8.11.br. u Matki Boskiej Łaskiej Archidiecezja Łódzka rozpoczyna obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski

avatar użytkownika intix

 

 

Obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski i 500. rocznicy obecności Cudownego Wizerunku Matki Boskiej Łaskiej


Uroczyste obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski w Archidiecezji Łódzkiej łączą się z 500. rocznicą obecności Cudownego Wizerunku Matki Boskiej Łaskiej. Uroczystości odbędą się w niedzielę 8 listopada o godzinie 12 w Łaskiej Kolegiacie.


Archidiecezja Łódzka obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski rozpocznie trzy tygodnie wcześniej niż reszta naszego Kraju, jest to związane z połączeniem tej uroczystości z 500-leciem obecności Wizerunku Matki Boskiej Łaskiej.

W innych diecezjach Polski rozpoczną się one bowiem w sobotę 28 listopada nieszporami 1. Niedzieli Adwentu, natomiast u nas już w niedzielę 8 listopada w Łasku. Uroczystościom przewodniczyć będzie Ksiądz Kardynał Zenon Grocholewski, do niedawna Prefekt watykańskiej Kongregacji Wychowania Katolickiego, który przybędzie do nas jako specjalny wysłannik, czyli Legat, Ojca Świętego Franciszka.

W ten sposób Łask będzie pierwszą stacją Archidiecezji Łódzkiej w obchodach 1050. Uroczystości w Łasku 8 listopada odnoszą się także do 500. rocznicy obecności Cudownego Wizerunku Matki Boskiej Łaskiej. Obraz ten jest najcenniejszym darem Prymasa Jana Łaskiego dla łaskiej kolegiaty. To pochodząca z końca XV w. alabastrowa płaskorzeźba wykonana w kształcie tonda, przedstawiająca Matkę Boską z Dzieciątkiem. Wykonana została prawdopodobnie w warsztacie florenckiego artysty Andrea delia Robbia.

Fundator kolegiaty przywiózł ją z Rzymu w październiku 1515 r. Otrzymał ten wizerunek od papieża Leona X. Od samego niemal początku wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem ściągał wielkie rzesze pielgrzymów nie tylko z rozległej metropolii gnieźnieńskiej, ale także z południowo - wschodnich kresów Rzeczypospolitej. Zgodnie z relacją arcybiskupa Władysława Łubieńskiego w 1729 r. w odpuście Nawiedzenia NMP uczestniczyło 29 tyś. pątników. W samym Łasku mieszkało wówczas zaledwie tysiąc mieszkańców.

Przypuszczać należy, że rozwinięty w tym regionie Rzeczypospolitej kult Maryjny przyczynił się w niemałej mierze do obrony tego obszaru przed krzewieniem się religijnych nowinek.

W pielgrzymce do Łasku uczestniczyć będą reprezentanci wszystkich parafii Archidiecezji Łódzkiej, którzy na zakończenie uroczystości odbiorą jubileuszową świecę chrzcielną.

Archidiecezja Łódzka


 

Kult Maryjny
KULT MATKI BOŻEJ ŁASKIEJ

Najcenniejszym darem, jaki Prymas Jan Łaski ofiarował kościołowi łaskiemu, jest skarb otoczony szczególnym kultem od pierwszej połowy XVI w. - alabastrowa płaskorzeźba w kształcie tonda, przedstawiająca Matkę Bożą z Dzieciątkiem. Tondo to, o średnicy 40 cm, jest jednym z najpiękniejszych dzieł włoskiego renesansu w Polsce. Wykonane zostało pod koniec XV w., prawdopodobnie w pracowni włoskiego artysty Andrea delia Robbia, który specjalizował się w rzeźbieniu w lazurowej terakocie.

Prymas Polski Jan Łaski przywiózł tę rzeźbę w październiku 1515r. z Rzymu, gdzie przebywał na Soborze Laterańskim V. Był to dar papieża Leona X. Potwierdza to m.in. zapis z 1531 r., zawarty na kartach księgi Bractwa Różańcowego przy kolegiacie łaskiej, który informuje: Anno Domini 1531 obrasz Panny Marij w kościele łaskim z kamienia głazowego robiony, którij był przywiósł sławny pamięci nieboszczyk Jan Łaski arcybiskup Gnieźnieńsky, fundator tbego kościoła łaskiego . . .

Z wydarzeniem tym związana jest ta oto legenda: Gdy Jan Łaski poprosił papieża Leona X, aby podarował mu przepiękny wizerunek Matki Bożej do budowanej kolegiaty w Łasku, Ojciec Święty zasmucił się i nie był temu chętny. Z pomocą przyszła sama Najświętsza Maryja Panna. Otóż medalion, z obu stron wypukły i jednakowo rzeźbiony, podzieiił się na dwie części. Jedna mogła być podarowana, a druga, z tym samym wizerunkiem, pozostała w Rzymie.

O tym fakcie mówi pieśń ludowa:

Najświętsza Panna tam cud uczyniła,
Bo medal zaraz na dwa rozdzieliła,
Jedna połowa w Rzymie pozostała,
Druga się w darze do Łasku dostała.

Już w 1532 r. sława wizerunku Matki Bożej Łaskiej ściągała wielkie rzesze pielgrzymów na uroczystości maryjne nie tylko z rozległej prowincji gnieźnieńskiej, lecz nawet z południowo-wschodnich kresów Rzeczypospolitej. Dowodem na to jest relacja tutejszego infułata, późniejszego arcybiskupa Władysława Łubieńskiego, który pisał, iż w 1729 r. na odpust Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny przybyło do Łasku 29 tys. wiernych (tyle udzielono Komunii Św.), samo miasto liczyło wówczas około tysiąca mieszkańców. Powodem tak licznych pielgrzymek były uzdrowienia i cuda dziejące się za przyczyną Matki Bożej Łaskiej. Jeden z opisów podaje: W roku 1650 pracowity Jakób z Woli Zaradzynskiej, parafii Pabianickiej zeznał, że przez dwa tygodnie nie widział i cierpiał wielki ból oczu. Lecz skoro byl ofiarowany do Matki Bożej Łaskiej w dniu Uroczystości Wniebowzięcia NMP, zaraz ozdrowiał i nakazajutrz powrócił o własnych siłach do domu.

Parafia widawska i częstorzewska 2 lipca 1653r. złożyły wotum Matce Bożej jako podziękowanie za uwolnienie od morowego powietrza. Wyzdrowieli także wszyscy chorzy. O tym i podobnych cudach można przeczytać w Parafialnej Księdze Łask i Drodziejstw, które od Matki Bożej Łaskiej otrzymywali przybywający tu przez wieki pielgrzymi. Świadczą o tym także liczne wota składane Matce Bożej, jako dowód wdzięczności za wysłuchane prośby i otrzymane łaski. Wśród cennych przedmiotów, jakie złożono w kościele łaskim, znalazły się szlachetne kamienie, złoto, brylanty, szmaragdy, rubiny. Ze spisu inwentarza w 1720r. dowiadujemy się, że: Tylko sam wizerunek Matki Bożej posiadał dwie sukienki wizerunek ten pokrywające, misterne z szafirów, szmaragdów i dużych pereł urjańskich oprawionych w złoto wyrobione. Pas złotem tkany weneckiej roboty, przyozdobiony diamentami. Koronę staroświeckiego wyrobu ze złotą zdobną perłami urjańskimi. Krzyż złoty z diamentami. Opis ten nasuwa przypuszczenie, że cudowny relief był już wcześniej koronowany we Włoszech. W Polsce bowiem jako pierwszy koronowany był w 1717r., obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Część drogocennych darów spieniężono na remont kościoła po pożarach, które nie oszczędziły kolegiaty.

Inne drogocenne przedmioty, podobnie jak korony, przepadły na skutek rabunków i wojen. Oprócz tych materialnych oznak kultu, jakimotaczano cudowną płaskorzeźbę, należy też wspomnieć o wielu wierszach i pieśniach skomponowanych ku czci Matki Bożej Łaskiej. Przykładem jest śpiewana od wieków Antyfona do Matki Bożej Łaskiej:

Maryjo cudowna w łaskim kościele, któraś uzdrowiła chorych bardzo wiele. Ratuj nas Matko Droga, do Ciebie strapieni przychodzim ze łzami. Matko Miłosierdzia przyczyń się za nami do wszechmocnego Boga.

Cudowny wizerunek Matki Bożej Łaskiej podczas wielkich uroczystości wynoszony był poza mury świątyni. Ostatni raz płaskorzeźba wyniesiona była ze świątyni 2 lipca 1933r. z okazji Diecezjalnego Kongresu Eucharystycznego, w którym uczestniczył biskup sufragan Kazimierz Tomczak. Po wielu latach, ku radości mieszkańców Łasku, Matka Boża Łaska ponownie opuściła mury świątyni, aby 25 września 2005r. na oczach Kościoła łódzkiego być koronowaną papieskimi koronami przez Prymasa Polski.

Korony te 18 sierpnia 2002 r. na Błoniach Krakowskich poświęcił Ojciec Święty Jan Paweł II. Była to pierwsza koronacja papieskimi koronami w naszej archidiecezji łódzkiej. Nastąpiła w 490. rocznicę sprowadzenia wizerunku Matki Bożej Łaskiej z Rzymu przez Prymasa Jana Łaskiego. Koronacja zbiegła się z 480. rocznicą konsekracji świątyni, 140. rocznicą powstania dekanatu łaskiego i 80. rocznicą przyłączenia Łasku do diecezji łódzkiej.

Oznaką ciągle żywego kultu Matki Bożej Łaskiej jest fakt, iż korony, które posłużyły do koronacji Matki Bożej Łaskiej i Dzieciątka Jezus, zostały wykonane z darów parafian oraz przybywających tu pielgrzymów.

Kliknij > Kolegiata Łaska

Maryjo cudowna w łaskim kościele, któraś uzdrowiła chorych bardzo wiele. Ratuj nas Matko Droga, do Ciebie strapieni przychodzim ze łzami. Matko Miłosierdzia przyczyń się za nami do wszechmocnego Boga.

***
Litania Narodu Polskiego

 

 

 

20 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. List Arcybiskupa Metropolity Łódzkiego

w sprawie obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski i 500. rocznicy obecności Cudownego Wizerunku Matki Boskiej Łaskiej, odczytany w kościołach i kaplicach Archidiecezji Łódzkiej podczas wszystkich Mszy Świętych w ramach homilii w niedzielę 25 października 2015 roku.

Umiłowani Archidiecezjanie,

Słuchany przez nas przed chwilą dialog między Bartymeuszem, niewidomym żebrakiem z Jerycha, a Jezusem sprowadza się do zaledwie czterech zdań. Najpierw było dwukrotne wołanie owego biednego człowieka: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10, 47. 48), następnie pytanie Mistrza z Nazaretu: „Co chcesz, abym ci uczynił?” (Mk 10, 51a), na które z kolei Bartymeusz odpowiedział: „Rabbuni, żebym przejrzał” (Mk 10 51b). Na koniec usłyszał on słowa Chrystusa, które oznaczały dla niego zupełnie nowe życie: „Idź, twoja wiara cię uzdrowiła” (Mk 10, 52a). Całość ewangelijnej opowieści kończy się bowiem następującym stwierdzeniem: Bartymeusz „natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą” (Mk 10, 52b).
W ciągu prawie dwóch tysięcy lat dziejów Kościoła historia Bartymeusza znajdowała swoje liczne i niekiedy prawdziwie przejmujące powtórzenia. Ciągle bowiem znajdowali się i znajdują ludzie, którzy właśnie u Chrystusa szukali ratunku dla siebie, którzy ten ratunek u Niego znaleźli i którzy odtąd szli już tylko za Nim.

Drodzy Siostry i Bracia!

