Z DESZCZU POD RYNNĘ

avatar użytkownika Aleksander Ścios

Gdy ze stanowiska szefa kontrwywiadu wojskowego odchodzi człowiek oskarżany o inwigilację opozycji, nepotyzm, brak profesjonalizmu, rozliczne błędy i patologie – wypada się jedynie cieszyć. Tym bardziej, że Janusz Nosek odniósł na tym polu tylko jedno zwycięstwo: całkowicie zdegradował profesjonalną i nowoczesną służbę stworzoną przez Antoniego Macierewicza i nadał jej charakter daleki od intencji twórców. Proces niszczenia SKW obserwowaliśmy od chwili przejęcia władzy przez PO-PSL, gdy w atmosferze medialnej histerii, czystek personalnych i prześladowań zlikwidowano szereg nowych zadań i struktur SKW. Efektem tej destrukcyjnej działalności była kompromitacja wszystkich formacji III RP w dniu 10 kwietnia 2010 r, szczególnie zaś służby gen. Noska, która w swoich ustawowych obowiązkach ma m.in. ochronę dowódców WP oraz monitorowanie i zabezpieczanie lotów wojskowych.
Dochodząc przyczyn decyzji o odwołaniu szefa SKW, trzeba jednak odrzucić pogląd, jakoby jej powodem mogły być nieprawidłowości w funkcjonowaniu kontrwywiadu lub brak profesjonalizmu. Doświadczenia płynące z sześciu lat rządów PO-PSL pokazują, że podobne normy nie mają najmniejszego znaczenia i nigdy nie były źródłem decyzji personalnych w służbach specjalnych. Gdyby było inaczej, panowie Nosek, Bondaryk czy Janicki, nie objęliby swoich stanowisk lub utracili je natychmiast po 10 kwietnia.
Odwołaniu szefa SKW towarzyszą jednak okoliczności, które nie tylko nie pozwalają na formułowanie jednoznacznych ocen, ale z całą pewnością nie uprawniają do tryumfalnych wypowiedzi polityków opozycji oraz stwierdzeń o „święcie demokracji”.
Warto przede wszystkim przypomnieć, że do krytyków działań SKW należeli nie tylko parlamentarzyści PiS-u, ale (co może zaskakiwać) ludzie byłych WSI. Strona internetowa stowarzyszenia „Sowa” zawiera szereg niezwykle negatywnych ocen pod adresem szefostwa SKW. Konflikt narastał od 2009 roku, gdy w liście skierowanym do Donalda Tuska, ostatni szef WSI gen. Dukaczewski pytał o „informację na temat: przesłanek i podstaw inwigilacji Stowarzyszenia „Sowa” przez SKW”. Powołując się na wypowiedzi gen. Waldemara Skrzypczaka, Dukaczewski twierdził również, że SKW nie wywiązuje się ze swoich obowiązków i źle wypełnia zadania ochrony kontrwywiadowczej.
Tłem ówczesnego konfliktu była sprawa sporządzenia tzw. uzupełnienia Raportu z Weryfikacji WSI, o co środowisko WSI zabiegało od chwili objęcia władzy przez reżim Tuska. Zgodnie z ustawą, dokument taki może sporządzić szef SKW, do którego „Sowa” słała kolejne „informacje o ujawnieniu nowych informacji i okoliczności, które wpływają na treść Raportu o działaniach żołnierzy i pracowników WSI”, oczekując, że gen. Nosek przygotuje aneks, po którym nastąpi rehabilitacja żołnierzy byłych WSI.
Starania te, były wspierane przez Bronisława Komorowskiego, który w sierpniu 2010 przesłał do Noska aneks do Raportu z Weryfikacji WSI, pytając, czy przy jego tworzeniu popełniono błędy. SKW miała ocenić wartość dokumentu i odpowiedzieć, czy jego opublikowanie naraziłoby na niebezpieczeństwo polskich żołnierzy w Afganistanie. Na podstawie tej opinii Komorowski miał zdecydować, co stanie się z aneksem.
Gdy w czerwcu 2011 roku szef SKW odtajnił meldunek Antoniego Macierewicza z 20 sierpnia 2007 w sprawie incydentu w  Nangar Khel, wywołało to gwałtowną reakcję generałów Dukaczewskiego i Skrzypczaka. Ujawniony dokument zadawał kłam medialnym dywagacjom obu oficerów oraz potwierdzał, że służby stworzone przez Macierewicza miały doskonałe rozeznanie w sprawie Nangar Khel i podjęły w tej sprawie prawidłowe decyzje.
Jeśli dziś w doniesieniach prasowych związanych z dymisją Noska, pojawia się sprawa korupcji i odmowy udzielenia gen. Skrzypczakowi dostępu do tajnych informacji, warto na tę sytuację spojrzeć z szerszej perspektywy.
Wiceminister MON jest odpowiedzialny za zakupy sprzętu i uzbrojenia dla armii. Działania te są dokonywane w ramach programu modernizacji armii i odbudowy przemysłu zbrojeniowego, a ich inicjatorem jest środowisko Belwederu. Niedawna decyzja Tuska, by projekt „Priorytetowe zadania modernizacji technicznej Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w ramach programów operacyjnych” uczynić nie tylko resortowym, ale rządowym pokazuje, jak ważne jest sprostanie finansowym założeniom tzw. „doktryny Komorowskiego”. Pomysły powstałe w zakresie tej „doktryny” zmierzają wprost do wzmocnienia lobby wojskowego, przejęcia nadzoru nad przemysłem zbrojeniowym oraz dogłębnej przebudowy służb specjalnych.
Przed dwoma laty, w jednym z wywiadów prof. Jadwigi Staniszkis padły słowa, których sens staje się czytelny dopiero z dzisiejszej perspektywy. Staniszkis stwierdziła wówczas, że Bronisław Komorowski „mógłby – i powinien – patronować odbudowie polskiego przemysłu, a kołem zamachowym naszej gospodarki mogłyby być technologie wojskowe”. Ta profetyczna wizja - jakże zgodna ze stanowiskiem prezydenckiego BBN - opierała się na intrygującej konkluzji. Zachęcając czytelników do „spojrzenia na polską rzeczywistość z lotu ptaka”, prof. Staniszkis uznała, że „to, co było dotychczas dla mnie jedną z największych wad prezydenta Komorowskiego, to, że w jego otoczeniu są ludzie z dawnych Wojskowych Służb Informacyjnych, być może okaże się zaletą".
Doświadczamy dziś następstw tej szczególnej „zalety” środowiska Belwederu. W tle projektów związanych z „odbudową polskiego przemysłu” stoją nie tylko ludzie WSI, ale przede wszystkim ogromne pieniądze, interesy koncernów i lobbystów oraz działania obcych państw i ich służb specjalnych. Brak transparentności przy zakupie sprzętu (szef MON zasłonił się „tajemnicą handlową” i odmówił ujawnienia dostawców) sprzyja niejasnym sytuacjom i zakulisowym grom. W tych rozgrywkach, służby III RP są zwyczajowo na pozycji rozgrywanych i nie mogą dyktować warunków. Mogą natomiast reprezentować konkurencyjne siły lub komplikować proces udanej „modernizacji”.
Nie sposób wykluczyć, że odwołanie gen. Noska jest zaledwie jednym z posunięć służących „wyczyszczeniu” pola. Nieprędko dowiemy się – czy i jakie działania mogły być blokowane przez SKW lub czyim interesom zagrażał Nosek. Jego odejście wpisuje się też w belwederską koncepcję przebudowy służb specjalnych i jest kolejnym, logicznym krokiem w kierunku „nowego rozdania”. Dość przypomnieć, że w myśl tej koncepcji, stanowiska dowódcze w służbach wojskowych mają być obsadzone przez żołnierzy zawodowych. Dymisja może mieć również związek z projektem nowelizacji ustawy o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służbie Wywiadu Wojskowego, której zapisy są obecnie konsultowane ze środowiskiem WSI. Nowela służy bowiem „określeniu na nowo procedury weryfikacji treści raportu z weryfikacji WSI”, a jej zakres będzie sie odnosić do instytucji "uzupełnienia raportu". Przewidziane w niej środki prawne mają ułatwić ponowną weryfikację żołnierzy i funkcjonariuszy byłych WSI oraz przygotować ewentualne „uzupełnienia”. Relacjonując założenia tej ustawy, w artykule z marca br. zamieszczonym w Gazecie Polskiej nr 10/2013 napisałem, że „uzupełnienia mogą sporządzić tylko szefowie SKW lub SWW. W perspektywie planowanej reformy służb, staje się oczywiste, że szefowie tych służb zostaną postawieni wobec alternatywy: albo przygotują „uzupełnienie”, zgodnie z interesem „pokrzywdzonych” raportem ludzi WSI, albo odejdą ze stanowisk.
Oceniając dymisję Noska, trudno odrzucić tezę, że jest ona efektem roszad związanych z planami Belwederu lub ma ułatwić realizację interesów ludzi byłych WSI. Nawet negatywna opinia o tej postaci, nie może wówczas przesłonić konkluzji o przechodzeniu z deszczu pod rynnę. 


Artykuł opublikowany w nr 40/2013 Gazety Polskiej.

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Aleksandrze

sprawa umowy SKW z FSB wyszła na jaw przy okazji pobytu Piechocińskiego w Petersburgu, kiedy za sprawą Rosji wybuchł skandal z umową na budowę gazociągu. Nagle Rzeczpospolita wrzuca to jako news, powielany we wszystkich mediach. Głos posła Opioły przebija sie tylko w mediach o. Rydzyka. Zastanawiające, że chociaż wczoraj poseł Opioła pisał i mówił o tym, nikt nie kwapi się z prostowaniem tej "sensacji". Wiadomo, że chodzi o wielkie pieniądze, o miliardy złotych. Jak wyglądały poprzednie zakupy dla wojska i związane z tym afery, wielu zapomniało.

"Nie wiadomo też, na czym wspomniana współpraca polega, ponieważ jej zakres jest tajny. Poseł Marek Opioła, członek sejmowej komisji ds. służb specjalnych, stwierdził, że publikacja gazety wprowadza jedynie w błąd. Opioła przypomina, że kilka miesięcy temu, wnioskował wraz z posłem Antonim Macierewiczem o odwołanie szefa SKW i pozbawienie go stopnia generała. Dziś ta sprawa najprawdopodobniej służy do uzasadnienia odejścia szefa SKW.

- W tej sprawie wszyscy nam wtedy zarzucali, że nic nie jest od rzeczy; mówiono, że wszystko jest dobrze. Dzisiejsza informacja Rzeczpospolitej tak naprawdę wprowadza wszystkich w błąd, bo to wtedy, na posiedzeniu Komisji do Spraw Służb Specjalnych, pod moim przewodnictwem wyszła ta sprawa, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego współpracuje ze służbami Federacji Rosyjskiej. Wtedy wszyscy tłumaczyli to w taki sposób: „Tak, ta współpraca jest potrzebna, nic się nie dzieje, a tak naprawdę PiS szuka tylko dziury w całym”. W dniu dzisiejszym widać, że ktoś próbuje używać tej argumentacji; używać tej sprawy do tego, żeby umotywować odejście gen. Janusza Noska – mówi Marek Opioła."
http://www.radiomaryja.pl/informacje/powraca-sprawa-wspolpracy-skw-z-ros...

A za wszystko odpowiada Tusk.
Odpowiada za wszystkie służby.

Koordynator służb specjalnych Donald Tusk od 11 stycznia 2008. Oceń pracę koordynatora Tuska.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

2. Albo...

Walka, jak to okreslił R. Szeremietiew - ratlerków.. Jeszcze nie buldogów..
A w tle wielkie (jak na dzisiejsze czasy) pieniądze, wpływy, biznes..

http://romualdszeremietiew.salon24.pl/537713,chwyt-za-nosek

avatar użytkownika Maryla

3. Szefowa komisji sejmowej ds służb specjalnych (!!)

obsadzenie tego stanowiska przez osobę karnie wykonującą polecenie kierownictwa partii daje takie efekty. Ta pani nie zna tajnej umowy podpisanej przez Noska, wypowiada się w sprawie, o której nie ma pojęcia. Zablokowała zaproszenie Noska na komisję sejmową.Tylko, gdzie tu interes Polski?


Poseł Radziszewska nic nie rozumie. Pozaprawne działania Noska? "Nawet nie ma co drążyć. To jest bzdura"

Zdaniem przewodniczącej komisji ds. służb współpraca SKW i FSB to
nic dziwnego. "Takie mamy czasy, że w pewnych przypadkach, np. w
kwestiach walki z terroryzmem każdy współpracuje z każdym, byle być
skutecznym" - tłumaczy. To, czy współpraca jest zgodna z polskim prawem
zdaje się mniej ważne.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Aleksander Ścios

4. Szanowna Pani Marylo,

Jedno jest pewne - w tej sprawie wielu ludzi usilnie pracuje nad ukryciem rzeczywistych przyczyn odwołania Noska. Tak z "naszej", jak i z drugiej strony.
Można oczywiście sądzić, że powodem odejścia kolejnego szefa służb były jakieś "nieprawidłowości", ale jak wówczas wyjaśnić odbiorcom, że dymisje te następują niemal w tym samym czasie i wykazują jedyne sensowne wyjaśnienie w planach "reformy służb" opracowanych w BBN?
Niestety, z tym tematem żaden z "fachowców" nie chce się zmierzyć.
Warto też sobie uświadomić, że politycy opozycji, którzy przy tej okazji mówią o "święcie demokracji", wystawiają w istocie bardzo pozytywne świadectwo Tuskowi. Byłby to pierwszy w historii III RP przypadek, gdy szef służby specjalnej opuścił stanowisko z powodu niekompetencji, błędów i wadliwych działań.

Pozdrawiam Panią

avatar użytkownika Maryla

5. Szanowny Panie Aleksandrze

wcale by mnie to nie zdziwiło, gdyby to nie była tylko plotka. Właściwy człowiek na właściwym miejscu .

"Dzisiaj Bronisław Komorowski wkroczył do gry. W sprawie Noska spotkał się z ministrem obrony narodowej Tomaszem Siemoniakiem oraz ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiejem Sienkiewiczem. W tej samej sprawie w przyszłym tygodniu przewidywane jest również spotkanie prezydenta z przewodniczącą Sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych Elżbietą Radziszewską."

http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz%2Fnagroda-za-umowe-z-fsb-...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

6. Ci uczyciele historii

to po prostu kleska dzisiejszej Polski.

avatar użytkownika Maryla

7. regulator żyrandola dał głos:)

Gen. Dukaczewski: Nosek zastał SKW zdewastowane po IV RP. Jej odbudowa zajmie pokolenie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Cezary Gmyz o generale Nosku

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. poseł Marek Opioła Część

Część
nagrań z posiedzenia ostatniej Komisji ds. Służb Specjalnych zniknęła.
Brakujące nagrania zawierały wyjaśnienia ministra obrony, Tomasz
Siemoniaka oraz szef MSW-u, Bartłomieja Sienkiewicza w sprawie gen.
Noska.
To już kolejny przypadek, który każe pytać, czy żyjemy jeszcze w państwie prawa...

http://www.wprost.pl/ar/419429/Poslowie-rozmawiali-o-odwolaniu-generala-Nagrania-zniknely/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

10. Z przyjemnoscia

slucha sie red.Cezarego Gmyza.