Rewolucja z Hollywood. Pieriekowka dusz wkracza na wyższy level. Cz. 3. "Test Bechdel" w Polsce

avatar użytkownika kazef

  Opis szaleństwa związanego z „myślą nową”, która „blaski promiennemi dziś wiedzie nas na bój i trud” i każe poprzez testowanie filmów narzucać wytworom kultury ideologię feministyczną, gender a ostatnio nowy rodzaj ekologizmu, powinienem zacząć od sytuacji na Zachodzie. Stamtąd wszak płyną do Polski trendy, a rodzimi miłośnicy „ruszania z posad bryły świata” jedynie je przeobrażają. Zacznę jednak od sytuacji nad Wisłą, obiecując, że w ostatniej części cyklu dotrę do „jądra ciemności”, czyli do najnowszych, totalitarnych w swej istocie pomysłów dotyczących filmowych treści powstających za oceanem.

Obłęd związany z feministycznym i genderowym testowaniem filmów dotarł do Polski kilka lat temu. Wydawnictwo „Timof i cisi wspólnicy” Pawła Timofiejuka opublikowało komiksy Alison Bechdel Fun Home (3 wydania: 2009, 2010, 2014) i Are You My Mother? A Comic Drama (Jesteś moją matką? - opowieść o skomplikowanych relacjach autorki z matką, wyd. polskie 2014).).

W 2015 r. Kinga Dunin, pisząca o sobie: „socjolożka, publicystka, pisarka, krytyczka literacka”, wystosowała apel do „recenzentów i recenzentek”, aby opisując filmy stosowali „test Bechdel”. „Chciałabym pod każdą recenzją znaleźć prosty znaczek, który będzie informacją dla widzów o tym, jak film wypada z w tym teście” - pisała Dunin. Dalej rozwiewała ewentualne wątpliwości: „Może pojawić się kłopot przy ocenie filmów gejowskich – ale Almodovar jakoś sobie zwykle z tym radzi. Geje nie mieszkają na Marsie, ale w świecie pełnym kobiet. Może poza znaczkiem „skandal” można wstawić jeszcze jeden – nieobecność usprawiedliwiona?”

Strona z wynikami tekstu dla polskich filmów znalazła się niebawem w internecie. Potrzeba takiej wutryny zrodziła się także z tego powodu, że na anglojęzycznej stronie „testu Bechdel” nie można było znaleźć zweryfikowanych polskich filmów. Feministki znad Wisły postanowiły samodzielnie zabrać się za polskojęzyczne produkcje. Nieformalny kolektyw Queer Feminist Film, organizujący w Warszawie comiesięczne pokazy eksperymentalnych filmów feministycznych i queerowych, we współpracy z portalem Kobiety Kobietom przygotował polską wersję „testu Bechdel”. „Zapraszamy do egzaminowania, może ktoś znajdzie więcej budujących a zapoznanych przykładów, bo jak dotąd ponad połowa rodzimych produkcji oblała test z kretesem... „ - napisała w internetowym dwutygodniku.com Joanna Krakowska, inicjatorka polskiej strony testu i współautorka książek „Soc i sex. Diagnozy teatralne i nieteatralne” (2009) i ”Soc, sex i historia”, która ukazała się w 2014 r. w Wydawnictwie Krytyki Politycznej. Na polskiej stronie „testu Bechdel” dołożono ambitnie dwa dodatkowe pytania zaproponowane przez Krakowską: Czy kobieta w filmie pełni inną rolę niż matki, żony lub kochanki? I czy to, z czym się zmaga, wiąże się z czymś innym niż związek z mężczyzną lub macierzyństwo? 

Nie śledzę feministycznych portali i stron queerowych. Nie wiem, czy projekt przetestowania polskich filmów rozwija się i obejmuje coraz to nowe tytuły. Wiem z pewnością, że ideologia z której wyrósł, rozwija się w najlepsze w kinematografii nad Wisłą i jest uwzględniana w nowych produkcjach. Rewolucja promująca ową antykulturę odbywa się w rożnych miejscach i atakuje zewsząd. Ostatnio w programie TVP „The Voice Senior” jedna z uczestniczek wyśpiewała ideologiczne przesłanie dla seniorów w przerobionej wersji znanego przeboju Alicji Majewskiej „Być kobietą”. Zadeklarowała, że nie chce być matką, żoną czy kucharką, woli „być kochanką”. To wszystko w zarządzanej przez prawicę TVP...

Podobny duch unosi się zresztą we wszystkich serialach Telewizji Polskiej. Dziejących się współcześnie obyczajówek nawet nie dotykam, bo wszelkiego rodzaju lewicowego ścieku jest tam pełno w każdym odcinku. Ale weźmy seriale historyczne. Tu lewicowe przenicowanie świata jest szczególnie rażące, bo żenująco anachroniczne. Oto jak lewicowa prasa wychwaliła serial TVP Wojenne dziewczyny: „Ewka, Irka i Marysia są pełnoprawnymi bohaterkami. Godzinny odcinek serialu bez problemu przeszedłby test Bechdel, używany do mierzenia poziom seksizmu w branży filmowej (…). W popkulturowej narracji o wojnie przybywa bohaterek, które nie mieszczą się w tradycyjnych, drugoplanowych rolach tęskniących matek, żon, kochanek, a czasem sióstr.” (E. Dłużewska, "Wojenne dziewczyny", morowe panny, "żołnierki wyklęte". Czy poppatriotyzm potrzebuje bohaterek?, „Gazeta Wyborcza”, 17.03.2017).

Niestety, w skądinąd ciekawym serialu „Korona królów” także nie brakuje wątków którym mogliby przyklasnąć funkcjonariusze opisywanej rewolucji. Czy ktoś w Telewizji Polskiej wreszcie się opamięta?

 

Cz. 1. Rey z "Gwiezdnych wojen" odkrywa swoją krzywdę

 

http://www.blogmedia24.pl/node/83003

Cz. 2. Czym jest "test Bechdel"

http://www.blogmedia24.pl/node/83004

Cz. 3. "Test Bechdel" w Polsce

http://www.blogmedia24.pl/node/83005

Cz. 4. Schyłek sztuki filmowej

http://www.blogmedia24.pl/node/83013

Cz. 5. Inne testy rewidujące wytwory kultury

http://www.blogmedia24.pl/node/83021

 

3 komentarze

avatar użytkownika kazef

1. Wieczorem cz. 4

.

avatar użytkownika Maryla

2. @kazef

tresuje się "ludnośc tubylczą" od dziesięcioleci. Na szczęście "ciemny lud" jest zaszczepiony na totalną propagandę, choć odsetek ulegających jej wpływom rośnie wraz z obniżeniem poziomu nauczania i zlewaczeniem kadry nauczycielskiej.
Nieformalny kolektyw Queer Feminist Film we współpracy z portalem Kobiety Kobietom mają tak marginalny zasięg i wpływ na opinię, na szczęście., że nie warto o nich debatować, choć ich macki sięgają po młodych Polaków.

I typowy występ menażerii miłującej inaczej.

"Lewackie gwiazdy Hollywood weszły w nowy rok z jawną nienawiścią, choć na co dzień mówią o tolerancji. Hollywood z okazji nowego roku masowo zaatakowało prezydenta USA Donalda Trumpa. Reżyser Rob Reiner podczas składania życzeń zachęcił, by „nie włączać się w ignorancję skorumpowanego, bezdusznego kłamcy okupującego Biały Dom”. Z kolei reżyser horrorów Stephen King ułożył rymowankę.
– Of his lies we’ve had plenty, Kick his ass in 2020 – powiedział King, co można przetłumaczyć jako „Jego kłamstw mieliśmy już wiele, kopnij go w tyłem w 2020”.
Podobnie zachowała się Bette Midler – aktorka, komik i producent filmowa. Nie tylko jednak walnęła w Trumpa, ale też Bogu ducha winne ofiary ataku na ambasadę w Bagdadzie. Jak podkreśla „Breitbart”, niemalże chwaliła ten atak.
Z kolei reżyser Michael Moore, który okazał poparcie dla Berniego Sandersa oświadczył, że w tym roku „Ameryka rzuci Trumpa”. Do ataku włączył się także m.in. Jim Carrey."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

3. New York Times

podal. ze amerykanska ambasade w Bagdadzie zaatakowali "zalobnicy".