"Azow" story 2014 - 2015

avatar użytkownika Foxx

W ciągu roku moja pierwsza notka o ochotniczej jednostce ukraińskich nacjonalistów doczekała się setek aktualizacji opatrzonych unikalnymi materiałami z ukraińskojęzycznego internetu. Myślę, że warto spojrzeć na to wszystko zbiorczo - niezależnie od sympatii/antypatii politycznych/narodowych mamy do czynienia z fenomenem. Zapraszam do lektury.

Na początku maja 2014 została utworzona przez ukraińskich nacjonalistów i szybko zaczęła odnotowywać sukcesy na froncie. Moją uwagę zwróciła symbolika. Mimo, iż dowódcą jest Andrij Biłeckij, szef Socjal-Nacjonalistycznego Zgromadzenia (SNA) oraz paramilitarnej organizacji Patrioci Ukrainy współtworzących Prawy Sektor jawnie odwołujący się do Bandery i posługujący się barwami UPA - czerwienią i czernią... Specjalny ochotniczy batalion MSW "Azow", bo o nim będzie mowa, banderowskich barw nie stosuje (moje bieżące komentarze do działań "Azowa" - od najnowszych). 13 marca w porozumieniu z szefem PS Dymitrem Jaroszem Biłeckij objął dowództwo nad częścią organizacji: "Prawy Sektor - Wschód" (województwa: charkowskie, donieckie, połtawskie i ługańskie)

[fotografika: "Sława temu, kto wybrał szlak wojny, a nie maskaradę" - styczeń 2014]

[sotnia SNA w ramach Prawego Sektora, "Majdan", początek roku 2014]

Z czasem elementy czerwono-czarne zupełnie ustąpiły miejsca żółci i czerni.
[grafika "Prawy Sektor Wschód SNA" z oficjalnego profilu charkowskiego SNA na portalu społecznościowym]

Tym ciekawsze więc, że rosyjska propaganda w internecie akurat tę formację obrała za swój główny cel, przypisując jej bezpośrednie odwołania do symboliki hitlerowskiej, czy też wprost do SS Galizien, czyli 14 Dywizji Grenadierów SS.

SYMBOLIKA

Nazywają "Azow" "neobanderowcami". Determinacja propagandystów jest naprawdę duża, o czym niżej na kilku przykładach. Zacznijmy od "najszerszego":

 
Po lewej mamy oczywiście odznakę batalionu... Dalej zaczyna się "jazda bez trzymanki". Symbol, który niektóre plemiona germańskie nazywały "Czarnym Słońcem", w tym przypadku elementem świata niewidzialnego (w odróżnieniu od Białego Słońca), jest bardzo rozpowszechnionym we wczesnośredniowiecznej Europie znakiem słońca po prostu. Symbolizowało ono ogólną przychylność losu, podobnie jak na terenach m.in. Polski tzw. swarożyca (swastyka), czyli symbol pogańskiego słowiańskiego bóstwa, Swaroga. Kołowrót był obecny wśród Słoweńców (kolovrat), Bośniaków (kolovrat), Chorwatów (kolovrat), Serbów (коловрат/kolowrat), Białorusinów (колаўрат/kolaurat) oraz oczywiście - Rosjan  (коловрат/kalowrat lub коловорот/kalowarot) i... Ukraińców (коловрат/kołowrat) - zachowując nazwy narodów aktualnie zamieszkujących określone tereny i odwołujące się do danych tradycji.
 
[nadruk na koszulki sprzedawane w rosyjskojęzycznym internecie]


Zapowiedź nowej płyty polskiej grupy Slavic Rebirth (Słowiańskie odrodzenie) oraz utwór "Powróć Kołowrocie". Jak możemy przeczytać w internecie: filozofia zespołu oparta jest na trzech głównych filarach, określanych jako: Tożsamość, Idea, Słowianie. To element kontrkultury wychodzący naprzeciw upadającej zachodniej cywilizacji pozbawionej instynktu przetrwania, pogrążonej w chaosie, upadku oraz destabilizacji.
 
[fotografika z profilu batalionu na vk - odpowiedniku fb]

Na stronie http://slowianowierstwo.wordpress.com/ można znaleźć estetyczne infografiki. Kołowrót:
 
 
W ramach rekonstrukcji strojów oraz sposobu życia wczesnośredniowiecznych wojów, czy to Mieszka I, wschodnich Słowian, czy Germanów symbol ten w różnych wersjach przewija się często:
 
 
 
[grafika - plakat mobilizacyjny]
 
 
Aktualizacja 01.01.2015

Życie dopisuje zaskakujące pointy. Niżej fotka jednego z pomników kniazia Światosława I, które można znaleźć... zarówno na Ukrainie, jak i w Rosji

 
Więcej o historycznym znaczeniu tej postaci w notce z 19 października

Pożegnalna fotografika delikwenta z Petersburga, Aleksieja Milczakowa, który trafił na Ukrainę, by dołączyć do batalionu "Rusicz" "separatystycznej" "ługańskiej republiki ludowej"

Nikt nie wytacza "antynazistowskich" armat? Wot woproz...

Jednym słowem mamy uniwersalny symbol słońca, wspólny dla narodów środkowo-wschodniej Europy. Jak się okaże niżej, nie wygląda to na przypadek.
 
Dalej jest śmieszniej. Otóż ruscy propagatorzy runę śmierci Eihwaz (Eihwas, Eow lub Eoh), którą hitlerowcy stosowali w oznaczeniach formacji SS, ale akurat nie Galizien, tylko Das Reich, oraz Wehrwolfu (jako Wilczy Hak/Wolfsangel) utożsamili z jej symetrycznym odwróceniem na odznace batalionu, czyli "runy" powstałej w następstwie nałożenia na siebie ukraińskich łacińskich liter "I" oraz "N" (hasło "Idea Nacji"). Niżej cyrylicą dla "opornych"



Na początek plansza:
 
 
Pierwsza rzecz, na którą warto zwrócić uwagę to wyraźna obecność wzorów o zagięciach w kierunku przeciwnym, niż nazistowska swastyka, czy też kołowrót. Tak też jest w przypadku runy obecnej na odznace "Azowa". Propagandyści jednak bywają pełni desperacji nie tylko w przypadku tego oddziału, ale całej ochotniczej Gwardii Narodowej.
 
 
Wzrusza troska, czy na plakietce znajduje się Archanioł Michał, czy Lucyfer - proruski grafik musiał jednak sam wpisać w nią swastykę "obracającą się" zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara - jak kołowrót - ornament z plakietki ewidentnie ma końcówki zagięte w kierunku przeciwnym.
 
Tzw. lewostronna swastyka. Jest to tradycyjny słowiański wzór najprawdopodobniej przejęty od wikingów. Możemy go znaleźć również w polskim herbarzu
 
 
Od pogańskich czasów ta oznaka była malowana na tarczach wojowników. Zgodnie z kronikami, książę kijowski Oleg, który w wieku IX razem z wikingami zdobył Konstantynopol, umocował swoją tarczę z wielką czerwoną swastyką na bramie miasta. Szlachetny dom Boreyków, pochodzący z Rusi Kijowskiej, także umieścił swastykę na tarczach swej broni.
 
[grafika prezentująca awers i rewers monety denara Mieszka I]
 
W lewym dolnym rogu hasło pismem stylizowanym na runy - "Zwycięstwo albo Walhalla" (w mitologii nordyckiej miejsce przebywania wojowników poległych w chwale). Fotografika z profilu batalionu na vk - odpowiedniku fb.

Kolejna infografika z http://slowianowierstwo.wordpress.com/ - symbol "Ręce Boga"


W tym miejscu z zamierzchłych czasów wracamy do najciemniejszego okresu XX w. Proruska propaganda często łączy lwy obecne w logo współtwórców "Azowa" z SNA z Galizien.
 
 
 
Tymczasem lew SS Galizien wygląda tak:
 
 
A tzw. wielki herb Ukrainy tak:
 
[warto zwrócić uwagę na zaokrąglone elementy trójzębu - niżej pojawi się jego "ostrzejsza" wersja]
 
 
Interesującą swoją drogą historię tego zwierzęcia jako symbolu podaję za stroną nieznanaukraina.pl.
 
Barwy państwowe Ukrainy, pochodzą z herbu Księstwa Halicko-Wołyńskiego – Rusi Halicko-Włodzimierskiej (ukr. Галицько-Волинське князівство, łac. Regnum Galiciae et Lodomeria). Na herbie oraz fladze księstwa, żółty lew – umieszczony był na ciemnoniebieskiej tarczy. Pod żółto-niebieskim sztandarem z wizerunkiem lwa wspinającego się na skałę, walczył pułk ziemi lwowskiej w Bitwie pod Grunwaldem.
 
 
 
Tryzub znany jest w heraldyce ruskiej od czasów Włodzimierza I Wielkiego. Był symbolem władców starożytnych plemion Wikingów – pojawił się na terenach dzisiejszej Ukrainy i został przejęty przez Rusinów – stając się następnie herbem książąt ruskich.
 
[grafika - moneta Jarosława Mądrego, 978-1054]
 
Herb narodowy Ukrainy (Godło narodowe Ukrainy) występuje w dwóch odmianach:
Herb mały – żółty trójząb z czasów Włodzimierza Wielkiego na niebieskim tle;
Herb wielki – na którym tarczę z małym herbem podtrzymują z prawej strony lew z godła Księstwa Halickiego, a z lewej kozak z muszkietem, jako znak Hetmańszczyzny / Ukrainy naddnieprzańskiej. U zwieńczenia herbu znajduje się korona Włodzimierza Wielkiego. Na dole wstęga w barwach flagi, pod którą umieszczono ornament roślinny: kłosy pszenicy oraz owoce kaliny.
 
(źródło)

[infografika "tradycje ochotników" z ukraińskiego internetu - od zachodu Ukrainy do wschodu - od lewej do prawej: walczące pod Grunwaldem chorągwie smoleńskie i halickie, powstańcy styczniowi pod flagą Litwy i Ukrainy (Archanioł Michał), UPA, Strzelcy Siczowi, kozaczyzna, wojowie Rusi Kijowskiej oraz krymscy Tatarzy - kliknij by powiększyć grafikę]


OD 70 "CZARNYCH LUDZIKÓW" DO...

Przenieśmy się w czasie do roku 2014. Na początku maja - batalion powstał 3.05. - w sieci pojawił się filmik z pierwszej głośnej akcji jednostki. Było ich wtedy 70 i patronował im nacjonalistyczny delegat do Rady Najwyższej Oleh Liaszko. Faktycznym organizatorem był jednak Andrij Biłeckij, który na czele grupy nacjonalistów z Charkowa uczestniczył w survivalowych, m.in. górskich rajdach m.in. z ostrą bronią.


[Trzeci od lewej Biłeckij, drugi - Wadim Trojan, późniejszy szef sztabu "Azowa", a od 31.10.2014... szef milicji w obwodzie kijowskim na survivalu latem 2005]
 
[Listopad 2006. Założycielskie zebranie nowo zarejestrowanej organizacji Patrioci Ukrainy. Młody przewodniczący odczytuje preambułę ich programu.]
 
[naszywka - odznaka organizacji]
 
[infografika charkowskich PU - jak widać, poza antykomunizmem, promują tryb życia Straight Edge]
 
[demonstracja Patriotów Ukrainy]
 
[2008, konferencja zorganizowana przez Patriotów Ukrainy. Temat... "Sposoby obrony przed agresją FR" oraz scenariusz konfliktu... aneksja Krymu]
 
[po prawej stronie Biłeckij]
 
[przemówienie Biłeckiego z 29.01.2008 w rocznicę "ukraińskich Termopil"]
 
27 stycznia 1918 wojska bolszewicko - rosyjskiej armii Murawiowa podeszły pod Kijów. Do walki z 4 tysiącami bolszewików rzucono liczący około 300 ludzi studencki batalion Siczowych Strzelców. Mieli nie dopuścić do zajęcia przez bolszewików stacji kolejowej Kruty. W sumie stacji broniło 300 studentów i uczniów i około 100 żołnierzy. 
 
29 stycznia bolszewicy zaatakowali. W kilkugodzinnym boju zginęło od 100 do 200 Ukraińców. W większości członków studenckiego batalionu, bo to na ich stanowiska uderzyli bolszewicy. 35 studentów dostało się do niewoli. 28 z nich bolszewicy od razu ich rozstrzelali. Przed tym Ukraińcy zaczęli śpiewać ukraiński hymn "Szcze ne wmerła Ukrajina". 
 
Choć ukraińskie jednostki już wcześniej walczyły z siłami rosyjsko-bolszewickimi, to właśnie Kruty stały się symbolem walki o niepodległość Ukrainy. Na pewno zadziałała tutaj możliwość odwołania się do legendy Termopil. W marcu 1918 roku rozstrzelanych przez bolszewików studentów i licealistów ekshumowano i pochowano w Kijowie.
 
 
Biłeckij opowiada przebieg bitwy. Po czym mówi, że w obecnej Ukrainie często nazywają tych ludzi "idiotami, którzy zginęli nie wiadomo za co". "Nas też uważają za fanatyków i idiotów. Niech uważają. Przyjdzie, czas, gdy okaże się kto miał rację. Czasem bywa, że dusza i sumienie narodu żyje w wielu, a czasem, że w jednostkach. Bohaterowie z Krut są małym sumieniem całej Ukrainy. A inni tej duszy nie mają. Nam mówią: was mało, niczego nie zrobicie. A my odpowiadamy: tak, nas mało, może z 1000 w całej Ukrainie. Na razie. Ale w nas jest dusza, godność i cześć dawnej nacji i rasy. Bohaterowie Krut swoim czynem osiągnęli zwycięstwo przyniesione przez śmierć. (...) Stali się nieśmiertelną kohortą. I my, póki jesteśmy młodzi i nie nadeszła jeszcze wojna, powinniśmy stanąć w tej samej kohorcie. Naszej dawnej walecznej nacji i rasy".
 
[grudzień 2011, pod sfabrykowanymi kryminalnymi zarzutami Biłeckij zostaje aresztowany przez milicję Janukowycza, wyjdzie w lutym 2014 po amnestii dla więźniów politycznych ogłoszonej przez nowe władze; po niespełna miesiącu stanie na czele "Prawego Sektora - Wschód"]
 
[spot reklamujący militarne szkolenia Patriotów Ukrainy]
 
[szkolenie z ostrą bronią]
 
Kilka miesięcy przed "majdanową" rewolucją odbyły się manewry "Karpatia 2013" z udziałem Patriotów Ukrainy oraz doświadczonej w regularnych walkach ukraińskiej paramilitarnej organizacji banderowskiej UNA-UNSO (UNSO - banderowcy w ramach regularnych sił ukraińskiego MON)

[kto wygra pozorowaną bitwę... za niecały rok obie strony wezmą udział w prawdziwych]

Mając tę wiedzę możemy wrócić do początku maja 2014. 01.05.2014 została zrobiona pierwsza fotografia tzw. "czarnych ludzików", partyzanckiego oddziału nacjonalistów, którzy z Charkowa udali się na południowy wschód Ukrainy widząc zupełną bierność regularnej armii wobec "zielonych ludzików"


Z czasem przybywali kolejni z terenów, na których "czarne ludziki" operowały

[Liaszko wśród "azowców", już nie tylko charkowianie na czarno - początek maja 2014]
[Biłeckij wychodzi na pierwszy plan]
 
[Przeciw "zielonym ludzikom" Putina, "czarne ludziki" - pierwsza uroczysta przysięga batalionu "Azow" - 03.05.2014, Kijów, dziedziniec siedziby SNA/Patriotów Ukrainy]
 
Rotę przysięgi stanowi "Modlitwa ukraińskiego nacjonalisty" używana przez oddziały OUN i UPA. Na emigracji po II wojnie światowej rozbudowana o elementy poświęcone drugiej z tych formacji i osoby w rodzaju Bandery, czy Szuchewycza. Biłeckij je usunął, pozostawiając jednego człowieka wymienianego z nazwiska - Chmielnickiego. Tekst stosowany przez "Azow":
 
Ukraino, święta Matko Bohaterów! Zejdź do mego serca burzą kaukaskiego wiatru, szumem karpackich ruczajów, bojów sławnego Ojca Chmiela, tryumfem i hukiem armat Rewolucji, radosnym kołataniem Dzwonów Sofijskich. Niechaj w Tobie się odrodzę, sławą Twoją opromienieję, bo jesteś dla mnie całym życiem, bo jesteś całym moim szczęściem.
 
Zadźwięcz mi biciem kajdan, skrzypieniem szubienic w ponure poranki, przynieś mi krzyki zakatowanych w piwnicach i więzieniach, i na zesłaniu, aby moja wiara stała się granitem, aby rosła zawziętość, moc, abym śmiało szedł w bój tak, jak szli za Ciebie Bohaterowie, za Twoją sławę, za Twoje Święte Idee, aby pomścić hańbę niewoli, podeptaną cześć, drwinę Twych katów, niewinnie przelaną krew Twoich dzieci i tysięcy innych nieznanych nam, których kości porozrzucano. 
 
Spal życiotwórczym ogniem wszelką wątpliwość w moim sercu. Niechaj nie zaznam strachu, niech się nie dowiem, czym jest wahanie. Niech krzepnie mój duch. Zahartuj wolę, zamieszkaj w moim sercu! W więzieniach i ciężkich chwilach życia powstańczego przygotuj mnie do wielkich czynów. W czynach tych niech znajdę śmierć słodką, śmierć w mękach za Ciebie. I rozpłynę się w Tobie i wiecznie będę żyć w Tobie. Odwieczna Ukraina! Święta! Potężna! Niepodległa!
 
Niżej krótki materiał ukraińskich wiadomości o akcji jednostki "na otwarcie" oraz dłuższy filmik. Na filmiku widzimy "przesłuchiwanko" byłego ministra obrony "donieckiej republiki ludowej" oraz drugiego jeńca przez Liaszkę. W tle ludzie z "Azowa" pierwszy raz na wizji (czas - 22:04, materiały z przysięgi upubliczniono później). Old-schoolowe kałachy i stare ukraińskie mundury, a właściwie drelichy. To niemal cywil-banda w hełmach. Albo jeszcze partyzantka. Oni pierwsi zaczęli serio działania zaczepne wobec "separatystów". Odbierający jeńców antyterroryści (można się cofnąć kilka minut, by zobaczyć), czy "Azow" w aktualnym wyposażeniu (fotki pod koniec notki) na tym tle wyglądają jak ekspedycja z przyszłości.

Ukraińskie wiadomości (angielskie napisy)
 
 
Filmik z przesłuchania
 

Moje streszczenie:
 
Liaszko przesłuchuje dwóch gości. Po lewej "ideowy separatysta", miesiąc przed przesłuchaniem... "minister obrony donieckiej republiki". "Nie dostawał rozkazów od FSB, ani go nie werbowali, tylko tak do niego zadzwonili z pytaniami dot. sytuacji na Ukrainie". Pytanie Ukraińca - "to dlaczego nie zadzwonili do mnie, żebym został ministrem? Za jakie zasługi mianowali cię ministrem obrony republiki donieckiej?". Bez odpowiedzi. Osią przesłuchania jest zderzenie demokratycznych deklaracji "separatysty" z pytaniami o kolejne przypadki użycia broni przeciwko "zwykłym ludziom" i, przede wszystkim żołnierzom oraz ich rozbrajania. Powtarza się kwestia czterech ludzi ze Słowiańska, którym za wcześniejsze proukraińskie deklaracje maczetami wypruto flaki. Przesłuchujący obarcza za to odpowiedzialnością "ministra obrony" jako przełożonego sprawców. Dopytuje go, czy widział gdzieś banderowców o których tak trąbią i dlaczego banderowcami nazywają lojalne wobec państwa wojsko (w tym pytającego).
 
Drugi to 56-letni lump, który za 200 hrywien sprzedał "separatystom" info o trasie przejazdu jakiegoś autobusu (nie jestem pewien, ale zrozumiałem, że usadzili go w jakimś punkcie obserwacyjnym i dali dwa numery kontaktowe, gdyby coś zobaczył). Info w przesłuchaniu określone jako "tajne". W wyniku ataku "separatystów" na autobus po telefonie od lumpa zostali rozstrzelani wszyscy pasażerowie.
 
Ogólnie pytani o kontakty z Rosją i Krymem, stan uzbrojenia, siatki dywersyjne itd., czyli standard.
 
Cytat na koniec:  "Jaki z ciebie minister obrony, skoro o niczym nie wiesz?"  Klasyka.
 
W krótkim czasie na pierwszym planie pojawił się Biłeckij z całym symbolicznym sztafażem, uroczystymi przysięgami, punktem rekrutacyjnym na Majdanie, numerem konta publikowanym w necie... Były głosy, że "Azow" sponsoruje oligarcha Kołomojski (który faktycznie stworzył i finansuje "Donbas" i "Dnipro" - rozwijające się ze znacznie mniejszym rozmachem, gorszymi kadrami i wyposażeniem). Putinowscy propagandziści nawet zlepili propagandową kliszę o nazistowskiej formacji finansowanej przez wpływowego Żyda... Moim zdaniem zaplecze "Azowa" wydaje się poważniejsze.

[jeden z "azowców" w Mariupolu w czerwcu 2014. Nie wygląda na młodego ukraińskiego nacjonalistę]

Za wyszkolenie odpowiada tam m.in. Gaston Besson, weteran z Chorwacji i Bośni. O ile wątpię w propagandowe wrzutki o jankeskich najemnikach z Blackwater/Academy po stronie Ukrainy (ruscy dawno ujawniliby dowody na ich obecność), jakieś gry wywiadowcze i wsparcie "na około" wydają się bardzo prawdopodobne. Na pewno zwraca uwagę zwykle dobre rozpoznanie wywiadowcze oraz zauważalna obecność w składzie komandosów-weteranów z różnych państw. Swoją drogą kolejna dobra ilustracja do rzekomego "banderowskiego" charakteru formacji.

[Gaston Besson, wiosna 2014]
 
Fragment włoskiego reportażu dziennikarzy "Il Giornale" o obcokrajowcach walczących w "Azowie".
 
 
Niżej filmiki z przejmowania przez "Azow" jednego z bastionów "separatystów" - Mariupola...
 
Biegająca z nimi dziewczyna nakręciła szturm na główną barykadę "separatystów" w centrum miasta. Zwraca uwagę rola Biłeckiego w polu (np. od 2:50, czy w 4:45) 
 

... oraz dalszego zajmowania kolejnych terenów przez nich opuszczanych
 
 
Reportaż kijowskich dokumentalistek o "Azowie". Z czerwca, gdy batalion ewoluował z partyzantki w profesjonalną formację
 


Na początku materiały z ośrodka rekrutacyjno-szkoleniowego, od 9:30, po nakręceniu ludzi przez Biłeckiego, szturm na Mariupol. "Separatyści" przyjęli taktykę zaminowania barykad i rozstawienia snajperów na wysokich piętrach cywilnych budynków. Lojalni wobec nich mariupolcy pozostawieni na centralnej barykadzie najwyraźniej o tej taktyce nie zostali poinformowani.
 

Mariupol stał się siedzibą batalionu, w której "Azow" utworzył garnizon. Zwraca uwagę strategiczne położenie miejscowości - nadbrzeżna trasa z Rosji na Krym. Wystarczająco daleko od granicy, by być poza zasięgiem ostrzału rakietowego.
 
[kliknij by powiększyć]
 
 
[nagranie "czarnych ludzików" z 13.06., gdy dotarli na mariupolską plażę nad Morzem Azowskim]
 
Na powyższym filmie padają deklaracje, że właśnie pokazali, że Ukraińcy potrafią się bronić i dzięki wysokiej jakości dowództwa zdobyli miasto bez strat własnych.
 
Rajd nad Morze - nomen-omen - Azowskie był zaskakującym posunięciem Biłeckiego. Dowódctwo w Kijowie pchało ochotnicze bataliony na Donieck i Ługańsk. Tymczasem "Azow", podległy MSW a nie MON, założył bazę, przegrupował się i rozpoczął rekrutację oraz szkolenie nowych ochotników na niespotykaną skalę.

[brama garnizonu w Mariupolu, zwraca uwagę symbolika, kliknij by powiększyć]
 
Kolejne grupy ochotników składają przysięgę na Pl. Sofijskim w Kijowie, po czym udają się na front. Zwraca uwagę odejście od początkowych czarnych uniformów i zróżnicowanie umundurowania różnych pododdziałów.
 

[Biłeckij w trakcie przyjmowania przysięgi]

[szef sztabu - Trojan, lato 2014]
 
Na nadmorskich wydmach cały czas trwa szkolenie.


Tym razem zwraca uwagę nowa odznaka batalionu. Najprawdopodobniej to symbol oddziałów złożonych m.in. z zagranicznych ochotników/najemników. Widać nawiązanie do tradycji kozackiej - "ważna przygoda i wspólna sprawa - czyli to, co wskaże hetmańska buława" ;)
Z czasem powstała Cudzoziemska Grupa Szturmowa "Azowa" (Foreign Storm Group in Azov)
 
[odznaka, łac: "Śmierć Przychodzi Szybko"]
 
[Szwedzki snajper Michael Skillt z wytatuowanymi emblematami "Azowa" i "Cudzoziemców" - od września 2014, po wejściu jednostki w skład Gwardii Narodowej MSW na kontrakcie instruktora]

Jeżeli chodzi o nacjonalistów, najliczniejszy jest Czarny Korpus, wydzielona grupa skupiająca głównie ukraińskich nacjonalistów różnych odcieni, jednak generalnie odrzucających afiliacje z III Rzeszą. Odwołują się do Rusi Kijowskiej i zaporoskiej kozaczyzny. Charkowskie "czarne ludziki" zostały uwiecznione na odznace. Wyraźnie widać kolorystyczny związek z SNA oraz trójząb znany z odznaki Patriotów Ukrainy - odwzorowany ostrą kreską bez zaokrągleń obecnych w oficjalnym herbie Ukrainy

[symbolika w trakcie przysięgi]

[Czarny Korpus na poligonie]

Charakterystyczne zresztą, że wśród nich jest bardzo wielu ludzi należących wcześniej na "Majdanie" do Prawego Sektora. Dzisiaj nie walczą jednak pod czerwono-czarnym sztandarem Jarosza, a żółto-niebieskim Biłeckiego.

[kijowska centrala "Azowa" - przed wojną siedziba SNA/Patriotów Ukrainy]

NAZI AZOV

Odwołujący się do Hitlera, SS Galizien, czy UPA naziści w wersji przedstawianej przez rosyjską propagandę jako profil całego batalionu, czy też w ogóle oddziałów ochotniczych, tworzą oddzielny niewielki oddział o nazwie "Mizanthropic Division" pochodzącej od jednej z neonazistowskich międzynarodówek. Ta radykalna grupa rasistów i narodowych socjalistów po raz pierwszy zaznaczyła swoją obecność pod koniec listopada 2013 w Kijowie. Na początku grudnia po pierwszych walkach z Berkutem przyjęli zwierzchnictwo sotni SNA/Patriotów Ukrainy.

[przełom lat 2013/2014, czasy "Majdanu"]

Po ucieczce Janukowycza i wybuchu "separatystycznej" rebelii na Ukrainie udali się z Kijowa na wschód kraju. W nocy z 14 na 15 marca 2014 prowadzeni przez Biłeckiego wspólnie z charkowskimi nacjonalistami innych prowieniencji oraz kibicami miejscowego Metalista, odparli szturm "tituszek" na siedzibę Patriotów Ukrainy na ul. Rimarskiej 18 w Charkowie. Czyli po prostu zdławili "separatystyczną" "rewolucję" w mieście posiadającym jedną z największych fabryk broni pancernej w Europie, co uniemożliwiło przejęcie go przez Rosję.

[film zrealizowany przez informacyjną służbę "Azowa" w rocznicę tamtych wydarzeń]
 
Aktualni "azowcy" - w tym z "MD" - biorący udział w marcowych zamieszkach opowiadają ich przebieg. Ilustrację stanowią materiały filmowe. W lutym do Charkowa przybyli autobusami ludzie z Doniecka, Ługańska oraz Rosji by razem z nastawionymi antykijowsko charkowianami stworzyć "separatystyczną" "charkowską" bojówkę o nazwie "Opłot" mającą walczyć z Samoobroną Majdanu oraz przejąć wszystkie budynki administracji państwowej w mieście.

Komentując wydarzenia z "Majdanu" zupełnie się nie pamięta o dziwnym fakcie z 18 lutego. Dwa dni przed masakrą dokonaną przez snajperów ochranianych przez Berkut na jednej z dwóch "najgorętszych" kijowskich ulic - Hruszewskiego - pojawiła się grupa głównie w szarych "kominiarkach" z zawiązanymi na rękawach wstążkami św. Jerzego
[odznaka rozpoznawcza sił prorosyjskich na terenie dawnego ZSRS]

Ludzie ci przedstawiali się jako... charkowski "Opłot". Byli wyposażeni w pistolety oraz domowej roboty "granaty" wypełnione gwoździami. Stworzyli szpaler frontem do "Majdanu", którego atak uniemożliwiła im grupa trzymających się pod ręce kobiet

[czas 02:50 - Samoobrona Majdanu pod żółtymi sztandarami roznosi "tituszki"]

14 marca ok. setki nacjonalistów i piłkarskich fanatyków zaatakowało siedzibę "Opłotu" niszcząc ją. W rewanżu późnym wieczorem nastąpił atak na budynek w którym mieścił się lokal Patriotów Ukrainy z użyciem broni ostrej. Kolejne karabiny były dowożone taksówkami i rozprowadzane wśród "opłotowców" w obecności biernej charkowskiej milicji. Mimo takiej sytuacji szturm został odparty m.in. przy pomocy "koktaili Mołotowa" - dwóch spośród napastników zginęło - w tym jeden Rosjanin z Kostromy. 

W maju neonaziści dołączyli do "czarnych ludzików". Media często opisywały ich działania jako Prawego Sektora, mimo iż tamci nie operowali wtedy na tych terenach Ukrainy, a "MD" stanowczo się odcina od PS Jarosza z zachodniej części kraju. W "MD" są m.in. Rosjanie i Białorusini. Mają zakaz posługiwania się swoją symboliką na froncie - dlatego za znak przyjęli dwa kałasznikowy, resztę dodają głównie w sieci.

[zdarzają się również warianty pośrednie - szczególnie u Białorusinów z "MD"]
 
[grafika - podobnie jak reszta "Azowa" odwołują się również do tradycji rusińskich wojów]
 
[dotyczy to również propagowania ideologii SE w wersji nazi skinheads]
 
[kolekcja naszywek, po lewej ciekawostka - odznaka krymczan służących w "Azowie"]
 
Krymczanie, jak to często bywa w przypadku niszczonej na własnej ziemi mniejszości należą do największych radykałów w jednostce
 
[flaga krymczan z "Azowa" na umocnieniach w Szirokino]
 
Czasem jednak, w ustronnych miejscach, pozują do zdjęć ze swoją pełną symboliką
(chociaż grafika jest zwykle opatrzona logo oficjalnym)
 
[pewnym echem na Zachodzie odbiło się zidentyfikowanie przez Reuters'a na podstawie zdjęć z portali społecznościowych jednego z "azowców" odznaczonych przez Turczynowa za wrześniową obronę Szirokino medalem "za męstwo" jako członka "MD" - Sergieja Łinnika]
 
Znacznie większym echem w internecie odbił się materiał niemieckiej telewizji ZDF, na którym widać bliżej nieokreślonych "azowców" z hitlerowskimi symbolami naszkicowanymi czarnym markerem na hełmach. 
 
Dziwne tylko, że wyłącznie ta ekipa zarejestrowała te swastyki i runy SS, mimo iż w Mariupolu rezyduje szereg redakcji. Z TVN24 na czele. Trafił się też obszerny reportaż lewackiego "Guardiana" (Azov fighters are Ukraine's greatest weapon and may be its greatest threat), którego dziennikarz, mimo tezy o nazi-batalionie, napisał że przez tydzień widział jeden tatuaż ze swastyką. Wśród kilkuset gości ganiających w tamtym upalnym czasie głównie w t-shirtach. W związku z faktem, że podobnie jak dla "Gazety Wyborczej", każdy nacjonalista to dla "Guardiana" nazista - mimo to teza została podtrzymana :)
 
 
[kadr z reportażu ZDF]
 
Cały materiał:
 
 
Swoją drogą ciekawe, dlaczego stacji telewizyjnej, która wyprodukowała serial "Nazi matki, nazi ojcowie" (ups! "Nasze matki, nasi ojcowie") taka symbolika miałaby przeszkadzać akurat na Ukrainie. Powinni się czuć jak w domu.

WRACAJĄC NA FRONT...

Rajd "Azowa" po grupę pograniczników w miejscowości Nowy Świat zakończony jej przejęciem (końcówka lipca 2014)


Pod koniec lipca otworzyli trzy zewnętrzne polowe "treningowe bazy/obozy dla patriotów" pod własną "marką". Dwutygodniowe cykle treningowe z komandosami-weteranami. Grafik mają rozpisany na kilka miesięcy. Niżej grafika promo i fotki z Charkowa.

[rzuca się w oczy symbolika polityczna - SNA....]
 
 
[reportaż jednego z ukraińskich kanałów informacyjnych]
 
[z czasem, gdy ośrodek stał się miejscem szkolenia charkowskiej cywilnej samoobrony, nad centrum przejęli patronat Patrioci Ukrainy, co znalazło wyraz w stosowanej wersji odznaki jednostki - kliknij by powiększyć]

Jednocześnie pododdziały "Azowa" - wtedy liczebność batalionu szacowało się na ok. 700 żołnierzy, czyli to już raczej zgrupowanie - walczą na terenach zajętych przez "separatystów". Wyłapują gości z Kaukazu uciekających z Ługańska. Niektórzy zmyślają adresy, ostatni nie wie gdzie mieszkał. Ostatecznie potwierdza, że za słabo rozumie po... rusku, by odpowiadać na pytania.

 
Ochotnicy z "Azowa" i "Szachtarska" na przedmieściach Doniecka. Szykują się do szturmu (4.08.2014)
 
 
Po dostawach ciężkiego rosyjskiego sprzętu wysłanego "na urlop" do Doniecka, część "Azowa" będąca na jego przedmieściach, dysponująca wyłącznie bronią strzelecką zaczyna być w sytuacji miejskiej partyzantki... (początek sierpnia, wkrótce nastąpił "kocioł iłowajski", z którego kompania "Azowa" się wyrwała z niewielkimi stratami)
 
 
[dokument o udziale "Azowa" w walkach o Iłowajsk - polskie napisy]
 
 
To był pierwszy z dwóch kluczowych w roku 2014 momentów tej wojny. Putin zaskoczony ukraińską kontrofensywą musiał zareagować, gdy pod kontrolą "separatystów" zostały ostatnie dwa miasta - Donieck i Ługańsk. O Mariupolu, Słowiańsku, Kromatorsku, czy Charkowie już mogli zapomnieć. Trzon kontrofensywy stanowiły bataliony ochotnicze. To te właśnie jednostki zapłaciły dużą cenę próby oporu przeciwko rosyjskiej regularnej artylerii i czołgom w walkach takich, jak poniższa
 
["Azow" w bitwie o miejscowość Marinka pod Donieckiem]


07.08.2014, pogrzeb poległego pod Donieckiem walczącego w "Azowie" rosyjskiego nacjonalisty, Siergieja Greka, ps. "Bałagan". Podobno był ostrym zawodnikiem.

 
Mowę pożegnalną wygłosił Biłeckij - na ostatnich dwóch zdjęciach przy poczcie sztandarowym, czarny t-shirt z naszywką - flagą Ukrainy.

Naturę "Azowa" dobrze ilustruje filmik poświęcony najbardziej znanym poległym z tej jednostki


Montaż pod ukraińską balladę RAC. Zarówno w tekście, jak i w obrazku nawiązania do tradycji wikingów. Wpleciony fragment wystąpienia Biłeckiego na pogrzebie wspomnianego wyżej urodzonego w Moskwie rosyjskiego nacjonalisty - Andreja Greka "Bałagana". Kilka ciepłych słów i podkreślenie, że tamten był ruskim patriotą i świadomie wybrał walkę w szeregach "Azowa". Swoją drogą widać którąś tam różnicę między tym batalionem a Prawym Sektorem, mimo wspólnej genezy i całą specyfikę tej jednostki. Spośród trzech najbardziej znanych poległych jeden to ruski, drugi - Andrej Dromny "Świetlik" - radykalny banderowiec, a trzeci - Mikoła Berezowy - "majdanowy" aktywista i lider "Udaru" Kliczki w Gorłówce oraz mąż T. Czornowoł (która miała być twarzą rządu w walce z korupcją ale ostatnio podała się do dymisji uznając swoją porażkę w wojnie z systemem)

Tymczasem w Mariupolu tworzony jest mobilny pododdział do patrolowania granicy i wybrzeża (ponad pół roku później, po sprawdzeniu się w działaniach wojennych jednostka ta rozrośnie się w trzon Grupy Zwiadu "Azowa" nazywany "lekką kawalerią").


Na apel dowódcy batalionu prywatni przedsiębiorcy fundują... samochody.


oraz... BRDM


Spełniają się niektóre wizje futurystyczne. Wobec braków w sprzęcie ochotnicy z cywilnych ciężarówek montują własny w stylu "Mad Maxa". Przewijał się we wcześniejszych filmikach z "Azowem". Tu mamy cały materiał o jednym z takich pojazdów:


A tu o innym, lżejszym - już w ramach pododdziału

 
[niektóre podarowane przez przedsiębiorców terenówki trudno było poznać...]
 

AKTUALIZACJE:

W tym miejscu kronikarska część notki, wraz z nadchodzącym końcem lata, się kończyła. Niezwykła historia tej jednostki wydawała się jednak dopiero zaczynać...

Wpis Gastona Bessona na portalu społecznościowym "Azowa" z 5 września:

Trochę rosyjskiej propagandy… Jesteśmy wszyscy nazistami, syjonistami i islamistami! Dlaczego? Ponieważ nie zgadzamy się na aneksję 1/3 Ukrainy przez miłośników Wielkiej Rosji, antyfaszystów, byłych komunistów i innych sowieckich nostalgików. Ukraina jest jedna i niepodzielna. I taka pozostanie. Nie chcemy mafii Putina, Wielkiej Rosji, komunizmu, NATO ani Unii Europejskiej. Chcemy być niezależni, socjalistyczni (*w rozumieniu solidarystycznym, antymarksistowskim), nacjonalistyczni i chrześcijańscy. Chwała Ukrainie! Za wielką europejską rekonkwistę.

(źródło polskiego tłumaczenia)

Rozwija się kolejny ośrodek rekrutacyjno-szkoleniowy "Azowa" w Połtawie (filmik niżej) oraz powstają następne. Najnowszy w Mikołajewie. Najwyraźniej starają się obsadzić trasę na Krym i dalej, do Odessy.
 
[instruktor "Azowa" zaskoczony, że ktoś w "pozaprawny" sposób stawił opór inwazji na Ukrainę... ]

W internecie pojawiło się wiele grafik związanych z jednostką. Przykłady:

["REKONKWISTA"]
 
["PRZECIWKO SEPARATYZMOWI"]
 
["TAM, GDZIE JESTEŚMY BRAK MIEJSCA DLA KOGOKOLWIEK INNEGO"]
 
["DRZEWO KORZENIAMI MOCNE"]


Niżej linki do wybranych epizodów (wszystko znajdziecie pod pierwszym linkiem podanym w notce)

Bitwa, która mogła przesądzić o dalszym przebiegu wojny we wrześniu 2014 - media nie podały

Info o działaniach "Azowa"... po przeformowaniu z batalionu w pułk i nie tylko

[infografika o jego konsekwencjach - chyba nie wymaga tłumaczenia]
 
Pewną różnicę da się również zauważyć w sprzęcie jednostki
 
 
 
 
 
 
 

Skąd w "Azowie" tylu Rosjan?

Step ścięty mrozem

O podziałach wśród "separatystów" oraz potencjale "Azowa" na koniec roku 2014

Republika Azowska?

Noworoczne życzenia od kompanii zwiadu pułku "Azow" ilustrowane akcjami i walkami byłego batalionu


W skrócie - podsumowanie roku 2014 jako najważniejszego w życiu, deklaracja, że w 2015 zmienią świat. Życzenia wszystkiego najlepszego dla Ukraińców. I dla mieszkańców Moskwy (na końcu). "Życzymy wam 'Majdanu', no i czekajcie na nas, wpadniemy w gości".

["azowcy" z Grupy Zwiadu z flagą "Sicz Zaporoska"]

Ta podróż trwała siedem miesięcy...

Aktualizacja: 13.06.2015 - pierwsza rocznica wyzwolenia Mariupola przez "Azow". Jednostka prezentuje się tak

[w drodze na paradę]
 
[czas 03:10, mer miasta Jurij Hotlubej odznacza Biłeckiego tytułem honorowego obywatela Mariupola - wyróżnienie to otrzymali wszyscy "azowcy" biorący udział w wyzwoleniu]
 
 
Aktualizacja: 12.09.2015
 
 
[część pancernej kompanii "Azowa" na manewrach]

[początek września 2015 - ćwiczenia zmiechanizowanego oddziału medycyny taktycznej na transporterze BMM-4C]

Na koniec możemy przejść do materiałów z początków istnienia "Azowa", czyli, pewnie ułomnego, mojego tłumaczenia wywiadu, który uważam za bardzo interesujący. Zwłaszcza ze względu na stereotypy funkcjonujące w wielu miejscach polskiej prawicowej blogosfery oraz wspomnianą ruską propagandę.
 
W naszym batalionie około 80% ludzi mówi po rosyjsku - wolontariusz Batalionu "Azow"
27 maja 2014, 09:34
 
Michaił Poljakov - wolontariusz w ukraińskim batalionie "Azow". Na pierwszej linii w konflikcie zbrojnym we wschodniej Ukrainie. Z Delo.UA podzielił się swoimi przemyśleniami na tle etnicznym.
 
Czy dobrze rozumiem, że Rosjanie są po obu stronach frontu?
 
Dokładnie. Bezpośrednio w naszym batalionie są obywatele Federacji Rosyjskiej i Białorusi, a nawet Europy Zachodniej. Kwestia, że "Słowianie walczą ze sobą"... Ja tego u nas nie widzę. Tutaj ludzie walczą o swoją ziemię, z jednej strony, a tamci walczą o interesy Rosji z drugiej. W tym przypadku chodzi o destabilizację kolejnych regionów. Po obu stronach są ludzie różnych narodowości, o rozmaitym statusie społecznym. Jest tylko jedna różnica (dla tych, którzy lubią porównywać Majdan i wschodnich separatystów) - w sprawie niepodległości ludzie sprzeciwiają się konkretnej władzy, a nie dążą do podziału kraju. Zaplecze tych akcji jest "improwizowane". Z drugiej strony, tu na Wschodzie, widzimy inicjatora w postaci niektórych jednostek wojskowych Federacji Rosyjskiej, rosyjskich służb specjalnych, najemników wszelkiej maści i bezwarunkowych przestępców. Oni terroryzowali mieszkańców zajmowanych przez siebie terytoriów. Myślę, że brak jest przykładów licznych przypadków wywłaszczenia, porwania, rozbojów na "Majdanie", ani w jego pobliżu. Grabieży i rabunków nie było.
 
Spędziłeś dużo czasu w Rosji i wiesz o sytuacji w tym kraju z pierwszej ręki. Nie uważasz, że to dziwne, że wielu z wczorajszej opozycji, bezlitośnie krytykujących rosyjską politykę, nagle staje się zwolennikami "ekspansji imperium"?
 
Byłem bardzo zaskoczony stanowiskiem zajmowanym przez tak zwanych "ruskich nacjonalistów", którzy jarają się rosyjską agresją wobec Ukrainy. Musimy być szczerzy, tylko głupcy wierzą w słowa Putina o "ochronie interesów rosyjskich", biorąc pod uwagę, że Putin, de facto, jest największym wrogiem Rosjan na świecie. Argumenty w duchu - "Putin nie będzie trwać wiecznie", i że po nim "dojdzie do władzy rosyjskich nacjonalistów", którzy będą budować "Święte Imperium Rosyjskie" - to jest chory nonsens. Niestety, należy zauważyć, że większość "rosyjskich nacjonalistów" dzisiaj (nie wszyscy, ale większość) - jest kontrolowana przez FSB.
 
Jak odbierasz sprawozdanie wolontariusza z St Petersburga Aleksandra Zhuchkovskogo (członek Krajowej Partii Demokratycznej)."Ukrainizacja" Wschodniej Ukrainy przyczyną wojny, wykorzystanie rosyjskich jednostek do walki z "ekstremizmem" i zastosowanie przez Rosję 282 artykułu kodeksu karnego ("podżeganie do nienawiści i wrogości") wobec dysydentów?
 
Uważam wszystkich znających sytuację w Federacji Rosyjskiej i popierających takie opinie za patologicznych idiotów albo z góry zaprzeczających deklarowanym przez siebie narodowym wartościom. Nie trzeba być naukowcem, by zrozumieć, że wszystko, co mówią w rosyjskich mediach to nic więcej, niż propaganda i pranie mózgu. Cyfrowy elektorat. W tym konflikcie, nie było i nie mogło być żadnych "ruskich interesów". Choćby dlatego, że większość obywateli Federacji Rosyjskiej - to osoby innej narodowości i spoza Rosji. To oni plują na państwo rosyjskie. To ekscytująca kwestia dla wszystkich Rosjan: "naruszenia praw rosyjskich na Ukrainie" - w naszym batalionie około 80% osób mówi w języku rosyjskim, ja - ruski, całe życie mówię po rosyjsku. Wśród nas jest wielu obywateli Rosji. Myślę, że te fakty powinny dać wyczerpujące odpowiedzi na wszystkie te pytania.
 
Wolontariat różni się od ochotniczego i zawodowego wojska, które ma być na pierwszej linii frontu. Nie w szyku, ale na rozkaz serca. Co było motywacją twoją i stojącej obok twojej siostry?
 
To jest banalnie proste - pragnienie życia w zamożnym niezależnym kraju, z transparentnym rządem. Majdan Niepodległości dał precedens, ale jak zwykle, efektem są konsekwencje. W tym przypadku jest to niechęć Rosji do odpuszczenia kontrolowanego obszaru, co zaowocowało aneksją Krymu i eskalacją separatyzmu w regionach wschodnich z udziałem GRU i FSB Rosji oraz ich dużej sieci agentów.
 
Motywacja innych wolontariuszy? Ogromna większość myśli tak samo.
 
Kim są w cywilu "czarne ludziki" - ci którzy noszą maski?
 
Ludzie w naszym batalionie są w każdym wieku i statusie społecznym. Od 17-latków do 50-letniego byłego żołnierza. Są to zarówno prywatni przedsiębiorcy z dobrymi dochodami i "biedni" studenci. Nikt nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia, ani żadnych "bonusów" i premii. Walczymy dla idei, jak w swoim czasie "Tygrysy" Arkana w Jugosławii.
 
Czy boisz się śmierci?
 
Każdy się boi, w taki czy inny sposób. Ktoś mniej, ktoś więcej. To nie ma już żadnego znaczenia.

(wywiad w oryginale)
 
Oraz materiału z portalu nacjonalista.pl:
 
Europejscy ochotnicy walczą na Ukrainie
 
Ukraina. Nie ustają walki i starcia na wschodzie kraju, rozgrywające się między ukraińską armią i sprzymierzonymi z nią bojówkami nacjonalistycznymi, a wspieranymi przez Rosję separatystami. Tymczasem wieści dochodzą o nowej, niezwykle interesującej jednostce bojowej, która może wpłynąć na kształt i charakter tej wojny. Na jej temat rozpisała się m.in. „Rzeczpospolita”, a katarska al-Jazeera poświęciła jej filmowy reportaż. Nosi ona nazwę „Batalionu Azow” i gromadzi 250 ochotników, w większości obcokrajowców. Formalnie podporządkowana jest ukraińskiemu MSW, a w jej szeregach znaleźć można doświadczonych komandosów i specjalistów-szkoleniowców.
 
Faktycznym dowódcą batalionu jest natomiast Andrij Biłeckyj, przewodniczący Socjal-Nacjonalistycznego Zgromadzenia oraz narodowosocjalistycznych „Patriotów Ukrainy”. SNA oraz „Patrioci” to organizacje wchodzące w skład „Prawego Sektora”, którego przywódcą jest Dmytro Jarosz. Od początku lutowych wydarzeń na Majdanie wyróżniały się w starciach z Berkutem, odpowiadając m.in. za zajęcie i spalenie głównej siedziby Partii Regionów. To właśnie SNA za pomocą kierowanego przez siebie Batalionu „Azow” ujęła samozwańczego ministra obrony Donieckiej Republiki Ludowej, Igora Kakmizjanowa.
 
To, co dzieje się na Ukrainie, od dawna absorbowało nie tylko opinię publiczną w wielu krajach Europy, lecz także wywoływało debaty w łonie europejskiego nacjonalizmu, szczególnie we Włoszech. Tam środowisko pozostaje podzielone co do oceny wydarzeń, jednak liczni włoscy nacjonaliści stanęli jednoznacznie po stronie Ukraińców i Ukrainy. Na ich czele, jako duchowy patron, stoi Gabriele Adinolfi, jeden z założycieli legendarnej „Terza Posizione” i przodownik europejskiego terceryzmu.
 
Poparcie Włochów dla ukraińskich aspiracji nie kończy się jednak na słowach, napływają oni bowiem dziesiątkami, by spróbować dołączyć do Batalionu „Azow”. Wiele zgłoszeń z Italii miało zostać odrzuconych przez dowództwo grupy ze względu na „gorące głowy” i brak doświadczenia wojskowego zgłaszających. Nie zmienia to faktu, że Włosi stanowią wyróżniającą się liczebnie grupę nacjonalistów walczących po stronie ukraińskiej, a na murach Kijowa i wschodnich ukraińskich miast widnieją włoskie graffiti z najbardziej popularnym hasłem epoki faszyzmu – me ne frego (wł. „mam to gdzieś”). Z gorącej Italii na Ukrainę zawitał m.in. 53-letni Francesco Fontana, prawnik, przedsiębiorca oraz ideowy faszysta, który rzucił beztroskie życie, żeby walczyć o niepodległą Ukrainę. Jak sam stwierdził: „Walczę tam, gdzie są moi towarzysze, a tutaj czuję się jak w domu”.
 
Prócz Włochów, w europejskim legionie znaleźli się ochotnicy ze Szwecji, Norwegii, Finlandii, Niemiec, Francji, a nawet Rosjanie. Według al-Jazeery, europejskich ochotników łączy jedno – „neofaszyzm”. Jeden z nich, Rosjanin, nom de guerre „Murman”, z zasłoniętą chustą, na której widniał odwrócony wolfsangel, odpowiadał dziennikarzowi arabskiej telewizji: „Walczę, ponieważ niebawem mój kraj nie będzie moim krajem, co tyczy się także innych tutaj. Niedługo my, [biali], podzielimy los amerykańskich Indian”.
 
Większość ochotników ma na ciele wytatuowane celtyckie krzyże i inne symbole europejskiego nacjonalizmu. Według doniesień, na które powołuje się „Rzeczpospolita”, antyfaszystowscy separatyści „wycinają nożem takie tatuaże ukraińskim jeńcom przed rozstrzelaniem”.
 
Za szkolenie europejskich ochotników odpowiada m.in. Gaston Besson, weteran oddziałów HOS w czasie walk w Chorwacji (bronił m.in. Vukovaru) i Bośni, a także ochotnik walczący po stronie Karenów w Birmie.
 
Konflikt na Ukrainie podzielił europejskich nacjonalistów. Po stronie Prawego Sektora i ukraińskich rewolucjonistów stanęli przede wszystkim aktywiści włoskiego CasaPound Italia, jak również Czesi z Delnicka Strana Socialni Spraviedlivosti, Szwedzi z Nordisk Ungdom, niezależni nacjonaliści francuscy i chorwaccy. Solidarność z Rosją wyraziła natomiast oficjalnie Brytyjska Partia Narodowa, francuski Front Narodowy, grecki Złoty Świt, a także węgierski Jobbik. Pojawiają się doniesienia o serbskich czetnikach pomagających prorosyjskim separatystom w imię tradycyjnej przyjaźni rosyjsko-serbskiej, a także o ochotnikach z Węgier.
 
Obecne wydarzenia przywodzą na myśl wojnę w Bośni i Hercegowinie toczącą się w latach 90., podczas której europejscy patrioci i nacjonaliści również stanęli przeciw sobie. W szeregach serbskich legionów ochotniczych walczyli wówczas się m.in. Grecy ze Złotego Świtu, a także niezliczeni nacjonaliści rosyjscy i bułgarscy. Z kolei w chorwackich brygadach nacjonalistycznych HOS można było spotkać hiszpańskich falangistów, działaczy francuskiego Frontu Narodowego, czy niemieckich narodowych socjalistów. Pojawili się również ochotnicy polscy, po obu stronach.
 
DK
 
Na podstawie: rp.pl, aljazeera.com, informacje nadesłane
 
 

 

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. No proszę, to juz obrońcy demokracji a neonaziści

"Idziemy po ciebie". Neonaziści zorganizowali marsz z pochodniami
Członkowie
neonazistowskiego ochotniczego batalionu Azow i ich
ultranacjonalistyczni zwolennicy zorganizowali w Mariupolu na wschodzie
Ukrainy marsz z pochodniami. "Idziemy po ciebie" - skandowali podczas
pochodu.
Zgromadzenie, określane przez organizatorów mianem "Marszu dzielnych",
zostało zorganizowane w celu uczczenia odsłonięcia pomnika X-wiecznego
słowiańskiego władcy Światosława. Według szacunków organizatorów,
w zgromadzeniu wzięło udział do 5000 działaczy. Przemaszerowali oni
centralną aleją miasta, niosąc płonące pochodnie oraz flagi batalionu
Azowskiego. Mieli ze sobą także symbole używane przez nazistowskie
dywizje SS.

Uczestnicy marszu nieśli pochodnie i skandowali nacjonalistyczne
slogany. Następnie zorganizowali wiec w centrum miasta. Marsz i wiec
były prowadzone przez dowódcę batalionu i członka ukraińskiego
parlamentu Andrieja Bieleckiego.

Zawołanie, które stało się
hasłem marszu, według podań miało służyć Światosławowi do ostrzegania
swoich wrogów przed atakiem. Organizatorzy zgromadzenia stwierdzili,
że obecnie hasło "Idziemy po ciebie" ma znacznie większe znaczenie niż
kiedykolwiek. Ich zdaniem, młode pokolenie Ukraińców powinno tak
powiedzieć "wszystkiemu, co zabija Ukrainę, jak wrogom, zdradzie,
separatyzmowi i Rosji".

Russia Today

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. OT będzie integralną częścią polskiej armii

Obrona terytorialna będzie nowym rodzajem Sił Zbrojnych RP. Pojawiła się już nawet nazwa nowej formacji: Ochotnicza Armia Krajowa.

- Przez ostatnie 8 lat młodzież polska przy pomocy własnych środków i zupełnie oddolnie szkoliła się, żeby bronić kraju a państwo na to w żaden sposób nie reagowało, obecny rząd zamierza skończyć z tą patologią - mówił podczas weekendowego szkolenia stowarzyszenia „Obrona Narodowa” w Siedlcach minister Antoni Macierewicz. Szef MON podkreślił, że OT będzie integralną częścią polskiej armii. Pierwsze trzy brygady OT zostaną utworzone na ścianie wschodniej jeszcze w tym roku.

http://niezalezna.pl/74883-wielki-powrot-ochotniczej-armii-krajowej

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl