Jak RAZ okupacja i układ współrzędnych

avatar użytkownika nielubiegazety2

Pierwsza "okupacyjna" część właściwie nie notka tylko luźne uwagi, komentarz do artykułu Zbudujemy drugą Polskę Wolnego Ziemkiewicza (WRAZa). Z uwagi na zapędy służalczych cenzorów o totalitarnych zapędach, tępych pałkarzy broniących myśli wielkiego Wolnego Polaka, odwracającego się plecami do reszty Polaków, nie szukającego ani porozumienia z nimi, ani sposobu ich pozyskania, postanowiłem budować Czecią Polskę v.ng2. Początkiem budowy jest wszechświatowy patriotyczny bojkot blogu totalitarysty Ziemkiewicza na stronach www.rp.pl :)* i publikuje w obiegu nr 2011/12-587 * Taki żart. Kiepski... wiem, ale nie mogłem się powstrzymać.

Nie rozumiem jak RAZ chce przekonać za pomocą retoryki JMR, Wencla i Lichockiej tych Polaków, których jednocześnie nam nie potrzeba . Rymkiewiczowskie 8-9 milionów wystarczy by naród przetrwał, resztę pies j...ł. Te 8 -9 milionów Wolnych Polaków to wyjątkowe chciejstwo, ale mniejsza o to.

Innej drogi, jak przekonanie części nieprzekonanych, że patrioci są w stanie zapewnić ekonomiczny rozwój i ekonomiczną stabilizację nie widzę. Histeryczna retoryka nadaje się do tego średnio. Patriotyzm, przeciętni ludzie, którzy wcale nie odstają pod względem wymagań od reszty Europy, kupią tylko w pakiecie z bezpieczeństwem dla siebie i najbliższych.

Innej drogi zakładając, że chce się wygrać wybory nie ma. Wygrać mimo, że opozycja ma mocno pod górkę, zaś obóz rządowy ogromną przewagę w mediach. Czy zatem RAZ i inni Wolni Polacy działają nieracjonalnie? Skądże. RAZ nie chce wygrać żadnych wyborów lecz wyzwolić ojczyznę. Impulsem wyzwalającym zmianę celów był oczywiście zamach w Smoleńsku. Zamach bo tylko w tej perspektywie to wszystko trzyma się kupy i ma choćby teoretyczne szanse na końcowy sukces. Katastrofa, choćby w przy jej wyjaśnianiu rząd dopuścił się nie tylko zaniedbań ale powierzył część suwerennych prerogatyw w obce ręce lub co najmniej zrezygnował z własnych nie będzie tak nośna jak mord. Polegli w katastrofie komunikacyjnej? Niepoważne.

Zatem Smoleńsk i religia Smoleńska. Rymkiewicz mówi wprost: jestem wyznawcą [religii smoleńskiej], ponieważ uważam, że to, co wydarzyło się pod Smoleńskiem, jest i pozostanie jednym z najważniejszych wydarzeń w historii Polski. To będzie przez wieki wspominane, opisywane, analizowane, będzie też jedną z takich dziejowych metafor, które używane są jako klucze otwierające narodową historię.

Mord smoleński jest początkiem Nowej Ery. Kraj nie jest rządzony przez nieudaczną niebezpiecznie krótkowzroczną ekipę. Kraj jest okupowany. Zamiast strategii wyborczej trwa nieustanna mobilizacja podtrzymująca ducha walki z okupantem. Działania klubów, stowarzyszeń, nie są nastawione na typowe zadania społeczności lokalnych drogi, szkoły wodociągi, place zabaw lecz ogólnonarodowe. Stąd się biorą zasady walki cywilnej sformułowanie przez Wencla, nazwanie własnych mediów, kanałów komunikacji drugim obiegiem, retoryka powstańcza. Tak patrząc tubylcy nie wyznający religii smoleńskiej są elementem obcym, co najmniej bierną przeszkodą w wyzwoleniu Ojczyzny. Nie walcząc, de facto kolaborują z okupantem. To zdrajcy. Ich los nie obchodzi Wolnych Polaków. Jeżeli chcą tylko pełnej michy, bezpieczeństwa, a tego rząd Tuska nie zapewni (istotnie nie jest w stanie) Wolni Polacy nie będą ich przekonywać do tego, że są realną alternatywą do wyboru przy urnie. Żałośni pakietowcy, wszyscy inni, tchórze materialiści, ślepcy, lemingi niech sp...ją. I tylko to mogę powiedzieć teraz tym Polakom, którzy nie chcą być Polakami. Nie interesujecie mnie, róbcie sobie, co chcecie, idźcie sobie do Europy albo gdzie indziej, gdzie się wam podoba.

Dlatego Wolny Polak nie przekonuje, że kraj jest źle rządzony, lecz okupowany. Po Smoleńsku nic już nie jest takie samo. Mam nadzieję, że dzięki temu doświadczeniu dzisiejsi "piękni dwudziestoletni" do końca życia będą gotowi służyć Polsce w trudnych momentach jej historii. I nigdy nie staną się niewolnikami popkultury, jak niektórzy moi rówieśnicy - żałośni, pielęgnujący na przeoranych zmarszczkami twarzach błazeńskie uśmiechy.

Na wszystkim, w przenośni i dosłownie unosi się Duch Smoleński. Gdy klub należący do Imperium z Wiertniczej wygrywa na boisku Spartaka, działa Polski Duch, ściślej Smoleński, przekształcając popkulturowe widowisko sportowe, w symbol heroicznej walki Narodu z Siłami Ciemności. Myślę, że piłkarski triumf w Moskwie, będący emanacją polskiego ducha, byłby niemożliwy bez Smoleńska i patriotycznej postawy kibiców Legii, choćby podczas niedawnej rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Kiedyś, zirytowany słynną zadymą w Wilnie, w felietonie odmówiłem legijnemu patriotyzmowi wiarygodności. Dziś tamte ostre słowa uroczyście odszczekuję, dziękując piłkarzom i kibicom stołecznego klubu za balsam dla mojej strapionej duszy. Jeśli polski instynkt wciąż niezawodnie działa w świecie futbolu, to znaczy, że jest w stanie reagować także w polityce. Bo mecze z Ruskimi toczą się nie tylko na boisku.

Tylko akurat to zwycięstwo, którego nie było możliwe bez Smoleńska miało fetowano nie na Krakowskim Przedmieściu, ale w burdelu na tej samej, parzystej, stronie ulicy Wiertniczej, na której siedzibę ma właściciel klubu piłkarskiego Legia - okupacyjnego imperium ITI.

Wczoraj Ziemkiewicz znów coś odpisał Warzesze, manipulując okrutnie. Nie mój cyrk nie moje małpy. Swoją polemikę zatytułował Jak być zwariowanym realistą

No i pięknie, bo mi sprezentował puentę. Wariactwo już przedstawiłem.

Realizm wygląda tak.
Około blisko dwadzieścia procent pięknych dwudziestokilkuletnich z klasy mojego dziecka, nie widząc w kraju szans i realnej alternatywy, spakowało zabawki do kartonów lub sprzedało je na Allegro i wyjechało. Do Wielkiej Brytanii, Holandii, Hiszpanii nawet Boliwii. Nie chcą wracać. Ilu jeszcze musi wyjechać do Europy albo gdzie indziej, gdzie się wam podoba by Rymkiewicz RAZEm z Wenclem, Lichocka z Sakiewiczem ten ze swoimi klubowiczami poczuli wreszcie komfort bycia ww własnym domu, w Wolnej Ojczyźnie Wolnych Polaków? Kilka milionów nadających się choć w nikłym procencie do repolonizacji powinniście chyba zostawicie, c'nie?

Ile by tych (weg) i tych (Wolnych) milionów nie było, w obu liczbach wyrażają współrzędne miejsca, w którym przedwojenny narodowy radykalizm krzyżuje się ze współczesnym patriotyzmem romantycznym Wolnych Polaków.

Do Siego Roku!




.

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @nielibiegazety2

Witam Noworocznie,

rozumiem irytacje, ale nie rozumiem fascynacji nawalanką publicystów. Czy któryś z cytowanych przez Ciebie publicystów miał jakikolwiek wpływ na to, że w Warszawie stawiło się 11.11.11 przeszło 20 tysięcy głównie MŁODYCH Polaków?

Zycie dzieje się nie na łamach , ale w realu. A w tym realu powstaje coraz silniejsza konsolidacja ludzi młodych, którzy chcą być patriotami na swój sposób i to nalezy uszanować. Poczuli swoją swoją siłę w solidarności swoich środowisk, na które żadnego wpływu nie mają cytowani powyzej publicyści. Oni mają własnych liderów i wyłonią swoją reprezentację. Tego boi się obecna władza . Ani władza, ani żadna partia ni publicysta nie jest guru dla tej nowej solidarności młodych.

Dajmy im czas i szansę na wybór. Wiemy, że wybrali Polskę z Jej prawdziwą historią i Bohaterami. Korzenie mają dobre, fundamenty muszą zbudowac sami.

My mieliśmy swoją szansę w 1980 roku, oni mają w wianie nasze doświadczenia.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Foxx

2. Ja tam do końca nie wiem, o co chodzi z tą Legią

Mamy ją porzucić, bo aktualnie należy do ITI? Zwycięstwo nad Spartakiem świętowała cała kibicowska Warszawa. Piłkarskie gwiazdeczki od dekad bawią się po tego typu wydarzeniach w burdelach i trudno, żeby szli na Krakowskie albo do kościoła. Tyle, że jesteśmy jeszcze MY, a nam wystarczy np. to:

http://zyleta.info/?p=2608
(polecam filmik)

http://zyleta.info/?p=3177

http://zyleta.info/?p=3317

Niech każdy w REALU robi, co może, a wszystko będzie iść w lepszym kierunku. My robimy.