Chyba źle zacząłem, ale postaram się to naprawić

avatar użytkownika Koteusz
Poprzednia moja notka optymistyczna na pewno nie była. Może nawet pesymistyczna. :) Dlatego przejrzałem archiwa i znalazłem coś śmiesznego – tak mi się wydaje, ale może się mylę? Może ktoś się jeszcze (oprócz mnie) uśmieje z tego tekstu i poprawi mu się humor popsuty moim wcześniejszym wpisem. Znalazłem ten tekst (jakieś dwa tygodnie temu) gdzieś w „Naszej Klasie”, ale niestety nie zapisałem, u kogo był zamieszczony. Mam nadzieję, że ten „ktoś” nie obrazi się, że podkradłem tę informację. ***** Wielka Brytania PAP, JG/07:00 Sąd Najwyższy: psy nie mogą za dużo szczekać Psy mogą szczekać, ale nie za dużo, zwłaszcza w nocy, by nie przeszkadzać sąsiadom; nie powinny też robić hałasu, gdy tylko usłyszą dzwonek do drzwi - orzekł włoski Sąd Najwyższy. O tym osobliwym i szeroko dyskutowanym stanowisku sądu pisze dziennik "La Repubblica". Zajmując stanowisko wobec wcześniejszego sądowego sporu między właścicielami czworonoga a ich zirytowanymi sąsiadami z okolic miasta Pistoia, sędziowie Sądu Najwyższego ogłosili, że uczenie psa minimum dobrego zachowania nie jest próbą zmiany jego natury. Należy - według sędziów - dążyć do tego, by pies szczekał jak najmniej, poprzez unikanie sytuacji, które mogą spowodować jego zdenerwowanie czy nadmierną ekscytację. W orzeczeniu napisano dosłownie, że właściciele psów muszą powstrzymywać ich nawyk szczekania "za każdym razem, gdy słyszą dzwonek do drzwi lub czują obecność innych osób w kamienicy". Jednocześnie sąd zaapelował do innych mieszkańców o "pokojową koegzystencję i tolerowanie przypadków zakłócania spokoju przez psy".
Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. pokojową koegzystencję i tolerowanie przypadków zakłócania spoko

@Koteuszu ;))

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Koteusz

2. > Marylu: apel jest do mieszkańców, posiadaczy psów, ale...

... nic nie napisali, jak odniosły się do wyroków same psy! Choćby ten, co jeździł koleją, bo on chyba też "Włoch"? :) pozdr
Krzysztof Kotowski