimierza ślubów królewskich. Ksiądz kardynał
zdał sobie sprawę, że przed trzystu laty król z ówczesnym Prymasem
zastanawiali się nad tym, jak uwolnić Naród z podwójnej niewoli: najazdu
obcych sił i niedoli społecznej… Dostrzegł analogię sytuacji. Uznał, że
trzeba na nowo zawierzyć Maryi i złożyć odnowione śluby, wtedy Polska
zostanie uratowana.

W ostatnim miejscu odosobnienia Prymasa, w Komańczy, warunki izolacji
zelżały. Mogli go odwiedzać najbliżsi. Wtedy to dzięki Marii Okońskiej i
Janinie Michalskiej ksiądz kardynał napisał tekst odnowionych ślubów. W
liście do generała paulinów prosił, aby odczytał je ks. bp Michał
Klepacz. Gdyby nie mógł, niech to zrobi inny biskup, a jeśli żaden
biskup nie będzie mógł ich odczytać – niech to uczyni ojciec generał. A
gdyby wszyscy ojcowie paulini i inni księża zostali „przeszkodzeni” –
niech przeczyta „kuchcik jasnogórski – byleby tylko śluby zostały
złożone”. Ksiądz Prymas wiedział, że ludzie mogą się bać, nie móc, ale
wierzył, że „jeśli Matka Boża usłyszy tę wielką miłość do siebie – nie
będzie milczała”. Oddając tekst ślubów Janinie Michalskiej, powiedział,
aby najpierw, zanim przekaże go ojcu generałowi, pokłoniła się w jego
imieniu Pani Jasnogórskiej: „Jak wejdziesz na Jasną Górę, nie rozmawiaj z
nikim, pochyl się, ucałuj proch pielgrzymi w kaplicy […]”.
Naród przed swoją Królową

Treść ślubów wstrząsnęła ówczesnym przeorem o. Jerzym Tomzińskim.
Dotykała najważniejszych spraw życia małżeńskiego, rodzinnego,
społecznego, narodowego. Przekazując śluby, Prymas złożył niejako
dobrowolną ofiarę z odzyskania wolności. „Po tym, to już mnie na pewno
nie wypuszczą…” Ale nie zważał na siebie. Jeszcze przed aresztowaniem
powiedział, że „wszystko zawierzył Maryi, a purpura biskupia powinna
przypominać temu, który ją nosi, że w razie konieczności winien przelać
swoją krew za Chrystusa”. W czasie uwięzienia modlił się: „Jeśli Ci to
potrzebne, zabij mnie, byleby tylko Kościół w Polsce i Naród był wolny,
żył i pracował dla Twojej Chwały”.

Niektórzy wierzyli, że Prymas odzyska wolność i osobiście poprowadzi
uroczystości na Jasnej Górze. Tak się jednak nie stało. Ale i z tego
Prymas uczynił ofiarę: „Czułem, że wielką chwałę Królowej Polski ktoś
musi okupić. Że za nowy Jej triumf wśród ludu wierzącego trzeba wiele
zapłacić. Że duchowe odrodzenie Narodu, podjęte w Jej Imię na progu
Tysiąclecia musi bardzo kosztować…”.

Ksiądz Prymas złożył śluby dziesięć minut wcześniej, niż składano je na
Jasnej Górze, był szczęśliwy. Maria Okońska wspominała: „Jeszcze nigdy
Ojca takiego nie widziałam. Spytałam go: – Ojcze, co się z Ojcem dzieje?
Prymas odpowiedział: – Marysiu, śluby złożone, śluby złożone!… – Potem
dodał – […] jakiś ogromny ciężar, który gniótł mnie przez kilka
ostatnich lat, spadł mi z ramion i z serca. Jestem wyzwolony!”. A gdy do
Komańczy przyszła informacja o przebiegu uroczystości, o rzeszach
pielgrzymów, Prymas powiedział: „Ten lud zaświadczył, że Królowa Polski
jest najbardziej popularną postacią w życiu Narodu. […] Oddziaływania
Jasnej Góry na życie Narodu nie da się sprowadzić do płytkiej dewocji.
[…] Jasna Góra jest wewnętrznym spoidłem życia polskiego, jest siłą,
która chwyta głęboko za serce i trzyma cały Naród w pokorze i mocnej
postawie wierności Bogu, Kościołowi i jego hierarchii. Pamiętaj,
Marysiu, że w Jej imię można się zwrócić do Narodu z każdą sprawą Bożą i
prosić o wszystko, Naród nie odmówi, jeśli prośba będzie skierowana w
Jej imię. Na to Imię otwiera się w Polsce każde serce…”.

Dwa miesiące później Prymas odzyskał wolność. Znów stał się głosem
Kościoła, najwyższego autorytetu. Na Miodową przyjechał z wielką wizją
duszpasterską. „Te Śluby muszą dotrzeć do każdego Polaka. […] Nie o to
chodzi, żeby urządzić wielką uroczystość… Obietnice: ’królowo Polski
przyrzekamy’ – muszą zostać wcielone w życie. […] Naród musi się
wewnętrznie przemienić, żeby mógł się piąć wzwyż. Nie chcemy pełzać po
ziemi…”.

Jednocześnie zależało Prymasowi, aby „cały Naród nawiedził swoją
Królową”. Wiedząc, że nie jest to wykonalne, postanowił: „Poprosimy
Matkę Bożą, aby niejako zeszła ze swojego Jasnogórskiego Tronu i
odwiedziła wszystkie swoje dzieci tam, gdzie żyją, w ich parafiach…”.
Ktoś stwierdził, że jeśli Maryja w swoim wizerunku ruszy w Polskę, to
komunizm padnie. Maryja w wiernej kopii wyruszyła z Jasnej Góry z
„rewizytą” do każdej parafii w Polsce.

Prymas uczynił treść Ślubów Jasnogórskich wielkim programem
moralno-społecznej odnowy Polaków, przedmiotem dziewięcioletnich
rekolekcji narodowych (tzw. Wielkiej Nowenny) przygotowujących do
obchodów 1000-lecia Chrztu Polski. Ludzie różnych stanów i zawodów
masowo przyjeżdżali na Jasną Górę. Każda grupa związana z danym
przyrzeczeniem oddawała się Matce Bożej.
Zwycięstwo przyszło

Wielka Nowenna na rocznicę 1000-lecia Chrztu Polski zakończyła się
uroczystym ślubowaniem Polaków i oddaniem się w niewolę miłości Maryi,
Matki Kościoła, za wolność Kościoła w Polsce i świecie. Papież Paweł VI
chciał przewodniczyć tym uroczystościom. Zamierzał podarować Pani
Jasnogórskiej złotą różę papieską, ale komunistyczne władze nie wpuściły
go do Polski. Legatem papieskim na tę uroczystość został Prymas.
Oddanie w niewolę Maryi zostało złożone. Jego zewnętrznym wyrazem były
dwa dokumenty Milenijnego Aktu Oddania Polski, podpisane przez biskupów.
Jeden w srebrnej tubie umieszczono przy Obrazie Jasnogórskim, a drugi
przekazano Pawłowi VI. Papież uznał ten akt obok chrztu Mieszka I za
najwyższej rangi w życiu Narodu Polskiego. Napisał do Prymasa,
Episkopatu i Narodu Polskiego w specjalnym breve, że żaden naród w
świecie chrześcijańskim nie dokonał tego, czego Polacy dokonali w czasie
Millennium 3 maja 1966 roku. Ocenił to jako akt najwyższej wiary, który
swoim oddziaływaniem obejmuje cały Kościół powszechny. Dlatego złożył
go przy grobie św. Piotra. „Zaprawdę, nie mogliście wspanialej uczcić
tysięcznej rocznicy owego dnia, kiedy to Polska przyjęła skarby religii
chrześcijańskiej i poddała się pod najsłodsze jarzmo Chrystusa i Jego
Matki […]. Bądźcie pewni, że w ten sposób katolicka Polska zostaje
związana ze Stolicą Apostolską jeszcze ściślejszym węzłem i coraz
głębiej zapada w serce tego, który będąc Następcą św. Piotra, zapragnął
być razem z wami, aby wziąć osobiście udział w owych uroczystościach
[…]”.

Komunistyczna władza z lękiem analizowała skutki maryjnego
duszpasterstwa księdza Prymasa. Gdy Kościół w Czechach czy na Węgrzech
niszczał (skutecznie rozkładany) – w Polsce kwitł. Powołano więc przy IV
Departamencie MBP ds. Walki z Kościołem specjalną komórkę operacyjną do
rozpracowywania maryjności Księdza Prymasa. Prowadzono walkę z kultem
maryjnym głoszonym przez Prymasa. Rozpisano konkurs wśród pracowników
MBP na paszkwile antymaryjne.

Dziś mija 35. rocznica śmierci Prymasa Tysiąclecia. Patrząc z
perspektywy czasu, nie sposób nie zauważyć, że jednym z owoców jego
zawierzenia był Jan Paweł II – Papież Zawierzenia. Można powiedzieć, że
Prymas Tysiąclecia stał się Janem Chrzcicielem pontyfikatu Jana Pawła
II. Historia zatoczyła krąg. Paweł VI nie mógł ofiarować Pani
Jasnogórskiej swojej papieskiej złotej róży, ale zrobił to jego następca
Jan Paweł II – syn polskiej ziemi.

Podczas pierwszej audiencji papieskiej Prymas Tysiąclecia wyznał
(zwracając się do ks. kard. Augusta Hlonda): „Meldujemy Tobie, radosny
Przyjacielu z Ojczyzny Niebieskiej, trwający dzisiaj na kolanach przed
Świętą Bożą Rodzicielką: ’Zwycięstwo’, które ukazałeś, krzepiąc nas na
duchu – przyszło!”. Jan Paweł II zaś wyjaśnił, że jego pontyfikat jest
owocem wiary i zawierzenia Prymasa Tysiąclecia – „nie cofającej się
przed więzieniem i cierpieniem; jego heroicznej miłości i zawierzenia
bez reszty Matce Kościoła; owocem Jasnej Góry i całego okresu dziejów
Kościoła w Ojczyźnie, który związany jest Twoim biskupim i prymasowskim
posługiwaniem”.

Umierającego Prymasa Tysiąclecia nawiedziła Matka Boża w kopii
Jasnogórskiego Obrazu, a on słabnącym głosem wyśpiewywał Jej chwałę
pieśnią „Chwalcie łąki umajone”…

W rocznicę śmierci Prymasa Tysiąclecia oraz w 1050-lecie Chrztu Polski
warto zapytać, co w nas zostało ze spuścizny Sługi Bożego Stefana kard.
Wyszyńskiego, z jego duchowo-moralnej konstytucji – Jasnogórskich Ślubów
Narodu. Co w nas zostało z jego zawierzenia, umiłowania Ojczyzny,
szacunku do życia i drugiego człowieka i tej wywalczonej przestrzeni
wolności, abyśmy mogli piąć się wzwyż, a nie pełzać po ziemi?


Piotr Kordyasz


Autor jest biografem Prymasa Tysiąclecia i św. Jana Pawła II,
opublikował książki o ich młodości. Pracuje nad powieścią biograficzną o
ks. kard. Stefanie Wyszyńskim.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. Prezydent Andrzej Duda z

Prezydent Andrzej Duda z Małżonką Agatą Kornahauser-Dudą
uczestniczyli w uroczystościach 300-lecia koronacji obrazu Matki Bożej
Częstochowskiej.

Głównym punktem obchodów na Jasnej Górze była Msza święta.
Przewodniczył jej nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio,
homilię do zgromadzonych wygłosił prymas Polski abp Wojciech Polak.
Papież Franciszek wygłosił specjalne przesłanie do Polaków. Wyemitowano
je na początku Mszy.

W uroczystościach na Jasnej Górze wzięli udział przedstawiciele władz
państwowych, wśród nich Prezydent RP z Pierwszą Damą, Marszałkowie
Sejmu i Senatu Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, premier Beata
Szydło i przedstawiciele rządu, a ze strony władz kościelnych m.in.
episkopat Polski. 

W czasie Mszy św. wierni ponowili Jasnogórskie Śluby Narodu
Polskiego.
To modlitwa w formie przyrzeczenia, autorstwa Prymasa
Tysiąclecia, kardynała Stefana Wyszyńskiego. Tekst odczytał
przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.

Wśród złożonych darów ołtarza był ofiarowany przez Prezydenta RP i Pierwszą Damę psałterz.

Msza św. z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i Pierwszej Damy Agaty Kornhauser-Dudy na Jasnej Górze
Msza św. na klasztornych wałach na Jasnej Górze

Na jasnogórskich błoniach wierni zbierali się od rana i szczelnie
wypełnili plac przed ołtarzem na klasztornych murach. Plac od północnej
strony zamknęła scena, na której wieczorem rocznicowe uroczystości
zwieńczył koncert "Jasna Góra - polska Kana”.

 

Msza św. na klasztornych wałach na Jasnej Górze

Obchody 300-lecia koronacji jasnogórskiego wizerunku papieskimi
koronami odbyły się w przypadającą 26 sierpnia uroczystość Matki Bożej
Częstochowskiej.

 

Prezydent Andrzej Duda i Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda na Jasnej Górze

Koronacja Obrazu Matki Bożej papieskimi koronami odbyła się na Jasnej
Górze 8 września 1717 r. Było to pierwsze takie wydarzenie na świecie
poza Rzymem. Zgromadziło ok. 200 tys. pielgrzymów, co na owe czasy było
ogromną rzeszą.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. 65. rocznica Apelu

Modlitwa Apelu posiada swoją historię, ale najważniejszą częścią jest
fakt aresztowania Prymasa Tysiąclecia - Stefana kard. Wyszyńskiego.
Wtedy to właśnie rozpoczęto na Jasnej Górze intensywne modlitwy o jego
uwolnienie. 8 grudnia 1953 r. wprowadzono codzienny Apel w intencji
Kościoła w Polsce, doświadczającego prześladowań ze strony władz systemu
totalitarnego. Zachętę do modlitwy apelowej skierował do jasnogórskich pielgrzymów
ówczesny przeor klasztoru o. Jerzy Tomziński, który mówił: „Staniemy
wszyscy na jasnogórski Apel codziennie o godzinie dziewiątej wieczorem,
przeniesiemy się myślą i modlitwą na Jasną Górę. Wszyscy jak nas jest 30
mln Polaków na całym świecie, wszyscy o jednej godzinie, gdziekolwiek
będziemy, czy w pracy, czy na ulicy, czy w kinie, czy na zabawie,
wszyscy zbratani jedną myślą, jednym polskim sercem, stajemy przy naszej
Pani i Królowej, przy Matce i Pocieszycielce, aby prosić i żebrać za
Polskę, za Naród".

Pierwotnej genezy Apelu Jasnogórskiego można się jednak doszukiwać
już w 1918 r., gdy 4 listopada polscy żołnierze z 22. Pułku Piechoty,
dowodzeni przez ppor. Artura Wiśniewskiego, wyzwolili Jasną Górę spod
okupacji austriackiej. Wtedy to o 21.15 stanęli wraz z paulinami przed
Cudownym Obrazem Królowej Polski i dziękowali za odzyskaną po 123 latach
zaborów wolność.

W czasie II wojny światowej kpt. Władysław Polesiński, pilot, podczas
próbnego lotu usłyszał nagle jakby wewnętrzny rozkaz: „Zniż lot,
ląduj!” Wylądował szczęśliwie, a po tym, jak wysiadł, samolot
eksplodował. Było to o godz. 21.00. Gdy po powrocie do domu opowiedział
swojej żonie o tym wydarzeniu, ona zapytała go, którego to było dnia i o
której godzinie. Okazało się, że właśnie tego dnia o godz. 21.00
polecała go Matce Bożej. Kapitan stanął „na baczność”, zasalutował i
zwrócił się do Matki Bożej Jasnogórskiej, meldując się Jej jako swemu
Dowódcy, od którego otrzymał wewnętrzny nakaz ratujący go od śmierci.
Odtąd czynił to codziennie.

Kapitan Władysław Polesiński, wcześniej skłócony z Panem Bogiem,
nawrócił się, zmienił życie i założył wśród oficerów polskich katolicką
organizację – „Krzyż i Miecz”. Członkowie tej organizacji mieli w
zwyczaju codziennie o godz. 21.00 meldować się na apel przed Matką Bożą
Częstochowską. W tej historii upatruje się też genezy Apelu
Jasnogórskiego.

W obozie koncentracyjnym Dachau w 1942 r. z inicjatywy bł. ks.
Stefana Wincentego Frelichowskiego powstała grupa modlitewna, która o
godz. 21.00 spotykała się duchowo z Matką Bożą, zdając Jej raport
wierności i miłości. Z kolei w okupowanym kraju ks. Leon Cieślak,
pallotyn, szerzył praktykę duchowej łączności z Jasną Górę wśród
młodzieży akademickiej i w zespołach Sodalicji Mariańskiej. Również
jezuita ks. Aleksander Kisiel, duszpasterz sodalicji w Warszawie,
propagował w czasie wojny i po niej „raport rycerski”, przypominający
swą formą Apel Jasnogórski. Pamiątką z owych czasów są obrazki Matki
Bożej Jasnogórskiej, gdzie na odwrocie czytamy: „Apel Jasnogórski o
dziewiątej wieczorem. Matko Najświętsza, jestem przy Tobie, pamiętam,
czuwam”. Obrazków tych wydrukowano milion. To właśnie wtedy pojawiło się
po raz pierwszy zestawienie obok siebie słów „jestem, pamiętam,
czuwam”. Wkrótce ks. Kisiel dokonał zmiany nazwy z „raportu rycerskiego”
na Apel Jasnogórski. Miało to miejsce najprawdopodobniej w 1948 r.

W pierwszym Apelu 8 grudnia 1953 r. uczestniczyło zaledwie kilka
osób, które zgromadzone przed Cudownym Obrazem prosiły o uwolnienie
internowanego wówczas Prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego i za Ojczyznę.

Nowe impulsy dla Apelu jako wieczornego nabożeństwa maryjnego dały
Jasnogórskie Śluby Narodu z 1956 r., potem do jego upowszechnienia
przyczyniła się peregrynacja kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej. Z
okazji rozpoczęcia tzw. „czuwań soborowych” w 1962 r. ówczesny przeor
Jasnej Góry o. Anzelm Radwański podjął decyzję, aby praktykę wieczornego
spotkania z Królową Polski ożywić i pogłębić. Postanowiono więc na tę
wyjątkową chwilę odsłaniać Cudowny Obraz i nadać temu nabożeństwu
bogatszą oprawę. Najczęściej od Apelu zaczynały się czuwania modlitewne
wiernych w intencji prac ojców Soboru Watykańskiego II. Tak pomyślana
modlitwa zaczęła gromadzić nie tylko pielgrzymów przybyłych na „czuwania
soborowe”, ale także mieszkańców Częstochowy.

Po powrocie kard. Stefana Wyszyńskiego na stolicę prymasowską Apel
wzbogacił się o specjalne modlitewne rozważania i intencje. Odtąd Prymas
Tysiąclecia błogosławił o godz. 21.00 całej Polsce i Polonii rozsianej
po wszystkich kontynentach.

Postawa Prymasa Wyszyńskiego, który nie tylko na Jasnej Górze, ale
wszędzie gromadził wiernych na to wieczorne spotkanie z Królową Polski
przyczyniła się do spopularyzowania modlitwy apelowej. Największym
promotorem i animatorem Jasnogórskiego Apelu był Jan Paweł II.

W 2003 r. papież z Polski tak mówił: „stale powtarzam tę modlitwę,
zanosząc przed oblicze Czarnej Madonny wszystkie sprawy Polski, świata i
Kościoła na całym okręgu ziemi. Nie przestaję też zachęcać do
nieustannego powracania do tej miłości, jaka w niej jest zawarta. To
jest źródło ufności na każdy czas. Modlę się, aby wszyscy, którzy
zwracają się do Jasnogórskiej Pani, obficie z tego źródła czerpali i
znajdowali umocnienie na trudnych drogach trzeciego tysiąclecia”.

Dziś ta wieczorna modlitwa gromadzi miliony Polaków obecnych na
Jasnej Górze i rozsianych po całym świecie. Od 1995 r. Apel Jasnogórski
jest codziennie transmitowany przez Radio „Jasna Góra” a za jego
pośrednictwem przez inne stacje. Codzienna transmisję prowadzi także
telewizja „Trwam”. Apel został też przełożony na sześć języków.

Codziennie o 21.00 na Jasnej Górze bije największy dzwon Królowej
Polski – „Maryja”. Przypomina, że Matka Boża od ponad 300 lat nosi
polską koronę. Na to szczególne nabożeństwo maryjne składają się:
pradawna pieśń „Bogurodzica”, trzykrotnie śpiewany hejnał: Maryjo,
Królowo Polski, modlitewne rozważanie, dziesiątka różańca, antyfona „Pod
Twoją obronę”, wezwania „Królowo Polski i Matko Kościoła” oraz
błogosławieństwo, którego udziela prowadzący rozważanie albo któryś z
dostojników kościelnych. Całość trwa ok. 20 minut. Jego słowa powtarzają
wszyscy razem, ale jednocześnie każdy składa przyrzeczenie osobiście:
„Jestem! Pamiętam! Czuwam!”.

Przez te dziesiątki lat Apel Jasnogórski stał się modlitwą całej
katolickiej Polski, która chce trwać mocno przy Krzyżu i Kościele,
modląc się przez wstawiennictwo Królowej naszego Narodu. Dzięki Janowi
Pawłowi II Apel wszedł do dziedzictwa Kościoła powszechnego przez
nadanie mu światowego wymiaru w „Apelu Młodych”, który został odmówiony
podczas VI Światowego Dnia Młodzieży w sierpniu 1991 r.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. Religijność Polaków w

Religijność Polaków w liczbach A.D. 2017 – najnowsze dane ISKK
http://www.niedziela.pl/artykul/40159/Religijnosc-Polakow-w-liczbach-AD-...
38,3 proc zobowiązanych katolików uczestniczyło w niedzielnej Eucharystii w 2017 r., 17 proc. przystępowało do komunii św. – wynika z zaprezentowanych dziś w Warszawie badań Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. To delikatny wzrost w stosunku do poprzedniego roku. W Polsce działa ponad 10 tys. parafii, w których pracuje 21 tys. księży diecezjalnych. 6 proc. parafii prowadzone jest przez zakony. W 2017 r. udzielono sakramentu chrztu niemal 400 tys. osobom, o 5 proc. więcej niż w 2016 r. Mniej osób przyjęło za to sakrament bierzmowania (288,9 tys.) i małżeństwa (ok. 134 tys. par).

Wzrost dominicantes i communicantes

W 2017 roku w niedzielnej Mszy św. uczestniczyło średnio 38,3 % polskich katolików, a do Komunii Świętej przystąpiło 17%. Badanie dominicantes i communicantes przeprowadzono w niedzielę 21 października 2017 r. W tym dniu odprawiono w Polsce 45178 Mszy św. W stosunku do 2016 roku wskaźnik dominicantes wzrósł o 1,6 pkt. procentowego, a communicantes o 1 pkt. procentowy.

Wskaźnik dominicantes oblicza się jako odsetek katolików uczęszczających na niedzielną Eucharystię w odniesieniu do ogólnej liczby zobowiązanych. Communicantes - jako odsetek katolików przyjmujących Komunię św. w trakcie niedzielnej Eucharystii w odniesieniu do ogólnej liczby zobowiązanych.
Najwyższy wskaźnik dominicantes odnotowano tradycyjnie w diecezji tarnowskiej (71,7%), rzeszowskiej (64,1%) i przemyskiej (59,8%). Najniższy w archidiecezjach szczecińsko-kamieńskiej i łódzkiej (po 24,6%) oraz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej (25,6%).

Wskaźnik communicantes był najwyższy w diecezji tarnowskiej (27,6%), zamojsko-lubaczowskiej (22,5%) i pelplińskiej (22,1%) zaś najniższy w diecezji sosnowieckiej (11,2%), szczecińsko-kamieńskiej (11,2%) oraz koszalińsko-kołobrzeskiej (11,4%) i archidiecezji łódzkiej (11,6%). Z badań wynika, że w diecezjach o najwyższym wskaźniku dominicantes i communicantes proporcjonalnie najwięcej mężczyzn (względem kobiet) uczestniczy we Mszy św. Jednocześnie w diecezjach, w których wskaźnik dominicantes jest najniższy, odsetek kobiet względem mężczyzn uczestniczących we Mszy św. jest najwyższy i przekracza 62%. Również w diecezjach o najwyższych wskaźnikach dominicantes i communicantes, proporcjonalnie najmniej osób spośród uczestniczących we Mszy św. przystępuje do Komunii św.

Parafie – duszpasterze – zakony

W 2017 r. działalność duszpasterską prowadziły w Polsce 10 392 parafie katolickie. Zdecydowana większość z nich sprawuje liturgię w obrządku łacińskim, jedynie 129 w obrządkach wschodnich. Większość parafii prowadzonych jest przez diecezje, tylko 6% przez zgromadzenia zakonne oraz stowarzyszenia apostolstwa katolickiego. Najwięcej parafii ogółem i diecezjalnych występuje w diecezjach krakowskiej, tarnowskiej i poznańskiej. Największy odsetek parafii zakonnych występuje w diecezjach krakowskiej, szczecińsko-kamieńskiej i wrocławskiej.

Liczba księży inkardynowanych do diecezji wynosiła w 2017 r. niemal 25 tys. W parafiach duszpastersko zaangażowanych jest 21 tys. księży. Najwięcej księży inkardynowanych jest w diecezji tarnowskiej (1,6 tys.), krakowskiej (1,2 tys.) oraz katowickiej (1,1 tys.). Najmniejsze pod względem liczby księży są diecezje drohiczyńska (268 księży), elbląska (274) oraz Ordynariat Polowy Wojska Polskiego (52 księży). Liczba alumnów diecezjalnych wynosi 2,2 tys. Najwięcej alumnów diecezjalnych przygotowuje się do święceń kapłańskich w diecezjach warszawskiej (160), tarnowskiej (150) oraz krakowskiej (92). W przeliczeniu na 100 księży inkardynowanych, najwięcej alumnów diecezjalnych studiuje w diecezji warszawskiej (18,9), gliwickiej (12,5) oraz pelplińskiej (11,4), najmniej zaś w diecezjach bydgoskiej (4,1), płockiej (5,0) oraz kaliskiej (5,3).

Liczba sióstr zakonnych wynosiła w 2017 r. 17,9 tys. skupionych we 2,2 tys. wspólnotach zakonnych. Najliczniejsze zgromadzenia żeńskie to służebniczki starowiejskie, elżbietanki oraz szarytki. Ponadto w Polsce w klasztorach klauzurowych modli się 1,3 tys. sióstr klauzurowych w 83 domach. Liczba zakonników oraz członków stowarzyszeń życia apostolskiego w 2017 r wynosiła łącznie 11,6 tys. Wśród zakonników 9,1 tys. (79%) stanowili prezbiterzy (posiadający święcenie kapłańskie). Za granicą przebywa 36% zakonników z polskich prowincji. Najliczniejszymi męskimi zgromadzeniami są franciszkanie, salezjanie oraz pallotyni.

Sakramenty

W 2017 r. udzielono sakramentu chrztu niemal 400 tys. osobom, o 5% więcej niż w 2016 r. W większości chrzest przyjmowały dzieci do 1 roku życia. Jedynie 4% dzieci przyjmowało chrzest w wieku od 2. do 7. roku życia. Chrzest w wieku powyżej 7 lat przyjęło niespełna 1% ochrzczonych.

Do I Komunii św. przystąpiło ponad 400 tys. osób. Dla porównania w 2016 r. było to ok. 284 tys. osób. Sakrament bierzmowania przyjęło 288,9 tys. osób, o 3% mniej niż w roku 2016. Z kolei sakrament małżeństwa został udzielony ok. 134 tys. par. Dla porównania w ubiegłym roku było to ok. 136 tys. par.

W 2017 r. do sądów kościelnych pierwszej instancji wniesiono na wokandę 4,3 tys. spraw o stwierdzenie nieważności małżeństwa, i rozstrzygnięto 3,9 tys. takich spraw. W 2,8 tys. przypadków stwierdzono nieważność małżeństwa, co stanowi 71% rozstrzygniętych w ciągu roku spraw. W 907 sprawach wydano wyrok przeciw nieważności. W 94 przypadkach zrzeczono się procesu. Liczba spraw wniesionych na wokandę w trybie „procesu skróconego” w 2017 r. wyniosła 10. Z tego 8 zakończyło się orzeczeniem nieważności małżeństwa.

Pomoc rodzinie

W 2017 r. działało 2,8 tys. katolickich poradni rodzinnych różnego typu, oraz 29 domów samotnej matki, 11 katolickich ośrodków adopcyjno-opiekuńczych obejmujących pomocą niemal 5 tys. osób oraz, 23 telefony zaufania. Ogólnie najwięcej poradni rodzinnych działa w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, kieleckiej oraz katowickiej.

Wyniki najnowszych badań Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego zaprezentowane zostały dziś, 8 stycznia podczas konferencji w siedzibie Sekretariatu KEP w Warszawie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. Jasnogórskie Śluby Narodu

Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego

Gdy Rada Państwa ogłosiła latem 1953 r. dekret „o tworzeniu, obsadzaniu i znoszeniu duchownych stanowisk kościelnych”, władza komunistyczna otrzymała prawo kontrolowania oraz unieważnienia wszelkich nominacji i aktów prawnych Kościoła.
Odpowiedzią Wyszyńskiego jest słynny memoriał zawierający słowa non possumus: „Gdyby postawiono nas wobec alternatywy: albo poddanie jurysdykcji jako narzędzia władzy świeckiej, albo osobista ofiara – wahać się nie będziemy. (...) Rzeczy Bożych na ołtarzu cesarza składać nam nie wolno”.

Ale jest też inna, wcześniejsza odpowiedź.

Druga odpowiedź prymasa

Odpowiedzi prymasa są dwie.

Pierwsza odwołuje się do wymiaru duchowego. Już 14 lutego kard. Wyszyński ogłasza: „Wszystko postawiłem na Maryję – i to Jasnogórską”.

Jest pewien, że Matka Boża Jasnogórska „została dana narodowi polskiemu jako przedziwna pomoc i obrona”. Tak głosi oracja mszalna na uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej. To jest tekst liturgiczny, a trzeba pamiętać, że liturgia w całej chrześcijańskiej tradycji ma wymiar z jednej strony dogmatyczny (ogłasza prawdę), a z drugiej – prorocki (zapowiada, co się na pewno wydarzy). Kardynał Wyszyński ma pewność, że Jasnogórska Maryja będzie pomocą i obroną...

Aż się chce zapytać: Co o Niej wie prymas Polski, skoro w sytuacji bez wyjścia wciąż ufa...?

Wizję przyszłości opiera na tekstach liturgii, na rozmyślaniach teologicznych i analizie ojczystych dziejów. Pamięta o potopie szwedzkim, o Cudzie nad Wisłą... Będzie mówił, że już pierwsza księga Biblii zapowiada zwycięstwo Maryi. W trakcie rozmyślań nad Protoewangelią, czyli pierwszą dobrą nowiną, którą Bóg przekazuje człowiekowi, dostrzega analogię między wizją biblijną a obrazem współczesnego świata. Znowu ludzie wybierają zło. W konsekwencji skazują się na wygnanie – czekają ich trud, pot i łzy. Nic, czego by nie zrobili, nie przywróci im raju. Żadne ziemskie wysiłki, żadne przewroty, powstania, rewolucje. Prymas wie, że jest tylko jedno rozwiązanie. Wskazuje na nie proroctwo o klęsce szatana: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę...” (Rdz 3, 15).

Tylko Maryja może zwyciężyć. Trzeba Ją więc postawić pośrodku narodu jako Królową i dać Jej prawo do wypełnienia proroctw: tego z Księgi Rodzaju i tego, które na nowo nazwał umierający kard. August Hlond.

A ponieważ Jej znakiem zwycięstwa w polskim narodzie jest Jasna Góra, prymas odwołuje się do Czarnolicej Ikony.

Chyba bardziej należy mówić o jego „wszystko postawiłem” niż o słynnym non possumus, które odwołuje się do rzeczywistości politycznej. Odwołanie się do Maryi okaże się ważniejsze dla przyszłości. Reakcją na non possumus jest tylko aresztowanie prymasa – działanie na płaszczyźnie historycznej, zewnętrznej. Tymczasem rezultatem „wszystko postawiłem” jest jego osobiste poświęcenie się Matce Bożej, a za chwilę uczynienie Maryi programem dla narodu i w konsekwencji wprowadzenie Polski w godzinę zwycięstwa.

Konsekwencje decyzji prymasa

Wydaje się, że komunizm triumfuje. Trzy dni po aresztowaniu kard. Wyszyńskiego biskupi podpisują się pod dokumentami podsuniętymi przez władze, a wojewódzkie komitety PZPR przekazują proboszczom stanowisko Episkopatu w sprawie aresztowania prymasa, dołączając deklarację ich uległości. Księża otrzymują nakaz nowej „władzy kościelnej” – mają odczytać komunikat z ambon. Blisko 80% proboszczów posłucha tego polecenia...

Po ludzku walka o wolność Kościoła wydaje się przegrana. Ale kard. Wyszyński jest pewien zwycięstwa, choć spodziewa się, że jego ceną mogą być męczeństwo i śmierć.

Jakie są pierwsze konsekwencje „postawienia na Maryję”? Woła do Niej: „Jeśli Ci to potrzebne, zabij mnie...”. Pozwala Matce Najświętszej wykuć drogę do zwycięstwa za pomocą swej męki i śmierci...

Jest gotów na wszystko. Wie, że stawka jest wyższa niż największe cierpienie, niż najcenniejszy dar życia. W ten sposób wytrąca mocom ciemności narzędzie. Bo każde cierpienie, które zadadzą prymasowi, będzie pracowało na zwycięstwo Kościoła!

Niezgaszone światło Jasnej Góry

Nie jest sam. Pozostaje Jasna Góra. W planach Opatrzności Bożej najważniejszą rolę odegrają właśnie to miejsce i strażnicy Wizerunku Królowej Polski – dalecy od polityki, niezaangażowani w zewnętrzne działania. Paulini czują, że trzeba przygotować na Jasnej Górze dwa jubileusze: pierwszy – związany z 300. rocznicą cudownej obrony Jasnej Góry, drugi – z 300. rocznicą Ślubów króla Jana Kazimierza.

Idea wydaje się niemożliwa do zrealizowania, więc klasztor podejmuje „na próbę” niewinną inicjatywę. Otwiera wystawę dokumentów, które pokazują, że wbrew nasilającej się propagandzie szwedzki potop nie jest legendą, ale historycznym faktem. Przed wejściem zaś zakonnicy... wieszają portret prymasa.

Informacja o wystawie i zawieszonym w publicznym miejscu portrecie dociera do władz w Warszawie i na paulinów spadają gromy. Zmuszeni są zdjąć obraz, a wystawę zamknąć. Rząd wzywa sekretarza Episkopatu i ogłasza, że nie można wieszać portretu prymasa: „On jest w więzieniu, nie istnieje!”.

Pauliński papierek lakmusowy wykazuje jednak, że można myśleć o drugiej inicjatywie – tej już na miarę epoki. Bo oto komuniści zmuszeni są częściowo ustąpić. Nacisk ludzi jest tak wielki, że władze wybierają mniejsze zło: ekspozycja ma być dostępna dla pielgrzymów (w końcu nie jest ich wielu), zdjęcie Wyszyńskiego musi jednak zniknąć!

Można zacząć planować coś większego... Episkopat uważa, że jeśli ma dojść do odnowienia ślubów królewskich, musi to być „prywatna” inicjatywa samej Jasnej Góry, która organizuje odpust z okazji jubileuszu – i nic więcej. Ma to uśpić czujność władz.

Potrzebny jest nowy tekst!

Zbliża się lato 1956 r. Czas nagli coraz bardziej.

„Potrzebny był tekst ślubowania” – wspomina o. Jerzy Tomziński, w owym czasie przeor klasztoru na Jasnej Górze. – „Kto miał go napisać? Byliśmy zdecydowanie za tym, aby autorem roty ślubowania był Ksiądz Prymas”.

Ale ten odmawia... Dziwi nas jego decyzja, skoro sam nieodparcie czuje, że nadchodzi jakaś szczególna chwila. Notuje w swoich Zapiskach: „Uświadomiłem sobie właśnie w Prudniku, że trzeba pomyśleć o tej wielkiej dacie. Byłem przecież więziony tak blisko miejsca, gdzie król Jan Kazimierz i prymas Leszczyński radzili, jak ratować Polskę z odmętów”. Dodaje jeszcze: „Warto myśleć o «obronie Jasnej Góry» roku 1955 przed zalewem nowych «czarów»”.

Generał Zakonu Paulinów pisze do kard. Wyszyńskiego list, a w nim informuje, że „albo będzie tekst, który napisze prymas, albo nie będzie żadnego”. Ten nie ustępuje: „Gdyby Matka Boża chciała, abym śluby napisał, byłbym wolny, a ja jestem więźniem i nie uczynię dobrowolnie niczego, co mogłoby się Jej nie podobać”.

Potem sam będzie się zdumiewał, że w tak doniosłej sprawie niemal słowo w słowo powtarzał słowa komunistów: „Prymas jest w więzieniu, więc nie istnieje”. Sądzi, że skoro z wyroków Bożej Opatrzności jest internowany, to Pan chce, by nic nie napisał, bo nie jest wolny, czyli pisać mu nie wolno...

Błąd w odczytaniu woli Bożej ma miejsce ostatni raz. Z tej majowej lekcji kard. Wyszyński wyprowadzi naukę, która pozwoli mu zawsze właściwie odczytywać wolę Bożą. Jedną z zasad będzie słuchanie innych, by móc pełniej rozeznać, czego oczekuje Pan. Dziesięć lat później Sobór Watykański II nazwie to „kolegialnością”.

W Komańczy tę wspólnotę Kościoła reprezentują zaledwie dwie osoby. To kobiety: Maria Okońska i Janina Michalska. Spojrzenie tej pierwszej, nie prymasa, okaże się trafne. Kiedy po raz kolejny rozlega się prymasowskie „nie”, wypowiada ona jedno zdanie: „Przecież św. Paweł Apostoł najpiękniejsze swoje listy do wiernych pisał z więzienia!”.

Jest wieczór 15 maja 1956 r. Kardynał Wyszyński jest zadumany. Idzie się modlić...

Na drugi dzień wczesnym rankiem w kaplicy, na klęczniku, kładzie plik papieru maszynowego, zapisanego odręcznym pismem. Tytuł: „Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego”.

Wyzna: „Pisałem je od czwartej nad ranem”. Przedtem był czas modlitwy... I wiele dni, kiedy nosił w sercu myśl o kształcie nowego maryjnego aktu.

Geniusz ślubowań

Jest majowa noc. Kardynał Wyszyński wyciąga z szuflady papier maszynowego formatu, sięga po pióro i zaczyna pisać. Wie, jaki będzie tytuł: „Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego”. Już nie króla Polski, ale całego narodu.

Poprzednie były „lwowskie”, teraz tożsamością będzie Jasna Góra, którą Prymas nazywa „Górą Zwycięstwa”. Skoro śluby są „jasnogórskie”, to są zwycięskie. Kardynał Wyszyński wie, że tak będzie, jeśli tylko ślubowanie zostanie złożone i podjęte przez naród. Przed 300 laty pod Jasną Górą zaczął się cofać szwedzki potop; teraz spod tego samego miejsca rozpocznie się osuszanie ojczyzny z niewoli grzechu. Bo w przeciwieństwie do dokumentu z 1656 r. obecny akt nie jest polityczny: nie wymienia żadnych wrogów poza grzechami narodu. Kardynał Wyszyński wierzy, że gdy Polacy zaczną żyć w łasce, nie ostoi się żaden nieboski system. Nie zawraca sobie głowy komunistami, Moskwą, „błędami Rosji” i całym światowym porządkiem. Spogląda na Pełną Łaski i woła o łaskę dla narodu.

Przygotowania w konspiracji

Tekst zostaje przekazany generałowi paulinów wraz z listem. Prymas prosi, aby 26 sierpnia 1956 r. Śluby zostały wypowiedziane przez bp. Michała Klepacza, który zastępuje uwięzionego prymasa. Dodaje, że jeżeli władze komunistyczne uniemożliwią biskupowi obecność na uroczystościach, tekst ma przeczytać generał paulinów. Jeżeli i ten będzie „przeszkodzony”, zadanie to ma podjąć przeor Jasnej Góry. A jeżeli i to okaże się niemożliwe, „niech to uczyni kuchcik jasnogórski, byleby tylko Śluby były złożone”.

Ta gradacja osób – od pierwszego na liście po obierającego ziemniaki w kuchni klasztornej – pokazuje, jak bardzo prymasowi zależy na odmówieniu roty ślubowań. Wie, że śluby to program religijnej i moralnej odnowy narodu, że to program, którego podjęcie uczyni Polskę rzeczywistym królestwem Maryi!

Prymasowski rękopis jest na Jasnej Górze, ale tekstu nie zna nikt. Wciąż jest mowa o odpuście jasnogórskim. Nie można pozwolić, by władze dowiedziały się o prawdziwej intencji zapowiadanych uroczystości...

Kilka ostatnich tygodni wypełniają tajne przygotowania. Ojciec Tomziński pisze do każdej parafii zaproszenie. Trzeba je przepisać – w sumie będzie to 8,5 tys. listów, a każdy liczy 1,5 strony. W zakrystii na maszynach do pisania, pod przysięgą, ludzie przepisują go w dzień i noc...

„W treści listu – wspomina przeor – znajdowała się informacja, że to będzie uroczystość odpustowa w 300. rocznicę Ślubów króla Jana Kazimierza. Jako «wabik» podałem, że na szczyt będzie wyniesiony Obraz. Prosiłem proboszczów, aby poinformowali wiernych o uroczystościach i zachęcili ich do przyjazdu na Jasną Górę”.

Listy trzeba jeszcze dostarczyć do parafii. Trafiają one tego samego dnia i o tej samej godzinie do różnych skrzynek pocztowych w całej Polsce. Następują dwa cuda: cenzura nie dostrzega nagłego wysypu korespondencji z jasnogórskiego klasztoru, a wszyscy księża proboszczowie odczytują list z ambon...

Wielki dzień – wielki cud

Tego dnia na Jasną Górą przybywa milion ludzi. Ojciec Jerzy Tomziński wspomina: „Pół godziny przed uroczystą Sumą podszedłem do mikrofonu. Powiedziałem, że w tej chwili łączymy się w modlitwie z Komańczą i prymasem Wyszyńskim. Powiedziałem, że w tym czasie Ksiądz Prymas odprawia Mszę św. Zrobiło to piorunujące wrażenie, także na mnie. Ponieważ Ksiądz Prymas był w więzieniu, przyszedł nam do głowy pomysł, by ustawić pusty fotel z jego herbem. Wziąłem do rąk bukiet biało-czerwonych kwiatów, pocałowałem je przy mikrofonie i w milczeniu położyłem na fotel...”.

https://www.niedziela.pl/artykul/146736/nd/Jasnogorskie-Sluby-Narodu-Pol...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. W Uroczystość NMP

W Uroczystość NMP Częstochowskiej zostały odnowione Jasnogórskie Śluby Narodu

W Kościele obchodzimy dziś uroczystość Najświętszej Maryi Panny
Częstochowskiej. Na Jasnej Górze sprawowana była Msza św. pontyfikalna
pod przewodnictwem ks. abp. Wojciecha Polaka, prymasa Polski. W trakcie
Eucharystii zostały odnowione Jasnogórskie Śluby Narodu sprzed 64 lat.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. 66. rocznica złożenia

66. rocznica złożenia Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego

ks. bp Ignacy Dec, biskup senior diecezji świdnickiej

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl