Nadchodzi czas patriotów.VII

avatar użytkownika UPARTY

 

Zanik społecznej funkcji Kościoła oznacza, że nastał czas dla patriotów odbudowujących państwo. Mówi się też powszechnie, że idea państwa narodowego, państwa o którym marzymy wywodzi się z Chrześcijaństwa, ale mało kto wie, że elementem łączącym doktrynę religijną z ideą państwowości jest zjawisko patriotyzmu. Wiemy, że budowa państwa jest dziełem patriotów ale jak to się łączy z religią chrześcijańska, to nawet niektórzy specjaliści nie bardzo wiedzą.
Patriotyzm dla większości ludzi wydaje się być rzeczą całkiem świecką, bardziej związaną z wojskiem, walką, z używaniem przemocy a nie bezpośrednio z Objawieniem, nie z religijnością. Teraz, gdy zaczynają się rysować możliwości odbudowy naszego państwa, lub bardziej, gdy coraz wyraźniej widzimy taką potrzebę, dobrze byłoby też ten związek wyjaśnić. To nam być może pozwoli dokonać naszego dzieła szybciej i łatwiej.

By wyjaśnić genezę patriotyzmu najpierw uwaga ogólna, filozoficzna. Problem egzystencji ludzkiej polega na tym, że nie ma żadnej racjonalnej przesłanki, dla której ktokolwiek z nas i my wszyscy razem mieliby żyć. Tak więc prawo do życia, czyli fundament wszystkich naszych praw, jest nie racjonalne i nie da się zracjonalizować niczego, co jest z nim związane. Zawsze, przy czysto racjonalnym podejściu do spraw społecznych dojdziemy do wniosku, że życie każdego z nas ma swoją wymierną cenę dla reszty ludzi, dla społeczeństwa, a po to by mogło ono szybko realizować swoje plany nie może być nadmiernie obciążone. Z czasem zawsze dochodzi do tworzenia katalogu ludzi nadmiernie obciążających społeczeństwo. Mogą to być dzieci nie narodzone, chorzy staruszkowie, osoby niedorozwinięte umysłowo, albo osoby wierzące,lub nawet konkretnych zawodów a następnie interes społeczny nakazuje usunięcie tych ludzi ze społeczeństwa lub ze społeczności np. z zakładu pracy.

Jak się dobrze na tym zastanowić, również prawo do odnoszenia korzyści z drugiego człowieka, choćby za pośrednictwem budżetu państwa, prowadzi z czasem do zakwestionowania jego prawa do życia w ogóle. Zawsze bowiem każdy będzie dla kogoś ciężarem a rozsądny człowiek pozbywa się niepotrzebnych mu obciążeń. Aczkolwiek to temat na osobny cykl wpisów, to jednak powiem, że budżet powinien płacić tzw sferze budżetowej odszkodowanie za niezajmowanie się swoimi sprawami a nie za pracę, bo ci ludzie nie pracują a służą. Jeśli uznamy, że pracują to wchodzimy na drogę przemocy społecznej robimy krok w kierunku podziału ludzi na „uprawnionych i zobowiązanych” czyli skłaniamy się ku niewolnictwu, oczywiście tych zobowiązanych.

Jest też oczywiste, że Ziemia będzie się kręcić wokół swej osi tak samo z nami na jej powierzchni, jak i bez nas więc nie ma z przyrodniczego punktu widzenia znaczenia czy ktokolwiek z nas będzie żyć, czy nie.

Czyli, w praktyce przyjęcie czysto racjonalnego podejścia do społeczeństwa sprowadza się do nałożenia na każdego z nas obowiązku udowodnienia swej przydatności, udowodnienia innym swego prawa do życia, do ciągłego bilansowania korzyści płynących z naszego życia z ciężarem jakim jesteśmy dla innych.
Każde działanie racjonalistów, które bierze się z „logicznej analizy sytuacji” jest krokiem, który musi prowadzić w kierunku powszechnego gułagu.
To naprawdę wielka trudność, bo uznanie dogmatów moralnych za niewzruszone może niekiedy prowadzić do konieczności pogodzenia się ze stratami. Najczęściej finansowymi, ale nie tylko. Gdy więc osoba pełniąca jaką funkcje publiczną ma podjąć decyzję o poniesieniu straty, gdy można było jej uniknąć i takie działanie uzasadni swymi rozterkami moralnymi, to naraża się na bardzo przykre konsekwencje. Takie zachowanie wymaga wielkiego heroizmu ale może się jednak zdarzyć, zwłaszcza gdy ktoś jest osobą wierzącą. Jest to jednak jednocześnie, nawet nie furtka, a wielka brama do nadużyć, do tolerowania niekompetencji i głupoty. Nie można tego akceptować tak po prostu.

Trudno się więc dziwić, że przy takim racjonalistycznym porządku organizacyjnym wszystkich instytucji do władzy mogą być dopuszczeni tylko ludzie o mentalności strażnika w obozie pracy, bo rolą tak zorganizowanej władzy a właściwie warunkiem podejmowania racjonalnych decyzji jest dokonywanie selekcji ludzi w celu odrzucenia nieprzydatnych a powinno być wskazywanie kierunków działania pozwalających wykorzystać w pełni potencjał ludzi.

Tego też nie można akceptować, bo racjonalne działanie, to dokładana realizacja logicznie ułożonych planów, a to zawsze prowadzi z czasem do marnowania potencjału ludzi i na tym polega jego słabość. Jak w gułagach, które też bardzo szybko stały się nieefektywne ekonomicznie i trzeba było je ograniczyć a później w ogóle zlikwidować, tak jak i cała gospodarkę planową, bo nie była w stanie funkcjonować!
Czyli tak źle i tak nie dobrze. Cóż więc czynić?

Właśnie patriotyzm rozwiązuje te trudności. Dlatego tak ważne jest jego dokładne opisanie.

Próby zracjonalizowania prawa do życia istniały od dawna. To nie prawda, że socjalizm wymyślił plan gospodarczy i przymus jego realizacji. Pierwszym historycznie opisanym tego przypadkiem był los Izraelitów w Starożytnym Egipcie. Mężczyźni mieli być wybici zaraz po narodzeniu a reszta mogła żyć, o ile wypracowała swoją normę dzienną produkcyjną cegieł potrzebną do realizacji planów faraona. Czyli, gułag bez drutów tysiące lat temu!

W tym momencie historii, w którym pojawiła się idea gułagu pojawia się i Mojżesz – pierwszy patriota - który najpierw z sympatii i współczucia dla współplemieńca zabija Egipcjanina narażając się tym samym na gniew władcy i podobnie jak teraz, ten przejaw empatii do prześladowanych spotyka się początkowo z krytyką samych prześladowanych a sam sposób postępowania okazał się nieskuteczny. Mojżesz musiał emigrować, a w życiu Żydów nic się nie zmieniło.

Dopiero gdy celem Mojżesza nie była eksterminacja prześladowców a stał się wpływ na system sprawowania „racjonalnej” władzy to „wszystko się zaczęło”.

Tak więc genezą patriotyzmu był sprzeciw wobec niewoli ludzi i wywołana nim presja na władcę! Dwa elementy razem! To bardzo ważne dla zdefiniowania patriotyzmu.
Czyli, rolą patriotów, zgodnie z Objawieniem, zgodnie z Chrześcijaństwem, jest ograniczanie samowoli władzy i to jest uzasadnienie dążenia do suwerennego państwa. Chodzi o to by nikt nie miał większego wpływu na władzę państwową niż patrioci!

Początkowo, gdy Mojżesz zaczynał swą misję, niewolnicy nie wiedzieli o tym, że można, a nawet trzeba kierować się emocjami w życiu społecznym i wtedy wszystkim będzie łatwiej! Dla nich łatwiej, to oznaczało tylko mniejszą normę dzienną za większe pieniądze a nie wolność!
Po wielu tysiącach lat współczesne nam Lemingi chcą tego samego, co niewolnicy żydowscy w Starożytnym Egipcie, choć mówią to innymi słowami. Oni nawet by się i zgodzili by powstała alternatywa dla salonu, ale jeśli ma być, to niech będzie taka jak salon ale sprawniejsza - czyli może być nawet bardziej nikczemna, ale niech więcej płaci! Wtedy Lemingi będą mogły mniej pracować bez obniżenia swego poziomu życia. Ciągle też nas pouczają mówiąc co mamy ich zdaniem zrobić by mogli nas uznać za swoich.

Ale my nie chcemy by oni uznali nas za swoich a chcemy by oni stali się tacy jak my! Nie mniej jednak wymagania ekonomiczne to dobry początek odzyskiwania wolności.

Bo nie ma żadnego racjonalnego powodu by niewolnik w ogóle dostawał jakiekolwiek pieniądze. Jeżeli zaczynamy próbować wyliczać jego minimalne potrzeby, to wtedy wprowadzamy pierwiastek emocjonalny do, jak się to teraz mówi, „dyskursu publicznego”.

Oczywiście to jest tylko pierwszy krok. Potem muszą iść następne. Racjonaliści to wiedzą i dla tego cała propaganda w Polsce jest nastawiona również na przekonanie ludzi, że są zamożni, że niczego już nie potrzebują. To jednak jest nie prawda. Tylko w serialach ludzie pracujący na umowach śmieciowych mają ładne i zadbane mieszkania, porządne ubrania i samochody, korzystają z klubów fitness i jeżdżą na porządne wakacje. W życiu realnym takich ludzi nie znam. Większości ludzi jednak rzeczywistość serialowa miesza się z rzeczywistością „realną”. Ciągle słyszę, że są tacy co mają pieniądze, którym jest dobrze. Mnie nie jest dobrze, więc i choruje. Tylko dlaczego u tych samych lekarzy spotykam „ikony dobrobytu” z tymi samymi schorzeniami!

Pierwszy gułag bez drutów, który powstał w Starożytnym Egipcie był miejscem Przymierza Mojżesza z Bogiem, był miejscem, w którym zaczęła się droga do Starego Przymierza, był miejscem w którym zrodził się patriotyzm. To jest kolejna okoliczność, którą racjonaliści chcą za wszelką cenę ukryć i dla tego tak zawzięcie zwalczają Chrześcijaństwo, tak jak wcześniej zwalczali Judaizm. Tu potrzeba wyjaśnienia.

W tej chwili antysemityzm jest powszechnie potępiany, ale były czasy, gdy był w wielu państwach oficjalną doktryną. Niby postęp, ale nim doszło do tej zmiany powstało laickie, racjonalnie zarządzane, państwo Izrael i Judaizm religijny też wśród samych Żydów zaczął tracić na znaczeniu! Jest on jeszcze żywy w tradycji rodzinnej Żydów ale i wśród nich zachodzą identyczne procesy „racjonalizacji”, tak jak w środowisku Chrześcijan. Żydzi przestali być narodem bez państwa, narodem wiecznych tułaczy a stali się normalną nacją z dużą i wpływową diasporą.
Ale nie są to już Żydzi depozytariusze Księgi, to nie są Żydzi odnoszący każdy swój czyn do Mojżesza, Abrahama, Jakuba a bardziej do laickiego rządu w Jerozolimie.

W tej chwili jedynymi powszechnymi depozytariuszami są Chrześcijanie Rzymscy, którzy zgodnie encykliką papieską z 1943 roku mają samodzielnie studiować Pismo Święte. Przedtem w imieniu Kościoła zajmować się miały tym osoby konsekrowane.
Można powiedzieć, że przecież Protestanci też stale studiowali Pismo, ale w połowie XX wieku już tego nie czynili – o czym pisałem w poprzedniej części. Jedynymi społecznymi depozytariuszami Objawienia są w tej chwili Chrześcijanie Rzymscy i zaczynają też być traktowani jak dawniej byli traktowani Żydzi. O tym musimy pamiętać, bo właśnie wynikający z Objawienia model patriotyzmu jest tym, co jest tak zaciekle zwalczane przez wieki.

Wracając do naszych rozważań o patriotyzmie. Przymierze zaplanowane w Egipcie, miało skutkować pomyślnością całego narodu i w tym sensie jego zawarcie przez Mojżesza miało w pierwszym rzędzie cel, w dzisiejszym pojęciu tego słowa, patriotyczny. Normy moralne, czyli ogólnie mówiąc, nasza wiara była narzędziem do osiągnięcia dobrobytu w powszechnym bezpieczeństwie, czyli dla każdego, dla nienarodzonego dziecka, dla odmóżdżonego staruszka, dla inwalidy fizycznego lub umysłowego też! To jest do dzisiaj cel główny postawy patriotycznej! Wynika więc z patriotyzmu konieczność tego, by ludzie sprawniejsi służyli słabszym, by dzielili się z nimi swoim dorobkiem materialnym, a wielu z nich tego nie chce i nigdy nie chciało. Instytucją która ma jednak tego pilnować by sprawniejsi służyli słabszym jest państwo narodowe!

Mamy więc ogólną definicje patriotyzmu. Patriotyzm to poświęcenie swego czasu a niekiedy również i życia , nie mówiąc już o pieniądzach, temu by wszyscy ludzie, poczynając od najsłabszych społecznie mieli bezpieczny dobrobyt i godność osobistą.

Natomiast dziełem patriotycznym jest przełożenie własnych emocji na presję wobec racjonalnie działającej władzy. Oczekiwanym skutkiem jest jej podporządkowanie swoim emocjom!

Zwracam uwagę, że ta definicja nie wymaga od władz państwowych emocjonalnego stosunku do swoich obowiązków a jedynie podporządkowania ich normom patriotycznym.

Tu znowu widzimy sens prowokacji 11 listopada w Warszawie, która niejako sprowokowała cała tą serię wpisów. Jeśli nawet umocni się Ruch Narodowy, to nie stanowi on bezpośredniego i powszechnego zagrożenia dla obecnej administracji. Oni, w znacznej swej części, mogą być nawet demokratami, jak takie będzie polecenie! Jednak dla racjonalistycznego salonu taki ruch społeczny oznacza utratę sensu ich funkcjonowania.

Pamiętajmy też, że po drugiej stronie też są ludzie wykształceni i myślący. Powyższe rozważania nie są wcale ich autorytetom obce. Tak samo i masonom. Oni wręcz komunikują się między sobą całymi zdaniami z Biblii- z jednym wyjątkiem – pomijają imię Jezusa, któremu zarzucają, że nigdy nie użył swej wszechmocy dla własnej korzyści. Traktują też Biblię, tak jak my powinniśmy, jak instrukcje obsługi człowieka w społeczeństwie i dla tego są skuteczni.

Patriotyzm jest to jest słabo rozpoznany aspekt Objawienia. Nie jest on istotny w swej pełni, gdy kapłani spełniają swoją misję i księża mówią co jest moralne, a co nie jest, gdyż wtedy oni sprawują kontrolę nad racjonalistami. Moralność jest jakby rewersem patriotyzmu, jego religijnym odbiciem. Jak długo Kościół w Polsce był żywy i wypełniał swoją misję, tak długo nie trzeba było się nad tym zastanawiać. Patriotyzm można było sprowadzić w najprostszej jego wersji do pytania „Ojciec, prać?”. To Kościół był od tego by głosił konieczność miłosiernego systemu społecznego, czyli opartego o emocje, a patrioci bronili jego funkcji społecznej, a przede wszystkim bronili państwa, które gwarantowało im samym, jak Kościołowi możliwość życia. Tak było przez wieki, ale teraz jest inaczej.

Teraz gdy Kościół w Polsce bardziej troszczy się o materialny byt kapłanów niż o swoją misję i chce przyłączyć się do państwowego systemu podatkowego, czyli żyć z opresyjnego i nie moralnego państwa, stajemy w sytuacji podobnej do tej sprzed tysięcy lat, gdy kapłanów jako ludzi odrębnych od administracji państwowej w ogóle nie było.

Kapłani na wzór Melchizedeka kiedyś w historii Izraela byli, na długo przed niewola egipską ale później zanikli. Tak jak u nas. Kiedyś byli kapłani na wzór Kardynała Wyszyńskiego a teraz takich nie ma. Dlatego nadszedł czas patriotów, na wzór ….. Mojżesza.

Teraz chodzi o to, by te tysiące młodych ludzi zainteresowanych swoją historią, ludzi budujących swoja tożsamość społeczną właściwie ukierunkować, powiedzieć im co należy robić i w jakiej kolejności, bo to już wiadomo a lepiej jest uczyć się z książek niż na własnych błędach. Jest to szybsza i mniej bolesna nauka. Musimy zwrócić im uwagę, że w obecnych czasach podstawowym zadaniem patrioty jest przemiana emocji w czyn skierowany wobec aparatu władzy, że jeśli czuja się patriotami, to powinni starać się podporządkować swoim emocjom wszelkie działania aparatu władzy. Nie niszczyć go, a próbować nad nim dominować, ale przez narzucenie temu aparatowi szacunku dla ich emocji a nie przez zajęcie stanowisk kierowniczych.

Dlatego oczywiście musi to być wyłącznie nasz, polski aparat władzy, niezależny od obcych. Chodzi o to, że gdy brakuje w polityce kapłanów niepodległość przestaje być celem patriotyzmu a staje się środkiem, swego rodzaju niezbędnym narzędziem użytkowym do stworzenia sobie możliwości wywierania presji na państwo!

W istocie patriotyzmu chodzi o to , co przyrzekało w tym zakresie Stare Przymierze, by troska o drugiego człowieka i miłosierdzie dla niego przejawiało się nie tylko w kontaktach osobistych między ludźmi a przede wszystkim w sposobie funkcjonowania społeczeństwa i wszystkich jego instytucji. Jeśli ktoś tego właśnie oczekuje i do tego dąży, to jest nowoczesnym i pełnym patriotą.

Mamy więc odpowiedź na pytanie o współczesny, nowoczesny patriotyzm i dlaczego właśnie taki jest obecnie potrzebny.

Czyli powtórzę, patriotyzm to presja na instytucje, by te działały zgodnie z interesem powszechnym. Reszta to są tylko narzędzia, albo środki, których się używa.
Nie dla tego broni się wolności kraju, by zapewnić wolność administracji a dla tego, by obronić administracje, na którą ma się wpływ przed wpływami obcych! Jak obce wojska nas podbiją i zainstalują nam obcą administrację to wiadomo, że naszych interesów nie będzie ona realizować. To samo dotyczy naszych tytułów własności, naszych rent,etc.

Bo do czego najpierw dążył Mojżesz a co później przyrzekało Stare Przymierze? Po pierwsze wolność osobistą, po drugie ziemie zapewniające dobrobyt, czyli kapitał i własne miejsce pod słońcem i po trzecie pomyślność osobistą każdego z osobna - ale to wszystko miało wynikać z prawidłowego ustroju społecznego stworzonego przez podobnie myślących ludzi.

Tak się składa, że jest to przesłanie ideowe Pisu i mimo wszystkich jego wad jest to bardzo nowoczesna i świetnie odpowiadająca naszym czasom instytucja. Świetna, bo praktycznie jedyna jaką mamy ale inni i takiej nie mają.
Cdn.

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz