Wyrok NOW-NSZ-AK na niemieckiego generała Rennera

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

Siedemdziesiąt jeden lat temu, 25 sierpnia 1943 roku oddział partyzancki NOW-NSZ-AK, pod dowództwem wachmistrza Wojska Polskiego Tomasza Wójcika "Tarzan" wykonał wyrok na zbrodniarzach niemieckich z Wehrmachtu.
Zabito najwyższego rangą generała porucznika Kurta Rennera d-cę 184 dywizji zapasowej stacjonującej w Lublinie.Trzech oficerów Wehrmachtu i pięciu  z SS. Odział zdobył wiele broni
 Kurt Renner był  najwyższy rangą oficer niemiecki zabity w zamachu przez polskie podziemie w czasie II wojny światowej.
 
Miejscem akcji była szosa, około 2 kilometrów przed Ożarowem na drodze z Ćmielowa na Wykus

Miejsce akcjii

 

 

Na głazie upamiętniającym to wydarzenie czytamy:

 

W tym miejscu dn.25 sierpnia 1943 r.
oddział partyzancki N.O.W.
wachm."Tarzana" TOMASZA WÓJCIKA
podporządkowany
zgrupowaniom Armii Krajowej por."Ponurego"
zniszczył dwa niemieckie samochody
sztabowe likwidując ośmiu oficerów
i żołnierzy Wermachtu
w tym gen.por.Kurta Rennera
d-cę 184 zapasowej dywizji
 
 

 

 

 

 

 

W dniu 8 września 1943 r. "Tarzan" zameldował się " Ponuremu" na Wykusie wraz ze swoim 30 osobowym oddziałem w zdobycznym mundurze niemieckiego generała.
 
Ułani "Tarzana" pod jego dowództwem tworzą zwiad konny Zgrupowania "Ponurego" a pozostali partyzanci z podchorążym "Dymszą" zostali wcieleni do Zgrupowania nr 1(dowódcą był cichociemny ppor."Nurt" Eugeniusz Kaszyński) a ich dowódcą zostaje przebywający u "Nurta" bez funkcji ppor."Krótki"(Józef Kempiński). Wszystkie małe i większe akcje mają charakter dywersyjny albo mają na celu zdobycie broni, amunicji i koni potrzebnych do zwiadu. Oddział "Tarzana" przeżył razem z innymi partyzntami wielkie obławy niemieckie na Wykus tj. 16 IX i 28 X 1943 r.

 

Wachmistrz Tomasz Wójcik "Tarzan"

źródło:"Ponury major Jan Piwnik 1912 - 1944 autor: Cezary Chlebowsk

Pułkownik  Jan Piwnik "Ponyry" Legenda Gór Świętokrzyskich

Ze wspomnień  Pana Leszka Popiela "Antoniewicza").

" Tarzan rozpoznaje przez lornetkę mundurowych Niemców.Przebrany za żandarma " Urwis" podnosi "lizak" i zatrzymuje samochody. Niemcy zorientowali się jednak, że to zasadzka. Kilku SS-manów zdążyło uskoczyć do rowu i otworzyć do partyzantów ogień."Tarzan" nie rezygnuje z walki. Widzi wśród Niemców generała i za wszelką cenę chce go dostać. Przeskakuje przez szosę. Niemcy dostawszy się w dwa ognie, są bezradni. Bronią jednak generała do upadłego. W końcu generał ginie od serii "Tarzana". Partyzanci zdobywają cztery mp, 8 pistoletów i ważne dokumenty. Okazało sie, że zabity generał to Kurt Renner"

 

Niemiecki generał porucznik Kurt Renner
 

 

Odprawa patrolu konnego, tyłem na koniu dowódca patrolu "Tarzan" Tomasz Wójcik. Przed szeregiem konnych por. "Mariański" ( Stanisław Pałac).źródło:Jodła - Wojciech Borzobohaty

 

Marsz oddziału Tomasza Wójcika "Tarzana". źródło:Leśna Brać- M.

Pan Tomasz Wójcik urodził się w 1908 r. w Zawichoście nad Wisłą k. Sandomierza.Służbę wojskową odbywał w 2 Pułku Ułanów Grochowskich w Suwałkach, który to pułk zakończył swój szlak bojowy w czasie II wojny światowej bitwą pod Kockiem w dniach 2 - 6 października 1939 r. w składzie samodzielnej grupy Operacyjnej "Polesie" pod dowództwem gen.Kleeberga.

Tomasz Wójcik był kawalerzystą w stopniu wachmistrza ( sierżanta).Przed II wojną brał udział w zawodach hipicznych w Belgii, był objeżdżaczem koni w kadrze olimpijskiej.Patronką 2 Pułku ułanów Grochowskich była Matka Boska Częstochowska stąd noszony stale na mundurze ryngraf z jej podobizną również w czasie partyzantki

Po kampanii wrześniowej 1939 r.wrócił do matki do Zawichostu, założył gręplarnię( obróbka wełny). Był zatrudniony  oficjalnie w majątku Sobótka k. Sandomierza jako karbowy, którego właścicielem był ziemianin Karol Wickenhagen, rotmistrz kawalerii, żołnierz AK, który czasie akcji "Burza" był dowódcą szwadronu zwiadowczego w 2 Dywizji Piechoty AK. W jego majątku działała zakonspirowana Szkoła Podchorążych co pozwoliło odtworzyć I Pułk Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego, jako oddział spieszony, który walczył w Powstaniu Warszawskim, w Puszczy Kampinowskej. Karbowy z Sobótki czyli wachmistrz Tomasz Wójcik był jednocześnie, ale chyba przede wszystkim,dowódcą jednego z oddziałów powstającego I Pułku Szwoleżerów.

Na wiosnę 1943 r. wachmistrz Tomasz Wójcik kontaktuje się z chorążym "Krukiem"z AK z Warszawy, który zorganizował w rejonie Ożarowa k. Ćmielowa tzw. Batalion śmierci. Następnie przechodzi do oddziału "Toma" a po rozstaniu z nim organizuje samodzielny oddział,który liczył wówczas ponad 30 partyzantów, w tym kilku kawalerzystów.

Wachmistrz Tomasz Wójcik przyjął partyzancki pseudonim "Tarzan" od imienia swojego ulubionego konia. Odział był nieźle uzbrojony a dowódcę "Tarzana" ponosiła ułańska fantazja. A tak wspominał swego "profesora" w partyzanckim rzemiośle  jego uczeń na Wykusie BCHowiec Mieczysław Kazimierski "Orkan"

Oddział miał za sobą wiele śmiałych i odważnych akcji sabotazowych balansując na granicy życia i smierci.Był bezwzględny dla bandziorów i szpicli, których w czasie wojny było nie mało.Zaczęły o nim krążyć legendy a dowódcę zwano " Królem Zawichostu". Miał odwagę na przykład podjechać bryczką w biały dzień i ostrzelać posterunek policji w rodzinnym Zawichoście, zabił również w biały dzien bandziora Smoka, który uciekł z więzienia w Sandomierzu co to przedtem kradł, rabował i znęcał się nad ludźmi. Podobnie zrobili to partyzanci z jego oddziału z wójtem z Dwikóz k. Sandomierza, który wysługiwał się Niemcom.

A tak wspominał ułańską fantazję "Tarzana" jego uczeń  z Wykusu z jesieni 1943 r. Mieczysław Kazimierski "Prymus", "Orkan":

"...Dowództwo nad oddziałem objął podchorąży "Sylwester", a mnie "Tarzan" zabrał do Zawichosta, gdzie miał załatwić jakąś pilna sprawę rodzinną.Wyjechalismy konno i w pełnym uzbrojeniu w biały dzień. "Tarzan" prowadził nie znanymi mi ściezkami i polnymi dróżkami. Wiekszość trasy przebywalismy galopem, a ponieważ konie mielismy dobre, droga ubywała nam nadzwyczaj szybko. Tuż pod Zawichostem pozostawiliśmy konie w stojącym na uboczu zabudowaniu, a dalej poszliśmy pieszo.

Podziwiałem iście kawaleryjską fantazję "Tarzana". W biały dzień, w rogatywkach, pelerynach i z bronią udawać się do miasta?Ustaliliśmy tylko, że będziemy się posuwać jeden od drugiego w odległości około 50 kroków, wzajemnie się ubezpieczając.

Dom, do którego zmierzaliśmy, znajdował się na skraju Zawichosta. Oczywiście było rzeczą niemożliwą, by nas nie zauważono. Wszędzie kręcili sie ludzie. Przebywaliśmy tam około trzech godzin i przyznam się, że cały ten czas nerwy miałem naciągnięte jak struny. Ale nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło.

W drodze powrotnej natknęliśmy się u wyjścia z miasta na starszego policjanta granatowego. To niespodziewane  spotkanie tak go przeraziło, że początkowo nie wiedział, jak ma się zachować. Najpierw stanął jak wryty, a następnie ruszył biegiem w stronę miasta. My uczyniliśmy to samo, ale w przeciwnym kierunku - do naszych koni. Po kilku minutach biegu siedzieliśmy już w siodłach i galopem opuszczaliśmy zagrożony teren."

Wachmistrz" Tarzan" był początkowo przynależny do NSZ (Narodowe Siły Zbrojne), NOW ( Narodowe Oddziały Wyzwoleńcze, tak to wynika z napisu na pomniku z zamachu na trasie Ożarów-Ćmielów) oraz do AK ( Armii Krajowej).

W ramach scalania róznych oddziałów "Tarzan" otrzymuje rozkaz od Komendanta Obwodu AK Sandomierz "Czarnego"za pośrednictwem właściciela majątku Sobótka "Poboga" dołączenia do Zgrupowania AK "Ponurego". "Tarzan" rozkaz wykonuje i udaje się na Wykus, miejsce obozowania "Ponurego" - Jana Piwnika.

 

Pan Tomasz Wójcik walczył w Powstaniu Warszawskim. Po jego upadku, ścigany przez NKWD i wsólpracujące z sowietami UB ucieka do niemieckiej strefy okupacyjnej a następnie wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, gdzie zmarł tragicznie 8 lipca 1951 r. w Chicago w USA.

 

 

36 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Michale

Wieczna cześć i chwała Bohaterskim Obrońcom Polski, na pohybel zdrajcom i tchórzom , takim jak resortowi radni ze Skarżyska Kamiennego, którzy odmówili pamięci i honoru polskim żołnierzom.

List stanowi protest przeciwko decyzji Rady Miasta która podczas 41 Sesji w dniu 8 września 2009 roku nie wyraziła zgody na przekazanie działki pod budowę pomnika poświęconego pamięci: „Żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Wolność i Niezawisłość oraz bojownikom podziemia antykomunistycznego wiernych tradycji wolnościowej represjonowanym przez władze PRL”.

Komitet Miejski PiS Skarżysko-Kamienna 15.09.2009
ul. Sikorskiego 20
26- 110 Skarżysko- Kamienna
tel. 041 25- 25 -030

List Otwarty

Komitet Miejski „Prawo i Sprawiedliwość” w Skarżysku- Kamiennej jest oburzony decyzją Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej, które nie wyraziły zgody na przekazanie działki pod budowę pomnika poświęconego pamięci: „Żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Wolność i Niezawisłość oraz bojownikom podziemia antykomunistycznego wiernych tradycji wolnościowej represjonowanym przez władze PRL”, podczas 41 Sesji Rady Miasta w dniu 8 września 2009 roku.

Narodowe Siły Zbrojne podobnie jak wiele organizacji konspiracyjnych w okresie II wojny światowej powstało z inicjatywy Stronnictwa Narodowego. Początkowo organizacja nosiła nazwę Narodowa Organizacja Wojskowa (NOW).
W wyniku akcji scaleniowej z ZWZ-AK część NOW znalazła się w szeregach AK. Pozostała część utworzyła 20 września 1942r Narodowe Siły Zbrojne. Podobną drogę odrębności organizacji obrały oddziały partyzanckie ruchu ludowego Bataliony Chłopskie i formacje związane z Polską Partią Socjalistyczną.

Akcentowany od początku antykomunizm spowodował, że w okresie powojennym żołnierze NSZ byli szczególnie zaciekle ścigani przez władze komunistyczne. Przykładem może być postać ppor. Tomasza Wójcika „Tarzana” żołnierza NOW, NSZ dowódcy zwiadu konnego w zgrupowaniu mjr. Piwnika „Ponurego”. Po zakończeniu II wojny światowej kontynuował walkę o niepodległą i wolną Polskę. Zmuszony do opuszczenia ojczyzny został podstępnie zamordowany w 1951 r. w USA.

Żołnierzy Armii Krajowej propaganda komunistyczna określała mianem „Zaplutych karłów reakcji”, żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych - „faszystami”, zarzucając współpracę z Niemcami. Można było tak twierdzić w okresie PRL-u, gdy brak było dostępu do archiwów i publikacji, ale nie w XXI w. po 20 latach niepodległej Polski z niemal nieograniczonym dostępem do wiedzy.

W wielu miastach Polski istnieją tablice, pomniki upamiętniające żołnierzy NSZ. Szczególnie dużo ich jest na Kielecczyźnie. Tu przecież w 1944 r. powstała największa formacja NSZ- słynna „Brygada Świętokrzyska”.

Inicjatywa 84-letniego pana Leonarda Lenarda jest pięknym i wzruszającym gestem wobec „żołnierzy wyklętych”, którym państwo polskie przywraca odebraną w PRL godność. Jest to inicjatywa szczera, wypływająca z najgłębszych uczuć patriotycznych, wynikająca z chęci upamiętnienia swoich kolegów poległych w walce lub zakatowanych w kazamatach NKWD i UB.

Okazuje się, że takie inicjatywy mogą zmaterializować się w wielu miejscach Polski, lecz nie w Skarżysku, miejscowości, gdzie ruch oporu był szczególnie silny i bardzo dobrze zorganizowany.
11 radnych podczas tego haniebnego głosowania wykazało się ignorancją historii naszych najnowszych dziejów.

Członkowie Komitetu Miejskiego, Prawo i Sprawiedliwość oczekują od władz Miasta Skarżyska-Kamiennej zmiany błędnej decyzji i żądamy by protest pana Leonarda Lenarda został przyjęty poprzez nowa inicjatywę uchwałodawczą radnych Rady Miasta.

Przewodniczący Zarządu
Komitet Miejski PiS
Andrzej Bętkowski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

2. Szanowny Panie Michale!

Cześć i Chwała Bohaterom!

Teraz już rozumiem, dlaczego Niemcy aż tak nienawidzą żołnierzy z AK, że zrobili z nich bandytów w filmie "Nazi matki, nazi ojcowie". Wybielenie się z odpowiedzialności za II wojnę  światową za cenę kłamstwa i fałszowania historii - to ich specjalnośc. Niemiec nigdy nie będzie przyjacielem Polaka, chyba, że w grobie.

Pozdrawiam serdecznie Pana i Małżonkę

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Maryla

3. Szanowny Panie Michale

W oddziale Wachmistrza Tomasza Wójcika "Tarzan"byli harcerze ze Starachowic, "Dan" A. Wnętrzak, "Janusz" J. Idrien, "Kanarek" A. Margula, "Kazik" S. Śpiewak, kpr "Dąb" Z. Patarkowski i inni. Dnia 7 lipca 1944 roku oddział ginie w walce w Woli Grójeckiej otoczony przez żandarmerię niemiecką. Jego samego nie było wtedy w oddziale (był na spotkaniu służbowym).
O walkach oddziału "Tarzana" można znaleźć więcej w książkach Cezarego Chlebowskiego "Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie" i "Reportaż z tamtych dni".

(..)

Partyzant z ryngrafem
Urodzony w Zawichoście niedaleko Sandomierza Tomasz Wójcik od dziecka słynął z odwagi i skłonności do brawury. Kochał również konie - przed wojną startował w zawodach hipicznych (m.in. w Belgii) i współpracował z kadrą olimpijską. Nic dziwnego, że służbę wojskową odbywał w 2 Pułku Ułanów Grochowskich, który w czasie kampanii wrześniowej znalazł się w składzie Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Polesie". Niewiele wiadomo o szlaku bojowym wachmistrza Wójcika w 1939 r. Jego jednostka, podobnie jak całe zgrupowanie dowodzone przez gen. Franciszka Kleeberga, zakończyła szlak bojowy pod Kockiem. Czy przyszły partyzant brał udział w słynnej bitwie? Pozostaje to zagadką. Wiadomo jednak, że Wójcik późną jesienią 1939 r. wrócił do rodzinnego Zawichostu, gdzie założył mały zakład obróbki wełny. Jednak nie zamierzał zrezygnować z walki. Nigdy nie zdjął ryngrafu z Matką Boską Częstochowską - symbolu swojego dawnego pułku. Aktywnie zaangażował się w działalność konspiracyjnej Szkoły Podchorążych w pobliskim majątku Sobótka, którego właścicielem był Karol Wickenhagen, rotmistrz kawalerii i późniejszy dowódca szwadronu zwiadowczego 2 Dywizji Piechoty AK. "Król Zawichostu"

Wiosną 1943 r. Tomasz Wójcik przyjął partyzancki pseudonim "Tarzan" (było to imię jego ulubionego konia). Utworzył oddział, który początkowo składał się z około 30 osób, w tym kilku kawalerzystów. Szybko zrobiło się o nim głośno, a dowódcę zaczęto nazywać "królem Zawichostu". Brutalnie rozprawiał się z bandytami i szpiclami, wysługującymi się Niemcom. "Tarzan" potrafił w biały dzień podjechać bryczką pod posterunek policji i ostrzelać go z karabinów maszynowych. "Wysoki, górujący wzrostem nad wszystkimi, bardzo szczupły, spokojny, ubrany od stóp do głów w polskie umundurowanie, obwieszony polskimi granatami obronnymi, z nieodłącznym niemieckim pistoletem maszynowym typu schmeisser w ręku. Przy pasie pistolet, na piersiach lornetka i ryngraf Matki boskiej Częstochowskiej. Nie przepadał za alkoholem, ale lubił go zawsze mieć w manierce "na wielkie okazje" - jak mawiał. Dbający o swych podwładnych, koleżeński, wyrozumiały i bezpośredni" - opisywał "Tarzana" Mieczysław Kazimierski "Orkan". Latem 1943 r. oddział Wójcika otrzymał rozkaz dołączenia do zgrupowania Jana Piwnika "Ponurego", stacjonującego wówczas na Wykusie w Górach Świętokrzyskich. W drodze na miejsce zbiórki "Tarzan" przeprowadził akcję, dzięki której przeszedł do historii. (..)

http://facet.wp.pl/kat,1034179,wid,16327129,wiadomosc.html?ticaid=113553

Konspiracja i emigracja

W marcu 1945 r. umiera jego matka, jednak w obawie przed aresztowaniem przez UB(Urząd Bezpieczeństwa) na cmentarzu w Zawichoście rezygnuje z uczestnictwa w pogrzebie matki.
Ucieka do Gdańska Wrzeszcza ze swoim podwładnym "Zduńczykiem" Tadeuszem Kosickim. Planował uciec do USA albo Szwecji statkiem, który przywoził dary UNRRY, potrzebne było 20 dolarów aby dostać się na statek. Pomagali im zakonnicy Dominikanie u których zamieszkali, handlowali na Targu Drzewnym czym się dało. Pewnego dnia zostali rozpoznaniu przez funkcjonariuszy UB pochodzących z Sandomierz, byli spaleni."Zduńczyk" wrócił w kieleckie a "Tarzan" jako kolejarz udał się do Kłodzka a potem z pomocą "Bogorii"(Stanisław Skotnicki) został przerzucony na Zachód do Niemiec, a dokładnie do strefy amerykańskiej, otrzymując sorty mundurowe amerykańskiej żandarmerii wojskowej MP, broń.
Ostatecznie wyjeżdża do USA do swojej ciotki. Próbuje zacząć normalnie żyć - nie ukrywać się, nie uciekać, mieć swój kąt, swoją rodzinę. Zatrudnia się w firmie samochodowej, dorobił się domu, samochodu.
W czasie wycieczki samochodowej wzdłuż rzeki w towarzystwie dużo młodszej dziewczyny jest śledzony przez podążającą za nim czarną limuzynę. Zatrzymuje się aby wyjaśnić o co chodzi. Z limuzyny wysiada dwóch ludzi, jeden ze zwiniętą gazetą."Strzelająca gazeta" trafia go śmiertelnie w czoło, osuwa sie i wpada do rzeki. O napadzie i śmierci "Tarzana" robi się głośno w środowisku kombatanckim i Polonii. W wyniku procesu sądowego uznano, że było to samobójstwo z miłości, opierając się tylko na zeznaniach tajemniczej "narzeczonej", która wkrótce zniknęła.Pochowano "Tarzana" jako samobójcę w worku pod płotem.

W książce Cezarego Chlebowskiego pt. „ Reportaż z tamtych dni " jest podana inna wersja śmierci "Tarzana" Tomasza Wójcika, który miał zginąć ugodzony nożem w brzuch w czasie kąpieli w jeziorze Michigan pod Chicago.
Jedno jest pewne zmarł tragicznie 8 lipca 1951 r. w Chicago w USA.
http://www.akokregkielce.pl/wojcik-tomasz-tarzan.html


Przedstawiamy
Państwu postać ciekawą, tajemniczą , nie tuzinkową o której niewiele
wiemy. Mało jest o niej w książkach, internecie i świadomości Polaków.
Co rocznie słyszymy o niej w czasie mszy św. w naszym kościele
parafialnym w Ćmielowie z okazji kolejnej rocznicy tragedii jego samego i
jego oddziału, który zlikwidowali Niemcy w Woli Grójeckiej 7 lipca 1944
r.

Mamy nadzieję, że nasza strona internetowa przyczyni się do poszerzenia i pogłębienia wiedzy na temat partyzanta AK "Tarzana"

wachmistrz   TOMASZ  WÓJCIK   ps. TARZAN

partyzant NSZ, NOW,  AK


W rodzinnym Zawichoście na cmentarzu
przy  głównej alejce znajduje się grobowiec rodziny Wójcików a na nim
nieduże zdjęcie "Tarzana" człowieka,który wziął pseudonim od imienia
swojego ulubionego konia.





   

 
 

Wachmistrz TomaszWójcik"Tarzan" - połowa sierpnia 1944 r., po
powrocie do IBatalionu po bitwie na Woli Grójeckiej, już w czasie marszu
na odsiecz Warszawy (źródło:Reportaż z tamtych dni - Cezary Chlebowski

http://www.krzczonowice.pl/index.php?id=ii_wo963_wachm492

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Jak to dobrze być za młodu harcerką, instruktorem harcerskim, harcmistrzem. Ciągoty do tamtych pięknych lat widać do dziś.
Pamięta Pani krakowskiego harcerza ze szczepu Żurawi





Dziś gdzieś tam się tuła na marginesie "wpolityce"

Ja nigdy nie byłem harcerzem, ale to wina moich przodków, bo za ich "grzechy" nie mogłem chodzić do szkoły

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Do Pani Pani Pelargonii

Szanowna Pani Ewo,

Niemcy od zawsze nienawidzili Słowian.
Raz, że Słowianie byli bardziej inteligentni od Szwabów i Germanów.
Dwa, zawsze im było mało własnej ziemi. Dziś 1/4 ziem państwa niemieckiego łącznie z Berlinem to Ziemie Słowian.

Ja nawet po śmierci nie chce mieć za sąsiada Niemca

Ukłony dla Wielce Szanownych Pań

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Tymczasowy

6. Jak to milo

Polski sierzant przenosi niemieckiego generala do piekla.
Dzieki za dobre wiesci z przeszlosci.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Pan Tymczasowy

Szanowny Panie Ed,

My Polacy, mamy szczególne predyspozycję do nauki, wiedzy, wojenki.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

8. Ukłony szanowny Panie Michale... :)

dzielnie broni Pan Polskiej przeszłości i Jej Bohaterów...przwywracając im Twarze i nazwiska....ale czy to cieszy tą z rybnika od edukacji ? wątpię...kiedyś był film ,w którym słowami przewodnimi stał się zwrot ,gdyby głupota umiała latac ,to ...???
ale jakieś ludziki toto wybrały...więc strach pomyśkleć,o czym jeszcze nie bedą uczyć w szkołach...zwanymi polskimi...
serdeczności dla Pana ,dla Małżonki i dla Blogmedia24.pl :)
serdeczna modlitwa za spokój duszy
wachmistrza Wojska Polskiego Tomasza Wójcika "Tarzan"

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Od rana kierownik tej z Mysłowic opowiada głupoty Polakom. Nie słucham.
Ona nie jest Ślązaczką

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

10. Panie Michale i Słusznie Pan czyni :)

co do "cudotwórcy" to rece opadają ...no cóz taki "cudotwórca" jak jego wyborcy :)
serdeczności a pieso jest cudne...Budrysowo serdecznie Pozdrawia i dziękuje :)))

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

11. ad postu 9 :) Panie Michale...

wroga nalezy podsłuchiwać,by wiedzieć jak go "zneutralizować" albo osmieszyć....czego własnie jesteśmy świadkami ...teraz..cyrk z demokracji ,cyrk z Sejmu
ale cóż idioci wybrali idiotów...a teraz wszyscy cierpimy...mam gdzieś taką tuskodemokrację i kopaczkowo sejmowe mowy...
serdecnosci z drogi :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

12. zawłaszczony Sejm przez tuskolandię ,to obraz dzisiejszej

tuskowej POlski ...jak długo Naród pozwoli im na szkodzenie Polski...tak długo jesteśmy w tuskolandii obcej naszej Wierze i Ideałom...
Narodzie,czas dać im zakaz wstępu nie tylko na Trybuny Sejmowe,ale na wszelkie urzędy...
misiaki,józki bąki i im po/dobne...czas iść na śmietnik historii...
pozdr z drogi

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

13. Panie Michale,nawet cudne kotki

oczami mrugają słuchając bajarzy z rodu
tusku MUSI,tusku potrafi...tusku nas wszystkich na cacy załatwi...
serdecznosci :)))

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

14. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Nie słuchałem dzisiejszej wypowiedzi niemcotuska i wypowiedzi naszych wybrańców.Kazali mi gruszki obrywać

Dla Pani i Budrysowa

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

15. Panie Michale :)

cuda ,cudeńka ...i jeszcze podlane spirytusem i podpalone...:) Bajka :)
a co do zajęcia Pana ,to super ,przynajmniej zdrowszy Pan będzie...
oni już przeszli samych siebie ...pełny odlot..ciekawe jakie lulki palą ....
serdeczności :)

gość z drogi

avatar użytkownika Jagna

16. Oj jejciu cóż za piekne zdjęcia , róże , kotki !!!!!!!

Panie Michale pięknie Pan broni polskiej tradycji jej pięknej i trudnej historii.
Zauważyłam ,że p. Jan Pietrzak w wypowiedzi 2 dni temu w telewizji też , zażarcie ripostował z funkcjonariuszką ( spikerką) o tym, jaką piękną mamy historie ile zwycięstw , czemu telewizja wciąż
sieje propagandę niemocy Polaków , i pokazywania przegranych ,walk , bitew , sieje atmosferę przygnębienia i rozpaczy. A właśnie , że jest odwrotnie , mamy czym się pochwalić , tu p.Jan Pietrzak
apelował o datki na pomnik dla wygranej Bitwy Warszawskiej , chwały ich bohaterów oraz wyrażał nadzieję , że pod tym szczytnym projektem podpisze się p, Gronkiewicz i wyznaczy godne miejsce w Warszawie. .Pozdrawiam Jagna .

avatar użytkownika gość z drogi

17. Witaj droga @Jagno :)

Masz rację :) pan Michał wspaniale broni naszej przeszłości i z szacunkiem i miłością pochyla się nad Jej Bohaterami
a Kotki i Kwiatki ,to cudny przerywnik ...Droga Jagno :)
mamy pana Janka i pana Michała , a to ostatni już ,co tak POLONEZA prowadzą :)))
pozdrowienia najserdeczniejsze z drogi do Normalnej Polski,Polski dumnej i zasobnej zasobnością swych Obywateli...:)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

18. Do Pani Zofii

Szanowna Pani Zofio,

Kubańskie palą, sołtys z Chobielina i jego ferajna tylko za cygarami i armaniakami dla niemcotuska Oskara lata.
Jak malował kominy to ćpał i chlał czar pegeru.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

19. Do Pani Jagny

Szanowna Pani Jagno,

Telewizja publiczna jest opanowana przez dzieci resortowe, żydokomunę, która nigdy nie tylko nie kochała Polski ale z nią walczy, walnie przyczyniając się do rozbiorów i obecnej sytuacji, kiedy jesteśmy podmiotem Europy i żebrakiem
Prywatne stacje zostały założone przez służby specjalne, wrogie Polsce i Polakom.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

20. Panie Michale,chlał i

bił żonę...taki to był "gieroj"
serdecznosci :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

21. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Dziś go chcą zrobić królikiem europy. Tylko gdzie włócznia świętego Maurycego.

Mieszkanko królika na parkowej

http://www.fakt.pl/polityka/mieszkanie-tuska-w-warszawie,galeria,483836....

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

22. Panie Michale ,spoko :)

jak wygramy ,to mu nawet europka nie pomoże,cioteczka ze stasi,też nie ...ani putinek...co swe wojny i mordy zaczął od Czeczeni...
serdecznosci

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

23. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Serdeczności

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

24. Panie Michale :)

sobotnie pozdrowienia
dla Pana,dla Małżonki i dla Blogmedia24.pl :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

25. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Miłego weekendu dla Pani i Budrysowa

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

26. Budrysowo wita poniedziałkowo :)

Panie Michale .dzięki.... :)
/zrobiłam sobie przerwę od internetu...bo zaczynam już "dymić" a tusku wyłazi mi uszami....
serdeczne pozdrowienia dla Pana ,dla Zony i dla Blogmedia24.pl :)/

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

27. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Pewno dwumetrowe chłopaki grające w siatkówkę, zakłóciły spokój rodzinny

Ukłony dla Pani i Budrysowa

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

28. Panie Michale :)

Dzisiaj POLSKA :))))
serdeczności wtorkowe :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

29. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Kangury są wyżsi i wyżej skaczą.

Kibicuje naszym

Ukłony dla Pani i Budrysowa
\


Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

30. Panie Michale :)

my byliśmy z Nimi sercem i gardłami....:)
serdeczności środowe :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

31. a "zwierzątko jest śliczne :)

młodziutki Budrys chciał go za wszelką cenę ...złapać :)))
serdeczności dla Pania i dla Małżonki :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

32. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Serdeczności dla Pani i Budrysowa



Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

33. Panie Michale :)

harcujący królik obudził Budrysowo,a więc Dobrego Dnia Panu,Małżonce i Polsce :)
Obserwując króliczka,nagle doznałam olśnienia...to nie królik,to tusku zmykający z Polski, z tej niekochanej Nienormalności :)))
serdeczności :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

34. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

To ciotka zrobiła tusku urzędasem, by jak pies jej i Niemcom służył.
Ukłony dla Pani i Budrysowa.




Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

35. Panie Michale :)

i służył wiernie i za to dostał kość do ogryzienia rzuconą z pańskiego stołu niemieckiej ciotki,przy wsparciu tegoz kgb....dzięki za cudnego psiaka,Budrysowo kłania się i pozdrawia słonecznie :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

36. Świętokrzyskie: Uroczystość

Świętokrzyskie: Uroczystość pogrzebowe ppor. Tomasza Wójcika „Tarzana”, żołnierza Armii Krajowej

W Ćmielowie (woj. świętokrzyskie) odbyły się uroczystości pogrzebowe
ppor. Tomasza Wójcika "Tarzana", żołnierza Wojska Polskiego, dowódcy
oddziału kawalerii w szeregach Narodowych Sił Zbrojnych i Armii
Krajowej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl