Pogrzeb 9 chłopców od Burego ekshumowanych w Gajrowskich

avatar użytkownika Redakcja BM24

Był to pierwszy w Polsce oficjalny pogrzeb ekshumowanych żołnierzy Niezłomnych, uroczystość niezmiernie podniosła i wzruszająca.

Był z nami pan Andrzej Pilecki syn rotmistrza Witolda Pileckiego, pan Romuald Rajs syn kpt. Romualda Rajsa ps.Bury, który pożegnał podkomendnych swojego Ojca w słowach ogromnie wzruszających, była Rodzina Jana Boguszewskiego ps. Bitny /jedyny dotąd zidentyfikowany/, był wójt gminy Wydminy, młody człowiek organizator uroczystości, było kilka grup rekonstrukcyjnych ci młodzi ludzie nieśli trumny na własnych ramionach ponieważ nie dano wojska do obsługi uroczystości.

Na tym pogrzebie bohaterów walki niepodległościowej, pierwszym pogrzebie w Polsce NIE BYŁO: ani jednego słówka od urzędującego prezydenta RP, ani jednego gestu od Siemoniaka /chyba generał, prawda?/- ze wszystkiego widać, że obaj przedstawiciele władz najwyższych w RP wolą czcić degeneratów, zdrajców i morderców w rodzaju Jaruzelskiego, Pietrzaka czy Siwickiego.

Joanna K.

http://blogmedia24.pl/node/59755

 

 
















Etykietowanie:

15 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Cześć Ich pamięci!

Polska się o Nich upomniała.

 (...)„Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwien...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Identyfikacja „Wiarusa” W

Identyfikacja „Wiarusa”

W połowie marca mają być znane wyniki badań identyfikacyjnych por. Włodzimierza Jurasowa „Wiarusa”zdjęcie

W połowie marca mają być znane wyniki badań
identyfikacyjnych por. Włodzimierza Jurasowa „Wiarusa” z III Brygady
Wileńskiej NZW.

– W ciągu dwóch, trzech tygodni mamy mieć informację na ten temat – mówi
nam Wojciech Łuczak, prezes zarządu szczecińskiej Fundacji Niezłomni
im. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. – Cały czas trwają prace w
laboratorium, ponieważ materiał genetyczny był silnie zdegradowany i
wymaga dodatkowych nakładów pracy – dodaje Łuczak.

Materiał genetyczny, który jest w tej chwili badany, został pobrany od
rodziców „Wiarusa” 4 lutego, na warszawskich Powązkach. – To była
ekshumacja z grobu rodzinnego rodziców Jurasowa – Marii i Jerzego – mówi
Łuczak. Takie rozwiązanie było konieczne, ponieważ Jurasow nie
pozostawił potomków. W wyniku poszukiwań nie znaleziono także bliskich
krewnych, od których można by pobrać próbki DNA.

Fundacja Niezłomni w ubiegłym roku w październiku, jako pierwsza
instytucja pozarządowa, odnalazła i przeprowadziła ekshumacje szczątków
dziewięciu osób, żołnierzy poległych w 1946 r. w bitwie pod Gajrowskimi
(Mazury) w walce z siłami komunistycznymi.

Udało się już zidentyfikować jedną osobę spośród odnalezionych żołnierzy
III Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego – dowódcę 2.
plutonu Pogotowia Akcji Specjalnej brygady ppor. Jana Boguszewskiego ps.
„Bitny”.

Łuczak podkreśla, że Fundacja cały czas jest gotowa do dalszych
poszukiwań, ale pojawiły się pewne problemy i teraz czeka na ich
rozwiązanie. Historycy oceniają, że w bitwie zginęło od kilkunastu do 24
żołnierzy NZW, w tym dwóch oficerów – por. Jan Boguszewski „Bitny” i
por. Włodzimierz Jurasow „Wiarus”, a także sierż. Józef Kupiec ps.
„Ryszard”.

Zenon Baranowski

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/129641,identyfikacja-wiarusa.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Joanna K.

3. Tia ..."pojawiły się pewne problemy" powiedzmy otwartym tekstem

te problemy to olsztyńskie władze. Ciekawam, co mają przeciwko ekshumacjom - może dobrze odda tą kwestię wiersz Lecha Makowieckiego "Upiory i ludzie" napisany w 2014 roku
Pod cmentarnym murem
Na łączce zielonej
Biegały za piłką
Dzieci rozbawione
I tylko czasami
Dziwiły się z rana
Skąd ta ziemia świeża
I darń rozgrzebana
Pod cmentarnym murem
Nocami chmurnymi
Ludzie jak upiory
Doły ryli w ziemi
Z ciężarówek ślepych
Po dach ładowanych
Zrzucano jak worki
Ciała rozstrzelane
Pod cmentarnym murem
Drzewa wnet wyrosły
Dzieci w świat odeszły
W życie swe dorosłe
Wapno rozłożyło
Kości pogrzebane
Ludziom jak upiory
Medale rozdano
Pod cmentarnym murem
Ale z drugiej strony
Stworzono Aleję
Wielce zasłużonych
Czasem gra orkiestra
Przemową ktoś nudzi
To bliscy żegnają upiory - jak ludzi
Pod cmentarnym murem
Na tej samej ziemi
Leżą obok siebie
Krzywdzący ...Skrzywdzeni ...
Tu marmur grobowców
Tam krew w każdej grudzie
Wstaną na Sąd Boży
Upiory ...
I Ludzie ..."
W Gajrowskich było Ich około 130 żołnierzy Niezłomnych, zaatakowało ich 1500 UB, NKWD i LWP. Tak, dziesięciu na jednego. Gdyby nie postawa "Rekina" zginęliby wszyscy, ale Bury dobrze wyszkolił swoich chłopców. Wyrwali się z okrążenia. Nie wszyscy, ale jednak zginęło stosunkowo mało jak na taką przewagę wroga.
Sam Kazimierz Chmielowski ps."Rekin" zamordowany został potem w katowni UBeckiej w Białymstoku - miejsca Jego grobu nie znamy.
Chwała Bohaterom !

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Tak czy inaczej

Dobrze idzie. Czy ktos kilkanascie lat temu wierzyl, ze Niezlomni wroca jak Rycerze Giewontowi?
To jest niesamowite. Znikli jakos AL-owcy, ktorzy dominowali za czasow PRL. Bo w koncu byl to margines w czasie okupacji.
PS Na poczatku byl chyba wysyp ksiazek ze wspomnieniami Sybirakow. Musial, sila rzeczy wygasnac, tak jak zanikalo zainteresowanie czytelnikow.

avatar użytkownika Maryla

5. Tymczasowy

mit Żołnierzy Wyklętych nie da zapomnieć młodym o prawdziwej wolności.
Oni odżywają w każdym kolejnym pokoleniu młodych Polaków.
To mit , którego nie da się zabić, to legenda o honorze, braterstwie i walce do końca.
Kto to przebije? Nie ma mocnych...to kod zapisany w polskich genach




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

6. Dobrze idzie

Za jakis czas, w miejsce wilka po lewej stronie beda prezyly sie tygrysy i lwy. I tak trzymac! Masowa wyobraznia rzadzi sie swoimi prawami.
Dla mnie niezwykle wazny jest niewielkiego wzrostu chglopaczek w palatce i z okularami na jednym ze zdjec powyzej zamieszczonych..

avatar użytkownika Joanna K.

7. Także uważam, że idzie nieźle, choć wtrąca się Gajowy, ale mam

nadzieję, że zostanie tam, gdzieś pod żyrandolem /póki co/.
Jeśli stanie na czele Uroczystości - to młodzi tak go wygwiżdżą i wybuczą, że popamięta.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Tymczasowy

8. Przyznam sie,

ze po dzieciecym gromadzeniu wszystkich ksiazeczek z serii "Tygrysa" ,w szkole sredniej i potem cztalem sobie regularnie Wojskowy Przeglad Historyczny, a takze dostepne dziela wojenne ze wszystkich frontow II wojny swiatowej, wlacznie z historia poszczegolnych pulkow i dywizji LWP (wlacznie z nieszczesna II Armia).
Jak juz weterani sie wyprztykali, to zaczely sie cuda niewidy. Opowiesci jak z komiksow. Taki partyzant Kunicki przeprowadzil przez gory duzy oddzial partyzancki z calym taborem i nie poniosl zadnych strat.
Rekord pobil jeden aL-owiec, ktory opisal akcje zabrania roweru jakiemus chlopakowi. Otoz on z grupka "paryzantow" zaczail sie na koncu jakiejs laki. A tu idzie jakis wiejski chlopak, to oni go za frak i zabrali rower. Artyul konczyl sie zdaniem: "Takich akcji jak ta moj oddzial partyzancki wykonal znacznie wiecej".
Na pamiec zasluguje tez jeden partyzant AL-u, ktory kopal jakies ziemianki w Lasach Tucholskich. Poza tym kopaniem nic wiecej sie nie wydarzylo w jego partyzanckim zyciu.

avatar użytkownika Maryla

9. NIGDY NIE BĘDZIEMY RAZEM




„Operacja polska” NKWD rozkaz nr 00485 z 11 sierpnia 1937 r.

 


 

 

 

 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Joanna K.

10. Już pisałam, mniejszość białoruska w Polsce międzywojennej

i później współpracowała z każdym, kto szkodził Polsce.
Najgorsze, że stale pojawiają się wśród nich jacyś podżegacze, co to plotą niestworzone banialuki o jakichś ich sławnych ludziach /ostatnio wymyślili niejakiego jazepa, czy pieprzepa waronkę, cuda na kiju.
Za czasów Gomułki z Białegostoku udała się do tow.I sekretarza delegacja z petycją o ...przyłączenie Białostocczyzny do Białorusi. Tak im tu było źle a sukinkoty nie chcieli wyjechać, woleli rozszarpać Polskę.
Dobrze, że dzisiaj nie przychodzi im do głowy to samo, bo jak znam chrabi-bula ...poszedłby im na rękę, a co ... o p.Kłamacz z całą tą bandą już nie wspomnę.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Maryla

11. Inka będzie miała pomnik w Białymstoku. „Chcemy uwiecznić ostatn

Inka będzie miała pomnik w Białymstoku. „Chcemy uwiecznić ostatnie chwile jej młodego życia”

przyszłym roku w Białymstoku zostanie odsłonięty pomnik Danuty Siedzikówny „Inki”. Bohaterska sanitariuszka pochodziła z Podlasia. Pomnik będzie przedstawiał „Inkę” przed plutonem egzekucyjnym.

Bohaterska sanitariuszka stała się ikoną patriotycznej młodzieży. „Inka” ma już symboliczny grób i tablicę pamiątkową w Gdańsku, pomnik w rodzinnej Narewce, Krakowie i kamienny obelisk w Sopocie, w parku jej imienia. Jej imieniem nazywane są szkoły i drużyny harcerskie.

Ta postać przemawia do młodzieży. Na jej przykładzie symbolicznie możemy pokazać losy tamtego pokolenia. Przypomnę, że jej ojciec stał się ofiarą Sowietów, matka została zabita przez Niemców, a ona przez komunistów

—przypomina dr Andrzej Zawistowski, dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN, w rozmowie z portalem www4.rp.pl.

To bohaterka, która reprezentowała najwyższe wartości

—opowiada o „Ince” Katarzyna Panasewicz z Fundacji Patria Mater.

To z inicjatywy tej fundacji w Białymstoku wzniesiony zostanie pomnik Danuty Siedzikówny.

Ma być nieco większy od naturalnych ludzkich wymiarów. Będzie przedstawiał „Inkę” przed plutonem egzekucyjnym. Na ścianie będą ślady kul, które jej nie dosięgły. Chcemy uwiecznić ostatnie chwile jej młodego życia

—opisywała „Kurierowi Porannemu” Katarzyna Panasewicz.

Pomnik ma być odsłonięty w przyszłym roku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Śledztwo IPN ws. wyroków

Śledztwo IPN ws. wyroków śmierci na dowódcach AK

Instytut Pamięci Narodowej prowadzi śledztwo dotyczące procesu, w którym zapadł wyrok śmierci na dowódców V Wileńskiej Brygady AK.
Postanowieniem stalinowskiego sądu zamordowano m.in. mjr Zygmunta
Szendzielarza „Łupaszkę”. O śledztwie IPN napisała „Rzeczpospolita”.

Procesowi przewodniczył stalinowski sędzia Mieczysław Widaj, który
wydał wyroki śmierci na ponad 100 żołnierzy podziemia. Śledczy IPN chcą
ustalić nieprawidłowości w stalinowskich procesach, zidentyfikować
sprawców i pociągnąć ich do odpowiedzialności.

IPN analizuje dokumenty, dociera do osób, które żyją i znają
okoliczności stalinowskich procesów z lat 40. i 50. – informuje prok.
Marek Klimczak z pionu śledczego warszawskiego oddziału IPN.

- Celem tego postępowania jest ustalenie, czy zaistniała
zbrodnia komunistyczna i zbadanie, czy dochodziło do innych naruszeń
prawa, np. stosowania niedozwolonych metod śledczych, naruszania praw i
wolności obywatelskich. A jak wygląda kwestia prawidłowości orzekania w
tej sprawie i naruszeń z nim związanych? W pierwszej kolejności staramy
się ustalić osoby, które były pokrzywdzone tymi postępowaniami bądź
członków ich rodzin. Następnie badamy, kto jeszcze mógłby ewentualnie
relacjonować jakieś fakty w tym zakresie. Ustalamy więc personalia i
aktualne miejsce pobytu bądź fakt zgonu funkcjonariuszy MBP,
prokuratorów, sędziów – o ile po prostu da się to ustalić –
wyjaśnia prokurator.

Mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” został stracony „za walkę z
sowiecką partyzantką i próbę obalenia ustroju”. Oprócz niego Wojskowy
Sąd Rejonowy w Warszawie skazał na śmierć także innych dowódców V
Wileńskiej Brygady AK, m.in. ppłk. Antoniego Olechnowicza ps.
„Pohorecki” i kpt. Henryka Borowskiego ps. „Trzmiel”. Karę dożywocia
otrzymało kilka sanitariuszek – wśród nich narzeczona mjra „Łupaszki”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. mniejszość białoruska współgra z rosyjskim widzeniem historii

„Rossijskaja Gazieta”: Armia Krajowa zabijała czerwonoarmistów

Rosja opublikuje dokumenty o Armii Krajowej. Według rządowej
„Rossijskiej Gaziety” mają one pokazać jak polskie podziemie walczyło z
radzieckimi wyzwolicielami. Rosyjska Federalna Agencja Archiwów ujawniła
dziś na swojej stronie internetowej prawie 70 nowych materiałów.W artykule zatytułowanym „Strzał w plecy” gazeta pisze, że publikacja
nawiązuje do Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, obchodzonego
w Polsce 1 marca. Drukuje też wywiad z Andriejem Artizowem, szefem
Federalnej Agencji Archiwów. Artizow mówi o liście siedmiuset
czerwonoarmistów, którzy mieli być zabici na terenach polskich.
Twierdzi, że radzieccy żołnierze w obawie przed utratą życia bali się
nawet wejść do lasu. Wspomina, że o wrogiej działalności polskiego
podziemia Józef Stalin informował liderów USA i Wielkiej Brytanii na konferencji w Jałcie w 1945 roku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Joanna K.

14. Ależ p.Marylu - tak powinno być, żolnierze radzieccy powinni się

bać wchodzić uzbrojonymi do polskiego lasu.
I nie tylko radzieccy, każdy uzbrojony obcy żołnierz powinien bać się włóczyć po naszych ulicach - przypomnę ustawę nr 1066 Sejmu PRL-bis, zezwalająca na wejście tutaj obcych.
Nawiasem ...tylko siedmiuset czerwonoarmiejców straciło wówczas życie? No cóż, mogę tylko żałować, że tak mało.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Maryla

15. @Joanna K

oczywiście, że maja sie bać, wszyscy wrogowie powinni się bać na nas napadać, szczególnie ci ze wschodu, których mniejszości narodowe uważają Zołnierzy Wyklętych za swoich wrogów.

A Bul był dzisiaj w Białymstoku i obiecał mniejszości białoruskiej otwarcie granic, będą mogli jak na Ukrainę wejść bez żadnego szlabanu. Otwarty Kaliningrad , Bronek obiecuje podnieśc drugi szlaban.

W trakcie wizyty na Podlasiu Komorowski podkreślił, że jednym z elementów zbliżenia polsko-białoruskiego, „które jest możliwe i potrzebne”, może być m.in. kwestia małego ruchu granicznego, czy ruchu bezwizowego, która czeka w zawieszeniu od kilku lat.
Bronisława Komorowskiego wspierają m.in. wojewoda podlaski Andrzej Meyer, prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz, rektorzy trzech najważniejszych wyższych uczelni w Białymstoku: Uniwersytetu Medycznego, Uniwersytetu w Białymstoku oraz Politechniki Białostockiej, europosłanka PO Barbara Kudrycka, artysta Andrzej Strumiłło, sportowcy: np. trener Jagiellonii Białystok Michał Probierz czy były reprezentant Polski i piłkarz tego klubu Tomasz Frankowski. W komitecie są 64 osoby.

Znaleźli się w nim również reprezentujący mniejszości narodowe i etniczne zamieszkujące województwo podlaskie: wójt Puńska (nazywanego najbardziej litewską gminą w Polsce) Witold Liszkowski, reprezentanci środowiska tatarskiego: Bronisław Talkowski oraz Dżenneta i Mirosław Bogdanowiczowie, Stanisław Stankiewicz reprezentujący Romów.

http://www.tvp.info/19063569/komorowski-w-bialymstoku-dostal-pilke-by-pa...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl