Święto Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, uroczystość ku czci Najświętszego Sakramentu.

avatar użytkownika Maryla

 

Boże Ciało - Święto Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, to uroczystość ku czci Najświętszego Sakramentu. Jest to jedno z najbardziej uroczystych świąt katolickich.

Uroczystość Bożego Ciała obchodzona jest w czwartek po oktawie Zesłania Ducha Świętego - wypada zawsze 60 dni po Wielkanocy. Boże Ciało jest uroczystością liturgiczną mającą na celu uczczenie Najświętszego Sakramentu (ustanowienie Eucharystii przez Jezusa Chrystusa podczas Ostatniej Wieczerzy).

Bezpośrednią przyczyną ustanowienia święta były objawienia błogosławionej Julianny z Cornillon, która miewała widzenia jaśniejącej tarczy z ciemną plamą, co interpretowano jako znak braku w kalendarzu liturgicznym specjalnego dnia poświęconego uczczeniu Najświętszego Sakramentu. Pod wpływem tych objawień biskup Robert ustanowił 1246 takie święto dla diecezji w Liège (Leodium), 1252 rozszerzone na Germanię. 1264 papież Urban IV wprowadził je jako festum Corporis Christi w całym Kościele. W Polsce po raz pierwszy świętowane 1320 w diecezji krakowskiej na polecenie biskupa Nankera.

Tzw. procesję teoforyczną wprowadzono później niż święto, prawdopodobnie 1265-1275 r. Obecnie odbywana się do 4 ołtarzy z Hostią niesioną w monstrancji, którą na zakończenie udzielane jest błogosławieństwo na 4 strony świata.

Procesja z monstrancją zatrzymuje się kolejno przy czterech ołtarzach. Ołtarzy jest tyle, ilu było ewangelistów. Na każdym przystanku czytane są zawsze fragmenty z jednej Ewangelii, a więc po kolei Mateusza, Marka, Łukasza i Jana.
   Z uroczystościami Bożego Ciała wiążą się różne zwyczaje i wierzenia ludowe. Szczególne własności przypisywano zebranym kwiatom i gałązkom, które dekorowały ołtarze. Po przejściu procesji ludność zrywała gałązki, wierząc w ich magiczne właściwości.

Juan de Juanes (1560)

W formie nadzwyczajnej rytu rzymskiego rozdzielnie obchodzi się święto Bożego Ciała i Bożej Krwi: 1 lipca obchodzone jest święto Przenajświętszej Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa (Festum Pretiosissimi Sanguinis Domini Nostri Jesu Christi).

 

Papież Jan Paweł IIPapież Jan Paweł II
 
Plik:Andrea del Castagno 001.jpg
 
Ostatnia Wieczerza, fresk z Santa Apollonia.
Etykietowanie:

24 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Eucharystyczni pielgrzymi w

Eucharystyczni pielgrzymi w Sokółce
Nasz Dziennik, 2011-06-23

Tysiące osób weźmie jutro udział w procesji Bożego Ciała i adoracji
Chrystusa Eucharystycznego w parafii św. Antoniego w Sokółce (archidiecezja
białostocka). W kościele, gdzie w 2009 r. miało miejsce niezwykłe wydarzenie
eucharystyczne, remontowana jest kaplica, w której już we wrześniu zostanie
wystawiona cudownie przemieniona Hostia.




Przez cały rok w każdy czwartek w sokólskim kościele pw. św. Antoniego
Padewskiego, w którym miało miejsce niezwykłe zdarzenie eucharystyczne, trwała
adoracja przed wystawionym Przenajświętszym Sakramentem. Do sokólskiej świątyni
przybywa coraz więcej pielgrzymów. - Przyjeżdżają przeważnie grupowo -
autokarami, ale też indywidualnie. Są to pielgrzymi głównie z różnych, nawet
bardzo odległych stron Polski, ale są też goście z zagranicy - powiedział nam
ks. Józef Jaroma, wikariusz parafii św. Antoniego Padewskiego w Sokółce. - W
zeszłym roku samych tylko pielgrzymek autokarowych mieliśmy aż 190, w tym roku
już ponad 40 - dodaje. Kapłan, na podstawie rozmów z pielgrzymami, przewiduje,
że jeszcze więcej wiernych będzie nawiedzać Sokółkę po wystawieniu w kościele w
niezwykły sposób przemienionej Hostii. - Ruch pielgrzymkowy stale rośnie, ale
myślę, że przybierze gwałtownie na sile, kiedy Hostia, jeszcze we wrześniu,
znajdzie się w kościele i wszyscy będą mogli ją adorować. Pielgrzymi z
utęsknieniem pytają, kiedy to nastąpi - mówi ks. Jaroma. Od tej pory kaplica z
wystawioną w niej Hostią będzie również kaplicą wieczystej adoracji.

Wierni, którzy pragną, aby ich intencje zabrzmiały w kościele, gdzie Hostia
uległa niezwykłej przemianie, już teraz mają taką możliwość, w każdy czwartek
bowiem jest całodzienne czuwanie, adoracja wystawionego Przenajświętszego
Sakramentu. Kończy się ona Nieszporami eucharystycznymi, podczas których księża
odczytują intencje przysyłane z całego świata. - Są to zasadniczo prośby o
modlitwę w konkretnych intencjach. Ludzie dzwonią też z różnych stron świata i
zamawiają Msze Święte. Przyjeżdżają już nawet dziękować za łaski, które
otrzymali wskutek tych modlitw wznoszonych do Boga w naszym kościele - zaznacza
ks. Jaroma.

Niezwykłe zdarzenie eucharystyczne miało miejsce na początku 2009 r. w kościele
pw. św. Antoniego Padewskiego w Sokółce (woj. podlaskie). Podczas udzielania
Komunii św. jeden z księży upuścił konsekrowaną Hostię. Umieszczono Ją w
naczyniu liturgicznym zwanym vasculum, wypełnionym wodą. Po kilku dniach ktoś
zajrzał do vasculum i zobaczył, że woda w nim jest barwy czerwonej, a Komunikant
całkowicie się nie rozpuścił. Został on poddany badaniom, które przeprowadziło
dwoje niezależnych specjalistów z dziedziny patomorfologii - lekarze
profesorowie białostockiego Uniwersytetu Medycznego. Obaj stwierdzili, że
substancja z centrum Hostii jest fragmentem mięśnia ludzkiego serca. Powołana
przez metropolitę białostockiego komisja do zbadania sprawy nie wykryła żadnej
mistyfikacji, potwierdzając tym samym nadprzyrodzony charakter zjawiska. Akta
sprawy zostały przekazane do Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie.

 

Adam Białous


http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=112494

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Bardzo przepraszam, nie wiedziałem , że Pani zamieściła esej o Bożym Ciele.

Przepiękny Pani esej, przepiękne polskie uroczystości związane z Ostatnią Wieczerza i Najświętszego Sakramentu.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

3. "...Upadnij na kolana...

...ludu czcią przejęty...
uwiejbiaj swego Pana...
Święty...
Święty...
Święty..."

avatar użytkownika intix

5. Maryla

Witam.
Bardzo dziękuję za ten wpis.
Łączmy się jedną myślą, jednym sercem... w Chrystusie...

Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam również Wszystkich, którzy TU dotrą...

avatar użytkownika gość z drogi

6. Dobrego Dnia w tym uroczystym Dniu

serdecznie witam

dzisiejsze Dzwony Kościelne wyjątkowo brzmią Uroczyście
równiez serdecznie pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika barbarawitkowska

7. Maryla&all

Dziękuję Marylu za Sokółkę.
Pozdrawiam

avatar użytkownika Maryla

8. Panie dobry jak chleb

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika ciociababcia

9. Suplikacje.

Od powietrza, głodu, ognia i wojny ... spojrzałam w Niebo i rozbeczałam się. W uszach brzmiała pieśń w wykonaniu A.Dziubka ...
Myśli pobiegły dalej i zdałam sobie sprawę, że trzeba błagać Pana Boga o Polskę jeszcze mocniej.
De Press
http://www.youtube.com/watch?v=Bx8D9li6OMU&feature=related

ciociababcia

avatar użytkownika Maryla

10. trzeba błagać Pana Boga o Polskę jeszcze mocniej

Moralności nie ustanawia się w głosowaniach
Nasz Dziennik, 2011-06-23

Z ks. bp. Wiesławem Alojzym Meringiem, ordynariuszem diecezji
włocławskiej, rozmawia Małgorzata Bochenek




Uroczystość Bożego Ciała to wyraz naszego publicznego opowiedzenia się za
Chrystusem. To głośne wołanie o wiarę w życiu rodzinnym, społecznym. Dlaczego
nie możemy przestać upominać się o wartości chrześcijańskie w przestrzeni
publicznej?


- Bez chrześcijaństwa nie będzie Europy takiej, jaka jest od dwóch tysięcy lat.
Kościół też się zmieni - wyznawców Chrystusa będzie mniej; zawsze jednak
pozostaną "drożdżami w cieście" i "źródłami światła w świecie". Wartości, które
wnosi chrześcijaństwo: sprawiedliwość, ofiara, altruizm, przebaczenie, społeczna
życzliwość, miłość - nawet nieprzyjaciół - przyniósł Jezus! Bez Chrystusa
Europa, jak niedawno powiedział któryś z włoskich ministrów, "zostaje złączona
walutą - a nie wartościami". Czy to nie dlatego Heinrich Böll, laureat Nobla z
1972 r., choć bez wątpienia nie był wielkim zwolennikiem Chrystusa, wyznał:
"Nawet najgorszy chrześcijański świat postawiłbym wyżej od najlepszego
pogańskiego...".

Tych kilka uwag niech wystarczy do uzasadnienia wprost potrzeby walki o
chrześcijańskie wartości w Polsce, Europie, świecie. Musimy świadomie,
publicznie oddawać cześć Temu, który stanowi jedyną gwarancję, że się nie
pogubimy w naszym życiu prywatnym, politycznym, narodowym. Gdyby Chrystusa i
Jego wartości były na co dzień obecne w życiu Polaków, inaczej wyglądałaby nasza
codzienność.



Jednak niczego dobrego nie zwiastują zapowiedzi legalizacji związków
partnerskich, prace legislacyjne dotyczące sztucznego zapłodnienia in vitro, a
także ostatnie wypowiedzi polityków pod adresem kapłanów...


- Bardzo duże obawy rodzi stawianie wyżej od Przykazań Boga ludzkich ocen
(choćby pochodziły od najwyższych gremiów, typu Parlament Europejski,
Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych etc.). Chrześcijaństwo, Kościół, choć
w kwestiach doczesnych dopuszcza różnorodność sądów, to w sprawach moralnych
jego stanowisko pozostaje niezmienne. Reguł moralnych strzeże, broni i naucza.
Kościół niewierny nauce moralnej Chrystusa byłby niepotrzebny!

Fakt, że moda i poprawność polityczna każą zło nazywać dobrem, że ludzie chwalą
się swoimi grzechami - to zjawisko stare jak świat. Święty Paweł pisał o nim w
Liście skierowanym do pierwszej w Europie parafii: "Ich losem - zagłada, ich
bogiem - brzuch, a chwała - w tym, czego winni się wstydzić!" (Flp 3, 19).

Moralność nie jest dziedziną ustanawianą w głosowaniach; dobro i zło są
obiektywnymi cechami czynu; ludzkiej natury nie da się zmienić. A ataki na
duchownych? Władzy politycznej zwykle przeszkadza inny podmiot władzy, nawet
jeżeli dotyczy zupełnie innego porządku. Dlatego starszyzna żydów chciała
zgładzić Jezusa, Apostołów; dlatego cesarze i królowie zabijali i więzili
biskupów; dlatego każda rewolucja (francuska, meksykańska, hiszpańska,
nazistowska, nie mówiąc o komunistycznej) najpierw uderzała w pasterzy, żeby
rozproszyć owce... Dziś nic się nie zmienia, choć tak niewiele kosztuje "odwaga"
zapewnienia, że nie klęknę przed księdzem.



W dzień po uroczystości Bożego Ciała Konferencja Episkopatu Polski zbierze
się na obradach w Licheniu w sanktuarium ziemi włocławskiej, by tu podjąć ważne
dla naszej Ojczyzny tematy. Księże Biskupie, co obecnie wydaje się priorytetowym
zagadnieniem?


- W pewnym sensie zadania Kościoła pozostają niezmienne: głosić Słowo Pana,
sprawować święte sakramenty, dbać o biednych. Ponieważ jednak okoliczności życia
nieustannie się zmieniają - trzeba to robić z uwagą, entuzjazmem, próbując
dotrzeć do umysłowości współczesnych. Praca na rzecz rodziny jest fundamentem
wszelkiej działalności Kościoła w Polsce. Tylko ona może przeciwstawić się złym
podpowiedziom mediów, rozmyciu wartości, schładzaniu chrześcijaństwa.
Antychrześcijańskie centra dobrze to wiedzą; dlatego atak na małżeństwo i
rodzinę jest tak szalony. Eksperymentuje się ludzkim życiem, a ono powinno
rodzić się w małżeństwie, dojrzewać w rodzinie. Musimy pamiętać i podkreślać, że
inicjatywy mające na celu dobro małżeństwa i rodziny - służą człowiekowi; jego
godności. W walce o rodzinę cały Kościół, wierni i pasterze muszą być absolutnie
solidarni: w Sejmie, w kulturze, w sztuce, szkole, mediach! Do innych problemów
należy kształt polskiej katechizacji (z tą dla dorosłych włącznie), wychowanie
alumnów do podejmowanych przez nich zadań, wykorzystywanie do ewangelizacji mass
mediów, współpraca z samorządami, popieranie i ożywianie ruchów religijnych.



Diecezja włocławska przeżywa wielki jubileusz 600-lecia konsekracji katedry.
Ekscelencjo, jakie znaczenie ma katedra dla diecezji?


- Wiemy dobrze, że katedra jest matką kościołów diecezji, że ona uczy piękna,
poprawnej Liturgii, że jest ośrodkiem wychowawczym, miejscem najważniejszych
wydarzeń religijnych diecezji. Dla prezbiterów jest tak czcigodna, bo w niej
przyjmowali święcenia; dla historyków i znawców sztuki - bo tu zachowało się
najwięcej zabytków, odwiedzali ją święci, królowie, błogosławieni, politycy,
dostojnicy Kościoła. Katedra wyznacza wzorzec, kanon tego, jak powinno wyglądać
życie duszpasterskie diecezji.

W Roku Jubileuszowym w naszej katedrze wprowadzone zostały stałe dyżury w
konfesjonale, wieczna adoracja Najświętszego Sakramentu, zawsze o godz. 15.00
odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Odnowione zostało prezbiterium,
nawy i kaplice boczne, dziedziniec, wieże.

W katedrze bije serce diecezji! Włocławska katedra jest szczególna: tu
przyjmował święcenia kapłańskie: ks. kard. Stefan Wyszyński, tu był biskupem
pomocniczym ks. bp Michał Kozal, tu pełnili duszpasterską posługę
kapłani-męczennicy II wojny światowej.



Centralne uroczystości jubileuszowe odbędą się we Włocławku w niedzielę, 26
czerwca. W katedrze sprawowana będzie Msza św. z udziałem Episkopatu Polski...


- Tak wielkie obchody, zaplanowane z rozmachem, odbywają się po raz pierwszy;
pierwszy też raz katedra po reorganizacji struktur administracyjnych Kościoła w
Polsce ugości Konferencję Episkopatu Polski. Pierwszy raz przyjedzie do katedry
specjalny wysłannik Ojca Świętego (legat). Nawiedzenie świątyni łączy się z
możliwością uzyskania odpustu zupełnego.

Katedra uczy słusznej dumy z historii i tradycji diecezji, uczy utożsamienia z
Kościołem lokalnym i powszechnym jednocześnie. Jeżeli więc z czymś porównać
jubileusz 600-lecia katedry, to z urodzinami leciwej matki - niezmiennie
zatroskanej o dobro i szczęście kolejnych pokoleń swoich dzieci! Niech Chrystus,
Pan Dziejów, nasz Zbawiciel, nieustannie prowadzi diecezjan włocławskich ku
Bogu, Prawdzie i Życiu - których jest Pełnią!



Dziękuję za rozmowę.


http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=112496

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

11. Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie

módlmy sie jak za dawnych lat
serd pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

12. Myśli na Boże Ciało Ks. dr

Myśli na Boże Ciało

Ks. dr Tomasz Bać

W dniu Wniebowstąpienia Jezus
pożegnał swoich uczniów słowami: „Ja jestem z wami po wszystkie dni, aż
do skończenia świata” (por. Mt 28,20). Musiały one bardzo mocno utkwić w
pamięci i w sercach apostołów, bo gdy tylko zgromadzili się razem i gdy
powtórzyli słowa i gesty Chrystusa z Ostatniej Wieczerzy, to bardzo
szybko odkryli, jak wielki dar przekazał im Pan. On rzeczywiście był
obecny wśród nich w chlebie, który łamali, i w kielichu wina, który
błogosławili i z którego pili, wspominając Jego mękę, śmierć i
zmartwychwstanie. Nic więc dziwnego, że Eucharystia stała się centrum
duchowego życia chrześcijan niemalże od samego początku istnienia
Kościoła i jest nim do dziś. Uroczystość Bożego Ciała upewnia nas co
roku, że obecność Chrystusa to nie jest tylko teoria ani pobożne
życzenie chrześcijan. To jest fakt, którego każdy może doświadczyć,
zbliżając się z wiarą do sakramentu Eucharystii.

Dlaczego uroczystość Bożego Ciała jest nam potrzebna

Od samego początku uczestnictwo w Eucharystii w każdą niedzielę było
normalną praktyką duchową każdego ucznia Chrystusa. Podczas Eucharystii
uczono się wiary, teologii i chrześcijańskiego życia. W średniowieczu
jednak coraz częściej stawiano pytania o to, co dzieje się na ołtarzu w
czasie Mszy św., oraz o sposób, w jaki zwykły chleb i zwykłe wino stają
się Ciałem i Krwią Jezusa. Szukając właściwej odpowiedzi, ówcześni
teologowie pisali piękne i głębokie traktaty o Eucharystii, należące
dzisiaj do klasyki literatury teologicznej. W roku liturgicznym
brakowało jednak odpowiedniego święta, które mogłoby wyrazić całe piękno
i głębię katolickiej wiary w obecność Chrystusa pod postaciami
eucharystycznymi. Brak ten uzupełnił Papież Urban IV, ustanawiając w
połowie XIII wieku święto Bożego Ciała, w którym Kościół miał co roku
oddawać cześć Chrystusowi Eucharystycznemu poprzez uroczystą Mszę św. i
procesję. Święto Bożego Ciała jest więc bardzo potrzebne, ponieważ co
roku przypomina nam, czym naprawdę jest sakrament Eucharystii. Liturgia w
tym dniu składa się z dwóch zasadniczych części, a każda z nich
przedstawia trochę inny wymiar sakramentu. Możemy powiedzieć, że Msza
św. w tym dniu w sposób szczególny przedstawia nam Eucharystię jako owoc
męki i śmierci Chrystusa, a procesja przypomina, iż w Eucharystii
Chrystus jest obecny z nami w naszej codzienności.

Eucharystia to owoc Paschy Chrystusa

Liturgia Słowa oraz modlitwy mszalne w dzień Bożego Ciała ukazują, iż
Eucharystia jest przede wszystkim pamiątką ofiary Jezusa Chrystusa i
Jego ucztą paschalną, w której wierni uczestniczą poprzez przyjęcie
Komunii Świętej. Piękne są starożytne opisy Mszy św. ukazujące
jednoznacznie, iż wszyscy w niej uczestniczący przyjmowali Komunię św.,
gdyż mocno wierzyli, że w ten sposób jednoczą się z Chrystusem oraz ze
swymi braćmi i siostrami. Być może to właśnie owo przekonanie o jedności
z Chrystusem i z całym Kościołem w Eucharystii i przez Eucharystię było
siłą pierwotnego Kościoła i dawało mu tak wielką moc do ewangelizacji
całego świata.

Eucharystia to obecność w codzienności

Procesja w dniu Bożego Ciała ma także ogromne znaczenie dla wiary i
życia chrześcijańskiego. Jest ona przede wszystkim wyznaniem wiary w
obecność Chrystusa pod postaciami eucharystycznymi. Śpiewy, modlitwy,
padnięcie na kolana, pięknie przystrojone ołtarze, błogosławieństwo
Najświętszym Sakramentem to znaki wielkiej czci dla Chrystusa obecnego
dzisiaj w swoim Kościele. Eucharystyczny Chrystus, wychodząc na ulice
naszych parafii, miast i wiosek, pragnie także wejść głęboko w nasze
życie. Chrześcijaństwo zawsze sprawdza się w życiu, w codziennej walce o
wierność Ewangelii, o powstawanie z naszych grzechów, o przebaczenie i o
jedność. Sami nie jesteśmy w stanie z tej walki wyjść obronną ręką.
Potrzebujemy obecności Chrystusa, Jego dotyku i Jego pomocnej ręki.
Procesja w Boże Ciało jest znakiem takiej właśnie dynamicznej,
braterskiej i miłosiernej obecności Chrystusa w codzienności naszego
życia oraz w naszych zwykłych ludzkich zmaganiach o wierność Bogu i
sobie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

13. CHLEB PIELGRZYMÓW - Jan Paweł II

Homilia podczas Mszy św. w uroczystość Bożego Ciała. 11 VI 1998


1. «Idziesz przez wieki» (z polskiej pieśni).

Dzisiejsza uroczystość Bożego Ciała zachęca do refleksji nad tym szczególnym pochodem, jakim jest itinerarium salvificum Chrystusa poprzez historię człowieka — historię od najdawniejszych czasów pisaną wspólnie przez Boga i przez człowieka. Na kanwie dziejów człowieka Boża ręka pisze historię zbawienia.

Ten pochód rozpoczyna się w raju, kiedy po grzechu pierwszego człowieka, Adama, Bóg wkracza w dzieje, aby otworzyć je na «drugiego» Adama. Czytając Księgę Rodzaju, znajdujemy tam najwcześniejszą zapowiedź przyjścia Mesjasza. Od tej zapowiedzi, poprzez ciąg pokoleń, które przesuwają się przed nami na kartach Starego Testamentu, trwa niejako pochód ludzkości w stronę Chrystusa.

Gdy zaś w pełni czasu Syn Boży stał się człowiekiem, przelał na Krzyżu Krew dla naszego Zbawienia i Zmartwychwstał, historia ludzka weszła niejako w nowy i ostateczny wymiar — została związana z rzeczywistością nowego i wiecznego przymierza. Chrystus Ukrzyżowany i Zmartwychwstały jest tego przymierza początkiem i wypełnieniem. W zamyśle Bożym Kalwaria stanowi decydujący przełom w dziejach ludzkości: Chrystus staje na czele nowego Ludu, aby prowadzić go do ostatecznych przeznaczeń. Eucharystia jest Sakramentem Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa i dlatego znajduje się w samym centrum tego duchowego, eschatologicznego itinerarium.

2. «Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki» (J 6, 51).

Te słowa usłyszeliśmy przed chwilą podczas tej uroczystej liturgii. Jezus wypowiedział je po cudownym rozmnożeniu chleba nad Jeziorem Galilejskim. Według ewangelisty Jana są one obietnicą zbawczego daru Eucharystii. Już w Starym Przymierzu nie brak wyraźnych zapowiedzi Eucharystii. Najbardziej wymowna z nich jest związana z osobą kapłana Melchizedeka. Dlatego dzisiejsza liturgia przypomina jego tajemniczą postać i szczególne kapłaństwo. Słowa Chrystusa wypowiedziane w synagodze w Kafarnaum są dopełnieniem tamtych starotestamentalnych proroctw, a równocześnie zapowiedzią, która znalazła spełnienie w czasie Ostatniej Wieczerzy. Wiemy, że słowa wypowiedziane wówczas przez Chrystusa stały się dla słuchaczy i dla samych apostołów trudną próbą wiary.

Ale nie sposób też zapomnieć zdecydowanego i płomiennego wyznania wiary Szymona Piotra, który zawołał: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga» (J 6, 68-69).

Te same uczucia przenikają nas dzisiaj, gdy sprawując Eucharystię powracamy jakby do Wieczernika, gdzie Kościół gromadzi się duchowo w Wielki Czwartek, aby celebrować pamiątkę ustanowienia Eucharystii.

3. In supremae nocte coenae
Recumbens cum fratribus...
W noc ostatnią przy wieczerzy
Z tymi, których braćmi zwał,
Pełniąc wszystko jak należy,
Czego przepis prawny chciał,
Sam Dwunastu się powierzył
I za pokarm z rąk swych dał.

Św. Tomasz z Akwinu w takich słowach streszcza niezwykłe wydarzenie Ostatniej Wieczerzy. Kościół kontempluje to wydarzenie w ciszy, która wnika już niejako w ciszę Ogrodu Oliwnego i Golgoty. Doktor Anielski wzywa:

Pange lingua gloriosi
Corporis mysterium...
Sław, języku, tajemnicę
Ciała i najdroższej Krwi,
Którą, jako łask krynicę,
Wylał w czasie ziemskich dni
Ten, co Matkę miał Dziewicę,
Król narodów, godzien czci.

W liturgii Wielkiego Czwartku Sakrament Ciała i Krwi Chrystusa pozostaje jednak otoczony głębokim milczeniem. Wydaje się, że wierni nie mogą jakby śpiewać pełnym głosem, a tym bardziej nie jest to czas na inne publiczne przejawy ludowej pobożności eucharystycznej.

4. Kościół odczuwał zatem potrzebę osobnego święta, w którym radość z ustanowienia Eucharystii mogłaby się jeszcze pełniej wyrazić. Dlatego właśnie ponad siedem wieków temu narodziła się uroczystość Bożego Ciała. W tym dniu wyruszają uroczyste procesje eucharystyczne, które mają dać wyraz temu trwającemu przez wieki itinerarium Odkupiciela świata: «Idziesz przez wieki». Także nasza procesja, w której pójdziemy dzisiaj po zakończeniu Mszy św., wymownie ukazuje pochód Chrystusa, solidarnego z dziejami człowieka. Nie bez powodu nazywa się Rzym «wiecznym miastem». Kilka tysięcy lat historii ludzkości znalazło tutaj swoje odzwierciedlenie. Przechowywane są tu przede wszystkim pamiątki dwóch tysięcy lat chrześcijaństwa.

W procesji, którą przejdziemy z tego placu do bazyliki Matki Boskiej Większej, będzie duchowo uczestniczyć cała chrześcijańska wspólnota Rzymu, skupiona wokół swego Pasterza, wraz z biskupami jego współpracownikami, kapłanami, zakonnikami i zakonnicami, oraz przedstawicielami parafii, ruchów, stowarzyszeń i bractw. Wszystkich serdecznie witam.

Słowa szczególnego pozdrowienia pragnę skierować do biskupów kubańskich, przebywających w Rzymie od kilku dni, którzy zechcieli dzisiaj zjednoczyć się z nami, aby raz jeszcze podziękować Bogu za dar mojej niedawnej wizyty oraz prosić o światło i pomoc Ducha Świętego na drodze nowej ewangelizacji. Otoczmy ich życzliwością i okażmy im naszą braterską jedność.

5. Obchodząc dziś uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej, wybiegamy już myślą do dnia 18 czerwca 2000 r., kiedy to w tej bazylice zostanie otwarty 47. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny. Z kolei w czwartek 22 czerwca, w uroczystość Ciała i Krwi Chrystusa, wyruszy z tego placu wielka procesja eucharystyczna, a w niedzielę 25 czerwca, zgromadzeni na Statio Orbis, będziemy sprawować uroczystą Eucharystię wraz z licznymi pielgrzymami, którzy przybędą do Rzymu ze swymi pasterzami z wszystkich kontynentów, aby wziąć udział w kongresie i nawiedzić groby apostołów.

W ciągu dwóch lat, jakie dzielą nas od Wielkiego Jubileuszu, przygotujmy się indywidualnie i wspólnotowo do głębszego zrozumienia wielkiego daru Chleba, łamanego dla nas w Uczcie Eucharystycznej. Przeżywajmy w duchu i prawdzie głęboką tajemnicę obecności Chrystusa w naszych tabernakulach: On jest wśród nas, aby pocieszać chorych, aby być wiatykiem umierających, aby każda dusza szukająca Go przez adorację, uwielbienie i modlitwę mogła zaznać Jego dobroci. Chrystus, który karmi nas swoim Ciałem i Krwią, niech pozwoli nam wejść w trzecie tysiąclecie z nowym zapałem duchowym i misyjnym.

6. Jezus jest z nami, idzie z nami i podtrzymuje naszą nadzieję: «Idziesz przez wieki» — mówimy Mu, przywołując na pamięć i ogarniając modlitwą wszystkich, którzy wiernie i ufnie idą za Nim.

Gdy u schyłku obecnego wieku oczekujemy już świtu nowego tysiąclecia, my także pragniemy się włączyć w ten ogromny pochód wierzących.

Z uniesieniem i głęboką wiarą wyznajemy:

Tantum ergo Sacramentum
Veneremur cernui...
Przed tak wielkim Sakramentem
Upadajmy wszyscy wraz.
Niech przed Nowym Testamentem
Starych praw ustąpi czas.
Genitori, Genitoque
Laus et iubilatio...
Bogu Ojcu i Synowi
Hołd po wszystkie nieśmy dni.
Niech podaje wiek wiekowi
Hymn triumfu, dzięki, czci.
Amen!

avatar użytkownika Maryla

15. Uroczystość Najświętszego

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

Kościół katolicki obchodzi dziś uroczystość Bożego Ciała

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa –zaproszeniem do świadectwa o naszej wierze

Obserwowałem w środowe popołudnie sznury samochodów jadących nad
morze głównymi traktami wiodącymi z Warszawy i innych miast na północ.
Przypuszczam, że podobne obrazy można zaobserwować także w innych
częściach Polski. Piękna pogoda i długi weekend zachęcają, żeby
skorzystać z kilku dni wypoczynku. Czy jednak ci, którzy tak chętnie
świętują przy piwku i grillu zdają sobie sprawę z tego, że właściwym
powodem ich długiej przerwy w pracy nie jest wspaniałomyślny gest
„miłościwie panujących”, ani gremialne powitanie lata, tylko katolicka
uroczystość, która dla ludzi wierzących jest przede wszystkim dniem
uczczenia Boga - dawcy największego daru, jaki posiadają, daru obecności
Jezusa Chrystusa pod postacią chleba i wina. To dlatego, że rozumiemy
wielkość tego daru i odczuwamy wdzięczność względem Boga, wyruszamy na
ulice naszych miast i wiosek, ze śpiewem i modlitwą na ustach, w
uroczystych procesjach eucharystycznych.

Samo święto narodziło się w XIII wieku. W 1246 r. biskup Robert de
Thourotte, w Liege, ustanowił w swojej diecezji święto eucharystyczne
znane od tamtego czasu pod nazwą „Bożego Ciała”, na prośbę mistyczki bł.
Julianny z Cornillon, która przekazała mu życzenie Pana Jezusa, aby
takie święto zostało ustanowione. Kilka lat później, w 1264 r. papież
Urban IV nakazał, aby święto Bożego Ciała było obchodzone w całym
Kościele powszechnym, wskazując przez to na doniosłe znaczenie adoracji
eucharystycznego Ciała naszego Pana. Uczynił to zapewne inspirowany
cudem eucharystycznym mającym miejsce w Bolsena 1263 roku. Papież
przebywał wtedy w Orvieto, dokąd przywieziono splamiony krwią spływająca
z Hostii korporał.

Procesje eucharystyczne w dniu Bożego Ciała wprowadzono później niż
samo święto, w drugiej połowie XIII w. Podczas nich niesiono krzyż z
Najświętszym Sakramentem, nawiązując w ten sposób do zwyczaju zabierania
w podróż Eucharystii dla ochrony przed niebezpieczeństwami. W XV w.
procesje eucharystyczne urządzano w Niemczech, gdzie łączono je z
modlitwą błagalną o odwrócenie nieszczęść i dobrą pogodę, w Anglii,
Francji, północnych Włoszech i w Polsce. Od czasu zakwestionowania tych
praktyk przez reformację, udział w procesji traktowano jako publiczne
wyznanie wiary. W Polsce zaczęto organizować procesje eucharystyczne już
w XIV wieku. Były one publicznym wyznaniem wiary w Chrystusa
Eucharystycznego i nabierały z czasem formy manifestacji religijnych.

Uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej ma głęboki sens. Uwrażliwia nas ona
na tę obecność, której czasem nie doceniamy i zaprasza nas do adoracji
Jezusa w tym znaku, w którym pozostał z nami z miłości i pozwala się
nieomylnie odnaleźć. Eucharystyczna obecność Jezusa utwierdza nas w
przekonaniu o nieodwołalnej miłości Boga, który w swojej pokorze pozwala
się dotykać i spożywać. Wdzięczność i uwielbienie Boga to najwłaściwsze
postawy, jakie w tym dniu winny nam towarzyszyć. Wychodzenie w
uroczystych procesjach na ulice naszych miast, to zaproszenie Jezusa, by
wkroczył w naszą codzienność: do naszych domów, rodzin, szkół, miejsc
pracy i odpoczynku. To także uznanie Jego panowania nad światem i prawa
do obecności w życiu publicznym. Gdy dzisiaj często próbuje się
chrześcijaństwo zamknąć w przysłowiowej zakrystii procesja
eucharystyczna jest publiczną manifestacją wiary i świadectwem, które
winno poruszyć obojętnych, uświadamiając im bliskość Boga, który pośród
nas zamieszkał. Procesje z Najświętszym Sakramentem są publicznym
wyznaniem wiary, której się nie wstydzimy. Idąc za Chrystusem w
monstrancji deklarujemy swoją obecnością, że tak właśnie wierzymy.
Przyklękając przed Świętą Hostią całą swoją osoba zaświadczamy, że
uznajemy Go za naszego Pana.

Wolą Zbawcy nie było jednak to, żebyśmy Go jedynie „oglądali” w znaku
chleba, albo adorowali Jego świętą obecność. Nieporozumieniem byłaby
wiara w obecność Chrystusa eucharystycznego nie połączona z karmieniem
się tym Ciałem. „Kto spożywa moje ciało i pije moją krew ma życie
wieczne” – mówił Jezus. On chce w nas przebywać i być naszym pokarmem.
Jeśli więc chcemy właściwie przeżyć tę Uroczystość nie wystarczy,
żebyśmy się „przespacerowali” w procesji i ucieszyli oczy widokiem
maluchów z wdziękiem sypiących kwiatki przed monstrancją. Komunia
Święta, którą przyjmiemy w tym dniu będzie najlepszym wyrazem naszej
wiary w Chrystusa Eucharystycznego, który przemienia nas w siebie, gdy
Go przyjmujemy w Eucharystii.

O. dr Piotr Andrukiewicz CSsR

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

16. Dzisiaj Jezus szedł z nami ulicami ... Widzialny ... Realny ...

Pozwolę sobie po słowach o. Piotra Andrukiewicza przypomnieć te moje rozważania: http://blogmedia24.pl/node/67328
Bierzcie i jedzcie... Każdego dnia, o każdej godzinie, gdzieś na kuli ziemskiej na słowa kapłana, który jest w tym momencie alter Christus znowu, jak wtedy podczas Ostatniej Wieczerzy, świat ducha wkracza w świat materii i w nieogarniony naszym rozumem sposób w materialne przymioty chleba i wina wprowadza rzeczywistość Bożą, niematerialną, duchową ...

avatar użytkownika gość z drogi

18. a jak pisały stare gazety o Bożym Ciele w 1939 roku...?"

"Zróbcie MU miejsce,Pan idzie z nieba "

czerwiec 1939 fragment artykułu napisanego przez Ludwik Posadzy,str386

"Upodobniony do Pana Jezusa, z serca wezbranego miłoscią zaśpiewasz MU pełną piersią
w czasie procesji Bożego Ciała :

"Zróbcie Mu miejsce,Pan idzie z nieba,
Pod przymiotami ukryty chleba
Zagrody nasze widzieć przychodzi
I jak sie Jego dzieciom powodzi

Uścielcie mu kwiatami drogi
Którymi Pańskie iść będą nogi
Okrzyknijcie to na wszystkie strony:
"W środku nas idzie Błogosławiony"

Straż przed Nim czynią Anieli możni,
Nie przystepujcie blisko bezbożni

Obyście kiedyś i wy poznali
Jakiegośmy to Pana dostali "

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

19. @gość z drogi

"Hołd dla Bożego Ciała"

O Władco Wszechświata w Tabernakulum skryty
Ty szukasz serc ludzkich na Swoje mieszkanie
Boską tajemnicą w małym opłatku ukryty
dla pragnących pokarmem na zawsze się staniesz

W Eucharystii Świętej dajesz nam Siebie
jednoczysz się z duszą darujesz łask zdroje
czyste ludzkie serce mieszkaniem dla Ciebie
ogień Twej miłości zmienił życie moje

Bo opłatek biały jest Twym Ciałem Panie
który karmi dusze i daje zbawienie
chlebem żywym dla wiernych zostanie
da radość, nadzieję ,ufność w Twe istnienie

Jak żebrak przychodzę przed oblicze Twoje
przed Wielkością Boga uginam kolana
mocą silnej wiary obdarz dziecko Swoje
które marnym pyłkiem wobec Swego Pana

Przed Twym Majestatem dzisiaj cześć składamy
Bo Tyś jest w Najświętszym Sakramencie utajony
z szacunkiem przed Trójcą głowę pochylamy
w której Ojciec, Syn i Duch Święty w jedno połączony.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

20. szanowna pani prezes :) rozmarzył mnie dzisiejszy Dzień

jak żywe stanęły obrazy z przed lat...kolejne Procesje oglądane dziecięcymi oczami...
Dorośli nigdy nie dojrzą tego co widzi Dziecko i czego sie domyśla...
Zapach kadzideł,kwiatów,Kapłan prowadzony pod ręce przez miejscowych "vipów"
i ten uroczysty nastój...:)
Jezus ukryty w sakramencie przez cały rok, wychodzi na ukwiecone ulice...
bramy ubrane obrazami i kwiaty,kwiaty...ku Jego chwale :)
i małe dziewczynki sypiące płatki kwietne ...i jeszcze to wpatrywanie się w złotą monstrancję i i uczucie,że widzą GO.... oczy dziecka...bo Dorośli niestety.ale często są ślepi...,ba nawet zapomną,że kiedyś w maleńkim białym opłatku WIDZIELI GO

serdeczności z jednego z najpiekniejszych Dni w Roku :)

"Bo opłatek biały jest Twym Ciałem Panie"

gość z drogi

avatar użytkownika intix

21. Eucharystia znakiem miłości Boga


zdjecie
Zdjęcie: Robert Sobkowicz/
Nasz Dziennik

Homilia Ojca Świętego Franciszka wygłoszona podczas Mszy św. sprawowanej w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa przed bazyliką św. Jana na Lateranie.

„Pan, Bóg twój… żywił cię manną, której nie znałeś” (Pwt 8,2)

Te słowa Mojżesza odnoszą się do historii Izraela, którego Bóg
wyprowadził z Egiptu, z domu niewoli, i przez czterdzieści lat prowadził
przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Po zadomowieniu się w kraju naród
wybrany uzyskał pewną autonomię, pewien poziom dobrobytu, i narażony
jest na zapomnienie o smutnych wydarzeniach z przeszłości, które
przecież przezwyciężył dzięki interwencji Boga i Jego nieskończonej
dobroci. Dlatego  Pismo wzywa, aby pamiętać, aby zachować pamięć o
wszystkim, co wydarzyło się podczas wędrówki przez pustynię, zarówno w
czasie niedostatku, jak i zniechęcenia. Mojżesz wzywa do powrotu do
tego, co istotne, do doświadczenia całkowitej zależności od Boga wtedy,
gdy walka o przetrwanie jemu została powierzona, aby człowiek zrozumiał,
że „nie samym tylko chlebem żyje człowiek, ale… wszystkim, co pochodzi z
ust Pana” (Pwt 8,3).

Oprócz fizycznego głodu człowiek nosi w sobie inny głód, głód,
którego nie może zaspokoić zwyczajny pokarm. Jest to głód życia, głód
miłości, głód wieczności. Znak manny – podobnie jak całe doświadczenie
exodusu – ma w sobie także ten wymiar: był figurą pokarmu, który potrafi
zaspokoić ten najgłębszy głód, który jest w człowieku. To Jezus daje
nam ten pokarm, w rzeczywistości to On sam jest Chlebem Żywym, który
daje życie światu (por. J 6,51). Jego Ciało jest prawdziwym pokarmem pod
postacią chleba; Jego Krew jest prawdziwym napojem pod postacią wina.
Nie jest to tylko zwyczajny pokarm, który zaspokaja głód ciała, jak
manna; Ciało Chrystusa jest chlebem czasów ostatecznych, zdolnym dać
życie i to życie wieczne, ponieważ istotą tego chleba jest miłość.

W Eucharystii jest nam przekazywana miłość Pana do nas: miłość tak
wielka, że karmi nas sobą; miłość darmowa, zawsze będąca do dyspozycji
(dostępna) dla każdego głodnego i potrzebującego zregenerować swoje
siły. Przeżywać doświadczenie wiary oznacza pozwolić Panu, aby nas
karmił, oraz budować własne istnienie nie na dobrach materialnych, ale
na tym, co nie ginie: na darach Boga, na Jego Słowie i karmiąc się Jego
Ciałem.

Patrząc wokół nas, zauważamy, że istnieje tak wiele ofert pokarmu,
który nie pochodzi od Boga, i że pozornie najbardziej nas one
satysfakcjonują. Niektórzy karmią się pieniędzmi, inni sukcesem i
próżnością, inni władzą i pychą. Ale pokarmem, który nas prawdziwie
karmi i wypełnia, jest tylko ten, który daje nam Pan! Pokarm, który daje
nam Pan, jest odmienny od innych, może nie wydaje się tak smaczny jak
to, co oferuje nam świat. Tak więc marzymy o innych potrawach, tak jak
Żydzi na pustyni, którzy opłakiwali mięso i cebulę jedzone w Egipcie,
ale zapomnieli, że te pokarmy jedli przy stole niewoli. W tych chwilach
pokusy pamiętali, ale ich pamięć była chora, selektywna.

Każdy z nas może dzisiaj zadać sobie pytanie – a ja? Gdzie chcę się
karmić? Przy jakim stole chcę się posilać? Przy stole Pańskim? Czy też
marzę o jedzeniu smacznych potraw, ale w niewoli? Jaka jest moja pamięć?
Czy jest to pamięć o Panu, który mnie zbawia, czy też o czosnku i
cebuli niewolnictwa? Jakim wspomnieniem (jaką pamięcią) nasycam moją
duszę?

Ojciec mówi: „Ja cię karmiłem manną, pokarmem, którego nie znałeś”.
Odświeżmy naszą pamięć i nauczmy się rozpoznawać fałszywy chleb, który
zwodzi i niszczy, ponieważ jest owocem egoizmu, samowystarczalności i
grzechu.

Wkrótce pójdziemy w procesji za Jezusem prawdziwie obecnym w
Eucharystii. Hostia jest naszą manną, przez którą Pan daje nam samego
siebie. Do Niego zwracamy się z ufnością: Jezu, broń nas przed pokusami
pokarmu tego świata, który czyni nas niewolnikami, oczyść naszą pamięć,
aby nie utkwiła w egoistycznej i światowej selektywności, lecz była żywą
pamięcią o Twojej obecności w całej historii Twojego ludu, pamięcią,
która staje się pamiątką aktu Twojej odkupieńczej miłości. Amen.

Tłumaczenie: Radio Maryja 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

22. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Boże Ciało, jest jednym z najważniejszych Świąt w Kościele rzymskokatolickim. Święto ku czci Najświętszego Sakramentu.
W tym uroczystym dniu wierni Kościoła rzymskokatolickiego wspominają Ostatnią Wieczerze. Wieczerze paschalną Jezusa z Apostołami, która odbyła się w przeddzień Jego śmierci. Podczas Ostatniej Wieczerzy, Jezus Chrystus ustanowił sakrament Euharystii-Wieczerzy Pańskiej.

Przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa.

W Polsce Boże Ciało ma charakter dziękczynny, świąteczny, radosny. Jest u nas obchodzone w czwartki po Uroczystości Trójcy Świętej. Wypada zawsze 60 dni po Wielkanocy.
Nasze, Słowiańskie, Polańskie uroczystości wiążą się z procesjami z wywyższeniem Najświętszego Sakramentu, zatrzymując się przy czterech ołtarzach , gdzie są czytane fragmenty Ewangeli.



Bamberki*  w Poznaniu, Procesja Bożego Ciała



Boże Ciało, uroczystości Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa po raz pierwszy obchodzono w  Liège, Belgia w 1247 roku. Wiąże się z widzeniami przełożonej klasztoru augustianek z Mont Cornillon, św. Julianny de Retine, według której miała  wynikać z potrzeby ustanowienia specjalnego święta ku czci Eucharystii. Boże Ciało, jako święto Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa ustanowił opiekun duchowy klasztoru augustianek  z Mont Cornillon, późniejszy papież Urban IV. W tym celu przygotował specjalna bullę Transiturus w 1264 roku.Z powodu nagłej smierci bulla została ogłoszona dopiero przez Papieża Jana XXII. Święto zostało przeniesione na cały Kościół.
   Do Polski Święto Ciała Krwi Jezusa Chrystusa wprowadzono w diecezji krakowskiej w 1320 roku, za czasów biskupa Nankera,herbu Oksza  z rodu książąt Kołdów. Śpiewanie Ewangelii przy czterech ołtarzach pojawia się w Płocku około 1430 roku.


Sic me Deus adiuvet

* Bambrzy, Bambry, Posener Bamberger, Polacy o niemieckim rodowodzie. Sprowadzeni z Bambergu / Frankonia/ do Wielkopolski przez biskupów poznańskich Mikołaja  Bartłomieja Tarło, herbu Topór i  Krzysztofa  Antoniego Szembeka, herbu Szembek.

Po Wojnie Północnej i epidemii cholery w Poznaniu i Wielkopolsce brakowało rąk do pracy.W biednej Frankonii był nadmiar rąk do pracy.

Mieszkańcy Bambergu w Wielkopolsce, Poznaniu znaleźli bardzo dobre warunki do pracy, wspólną wiarę rzymskokatolicką, dobre stosunki międzyludzkie. Bardzo szybko się asymilowali.W końcu XIX wieku wśród katolickich mieszkańców Wielkopolski już ikt nie deklarował niemieckiego pochodzenia.

Dzisiejsze Niemcy, które mienią się przyjaciółmi Polaków i Polski,/ czy tylko na papierze z podtekstami / powinni brać przykład z Wielkopolski jak tratowano w Polsce inne narodowości.


Wyrazy szacunku
 


Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

23. Szanowny Panie Michale

Bamberki w procesji Bożego Ciała 2014



Boże Ciało 2014 w Poznaniu: Procesja przeszła ulicami miasta [ZDJĘCIA]


Pozdrawiam serdecznie


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

24. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Pięknie dziękuję.




Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz