Wczoraj odbyla sie 88 edycja wreczania Oskarow za dokonania w dziedzinie filmu. Stala ona pod znakiem DIVERSITY, czyli zarzutow o brak roznorodnosci wsrod zgloszonych do nagrod. Akurat w tym roku nie zgloszono zadnego Murzyna w zadnej z licznych kategorii. Dziwie sie, ze politycznie poprawni to zauwazyli, bo przeciez juz dawno ich ikona, M.L.King w slynnej mowie "I had a dream" prawil o bezkolorowej Ameryce. Mieli widziec ludzi jako takich, a kolor skory mial byc przezroczysty.Do dzis im sie to nie udaje, na co jest bardzo duzo dowodow, np. "Affirmative Action".

Tak wiec zaczeto nawolywac do bojkotu. Jednak czlek o posturze pokurcza, Spike Lee, bardzo sie zawiodl. Tak jak ta paniusia oderwana od koryta w TVP, ktora wzywala do niechodzenia do "ich" telewizji, czyli TVP, ktora jeszcze kilka  dni wczesniej, byla dla niej, "nasza" telewizja.

Uroczystosc prowadzil Chris Rock, Murzyn o piskliwym glosie i umiarkowanym talencie. Przyznam sie, ze od dawna go nie cierpie. Murzynow bylo zatrzesienie i na scenie i na widowni. Za to Zoltych i Latynosow, jak na lekarstwo. Dopiero prosty Murzyn nagabywany przed kinem stiwerdzil, ze owszem, przydalaby sie wieksza roznorodnosc, wiecej ludzi rasy zoltej i Latynosow. Pod koniec imprezy Sacha Cohen zazartowal sobie, ze brakuje tu zoltych ludzi niskiego wzrostu. Ale to byly tylko momenty w morzu zadania, by "sprawiedliwie" przydzielac Czarnym nagrody. Przed i w czasie imprezy zapowiadala to sama Cheryl Boone Isaacs, ktora jest szefowa tego calego balaganu (Academy President). Jest ona Czarna, co tez jakos swiadczy o braku "diversity" w tamtych rewirach. Potrzebne jest wieksze wlaczanie (inclusion) oraz zmiany strukturalne. Ta gadka o strukturalnym rasizmie jest juz niezle zgrana. Wolaja: Hollywood Jest Zbyt Bialy! i przytaczaja fajne analizy statystyczne. Ze smiertelna powaga grzmia: w 414 filmach i serialach tylko 28.3% aktorow pochodzila z mniejszosci grup etnicznych; na 11 306  "speaking characters" w filmach i serialach tylko 7 bylo obojnakow (hermafrodytow), w tym 4 gralo w tym samym serialu.

No to lu...Walczmy o statystycznie sprawiedliwy udzial kalek, Chinczykow, homoseksualistow i karlow wsrod swietnie zarabiajacych koszykarzy NBA. Tam to, dopiero jest rasizm brak "diversity".

Ideologicznie, impreza byla jednolita, politrycznie poprawna i liberalna. Moze tu warto byloby adbac o diversity? Wezawac do wzmocnienia wiary w Boga, umocnienie rodziny, wzmocnienie orawa dla poprawy bezpieczenstwa obywateli. Poki co, jak zwykle, wzywano do obrony przed globalnym ociepleniem itd. Wprawdzie nie bylo Clintonowej, ale wpuszczono wiceprezydenta Bidena, ktory, po powolaniu sie na Obame, wezwal do przysiegi w sprawie bliskiej liberalnej duszy. Oczywiscie, ze nie zapomniano o Donaldzie Trumpie. prezenter w kategorii "Visual Effects" zrownal Trumpa z 'monster" (potworem).

Obowiazkowy watek wyzwolenia homoseksualistow od opresji wystapil pare razy. Najwidoczniej wtedy, gdy laureat w dziedzinie "Oryginalnej Piosenki" zaczal sie sciskac i calowac ze swoja zona/mezem. Piosenka nosila tytul "Writing's On the Wall" i pochodzila z filmu "Spectrum". Mysle, ze weszla do grona najlepszych piosenek przewodnich bondowskich filmow.

Na uroczystosc zawitalo takze "gender". A to za sprawa filmu pt. "The Danish Girl". Kandydowal on w kilku kategoriach, ale dostal tylko jednego Oskara. I dostal go nie Eddie Redmayne grtajacy role baby/chlopa, tylko normalna kobieta, Alicia Vikander ("Aktorka Drugoplanowa").

Z wielka przyjemnoscia ogladalem wreczenie nagrody za muzyke do filmu "Hateful Eight", bardzo sedziwemu juz Ennio Morricone. To czlowiek-legenda i tak tez go potraktowano owacja na stojaco. Ktoz nie zna jego wspanialej muzyki do westernow.

Szokujacym gejzerem lewactwa i politycznej poprawnosci bylo przyznanie glownej nagrody ("Najlepszy Film") dla "Spotlight". Grali w nim przecietni aktorzy. Za to mial to byc film o dziennikarstwie sledczym. Dotyczyl on naduzyc w kosciele. Na scene wyskoczylo z dziesieciu nerwowych ludzi, a rezyser oczywiscie zaatakowal Kosciol i Papieza. Zaskoczenie polegalo na tym, ze w ciagu wieczoru inny film, "Mad Max:Fury Road" zdazyl otrzymac 6 nagrod (na 10 mozliwych). Ze zapytam; Jezeli jakis film jest najlepszy pod jednym, drugim, trzecim, czawartym, piatym i szostym wzgledem, to jaki film jako calosc moze byc lepszy od niego? Przewazyla nienawisc do Kosciola i chec przylozenia mu.

Z ulga ogladalem w koncowce imprezy wystapienie prezentera w kategorii filmow krotkometrazowych. Bardzo dowcipny. Wspomnial, ze mistrzowie w tej kategorii wsiadaja do swojej Honda Civic i wracaja do mieszkania w bloku. Mnie by nie obrazil. Mam dwie Hondy Civic, ktory to samochod zostal uznany w zeszlym roku za Samochod Roku w Kanadzie.

Czasami zdarzaja sie Oskarowni momenty odmiennosci. Wielka przyjemnosc sprawilo mi kiedys docenienie filmu "Fargo", ktory byl odtrutka na krwawe, cyniczne popisy bohaterow filmow Tarantino. W "Fargo", prowincjonalna, bedaca w ciazy, policjantka z malej miejscowosci South Dakota, stopniowo, systematycznie, przy udziale bardzo zwyczajnych ludzi, prowadzi skutecznie sledztwo w krwawej sprawie, Nawet nie musiala miec, zgodnieze standardami hollywoodzkimi, czarnoskorego szefa.

Pieciogodzinna transmisja imprezy oskarowej zostal zakonczona oczywiscie muzyka rapowa.