Widziane po latach. O poetyce snu i "Milczeniu" Martina Scorsese. Cz. 2

avatar użytkownika kazef

Film Martina Scorsese powstał na podstawie powieści japońskiego pisarza Shūsaku Endō zatytułowanej Chinmoku (Milczenie) wydanej w 1966 r. w Japonii, a w 1969 r. w Londynie w języku angielskim. Książkę szybko przetłumaczono także w Polsce – w 1971 roku opublikował ją Instytut Wydawniczy „Pax”. Opowieść Endō odniosła duży sukces na Zachodzie, gdzie rozgłos i uznanie krytyków zapewniły jej przychylne głosy Grahama Greene’a i Johna Updike’a. Jak pisał w 2016 r. Roy Peachey z Instytutu Małżeństwa i Rodziny im. Jana Pawła II w Melbourne „zapewne to, co przyciągnęło wielu czytelników na Zachodzie, było tym samym, co przerażało japońskich katolików. Powieść o zwątpieniu, problemie zła i milczeniu Boga doskonale oddała zachodni duch czasu”[1].

    Czym był ów duch czasu? Doskonale opisał tamten czas i atmosferę zmian w Kościele Katolickim Paweł Lisicki w niedawno wydanej, bardzo ważnej publikacji Dogmat i tiara. Esej o upadku rzymskiego katolicyzmu (Warszawa 2020). Apogeum wprowadzania do Kościoła „nowej teologii” były obrady Soboru Watykańskiego II, gdy „zasadę dogmatyczna zastąpiła zasada ekumeniczno-dialogiczna, trwałość i stałość – ciągła zmiana, przylgnięcie rozumu do niezmiennej prawdy – pogoń woli za niespodziankami Ducha. Od tej pory wszystko, co katolickie, musiało się pojawiać z ekumeniczną etykietą” (s. 245). Niewątpliwie powieść Endo wpisywała się w ówczesny ferment zmian i trendy, które opanowywały umysły na Zachodzie. Wobec wywrotowych koncepcji zawartych w pracach teologicznych, które miały wpływ na ojców Soboru oraz zaraziły działaniem Jana XXIII, a następnie Pawła VI, gdy „wszystko stawało się skomplikowane i niejednoznaczne”, Lisicki stawia retoryczne pytania „czy wierzyć w Chrystusa oznaczało [wciąż] to samo, co uważać, że brak wiary jest grzechem? A może to drugie przekonanie było brakiem miłości? (tamże). I dalej: „Czy prawdziwym wzorem postępowania był Jaś Tarkowski z W pustyni i w puszczy, który zachowując wiarę katolicką ryzykował życie swoje i małej Nel? A może bohaterem obecnie jest jezuita, bohater filmu Milczenie Martina Scorsese, którego sam Chrystus przekonuje do zaprzaństwa?” (s. 245-246).

    Wróćmy do postaci Shūsaku Endō. Przyszły pisarz został ochrzczony w 1934 r. w wieku 11 lub 12 lat. Niektórzy twierdzą, że przyniosła go do chrztu jego matka, która przeszła na katolicyzm po rozwodzie, podczas gdy inni twierdzą, że inicjację zainicjowała ciocia. Endō rozpoczął studia na Uniwersytecie Keio, ale gdy zainteresował się francuskimi pracami teologicznymi, pojechał studiować na Uniwersytecie w Lyonie. [2] Od 1950 r. dzielił czas na studia i wykłady miedzy Francją i Japonią. Jego książki skażone były szeregiem pytań i wątpliwości, które podważały katolickie dogmaty. Jednym z powtarzających pytań było: Dlaczego Bóg milczy?

Cy. 3

http://blogmedia24.pl/node/84574


[1] R. Peachey, The troubling legacy of Shūsaku Endō’s Silence,  27.12.2016, https://www.firstthings.com/web-exclusives/2016/12/the-troubling-legacy-of-shsaku-ends-silence.

Autor dodaje, że książka miała duży rezonans wśród japońskich lewicowych czytelników. Natomiast japońscy katolicy „zmagali się z powieścią, która najwyraźniej sugerowała, że ​​wyjątkowość Japonii wymagała odrzucenia katolickości katolicyzmu”. Endo został uznany za „reprezentatywnego japońskiego autora katolickiego, a nawet reprezentatywnego japońskiego katolika”, co doprowadziło „do zaniedbania wydawania dzieł innych znakomitych pisarzy katolickich, takich jak Sono Ayako, Miura Shumon, Shimao Toshio, Tanaka Chikao, Tanaka Sumie, Takahashi Takako i Kaga Otohiko”. Znamienny był przypadek Kagi, który w 1987 r. nawrócił się na katolicyzm pod wpływem Endō i napisał Takayama Ukon (1990) - powieść o losach samuraja i męczennika Daimyo Takayama Ukon (1552–1615), który przeszedł na chrześcijaństwo. „Ale powieści o wierze – pisze Peachey - nie są tak popularne wśród zachodnich wydawców, więc w przeciwieństwie do Silence, Takayama Ukon nie została jeszcze przetłumaczona na język angielski”. W 2005 r. książkę opublikowano w Neimczech; polskiego wydania brak.

[2] Zapewne były to prace z nurtu Nouvelle Théologie (Nowej Teologii). Zob. D. Modro, Geneza nurtu Nouvelle Théologie, „Kieleckie Studia Teologiczne” 18 (2019), s. 129–146 (tekst dostępny w internecie). Paweł Lisicki konsekwentnie pisze o „nowej teologii” i „nouvelle théologie” małą literą.

 

cz. 1 blogmedia24.pl/node/84566

cz. 2 blogmedia24.pl/node/84569

cz. 3 blogmedia24.pl/node/84574

cz. 4 blogmedia24.pl/node/84578

cz. 5 blogmedia24.pl/node/84596

 

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @kazef

bardzo ciekawy temat, katolicyzm widziany przez Japończyka, człowieka z innymi wzorcami kulturowymi od europejczyków. Jednoczesnie zawieszonego kulturowo między francuskim lewactwem a japońska tradycją, którą widać odrzuca jak katolicyzm.
Dzisiaj znów mamy dyskusję o świętości życia. Walka cywilizacji życia z cywilizacją śmierci. B. Wildstein :

Kilka dni temu na stronie portalu wPolityce zwróciliśmy się
do przedstawicieli środowisk naukowych, twórczych i mediów z apelem
do władz angielskich o przekazanie do naszego kraju Polaka z Plymouth,
którego tamtejszy szpital i sąd uznały za niewartego utrzymania przy
życiu. Apel spotkał się z szybkim i powszechnym odzewem nie tylko
na terenie naszego kraju. Władze polskie zaangażowały się w sprawę
na wszystkich możliwych poziomach. Kiedy piszę te słowa,
nie wiemy jeszcze, jak się ona rozstrzygnie. Niezależnie jednak od tego
tragedia ta powinna stać się przedmiotem głębszej refleksji.


O życie Polaka, czyli przeciw cywilizacji śmierci. "Poważnie traktowana godność człowieka, musi mieć charakter bezwarunkowy"


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

2. @Maryla

Nawiąże do dzisiejszych czasów w kolejnej części. Chociaż w istocie jest to jedno wielkie nawiązanie, bo wtedy zaczęło się to, co mamy dziś