Emigranci i państwa łupieskie

avatar użytkownika eska

 

Wśród coraz to nowszych doniesień o kolejnych zamachach i aktach terroru w Europie kompletnie umyka sprawa podstawowa, czyli zaszłości historyczne.

Państwa atlantyckie to państwa łupieskie, od czasu odkrycia nowych dróg wodnych i zbudowania odpowiednich statków zajmowały się przez stulecia grabieżą i handlem niewolnikami, tudzież wszystkim, co można było wywieźć z kolonii. Nota bene te tzw. kolonie to był po prostu sztuczny podział reszty świata na strefy łupiestwa tych państw. Całe ich bogactwo od tego się zaczęło, o ten podział toczyli przez stulecia wściekłe wojny, łącznie z I wojną światową.

Uwolnienie kolonii spowodowało dokładny bardak, zwłaszcza w Afryce, gdzie istniejące granice nigdy nie miały niczego wspólnego z autentycznymi podziałami etnicznymi, plemiennymi itp., natomiast po odejściu kolonizatorów stworzyły pole do nieustających wojen, krwawych reżimów i wyniszczenia kontynentu. To jest bardzo na rękę byłym kolonizatorom, bo Afryka to kraj bogaty w przeróżne surowce i kopaliny, więc założono, że po co sobie brudzić ręce – niech się sami wymordują.

Obecny exodus dawnych niewolników do krajów swoich kolonizatorów to skutek wielu set lat grabieży  - i dobrze im tak! 

PS. Wszystkim, którzy tu zaraz przylecą i powiedzą, że Polska kolonizowała Ukrainę, odpowiadam grzecznie, że dawną Ruś skolonizowali Tatarzy. Po ich odejściu/rozpadzie Ordy Polska weszła bez wojny na zniszczone, opuszczone ziemie i pomagała w zagospodarowaniu – uczcie się własnej historii, drogie dzieci Soso! 

Np. tego, że stary Sztokholm zbudowano za dobra, które Szwedzi zrabowali w Polsce podczas tzw. najazdu szwedzkiego, po którym Polska już nigdy się nie podniosła do dawnej świetności ekonomicznej. A Niemcy hitlerowskie znakomicie się wzbogaciły na grabieży polskich dóbr, w tym prywatnych obywateli, zwłaszcza Żydów. Po czym część tego zrabowanego ukradła Armia Czerwona, a amerykańscy Żydzi chcą, żebyśmy im za to zapłacili. 

Jesteśmy jak pochyłe drzewo, na które wszystkie kozy skaczą i czas najwyższy z tym skończyć. To nie nasze piwo i nie będziemy tego świństwa „solidarnie” wypijać.

Etykietowanie:

17 komentarzy

avatar użytkownika Traube

1. eska

Belgijską kolonią było Kongo. Słynna z terrorystów dzielnica Brukseli Molenbeek zamieszkana jest głównie przex Arabów, Marokańczyków itp., a nie przez kongijskich Murzynów.
Niemcy mieli kilka kolonii w Afryce, ale nie wydaje mi się, żeby ich mieszkańcy stanowili choćby 1% obecnej fali uchodźców.
Przykład ze Szwecją mocno naciągany, raz że choćby Gdańsk też w dawnych czasach czerpał zyski z piractwa (Sąd ostateczny Memlinga tak do Gdańska trafił), dwa że Szwecja jeszcze w XIX w była średniozamożnym krajem, skąd ludzie masowo emigrowali do USA, a wzbogaciła się m.in. podczas wojen światowych, które z uchodźcami z Afryki nie miały nic wspólnego.
Osiągnięcia kolonialne Finlandii i Norwegii są porównywalne z bułgarskimi czy polskimi, a Dania ma wprawdzie Grenlandię, ale to nie z Eskimosami ma Europa dzisiaj problemy.
W sumie zatem uważam, że ta argumentacja słabo trzyma się kupy.

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Kiedys

na KUL-u, niedoszly premier, a pozniej szef katedry ekonomii na tej uczelni, S.Kurowski wysylal do mnie swoich asystentow, bym wpadl na jakis kolejny wyklad goscia czy seminarium. Ci asystenci byli pozniej wiceministarmi, a doc. Rafal Krawczyk byl moja miloscia, w sensie zachwytu klasa. Szkoda, ze nie zostal jakims premierem czy czyms takim.
Bywali ludzie z calego swiata. Kiedys jeden przedstawil swoje dociekania. Wynikalo z nich jednoznacznie, ze Centra tracily wiecej niz zyskiwaly z kolonii. Dowod? Jak sobie wyzwolone radza po kilkudziesieciu latach wolnosci? Na ten przyklad, Rodezja, czyli Zimbabwe.
A o Szwecji tez slyszalem, ze jeszcze w XIX w. mieszkancy siedzieli na skalach i zywili sie sledziami. Wlasciwie mozna sobie poczytac troche literatury skandynawskiej tak modnej w latach 60-ych XX w.
A intencje Autorki mi sie podobaja.

avatar użytkownika Traube

3. Tymczasowy

Intencje także mi się podobają. Ta argumentacja o koloniach co i rusz powraca, nawet ktoś z rządu coś takiego niedawno gadał. Tyle że kolonie to głównia Anglia i Francja, dawniej Hiszpania, ale nie intresujący nas rejon oraz Portugalia. Z Portugalii podobno mnósrwo ludzi wyjeżdża do Angoli, mniej chyba stamtąd do Portugalii. Niemcy nigdy jakąś kolonialną potęgą nie były, a Szwecja miała jakąś wysepkę chyba na Karaibach. Tak więc to mocno naciągane z tymi koloniami jest.

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Nawet jesli

wladze naszej Ojczyzny Kochanej mialy ambicje kolonialne (patrz Liga Kolonialna), to proby w Brazylii i Kanadzie byly mizerne i nie wypalily.
Nawiasem mowiac, jako chrzescijanin, chcialbym miec jakies kolonie, by ratowac biednych, slabo pojmujacych swiat ludzi.
Niemieckie kolonie znam glownie z filmu "Afrykanska krolowa" z Bogim i K. Hepburn.
Portugalia jest najwieksza przegrana. Oni pierwsi poplyneli w swiat i zblizyli go do Europy. Na koniec zostalo im cacko w postaci Goa orza Angola i Mozambik. Pracowalem kiedys z podoficerem armii portugalskiej walczacej w Angoli.
Anglicy swoja metodycznoscia wydymali Francuzow.
Rekordem w tym teatrze byla sprzedaz Alaski za czapke sliwek Amerykanom. Madry to byl car. Jeszcze madrzejszy jet Piutin, ale najpierw swiat dostanie swoja porcje horroru.

avatar użytkownika eska

5. Traube

Przykład ze Szwecją mocno naciągany - doprawdy?
Cóż, ja nie będę Pana historii uczyć, może warto było obejrzeć - kilka lat temu na Zamku Królewskim Szwedzi pokazali wystawę dziel sztuki z ichnich muzeów. Spora cześć eksponatów to były dzieła sztuki zrabowane w Polsce.

Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....

avatar użytkownika eska

6. Tymczasowy

Osadnictwo w Brazylii było z biedy i braku ziemi, a nie z powodu tworzenia kolonii tamże.
Żeby kraj zrobić swoja kolonią, to najpierw go trzeba podbić albo zagarnąć w inny sposób.
Proszę nie mylić pojęć, słówko "kolonia" ma wiele znaczeń, trzeba uważać.

Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....

avatar użytkownika Traube

7. eska

No, ale co wojny z XVII w. mają do uchodźców? Przecież to absurd jest. Na tej zasadzie można by i Polskę nimi obciążyć, bo nasi przodkowie wymordowali Prusów.
Poza tym, podałem cały szereg przykładów oprócz Szwecji.

avatar użytkownika UPARTY

8. Z tymi koloniami, to eska ma rację a ekonomistę Krawczyka

znam dobrze i jestem zadowolony, że żadnej funkcji nie pełni.
Odnoście Polska vs Szwecja. Z rzeczami pochodzącymi z rabunku to jest tak, że wartość każdego przedmiotu w miejscu jego funkcjonowania jest zupełnie inna niż po jego przeniesieniu.
Pamiętam jak kiedyś w dyskusji z innymi ekonomistami m.in. z doc. Krawczykiem podawałem przykład małego sklepiku gdzieś w okolicach Wydziału Nauk Ekonomicznych UW. Otóż całe wyposażenie tego sklepu było warte, licząc wartość jego części składowych równe "0". Meble stare i zniszczone, jedna może dwie wiekowe lodówki i to wszystko. Nie mniej jednak wartość tych samych rzeczy jako przedsiębiorstwa była całkiem spora, bo była kapitałem pozwalającym na utrzymanie kilku osób. Licząc w ten sposób dochody z tego kapitału były równoważne posiadaniu całkiem sporej kwoty pieniędzy. I teraz wyjęcie z tego przedsiębiorstwa jakiejś jednej cokolwiek wartej rzeczy, co uniemożliwiło by mu funkcjonowanie, powoduje straty gospodarcze bez porównania większe niż zysk z przejęcia tego przedmiotu. I tak było z potopem.
Co do kolonii i zniszczenia tkanki społecznej w dawnych koloniach mamy analogiczną sytuację. Kolonizatorzy oczywiście rabowali też kolonie ale to nie takie proste. Bo surowce znajdujące się w koloniach z punktu widzenia tubylców były niczym, bo ich nie wykorzystywali. Miały dla nich wartość zero. Kolonizatorzy eksploatując te surowce niczego wartościowego z punktu widzenia lokalnego systemu gospodarczego tym ludziom nie zbierali, bo ci ludzie nie korzystali z tych rzeczy. Wbrew pozorom największą krzywdę ( nie biorąc pod uwagę niewolnictwa i handlu ludźmi) kolonizatorzy uczynili miejscowym poprzez danie im "łatwych pieniędzy". Mechanizm był taki, że miejscowi mieli małe ale jednak dochody np. z wydobycia surowców, które były nic dla miejscowych nie warte, bo nie tylko nie wiedzieli jak z nich korzystać ale nawet czym są. Czyli z ich punktu widzenia mieli pieniądze za nic. W ten sposób w świadomości społecznej nie wytworzył się związek przyczynowo skutkowy między działaniami własnymi a efektem ekonomicznym. I teraz ludność z krajów kolonialnych dalej chce być na utrzymaniu dawnych kolonizatorów.
Co do zaś eksploatacji kolonii przez państwa europejskie to też jest mit, którego fałszywość widać na przykładzie obu wojen XX w.
Zarówno podczas I jak i drugiej wojny światowej Francja i Anglia razem były słabsze od Niemiec, bo nie miały odpowiedniej ilości sprzętu wojennego i żywności ( to zwłaszcza Anglia) mimo, że zarządzały wielkimi obszarami, miały dostęp do wszystkich surowców i nieprzebrany rezerwuar siły roboczej oraz możliwości kreacji kapitału w zasadzie bez ograniczenia, ale tego nie wykorzystały, nie przymusiły ludności miejscowej do pracy na rzecz metropolii, do produkcji czołgów, samolotów i czego tam innego potrzebowały! Po prostu nie wykorzystały kolonii! Owszem wielu Europejczyków na koloniach się wzbogaciło ale to nie znaczy, że kosztem ludności miejscowej. Ta ludność też miała w tym bogaceniu się swój udział, choć z naszego punktu widzenia minimalny.
Oczywiście jest jeszcze kwestia granic, których w Afryce w naszym rozumieniu nigdy nie było. Wprowadzenie ich rzeczywiście skrzywdziło miejscową ludność, bo nie istniała i chyba dalej nie istnieje powszechna świadomość państwowa, wiec granica jest czymś nie naturalnym, czymś bez sensu, jest przeszkodą w życiu codziennym ale również rzeczą niezbędną dla funkcjonowania sytemu ekonomicznego, dla funkcjonowania pieniądza. To rzeczywiście wywarza napięcie społeczne. Nie mniej jednak wielka rzesza ludzi w dawnych koloniach jest przekonana, że pieniądze od białych należą się za nic, jak biali przestali płacić tyle ile miejscowi potrzebują , bo jest ich coraz więcej, to przyjeżdżają do Europy "po swoje".
Tak wiec mocarstwa kolonialne rzeczywiście mają to, co sobie zrobiły.

uparty

avatar użytkownika Traube

9. Uparty

Ale z czym ma eska rację?
Że w związku ze zrabowaniem w Polsce różnych skarbów 350 lat temu powinna teraz Szwecja przyjmować imigrantów z Afganistanu, Erytrei czy Czadu?
Że kolonie to też grzech Norwegii, Finlandii i Danii?
Calais było oblegane, bo oni chcieli i chcą do Anglii, gdzie jest lepszy social. I to nawet ci z b kolonii fracuskich.
Do Finlandii masowo pchali się Irakijczycy. Gdzie tu jest związek z koloniami?
Zresztą, nie doczekałem się, poza tą Szwecją i skradzionymi w XVII w. dziełami sztuki, odpowiedzi na żadną z moich uwag odnośnie innych krajów.

avatar użytkownika UPARTY

10. Przedewszystkim w tym, że obecny exodus to

skutek kolonializmu i niewątpliwie związanej z tym grabieży. Z tym, że moim zdaniem kolonizatorzy grabili głownie własnych obywateli, bo w swoich krajach macierzystych realizowali zyski i część tych pieniędzy oddawali tubylcom w koloniach. Tak więc eska ma racje co związku przyczynowo-skutkowego a moje uzupełnienie to tylko pokazanie że przepływy finansowe były bardziej skomplikowane. Natomiast w żadnym razie nie widzę powodów, by przyjmować teraz jakichkolwiek emigrantów i powiem więcej nie widzę też powodów do tego by na miejscu im jakoś szczególnie pomagać. My w Europie po to by przeżyć musieliśmy stworzyć system społeczny i oni muszą też to zrobić. To ciężkie i bolesne zadanie więc można je wykonać tylko pod groźbą utraty życia

uparty

avatar użytkownika Traube

11. Uparty

Eska pisze o exodusie do krajów dawnych kolonizatorów.
Tymczasem Erytrejczycy, Irakijczycy, Syryjczycy, Murzyni z Gambii itd. prą do Niemiec i Skandynawii.
Kariera Niemiec jako mocarstwa kolonialnego była relatywnie krótka i zakończyła się blisko 100 lat temu. Niemcy zawdzięczają bogactwo różnym czynnikom, ale nie stali się tym czym są dzięki złupieniu Kamerunu czy obecnej Namibii. Nie słyszałem też o fali uchodźców stamtąd do Niemiec.
Nie bardzo też rozumiem, jeśli przyczyną są te kolonie, czemu ruszyli akurat teraz, 60 lat po dekolonizacji.

avatar użytkownika michael

12. Mam niejasne przypuszczenie, że obecny exodus nic wspólnego,

najzupełniej nic nie ma z poprzednimi exodusami. 

To jest zupełnie INNE ZJAWISKO, wywołane całkowicie innymi przyczynami, innymi procesami, których kiedyś wcale nie było. Fizyka i przyroda zna wiele zjawisk, które wyglądają podobnie, czasem dają podobne rezultaty, ale faktycznie nie maja ze sobą nic wspólnego. Czasem liście wyglądają jak kamienie, a kamienie zachowują się jak ptaki.

Dawne historyczne ludzkie losy oczywiście nie znikły bez śladu, są, istnieją w ludzkiej świadomości, mają czasem znaczenie wpływając na interpretacje, a czasem nawet bywają źródłem hipotez, a nawet wpływowej propagandy, ale rzeczywisty mechanizm zdarzeń jest już zupełnie inny. 

Czasem kamienie albo mechanizmy naśladują przyrodę, ale jednak przyrodą nie są. To jest biomimetyzm. 
Czasem czekanie na przylot samolotu nie kończy się rzeczywistym przylotem.
Kult cargo, na przykład.
avatar użytkownika michael

13. JEDNO Z MOŻLIWYCH UZASADNIEŃ - MIĘDZYNARODOWA KORUPCJA

Jeszcze w w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku Margaret Thatcher informowała o nowym bardzo poważnym międzynarodowym zagrożeniu światowego bezpieczeństwa. Zagrożenie jako możliwość działania międzynarodowej przestępczości zorganizowanej, operującej w przestrzeni prawa międzynarodowego i nieco zgodnie z zasadami mimikry albo działań biomimetycznie naśladujących pasożyty, ukrywające swoja działalność pod przykryciem instytucji prawa międzynarodowego

Niestety, ostre ostrzeżenie Pani Margaret zostało najpierw zignorowane, a następnie zreinterpretowane i ograniczone do ostrzeżenia przed tak zwanymi zbrodniczymi reżimami. Zbrodnicze reżimy albo państwa łupieskie to jest coś podobnego, ale jednak zdecydowanie nie to samo.
Rzeczywiście w tych przypadkach chodzi o ewidentne chowanie zbrodni pod osłonę prawa międzynarodowego, ale jednak nie ma tożsamości. Mobutu albo Pol Pot, to nie jest to samo co Soros. 

Pierwsze próby takich działań zostały utorowane pojawieniem się Ligi Narodów, jako środowiska, w którym możliwe jest rozprzestrzenianie tego typu międzynarodowej zarazy. Tak jak malaria roznoszona jest przez komary, tak współczesny globalny rabunek przenoszony jest przez organizacje prawa międzynarodowego. 

* * *

Pierwszym lepszym przykładem takiego globalnego widliszka, roznoszącego ekonomiczną malarię (plasmodium falciparum) jest międzynarodowa pomoc dla krajów rozwijających się (emerging market), albo walka z globalnym ociepleniem, już słowa nie mówiąc o konglomeracie (R.I.P) Dawida Rockefellera, znanego między innymi z listy  pomysłów pana Sorosa. Pierwszy lepszy przykład to opublikowana na jego stronie internetowej pt. „Rebuilding The Asylum System” (Projekt Syndicate) z dnia 26 września 2015 r. :  (-) link czyli kto zarządza uchodźcami i nami?

  • Jak widać, jest to genialny w swym szaleństwie pomysł na „wielki skok na kasę”, którą dawać będzie ponad 300 mln Europejczyków, a która będzie znikać w czarnej dziurze Północnej Afryki i Bliskiego Wschodu – w wykonaniu tysięcy „organizacji pozarządowych”, z których znaczna część już dawno została powołana do życia przez pana Sorosa lub jego kumpli.

No i Genialny Staruszek [ur. 1930] uruchomił nikomu nieznanego socjologa z austriackiej wioski z jedną drogą czyli pana Geralda Knausa, dał mu biura w Berlinie, Brukseli i w Istambule i zainspirował go, aby kursował pomiędzy panem Erdoganem i panią Merkel, żeby „uzgodnili” co można wcisnąć tym frajerom w UE do przegłosowania.

Zapewne jakaś część z tych kumpli pana Sorosa ma już dzieci i wnuki oczekujące w blokach startowych do tych „organizacji pozarządowych opiekujących się czterema milionami uchodźców w Maroko, Libanie, Tunezji i Turcji”.

Pomysł w wersji „uzgodnionej” między KE a Turcją został znacznie okrojony co do „wielkości świadczeń”, które „Europa musi” ale nie wiemy, czy to nie jest przypadkiem tylko „taka macanka

  • Tymczasem pani Tatiana Festerling na ulicznej demonstracji w Dreźnie zapytuje (w ślad za prof. Gunnarem Heinsdohnem): 
  • Dlaczego uchodźcy nie zostali na Bliskim Wschodzie? 
  • Dlaczego Merkel i EU nie rozpoczęły negocjacji z Organizacją Współpracy Islamskiej (OIC), która obejmuje 57 państw, zajmujących łącznie 26 mln km kwadratowych powierzchni, czyli 75 razy większą niż powierzchnia Niemiec i 6,5 razy większą od powierzchni EU? 

W krajach Organisation for Islamic Cooperation żyje 1,5 mld mieszkańców, co oznacza, że nawet 10 mln uchodźców stanowiłoby nie więcej niż 0,6% całej populacji.

https://www.georgesoros.com/essays/rebuilding-the-asylum-system/
https://www.project-syndicate.org/commentary/rebuilding-refugee-asylum-system-by-george-soros-2015-09
No i moje podziękowanie za sugestie Deżawi: http://blogmedia24.pl/node/77426

avatar użytkownika UPARTY

14. @ Traube

Ruszyli teraz, bo w ich krajach skończyła się kasa a wszyscy pamiętają, że jest ona w Europie. Dlaczego Niemcy? Bo najwięcej płacą i poza tym myślę, że imigranci nie do końca rozróżniają Holandię, Niemcy, Francję. Tak dobrze geografii to oni nie znają a i lingwistów jest wśród nich nie wielu, więc języków też nie rozróżniają.

uparty

avatar użytkownika Maryla

15. @UPARTY

a nie przypadkiem dlatego Niemcy, że Mutti Aniela jeździła i zapraszała serdecznie, a Soros drukował mapki, jak do Mutti trafić?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Traube

16. Uparty

To że nie znają geografii, to jedno, a to że chcą do np. Niemiec to drugie.
Świetnym przykładem były dziesiątki syryjskich przygłupów odmawiających wyjazdu z Grecji do Luksemburga.
Kompletowanie grupki "uchodźców" do Luksemburga zabrało bodajże dwa tygodnie.

https://www.thetimes.co.uk/article/quota-plan-crisis-as-refugees-refuse-...

avatar użytkownika Maryla

17. bez komentarza

Wiceprzewodnicząca frakcji Zielonych w Parlamencie Europejskim Ska Keller wpadła na pomysł, w jaki sposób rozwiązać problem kryzysu migracyjnego. Polityk zaproponowała, aby do Europy Wschodniej przesiedlić całe wioski z Syrii.
Ska Keller stwierdziła, że problemem jest również to, że migranci mogą nie chcieć mieszkać w krajach takich jak Polska czy Czechy, gdzie będą się czuli osamotnieni. Eurodeputowana zwróciła uwagę na fakt, iż w krajach tych mniejszość muzułmańska praktycznie nie występuje. Polityk Zielonych zaproponowała własne rozwiązanie tego problemu. W opinii Keller, jeśli uchodźcy nie chcą mieszkać w Europie Wschodniej, ponieważ nie ma tam ich rodaków, wówczas przykładowo na Łotwę lub do innych krajów Europy Wschodniej można by przesiedlić całe syryjskie wioski. Według niemieckiej polityk dzięki temu integracja i asymilacja przybyszów z Bliskiego wschodu stanie się znacznie łatwiejsza.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl