Czytane po latach: Czy Chilon Chilonides był Żydem? Wątki żydowskie w "Quo vadis" Henryka Sienkiewicza. Cz. 4.

avatar użytkownika kazef

W pierwszej części cyklu przytoczyłem obszernie opracowanie zatytułowane Tło historyczne w powieści Sienkiewicza prof. Zygmunta Samolewicza, które ukazało się w tuż po opublikowaniu Quo vadis w 1896 r.[1]. Prof. Samolewicz napisał, że Sienkiewicz „nietylko nie identyfikuje chrześcijan z żydami, lecz owszem pierwszy pomysł prześladowania chrześcijan przypisuje filozofowi Chilonowi Chilonidesowi, pochodzącemu z Mezembryi nad Morzem Czarnem, który wtajemniczony we wszystkie systemata filozofii greckiej i żydowskiej, a wiedziony osobistą zemstą i chciwością łączy się z dwoma rabinami żydowskimi. W związku z nimi występuje także z pobudek osobistych Poppea Sabina”. Jak już pisałem, prof. Samolewicz nie podaje jakiej Chilon jest narodowości, ale zaznacza, że Chilonides wtajemniczony był w „systemata filozofii greckej i żydowskiej”, a w toku rozwoju powieści „łączy się z dwoma rabinami  żydowskimi”. To ostrożne stwierdzenie, dotyczy podnoszonego przez histotyków uwikłania żydów w oskarżenia wobec chrześcijan po spaleniu Rzymu i równoczesny brak represji Rzymian wobec samych żydów. Słowa Prof. Samolewicza dowodzą, że żydowski wątek w Quo vadis był przez współczesnych czytelników zauważony.

     Ostrożne swierdzenia prof. Samolewicza i tak znacznie przekraczają wszystko to, z czym będziemy mieć do czynienia w kolejnych dziesięcioleciach, gdy polscy naukowcy, krytycy i recenzenci niemal całkowicie zignorują nie tylko tę konkretną scenę z dzieła Sienkewicza, ale pomijać też będą wątki żydowskie i ich rolę dla rozwoju akcji. Wyjątków wyłamujących się z tej reguły jest doprawdy bardzo mało.

    Odważnie wypowiedział się w tym temacie autor artykułu zamieszczonego w londyńskim wydawnictwie Sienkiewicz żywy z 1967 r. Przedstawiając oskarżenia żydów pod adresem chrześcijan podczas narady u Nerona, autor tekstu pisze: „Dalszych oskarżeń dopełnił Chilon Chilonides, o którym ciż sami rabini oświadczyli, że w żyłach jego matki płynęła krew wybranego narodu”. Dalej czytamy nader słuszną uwagę: „Ta <mama żydówka> potrzebna była w fikcyjnym nurcie powieści do wprowadzenia Chilona w środowisko żydowskie”[2].

      O sprawie wspomniał profesor Lech Ludorowski, który zastanawiał się nad inspiracją dla postaci Chilona Chilonidesa. Wskazał na nowelę Frédérica Soulie'goLe Martyre De Saint Saturnin (Męczeństwo świętego Saturnina), gdzie obok postaci apostoła Galii, biskupa-męczennika św. Saturnina, można odnależć postać szpiega – donosiciela o imieniu Cilo[3]. Prof. Ludorowski przypuszczał także, że myśl o uczynieniu Żydów oskarżycielami chrześcijan Sienkiewicz zasięgnął z prac francuskiego historyka Paula Allarda[4]. „Nie jest wykluczone – uważał – że hipoteza Allarda poddała Sienkiewiczowi myśl uczynienia Chilona pół-żydem (przez matkę) i oskarżycielem chrześcijan”[5].

      W 2011 r. filolog klasyczny, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego prof. Jerzy Axer stwierdził w wywiadzie, że „w Quo vadis Żydów w ogóle nie ma”, a Sienkiewicz „nie próbował eksploatować – a zapewne nawet sobie nie uświadamiał – konfliktu między społecznością żydowską w Rzymie a chrześcijanami uznawanymi przez nich za heretyków”[6]. Pogląd ten jest rzecz jasna fałszywy, bo wątków żydowskich i nawiązań do konfliktu z chrześcijanami w powieści nie brakuje (wrócę do tego w kolejnej części cyklu). Rację ma natomiast prof. Axer gdy zauważa, że „Chilon Chilonides jest wprawdzie oficjalnie Grekiem, ale dużo bardziej Żydem wymodelowanym wedle stereotypu rozpowszechnionego w literaturze schyłku XIX wieku oraz wedle potocznej obserwacji z warszawskiej ulicy”[7]. Rzeczywiście, czytając powieść można odnieść wrażenie (mimo że Sienkiewicz – poza tą jedną sceną – identyfikuje Chilona jako Greka), że Chilon Chilonides ma wszelkie cechy i stereotypowy wzorzec zachowań przypisywany Żydom. Bylaby to postać skrojona wedle obrazu faktora - pośrednika w interesach, których nie brakowało w wiekach wcześnejszych, ale i współczesnych Sienkiewiczowi. Opisywał takie postacie w swojej publicystyce[8].

         Przegląd nawiązań do figury Chilon-Żyd w polskim piśmiennictwie z konieczności na tym muszę zakończyć. W popolarnych szkolnych opracowaniach nie znajdziemy na ten temat żadnych informacji. „Chilon Chilonides – jeden z bohaterów <Quo vadis> Henryka Sienkiewicza – pochodził z Mezembrii i był Grekiem. Jego przeszłość owiana była tajemnicą” - czytamy na jednej z popularnych stron dla młodzieży szkolnej[9]. Znalazłem tylko jedną stronę ze streszczeniem powieści, gdzie napisano, że wg słów rabinów Chilon jest Żydem[10].

       Całkowicie zafałszowują ideową wymowę powieści (nie tylko w zakresie tu opisywanycm) filmowe ekranizacje Quo vadis. W najsłynniejszej, wysokobudżetowej adaptacji hollywoodzkiej z 1951 r. w reżyserii Mervyna LeRoya wątek żydowski został całkowicie wyeliminowany. Pomysł na oskarżenie chrześcijan podsuwa Neronowi Poppea, a postać Chilona Chilonidesa ukazana jest w sposób marginalny[11]W polskiej ekranizacji w reżyserii Jerzego Kawalerowicza postać Chilona Chilonidesa odtwarza Jerzy Trela. Podobnie jak w hollywodzkiej superprodukcji wątek Żydów oskarżających chrześcijan nie istnieje. Podczas narady u Nerona posłaniec oznajmia, że „boska Poppea życzy sobie widzieć Tygellina, albowiem ma u siebie ludzi, których prefekt powinien natychmiast wysłuchać”. Tygellin wychodzi, a po chwili wraca na naradę wraz z Poppeą. Mówi do Nerona: „Wiesz kto to są chrześcijanie? Opowiadałem ci o ich zbrodniach. O przepowiedniach, że ogień przyniesie światu koniec. Lud podejrzewa ciebie. Niech jego podejrzenia zwrócą się w inną stronę”. Czy muszę dodawać, że ani Chilona, ani „ludzi, których prefekt powinien natychmiast wysłuchać”, ani żadnych rabinów tu nie zobaczymy?

        Gdzie zatem szukać odpowiedzi na nurtujące nas pytania o rolę Żydów w powieści? O chwilową przemianę Chilona Chilonidesa z Greka w Żyda? Czy był ktoś kto w rzeczowy sposób zajął się tym tematem?

             Odpowiedzi dostarczyła mi dopiero myśl naukowa powstała za granicą.

 

 

----------------

 

 

1) Z. Samolewicz, Tło historyczne w powieści Sienkiewicza, „Przegląd Literacki. Organ Związku Literackiego w Krakowie”, Kraków, Listopad 1896, Nr. 11,  s. 1.

Wersja cyfrowa: https://jbc.bj.uj.edu.pl/Content/362268/PDF/NDIGCZAS016723_1896_011.pdf,

dostęp 09.04.2020.

2) Sienkiewicz żywy, pod red. W. Günther, Londyn 1967 (wydawca: Gryf Printers Ltd.), s. 147. Publikacja zawiera teksty 16 autorów z okazji 50. rocznicy śmierci Henryka Sienkiewicza. Nazwisko cytowanego autora oraz tytuł tekstu uzupełnię, gdy tylko można będzie wybrac się do bibliteki po ustaniu pandemii.

3) L. Ludorowski, Sztuka opowiadania w <Ogniem i mieczem> Henryka Sienkiewicza, Warszawa 1977, s. 119. Ludorowski pisze dalej, że „Chilon Chilonides pod każdym względem przewyższa swój prototyp z noweli Saulie'go” (s. 119). Na powinowactwo Chilona z Cilo wiele lat wcześniej wskazywali Marja Kosko w książce La fortune de <Quo vadis> de Sienkiewicz en France, Paryż 1935, s. 161, oraz Alfons Bronarski w książce Stosunek <Quo vadis> do literatur romańskich, Poznań 1926, s. 156.

4) Chodzi o wydane w Paryżu w 1885 r. Histoire des persécutions pendant les deux premiers siècles (Historia prześladowań w okresie dwóch pierwszych wieków). O genezie Qou vadis pisało bardzo szeroko.

Zob. J. Birkenmajer, Preludia <Quo vadis>, Lwów 1936. Wersja cyfrowa: https://pl.wikisource.org/wiki/Praeludia_Quo_vadis

Bezpośrednio po ukazaniu się powieści i w la­tach późniejszych Sienkiewicz wielokrotnie wyjaśniał sprawę genezy i źró­deł. Podkreślał wagę dzieła Tacyta, ponadto mówił o lekturze przeróżnych prac historycznych, odżegnywał się natomiast od pomówień o zależność od dzieł literackich. W liście do redakcji „Słowa” mówił o swych studiach archeologicz­nych na terenie Rzymu; w liście do Galdemara o Tacycie; w liście do Boyer d’Argen z r. 1912 o roli, którą w powsta­niu powieści odegrał H. Siemiradzki, który oprowadzał pisarza po Rzymie i zwrócił mu uwagę na kapliczkę „Quo vadis”.  

Najobszer­niejszy z tych listów, skierowany do B. Kozakiewicza, zawiera charakterystykę Antychrysta E. Renana i wymienia całą serię prac uczonych francuskich, jak G. Boissier, Fustel de Coulanges i in.List ten, wymierzony przeciw uwagom F. Brunetiere’a, przeczy, jakoby Sienkiewicz znał MęczennikówChateaubrianda, Acte Dumasa oraz Mondo antico Agostina della Sala Spada. Zob. http://nplp.pl/artykul/1887-1896/#1892

W sposób entuzjastyczny Sienkiewicz odnosil się do powieści Lewisa Wallace’a Ben Hur. Wyznał to w liście skierowanym w dniu 11 lutego 1888 r. do M. Godlewskiego. H. Sienkiewicz, Listy do Mścisława Godlewskiego (1878–1904), opracował, wstępem i komentarzem opatrzył E. Kiernicki, Wrocław 1956, s. 74. Przekład powieści dokonał się z inicjatywy Sienkiewicza.

Genezę powieści Quo vadis, jej wymowę oraz walkę ideologiczną, jaką stoczył Sienkiewicz (z książką Renana i innymi ówczesnymi atakami na istotę wiary katolickiej) znakomicie scharakteryzował o. Andrzej Bielat OP w: A. Bielat, Ocalić Europę. Henryk Sienkiewicz – apologeta chrześcijaństwa i obrońca cywilizacji łacińskiej, Sandomierz 2016, s. 348-376.

5)  L. Ludorowski, op. cit., s. 119.

6)  Glosy do Quo vadis. Z Jerzy Axerem rozmawia Teresa Walas, „Dekada Literacka”, 2011, nr 11/12 (181/182), s. 46-47. Cały podwójny nr pisma poświęcono Quo vadis. Wersja cyfrowa: http://nowadekada.pl/nowa-dekada-literacka/archiwum-dekady-literackiej-1990-2004/dekada-literacka-2001-nr-11-12-181-182(dostęp 10.04.2020). Pozostaje zagadką, dlaczego prof. Axer w ten sposób się wyraził, nie zauważając choćby kluczowej sceny z Rozdziału pięćdziesiątego.

7) Tamże s. 47. Prof. Axer przyznaje jednak, że „dzisiejszy historyk zawodowy (Ewa Wipszycka) cofa się wprawdzie przed kategorycznym stwierdzeniem, że po pożarze Rzymu Żydzi, podobnie jak to miało miejsce w późniejszych prześladowaniach, wskazywali „własnych heretyków” prześladowcom, ale jest to bardzo prawdopodobne” (s. 47).

8) Por. sienkewiczowski opis jarmarku Świetojańskiego: "Koło wag i zagród, w których beczą spotniałe, krętorogie, przysłane na okaz tryki, kręcą się nasi wąsaci, o opalonych twarzach wieśniacy, kupcy niemieccy i nakoniec ci, bez których nic się u nas nie dzieje — Żydkowie-faktorzy. Największy ruch panuje w przedpołudniowych godzinach; wówczas to słychać ożywione rozmowy, wzajemne zaklinanie się, targi, przybijania, kupna i t. p. Kupiec daje cenę — wieśniak chce wyżej, rozchodzą się — faktor godzi ich, zbliża, zaklina na wszystkie świętości, wzywa na swoją głowę wszelkich nieszczęść, przewidzianych w Starym Testamencie, przysięga na własne dzieci, że chce tego, aby jasny pan dobrze sprzedał; życzy sobie samemu, żeby do domu nie doszedł, żeby go tyle a tyle porwało — jeżeli mu o co innego chodzi, jak tylko o zgodę; szepce do kupca, namawia i przekonywa szlachcica, zapewnia go, że kupiec głupstwo robi, dając taką cenę, że się oszukuje — nakoniec wzrusza wieśniaka i przyprowadza interes do skutku". Wersja cyfrowa: https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:Pisma_Henryka_Sienkiewicza_(ed._Tyg._Illustr.)_vol._78.djvu/113

9) https://eszkola.pl/jezyk-polski/chilon-chilonides-1482.html, dostęp 10.04.2020.

10) https://ostatnidzwonek.pl/quo-vadis/a-496-32.html, dostęp 10.04.2020.

11) Andrzej Bobkowski napisał o tej ekranizacji następująco: „Ostatnie monumentalne wydanie technikolorowe <Quo vadis>. Starszne – kosztowało to zawrotne sumy dolarów, ale poza tym, że tak zw. <realia> (stroje, plenery, wnętrza) dobre, cała adaptacja zupełnie poroniona. Robert Taylor (…) okazał się Winicjuszem po czterdziestce, bardzo dziarskim, a jakże, ale już starsiejszym. Petronius – mówiąc po naszemu – był zgoła <bikiniarski>, a Eunice przypominała mi czwartorzędne dziwki z <Place Pigalle> o drugiej w nocy, kiedy już te co lepsze poszły do pracy. Jednym słowem kryminał. Ligia owszem – włosy pomarańczowe, a całośc reżyserowana najpradopodobniej przez samego Tygellina. Skutek był taki, że na drugi dzień to zn. w W.[ielki] Czwartek leżałem cały dzień w łóżku, odpoczywając i czytając <Quo vadis> w oryginale” (Gwatemala 21.04.1953). A. Bobkowski, Listy z Gwatemali do matki, Warszawa, 2008, s. 117n.

 

 

Cz. 1

http://blogmedia24.pl/node/83488

Cz. 2

http://blogmedia24.pl/node/83497

Cz. 3

http://blogmedia24.pl/node/83504

cz. 4

http://blogmedia24.pl/node/83508

cz. 5

http://blogmedia24.pl/node/83516

cz. 6

http://blogmedia24.pl/node/83523

 

 

 

9 komentarzy

avatar użytkownika kazef

1. Uff...

Udało się jeszcze w Święta wrzucić część 4.

avatar użytkownika Maryla

2. @kazef

:) podziękować!

Zastanawiałam sie wczoraj, czy warto wrzucić pod Twoją pracą filmu Kawalerowicza, a tu dzisiaj wywołałes "wilka z lasu", więc wrzucę.
"W polskiej ekranizacji w reżyserii Jerzego Kawalerowicza postać Chilona Chilonidesa odtwarza Jerzy Trela. Podobnie jak w hollywodzkiej superprodukcji wątek Żydów oskarżających chrześcijan nie istnieje. "

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

3. @Maryla

Dziękuję za wklejenie filmu.
Dzięki temu każdy będzie mógł sprawdzić, czy rzetelnie opisałem scenę z narady u Nerona.
Ale nie polecam sprawdzania.
Nie, nie dlatego, że się boję demaskacji jako hochsztapler. Tego się nie boję!
Dziękuję, bo mam okazję wypowiedzieć się trochę szerzej o ekranizacjach Sienkiewicza.

ZAKAZUJĘ OGLĄDANIA, NAKAZUJĘ CZYTAĆ SIENKIEWICZA!
Wręcz proszę o to!

Zadroszczę tym, którzy jeszcze nie czytali "Ouo vadis", "Krzyżaków" czy "Trylogii". Chciałbym tę lekturę móc przezywać na świeżo, ten pierwszy raz.
Wracam od czasu do czasu do tych powieści, ale to już nigdy nie będzie ten pierwszy raz. Te emocję, które towarzyszą zagłębieniu się w świat sienkiewiczowskich powieści, gdy się nie wie się, co będzie dalej!

Ekranizacje niszczą recepcję twórczości. Zazwyczaj oglądają je ludzie, którzy po książki już nie sięgną, Dzieci, dla których filmy stana się są substytutem lektury - nigdy się nie dowiedzą jak marnym. Dorośli, którzy czytali Sienkiewicza, pod postacią ekranizacji dostają nakładkę, "czapę" na własną pamięć i wrażliwość. Po obejrzeniu filmu "Ogniem i mieczem" nie będzie im się już nawet chciało wracać do powieści. Niestety, te wszystkie filmidła są tak często powtarzane w telewizji, że trudne nie ulec temu skażeniu.

Ekranizacje Sienkiewicza, wszystkie bez wyjątku, niesłychanie trywializują i zniekształcają powieściowe światy wykreowane przez Mistrza. Co gorsze fałszują etyczne konstrukcje sienkiewiczowskich bohaterów. Pomijają lub zakłamują ich ideową wymowę. A to już jest prawdziwa zbrodnia.

Czekam, że może ktoś kiedyś porówna świat wartości wyznawanych przez bohaterów Trylogii z tymi przedstawionymi w filmach Hoffmana. To byłoby fatalne porównanie dla reżysera.

W książce "Wokół " (pod. red. Jerzego Axera i Tadeusza Bujnickiego, Kraków 2012) znalazło się bardzo wiele znakomitych artykułów ukazujących bogactwo i głębię ideową powieści o Stasiu i Nel (są też dwa czy trzy artykuły, do których wkradło się szaleństwo interpretacji dzieła poprzez gender). Dwoma ekranizacjami powieści (1973 - reż. Władysław Ślesicki, 2001 - reż. Gavin Hood) zajął się Michał Rogoż. W dyskusji po wygłoszonym przez niego referacie zabrał głos m.in. prof. Ryszard Koziołek, który wyraził się następująco:
"Jestem wielkim przeciwnikiem ekranizowania Sienkiewicza, bez względu na to, czy jest to , czy powieść historyczna. Uważam, że w większości przypadków ekranizacje wychodzą fatalnie. W trójkącie żaden z filmów nie dorównuje bogactwu powieści. Czy nie jest generalnie tak, że reżyserzy są głupsi od pisarza?"

avatar użytkownika kazef

4. Errata do ostatniego komentarza

Chodzi o książkę "Wokół /W pustyni i w puszczy/. W stulecie pierwodruku powieści".

avatar użytkownika Maryla

5. @kazef

:)
film wrzuciłam, bo znalazłam, ale sama go nigdy nie oglądałam :)
OBSADA AKTORSKA ZUPEŁNIE MNIE NIE PRZEKONYWAŁA DO MOJEGO WYOBRAŻENIA POSTACI.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

6. @Maryla

Linda jako Petroniusz...

avatar użytkownika gość z drogi

7. "ZAKAZUJĘ OGLĄDANIA, NAKAZUJĘ CZYTAĆ SIENKIEWICZA!"

popieram :)
Sienkiewicza się czyta i kazde z nas stworzyło sobie własny Obraz tamtego Świata
i dlatego za nic Go nie oddam ,nie bo nie :)
serdeczne pozdrowienia poświąteczne :)
zdrowia,zdrowia

gość z drogi

avatar użytkownika kazef

8. @gość z drogi

Dziękuję i również wiele zdrowia życzę.

avatar użytkownika gość z drogi

9. :) @Kazef

Dobrej Nocy :)

gość z drogi