Refleksja w wigilię Święta Zesłania Ducha Świętego...

avatar użytkownika intix

 

 

Niby wojny nie ma…

Właśnie to… JEST jedną z najbardziej niebezpiecznych wojen świata,

Gdy zabijany Naród, zabijane Państwo… nie widzi spadającego nań topora kata…

 

Naród nie widzi… bądź widzieć nie chce…

Bo odszedł od głębokiej Wiary, od Pana Boga… Naród jest wątły w Wierze…

 

Przez lata… jak wielkie musiały nastąpić w DUCHU Narodu zmiany,

Że zaślepiony, bądź uśpiony Naród… że nie ma siły i woli walki…

Nie ma siły do walki o TO, o CO Pokolenia Polaków walczyły…

Po Których w setkach tysięcy, w milionach… kiedy liczymy Poległych… mogiły…

Nie tylko na Polskiej Ziemi usiane…

Dziś przypada kolejna rocznica, gdy po >Bitwie o Monte Cassino

Na murach klasztoru załopotała zwycięska Polska Flaga…

 

Jak wielkie musiały nastąpić zmiany w DUCHU Narodu Polskiego,

Że nie ma siły… by poderwać się do walki, by bronić Kraju Ojczystego…

Od wieków… CHRZEŚCIJAŃSKIEGO…

 

Jak wielkiego zniszczenia w DUCHU Narodu… wróg, przez lata dokonał…

Że Naród Polski, wpływom, coraz bardziej dziś pogańskiej Europy… się poddał…

Naród nie widzi… nie czuje już Swojego >Powołania…

Że Polska ma być OSTOJĄ CHRZEŚCIJAŃSTWA…

Że Polacy…  mają Królestwo Boże budować,

Gdzie panuje Boże Prawo, gdzie >Jezus Chrystus ma Królować

 

Naród Polski jest DUCHEM słaby…

DUCHA Wiary Miłości Nadziei… Który siłę i życie daje… zatracił…

Polska… Ojczyzna wielu Męczenników, Błogosławionych i Świętych…

Polska, w której Wiara upada… Polska… z dnia na dzień toporem kata cięta…

 

Polska… Ojczyzna Bł. Jana Pawła II…

Trzeba przypomnieć kolejny raz słowa Jego…:

"Musicie być mocni. Drodzy Bracia i Siostry!
Musicie być mocni tą mocą, którą daje Wiara!
Musicie być mocni mocą Wiary!
Musicie być wierni!
Dziś tej mocy bardziej Wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów.
Musicie być mocni mocą Nadziei,
która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego!
Musicie być mocni mocą Miłości, która jest potężniejsza niż śmierć..."

 

Trzeba te i wszystkie  Jana Pawła II słowa przypominać

O powrót na Bożą drogę… Polskę… Naród Polski  upominać…

Trzeba DUCHA Narodu w Wierze odbudować

Aby miał siły do walki o Ojczyznę Chrześcijańską, by Złu Jej nie oddał…

 

Dziś... 93 >rocznica Urodzin Karola Józefa Wojtyły

Bł. Jana Pawła II…

Który odszedł do Domu Ojca

w wigilię >Święta Miłosierdzia Bożego,

z Woli Jezusa Chrystusa, przekazanej Św. Faustynie...

Święta, przez Jana Pawła II ustanowionego...

 

Dzisiejsza rocznica Urodzin

Błogosławionego Papieża Polaka

 

W wigilię >>> Święta Zesłania Ducha Świętego <<< przypada...

 

Kolejne zbieżności wydarzeń i dat…

To nie są przypadki… to kolejne, dla Nas… ZNAKI…

Każdy mijający rok, dla ginącej Polski jest bardzo ważny…

Ważny dla Narodu, dla człowieka każdego…

Aby całym sercem powrócić do Pana Boga naszego…

 

Dziś… w dniu  Urodzin Karola Wojtyły…

Wspomnienie… kolejny raz przesłania… modlitwy…

Nie sposób nie przypomnieć wypowiedzianych na Placu Zwycięstwa słów Jego,

Wypowiedzianych przed laty,  w wigilię Uroczystości Zesłania Ducha Świętego…:

 

 

 

 

 

Ojcze Nasz… Zdrowaś Maryja…

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu…

Jak było na początku, teraz i zawsze… i na wieki wieków…

Amen

 

Bądź Pozdrowiony

Janie Pawle II Błogosławiony…

Tak przez nas Ukochany…

Módl się, proszę, za nami… i z nami…

O odnowienie moralne Narodu Polskiego…

O odnowę w Duchu Świętym… jego…

Proszę, módl się za nami… i z nami…

Za Naszą Ojczyznę Ukochaną…

Niech w Jezusie Chrystusie…

Wolność w Ojczyźnie i Pokój nastanie…

Módl się proszę za nami i z nami

Aby tak się stało…

Aby nigdy nie doszło do tego…

Że  kościoły będą przed nami zamykane…

Aby nigdy nie doszło do tego…

Bo ataki na Wiarę, na Kościół są potęgowane…

Módl się proszę za nami i z nami…

Aby „…zstąpił Duch… i odnowił Ziemię… Tę Ziemię…”  całą…

Janie Pawle II Błogosławiony…

Módl się proszę za nami… i z nami…

 

Ojcze Nasz… Zdrowaś Maryja…

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu…

Jak było na początku, teraz i zawsze… i na wieki wieków… Amen

 

Duchu Święty przyjdź…  pokornie prosimy…

My, którzy jesteśmy polskimi dziećmi Bożymi…

Dusze nasze martwe  bez Ducha Twego…

Jesteśmy ułomni w DUCHU… bez wsparcia Twojego…

Oświeć umysły nasze Swoją Jasnością…

Niech każda myśl, słowo, uczynek… podąża drogą Bożą…

W wigilię Święta Zesłania Ducha Świętego

Z wielką Pokorą czekamy przyjścia Twego…

My, dzieci Narodu Polskiego…

Od ponad tysiąca lat, Narodu Chrześcijańskiego…

O Duchu Święty… bądź dla nas Łaskawy…

Przyjdź, pokornie prosimy… odnów serca nasze…

Pomóż je… i naszą Ojczyznę… od panującego Zła wybawić…

Amen

 

 

***

 

>>> Lectio Divina na Zesłanie Ducha Świętego <<<

 

 

***

 

***********************************************************

/”Refleksja W Wigilię Święta Zesłania Ducha Świętego…” –  J.B.K. - 17.05.2013r./

 

 

 

25 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Za pobożne, publiczne

Za pobożne, publiczne odmówienie całego hymnu: “O Stworzycielu Duchu, przyjdź…” można dostąpić odpustu zupełnego, pod zwykłymi warunkami.

Hymn do Ducha Świętego

O Stworzycielu, Duchu, przyjdź,
Nawiedź dusz wiernych Tobie krąg.
Niebieską łaskę zesłać racz
Sercom, co dziełem są Twych rąk.

Pocieszycielem jesteś zwan
I najwyższego Boga dar.
Tyś namaszczeniem naszych dusz,
Zdrój żywy, miłość, ognia żar.

Ty darzysz łaską siedemkroć,
Bo moc z prawicy Ojca masz,
Przez Boga obiecany nam,
Mową wzbogacasz język nasz.

Światłem rozjaśnij naszą myśl,
W serca nam miłość świętą wlej
I wątłą słabość naszych ciał
Pokrzep stałością mocy Twej.

Nieprzyjaciela odpędź w dal
I Twym pokojem obdarz wraz.
Niech w drodze za przewodem Twym
Miniemy zło, co kusi nas.

Daj nam przez Ciebie Ojca znać,
Daj, by i Syn poznany był.
I Ciebie, jedno tchnienie Dwóch,
Niech wyznajemy z wszystkich sił.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

2. @intix

13 maja do mojej parafii na 24 godziny przybył Krzyż Papieski - ten o który opierał się Jan Paweł II w Wielki Piątek 2005 roku...
Patrzyłam na ludzi którzy przyszli przytulić się do tego Krzyża. Przyprowadzeni tęsknotą. Spragnieni kontaktu. Bezpośredniego. Takiego jak kiedyś. Przyszli dla gestu przytulenia do Krzyża, zatrzymania się przy Nim - tak jak Jan Paweł II.
Nie zapomnieliśmy. Ludzie nie zapomnieli... Jan Paweł II jest wciąż magnesem przyciągającym do Boga i do Kościoła. Wspomnienie o Nim jest wciąż żywe. Wśród ludzi...Tylko brakuje formy kultu... Dobrze, że jest Ten Krzyż...
Adoracja i wspomnienie 13 maja 1981 wprowadziły mnie w inną rzeczywistość - z trudem od kilku dni znoszę jazgot mediów i bieżące sprawy.
Zrozumiałam, że mamy skarb. Błogosławionego. Orędownika w Niebie. A my się do Niego nie udajemy... Nie prosimy o wsparcie. A powinniśmy - nieustannie. On tak kochał i kocha Polskę. Tyle dzięki Niemu mieliśmy Dobra... Zstąpił Duch...
Mam prośbę - chciałabym przy opisie tamtych uroczystości w naszym czasopiśmie ew. zacytować fragment będący wezwaniem do Jana Pawła II od słów : "Bądź pozdrowiony Janie Pawle II Błogosławiony"... Czy mogę?
Chcę też złożyć Ci życzenia - Wszelkich Łask Bożych i Wszystkiego co Dobre...
Ta data to przecież także Znak ... (Zaczynałam pisać 18-go...:)

avatar użytkownika intix

3. Słowo Boże na dziś: Wszyscy razem oczekujący

Niedziela, 19 maja 2013 roku
Zesłanie Ducha Świętego
Dz 2,1-11

Zesłanie Ducha Świętego

Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden.
I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie
i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. «Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami?» – mówili pełni zdumienia
i podziwu. «Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie
i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu
i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny,
 i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże».


Uczniowie byli razem na tym samym miejscu. Byli zgodni, chcieli tego samego – Ducha Świętego. Co czyniło ich zgodnymi, co powodowało, że byli razem? Modlitwa. Jest ona aktem miłości Boga, wyrazem najgłębszej tęsknoty za Nim.
Bóg kocha nas w modlitwie i my kochamy Boga w niej.


Ponieważ byli zgodni, usłyszeli gwałtowny wiatr. Wiatr był zwiastunem przychodzącego Ducha Świętego. Wiatr napełnił cały dom. Oni byli domem.
Kiedy ludzie są zgodni we wzajemnych relacjach, odczuwają, że są w domu. Ta ich zgodność umożliwia modlitwę i umożliwia przyjście i przyjęcie Ducha Świętego.


Duch Święty napełnił dom, czyli wypełnił tych, którzy w nim byli. Ogarnął ich,
a oni nie stawiali oporu. Chcieli ogarnięcia przez Ducha Świętego, chcieli wypełnienia Nim, czyli pełni życia.

Ks. Józef Pierzchalski SAC

***
Gorąco polecam też:

>>> Żyć w Duchu Świętym - homilia

>>> Ten sam Duch

.

avatar użytkownika intix

4. @Maryla

Serdecznie dziękuję...
I nasze wspólne modlitwy kontynuuję...

Veni Sancte Spiritus

Przybądź, Duchu Święty,
Spuść z niebiosów wzięty
Światła Twego strumień.


Przyjdź, ojcze ubogich,
Dawco darów mnogich,
Przyjdź, światłości sumień!


O najmilszy z gości,
Słodka serc radości
Słodkie orzeźwienie.


W pracy Tyś ochłodą,
W skwarze żywą wodą,
W płaczu utulenie.


Światłości najświętsza!
Serc wierzących wnętrza
Poddaj swej potędze!


Bez Twojego tchnienia
Cóż jest wśród stworzenia?
Jeno cierń i nędze!


Obmyj, co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę!


Nagnij, co jest harde.
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.


Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym
Siedmiorakie dary!


Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary.
Amen. Alleluja

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Do Pani Intix

Szanowna Pani Joanno,

Jakie to piękne, mądre:

Niby wojny nie ma…

Właśnie to… JEST jedną z najbardziej niebezpiecznych wojen świata,

Gdy zabijany Naród, zabijane Państwo… nie widzi spadającego nań topora kata…

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

6. @guantanamera

Módlmy się o to, aby wszyscy chcieli się przulać do Krzyża Chrystusa, Który na Nim... za nas i dla nas... Cierpiał i Konał... z Nieskończonej do nas Miłości...
Aby wszyscy otworzyli serca dla Chrystusa ... Zmartwychwstałego... Który jak obiecał podczas Ostatniej Wieczerzy, przysłał Ducha Pocieszyciela:

 "Gdy przyjdzie Duch Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie" (J 15, 26).

"A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem" (J 14,26)

"Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe." (J 16,13)

Módlmy się... aby wszyscy uwierzyli...
aby >odeszli DUCHEM od Złego
zrobili czyste miejsce dla Ducha Świętego...
***
Dziekuję Ci, także za życzenia... ja również życzę Tobie i Wszystkim... także Naszej Ojczyźnie Ukochanej... wielu Łask Bożych... wiele Darów Ducha Świętego...
Kontynuując nasze wspólne modlitwy:

Modlitwa o siedem darów Ducha Świętego
Duchu Przenajświętszy, racz mi udzielić daru mądrości, abym zawsze umiejętnie rozróżniał dobro od zła i nigdy dóbr tego świata nie przedkładał nad dobro wieczne; daj mi dar rozumu, abym poznał prawdy objawione na ile tylko jest to możliwe dla nieudolności ludzkiej; daj mi dar umiejętności, abym wszystko odnosił do Boga, a gardził marnościami tego świata; daj mi dar rady, abym ostrożnie postępował wśród niebezpieczeństw życia doczesnego i spełniał wolę Bożą; daj mi dar męstwa, abym przezwyciężał pokusy nieprzyjaciela i znosił prześladowania, na które mógłbym być wystawiony; daj mi dar pobożności, abym się rozmiłował w rozmyślaniu, w modlitwie i w tym wszystkim, co się odnosi do służby Bożej; daj mi dar bojaźni Bożej, abym bał się Ciebie obrazić jedynie dla miłości Twojej. Do tych wszystkich darów, o Duchu Święty dodaj mi dar pokuty, abym grzechy swoje opłakiwał, i dar umartwienia, abym zadośćuczynił Boskiej sprawiedliwości. Napełnij Duchu Święty serce moje Boską miłością i łaską wytrwania, abym żył po chrześcijańsku i umarł śmiercią świątobliwą. Amen.

avatar użytkownika Maryla

7. tekst homilii Ojca Swietego Franciszka

Drodzy bracia i siostry,

Dzisiaj rozważamy i przeżywamy w liturgii na nowo Zesłanie Ducha Świętego na Kościół, dokonane przez Chrystusa zmartwychwstałego. Jest to wydarzenie łaski, które napełniło Wieczernik w Jerozolimie, aby rozprzestrzenić się na cały świat.

Cóż takiego się wydarzyło owego dnia, tak od nas odległego, a zarazem bliskiego, aby dotrzeć do głębi naszych serc? Odpowiedź daje nam św. Łukasz w wysłuchanym przez nas fragmencie z Dziejów Apostolskich (2,1-11). Ewangelista prowadzi nas z powrotem do Jerozolimy, do sali na górze domu, w którym zgromadzeni byli apostołowie. Pierwszym elementem, który przyciąga naszą uwagę jest szum, który nagle daje się słyszeć z nieba, „jakby uderzenie gwałtownego wiatru” i napełnia dom. Następnie „języki jakby z ognia”, które się rozdzieliły, i spoczęły na każdym z apostołów. Szum i płonące ognie są wyraźnymi i konkretnymi znakami, poruszającymi apostołów nie tylko zewnętrznie, ale także w ich głębi: na myśli i w sercu. Konsekwencją jest to, że „wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym”, który uwalnia swój niepohamowany dynamizm, z zaskakującymi skutkami: „zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić”. Otwiera się więc przed nami całkowicie nieoczekiwany obraz: gromadzi się wielki tłum i pełen jest zdumienia, ponieważ słyszeli każdy, jak apostołowie przemawiali w jego własnym języku. Wszyscy doświadczają czegoś nowego, czego nie było nigdy wcześniej: „każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty”. O czym mówią apostołowie? O wielkich dziełach Bożych.

W świetle tego fragmentu Dziejów Apostolskich chciałbym zastanowić się nad trzema słowami związanymi z działaniem Ducha Świętego: nowość, harmonia, misja.

1. Nowość zawsze napełnia nas po trosze lękiem, bo czujemy się bardziej bezpieczni, jeśli mamy wszystko pod kontrolą, jeśli to my budujemy, programujemy, planujemy nasze życie według naszych schematów, naszych zabezpieczeń, naszych gustów. Dzieje się tak również w odniesieniu do Boga. Często idziemy na Nim, przyjmujemy Go, ale tylko do pewnego punktu. Trudno nam powierzyć się Jemu z pełną ufnością, godząc się, aby Duch Święty był Tym, który ożywia, prowadzi nasze życie we wszystkich wyborach; obawiamy się, że Bóg będzie nam kazał przemierzać nowe drogi, że każe nam wyjść z naszych perspektyw często ograniczonych, zamkniętych, egoistycznych, aby otworzyć nam nowe horyzonty. Ale w całej historii zbawienia, kiedy Bóg się objawia, przynosi nowość, przemienia i prosi, ażeby całkowicie Jemu ufać: Noe buduje arkę wyśmiewany przez wszystkich i ocala siebie; Abraham opuszcza swoją ziemię, mając jedynie w ręku obietnicę; Mojżesz stawia czoło potędze faraona i prowadzi Lud do wolności; apostołowie zastraszeni i zamknięci w Wieczerniku - wychodzą odważnie, aby głosić Ewangelię. Nie jest to nowość dla nowości, poszukiwanie tego, co nowe, aby przezwyciężyć nudę, jak to często się dzieje w naszych czasach. Nowość jaką wnosi Bóg do naszego życia jest tym, co naprawdę nas realizuje, to, co nam daje prawdziwą radość, prawdziwą pogodę ducha, gdyż Bóg nas miłuje i pragnie jedynie naszego dobra. Zadajmy sobie pytanie: czy jesteśmy otwarci na „Boże niespodzianki”? A może lękliwie zamykamy się na nowość Ducha Świętego? Czy jesteśmy odważni, aby wyruszyć na nowe drogi, jakie ofiarowuje nam nowość Boga, czy też może się bronimy, zamknięci w przemijających strukturach, które utraciły zdolność do gościnności. Dobrze jeśli postawimy sobie to pytanie.
2. Druga myśl: Duch Święty, pozornie zdaje się tworzyć nieład w Kościele, ponieważ przynosi różnorodność charyzmatów, darów. Jednakże to wszystko pod Jego działaniem jest wielkim bogactwem, gdyż Duch Święty jest Duchem jedności, która nie oznacza jednolitości, ale wszystko prowadzi do harmonii. W Kościele harmonię sprawia Duch Święty. Jeden z Ojców Kościoła użył wyrażenia, które bardzo mi się podoba: Duch Święty „Ipse harmonia est”. Tylko On może wzbudzić różnorodność, pluralizm, wielość a jednocześnie sprawiać jedność. Także tutaj, kiedy my chcemy dokonywać różnorodności i zamykamy się w naszych partykularyzmach, w naszych ekskluzywizmach, wnosimy podział. I kiedy to my chcemy czynić jedność według naszych ludzkich planów, to w końcu przynosimy jednolitość, homologizację. Jeżeli natomiast dajemy się prowadzić Duchowi Świętemu, to bogactwo, odmienność, różnorodność nigdy nie stają się konfliktem, ponieważ On nas pobudza do przeżywania odmienności w komunii Kościoła. Wspólne podążanie w Kościele, pod przewodnictwem pasterzy, posiadających szczególny charyzmat i posługę, jest znakiem działania Ducha Świętego. Kościelność jest podstawową cechą dla każdego chrześcijanina, dla każdej wspólnoty, dla każdego ruchu. To Kościół niesie mi Chrystusa i prowadzi mnie do Chrystusa. Drogi paralelne są niebezpieczne. Kiedy pozwalamy sobie wykroczyć poza (proagon) naukę Kościoła i wspólnotę kościelną, i nie trwamy w nich, nie jesteśmy zjednoczeni z Bogiem Jezusa Chrystusa (por. 2 J 1,9). Zapytajmy się więc: czy jestem otwarty na harmonię Ducha Świętego, przezwyciężając wszelki ekskluzywizm? Czy daję się Jemu prowadzić żyjąc w Kościele i z Kościołem?

3. Ostatni punkt. Teologowie starożytni powiadali: dusza jest rodzajem żaglowca, Duch Święty jest wiatrem, który dmie w żagiel, aby żaglowiec mógł płynąć, a pchnięcia i tchnienia wiatru to dary Ducha Świętego. Bez Jego bodźca, bez Jego łaski nie idziemy naprzód. Duch Święty pozwala nam wejść w tajemnicę Boga żywego i ratuje nas przed niebezpieczeństwem Kościoła gnostyckiego i autoreferencyjnego, zamkniętego w samym sobie. Pobudza nas, by otworzyć bramy i wyjść, aby głosić i świadczyć o dobrym życiu Ewangelii, przekazywać radość wiary, spotkania z Chrystusem. Duch Święty jest duszą misji. To, co wydarzyło się w Jerozolimie przed niemal dwoma tysiącami lat, nie jest faktem od nas odległym, jest faktem, który do nas dociera, który staje się żywym doświadczeniem w każdym z nas. Pięćdziesiątnica Jerozolimskiego Wieczernika jest początkiem, początkiem, który trwa dalej. Duch Święty jest w najpełniejszym tego słowa znaczeniu darem zmartwychwstałego Chrystusa dla swoich apostołów, ale chce On, aby dotarł ten dar do wszystkich. Jezus, jak słyszeliśmy w Ewangelii, mówi: „Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze” (J 14,16). Jest to Paraklet, „Pocieszyciel” dający męstwo do przemierzania dróg świata niosąc Ewangelię! Duch Święty pozwala nam zobaczyć perspektywę i popycha nas na egzystencjalne krańce, aby głosić życie Jezusa Chrystusa. Zadajmy sobie pytanie, czy mamy skłonność do zamykania się w sobie, w naszej grupie, lub czy pozwalamy, aby Duch Święty otwierał nas na misję. Pamiętajmy te trzy słowa: nowość, harmonia, misja.

Dzisiejsza liturgia jest wielką modlitwą, jaką Kościół wraz z Jezusem wznosi do Ojca, aby ponowił Zesłanie Ducha Świętego. Każdy z nas, każda grupa, każdy ruch w harmonii Kościoła zwraca się do Ojca, aby prosić o ten dar. Także dzisiaj, podobnie jak w dniu swoich narodzin Kościół wraz z Maryją, woła: „Veni Sancte Spiritus! - Przyjdź Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych i zapal w nich ogień Twojej miłości”. Amen.

Na zakończenie Mszy św. z przedstawicielami ruchów, stowarzyszeń, wspólnot i związków kościelnych, a przed odmówieniem modlitwy „Regina Coeli” papież Franciszek podziękował im za to święto wiary, rozpoczęte wczorajszym czuwaniem modlitewnym. Przypomniał też o mieszkańcach leżącego na północ Włoch regionu Emilia-Romania, dotkniętych przed rokiem trzęsieniem ziemi oraz wolontariuszach otaczających opieką osoby chore na raka. Powiedział:

"Drodzy bracia i siostry!

Dobiega końca to święto wiary, które rozpoczęło się wczoraj czuwaniem modlitewnym i zwieńczone zostało dziś rano w Eucharystii. Jest to nowe Zesłanie Ducha Świętego, które przemieniło plac św. Piotra w Wieczernik pod otwartym niebem. Przeżyliśmy na nowo doświadczenie rodzącego się Kościoła, zjednoczeni na modlitwie z Maryją, Matką Jezusa (por. Dz 1,14). Także i my w różnorodności charyzmatów doświadczyliśmy piękna jedności, bycia jednym. A to jest dziełem Ducha Świętego, który nieustannie tworzy na nowo jedność Kościoła.

Chciałbym podziękować wszystkim członkom ruchów, stowarzyszeń, wspólnot i związków kościelnych. Jesteście darem i skarbem dla Kościoła! Dziękuję w sposób szczególny wam wszystkim, którzy przybliżcie do Rzymu z wielu części świata. Nieście zawsze moc Ewangelii! Nie lękajcie się! Zachowujcie zawsze radość i pasją do budowania komunii w Kościele! Niech z wami będzie zawsze Zmartwychwstały Pan i niech was chroni Matka Boża!

Pamiętajmy w modlitwie o mieszkańcach regionu Emilia-Romania, którzy przed rokiem 20 maja zostali dotknięci trzęsieniem ziemi. Modlę się również za Włoską Federację Stowarzyszeń Wolontariatu w Onkologii."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

8. Droga Intix,

Do rozmodlonego Waszego Grona,
Dołączam się i ja, rozmodlona
Modlitwą do Świętego Ducha:
Niech naszych próśb wysłucha.

Duchu Święty!
Duchu Święty!

O przyjdź i rozpal nas
i ulecz nas
miłość nam daj!

O przyjdź, napełnij nas
rozraduj nas
miłość nam daj!

O przyjdź i utul nas
rozkochaj nas
miłość nam daj!

O przyjdź!

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika intix

9. Słowo Boże na dziś: Zróbcie wszystko

Poniedziałek, 20 maja 2013 roku
>NMP Matki Kościoła




Jan 2,1-11
Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: Nie mają już wina. Jezus Jej odpowiedział: Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?

Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie.

Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: Napełnijcie stągwie wodą! I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu! Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.


„Gdy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina»”. Niezwykła jest wrażliwość Maryi. Maryja została zaproszona. Jednak nie zachowuje się jak gość, czyli jak ktoś, o kogo gospodarze się troszczą. To Ona troszczy się o gospodarzy i biesiadników, czyli o to, aby niczego im nie brakowało. Maryja, przyjmując zaproszenie, ogarnia troską tych, przez których zostaje zaproszona. „Nie mają wina”. Dla Maryi ważne staje się to, że „NIE MAJĄ”. Maryja zauważa BRAK w domu tych, do których została zaproszona. Maryja wyczuwa ich sytuację, ich konsternację, zaniepokojenie, zagubienie, problem. Ten BRAK, który dostrzega w człowieku (a na pewno gospodarze bardzo go ukrywali przed innymi, by się nie ośmieszyć), porusza Ją, porusza tak bardzo, że natychmiast mówi o tym Synowi: „Nie mają…”. Wino jest symbolem wesela, radości, świętowania, obfitości, życia. „Nie mają wina” – Maryja dostrzega brak w sercu człowieka: nie mają w sobie życia, nie mają w sobie radości, nie potrafią się weselić, nie są już zdolni do tego, by celebrować życie, by świętować życie, są zagubieni. Ten brak boli Maryję, porusza Jej serce. Ona jest Matką Dostrzegającą, jest pośród ludzkich braków, pośród tych, którzy noszą w sobie problem, nie umiejąc mu zaradzić. Nic, co dotyka człowieka, nie jest Jej obojętne.


„Nie mają wina”. Wypowiada przed Synem ludzki brak, zagubienie. O nic Go nie prosi, tylko oznajmia sytuację, mówi, co widzi i co Ją porusza. Mówi o BRAKU. Przynosi Synowi ten BRAK, przynosi Synowi ludzki niepokój, problem, trudną sytuację. I niemal jednocześnie mówi do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. WSZYSTKO, cokolwiek POWIE. Zadaniem człowieka doświadczającego braku jest SŁUCHAĆ i WYPEŁNIAĆ, zaangażować się w Słowo, które Jezus wypowiada, zaangażować się ufnie. Maryja ukierunkowuje człowieka na Jezusa. Człowiek ma się skupiać nie na swoim braku, ale na Jezusie, na Jego Słowie i na zaangażowaniu się w wypełnianie Słowa. „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. „Zróbcie…” – wyraża pewność Maryi w interwencję Syna.


„Jezus polecił usługującym: «Napełnijcie stągwie wodą»”. Jezus zaprasza człowieka do współpracy ze sobą. „Napełnijcie…” – nie było to łatwe zadanie. Jak podaje ewangelista, Jezus polecił napełnić wszystkie stągwie, a było ich sześć, „z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary”. 1 miara to ok. 40 litrów, a więc jedna stągiew mogła pomieścić od 80 do 120 litrów. Zatem razem słudzy mieli przynieść ok. 720 litrów wody! Zobaczmy trud, z jakim słudzy przynoszą wodę i napełniają stągwie. Wczujmy się też w to, co mogli wówczas przeżywać: w ich poczucie bezsensu (po co Nauczyciel każe nosić wodę, skoro potrzebne jest wino, a nie woda?). Zobaczmy ich niedowierzanie i ich niepokój: czy to ma jakikolwiek sens? Czy ta praca nie jest na marne? I zobaczmy ich żmudny wysiłek, wysiłek pomimo wszystko, pomimo wątpliwości, które pojawiają się w sercu, pomimo chwil niedowierzania, pomimo lęku, czy to ma jakikolwiek sens, pomimo pytań o wartość tego wysiłku. Zobaczmy ich gorliwość i determinację. Ewangelista podaje, że słudzy napełnili stągwie wodą „aż po brzegi”, czyli do końca, tak, że już bardziej nie można. Ich praca była uczciwa, nie rezygnowali z wysiłku, pomimo wątpliwości. Dopiero później, kiedy już osiągnęli granicę swojego wysiłku, „aż po brzegi”, stwierdzili ze zdumieniem, że dokonał się cud! Okazało się, że współpraca człowieka z Jezusem, trud człowieka i działanie Jezusa, daje niezwykłe owoce.


Nie wiemy, ile czasu trwało napełnianie stągwi. Jezus nie powiedział też, ile litrów wody potrzeba, polecił tylko: „Napełnijcie”. Mogli zatem napełnić do połowy, ale oni napełnili „aż po brzegi”, czyli dali maksymalnie wszystko, to, co tylko mogli. Byli hojni w swoim trudzie, gorliwi. Słudzy zrobili wszystko, co było z ich strony możliwe. A Jezus przemienił ich „wszystko”, przemienił wszystko, co przynieśli. Każda kropla ich wysiłku zaowocowała. Aby stał się cud przemiany, człowiek musi zrobić wszystko, na co go stać. Ta granica możliwości jest względna, dla każdego człowieka inna. Najważniejsze jest to, aby wysiłek był „aż po brzegi”. Słudzy napełnili stągwie całkowicie. A Jezus na całkowitość człowieka odpowiada również całkowitością. Zamienia w wino całą przygotowaną wodę. Trud sług nie poszedł na marne. Każdy litr przez nich przyniesiony został przemieniony w wino. Możemy sobie wyobrazić, jak wiele go było: ok. 700 litrów!, a więc o wiele więcej niż było potrzeba. Wyniki współpracy człowieka z Bogiem są zdumiewające! Bóg zawsze daje nadmiar, daje „aż po brzegi”, jeśli tylko człowiek jest hojny w swej pracy.


Jezus nie sygnalizuje momentu przemiany. Nie zauważają tego momentu także słudzy. Ona dokonuje się nie wiadomo kiedy, niewidocznie, bez świadków, niezwykle dyskretnie. Jedno jest jasne: słudzy noszą wodę, a na stoły trafia wino, i to wino bardzo dobre (jak pochwalił starosta wesela).


Niepotrzebne zatem jest czekanie na cud przemiany. Do nas należy „noszenie wody”, podjęcie wysiłku. Tajemnicą Boga jest to, w jaki sposób dokona się przemiana i kiedy ona nastąpi. Starosta weselny skosztował wody, która stała się winem i ze zdumieniem stwierdził, jak bardzo jest DOBRE. Przemiana dokonała się niezauważalnie.


Nie próbujmy przyspieszać przemiany czy jej wymuszać, ale róbmy to, na co nas w danej chwili stać, a doświadczymy, że woda wysiłku stanie się winem – siłą do życia, do radości, do świętowania. Jezus daje owoce proporcjonalne do trudu człowieka: ile wody, tyle wina.
Przemiana często jest niewidoczna dla tego, kto jest przez Jezusa przemieniany. Stwierdzają to dopiero inni, których „dotykają” skutki naszej przemiany.
Tak jak w tej Ewangelii: słudzy tylko nosili wodę, a to starosta stwierdził, że kosztuje wino, i że jest ono bardzo dobre.

Ks. Józef Pierzchalski SAC
***
Oraz:
>>> Homilia, Święto NMP Matki Kościoła

.

avatar użytkownika gość z drogi

10. Modliłam się z Wami ,ale bardzo cichutko

wczoraj wszak był również dzień urodzin Ukochanego Ojca Swiętego,naszego Opiekuna
"Przybądź, Duchu Święty,"
przybądż..

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

11. Droga Intix :" Zróbcie wszystko"

20 maja ..to dzień dla mnie wyjątkowy ...
"Zróbcie wszystko "
"Niepotrzebne zatem jest czekanie na cud przemiany. Do nas należy „noszenie wody”, podjęcie wysiłku. Tajemnicą Boga jest to, w jaki sposób dokona się przemiana i kiedy ona nastąpi."
Piękne i mądre słowa ...
Dobry Boże miej nas w Swej opiece...

gość z drogi

avatar użytkownika intix

12. Maryja Matka Kościoła

Idzie przez wieki
Chrystusowej wspólnoty
Niewiasta obleczona w słońce
Jak promyk złoty
Która o pokutę woła
Matka Kościoła!


Idzie przez wieki
Jezusowej owczarni
Niewiasta w koronie z gwiazd dwunastu
Świat się do niej garnie
A Ona o świętość woła -
Matka Kościoła!


Idzie przez wieki
Błogosławi Jana Pawła II
Niewiasta miażdżąca
głowę węża
Oblubienica Ducha Świętego
O odnowę życia woła -
Matka Kościoła!

(Ks. Jan Warchoł)

avatar użytkownika intix

13. Maryja - Matka Kościoła

Pozwolę sobie dodać jeszcze ze Strony Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana



Nasza wspólnota czci Maryję jako Matkę Ciała Mistycznego. Matka Założycielka uczyła nas, że Maryja jest nie tylko Matką Jezus, ale także Jego Mistycznego Ciała, którym jest Kościół.
Tę intuicję potwierdził Kościół, nadając Maryi na Soborze Watykańskim II tytuł Matki Kościoła.
Wyrazem tego kultu jest obraz i koronka.


Wierzę w Boga Ojca,
Ojcze nasz,
Zdrowaś Maryjo 3x


Na dużych paciorkach:
Wszechpotężna Duszo Chrystusowa, żyj w nas wszechwładnie!


Na małych paciorkach:
Bogarodzico Maryjo, Niepokalany Początku Mistycznego Ciała Boga-Człowieka Jezusa Chrystusa, ratuj nas!


Na zakończenie każdego dziesiątka:
Chwała Ojcu… Niepokalana Duszo Królowej rodzaju ludzkiego, ratuj Ojczyznę i nas samych!
...

avatar użytkownika intix

14. @Maryla

avatar użytkownika intix

15. Droga Pelargonio

Dziękuję Ci...
Ja, troche spóźniona... ponieważ od jakiegoś czasu jestem ograniczona, tak będzie jeszcze przez jakiś czas... Z tego też powodu nie zawsze mogę być w sieci i Tu na BM z Wami jak dawniej i tak, jak bardzo bym bardzo chciała... mam nadzieję, że w niedługim czasie to się zmieni... dopiero dzisiaj wstawiam z poleceniem, rekolekcje, które sama też dopiero dzisiaj wysłuchałam...
Rekolekcje, które trwały przed Zesłaniem Ducha Świętego... ale może nie Wszyscy zainteresowani wysłuchali, a te rekolekcje, myślę, że są zawsze aktualne, więc pozwolę sobie je tu zapisać... z podziękowaniem dla Ojca Piotra i Redakcji Profeto.pl
Podaję ostatnie spotkanie, w którym zapisane są wszystkie poprzednie:

>>>360 sekund przed Zesłaniem, dzień 7. (video)
***
Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika intix

16. Droga Zofio

Dziękuję Ci... ja wiem, że nawet niewidzialna, byłaś z nami... Sercem, modlitwą, myślami...
Dziękuję Wszystkim, Którzy widzialni i niewidzialni...
Natomiast Słowo Boże, głoszone przez ks. Józefa Pierzchalskiego, tak, piękne i mądre...
..."Niepotrzebne zatem jest czekanie na cud przemiany. Do nas należy „noszenie wody”, podjęcie wysiłku. Tajemnicą Boga jest to, w jaki sposób dokona się przemiana i kiedy ona nastąpi."

...Do nas należy „noszenie wody”, ...

Nie możemy ustawać...
Musimy trwać...
Świadectwo Wiary przekazywać... dawać...
I słuchać Matki Bożej:
...Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie...

***
...20 maja ..to dzień dla mnie wyjątkowy ...
Życzyłam już Wszystkim, ale przyjmij proszę, jeszcze raz, życzenia wielu Łask Bożych...
Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika intix

17. Szanowny Panie Michale

Pięknie dziękuję...
Pan chyba się domyśla
Jak przykro... o takiej rzeczywistości pisać...
Jak bardzo serce by się radowało
Gdyby o innej... słowa dyktowało...

Trwajmy w Wierze
I zanośmy do Nieba wspólne pacierze...
***
Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika intix

19. @guantanamera

...Mam prośbę - chciałabym przy opisie tamtych uroczystości w naszym czasopiśmie ew. zacytować fragment będący wezwaniem do Jana Pawła II od słów : "Bądź pozdrowiony Janie Pawle II Błogosławiony"... Czy mogę?...
***
Odpowiedziałam Ci, ogólnie dziękując, nie wiem jednak, czy dobrze mnie zrozumiałaś, że możesz... bo po tym co napisałam, już się nie odezwałaś...

Wielokrotnie pisałam, że to co piszę, można podawać dalej, oczywiście z podaniem autora, źródła... ja moge być tylko wdzięczna... o tym @Maryla także kiedyś pisała, że wszystko, co na BM, może być dalej podawane...

Takie, powtarzające się  pytania trochę są kłopotliwe, ponieważ mogą też powodować u niektórych blokadę z przekazywaniem dalej...
Nie chciałam wcześniej  rozpisywać się na ten temat w komentarzu, w wigilię i w dniu Zesłania... w czasie oczekiwania i czasie modlitewnym, co było dla mnie najważniejsze... stąd napisałam tylko podziękowanie ogólne, za wszystko, tak podyktowało mi serce... myśląc, że dobrze to odbierzesz, jako aprobatę również... Nigdy przecież nie stawiałam blokady...

Kiedyś, ta sytuacja z Modlitwą Polaka... ale to było coś innego, tam ktoś podał  modlitwę do Bł. Jana Pawła II jako swoją... bardzo wtedy to przeżywałam, ale napisałam też, że brakowało tylko autora,  źródła...
Pisałam Ci kiedyś o tej sprawie...
Prośba jeszcze... nie pisz, proszę INTIX... mój nick to intix, w którym środkowa literka zawiera krzyżyk, dla mnie bardzo ważny... jeżeli podpisujesz mnie wielkimi literami (nie wiem dlaczego tak podpisywałaś), ten krzyżyk znika...
Możesz pomijać też J.B.K.  można pisać krótko np. tak:
 intix - Blogmedia24.pl
(możesz skopiować, masz gotowca:)
Tak będzie chyba najlepiej... w wersji drukowanej będzie podany tylko adres, w wersji internetowej, będzie link do mojego blogu na BM... wejście i na blog, i na BM... czego nie było w ostatniej wersji:)
Byłoby chyba też miło Wszystkim, gdybyś w ewentualnej jakiejś odpowiedzi do mnie, jeżeli oczywiście zechcesz, podała link do Waszego Czasopisma...
Przyznam, że po naszej rozmowie o Różańcu miałam to zrobić, ale nie chciałam za Ciebie decydować...
Myślę, że wielu u Nas zainteresowałaś tym Czasopismem, i że wielu z pewnością, poczytałoby je z zainteresowaniem a także z radością... dla Wszystkich... bo jest bardzo ciekawie i pięknie wydane...
Być Tam, to też i dla mnie zaszczyt...

Dziękuje Ci jeszcze raz i pozdrawiam serdecznie...:)

P.S. Pozwolę sobie jeszcze na słowo... aby dla Wszystkich było jasne... aby nikt nie miał już żadnych wątpliwości...
Ja... nie stawiam blokad... sercem do Serc piszę...
To, co sama otrzymałam w darze, przekazuję Wszystkim...
To, co z serca wypływa, przenoszą dla Was komputera klawisze...
O podanie źródła tylko proszę...
Za wszystko... podziękowania Panu Bogu... i Wam, Drogim Czytelnikom zanoszę...

Z Panem Bogiem...

avatar użytkownika guantanamera

20. @intix

No, więc odpowiem teraz tylko na część pytań, na inne - jutro... Myślałam, że wieczorem będę miała nieco więcej czasu - niestety nie mam. A dzisiejszy dzień był dla mnie bardzo trudny...
Twój wiersz - modlitwa do Jana Pawła II już został zaplanowany - na wewnętrzną okładkę. Obok będzie przepiękny fragment homilii Jana Pawła II z 3 maja 1980 roku - tak aktualnej - odnaleziony dzięki Tobie, bo weszłam na polecone przez Ciebie „ODEJŚCIE duchem...”, gdzie zamieściłaś go w komentarzu...
Nie pisałam, bo bardzo przeżyłam spotkanie z Krzyżem Jana Pawła II. m.in. z tego powodu nie chciało mi się przez prawie tydzień ani czytać o tzw. bieżących sprawach ani ich komentować. Wydawały mi się zupełnie bezsensowne w porównaniu z niezwykłą atmosferą 13 maja i moich wspomnień z pamiętnego dnia w 1981 roku... Teraz z kolei dość mocno - chociaż zupełnie inaczej - przeżyłam spotkanie z Wandą Półtawską. (tutaj http://blogmedia24.pl/node/63077)
Ale wracam do spraw, które poruszyłaś.
"nie pisz, proszę INTIX... mój nick to intix, w którym środkowa literka zawiera krzyżyk, dla mnie bardzo ważny... jeżeli podpisujesz mnie wielkimi literami (nie wiem dlaczego tak podpisywałaś), ten krzyżyk znika... Możesz pomijać też J.B.K. można pisać krótko np. tak:
intix - Blogmedia24.pl (możesz skopiować, masz gotowca:) "
To nie ja podpisałam Cię dużymi literami. Ktoś kiedyś stworzył zasadę, że wszystkie podpisy w naszym czasopiśmie mają być podawane wersalikami i w trakcie przygotowania do druku dostosowano Twój nick do tej reguły. Ale poproszę, żeby tutaj stosować oryginalną pisownię. Co do linku - nie sądzę, że w wersji komputerowej się uaktywni - to są skany stron papierowych...
Odnalazłam teraz „Modlitwę Polaka” z 2011 r. (wtedy jeszcze nie śledziłam Blogmediów24 regularnie, więc nie pamiętałam...) Żałuję, że nie przypomnialaś o niej nieco wcześniej...
"Byłoby chyba też miło Wszystkim, gdybyś w ewentualnej jakiejś odpowiedzi do mnie, jeżeli oczywiście zechcesz, podała link do Waszego Czasopisma..."
W tej chwili podam co trzeba wpisać żeby wyguglać numer październikowy 2012 naszego czasopisma z Twoim wierszem o Różańcu - zaraz za kolorową okładką... To jest:
WzP nr 90 ver 8. indd (WzP_nr_90.pdf)
Napiszę więcej na ten temat, ale nie teraz...
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Wszystkich :)
Z Panem Bogiem!

avatar użytkownika guantanamera

21. @intix

Najpierw jeszcze jedno moje wyjaśnienie. Napisałaś: "Takie powtarzające się pytania trochę są kłopotliwe, ponieważ mogą też powodować u niektórych blokadę z przekazywaniem dalej..." No, ale kiedy ja pisałam o „owocnej współpracy”:) to zastrzegłaś, że to jest raczej jednostronna praca niż współ-praca, że biorę, a dopiero potem zawiadamiam itp., a to też może "powodować blokadę" :) I t o była geneza ponowionego pytania...
A teraz sprawa tamtego plagiatu. "Kiedyś, ta sytuacja z Modlitwą Polaka... ale to było coś innego, tam ktoś podał modlitwę do Bł. Jana Pawła II jako swoją... bardzo wtedy to przeżywałam, ale napisałam też, że brakowało tylko autora, źródła..."
Noo, ktoś się podpisał: Maria Pawlikowska... Ciekawi k i m jest osoba, która wymyśliła taki nick dla cudzych wierszy... Co miał powiedzieć? Co ten ktoś chciał dać do zrozumienia przywołując tę poetkę? Na plus zaliczam, że nie dopisał(a) - Jasnorzewska ... Wiem, że dla Ciebie to były na pewno przeżycia bardzo niekomfortowe, ale ja zaczęłam zastanawiać się nad tym intrygującym nickiem ... 
Pozdrawiam serdecznie.

avatar użytkownika intix

22. @guantanamera

Zacznę od tego, o czym najtrudniej...
...Noo, ktoś się podpisał: Maria Pawlikowska... Ciekawi k i m jest osoba, która wymyśliła taki nick dla cudzych wierszy...
Może kiedyś dowiemy się... może... może ktoś zdobędzie się na odwagę... (?)
Pawlikowska... nie jest to nazwisko popularne w Polsce jak Nowak, czy Kowalski... ale jednak występuje.
Mogło być fikcyjne, mogło być też prawdziwe... nie wiemy...

***
...No, ale kiedy ja pisałam o „owocnej współpracy”:) to zastrzegłaś,
że to jest raczej jednostronna praca niż współ-praca, że biorę, a dopiero potem zawiadamiam itp.,, a to też może "powodować blokadę" :)

Było mi miło, że powiadomiłaś... ale współpracę (o czym wtedy napisałaś) - delikatnie zastrzegłam, ponieważ nie współpracowałam...:)
Nie byłam też świadoma tego, co Ty robiłaś, ani w niczym Tobie nie pomagałam...
Ty pod tamtym wpisem o Różańcu też nie pojawiłaś się... oczywiście nie musiałaś, ale pozwolę sobie przypomnieć, że poruszyłaś wątek współpracy...:)
Ja nie mogę przypisywać sobie czegoś, czego nie robiłam... dlatego w tamtej naszej rozmowie napisałam o tym... odniosłam się do braku współpracy, ale żadnej blokady nie wstawiałam... tym bardziej, że baaardzo Ci dziękowałam za to, co zrobiłaś... 
W niedawnej naszej rozmowie swoje podziękowanie powieliłam...:)
***
Aby nie przedłużać, wracam do spraw technicznych...
...To nie ja podpisałam Cię dużymi literami. Ktoś kiedyś stworzył zasadę, że wszystkie podpisy w naszym czasopiśmie mają być podawane wersalikami i w trakcie przygotowania do druku dostosowano Twój nick do tej reguły. Ale poproszę, żeby tutaj stosować oryginalną pisownię...

Aby nie utrudniać ani Wam... ani Czytelnikom... co nie było moim zamiarem, przeciwnie... pomyślałam, że może będziej najlepiej, kiedy po cytacie zaczerpniętym z mojej strony, podasz bez intix, po prostu:
- więcej na : tu link prowadzący na stronę z całym tekstem.
Nie wiem dlaczego wcześniej tak Tobie nie podałam... może  dlatego, że  chciałam przyprowadzić Czytelnika na BM... ale nie pomyślałam, że przecież Drogi Czytelnik, kiedy trafi na stronę z tekstem, już jest na BM i może wejść na SG i na inne blogi...

...Co do linku - nie sądzę, że w wersji komputerowej się uaktywni - to są skany stron papierowych...
Przyznam, że troszeczkę niezrozumiałe jest to dla mnie, ponieważ od Was, na BM faktycznie przejścia nie ma, ale jest to mozliwe, co widać u Was.
Skopiowałam małe fragmenty z jednej, tej samej  strony Waszego czasopisma:
...Nie poddajmy się jesiennemu smutkowi…
Oddajmy się radości Modlitwy
– Świętemu Różańcowi...
JBK INTIX / BLOGMEDIA24
Tu nie ma przejścia, natomiast pod tekstem, który widnieje obok mojego -  jest czynne przejście na inną stronę:
...O łaskach płynących z tej nowenny mogą zaświadczyć
ci, którzy podjęli się codziennego wytrwałego rozważania
tajemnic różańcowych.
Więcej na stronie:
www.pompejanska.pl

Dlatego pomyslałam o ułatwieniu dla Was:
Więcej na: i tu wystarczy podać tylko sam link na stronę, z której pobrany jest dany tekst...
Tak... tak będzie chyba najprościej i najłatwiej, ...
Wierzę, że z Twoją pomocą wszelkie trudności zostaną pokonane...:)
Dziękuję Ci jeszcze raz za rozsiewanie tego, co z serca do Serc przekazane...
Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika guantanamera

23. @intix

"natomiast pod tekstem, który widnieje obok mojego - jest czynne przejście na inną stronę:
"Muszę to sprawdzić...:) Jeżeli ten linK jest aktywny, to znaczy, że to nie są skany... Może istotnie jest to zamieszczane ze stron internetowych? Zaraz się przekonamy.
kopiuj: Więcej na stronie: www.pompejanska.pl
Ojej, chyba tak! Z tego wynika, że tamten link do Blogmedia24 był przeze mnie ręcznie przepisany pod wierszem, a nie wklejony z netu. A potem jeszcze w trakcie przerobiony... No, ale to jest prosta wskazówka.
Wracam jeszcze do tej niewspółpracy. Twoje słowa zrozumiałam jako delikatną aluzję do tego, że wtedy uzyskałam zgodę na inny wiersz, a zamieściłam ten i o tym Cię poinformowałam po fakcie...
No, bo współpraca niewątpliwie miała miejsce - Ty napisałaś piękny wiersz, a myśmy go zamieścili. To nie jest współpraca? Na tym chyba zawsze polega współpraca autora z wydawcami:))
A teraz zobaczymy co z tym linkiem.

Tak, teraz wszystko jasne, teraz już będzie podawane z internetu!!!
Pozdrawiam serdecznie.

avatar użytkownika gość z drogi

24. Droga Guantanamero...."niby wojny nie ma"

"Naród nie widzi " .... właśnie Naród niczego nie widzi...
bo liczy sie dla niego tylko TU i TERAZ...a jutro ? a kogo to obchodzi co będzie jutro :)
nocne serdeczności ...:)

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

25. Droga @gościu z drogi

Pozwól, że wyjaśnię. Otóż słowa intix z Jej wiersza zacytowałam tu: http://blogmedia24.pl/node/64377