Święty Longin, żołnierz i Męczennik

avatar użytkownika intix

             

      
      
       Dnia 15. marca
       Święty Longin, żołnierz, męczennik.
(+ r. 71.)

       Święty Longin pochodził z Izauryi; nazywał się przed swem nawróceniem Cassius. Był on jednym z owych żołnierzy rzymskich, którzy przybijali Pana Jezusa do Krzyża.
  
       Wiemy z opowiadań o Męce Pańskiej, że według przepisów prawa żydowskiego, które nie pozwalały na to, by przez szabat wisiały ciała niepochowane, postanowiono tak Najświętsze Ciało Zbawiciela jak i dwóch łotrów pochować już w piątek wieczorem. Dlatego połamano golenia dwom łotrom, by ich śmierć przyspieszyć. Pan Jezus już był skonał. Aby się o tem naocznie przekonać, przebito Mu włócznią Bok, z którego wypłynęła Krew i Woda; był to najoczywistrzy dowód śmierci.
  
       Otóż tym żołnierzem, który przebił Bok Zbawiciela, był właśnie Longin. Widok otwartego Boku i tylu Ran Zbawiciela pobudziły Longina do litości nad Ukrzyżowanym. Litość zrodziła wiarę w Jego Bóstwo. Legenda mówi, że kiedy Longin otwierał Bok Pana Jezusa, wytryskająca Krew Najświętsza zrosiła chore oczy jego. W tej chwili został uleczony. To uzdrowienie ócz niewiernego żołnierza rzymskiego odnosi się prawdopodobnie do uleczenia ócz jego ducha. Tchnięty łaską Bożą, przejrzał, to znaczy, otwarły się oczy jego wewnętrznem oświeceniem i przejrzał duchowo, t. j. uznał Ukrzyżowanego Bogiem i Zbawicielem.
  
       Cuda przy Śmierci i po Zmartwychwstaniu Chrystusa Pana utwierdziły go w wierze. Ochcony przez Apostołów świętych stał się jednym z najgorliwszych wyznawców Zbawiciela. Żył po swem nawróceniu w Cezarei jeszcze lat 38, z życiem swem i nauką nawrócił wielu do prawdziwej Wiary. Ta gorliwość o sprawę Bożą zrodziła zaciętych mu nieprzyjaciół pomiędzy pogańskimi Rzymianami. Jako zaprzaniec wierzeń pogańskich stanąć musiał przed sądem namiestnika Oktawiusza. Nie pomogły ani groźby ani przedstawiane obietnice. Longin nie ustawał w czci ku swemu Bogu i Zbawicielowi, wielbiąc głośno przed sądem i wyznawając Ukrzyżowanego. Wydał tedy Oktawiusz rozkaz, by mu wycięto język i wybito wszystkie zęby, nie miał przynajmniej Longin głośno chwalić swego Boga. Lecz jakież było zdziwienie pogan, kiedy Longin mimo wyciętego języka mówił wyrażnie, opowiadał Chrystusa Ukrzyżowanego i dowodził bezpodstawności pogańskich zabobonów i ciemnoty w czci pogańskich bożków. Legenda mówi, że na słowa Longina opuściły złe duchy posągi pogańskich bałwanów, w których mieszkały, i weszły w wielu pogan, męcząc ich jak najokrutniej. Longin zmiłował się nad nimi, modlitwą swą uwolnił ich od złych duchów, wskutek czego wszyscy uzdrowieni się nawrócili.
  
       Mimo tych cudów nie odmieniło się serce namiestnika; kazał Longina ściąć. Pod mieczem katowskim oddał wierny żołnierz Chrystusowy Bogu swego ducha; było to dnia 15. marca roku 71 po Chrystusie.
  
       Tego samego dnia obchodzi Kościół Katolicki pamięć innego Longina, bo setnika rzymskiego, który prowadził żołnierzy na Golgotę i był obecny przy Ukrzyżowaniu Zbawiciela. Ewangelie św. Mateusza i św. Marka opowiadają, że pod wrażeniem cudów przy Śmierci Jezusa setnik wiarę swą w Syna Bożego jawnie wyznawał. On miał mieć też nadzór nad strażą przy grobie Chrystusa i być świadkiem Zmartwychwstania. Odrzucając pieniądze, jakiemi arcykapłani chcieli go przekupić, by fałszywe złożył zeznanie o Zmartwychwstaniu Syna Bożego, opuścił służbę wojskową, udał się do Kapadocyi, gdzie pod miastem Thyana pustelnicze miał prowadzić życie. Oskarżony przez żydów, został ścięty na rozkaz Piłata, krótko po śmierci męczeńskiej Zbawiciela.

       Nauka

       Żal serca nasze przenika, kiedy wspomnimy na owych żołnierzy, którzy przybili na Krzyż Pana Jezusa, kiedy wspomnimy na owego Longina, który otworzył włócznią Bok Chrystusowy. Lecz nie pamiętamy o tem, że my grzechami swemi krzyżujemy Chrystusa na nowo, otwieramy Bok Chrystusowy boleśniej niźli ostrą włócznią. Longin nie wiedział, przeszywając Bok Chrystusowy, że ów Ukrzyżowany był Bogiem; my zaś wiemy o tem dobrze, a jednak grzeszymy. "Rany Chrystusowe, mówi św. Chryzostom, które tak często odnawiamy grzechami swemi, będą nas oskarżały w dzień sądu naszego, a Krew Najświętsza, która płynie z Ran Najświętszych, będzie wołała o pomstę". Święty Augustyn mówi: "Chrystus ukaże w dzień sądu bezbożnym Swe Rany i tak powie: Widzicie te Rany, któreście mnie zadali, znacie ten Bok, któryście otworzyli? Wyście zawinili, przeto idźcie precz, przeklęci, odemnie".
  
       Krew Najświętsza, która płynęła z Boku Zbawiciela, otworzyła oczy ducha w Longinie, przejrzał i nawrócił się. Ileż to razy Krew Najświętsza Zbawiciela zrosiła duszę naszą w Sakramentach świętych? Ile razy rozważając Mękę Pańską wpatrywaliśmy się w otwarte Rany Zbawiciela? Czyliż nie wzruszy nas widok Ukrzyżowanego, który przecież za nas cierpiał? Czyliż nie poruszy nas rozważanie Męki Pańskiej do żalu, pokuty, poprawy życia? Padnijmy raz wreszcie u stóp Ukrzyżowanego, ucałujmy te Święte Rany Chrystusowe, które dają ustawicznie świadectwo Miłości Chrystusowej ku nam. Miłość pragnie odwzajemnienia.

    
Za: "ŻYWOTY ŚWIĘTYCH PAŃSKICH" - Poznań, dnia 10 lutego 1908.
Na podstawie kalendarza kościelnego z uwzględnieniem dzieła ks. Piotra Skargi T.J.
oraz innych opracowań i źródeł na wszystkie dni całego roku ułożył
Ks. Władysław Hozakowski

       * * *

       15 marca
       Żywot świętego Longina, żołnierza i Męczennika

       (Żył około roku Pańskiego 60)

       Nie dość było Zbawicielowi, że umarł za nas na Krzyżu, ale jeszcze chciał aby i Serce Jego, które tak bardzo świat ukochało, zostało przebite i otworzone. Na długo przedtem przepowiedział to prorok, a spoczywa w tym słodka dla nas pociecha, Zbawiciel bowiem chciał okazać, że Serce Jego otwarte jest dla wszystkich, którzy przychodzą do Niego z miłością i skruchą, i że wszyscy obciążeni, zasmuceni i pokusami nagabywani mają się uciekać do Jego Serca.

       Owym rzymskim żołnierzem, który przebił Bok Zbawiciela rozpiętego na Krzyżu i Serce Jego otworzył, był niejaki Kasjusz, poganin i dowódca małego oddziału wojskowego. Gdy Chrystusa Pana prowadzono na śmierć, zlecono Kasjuszowi straż około Jego Krzyża. Cierpliwość Pana Jezusa w znoszeniu Mąk, oraz nagła ciemność i trzęsienie ziemi wywarły na nim głębokie wrażenie. Gdy oprawcy żelaznymi pałkami obu łotrom połamali golenie, przystąpili także ku Zbawicielowi. Spostrzegłszy że już nie żyje, zaniechali swego zamiaru, a tylko Kasjusz otwarł włócznią Bok Jego. Z Rany wytrysnął strumień Krwi i Wody.

       W tej chwili światło Łaski Bożej oświeciło poganina i uznał, że Jezus jest prawdziwie Synem Bożym. Po złożeniu w grobie Przenajświętszego Ciała Pana naszego, wysłano Kasjusza z oddziałem żołnierzy dla strzeżenia Grobu Pańskiego. Gdy Pan Jezus trzeciego dnia Zmartwychwstał, Kasjusz utwierdził się w swoim nawróceniu i opowiedział arcykapłanowi, uczonym synagogi żydowskiej i faryzeuszom cuda zaszłe przy Śmierci Zbawiciela i szczegóły, jakich świadkami przy Zmartwychwstaniu Pańskim był on i jego żołnierze. Kapłanów żydowskich wprawiło to w wielkie zakłopotanie, a że chcieli wszystko, a zwłaszcza Zmartwychwstanie Pańskie zataić przed ludem, domagali się, aby Kasjusz poświadczył, że Pan Jezus nie powstał z umarłych, lecz że uczniowie Jego, przyszedłszy do grobu i zastawszy straż pogrążoną we śnie, wykradli Ciało Pańskie i unieśli z sobą. Ofiarowano mu nawet pieniądze za milczenie, lecz on nic nie przyjął, a wyszukawszy bawiących w Jerozolimie Apostołów, wraz z dwoma innymi żołnierzami, którzy się również nawrócili podczas Krzyżowania Zbawiciela, zaczął się uczyć religii Chrystusowej. Po zesłaniu Ducha Świętego otrzymał Kasjusz Chrzest Święty i imię Longin.

       Zostawszy chrześcijaninem, udał się wraz z obu towarzyszami do rodzinnej Kapadocji i śmiało począł tutaj opowiadać, że na własne oczy widział, jak Ukrzyżowany Jezus Chrystus z martwych powstał, dzięki czemu wielu pogan uwierzyło że Chrystus jest Synem Bożym i Zbawicielem świata. Na wieść o tym Piłat i żydzi postanowili zgubić Longina. Oskarżyli go, że bez pozwolenia opuścił służbę i podburza lud, zaczem sąd skazał go na śmierć. Longin, dowiedziawszy się za sprawą Ducha Świętego o czekającej go bliskiej śmierci męczeńskiej, wyszedł naprzeciw żołnierzy i zapytał, kogo szukają. Ci, nie znając Longina, odpowiedzieli, że szukają Kasjusza żołnierza. Longin wziął ich wtenczas do siebie, ugościł suto i zapytał, czego żądają od Kasjusza. Żołnierze powiedzieli mu pod sekretem, że mają polecenie zabić go i głowę jego zabrać z sobą. Wtedy Longin przyrzekł im, że za trzy dni sam odda w ich ręce Kasjusza, a przez ten czas mają pozostać u niego w gościnie. Żołnierze chętnie się na to zgodzili i pozostali. Longin zaczął się gotować na śmierć i posłał po swych dwóch towarzyszy, aby i oni za Jezusa umarli śmiercią męczeńską. Skoro przybyli i oświadczyli swą gotowość na śmierć, rzekł Longin do żołnierzy: "Jam jest Longin czyli Kasjusz, którego szukacie, a oto moi dwaj wierni towarzysze. Spełnijcie wasz rozkaz, bo tym się najlepiej odpłacicie za moją gościnność". Żołnierze wielce się przerazili, gdyż przez trzydniowy pobyt u Longina bardzo go polubili. Trudno im też było zamordować tego, który ich co dopiero z taką miłością ugaszczał, ale w końcu z obawy przed Piłatem postanowili wypełnić zlecenie. Stało się to około roku 61 po narodzeniu Chrystusa.

 

      

                        Święty Longin

       Dokonawszy krwawego czynu, zabrali żołnierze głowę świętego Longina i zatknąwszy ją na włóczni zanieśli do Jerozolimy. Piłat oddał te święte relikwie żydom, a ci wrzucili je w dół pełen nieczystości. Tam przez dłuższy czas leżały nienaruszone, aż wreszcie zostały cudownie odkryte i uczczone. Mianowicie zdarzyło się, że pewna uboga niewidoma niewiasta chciała zwiedzić wszystkie święte miejsca w Jerozolimie, gdzie cierpiał Chrystus, spodziewając się znaleźć tam pociechę i pomoc. Wiódł ją za rękę jej jedyny syn, ale w drodze umarł. Utrapienia nieszczęśliwej nie miały odtąd granic, niebawem jednak zamieniły się w radość. Oto gdy pewnego razu pełna smutku i żałości usnęła, ukazał jej się we śnie święty Longin i pocieszając ją opowiedział swoje męczeństwo i zaręczył, że jej syn jest w Niebie. Potem wskazał jej miejsce, gdzie leży jego głowa, i poradził jej aby ją odszukała, potarła nią oczy i uczciwie pochowała. Niewiasta, obudziwszy się, kazała się zaprowadzić na wskazane miejsce, a kiedy poczęto szukać, w samej rzeczy znaleziono głowę. Gdy niewiasta potarła nią swe oczy, natychmiast przejrzała.

       Nauka moralna

       Pismo Święte powiada wyraźnie: "Jeden z żołnierzy otworzył bok Jego, a natychmiast wyszła krew i woda" (Jan 19,34). Ojcowie święci, mianowicie święty Augustyn, widzą w tym wyrazie "otworzył", a nie "przebił" wielką tajemnicę wyrażoną przez Ewangelistę. Serce Jezusa jest w Miłości dla całego świata otwarte. Longin nie wiedział, co czyni, gdy uderzył włócznią w Bok Jezusa, ale był narzędziem wybranym, aby się wypełniło Pismo Święte. Serce zostało otworzone i wypłynęła Krew i Woda, co znaczy, że z Serca Jezusowego, jak z źródła, płyną na ludzkość strumienie Łask przez Sakramenta Święte, do których każdy wyznawca Chrystusa ma wolny przystęp.

       Stąd też nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego jest czułym wspomnieniem i rozważaniem nieograniczonej miłości i dobroci Boskiego Zbawiciela. Aczkolwiek późno jako uroczystość kościelna zaprowadzone, właściwy początek wzięło jednak już z chwilą otworzenia Serca Boskiego przez Longina. Samo nabożeństwo zaprowadzono dopiero przed trzystu laty, a powodem było następujące zdarzenie: W jednym z klasztorów francuskich żyła świątobliwa zakonnica imieniem Małgorzata Alacoque, mająca osobliwsze nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu. Pewnego razu, kiedy zatopiona w rozmyślaniu klęczała przed ołtarzem, pokazał się jej Zbawiciel i ukazał Swe Serce całe w płomieniach, przeźroczyste i błyszczące jak słońce; okolone było cierniowa koroną, a nad Nim był Krzyż. "Oto - rzekł Jezus - spojrzyj na to Moje Serce, które tak gorąco ludzi umiłowało i z Miłości całkiem się poświęciło. Ale zamiast wdzięczności doznaję od większej ich części tylko zelżywość i pogardę w Najświętszym Sakramencie".

       Podczas oktawy Bożego Ciała ukazał się jej Jezus powtórnie i kazał by się postarała, aby na piątek po uroczystości Bożego Ciała ustanowiono osobną uroczystość na cześć Jego Serca, oświadczając zarazem, że czciciele Jego Serca wielu łask dostąpią. Małgorzata opowiedziała to widzenie swemu spowiednikowi, który zbadał te sprawę z biskupami. Ponieważ zeznania Małgorzaty okazały się prawdziwymi i potwierdzone zostały cudami, przeto nabożeństwo to zaprowadzono. Rozszerzyło się ono szybko w Kościele Katolickim. Wierni, zwłaszcza zaś ci, którzy należą do bractwa Serca Jezusowego, doznają za przyczyną tego nabożeństwa niezliczonych łask.

       Przystąp i ty do tego bractwa, chrześcijaninie! Wszakże i ty masz serce, które pragnie miłować i od innego serca być miłowanym. A któreż serce jest więcej miłości godne, jak Przenajświętsze Serce Jezusa, które za ciebie ostatnią kroplę Krwi przelało? Jezus sam ci swe Serce ofiaruje i nic więcej od ciebie nie pragnie, jak miłości. Ach, daj Mu swoje serce i proś Go co dzień, aby je ogniem miłości rozpalił!

 

       Modlitwa

       Boże, któremu jedynie liczba Twoich wybranych jest znana, spraw miłościwie, prosimy, aby święty Longin, żołnierz i Męczennik, raczył się wstawić za nami w Niebie, do Syna Twego Jednorodzonego, którego Bok otworzył na ziemi. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który króluje w Niebie i na ziemi, po wszystkie wieki wieków. Amen.


św. Longin, żołnierz i Męczennik
urodzony dla nieba 61 roku,
wspomnienie 15 marca
     
Za: Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku - Katowice/Mikołów 1937r.
     

       * * *      
      
      

       Święty Longin
       Patron
:

       Żołnierzy, niewidomych.
       Ikonografia:
       Przedstawiany w stroju rzymskiego legionisty, z włócznią, najczęściej w scenie przebijania boku Jezusa. Jego atrybutami są: włócznia, miecz, palma.

 

 

.

napisz pierwszy komentarz