Prawie 1050 lat temu historia Bartymeusza powtórzyła się w odniesieniu do ówczesnego władcy Polan Mieszka I i całego narodu polskiego. W 966 roku, zapewne w Wielką Sobotę, przypadającą wtedy na dzień 14 kwietnia, Mieszko I wraz ze swoim dworem i książęcą drużyną przyjął sakrament Chrztu świętego. Była to jego w pełni wolna i suwerenna decyzja. Mógł przecież – podobnie jak czynili to wodzowie Słowian połabskich czy Prusowie – trwać nadal przy swoich pogańskich wierzeniach. A jednak, na wzór Bartymeusza, Mieszko I chciał się z nich wyzwolić, chciał duchowo „przejrzeć”. Uznał więc, że ratunku zarówno dla siebie, jak i dla całego narodu, któremu przewodził, może szukać jedynie w Chrystusie i Jego Ewangelii. Ze swym wołaniem o Chrystusa zwrócił się poprzez Czechy do Rzymu, w którym rządził wtedy papież Jan XIII. W odpowiedzi na jego prośbę przybyli do Polski pierwsi misjonarze. Widomym znakiem wielkiego powodzenia ich misji stało się to, że dwa lata później, w 968 roku, utworzono w Poznaniu biskupstwo, na którego czele stanął pierwszy w dziejach Kościoła w Polsce biskup o imieniu Jordan. Kolejnym, niezmiernie ważnym wydarzeniem w dziejach państwa polskiego i Kościoła w Polsce był tak zwany Zjazd Gnieźnieński w roku 1000, podczas którego utworzono podległą wprost Rzymowi metropolię gnieźnieńską, w skład której weszły trzy diecezje ze stolicami w Krakowie, we Wrocławiu i w Kołobrzegu. W ten sposób Polska znalazła się w Europie pojmowanej jako wspólnota państw i narodów chrześcijańskich. Jej znaczenie i głos liczył się nie tylko w wymiarze politycznym, ale przede wszystkim religijnym. Chrześcijański charakter państwa polskiego był bowiem przejmująco poświadczany modlitwą, krwią i męczeństwem świętych tamtych czasów: św. Wojciecha, Pięciu Braci Męczenników Międzyrzeckich, św. Brunona z Kwerfurtu, św. Andrzeja Świerada, św. bp Stanisława Szczepanowskiego. Mimo tak zwanej reakcji pogańskiej w latach trzydziestych XI wieku Polska wiernie szła za Chrystusem – i tak zdąża za Nim po dzień dzisiejszy.

Wraz z Chrystusem przybyła do Polski Jego Przenajświętsza Matka, czczona i kochana od samego początku przez polski lud. Przejawem tego jest dostojna i uroczysta pieśń Bogurodzica, napisana i skomponowana już w XIII wieku, która stała się pierwszym hymnem Polski, śpiewanym między innymi przez polskich rycerzy pod Grunwaldem. Przejawem tego jest również obecność w Łasku dokładnie od 500 lat Cudownego Wizerunku Matki Boskiej Łaskiej. Do Polski przywiózł ją w 1515 rok powracający z Soboru Laterańskiego V prymas Jan Łaski jako dar papieża Leona X.

Drodzy Siostry i Bracia!

Właśnie ta okoliczność sprawiła, że razem z Księżmi Biskupami Pomocniczymi zdecydowaliśmy, aby obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski połączone z 500-leciem obecności wizerunku Matki Boskiej Łaskiej rozpocząć w naszej Łódzkiej Archidiecezji trzy tygodnie wcześniej w porównaniu z resztą naszego Kraju. W innych diecezjach Polski rozpoczną się one bowiem w sobotę 28 listopada 2015 roku Nieszporami 1. Niedzieli Adwentu, natomiast u nas już w niedzielę 8 listopada w Łasku.

Uroczystościom przewodniczyć będzie Ksiądz Kardynał Zenon Grocholewski, do niedawna Prefekt watykańskiej Kongregacji Wychowania Katolickiego, który przybędzie do nas jako specjalny wysłannik, czyli Legat, Ojca Świętego Franciszka. Jest to dla nas ogromnym zaszczytem i wyróżnieniem, podkreślającym wagę wydarzenia, jakie nas czeka. W ten sposób Łask będzie pierwszą stacją naszej Archidiecezji w obchodach 1050. rocznicy Chrztu Polski. Drugą stacją będzie Piotrków Trybunalski, gdzie w Niedzielę Miłosierdzia w dniu 3 kwietnia 2016 roku uroczystościom będzie przewodniczył Ksiądz Arcybiskup Stanisław Gądecki, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Natomiast trzecia stacja będzie miała miejsce w Łodzi w dniu 12 czerwca 2016 roku, w Święto Eucharystii, kiedy to głównym naszym gościem będzie Ksiądz Kardynał Dominik Duka, arcybiskup metropolita praski i prymas Czech, przypominający swą obecnością, że bezpośrednią przyczyną przyjęcia przez Mieszka I sakramentu Chrztu było jego małżeństwo z księżniczką czeską Dobrawą. Ostatnią, czwartą stacją będzie Tomaszów Mazowiecki, który w odpowiedzi na uchwały Rady Miasta i Rady Powiatu z 11 czerwca br. otrzyma – jak się spodziewamy – ze strony Stolicy Apostolskiej swego Patrona w osobie św. Antoniego Padewskiego.

Tak jak w całej Polsce również w naszej Archidiecezji początek obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski będzie powiązany z wręczeniem przedstawicielom wszystkich parafii specjalnej Świecy Jubileuszowej, która następnie zostanie przewieziona do parafii i uroczyście zapalona w najbliższą niedzielę, to znaczy 15 listopada. Dlatego proszę, aby w dniu 8 listopada br. przybyły do Łasku specjalne 3-osobowe delegacje parafialne, jeśli to możliwe z Księdzem Proboszczem na czele.

Ponieważ uroczystości w Łasku w dniu 8 listopada br. odnoszą się także do 500. rocznicy obecności Cudownego Wizerunku Matki Boskiej Łaskiej, muszą się one stać świętem również, a może przede wszystkim dla całego miasta. Zapraszam zatem bardzo serdecznie mieszkańców Łasku z jego Duszpasterzami a także Władzami Samorządowymi.

Niech nasza wspólna modlitwa do Matki Bożej będzie wielkim dziękczynieniem wiernych całej Archidiecezji Łódzkiej za 1050 lat obecności Chrystusa, Jego Ewangelii, Krzyża i Kościoła na naszej polskiej Ziemi, a także za 500 lat nieustannej modlitwy pielgrzymów, którzy u stóp Matki Boskiej Łaskiej doznają wielu łask i duchowej, tak bardzo ważnej dla nich pociechy.

Na to pełne radości świętowanie wszystkim Wam, Drodzy Bracia Siostry i Bracia, z serca błogosławię

+ Marek Jędraszewski
Arcybiskup Metropolita Łódzki

Łódź, dnia 16 października 2015 roku

Archidiecezja Łódzka

avatar użytkownika intix

2. Konferencja naukowa

w ramach obchodów jubileuszowych 1050. rocznicy Chrztu Polski i 500. lecia obecności wizerunku Matki Bożej w Łasku

Konferencja naukowa w ramach obchodów jubileuszowych 1050. rocznicy Chrztu Polski i 500. lecia obecności wizerunku Matki Bożej w Łasku

W sobotę 7 listopada, w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi, odbędzie się konferencja naukowa, której tematem będzie 1050. rocznica Chrztu Polski
i 500. lecie obecności wizerunku Matki Bożej w Łasku.
Konferencja, jest wprowadzeniem do obchodów jubileuszowych w Archidiecezji Łódzkiej.
Poniżej publikujemy program konferencji:

  •9.30 -  Otwarcie Wystawy „Kult Boży w Kolegiacie Łaskiej”
  •9.45 – 10.00 - Powitanie
•10.00 – 10.20 - Początki chrześcijaństwa w państwie Piastów – prof. dr hab. Hanna Kóćka – Krenz (UAM)
•10.20 - 10.40 - Organizacja kościelna na ziemiach obecnej Archidiecezji łódzkiej w okresie staropolskim – ks. prof. UWM dr hab. Mieczysław Różański (UWM)
•10.40 - 11.00 - Związki abp Achillesa Rattiego z Kościołem Łódzkim – ks. prof. Dr hab. Stanisław Wilk (KUL)
•11.00 - 11.20 - Symbolika herbów biskupów episkopatu łódzkiego – ks. prof. Dr hab. Józef Marecki (UPJP2)
•11.20 - 11.50 - Przerwa
•11.50 - 12.10 - Kapituła kolegiacka w Łasku ks. prof. UKSW dr hab. Waldemar Gliński (UKSW)
•12.10 - 12.30 - Kościół kolegiacki w Łasku- prof. Dr hab. Zbigniew Bana (UKSW)

Program muzyczny: Zespół Wokalny „Ars Temporis” pod dyr. Magdaleny Szymańskiej

Miejsce: Aula Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi

Archidiecezja Łódzka

avatar użytkownika intix

3. Wystawę „Kult Boży w Kolegiacie Łaskiej”

uroczyście otworzył Ksiądz Arcybiskup Marek Jędraszewski.


Ekspozycję przygotowały wspólnie Muzeum i Archiwum Archidiecezji Łódzkiej. Można na niej znaleźć wiele unikatowych dokumentów z bogatej historii kolegiaty, m.in. księgę inwentarzową Kolegiaty Łaskiej z XVIII w., Kazanie o odpustach - przygotowane do wygłoszenia w Kolegiacie Łaskiej z XVIII w., księgę ochrzczonych w Kolegiacie z lat 1590-1638 oraz protokół z wizytacji z 1780 roku.

Konferencje naukowe przygotowane na tę okoliczność mają pokazać jak kształtowało się chrześcijaństwo na ziemiach łódzkich.


Archidiecezja Łódzka

Zobacz zdjęcia: Konferencja
naukowa w ramach obchodów jubileuszowych 1050. rocznicy Chrztu Polski i
500. lecia obecności wizerunku Matki Bożej w Łasku

avatar użytkownika intix

4. „Wiara to fundament naszej Ojczyzny”

- 1050 rocznica Chrztu Polski i 500. rocznica obecności Cudownego Wizerunku Matki Boskiej Łaskiej

Uroczystości jubileuszowe w Łasku  (8 listopada 2015)


„Wiara to fundament naszej Ojczyzny” - 1050 rocznica Chrztu Polski i 500. rocznica obecności Cudownego Wizerunku Matki Boskiej Łaskiej

















By ta rocznica Chrztu Polski była okazją do wzrostu i umocnienia wiary oraz zawierzenia swojego życia Jezusowi, wzorem Maryi - apelował Kardynał Zenon Grocholewski Legat Papieski podczas uroczystości 1050 rocznicy Chrztu Polski oraz 500- lecia sprowadzenia wizerunku Matki Bożej do Kolegiaty Łaskiej.

Na centralne jubileuszowe obchody przybyły delegacje ze wszystkich parafii archidiecezji łódzkiej. Kolegiata wypełniła się ludźmi na długo przed Mszą Świętą. Uroczystość rozpoczęła modlitwa Anioł Pański przed wizerunkiem Matki Bożej Łaskiej.

Ksiądz Kardynał odczytał list Ojca Świętego Franciszka, w którym mianował swoim legatem, czyli reprezentantem na tę uroczystość, Kardynała Zenona Grocholewskiego, a towarzyszyli mu dwaj prezbiterzy Missione pontificia: Ksiądz Prałat Tadeusz Ciupiński, Kanonik Kapituły Kolegiackiej Łaskiej i Ksiądz Prałat Zbigniew Tracz, Kanonik Archikatedralnej Kapituły Łódzkiej.

Wszystkich zebranych przywitał Ksiądz Arcybiskup Marek Jędraszewski.


„Jesteś dla nas najdostojniejszy Księże Kardynale Zenonie zwiastunem radosnej nowiny, ponieważ będziesz nauczał o Maryi, tak drogiej naszemu sercu Matce Najświętszej, która od pięciuset lat towarzyszy życiu ludzi tego miasta i tej ziemi. Jako zwiastun, który obwieszcza zbawienie będziesz nas Księże Kardynale do odnowy życia duchowego i do składania pełnego entuzjazmu świadectwa wiary. Świadectwa które wpisywać się będzie w dzieło nowej ewangelizacji koniecznej do podjęcia w chwili gdy nasz naród Polski zaczyna świętować 1050 rocznicę Chrztu Polski. Świadectwa, które ma przynosić obfite i trwałe owoce bratniej miłości. Przybywasz do nas Księże Kardynale jako ten, który zwiastuje szczęście, ponieważ obdarzony przez Papieża Franciszka łaską apostolskiego błogosławieństwa przekażesz je wszystkim uczestnikom dzisiejszych uroczystości”- mówił Metropolita Łódzki.

Kardynał Zenon Grocholewski wygłosił homilię, w której akcentował zobowiązanie do dbania o naszą wiarę. „Wiara była w naszym narodzie siłą przetrwania, ostoją, umocnieniem zwłaszcza w trudnych momentach najazdów, niewoli, ataku różnorodnych demagogicznych ideologii. Wiara łączyła Polaków rozsianych po całym świecie. Zwiedzając różne starsze kościoły polskie na obczyźnie, szczególnie w Stanach Zjednoczonych czy Brazylii, byłem pełen podziwu wobec naszych rodaków. Przeczcież Polacy, którzy wtedy opuszczali kraj za chlebem, nie byli bogaci materialnie, a budowali tak wspaniale świątynie za cenę wielkich osobistych ofiar i poświęceń. Odejmowali sobie niejednokrotnie od ust, by mieć własny kościół, własną parafię; w której by mogli podtrzymywać i rozwijać swoją wiarę, wcieloną w ich własne ojczyste tradycje i zwyczaje; w której mogli się modlić razem we własnym języku; w której mogli czuć się w domu i uśmierzyć tęsknotę za ojczyzną, do której wtedy już nie było powrotu; w której mogli się wypłakać, by zrozumiałymi, znaleźć pomoc, otuchę; w której wciąż na nowo mogli znajdować największe dobro, samego Boga. A więc ten chrzest obficie owocował w historii Polaków kraju na obczyźnie, i nadal owocuje dzisiaj”- mówił Ksiądz Kardynał.


Kardynał Zenon Grocholewski dużo uwagi poświęcił również Maryi obecnej w pięknym 500 letnim wizerunku w Łaskiej Kolegiacie. „Od samego początku historii naszego narodu, w tej drodze życia wiarą i z wiary, wraz z Chrystusem, obecna była Maryja. Jej kult stawał się coraz bardziej żywotny. Czuliśmy Jej opiekę nad nami. Obraliśmy Ją nawet za naszą Królową. O tej miłości do Maryi świadczy także to piękne i stare sanktuarium tutaj w Łasku. Wyrazem tej miłości jest fakt, że tak bardzo uroczyście obchodzimy dzisiaj 500. rocznicę sprowadzenia z Watykanu przez abpa Jan Łaskiego, Prymasa Polski, do tej świątyni przepięknej alabastrowej płaskorzeźby Matki Bożej z Dzieciątkiem. To jedno z najpiękniejszych dzieł włoskiego renesansu w Polsce jest prawdopodobnie darem papieża Leona X”- mówił Legat Papieski.

Ksiądz Kardynał podkreślał również, że potrzeba nam dziś silnego zawierzenia Chrystusowi tak jak to czyniła Maryja oraz poczucia odpowiedzialności za wiarę nasza i następnych pokoleń - „1050. rocznica chrztu Polski jak i dzisiejsza Ewangelia święta podsunęły nam problem wiary. Chodzi o rzecz fundamentalną w życiu każdego człowieka, każdego z nas. Od niej zależy cały dynamizm naszego życia chrześcijańskiego i nasze dążenie do świętości. Musimy też zdać sobie sprawę z tego, że każdy z nas jest odpowiedzialny za swoją wiarę. Wiara bowiem może w nas się umacniać, wzrastać, ale też może słabnąć, możemy ją nawet stracić przez nasze niedbalstwo”- mówił Kardynał Grocholewski.

Ksiądz Kardynał w imieniu Papieża Franciszka wręczył okolicznościowe medale papieskie przedstawicielom duchowieństwa oraz lokalnych władz.



Na zakończenie uroczystości reprezentanci wszystkich parafii Archidiecezji Łódzkiej, odebrali jubileuszową świecę chrzcielną. Później wszyscy udali się na wspólny poczęstunek do pobliskiej szkoły. Całość zakończył koncert w Kolegiacie.
(...)
 "Archidiecezja Łódzka. Autorskie prawa majątkowe Archidiecezji Łódzkiej"

Zobacz zdjęcia:
Uroczystości jubileuszowe w Łasku


avatar użytkownika Maryla

5. Ks. abp M. Jędraszewski:

Ks. abp M. Jędraszewski: „Ojczyznę wolną pobłogosław Panie”

Wspólnym
odśpiewaniem hymnu Polski uczcili łodzianie Święto Niepodległości.
Wcześniej Mszę św. w intencji Ojczyzny odprawił w archikatedrze
metropolita łódzki ks. abp Marek Jędraszewski.

Dzisiejsza
Eucharystia to podziękowanie za Polskę niepodległą i jednocześnie
żarliwa modlitwa za tych wszystkich, którym naród polski demokratycznie
powierzył odpowiedzialność za naszą Ojczyznę, aby rządzili mądrze i
odpowiedzialnie, aby ich styl służenia najjaśniejszej Rzeczypospolitej
mógł być przez nasz naród z całą żarliwością wspierany słowami modlitwy
„Ojczyznę wolną pobłogosław Panie”
– podkreślił metropolita łódzki.

W swojej homilii ks. abp Marek
Jędraszewski przywołał szeroki historyczny kontekst Święta
Niepodległości, sięgając do czasów zaborów i podkreślając rolę powstań
oraz zrywów narodowych wyznaczających dzieje sześciu pokoleń Polaków.

Mówił też o konieczności wdzięczności
Bogu za dar wolności i o “organicznej więzi z Kościołem katolickim”,
która wielokrotnie ocaliła naród polski.

Ciągle
aktualna jest pokusa, aby myśleć, żyć i postępować tak, jakby Boga nie
było. Ciągle przychodzi pokusa, aby tworzyć prawa – także państwowe –
które stanowią ewidentne naruszenie prawa naturalnego, mówiącego, by
czynić dobro, a unikać zła
– dodał.

Znaczące dla zrozumienia polskiej
tożsamości narodowej – jak powiedział metropolita łódzki – będą
przyszłoroczne obchody 1050. rocznicy chrztu Polski, która ukazuje, że
to chrześcijaństwo stanowiło podwaliny polskiej państwowości.

Po Mszy świętej odprawionej w łódzkiej
archikatedrze na placu Katedralnym przed Grobem Nieznanego Żołnierza
odbyły się oficjalne obchody Święta Niepodległości z udziałem władz
województwa, pocztów sztandarowych łódzkich szkół, organizacji i służb
mundurowych.

Łodzianie będą świętować także do
wieczora na rynku Manufaktury, gdzie odbywa się V Piknik
Niepodległościowy. Zainaugurował go wjazd marszałka Piłsudskiego w
dorożce w konnej asyście ułanów i uroczyste odśpiewanie Mazurka
Dąbrowskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

6. @Maryla

Bardzo dziękuję i Pozdrawiam świątecznie...:)
Ponieważ jest już dostępny zapis filmowy, pozwolę sobie załączyć tę piękną homilię Księdza Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego.



Więcej > „Polsko ocaliła Cię Twoja wiara w Boga”- Święto Niepodległości 2015



avatar użytkownika intix

7. Ksiądz Prymas Jan Łaski

– twórca kodeksu prawa Królestwa Polskiego

Był jednym z najwybitniejszych polityków i mężów stanu I Rzeczypospolitej, doskonałym dyplomatą i łącznikiem Polski ze Stolicą Apostolską.

Wszelkimi pokojowymi metodami zwalczał Krzyżaków i dążył do podpisania i zatwierdzenia ostatnich aktów unii polsko-litewskiej.

Był twórcą pierwszej w historii Polski kodyfikacji prawa polskiego.
Rok 2006 to 550. rocznica urodzin, 500-lecie wydania "Statutu Łaskiego" i 475. rocznica śmierci tego znamienitego Polaka.
Urodził się w 1456 roku w Łasku, leżącym niedaleko Łodzi, w rodzinie bogatego szlachcica Andrzeja Łaskiego herbu Korab.

"Siedziba i gniazdo familji Łaskich była ziemia sieradzka; miasteczko tego imienia, po wygaśnieniu domu, przeszło w inne ręce, lecz do dnia dzisiejszego przypomina czy też zachowuje pamiątkę tylu znakomitych ludzi. Herb tej familji nosi starożytne nazwisko Korab, to jest okręt Noego, i ma zupełne podobieństwo do zwyczajnego okrętu. Dawne zabytki starożytności polskich świadczą, że Jan Łaski należał do herbu Korabitów" – czytamy w "Żywotach arcybiskupów gnieźnieńskich, prymasów Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, od Wilibalda do Andrzeja Olszowskiego włącznie" spisanych przez kanonika Stanisława Bużeńskiego w książce wydanej w roku 1860.
Jan Łaski uczył się w młodości u Andrzeja Góry z Mikołajewic, nie uzyskał jednak wyższego wykształcenia. Święcenia kapłańskie przyjął około 1471 roku. Zgromadził on wiele beneficjów kościelnych, pierwszym z nich była altaria w Skokach. W latach 1474-1478 przyszły Prymas Polski był notariuszem konsystorza poznańskiego, około zaś roku 1480 wszedł do kancelarii Krzesława z Kurozwęk, sekretarza królewskiego, a potem kanclerza, który wprowadził go na dwór królewski.


Doradca królów

Szybki rozwój kariery Jana Łaskiego sprawił, że już dziesięć lat później, w 1490 roku został sekretarzem królewskim i jeździł w misjach dyplomatycznych do Wiednia i Flandrii, a także kościelnych do Rzymu. Miał on wyjątkowe względy u króla Aleksandra Jagiellończyka, który w 1501 roku mianował go najwyższym sekretarzem królewskim. Dwa lata później został mianowany na sejmie 1503 roku kanclerzem wielkim koronnnym. Pełniąc tę godność, wysuwał daleko idące plany reformy państwa. Był zwolennikiem silnej władzy królewskiej i zjednoczenia ziem polskich, pozostających nadal osobno po rozbiciu dzielnicowym w 1138 roku. Pragnął przyłączenia do Korony Mazowsza, Pomorza, Śląska i Prus.

Był także autorem reformy sejmu walnego, której dał wyraz w konstytucji sejmu radomskiego w 1505 roku. Sejm ten uchwalił słynną konstytucję "Nihil novi", która zakazywała królowi bez zgody sejmu wydawania ustaw.

27 stycznia 1506 roku Jan Łaski wydał swoje pamiętne dzieło "Commune incliti Poloniae Regni privilegium", czyli "Statut Łaskiego", będący pierwszą w historii Rzeczypospolitej kodyfikacją prawa polskiego. Na nim wzorowane były niemal wszystkie późniejsze konstytucje światowe, w tym kodeks Napoleona.

Kanclerz Łaski przygotował go z myślą o budowie Rzeczypospolitej praworządnej,
w której rozumne prawo spełnia rolę fundamentu ładu i sprawiedliwości.
Dzieło to jest zbiorem statutów, przywilejów i praw szlachty polskiej, które zawierały całość obowiązującego w Polsce ówczesnego prawa. Zebrane teksty pochodziły głównie z archiwów kościelnych, sądowych i koronnych. Zamieszczono w nim także przywileje ziemskie, tekst statutów Kazimierza Wielkiego, konstytucje sejmowe z XV
i XVI w., prawo magdeburskie dla miast oraz tekst "Statutów kaliskich" z XIII w. nadających przywileje Żydom w Polsce. Oprócz tej księgi wydał m.in.: "Statuty archidiecezjalne" oraz "Statuty prowincjonalne" i sporządził inwentaryzację dóbr kościelnych archidiecezji gnieźnieńskiej wydanej jako "Liberum Beneficiorum". Kiedy w maju 1510 r. został arcybiskupem gnieźnieńskim, Prymasem polskim, zrzekł się kanclerstwa i oddał pieczęć.

Dokładał wielu starań, by zreformować życie wewnętrzne Kościoła. Dążył m.in. do wzmocnienia dyscypliny i morale duchowieństwa, a także podniesienia poziomu ich wykształcenia.

Uporządkował i ujednolicił liturgię, wprowadzając ryt rzymski, a także rozpowszechniał kult świętego Wojciecha. W swojej metropolii odbył dziesięć synodów prowincjonalnych w Piotrkowie i Łęczycy. Po śmierci króla Aleksandra Łaski cieszył się zaufaniem i względami następnego władcy, Zygmunta I Starego, którego był także doradcą.

W 1513 roku brał udział w Soborze Laterańskim V, podczas którego przedstawił plan krucjaty europejskiej przeciwko Turcji i Moskwie, a także wykazał niedorzeczność ówczesnych żądań Krzyżaków wobec Polski i Prus.

W 1521 roku Prymas Łaski stanął na czele ruchu szlachty zmierzającego do egzekucji praw i przestrzegania incompatibilitas, czyli zakazu łącznego sprawowania określonych urzędów.
W 1524 roku zawarł w imieniu Polski przymierze z Danią, Meklemburgią i książętami pomorskimi zwrócone przeciw Brandenburgii i zakonowi krzyżackiemu. Wcześniej przybliżał tak w Rzymie, jak i w państwach ówczesnego świata dzieje Polski i Słowian, stanowczo dowodząc polskości Prus i chciał, by znalazły się one w granicach Korony Polskiej. Krzyżaków starał się zwalczać wszelkimi pokojowym metodami, dążąc do wyparcia ich z ziem polskich.

W konsekwencji doprowadził do sekularyzacji zakonu i złożenia w 1525 roku w Krakowie przez wielkiego mistrza hołdu królowi Zygmuntowi Staremu, zwanego odtąd powszechnie hołdem pruskim.

Prymas bronił Polski także przed zakusami Habsburgów. Był wielkim orędownikiem unii polsko-litewskiej i sprzyjał planom Jagiellonów zawiązania wielkiej federacji środkowoeuropejskiej i utworzenia państwa dynastycznego Piastów i Jagiellonów, które miało powstać z połączenia: Polski (Korony), Litwy, Czech, Słowacji, Moraw, Śląska, Węgier, Prus i Rusi. W 1530 roku koronował młodego Zygmunta II Augusta.

Przeciwnik reformacji

W sprawach wiary Prymas Jan Łaski był zagorzałym przeciwnikiem protestantyzmu.
Twardo zwalczał luteranizm, zalecając stosowanie sankcji karnych, grożąc odstępcom klątwą i utratą dóbr, wprowadził także cenzurę książek.

W 1515 roku uzyskał dla siebie i swoich następców na metropolii gnieźnieńskiej tytuł stałych legatów papieskich – "legati nati". Papież Leon X nadał mu bullą tytuł "legata urodzonego" i potwierdził arcybiskupom gnieźnieńskim godność Prymasa Polski oraz uprawnienia legata równe innym legatom, szczególnie prymasowi Anglii z Canterbury.

W 1518 roku Prymas jeździł do Wilna, gdzie dokładał starań o kanonizację królewicza Kazimierza, wizytował diecezje, prowadząc szeroko zakrojoną pracę duszpasterską.

Jednak to, co najbardziej rzucało się w oczy w jego postawie i działalności, to próba kodyfikowania i ujednolicania obowiązków i przywilejów duchowieństwa i szlachty.

Był on pierwszym w historii Polski duchownym, który na tak szeroką skalę podjął się wydawania drukiem statutów własnej diecezji. Ludwik Finkel, jeden z badaczy życia Jana Łaskiego, pisał na początku ubiegłego wieku o Prymasie:

"nabył silnej wiary, że z pomocą kodyfikacji, zebrania i uporządkowania ustaw już istniejących i uchwalania nowych konstytucji, uda się rychło wprowadzić ład w cały organizm państwowy i ująć stosunki polityczne i społeczne w ścisłe przykazania.
To rejestrowanie, opisywanie i formułowanie było może najbardziej charakterystyczną cechą jego działalności zarówno w życiu prywatnym, jak na wysokim urzędzie kanclerskim, a później prymasowskim".

Mecenas sztuki

Prymas Jan Łaski był wielkim miłośnikiem sztuki i największym jej mecenasem pośród prymasów XVI wieku. Zamawiał dzieła sztuki u czołowych artystów włoskiego renesansu. Na swoim dworze spotykał się z wieloma uczonymi i artystami. Korespondował m.in. z Erazmem z Rotterdamu, który tytułował go "szlachcicem wyróżniającym się pobożnością". Inny z kolei uczony, Andrzej Frycz-Modrzewski nazwał Jana Łaskiego "najmędrszym księciem Kościoła i Rzeczypospolitej".

Prymas starał się zreformować szkolnictwo i Akademię Krakowską. W Rzymie miał własny dom, w którym mieszkało wielu polskich stypendystów. Warto zaznaczyć, że ufundował przy katedrze gnieźnieńskiej pierwszą w Polsce kaplicę (św. Stanisława) w stylu renesansowym (która niestety nie zachowała się do dzisiaj), a także cztery nagrobne płyty brązowe w katedrze.

Wyposażył on również bogato kościół w rodzinnym Łasku oraz wyniósł go do rangi kolegiaty. Poza tym przebudował zamek prymasowski w Łowiczu, odnowił kościół parafialny w Skierniewicach i zaczął budowę zamku obronnego w Gnieźnie.

Prymas Jan Łaski zmarł 19 maja 1531 roku w Kaliszu, zaś jego prochy spoczywają w Gnieźnie. We wspomnianych już "Żywotach arcybiskupów gnieźnieńskich, prymasów Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego" czytamy o wielkim Prymasie:

"Był on wysokiego wzrostu, poważnej twarzy, obyczajów nieskażonych, w sprawowaniu interesów biegły, umysłu wspaniałego i bystrego, dla podwładnych i ubogich łaskawy i łagodny. O pomnożenie świetności domu swego był bardzo dbałym; dom ten dopiero zupełnie wygasł i pamiątka tylko o nim w dziejach zostaje. Starożytny katalog Arcybiskupów nazywa go mężem poważnych obyczajów, wielkiego lecz zmiennego charakteru.
Wizerunek jego, dawnej roboty, widzieć można w kolegiacie miasteczka Łaska, gdzie wyrażona jest cała godność i powaga jego fizjonomii.
Zwłoki jego do Gniezna zaprowadzone, pochowane zostały w oktawę Nawiedzenia N. Marii Panny, według jego rozporządzenia, na roli Pańskiej czyli polu świętym.
Przy pogrzebie obecnymi byli: Jan Latalski Biskup Poznański, Łukasz Hrabia Górka, który zrzekłszy się Kasztelani Poznańskiej i Starostwa Wielkopolskiego, osiągnął katedrę Władysławowską, również niemała liczba Prałatów i Kanoników.

Na nagrobku marmurowym, przy ścianie kościoła św. Stanisława, który od Szwedzkiej dziczy zrujnowany, niedawno w piękniejszym guście przez Stanisława Cieńskiego kantora Gnieźnieńskiego, Kanonika Krakowskiego, wystawiony i uposażony został, czytać można następujący napis:

‘Jan Łaski Wielki Kanclerz, Arcybiskup Gnieźnieński, pierwszy noszący tytuł legati nati, i który sprowadziwszy ziemię z Jerozolimy, cmentarz ten nią posypać kazał i na nim zwłoki swoje pochować. Umarł w roku 1531’".

Piotr Czartoryski-Sziler
http://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/ksiadz-prymas-jan-laski-tworca-k...

***
Pozwolę sobie załączyć do wpisu:
W 500-lecie konstytucji Sejmu Radomskiego Nihil Novi z 1505 roku
    - Autor: prof. dr hab. Wacław Uruszczak

> „SEJM WALNY WSZYSTKICH PAŃSTW NASZYCH”
    SEJM  W  RADOMIU  I   KONSTYTUCJA  NIHIL NOVI  Z 1505 ROKU


> COMMUNE INCLITI POLONIAE REGNI PRIVILEGIUM CONSTITUTIONUM  ET INDULTUUM
   O TYTULE I MOCY PRAWNEJ STATUTU ŁASKIEGO Z 1506 ROKU
   
 
***

Jan Łaski Prymas i arcybiskup gnieźnieński. Fundator kolegiaty łaskiej.

(...)
Najcenniejszym darem Prymasa dla łaskiej kolegiaty jest pochodząca z końca XV w. alabastrowa płaskorzeźba wykonana w kształcie tonda, przedstawiająca Matkę Boską z Dzieciątkiem.
(...)
Przypuszczać należy, że rozwinięty w tym regionie Rzeczypospolitej kult Maryjny przyczynił się w niemałej mierze do obrony tego obszaru przed krzewieniem się religijnych nowinek.

***
Maryjo cudowna w łaskim kościele, któraś uzdrowiła chorych bardzo wiele. Ratuj nas Matko Droga, do Ciebie strapieni przychodzim ze łzami. Matko Miłosierdzia przyczyń się za nami do wszechmocnego Boga.
Amen.


avatar użytkownika intix

10. Biskupi otworzyli Drzwi Święte w polskich kościołach

Biskupi otworzyli Drzwi Święte w polskich kościołach
Abp Gądecki otwiera drzwi do katedry w Poznaniu fot. www.archpoznan.pl

Obrzęd otwarcia Drzwi Świętych rozpoczął w polskich diecezjach obchody Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia. Bramy Miłosierdzia, które powstały w katedrach i kościołach jubileuszowych, będą miejscem uzyskiwania odpustu zupełnego dla siebie lub za zmarłych. Zgodnie z zarządzeniem papieża Franciszka otwarcie Drzwi Świętych we wszystkich katedrach na świecie miało odbyć się w III Niedzielę Adwentu 13 grudnia. W niektórych diecezjach Jubileusz zainaugurowano wcześniej.

Podczas liturgicznego obrzędu otwarcia Drzwi Świętych, któremu w katedrach towarzyszyła uroczysta Msza św., biskupi zwracali szczególna uwagę na znaczenie Jubileuszu i łaski, jakie się z nim wiążą, wyjaśnili jego genezę i towarzyszące znaki oraz wezwali do przyjęcia konkretnych postaw, które urzeczywistniają w świecie prawdę o miłosierdziu.

Doświadczyć Bożego Miłosierdzia

Prymas Polski abp Wojciech Polak, podczas inauguracji Roku Świętego w gnieźnieńskiej katedrze powiedział, że Jubileusz Miłosierdzia jest przede wszystkim po to, byśmy najpierw wszyscy doświadczyli Bożego Miłosierdzia, a więc rzeczywiście spotkali się z naszym Panem, który przecież sam pierwszy wychodzi nam naprzeciw, pociesza, przebacza i daje nam wciąż nadzieję. Prymas wyjaśnił, że jest to jeden z zasadniczych celów Roku Miłosierdzia wskazany nam przez papieża Franciszka.

- Każda i każdy z nas za papieżem może powtórzyć, że jest grzesznikiem, na którego Pan spojrzał z miłosierdziem, że jest człowiekiem, któremu w życiu nie raz przebaczono, że Bóg nam przebaczył, że pojednał nas z sobą, że żyjemy dzięki Jego przebaczającej miłości. I nie są to tylko piękne i wzniośle brzmiące słowa, ale nasza codzienność, nasza rzeczywistość i nasza świadomość tego, kim my tak naprawdę jesteśmy – stwierdził metropolita gnieźnieński dodając, że doświadczając miłosierdzia i my do bycia miłosiernymi jesteśmy wezwani.

Kard. Kazimierz Nycz natomiast przywołał podczas homilii słowa św. Jana XXIII, wypowiedziane na rozpoczęcie II Soboru Watykańskiego: "dzisiaj Kościół bardziej potrzebuje bardziej preferować lekarstwo miłosierdzia, niż surowości". Słowa te, zdaniem hierarchy, bezpośrednio odnoszą się również do Jubileuszu, którego inauguracja zbiega się z 50. rocznicą zakończenia obrad soboru.

Metropolita warszawski powiedział, że ogłoszony przez papieża Franciszka Rok Święty jest czasem rachunku sumienia z przyjęcia i wdrożenia w życie postanowień soborowych. - Ten rachunek sumienia robić trzeba przede wszystkim według niezwykle istotnego kryterium, jakim jest miłosierdzie Boga, który w swojej miłości wychodzi do człowieka - zaznaczył duchowny.

Abp Marek Jędraszewski zaznaczył, że otwarta dzisiaj Brama Miłosierdzia, ma być znakiem dla każdego z nas, że Chrystus zaprasza nas byśmy doświadczyli Jego miłosierdzia. „Brama otwiera nową przestrzeń. Przyszliśmy do tej katedry niosąc brzemiona tego świata, w którym żyjemy na co dzień. Świata, który wiemy niestety naznaczony jest przemocą, gwałtem raniącym słowem, kłamstwem, krzywdą. Te ciężary nieśliśmy tutaj ze sobą, świadomi także naszej słabości, naszych upadków, naszych grzechów. Ale otwarły się Drzwi Święte. Wkroczyliśmy do nowej przestrzeni, Bożej przestrzeni. Przestrzeni przenikniętej miłosierną miłością najlepszego Ojca” - powiedział metropolita łódzki.

Metropolita białostocki natomiast w homilii przypomniał, nawiązując do czytań biblijnych, że Pismo Święte zawsze stara się używać zrozumiałego dla człowieka języka, by objawić jakąś prawdę o Bogu i która jednocześnie odsłania cząstkę prawdy o tym, kim jest człowiek. „Nasz Bóg jest przede wszystkim Bogiem miłości, jest Bogiem miłosierdzia. To jest najważniejsze dla nas, którzy jesteśmy zjednoczeni z Bogiem wiarą i sakramentami. On jest Bogiem wciąż oczekującym, aby nas przytulić” – mówił abp Edward Ozorowski.

Bp Edward Dajczak zwrócił uwagę, że przez Rok Święty Miłosierdzia chcemy zobaczyć Boga takiego, jakim jest, a nie wymyślonego przez człowieka. - Jeśli zaś chcemy zobaczyć prawdziwe oblicze Boga, musimy zapatrzyć się Jezusa Chrystusa, który jest miłosierny. Tą bramą, która dziś się otwiera, jest Jezus. To w Jego ramiona wpadamy - stwierdził ordynariusz koszalińsko-kołobrzeski.

Biskup warszawsko-praski abp Henryk Hoser zauważył, że owocem Miłosierdzia jest radość, która daje nam Bożą nadzieję. – Jego ekonomia działa inaczej niż ludzka ponieważ to On wybiera czasy i miejsca kiedy Jego dary są najbardziej potrzebne. Na te dary musimy być więc otwarci. Mamy liczyć na Boga, który jest Panem historii, a nie na nasze niezdarne ludzkie działanie – zaapelował hierarcha.

- Pokładamy ufność w Bożym Miłosierdziu, liczymy na nie, ale jego wymiar zawsze zaskakuje - powiedział bp Krzysztof Nitkiewicz. - I chociaż sami często z niego korzystamy, wręcz rościmy sobie do niego prawo, to gorszymy się, jesteśmy niezadowoleni, kiedy doświadczają go inni – dodał sandomierski hierarcha.

Czas pojednania

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w homilii wygłoszonej w poznańskiej katedrze zwrócił się do wszystkich wiernych, w szczególności ze świata polityki, z apelem o pojednanie i przebaczenie zniewag w Roku Miłosierdzia, o porzucenie żalu, złości, przemocy i zemsty.

Abp Stanisław Gądecki przypomniał, że Chrystus nie tylko nauczał o miłości miłosiernej Boga, ale nade wszystko ją uobecniał i czynił zasadniczą treścią swej zbawczej misji, czego przykładem są cuda uzdrowień i wskrzeszeń. – Jezus odsłania przede wszystkim oblicze ojcowskiej miłości poszukującej grzesznika – zauważył metropolita poznański. Podkreślił, iż Jego chęć niesienia człowiekowi pomocy i radości przekraczała wszelkie podziały społeczne.

Abp Sławoj Leszek Głódź przypomniał, że na Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia papież Franciszek przygotował bullę "Misericordiae vultus". - Jest to przesłanie wiary i zachęta, aby wierni otwierali swoje serca, chrześcijańską świadomość na prawdę o Bogu Ojcu „bogatym w miłosierdzie” i o Jezusie Chrystusie, który jest obliczem miłosierdzia Ojca - tłumaczył hierarcha.

Ponadto, podkreślił abp Głódź, Polacy jako naród mają szczególny powód, aby "nauką o Bożym Miłosierdziu żyć, przejmować się nią, o niej świadczyć naszym życiem". - Bo przecież w ubiegłym wieku ta odwieczna prawda Kościoła o Bożym miłosierdziu przemówiła ze szczególną siłą z naszej ojczyzny. Z tej rzeczywistości historii, wiary, kultury, życia pokoleń, która często doznawała miłosiernej miłości Boga - stwierdził hierarcha.

Abp Stanisław Budzik przypomniał, że wezwaniem kierowanym przez Boga do każdego człowieka jest prawdziwa miłość bez końca. – Miłość, która przekracza wszystkie przeszkody, granice i bariery. Także i te, które sami sobie stawiamy – dodał metropolita lubelski.

Podkreślił, że Polsce potrzebne jest doświadczenie Bożego Miłosierdzia. - Jak bardzo potrzebny jest apel o miłosierdzie w naszej Ojczyźnie. Przecież po obu wznoszonych dziś barykad są ludzie wierzący, ludzie dobrej woli. Zapraszamy ich wszystkich do otwierania i przejścia przez Bramę Miłosierdzia – mówił hierarcha. – Szukajcie dróg pojednania i porozumienia, dialogu i pokoju we wzajemnym szacunku, przyznaniu się do własnych win i zaniedbań. Zejdźcie z drogi konfrontacji i wejdźcie na drogę miłosierdzia - apelował arcybiskup.

We wrocławskiej katedrze, gdzie Jubileusz zainaugurowano 8 grudnia, abp Józef Kupny zachęcił do praktykowania uczynków miłosierdzia. Tłumaczył przy tym, że chrześcijaństwa nie wolno sprowadzać do tego, by nie czynić zła. – Chrystus przestrzegał swoich uczniów, że jeśli ich sprawiedliwość nie będzie większa od sprawiedliwości faryzeuszy i uczonych w Piśmie nie wejdą do Królestwa Niebieskiego – powiedział abp Kupny. – W miłosierdziu zatem chodzi o coś więcej niż zwyczajną sprawiedliwość. Chodzi o przezwyciężenie swojego egoizmu, który czyni nas głuchymi i ślepymi na potrzeby innych ludzi. Chodzi o pokonanie zatwardziałości własnego serca – dodał hierarcha.

Bp Jan Tyrawa podczas inauguracji Roku Świętego, która w Bydgoszczy również odbyła się 8 grudnia, przypomniał, że w bulli „Misericordiae vultus” papież Franciszek zapisał słowa: „sprawiedliwość sama z siebie nie wystarczy, a doświadczenie uczy, że odwoływanie się tylko do niej niesie ze sobą ryzyko jej zniszczenia”. - Bardzo mocne słowa, jakby skierowane przeciwko sprawiedliwości oraz prawu. Papież nie wypowiada owych słów po to, by buntować się przeciwko sprawiedliwości i prawu. Mówi to dlatego, aby sprawiedliwości i prawu przywrócić sens, którym jest dobro człowieka. Mówiąc wprost, sam człowiek. I sprawiedliwość ma być rozumiana zawsze w kontekście miłosierdzia. Bo tylko ono jest zdolne przywrócić sprawiedliwości i prawu ostateczny sens, czyli postawić na nowo na pierwszy plan dobro człowieka - dodał biskup bydgoski.

Administrator apostolski diecezji zielonogórsko-gorzowskiej bp Stefan Regmunt powiedział, że aby dobrze przeżyć Rok Miłosierdzia, katolicy powinni się pojednać, umieć sobie wzajemnie przebaczyć. - Nieraz siedzimy na jednej ławce, idziemy na tę samą Mszę św. a jesteśmy zwaśnieni. Przez wiele lat nie umiemy sobie przebaczyć. Powinniśmy wytwarzać taką atmosferę aby każdy się czuł pojednany i zjednoczony – powiedział biskup.

- W życiu zastosować tę zasadę jest bardzo trudno, dlatego Kościół jasno mówi: potrzebna jest łaska. Rok Miłosierdzia daje człowiekowi taką możliwość. Dobrze przeżyty Rok powinien napełnić nasze serca radością – zapewnił hierarcha. Dodał, że pycha jest elementem, który utrudnia bycie miłosiernym.

Czas służby

Biskup płocki Piotr Libera zaapelował do wiernych, by Rok Święty był okazją do większej służby na rzecz społeczeństwa. Hierarcha przypomniał w płockiej katedrze słowa przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji abp. Rino Fisichelli, który wspomniał, że miłosierdzie jest niemal nieobecne w kulturze współczesnej, coraz rzadsze staje się w niej doświadczenie przebaczenia, darowanie długów, coraz trudniejsza odwaga ujawnienia długów wobec innych, zdrady czy korupcji i proszenie o przebaczenie.

Odwołując się do słów papieża Franciszka z jubileuszowej bulli, biskup świdnicki Ignacy Dec zauważył, że dzisiejszy świat bardzo potrzebuje miłosierdzia, i aby w tym świętym czasie dostrzegać tych, dla których Boże wartości już dawno przeminęły, aby dostrzegać „biedę świata, rany tak wielu braci i sióstr pozbawionych godności”.

- Każdy człowiek do swojego rozwoju i szczęścia potrzebuje miłości i świadomości, że jest kochany - powiedział biskup pelpliński Ryszard Kasyna, dodając, że „do pełnego szczęścia człowiek potrzebuje miłości ze strony swojego Stwórcy i Pana. Biskup pelpliński podkreślił, że ta miłość Boga jest potrzebna grzesznemu człowiekowi, „żeby odnalazł miłość i nadzieję w przebaczeniu”.

Mówiąc o istocie rozpoczynającego się Roku Świętego Miłosierdzia bp Jan Kopiec przypomniał, że nie jest to kolejna z kościelnych atrakcji, którą w ciągu roku powinniśmy przeżyć, lecz przestroga Kościoła, że jeżeli niczego nie podejmiemy w swoich własnych sercach będziemy jak naród wybrany, ciągle skazany na ucieczkę przed samym sobą.

Abp Jan Martyniak, który przewodniczył liturgii greckokatolickim soborze archikatedralnym w Przemyślu zauważył, że wokół jest wiele niesprawiedliwości i krzywdy, a całe narody cierpią tragedie głodu i niesprawiedliwości. „Trwają brutalne prześladowania i niszczenie chrześcijan i chrześcijaństwa, ale także osłabienie wiary” – pisze w okolicznościowym liście abp Martyniak. Wskazuje także na kryzys rodziny oraz zaniedbane praw naturalnych człowieka i rodziny. Hierarcha zauważa także, że chrześcijaństwo dla wielu ludzi pozostaje bez wpływu na ich codzienne życie.

Jan Paweł II - apostoł miłosierdzia

Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz podczas otwierania jubileuszowej Bramy w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach przypomniał, że orędzie miłosierdzia zostało usłyszane i podjęte w Kościele m.in. przez św. Jana Pawła II. „On w tej świątyni, w ostatnich latach swego pontyfikatu, zawierzył świat i każdego człowieka miłosiernemu Bogu” – przypominał kard. Dziwisz. Przywoływał apel papieża, aby to Kościół w Polsce i w Krakowie przekazywał światu ogień miłosierdzia. „A więc nasza obecność i modlitwa w tej świątyni łączy się z przyjęciem zadania. Mamy być świadkami Miłosierdzia Bożego. Mamy być apostołami miłosierdzia” – apelował metropolita krakowski.

„Cieszymy się, że przez najbliższy rok aż do uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata – cały Kościół będzie intensywnie żył tajemnicą Bożego Miłosierdzia. Cieszymy się, że zbliżający się wielkimi krokami Światowy Dzień Młodzieży Kraków 2016 będziemy przeżywać pod znakiem miłosierdzia” – mówił kard. Dziwisz i dodał, że spodziewa się, że łagiewnicką Bramę Miłosierdzia przekroczy w czasie ŚDM papież Franciszek a za nim rzesze młodych chrześcijan z całego świata.

Również biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek przywołał postacie św. Faustyny i św. Jana Pawła II, którzy w wieku XX przyczynili się do rozgłoszenia prawdy o Bożym Miłosierdziu. Biskup Guzdek przypomniał słowa Ojca Świętego Franciszka, który podczas inauguracji swego pontyfikatu podkreślił, że „najmocniejszym przesłaniem Boga jest dla niego miłosierdzie”. I przekonywał, że „Bóg nigdy nie męczy się przebaczaniem nam. To nas męczy proszenie Go o wybaczenie. Prośmy o tę łaskę, byśmy nigdy nie nużyli się naszą prośbą o przebaczenie”.

Biskup rzeszowski Jan Wątroba w kontekście Miłosierdzia Bożego również przypomniał że papież z Polski należy do największych apostołów Bożego Miłosierdzia czasów nowożytnych. – Chrystus potrzebował świętej, pokornej i posłusznej siostry Faustyny i pełnego wiary, mądrości, i cierpliwości ks. Michała Sopoćki. Ale potrzebował także tego, który sam uwierzywszy w nadprzyrodzony jego charakter, mocą Piotrowej władzy uczyni to prywatne objawienie własnością całego Kościoła, ustanowi święto Bożego Miłosierdzia, poświęci Mu cały świat i tak dokończy rozpoczęte Boże dzieło – mówił bp Wątroba.

Znak Drzwi Świętych

W sosnowieckiej katedrze bp Grzegorz Kaszak wyjaśnił wiernym istotę znaku Drzwi Świętych. - Z doświadczenia wiemy, że kiedy przekraczamy drzwi, znajdujemy się w nowej rzeczywistości. Czego ona ma być znakiem? Wchodzenia w nową rzeczywistość – tę, której na imię miłosierdzie Boże – powiedział biskup przypominając, że Chrystus objawiający się św. Faustynie nakazywał jej zanurzanie świata w Jego miłosierdziu. - Trzeba, abyśmy kontemplowali ten największy przymiot Boga, jakim jest miłosierdzie – apelował hierarcha dodając, że mamy nie tylko przekraczać Drzwi Święte, ale i zatrzymać się następnie na modlitwie i refleksji.

Natomiast biskup toruński Andrzej Suski przypomniał, że drzwi i brama są na styku dwóch obszarów: tego, co wewnątrz i tego, co na zewnątrz. - Brama stała się symbolem przejścia z tego świata, z doczesności, do życia wiecznego – wskazał ordynariusz toruński, analizując fragmenty Pisma Świętego mówiące o symbolice bramy, przez którą wchodzą sprawiedliwi. - Brama jest symbolem dostępu do wiecznej szczęśliwości – tłumaczył hierarcha. Jednak jak nauczał sam Jezus jest to brama ciasna, dlatego trzeba być czujnym i gotowym, by przejść przez nią, zanim zostanie zamknięta.

W Łowiczu bp Andrzej Dziuba zaapelował o to, by wysławiać "ten wyjątkowy dar jakim jest Brama Miłosierdzia, znak wiary, który otwiera nam Bramę Miłosierdzia samego Boga i do niej zaprasza każdego z nas". Zachęcając do dobrego przeżycia trwającego okresu liturgicznego dodał, że "te niewiele dni Adwentu zechciejmy przeżyć w duchu Janowego przesłania: jeśli masz podziel się; jeśli widzisz drugiego, bądź zdolny dostrzec jego godność".

***
Zgodnie z zarządzeniem papieża Franciszka otworzenie Drzwi Świętych we wszystkich katedrach na świecie miało odbyć się w III Niedzielę Adwentu 13 grudnia. Niektórzy biskupi ze względów duszpasterskich zorganizowali spotkanie z diecezjanami wcześniej - np. w sobotę. Są też takie miejsca, gdzie inauguracja Roku Świętego odbyła się 8 grudnia, w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.

Obchody Jubileuszu w Kościele rozpoczęły się 8 grudnia, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP obrzędem otwarcia Drzwi Świętych w Bazylice św. Piotra. Świętowanie Jubileuszu Miłosierdzia zakończy się w diecezjach 13 listopada 2016 r. Tydzień później, w niedzielę Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata papież Franciszek zamknie Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra w Rzymie, co zakończy Rok Święty w całym Kościele.

KAI, kra
http://www.pch24.pl/biskupi-otworzyli-drzwi-swiete-w-polskich-kosciolach...
***

Drzwi Miłosierdzia otwarte

***
„Bramy podnieście swe szczyty, unieście się przedwieczne podwoje”- tymi słowami Ksiądz Arcybiskup Marek Jędraszewski, podobnie jak wszyscy biskupi świata, uroczyście otworzył Bramę Miłosierdzia w łódzkiej Archikatedrze.


Radujcie się zawsze w Panu - Otwarcie Bramy Miłosierdzia  

---

Brama Miłosierdzia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia  

---

Dekret o uzyskaniu łaski odpustu zupełnego podczas Roku Nadzwyczajnego

Jubileuszu Miłosierdzia w Archidiecezji Łódzkiej 

---

150 lat z Cudowną Ikoną

---

Pan Jezus oczekuje od Polski całkowitego posłuszeństwa

---

Bóg nie jest „maszynką” do odpuszczania grzechów




avatar użytkownika intix

11. Miłosierdzie Boże stało się Ciałem - Pasterka 2015

Homilia Metropolity Łódzkiego, Księdza Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, wygłoszona podczas Pasterki w Łódzkiej Bazylice Archikatedralnej.



Prolog

W Łukaszowej opowieści o narodzeniu Zbawiciela występują dwie kluczowe postaci: Cezar August Oktawian i Jezus Chrystus. Przestrzennie dzieliła ich odległość liczoną tysiącami kilometrów między Rzymem a Palestyną, ale złączył ich ten sam czas, w którym przyszło im żyć.

Ten właśnie czas wyznaczył spotkanie naszego ziemskiego świata ze światem całkowicie innym, który przychodzi z Wysoka. Doczesna potęga, oparta na sile i przemocy, została skonfrontowana z mocą, której istotą jest Boża miłość i Boże miłosierdzie. Przemijanie, które jest nieodłączną, przejmującą i smutną cechą także wielkich tego świata, znalazło swój kontrapunkt w ostatecznym zwycięstwie Bożej Dzieciny, która samym swym narodzeniem przyniosło obietnicę nieśmiertelności. W ten sposób Betlejemska Noc sprawiła, że już od 2015 lat ludzkość żyje nadzieją przemiany, a „cicha święta Noc [nieprzerwanie] pokój niesie ludziom wszem...”.

Cezar August i Jezus Chrystus

Cezar August rządził państwem, większym od dzisiejszej Unii Europejskiej, od 27 roku przed narodzeniem Chrystusa do 14 roku po Jego narodzeniu. Imperium Rzymskie, którego był pierwszym cesarzem, w jego czasach osiągało szczyt swej potęgi. Po dzień dzisiejszy w oczach nie tylko historyków imponuje ono swą ogromną sprawnością polityczną, militarną, kulturową i administracyjną. Mógł zatem Cezar August wydać rozporządzenie o przeprowadzeniu spisu ludności w całym swym państwie (por. Łk 2, 1) – i być pewnym, że zostanie ono skrupulatnie wykonane. Właśnie ono sprawiło, że aby dać się zapisać, z miasta Nazaret, znajdującego się w Galilei, do miasta Betlejem w Judei udał się Józef z poślubioną sobie Maryją, która była w ostatnich niemal dniach swego błogosławionego stanu (por. Łk 2, 4-5). Samego Oktawiana uznano za syna boga Cezara, obdarzając go tytułem Divi filius – „syn Boskiego”. On sam nakazał oficjalnie nazywać się Imperator Caesar Divi filius Augustus. W całym Cesarstwie, zwłaszcza w kapliczkach na skrzyżowaniach ulic, czczono genius augusta, czyli jego boską cząstkę. Na Wschodzie Imperium Rzymskiego – w Pergamonie, w Bitynii, Galacji i Smyrnie – kult jego osoby był jeszcze bardziej rozwinięty, gdyż na jego cześć wniesiono tam specjalne świątynie. Gdy umarł, Senat Rzymski uznał go za boga. Był to akt w gruncie rzeczy groteskowy, mówiący jedynie o bezradności człowieka wobec nieubłaganej śmierci, dotykającej każdego.

Właśnie wtedy, gdy Cezar August osiągnął niemal dokładnie dwie trzecie swego długiego panowania, na krańcach jego Imperium, w jakże odległych od Rzymu okolicach miasteczka Betlejem anioł Pański zwiastował pasterzom niezwykłą nowinę: „Dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan” (Łk 2, 11). Pan, Κυριος, Dominus – czyli Bóg, a dokładniej: Boży Syn, υιος Θεου (por. Mk 1, 1), Filius Dei. W granicach Imperium pojawił się zatem Nowy Władca, ale jakżeż odmienny od tego, który sprawował swe rządy z wysokości rzymskiego Palatynu! Zarówno tytuł Divi filius, jak i pośmiertne uznanie za boga zawdzięczał Cezar August czysto ludzkim instytucjom, całkowicie podległym jego bezwzględnej władzy – czy to bezpośrednio za jego życia, czy to pośrednio, już po jego śmierci za sprawą osobiście wskazanego przezeń swego następcy cesarza Tyberiusza. Natomiast wieść o narodzeniu Zbawiciela, Mesjasza i Pana przekazał pasterzom wysłannik samego Nieba, anioł. Ta radosna nowina była echem innej, objawionej Dziewicy Maryi dziewięć miesięcy wcześniej w Nazarecie, gdy z ust anioła Gabriela dowiedziała się Ona, że ma zostać Matką Syna Bożego, υιου Θεου, Filii Dei (Łk 1, 35), którego „panowaniu nie będzie końca” (por. Łk 1, 33). Była zatem mowa o prawdziwie boskim, w pełni transcendentnym pochodzeniu Jezusa, a równocześnie zapowiedź ostatecznego zwycięstwa Jezusa nad śmiercią, grzechem i szatanem, osadzona w perspektywach wieczności, która sama sobą niejako rozsadza bieg ziemskiego czasu.

On jest naszym pokojem

Przez dwadzieścia dwa lata swego panowania – od 9 roku przed narodzeniem Chrystusa aż do 13 roku po Jego narodzeniu – Cesarz August wznosił na rzymskim Polu Marsowym słynny Ołtarz Pokoju, Ara Pacis. W swojej autobiografii, noszącej jakże znamienny tytuł Czyny Boskiego Augusta (Res Gestae Divi Augusti), cesarz pisał: „Gdy wróciłem do Rzymu z Hiszpanii i Galii, z sukcesem osiągnąwszy powodzenie w tych prowincjach, (…) senat głosował za poświęceniem Ołtarza Pokoju w świątyni na Polu Marsowym za mój powrót i zobowiązał sędziów, kapłanów i Westalki Dziewice do odprawienia dorocznych ofiar”. Ołtarz miał symbolizować panowanie Augusta, naznaczone tak bardzo oczekiwanym przez wszystkich pokojem, zwłaszcza po ustaniu długotrwałych wojen domowych. Był to jednak symbol pokoju tylko iluzorycznego. Na granicach Imperium trwały bowiem ciągłe walki, co więcej, w 9 roku po Chrystusie Warus, stojący na czele kilku legionów rzymskich, poniósł straszliwą klęskę w Lesie Teutoburskim, a w samym Rzymie co rusz próbowano organizować spiski na życie cesarza, on zaś udawał się do Senatu zawsze w zbroi, bojąc się podzielić los Juliusza Cezara zdradziecko właśnie tam zasztyletowanego przez bliskich mu ludzi. Zresztą już samo tak długie, 22 lat trwające wznoszenie Ołtarza Pokoju świadczyło o tym, jak trudno przychodziło stwierdzić Oktawianowi, że oto nareszcie w jego Cesarstwie zapanował prawdziwy i ostateczny pokój.

Tymczasem na betlejemskim niebie mnóstwo zastępów anielskich śpiewało: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których ma upodobanie” (Łk 2, 14). Ich śpiew zwiastował najpierw wypełnienie się proroctwa Izajasza: „Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju. Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością” (Iz 9, 5-6).

Równocześnie anielski śpiew pogłębiał prawdę zawartą w Księdze Izajasza: nowo narodzony Książę Pokoju przynosi pokój tym ludziom, „w których ma [On] upodobanie”. Co znaczą te słowa? Mówią one o tym, że między Jezusem a pewnym kręgiem ludzi zachodzi jakaś szczególna więź – więź upodobania, z jakim patrzy On na nich swym bosko-ludzkim wzrokiem. Zaraz więc rodzi się kolejne pytanie: kto może należeć do tego wyjątkowego kręgu ludzi Jego upodobania? Nie ulega wątpliwości: są nimi ci, którzy z wiarą i miłością przyjęli Jego obecność w świecie. Najpierw Maryja, która w Nazarecie powiedziała swoje Fiat – swoje „Niech mi się stanie” (Łk 1, 38), a potem w betlejemskiej grocie „porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie” (Łk 2, 7). Następnie Józef, który „uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie”, wierząc, że „z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Mt 1, 24b. 20c). Na koniec pasterze, którzy w odpowiedzi na anielskie orędzie „udali się z pośpiechem [do Betlejem] i znaleźli [tam] Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu” (Łk 2, 16-17). A potem „wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane” (Łk 2, 20). W jakiejś mierze wszyscy oni urzeczywistniali sobą prawdę, którą Jezus po latach wypowiedział podczas Kazania na Górze: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi” (Mt 5, 9).

Cur Deus infans?

Źródłem potęgi Rzymu było jego wojsko, zwłaszcza legiony, którym nic nie było w stanie się oprzeć, świetnie zorganizowane i uzbrojone, budzące wszędzie przerażenie i lęk. Ich to militarnej sile samym swoim narodzeniem rzuciło wyzwanie całkowicie bezbronne Dzieciątko, owinięte w pieluszki i położone w żłobie (por. Łk 2, 7).

Pod koniec XI wieku św. Anzelm z Canterbury, jeden z najwybitniejszych myślicieli Średniowiecza, zapytywał w swoim traktacie Cur Deus homo: dlaczego Bóg stał się człowiekiem? Przeżywając cud betlejemskiej nocy, zapytujemy dzisiaj: Cur Deus infans? – „Dlaczego Bóg stał się dzieckiem”? Z naszych osobistych doświadczeń i przeżyć wiemy: nie ma istoty bardziej bezbronnej niż małe dziecko i nie ma też nikogo, kto nie budziłby w patrzących na nie ludziach większego wzruszenia i przejęcia. Bóg przyszedł na świat jako Dziecko właśnie po to, aby ludzie, w których sercach drzemie niekiedy zaledwie cień wrażliwości i szlachetnej dobroci, mogli przebudzić się jako ludzie, to znaczy mogli odrzucić chęć dominacji i okazywania swej (prze)mocy wobec innych, a równocześnie mogli się dogłębnie wzruszyć i odkryć prawdę o sobie jako o istotach zdolnych do autentycznej, ofiarnej i bezinteresownej miłości.

Tajemnica betlejemskiej nocy polega bowiem na tym, że miłosierdzie Boga przestało być piękną i zarazem nieco abstrakcyjną ideą. Ono stało się Osobą. Nawiązując do „Prologu” Ewangelii św. Jana, możemy powiedzieć: Boże Miłosierdzie stało się Ciałem, czyli Człowiekiem, i zamieszkało pośród nas (por. J 1, 14). Właśnie w tym objawiło się nieskończone miłosierdzie Boga, gdyż rodząc się w niesłychanie skrajnych warunkach betlejemskiej groty pragnie On nas niejako dotknąć swoją miłością miłosierną. Jemu chodzi tylko o jedno: abyśmy nią ogarnięci i przeniknieni, mogli innym miłosierdzie okazywać. Stąd po latach św. Paweł, wzywając chrześcijan w Koryncie do udzielenia ubogim braciom w wierze materialnej pomocy, pisał: „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2 Kor 8, 9).

Miłosierni jak Ojciec, miłosierni jak Syn

Wraz z tą prawdą rodzi się pytanie: czy to Boże Miłosierdzie zechcemy przyjąć – właśnie teraz, w Świętym Roku Miłosierdzia, który tak niedawno się zaczął? Z jednej strony słowa Janowego „Prologu” mrożą nas swoim realizmem, głosząc smutną prawdę o ludziach współczesnych Jezusowi Chrystusowi: „Świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1, 10c-11). Jednakże, na szczęście, nie wszyscy byli tacy. Znaleźli się przecież ludzie Bożego upodobania: poza Maryją, Józefem i betlejemskimi pasterzami również Anna, matka Maryi, a także starzec Symeon czy prorokini Anna oraz tajemniczy Mędrcy ze Wchodu. To właśnie o nich wszystkich pisał św. Jan: „Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili” (J 1, 12-13).

To, co wydarzyło się 2015 lat temu w Betlejem, stało się pierwszym urzeczywistnieniem tego, co Jezus już jako Nauczyciel z Nazaretu głosił sam lub poprzez swoich uczniów: „przybliżyło się do was Królestwo Boże” (por. Łk 10, 9; Mt 2, 17; Mk 1, 15). Jest to „wieczne i powszechne Królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju” (por. Prefacja o Jezusie Chrystusie, Królu Wszechświata). Ci wszyscy, którzy z wiarą i miłością się na nie otwarli i stali się jego członkami, doświadczają w sobie owej niezwykłej przemiany, o której w Liście do Efezjan pisał św. Paweł: „On (...) jest naszym pokojem”, ponieważ On sam i jedynie On kruszy i burzy w nas najprzeróżniejsze mury uprzedzeń i wrogości w odniesieniu do innych ludzi (por. Ef 2, 14-16). To Boże Królestwo się przybliżyło po to, aby ludzie mogli się stać na powrót Bożymi synami – synami Jego miłości i Jego pokoju. Aby dzięki temu świat został przeniknięty autentycznym humanizmem.

Modlitwa

Dzisiejszej cichej, świętej Nocy narodził się nam Zbawiciel świata!

Módlmy się, abyśmy mocą jej tajemnicy naprawdę z Boga się narodzili...

Abyśmy przynależąc do Mocnego Boga, zawsze mieli świadomość tego, kto naprawdę jest panem i władcą ludzkich dziejów i historii.

Abyśmy zechcieli stać się uczestnikami duchowych darów przebaczenia i pojednania, które przynosi nam Książę Pokoju.

Abyśmy padając na kolana przed nowonarodzonym Dzieciątkiem, z największym zatroskaniem umieli się pochylić nad każdą człowieczą biedą.

„Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław Ojczyznę miłą – w dobrych radach, w dobrym bycie, wspieraj jej siłę swą siłą: dom nasz i majętność całą i wszystkie wioski z miastami” – ponieważ Boski Logos, Przedwieczne Słowo, Boży Syn Ciałem, czyli Człowiekiem, się stało i zamieszkało między nami (por. J 1, 14a).

Archidiecezja Łódzka

***
Łódzka Pasterka 2015 .

Życzenia Arcybiskupa Metropolity Łódzkiego na Boże Narodzenie 2015 roku

avatar użytkownika intix

13. List

Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego Metropolity Łódzkiego
na Wielki Post 2016


„Aby na nowo działały w nas i nas jednoczyły zbawcze wody chrztu świętego”

Ukochani Siostry i Bracia!

Wraz z rozpoczynającym się właśnie Wielkim Postem wychodzimy duchowo z Chrystusem na pustynię, na której przebywał On, jak słyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii, czterdzieści dni i gdzie „był kuszony przez diabła” (por. Łk 4, 1). W tym świętym czasie uczymy się od naszego Mistrza i Pana trzech podstawowych prawd o człowieku i o Bogu. Pierwsza mówi nam o tym, że „nie samym chlebem żyje człowiek” (Łk 4, 4). Znaczy to, że jest on istotą nie tylko materialną, lecz także duchową, przez co zdecydowanie odróżnia się od pozostałych istot tego świata. Mając w sobie pierwiastek duchowości, dla swego naturalnego rozwoju potrzebuje on odniesienia do Boga, Dawcy wszelkiego życia. Bez tego odniesienia człowiek byłby dla siebie kimś tragicznie niezrozumiałym, a swoje istnienie na świecie pojmowałby jako absurd i bezsens. Druga prawda, o której mówi nam Chrystus, wskazuje na to, że Bóg musi być dla człowieka najwyższą wartością, ponieważ jedynie Jemu należy oddawać pokłon i tylko Jemu trzeba służyć (por. Łk 4, 8). W trzeciej prawdzie przekazanej nam przez Chrystusa zawarte jest ostrzeżenie, abyśmy wobec Boga nie zachowywali się zuchwale, wystawiając Go na próbę (por. Łk 4, 12), poprzez lekceważenie Przykazań Dekalogu. Przeciwnie, musimy często modlić się do Niego o wierne wypełnianie Jego woli, a równocześnie powinniśmy pokładać pełną ufność w Jego nieskończonym miłosierdziu.

Moi Drodzy!

1050 lat temu na taką duchową pustynię wyszedł z Chrystusem ówczesny władca Polan, książę Mieszko I, rozpoczynając okres swego katechumenatu, czyli bezpośredniego przygotowania na przyjęcie sakramentu chrztu. Już wcześniej zdał sobie sprawę z bezsensu kultu pogańskich bożków, o których Psalm 115 mówi, że będąc wytworem „rąk ludzkich, mają [one] usta, ale nie mówią; oczy mają, ale nie widzą; mają uszy, ale nie słyszą; nozdrza mają, ale nie czują zapachu; mają ręce, lecz nie dotykają; nogi mają, ale nie chodzą; gardłem swoim nie wydają głosu” (Ps 115, 4-7). Zapewne Mieszko I wziął sobie również głęboko do serca dalsze słowa Psalmisty: „Do nich (czyli do tych martwych przedmiotów) są podobni ci, którzy je robią, i każdy, który im ufa” (Ps 115, 8). Niezwykle mądry władca Polan nie chciał być dłużej kimś duchowo podobnym do martwych pogańskich bożków. Chciał być dzieckiem Boga żywego. Dlatego w okresie swego katechumenatu, który, jak podają źródła, w ówczesnym świecie był powszechnie praktykowany, uczył się tego, kim jest Bóg, którego przepowiada chrześcijańska wiara – a zatem, kim jest Ten, któremu jedynie należy oddawać pokłon i pokornie służyć, i którego nigdy nie wolno wystawiać na próbę. Kiedy w Wielką Sobotę 966 roku, która wtedy przypadała w dniu 14 kwietnia, Mieszko I zbliżył się do chrzcielnicy, kapłan postawił mu między innymi następujące pytanie: „Czy wyrzekasz się szatana, który jest głównym sprawcą grzechu?”. Wtedy Książę odpowiedział: „Wyrzekam się”, a jego słowa stały się wyraźnym echem tych słów, które Chrystus wypowiedział na pustyni: „Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: <>” (Mt 4, 10).

Drodzy Siostry i Bracia!

Jako członkowie polskiego narodu jesteśmy spadkobiercami wyznania wiary, którą w chwili przyjęcia chrztu wypowiedział Mieszko I. W rozpoczynającym się właśnie okresie Wielkiego Postu pragniemy jak najlepiej przygotować się do uroczystości Wigilii Paschalnej, podczas której odnowimy przyrzeczenia chrzcielne, jakie przed laty w naszym imieniu złożyli nasi rodzicie i rodzice chrzestni. Wyrzekniemy się wtedy grzechu, a także wszelkiego zła, które do grzechu prowadzi, oraz szatana, który jest głównym sprawcą zła. Równocześnie złożymy wyznanie naszej wiary w Trójcę Świętą – w Ojca, Syna i Ducha Świętego. Stąd zwracam się do Was, Ukochani, abyście przeżyli ten szczególny Wielki Post, przypadający również w okresie Jubileuszowego Roku Miłosierdzia, jako rodzaj katechumenatu. Niech będzie to czas, w którym radykalnie zerwiecie z wszelkim złem. Niech w Waszych duszach niepodzielnie króluje Bóg w Trójcy Świętej Jedyny, abyście mogli doświadczać prawdy słów św. Pawła Apostoła zawartych w czytanym przed chwilą fragmencie Listu do Rzymian: „Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie” (Rz 10, 9).
Jezus będzie naprawdę Panem naszych serc, jeśli będą one przeniknięte miłością miłosierną. Dążąc do tego, byśmy byli „miłosierni jak Ojciec”, zdecydowanie odrzucajmy wszelkie sztucznie stwarzane w naszym narodzie podziały, jak również wszystkie nieprawdziwe i niesprawiedliwe, a przez to krzywdzące drugiego człowieka słowa i pomówienia. Wyciągając rękę z przebaczeniem i prośbą o przebaczenie do braci, a także sięgając naszą historyczną pamięcią do początków polskich dziejów, pozwólmy, aby na nowo działały w nas i nas jednoczyły zbawcze wody chrztu świętego, których źródła znajdujemy w przebitym na krzyżu boku Chrystusa. Zachęcam Was ponadto, Drodzy Bracia i Siostry, abyście w czasie tegorocznego Wielkiego Postu odnowili w sobie pamięć Waszego chrztu: poprzez przypomnienie sobie dokładnej daty jego przyjęcia; poprzez modlitwę za księdza, który udzielił Wam tego sakramentu, a także poprzez modlitwę za Waszych rodziców i rodziców chrzestnych; poprzez pielgrzymkę do chrzcielnicy, z której spłynęła na Was woda chrztu świętego.

Na wzór Pana Jezusa, który na pustyni „przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy” (por. Mt 4, 2), podejmijcie, Drodzy Siostry i Bracia, w tym Wielkim Poście dzieła pokuty i umartwienia, bierzcie udział w liturgii i w nabożeństwach sprawowanych już po raz czwarty w łódzkich kościołach stacyjnych, spełniajcie z miłością i oddaniem uczynki miłosierdzia wobec duszy i wobec ciała, módlcie się o nowe i święte powołania kapłańskie i zakonne, módlcie się także za święty, apostolski i katolicki Kościół w naszej Ojczyźnie, jak również za Polskę, aby zgodnie ze swoją ponad tysiącletnią tradycją pozostała semper fidelis – zawsze wierną Bogu.

Na ten święty czas Wielkiego Postu wszystkim Wam, Drodzy Bracia i Siostry, z serca błogosławię

+ Marek Jędraszewski
Arcybiskup Metropolita Łódzki

Archidiecezja.Łódzka

avatar użytkownika gość z drogi

16. Droga @IntiX

fragmencik z starej Katolickiej Gazety,z 28 marca 1937 roku'

"Przez Twoje święte Zmartwychwstanie"
Alleluja! Chrystus z martwych powstał.Alleluja!Ten jest dzień
który uczynił Pan; Radujmy i weselmy sie weń
W tym dniu Zbawiciel z całą świetnością uwieńczył swe dzieło odkupienia!/.../"

gość z drogi

avatar użytkownika intix

17. Otrzyjcie już łzy płaczący


Otrzyjcie już łzy płaczący
1. Otrzyjcie już łzy płaczący, * Żale z serca wyzujcie. * Wszyscy w Chrystusa wierzący * Weselcie się, radujcie, * Bo zmartwychwstał samowładnie, * Jak przepowiedział dokładnie. * Alleluja, alleluja! * Niechaj zabrzmi: Alleluja.
2. Darmo kamień wagi wielkiéj * Żydzi na grób wtłoczyli. * Darmo dla pewności wszelkiéj * Zbrojnéj straży użyli. * Na nic straż, pieczęć i skała * Nad grobem Pana się zdała. * Alleluja...
3. Bóg wszechmocny, Bóg natury, * Wyższy nad wszystkie twory, * Wstaje z grobu, kruszy mury, * Nie ma żadnéj zapory; * Zdjęta trwogą straż upada * I prawie sobą nie włada. * Alleluja...
4. Salome i dwie Maryje * W grobie czasu rannego * Słyszały głos: "Pan wasz żyje, * Tu tylko odzież jego; * Idźcie i to wszystko, coście * Widziały, uczniom ogłoście". ** Alleluja...
5. Niewiasty te się z nadziei * Widzenia Pana cieszą, * I zaraz do Galilei * Z nowiną słodką śpieszą; * Oznajmują, co widziały, * Co im mówił Anioł biały. Alleluja.
6. Do Emaus dwaj uczniowie idący, smutni srodze. * Zatopieni z Nim w rozmowie, nie poznali Go w drodze, * Aż gdy chleb im błogosławił i tak zdumionych zostawił. * Alleluja
7. Także Pan i Magdalenie żywy widzieć się daje, * Która słodkie to widzenie głośno wszędzie wyznaje: * "Jezus zmartwychwstał prawdziwie, który cierpiał był zelżywie". * Alleluja...
8. Bądźmy przeto zapewnieni, że choć wszyscy pomrzemy, * Z grobu kiedyś obudzeni, także zmartwychwstaniemy, * I że potem już bezpiecznie z Bogiem żyć będziemy wiecznie. * Alleluja...
9. Że Chrystus spod mocy czarta plemię dobył Adama * I przez Zbawcę nam otwarta stoi do nieba brama, * Przez którą z otchłań ciemności zawiódł rzesze do jasności. * Alleluja...
10. Jezu Chryste, dobry Panie! Ciebie kornie prosimy: * Niech przez Twoje zmartwychwstanie, gdy i my powstaniemy, * Z wybranymi Twymi w niebie wiecznie oglądamy Ciebie. * Alleluja...

***
Dziękuję Ci,  Zosieńko...
Pozdrawiam serdecznie... świątecznie... Ciebie i Wszystkich, do których to Pozdrowienie dotrze...

Alleluja!

avatar użytkownika intix

18. Pozwolę sobie podłączyć wpisy




Niedziela Kwietna czyli Palmowa rozpoczyna Wielki Tydzień




Zmartwychwstanie Pańskie czyli Wielkanoc



Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków.
Amen.
 
Gloria Patri, et Filio, et Spiritui Sancto. Sicut erat in principio, et nunc, et semper, et in saecula  saeculorum.
Amen.




 

avatar użytkownika gość z drogi

19. :)

Alleluja ,droga Intix :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

20. W Krakowie-Łagiewnikach 19

W Krakowie-Łagiewnikach 19 listopada odbędzie się Akt Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana. Następnego dnia, w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, będzie można dokonać go we wszystkich parafiach w Polsce. Uroczystość ma być zakończeniem Jubileuszu Miłosierdzia oraz 1050. rocznicy Chrztu Polski.

Uroczysty Akt Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana rozpocznie się nabożeństwem o godz. 10.00 w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Następnie wierni wysłuchają konferencji ks. bp. Romana Pindla, biskupa bielsko-żywieckiego.

W samo południe sprawowana będzie Msza św. pod przewodnictwem ks. kard. Stanisława Dziwisza, metropolity krakowskiego, natomiast homilię wygłosi ks. bp Andrzej Czaja, biskup opolski – przewodniczący Zespołu ds. Ruchów Intronizacyjnych.

Główna część ważnego dla Polski wydarzenia aktu wiary – Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana – będzie miała miejsce przed Najświętszym Sakramentem wystawionym tuż po Eucharystii. Odczytania aktu zawierzenia dokona ks. abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

„Zasadniczym celem dokonania aktu jest uznanie z wiarą panowania Jezusa, poddanie i zawierzenie Mu życia osobistego, rodzinnego i narodowego we wszelkich jego wymiarach i kształtowanie go według Bożego prawa. Jesteśmy bowiem świadkami wielorakiego pozostawiania Boga na marginesie życia, czy wręcz odchodzenia od Boga. W naszym życiu ma nieraz miejsce swego rodzaju detronizacja Jezusa, pozbawianie Go należnego Mu miejsca i czci, możliwości wpływu na nasze życie i postępowanie. A przecież, „Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano, istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem – ku chwale Boga Ojca” (Flp 2,9-11)” – podkreślają księża biskupi w liście pasterskim.

Tydzień po przyjęciu aktu w Krakowie-Łagiewnikach, w Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, będzie mógł dokonać tego osobiście każdy z wiernych.

„We wszystkich świątyniach Kościoła katolickiego w Polsce, każdy będzie mógł osobiście i razem z domownikami, we wspólnocie zgromadzenia liturgicznego, dokonać aktu przyjęcia Jezusa za Króla i Pana. Oczywiście owocność naszego włączenia się w Jubileuszowy Akt będzie zależała od wcześniejszego przygotowania swego wnętrza i zaangażowania, od obudzenia naszej wiary” – czytamy w komunikacie wydanym w sprawie Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana.

Jednym z elementów przygotowania do uroczystości intronizacji jest nowenna, która rozpocznie się 10 listopada. Podczas dziewięciu dni wierni będą modlić się, m.in. o uznanie Panowania Jezusa Chrystusa Króla i poddanie się Jego Prawu, Boże Miłosierdzie i matczyną opiekę Maryi Królowej Polski.

Narodzenia potrzeby aktu intronizacji należy upatrywać w 1996 roku. Wówczas w archidiecezji krakowskiej prowadzono proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Rozalii Celakówny – krakowskiej pielęgniarki i mistyczki, zmarłej w czasie II wojny światowej.

Podczas prac zostały odnalezione należące do niej zapiski zawierające spis jej prywatnych objawień. Jezus wskazywał w nich na ważność aktu intronizacyjnego od polskiego narodu.

„Jest ratunek dla Polski: jeżeli Mnie uzna za swego Króla i Pana w zupełności przez intronizację, nie tylko w poszczególnych częściach kraju, ale w całym państwie z rządem na czele. To uznanie ma być potwierdzone porzuceniem grzechów i całkowitym zwrotem do Boga” – czytamy w tekście objawień Rozalii Celakówny.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl