Jaruzelski będzie indoktrynował studentów w Pułtusku

avatar użytkownika Pelargonia
Współautor stanu wojennego może być autorytetem dla młodych ludzi - tak najwyraźniej uznały władze Akademii Humanistycznej w Pułtusku, które zezwoliły na zorganizowanie w murach szkoły spotkania z Wojciechem Jaruzelskim. Innego zdania są organizacje kombatanckie, które całą sprawę określiły mianem skandalu i poparły wystąpienie jednego ze studentów AH, który w liście do rektora zauważył, że miejscem właściwym dla Jaruzelskiego jest sala sądowa, a nie mury jakiejkolwiek uczelni. "Miejsce Wojciecha Jaruzelskiego, winnego stłumienia zrywu wolnościowego Polaków w latach 80. i sprawcy śmierci ponad 100 działaczy opozycji demokratycznej, znajduje się przed sądem, a nie przed studentami jakiejkolwiek uczelni. Przypominam, że Wojciech Jaruzelski służył w latach 50. w zbrodniczej formacji pod nazwą Informacja Wojskowa i jest współodpowiedzialny za uwięzienie, torturowanie i śmierć wielu żołnierzy Armii Krajowej, w której szeregach walczył o niepodległość patron naszej uczelni prof. Aleksander Gieysztor" - napisał w liście otwartym do prof. dr. hab. Adama Waldemara Koseskiego, rektora Akademii Humanistycznej w Pułtusku, Jerzy Woźniak, słuchacz studiów podyplomowych Wydziału Historycznego tejże uczelni. Woźniak wyraził oburzenie faktem, że w przeddzień rocznicy wprowadzenia stanu wojennego AH zamierza zezwolić na publiczne wystąpienie człowiekowi, "który z polecenia Leonida Breżniewa podjął żałosną próbę zatrzymania narodu polskiego na drodze do wolności". "Przez wzgląd na ofiary komunistycznych zbrodni, m.in. ks. Jerzego Popiełuszki, Grzegorza Przemyka, górników z KWK 'Wujek', apeluję do Pana i władz uczelni o niedopuszczenie do spotkania z Wojciechem Jaruzelskim, na którego rękach jest polska krew, a sumienie jest obciążone służbą obcemu krajowi" - dodał J. Woźniak. Taką postawę w pełni popiera krakowskie Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych, które zapraszanie gen. Jaruzelskiego odbiera w kategoriach skandalu. POKiN przypomniało też, że rektor AH to były członek Konwentu Programowego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Mam nadzieję, że nawet jeśli powyższy list nie odniesie pełnego skutku i spotkanie się jednak odbędzie, to przynajmniej część obecnych na nim pracowników naukowych i studentów wyrazi podczas niego swój zdecydowanie negatywny stosunek do człowieka, który winien jest zdrady narodowej oraz śmierci wielu swoich rodaków - podkreślił Jerzy Bukowski, rzecznik POKiN. Tymczasem spotkanie pt. "Dylematy rozwojowe Polski 1980-1989" z Jaruzelskim ma odbyć się dzisiaj w Centrum Akademickim Akademii Humanistycznej w Pułtusku o godz. 12.30. Jego organizatorem jest Biuro Promocji i Karier AH. Wczoraj jego pracownicy nie chcieli zdradzać szczegółów spotkania. Podkreślili jedynie, że odbywa się ono w ramach Akademickich Debat Pułtuskich, a szersza dyskusja na ten temat jest możliwa tylko z rektorem. Ten jednak był wczoraj dla nas niedostępny, a pracownica sekretariatu poinformowała nas, że rozmowa z rektorem będzie zapewne możliwa po spotkaniu z gen. Jaruzelskim. Dowiedzieliśmy się też, iż podobne spotkania z Jaruzelskim organizują różne uczelnie. - Oczywiście każdy może zostać zaproszony przez uczelnię, pozostaje jednak pytanie, w jakim charakterze: autorytetu czy też polemicznym. Tego typu osoba jak Jaruzelski, moim zdaniem, bezwzględnie powinna mieć kogoś, kto będzie z nią polemizował - powiedział nam dr Mieczysław Ryba, członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej. Podkreślił, iż Jaruzelski jest przede wszystkim politykiem, a prezentowany przez niego światopogląd jest na tyle kontrowersyjny, że dotarcie do prawdy w jednostronnej dyskusji będzie niemożliwe. Jego zdaniem, dobrze byłoby, gdyby obok Jaruzelskiego pojawił się także inny panelista - oponent polityczny lub historyk, który mógłby weryfikować tezy przez niego stawiane. Marcin Austyn, Nasz Dziennik http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20081209&id=po63.txt

2 komentarze

avatar użytkownika dydek

1. Wolski autorytetem dla młodych....

Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie.... Bo sami nie damy rady. Niestety... Coraz częściej łapię się na myślach, że lepiej jest być chyba durnym lemingiem. Nauczyć się pić i codziennie strzelić sobie cwiartkę albo nawet pół litra, i mieć wszystko w d.... Tak jak otaczająca większośc. I jakkolwiek rozum i serce wygrywa ciągle tę wewnętrzną walkę z rozsądkiem, to nie wiem czy dobrze robi. Szczególnie, że jest (serce) już deczko słabowite... Ciepliwości..
dydek
avatar użytkownika Pelargonia

2. Dydku,

Ja tam wolę być zaplutym karłem reakcji niż bezrozumnym lemingiem. Nigdy nie należy wątpić, ponieważ zwątpienie paraliżuje czyny. Na tym im właśnie zależy. Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz