Układ zamknięty w ranczu Wilkowyje.

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

 

 
„Układ Zamknięty" z doskonałą oglądalnością. W ciągu trzech dni film obejrzało ponad 100 tys. widzów!*

„Układ zamknięty” bije rekordy oglądalności! - po ponad 2 tygodniach obejrzało go 250 tys. widzów.**
 
A po 2 miesiącach - 516 tys.***, co też jest wynikiem znakomitym, informują (niektóre) media.
 
Hm… ja bardzo reżysera Ryszarda Bugajskiego cenię, lubię, a nawet – podziwiam.

Ta skala zawiści, nienawiści wręcz, jakiej doświadcza ze strony polskiego,  reżyserskiego bagienka jest tak nieprawdopodobna, że aż symptomatyczna:

tak niszczyć człowieka może tylko zdegenerowana do cna sitwa.

Film „Układ zamknięty” jest filmem (podobnie, jak poprzednie dzieła Bugajskiego) świetnym i do tego – ważnym.
 
To znaczy takim, który nie opowiada kunsztownie widzowi o d… Maryni, jak to jest  udziałem naszych filmowych, establishmentowych  „Miszczów”, ale dotyka spraw najistotniejszych.

Stąd też i tak rekordowy odzew ze strony Publiczności.

I tu się kończą dusery, bo prawda, jak to prawda, jest zawstydzająca:

te 516 tysięcy (teraz pewnie już prawie 550 tys.), to jest z komunikacyjnego, edukacyjnego, motywującego do działania punktu widzenia - NIC.
 
Na ten film poszli (i pójdą jeszcze) ludzie, którzy nie tylko dokładnie wiedzą, jaka jest ta III RP i jaki zapaszek wydziela, ale i tacy, którym to dolega i którzy się z tym nie zgadzają.
 
I to jest bardzo, bardzo niewielu, by takie prokuratorskie kanalie, jak zobrazowane przez Bugajskiego, mogły się zacząć niepokoić.
------------------

„Ranczo”
miało swój uroczy debiut, kiedy czarowało świeżością, niezmanierowaniem, konwencją umowną, ale uroczą – słowem, dało się polubić bardzo bardzo.

Kontynuacja była robiona z rozmachem: fabuła się skrzyła wartkością, uśmiechała polotem zwrotów i zajstepów – no nic, tylko buzi dać.
 
Potem była obsuwa, kiedy „Ranczo”  zostało zamienione w prymitywną agitkę unijną, z której w każdym odcinku rzygało wręcz osławionymi „funduszami europejskimi”.
 
I wtedy „Ranczu” – opadło.

Bo MASOWA Publiczność nie lubi, jak czegoś jest, przepraszam – do wyrzygania. Propagandy w szczególności.

I tu przyszedł wilkowyjskiej sadze (nie wstydźmy się wielkich słów – tego akurat nie musimy) z pomocą przypadek – ewidentnie, jak to przypadek , przez autorów niezamierzony, a nawet ich intencjom wbrew:
 
w czasie, gdy film Bugajskiego Publiczność tzw. wyrobiona wspiera na poziomie tych 550 tys. widzów, dwa odcinki „Rancza”, w których Układ zamknięty, zamykając w areszcie wydobywczym  kryształowego człowieka, jakim jest Lucy, wkracza w gminne życie Wilkowyj – obejrzało po dobrze ponad 6,5 miliona widzów każdy!
 
No dobrze, żeby nikt nie miał wątpliwości: SZEŚĆ I PÓŁ MILIONA.

Choć film Bugajskiego zawiera sceny, po obejrzeniu których pięści się zaciskają, to jednak  „ranczowa” scena widzenia w więzieniu, w której zapłakana Lucy ogląda swoją małą córeczkę przez szybę, nie mogąc jej przytulić, narobiła już Układowi więcej szkód, niż wszystkie dotychczasowe filmy pełnometrażowe razem wzięte.
 
MASOWA Publiczność (a tylko taka się liczy)  otrzymała taki (niezamierzony przez autorów – idę o zakład) instruktaż obsługi III RP, którego w najczarniejszych snach sobie magdalenkowi demiurgowie wyobrazić nie mogli.
 
Szczerze mówiąc, to ciekaw jestem odcinka następnego, bo Lucy ciągle w więzieniu siedzi i na szybkie zwolnienie się nie zanosi – czyli, kolejny raz ponad 6,5 miliona PRZECIĘTNYCH (a tylko tacy się liczą) widzów zaciśnie szczęki, pięści i ukradkiem łzy obetrze.
 
No, jest jeszcze parę dni – na miejscu szefów TVP przyjrzałbym się temu odcinkowi i co bardziej drastyczne momenty – wyciąć kazał. W końcu tradycja adresu Woronicza 17 zobowiązuje!

Na koniec dwie dygresje(?).

1. Scena , w której proboszcz wali prokuratorską swołocz „z baśki” (osobiście wolę Grzesiukowe  „strzela z łba”), oprócz tego, że  robi furorę na Facebooku****, więcej zrobiła dla podreperowania zszarganej reputacji  kościoła katolickiego niż, przepraszam, słodkie pierdzenia kardynałów metropolitów.
 
2. Obraz organizowania całego systemu pomocy ukrywającym się, a zagrożonym aresztowaniem ziomalom (nie mówiąc o próbie odbicia Lucy przez Ekipę z Ławeczki) to nic innego , jak instruktaż budowy Społeczeństwa Obywatelskiego, tak skutecznie anihilowanego przez nasze Elity.

I pomyśleć, że tyle dobrego w jednym, starym i dobrze znanym serialu.

  

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Ewartyst Fedorowicz

nic dziwnego, że prezes Dworak na senackiej komisji ds kultury (!!) pytany o dyskryminację treści katolickich w mediach publicznych powiedział, ze przecież są, w Plebani i Ranczo. Jak widać, wie co mówi :)

"W swoich argumentach tej antydemokratycznej, haniebnej – jak uważam – decyzji, wmawiacie Polakom, że właściwe potrzeby życia religijnego zaspokajają media publiczne. To ja pytam, czy takie filmiki z zakresu obyczajowości jak „Ojciec Mateusz”, „Ranczo”, „Plebania” mają zaspakajać życie religijne Polaków? – skonstatowała Masłowska."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl