Idiotyczne reakcje mediów PiS na poczynania Konfederacji

avatar użytkownika elig

  Prawo i Sprawiedliwość zauważyło z przerażeniem, iż zaczyna mu wyrastać konkurencja z prawej strony w postaci Konfederacji utworzonej przez Korwin-Mikkego, Grzegorza Brauna, Piotra Liroya-Marca i narodowców.  Najbardziej nośnym hasłem nowego ugrupowania okazało się zwalczanie ustawy 447, uchwalonej w USA, a dotyczącej tzw. mienia bezspadkowego, zwłaszcza żydowskiego.  Politycy PiS zareagowali z sensem, uroczyście zapewniając, że nigdy nie uwzględnią bezpodstawnych roszczeń wobec Polski.

 

  Media związane z PiS rozpoczęły natomiast istny festiwal bełkotu, pomówień oraz kłamstw.  W "Gazecie Polskiej" z 30 kwietnia 2019 Tomasz Sakiewicz zamieścił wstępniak "Scenariusz przyszłej wojny" {TUTAJ}.  Opisał w nim zamieszki wywołane przez narodowców, które miały, jego zdaniem, doprowadzić do przegranego starcia z Rosją i upadku Polski.  Na łamach "Warszawskiej Gazety" odpowiedział Sakiewiczowi Piotr Lewandowski w tekście "Dywersant Sakiewicz" [WG nr 19/2019 str. 24] pisząc m.in:

 

  "No dobrze, a teraz weźmy głęboki oddech i spróbujmy przez moment potraktować te majaczenia poważnie.  Co z nich wynika?  Ano to, że Tomasz Sakiewicz rysuje nam obraz "państw Teoretycznego", które przewraca sie z hukiem od byle ruchawki (...) i to po prawie czterech latach rządów Dobrej Zmiany.  To ci dopiero nowina!".

 

  W najnowszym numerze "Gazety Polskiej" z 8 maja 2019 znalazł się natomiast felieton Dawida Wildsteina "Patrioci, których wymyślił Michnik" {TUTAJ}.  Czytamy w nim:

 

  "A tu nagle spadła Michnikowi gwiazdka z nieba. Konfederacja. I już można pokazywać wszystkim znajomym w Polsce i na Zachodzie, jaka to ta prawica zła. Potrzeba dowodu, że wspiera Putina? Pokażemy kandydatkę Konfederacji robiącą sobie fotki z putinowskimi bandytami i pozytywnie wypowiadającą się o Sowietach i ich pomnikach. Potrzebujemy dowodu na to, że polska prawica jest rasistowska, agresywna, antysemicka, a standardy ma jak z Moskwy?

Proszę bardzo, losowe wystąpienie któregoś z przywódców Konfederacji. A jeszcze w pakiecie Konfederacja zapewnia setki agresywnych, chamskich trolli, pokroju Tomasza Lisa, których jedynym celem są ataki na Kaczyńskiego (to jest główny wróg, PO nie istnieje dla nich jako oponent). Po prostu wygrany los na loterii – musi sobie myśleć redaktor wiadomej gazety.".

 

  Nic na to nie poradzę, ale teza, że każdy, kto ośmiela się skrytykować PiS to wspólnik Michnika i Putina jest fałszem i bełkotem.  Przypomina mi propagandę Gomułki głoszącą, iż każdy jego krytyk jest związany z rewanżystami - Czają i Hupką.  To taki sam chwyt polemiczny.  Dla odmiany w TV Republika Antoni Macierewicz twierdzi {TUTAJ}:

 

  "Konfederacja nie jest zagrożeniem dla Prawa i Sprawiedliwości. Ta struktura jest zlepiona przez Janusza Korwin-Mikkego, po to by wszedł on do Parlamentu Europejskiego. To nie ma żadnych innych celów – powiedział były szef MON na antenie Polskiego Radia 24 w rozmowie z red. Antonim Trzmielem.".

 

  To po prostu nie jest prawdą.  Janusz Korwin-Mikke w ogóle nie startuje w wyborach do PE.  Na dalszych miejscach w niektorych okręgach można znaleźć dwoje członków jego rodziny, ale ich sukces jest wątpliwy.  Wisienką na torcie jest jednak sposób potraktowania przez TVP wczorajszego [12.05.2919] Marszu przeciw Ustawie 447 zorganizowanego m.in przez Konfederację.  Okazał się on sukcesem, gromadząc około 20 tys. uczestników i trwał kilka godzin.

 

  TVP wysłała ekipę, która zarejestrowała przebieg imprezy, ale relacji nie pokazano na antenie.  Postanowiono ją zamilczeć.  Rafał Ziemkiewicz skomentował to:

 

  "No i telewidzowie dzienników o marszu przeciwko #just447 się nie dowiedzieli" {TUTAJ}.

 

  Z postawy TVP skorzystał rosyjski portal Sputnik zamieszczając obszerną relację z marszu.  Nic nie mogło bardziej ucieszyć tej ruskiej tuby niż to, że właśnie z niej Polacy dowiadują się, co dzieje się w Warszawie.  Sytuację ratowały jednak telewizje internetowe pokazując relacje na żywo {TUTAJ}.  Było w nich widać kilka banerów Klubów Gazety Polskiej.  Tomasz Sakiewicz oświadczył potem. iż banery te zostały jakoby "sfałszowane" {TUTAJ}.  Postawa Sakiewicza jest zaiste kuriozalna.  Czytamy {TUTAJ}:

 

"W ostatnich dniach Ewa Stasinowska, szefowa Klubu „Gazety Polskiej” w Amsterdamie (Holandia), została zawieszona razem z całym klubem, tylko za to, że ośmieliła się powiedzieć, że nazywanie wszystkich, którzy pytają się o ustawę 447 i żydowskie roszczenia majątkowe, „ruskimi agentami” przez Tomasza Sakiewicza jest nieuczciwe. Sakiewicz zareagował błyskawicznie i zawiesił panią Ewę za „złamanie karty klubu”. (...) Tomasz Sakiewicz jest obecnie większym adwokatem strony żydowskiej niż Polski i Polaków. Nie przyjmuje żadnej krytyki i wyzywa wszystkich patriotów od „ruskich agentów”; nie wolno mówić, anie nawet pytać o roszczenia.".

 

  Efekt jest taki, że nikt już w tych "ruskich agentów" nie wierzy.  Jeśli media PiS będą się nadal tak głupio zachowywać, to zagwarantują Konfederacji dwucyfrowy wynik wyborczy.

 
Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. EFEKT MARSZU - na to własnie liczyli?

Wczoraj  (11 V 2019) ukazał się na stronie internetowej Deutsche Welle tekst autorstwa Wesley'a Rahna na temat demonstracji ...

1. Tymczasowy

zauważ, że kilkutysięczny masz narodowców został
wyolbrzymiony przez niemieckiego publicystę i przykrył wszystkie
wypowiedzi premiera Morawieckiego i prezesa Kaczyńskiego , prac zespołu
parlamentarnego w sprawie ustawy 447, roszczeń żydowskich i odszkodowań
od Niemców.

Kto tak pięknie gra?



Amerykańskie media bezmyślnie powielają kłamstwa z
artykułu Associated Press na temat marszu przeciwko ustawie 447. Według
agencji była to manifestacja antysemitów, którzy nie chcą „żydowskim
rodzinom zwrócić majątku, który straciły w czasie zagłady”.  Autorką kłamliwego artykułu jest Vanessa Gera, ta sama która Marsz
Niepodległości opisywała jako demonstrację faszystów, rasistów i
zwolenników „dominacji białych”. Praktycznie każde zdanie w jej artykule
to zwykłe kłamstwo, lub manipulacja. Już na początku tekstu Gera pisze „Tysiące polskich nacjonalistów
przemaszerowało pd ambasadę amerykańską …..by zaprotestować przeciwko
naciskom na Polskę, by zrekompensowała Żydom, majątek utracony przez ich
rodziny w czasie Zagłady”.
Pisanie o marszu nacjonalistów ma wywołać jednoznaczne skojarzenia w
Ameryce, że chodzi o jakich faszystów, czy nazistów. Pisanie o majątku
rodzin Żydów jest kłamstwem wprost. Nie chodzi o żadne rodziny, bo
sprawa dotyczy majątku bezspadkowego. Z definicji więc wynika, że chodzi
o majątek tych, którzy zginęli i spadkobierców, a więc rodzin nie
pozostawili. Ustawa 447 Kongresu oznacza wsparcie roszczeń żydowskich
organizacji, które chciałby przejąć majątek po zmordowanych polskich
obywatelach, z którymi nie miały nic wspólnego. Dalej Grave pisze o rosnącym w Polsce antysemityzmie, i że marsz
przeciwko ustawie 447 był jedną z największych antyżydowskich
demonstracji w ostatnim czasie. Jak pisze autorka skrajnie prawicowi
demonstranci głoszą, iż USA nie ma prawa mieszać się w nasze wewnętrzne
sprawy, i że amerykański rząd stawia „żydowskie interesy ponad interesami Polski”. Jako ekspert cytowany jest lewak Pankowski z organizacji „Nigdy
Więcej” zawodowo trudniący się tropieniem rasizmu i nazizmu. Cytowany
Pankowski określa marsz jako „prawdopodobnie największą otwarcie antyżydowską demonstrację w Europie w ostatnich latach”. Dalej Gere opisuje, iż niektórzy uczestnicy marszu mieli na sobie
koszulki „Nie przepraszam za Jedwabne” i dodaje, że chodzi o masakrę
jakiej dokonali na Żydach Polacy. Gere pisze, iż Morawiecki powtarza hasła uczestników marszu i
twierdzi, że to Polakom należą się rekompensaty. W jednym amerykańska
dziennikarka ma rację. Pisze ona, że Polska jest jedynym krajem, który
nie uregulował spraw majątku zagrabionego przez komunistów. Przytacza
słowa Gideona Taylora, szefa Światowej Żydowskiej Organizacji
Restytucyjnej, który twierdzi, że polska gospodarka czerpie korzyści z
zagrabionego majątku.


Perfidna zmowa mediów. Tak TVP i TVN oszukały Polaków. Polsat niewiele lepszy

11 maja miała miejsce w Warszawie jedna z największych manifestacji
Polaków w ostatnich latach. Około 20 tysięcy polskich patriotów z
rożnych zakątków prawej sceny politycznej gremialnie zamanifestowało
swój sprzeciw wobec nieuprawnionych roszczeń żydowskich dotyczących tzw.
majątku bezspadkowego.

Marsz przeciw roszczeniom #STOP447 (to numer ustawy amerykańskiego
Kongresu, która nakazuje rządowi USA dopilnowanie realizacji żydowskich
roszczeń) przeszła spod Kancelarii Premiera w Al. Ujazdowskich w
Warszawie pod ambasadę Stanów Zjednoczonych.

Manifestację zorganizowało Stowarzyszenie Marsz Niepodległości oraz
Młodzież Wszechpolska, ale obecni byli na niej przedstawiciele
wszystkich środowisk prawicowych m.in. Pobudka Grzegorza Brauna,
Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy, Prawica RP, Kukiz’15, Ruch
Narodowy, Federacja dla Rzeczpospolitej Marka Jakubiaka, Kluby Gazety
Polskiej, rolnicza AgroUnia i wiele innych.

Była to największa manifestacja polityczna w tej kampanii wyborczej i
największe zgromadzenie Polaków tego dnia na świecie. Wydawałoby się,
że polskie media powinny o tym wydarzeniu poinformować – to wręcz ich
oczywisty obowiązek. Niestety nic z tego.

Główne serwisy informacyjne w TVN i rządowej TVP, czyli „Fakty TVN” i
„Wiadomości TVP” nie wspomniały o tym słowem! Niewiele lepiej wypadły
„Wydarzenia” na Polsacie, które powiedziały dosłownie dwa zdania: że
była manifestacja, i że z Młodzież Wszechpolską szła Agrounia…

Główne media są zakłamane i Polacy nie mogą u nich liczyć na
jakąkolwiek rzetelną relację. Nawet zagraniczne telewizje poinformowały o
tym wydarzeniu,
a rzekomo polskie zamilczały.

Nic tak nie wkurza Polaków jak jawne oszustwo. Pamiętajmy o tym przy urnach wyborczych.

-------------------------------

„Panika w PiS na dwa tygodnie przed wyborami. Jacek Kurski
zakazuje pokazania w „Wiadomościach” Marszu #STOP447 z udziałem 20 tys.
patriotów, a wiceprezes Federacji dla Rzeczypospolitej Jacek Bartyzel
siłą wyprowadzony ze #studioPolska. W wolnej Polsce winni poniosą
odpowiedzialność”
– napisał z kolei Artur Zawisza.

Bartyzel w długim nagraniu na Facebooku zrelacjonował tę sytuację ze swojej perspektywy.

Jak tłumaczy swoje PRL-owskie metody Magdalena Ogórek?


„Pan Jacek Bartyzel nadużył naszego zaufania i wyjął fragment
„Studia Polska”, nie opatrzył logiem naszej telewizji, naszego programu”
– twierdzi Magdalena Ogórek.

„Zrobił sobie z tego materiał wyborczy, tylko i wyłącznie
opatrując go symbolami Konfederacji, usuwając wszystkie loga Telewizji
Polskiej. Nie temu służy ten program”
– dodała.

Jacek Bartyzel w ostatnich tygodniach gościł w „Studiu Polska”,
komentował m.in. strajk nauczycieli. Na swoim fanpage’u facebookowym
zamieścił kilka fragmentów ze swoimi wypowiedziami, w jednym z nich
krytykował TVP i TVN za brak relacji z konwencji Konfederacji.

Trzeba przyznać, że w tym materiale znaczek „na żywo” zasłonięto
logiem Federacji dla Rzeczypospolitej, a dolny pasek – paskiem z tekstem
jego wypowiedzi. Jednak to nie tłumaczy cenzury w TV!

Kolejny działacz Konfederacji po paru minutach od startu programu
wyszedł na środek studia skrytykował to, że do programu nie wpuszczono
Jacka Bartyzela, mimo że z założenia jest on otwarty dla wszystkich.

Reżimówka była bezlitosna i od razu został on siłą wyprowadzony ze studia. Zdążył jeszcze pokazać czerwoną kartkę i powiedzieć:

„Precz z komuną, precz z PiS-em. Nie zapraszają polityków Konfederacji”.

Tutaj pokazano jak cenzuruje TVP.

Precz z cenzurą w @TVP #Konfederacja #StudioPolska #STOP447 @KurskiPL pic.twitter.com/9YC5pLW9zq

— Rafal z Krakowa (@RafalzKrakowa) May 11, 2019

Skandal w #StudioPolska! Tak nie wpuszczono i wyrzucono przedstawiciela @KONFEDERACJA_ ! @bartyzel pic.twitter.com/ZGclGbhskC

— Federacja dla Rzeczypospolitej (@FederacjaR) May 11, 2019

Wstyd i hańba, że za nasze publiczne pieniądze Kurski zrobił sobie z telewizji publicznej taką propagandową szopkę. Pani @ogorekmagda dzisiaj pokazała "wolność słowa" według pisowskich standardów. #StudioPolska #Konfederacja

— Patlad17 (@patlad17) M

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

2. Też bym chciał

aby powstał sensowny ruch o charakterze narodowym ale takiego na razie nie ma. Co więcej przestrzeń do powstania takiego ruchu stwarza również i rząd. W końcu to rząd poparł Marsz Niepodległości a sprzeciwił się pomysłowi PAD by 11 listopada zrobić referendum, co skutkowało by zakazem demonstracji z powodu ciszy wyborczej. Co do Konfederacji, podobnie z resztą jak co do Kukiza `15 mam tyle wątpliwości, że już nie mam żadnych. Oni na prawdę chcą JOW`ów i świetnie wiedzą jakie byłyby ich skutki, świetnie wiedzą,że JOW`y zabetonowały by polską sceną polityczną o wiele skuteczniej niż Okrągły Stół.
W końcu to Marszałek Tyszka chciał w czasie Ciamajdanu usunąć siłą protestujących posłów, czyli pokazać, że PiS usuwa z Sejmu demokratycznie wybranych posłów, a później chciał pod auspicjami PAD namówić Gowina do obalenia rządu PiS`u.
Niestety jak się patrzy na naszych narodowców, środowisko Gazety Warszawskiej to trudno nie zauważyć, że oba te środowiska działają jak jeden instrument z tą różnicą, że raz jedni a raz drudzy nadają dźwięki i odpowiednio drudzy są ich pudłem rezonansowym.

uparty

avatar użytkownika michael

3. Nie jeden RAZ pisałem o żałosnym poziomie dziennikarzy,

z lewa, prawa i sprawiedliwości. To niestety jest skutek historii ostatnich stu lat niewykształcenia tradycji wysokiej kultury dziennikarskiej. To jest prawdziwy dramat - ogromna populacja ludzi, którzy zajmują się pisaniem i mówieniem o niezrozumiałych dla nich zjawiskach.
Niekiedy mam wrażenie, że jedynymi kompetentnymi dziennikarzami są komentatorzy sportowi. Są kompetentni, bo muszą się znać na swojej robocie. Oni muszą mieć opanowany warsztat dziennikarski i muszą świetnie znać się na przedmiocie, o którym mówią. 
Natomiast pozostali, nawet jeśli operują przyzwoitą techniką warsztatu dziennikarskiego to zbyt często nie mają pojęcia o wyobrażeniu spraw, o których piszą i "próbują mówić". Próbują mówić, wystarczy posłuchać niektórych i cholera człowieka bierze gdy słychać ich yyykanie. 
Prawie każdy polityk dobrej zmiany bardzo dobrze radzi sobie z językiem polskim zarówno na poziomie dykcji, gramatyki, jak i porządnego poziomu merytorycznego. Wystarczy podać jako przykład dzisiejszego gościa wiadomości TVP Info panią Beatę Kępę.
A dziennikarze przeciwnie.  Wystarczy posłuchać pana Jachowicza. Nie wiem czy jest kompetentny, ponieważ nie da się słuchać, gdy próbuje coś powiedzieć. Niestety jest to klasyczne ykanie.

Ale to wszystko jest mniejsze zło w porównaniu z bylejakością poziomu merytorycznego. To jest dopiero problem. Problem ludzi, którzy nie maja nic do powiedzenia - a mówią.
W celach zarobkowych, oczywiście.