Lewa kasa Tuska?

avatar użytkownika Docent zza morza

Mamy czerwiec i wbijanie gwoździ do politycznej trumny Donalda Tuska idzie pełną parą – bowiem rzeczywistość zaczyna coraz bardziej doganiać „króla bajeru”.

Tak jak kłamstwo i brutalność są wpisane w jego charakter i odciskają się na sposobie sprawowania władzy przez jego formację, tak samo nieuchronny upadek czeka jego oraz resztę polityków i politykierów III RP – bowiem  przed własnym cieniem jeszcze nikomu nie udało się uciec.

Majowe afery – stadionowa, austostradowa + wojna z kibicami – powrócą w lipcu, wymierzając siarczysty policzek całej elicie politycznej III RP, podważając jej legitymizację do dalszego sprawowania władzy w Polsce.

O ile odpowiedzialność za „przejściowe trudności” na budowie autostrady A2 udało się jakoś zrzucić na „ludzi spoza układu”, czyli Chińczyków z firmy COVEC, to przy identycznych powodach zatrzymania prac na budowie A1, odwracanie kota ogonem poszło ogłupialniom nieco trudniej.

Otóż polsko-irlandzkie konsorcjum SRB Civil Engineering nie dostało tam zgody na wykorzystanie pewnej technologii, mimo że GDDKiA zaaprobowała identyczną technologię na innych odcinkach A1.

Dla każdego obeznanego z realiami III RP, sprawa jest ewidentna. Ale „ludzie spoza układu”, jakimi są Irlandczycy, nie poddali się dyktatowi, wstrzymali prace i zagrozili GDDKiA pozwem o łamanie zasad kontraktu i odszkodowanie, które może sięgać nawet kilkudziesięciu milionów złotych.  http://www.rp.pl/artykul/674667.html 

Co prawda już następnego dnia  usiłowano  http://www.rp.pl/artykul/69745,674666-Irlandzka bomba_tyka_pod_A1.html sprawę „zagdakać”, łagodząc wymowę wspomnianego artykułu, ale „mleko już się rozlało”.

Skala osłony medialnej  tego skandalu (bo roboty stoją tam od ponad trzech miesiący) świadczy o randze wydarzenia.

Istnieją poważne poszlaki, że problemy przy budowie autostrad są jak najbardziej spokrewnione z problemami przy budowie stadionów piłkarskich.

Po prostu, za co się tylko wezmą „fachowcy” z PO, to sprawę, mówiąc kolowialnie, „spieprzą”. I nie chodzi tu jedynie o kwestię braku kwalifikacji i rażący poziom niekompetencji, co dobitnie ujawniła ostatnia Gazeta Polska, biorąc pod lupę „mistrzów” „nadzorujących” budowę Stadionu Narodowego w Warszawie.

Sprawa jest dużo poważniejsza.

Ceny zgłaszane przez zagraniczne koncerny chętne do budowy polskich autostrad są  o co najmniej 25 - 30% niższe od polskich kosztorysów, bo nie biorą pod uwagę konieczności dawania łapówek.

Platforma buduje stadiony za kwotę dwa do trzech razy większą, niż się przeznacza na identyczne lub jeszcze bardziej zaawansowane technicznie obiekty na Zachodzie – np. w Niemczech, czy Szwecji, gdzie koszty materiałów i robocizny są kilkakrotnie wyższe, niż w Polsce.

GDZIE I DO KOGO TRAFIAJA WIEC TE PIENIADZE?

Donald Tusk i Platforma przeforsowali w Sejmie odcięcie partii politycznych od publicznego finansowania oraz ograniczyli możliwości zamieszczania ich materiałów wyborczych w massmediach.

Wygląda na to, że Platformie taka forma finansowania oraz takie formy oddziaływania na wyborców nie są w ogóle do niczego potrzebne. Massmedia wiadomo, „są nasze”, ale pieniądze?

Oto zadanie dla dziennikarzy śledczych, gdyby tacy jeszcze się uchowali w miediach głównego nurtu:

                                                          NO TO SKAD PLATFORMA MA PIENIADZE?

3 komentarze

avatar użytkownika giz3

1. Docencie, dobre pytanie

takie bardziej z tych retorycznych ;-)
GDZIE I DO KOGO TRAFIAJĄ WIEC TE PIENIĄDZE?

pozdrawiam

avatar użytkownika Docent zza morza

2. GIZ3

Miło Pana tu widzieć,
Serdecznie pozdrawiam

avatar użytkownika UPARTY

3. Lewa kasa- też, ale nie tylko

W zeszłym roku w połowie sierpnia jechałem samochodem z Warszawy do Gdańska i następnego dnia wracałem tą samą drogą. Widziałem w wielu miejscach rozgrzebane place budowy nowych odcinków tej drogi , ale robotników tylko na jednym, może dwóch placach budowy. Wyglądało to tak, jakby już rok temu brakowało pieniędzy. Bardzo przypominało to sposób budowania "na raty" przez osoby za biedne. Jak ma taka osoba trochę pieniędzy to kupi ciężarówkę żwiru, później kilka cegieł, później coś jeszcze. W rezultacie budowa ciągnie się w nieskończoność. Mam bardzo poważne podejrzenia, że awantury z autostradami, to nie tylko kwestia łapówek ale i braku pieniędzy. Łatwiej bowiem pokłócić się z wykonawca o zastosowana technologię, niż zakomunikować mu, że z braku pieniędzy odstępuje się od umowy.
Co do wyższych kosztów budowy w Polsce niż w Niemczech- to oczywiście prawda, że koszty łapówek są u nas olbrzymie, ale również prawdą jest to, że potrafią oni wykonywać różne rzeczy najtaniej na świecie, dzięki czemu są bogaci.

uparty