O epidemii

avatar użytkownika UPARTY

Nie jestem antyszczepionkowcem, ale co do szczepień na wirusa mam kilka pytań, na które nie mogę znaleźć odpowiedzi.

 

Po pierwsze jeśli chodzi o skuteczność szczepionki.

Gdy pojawiły się szczepionki to mówiło się powszechnie, że szczepionki nie tyle chronią przed zakażeniem organizmu a raczej przed ciężkim jego przebiegiem, ale też nie wszystkich. Mówiło się, że sens sczepienia polega na tym, że ilość ciężkich przypadków po szczepieniu jest drastycznie niższa niż jeśli by szczepienia nie było. Czyli nie zapobiegają epidemii! Więc po co one są?

I pytanie dodatkowe. O jakich populacjach mówimy. Okazało się bowiem w badaniach przesiewowych, że realna ilość osób zakażonych jest ok 9 razy większa niż tych co są ujęci w oficjalnych statystykach. Wynika z tego, że odsetek osób z ciężkim przebiegiem jest 9 -krotnie mniejszy niż by to wynikało ze statystyki chorych zarejestrowanych.

Czyli jest mniej więcej na poziomie skuteczności szczepionki, czyli szczepienie nic nie zmienia?

I teraz konkretne pytanie: gdzie jest błąd w moim rozumowaniu.

 

Drugie pytanie:

Jak to jest z tymi testami. Otóż mój problem bierze się z tego, że widziałem zimą kolejki do zrobienia testów na ul. Żeromskiego w Warszawie. Znaczna część tych ludzi to były osoby zakażone, które z gorączką stały na mrozie po kilka godzin czekając na test. I teraz wśród moich znajomych powtarza się jeden scenariusz ciężkiego lub dość ciężkiego przebiegu zakażenia. Osoba chora, z gorączką i ogólnie ze złym samopoczuciem prosi męża czy żonę o odwiezienie na szczepienie, najczęściej wtedy, gdy w pracy pojawił się wirus. Osoba, która poddała się testowi, bo była na niego skierowana ma wynik pozytywny i duże problemy zdrowotne trwające kilka tygodni.

Natomiast współmałżonek siedzący w tym czasie w samochodzie po krótkim czasie też się źle czuje ale tylko od kilku godzin do trzech dni.

Gdy po ustaniu objawów choroby u osoby oficjalnie chorej robi sobie test na antyciała to wychodzi on pozytywnie. Czyli też przechodził COVIDA ale zupełnie łagodnie i to nawet w sytuacji, w której był w ogólnie dużo gorszym stanie zdrowia niż osoba oficjalnie chora, czy dla tego, że nie przemarzł na początku zakażenia?

Czy przypadkiem ciężkie objawy nie biorą się z np. przeziębienia infekcji. Czy ta zależność między pogodą a ilością zakażeń nie jest spowodowana brakiem stosownych ubrań i tak naprawdę sensem izolacji jest obawa przez przeziębieniem lub inną dodatkową infekcją?

 

Po trzecie. Ostatnio ktoś a Anglii, na uniwersytecie w Oxfordzie stwierdził, że wirus nie przenosi w dużych kroplach śliny wydychanych przez zakażonego. Stąd nie ma wirusa na przedmiotach w otoczeniu chorego. Potwierdza to obserwacje z samego początku epidemii, kiedy to w jakiejś małej miejscowości w Niemczech zrobiono badania przesiewowe mieszkań osób chorych i nie wykryto wirusa ma sprzętach domowych. Wyjaśnienia były różne, ale żadne nie było całkowite.

 

To jest najważniejsze z pytań jakie mam. Ta przytoczona obserwacja otwiera bowiem drzwi do spekulacji czy aby na pewno wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową, przez ślinę czy może przez mikrocząstki mineralne znajdujące się w wydychanym powietrzu. Nie wiem bowiem jak wirus może określić, która cząsteczka śliny jest wystarczająco mała by się w niej schować. Z tym, że trzeba pamiętać, ze jestem kompletnym laikiem w sprawach wirusologii, ale ogólnie z myśleniem nie mam problemów. Czyli wirus być może rozprzestrzenia się przez złej jakości powietrze i stąd skuteczność lockdawnów. Powietrze staje się czystsze jest mniej zachorowań?

W każdym razie ja przeszedłem infekcję łagodnie i wszyscy w mojej rodzinie też ale przyjęliśmy jedną zasadę, zasadę lenia „nic na siłę”, zdrowie najważniejsze. Czuję się zmęczony to odpoczywam a praca nie zając nie ucieknie. Oczywiście ja jest szefem samego siebie i mogę sobie na to pozwolić ale też i pracownikom powiedziałem, ze jak mają złe samopoczucie to mogą do pracy nie przychodzić a swoje zarobią, natomiast jak przyjdą z jakimikolwiek objawami złego samopoczucia, to będą mieć problemy i to „krytyczne”. Nie wiem, może moje wątpliwości są głupie i nie będzie mi przykro jeśli ktoś ę głupotę wykaże

Etykietowanie:

9 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. KAŻDY JEST SPECJALISTA DLA SIEBIE, COVID ZABIJA

W moim najbliższym otoczeniu zakażenie Covid przeżyło, chorując bardzo ciężko przez ok. miesiąc 6 osób w wieku ok. 40-50. Nie przeżyły 4 osoby, które po ok. 2 tygodniach leczenia zmarły z powodu niewydolności płuc spowodowanych Covid.
Sama przeżyłam bez zakażenia stosując izolację i dezynfekcję. Mąż chorujący na POCHP został izolowany profilaktycznie w domu, jest zaszczepiony już 2 dawką, ja przyjęłam pierwszą, 25 maja mam drugą dawkę.


Skuteczność szczepionek zaskakuje. Aż 99,992 proc. osób ...


16 kwi 2021 — "Szczepionki przeciwko COVID-19 są skuteczne i są kluczowym narzędziem do opanowania pandemii" - napisała agencja CDC w e-mailowej ...

Amerykańskie
statystyki pokazują, że skuteczność szczepień znacznie przewyższa dane
przedstawiane przez jej producentów. Dane CDC wskazują na skuteczną
odporność u 99,992 proc. osób, które otrzymały pełną dawkę szczepionki.
Żaden produkt nie jest oczywiście w 100 proc. skuteczny, ale te wyniki
są niespodziewanie dobre.

Skuteczność szczepionek na podstawie badań producentów wynosiła (za Puls Medycyny):

  • Pfizer/BioNTech: 91,3 proc. (ponad 43 tys. badanych)
  • Moderna: 94,1 proc. (ponad 30 tys. badanych)
  • AstraZeneca/Uniwersytet Oksfordzki: 76-82 proc. (ponad 24 tys. badanych)
  • Johnson & Johnson: 66 proc. (ponad 44 tys. badanych)

Liczby
pochodzą z ogólnokrajowej bazy danych, którą CDC utworzyła w celu
śledzenia tzw. "przełomowych infekcji", czyli zakażeń pomimo przyjęcia
szczepionki.


Źródło: Puls Medycyny
https://pulsmedycyny.pl/covid-19-w-polsce-liczba-zakazen-koronawirusem-i...

Koronawirus SARS-CoV-2 w Polsce - najważniejsze informacje - 24 kwietnia 2021

    Łączna liczba zakażonych: 2 751 632 (+9505 w ciągu doby)
    Liczba zmarłych: 65 222 (+513)
    Liczba osób, które wyzdrowiały: 2 422 659 (+21 879)
    Liczba aktywnych przypadków zakażenia: 263 751 (-12 207)
    Liczba osób hospitalizowanych w związku z koronawirusem: 28 128 (-866)
    Liczba chorych korzystających z respiratorów: 3195 (-28)
    Łączna liczba łóżek dla pacjentów z COVID-19: 45 396 (wolnych 17 268 łóżek)
    Łączna liczba respiratorów dla pacjentów z COVID-19: 4532 (wolnych 1337 respiratorów)
    Liczba osób przebywających na kwarantannie: 241 679 (-8569)
    Liczba testów wykonanych w kierunku koronawirusa: 13 972 673 (70 872)
    Liczba wykonanych szczepień przeciwko COVID-19: 10 069 710 (dzienna liczba szczepień: 250 581)
    Liczba osób w pełni zaszczepionych: 2 543 112

24 kwietnia resort zdrowia przekazał, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 9505 osób.

Koronawirus w Polsce i na świecie. Aktualne dane, statystyki ...


Aktualne dane na temat szerzenia się koronawirusa SARS-CoV-2 w Polsce i na świecie i statystyki potwierdzonych przypadków zakażeń i zgonów w Polsce i na .

Liczba zakażonych koronawirusem W Polsce od początku pandemii to 2 751 632, z których 65 222 chorych zmarło.


Liczba osób, u których potwierdzono infekcję wirusem SARS-CoV-2 przekroczyła na świecie 146,3 mln.

Od początku pandemii na Covid-19 zmarło ponad 3,1 mln chorych.

Najbardziej dotkniętymi pandemią regionami świata
są Europa (przekroczył 43,7 mln przypadków), Ameryka Północna, w której
odnotowano ponad 37,8 mln zakażeń i Azja (ponad 36,1 mln).

W Europie zmarło 32,1 proc. wszystkich ofiar koronawirusa na świecie.

USA,
w których odnotowano 22,4 proc. wszystkich infekcji na świecie, również
mierzą się z gwałtownym wzrostem liczby nowych przypadków. W Stanach
Zjednoczonych zmarło ponad pół miliona osób, to 18,9 proc. wszystkich
ofiar Covid-19 na całym świecie.

E-skierowania na szczepienia dla wszystkich chętnych ...

6 dni temu — Premier o możliwym odmrożeniu gospodarki [RAPORT DNIA] ... jako jedyne na świecie zrezygnowały ze stosowania tej szczepionki ... Rząd nie zgodził się na otwarcie restauracji i nie złagodził zasad wjazdu do kraju. Do 28 .


„Wracamy do życia”: Izrael otwiera się po szczepieniach ...


10 mar 2021 — Całkowite otwarcie gospodarki Izraela ma nastąpić na początku ... Izrael to kraj, w którym szczepienia przebiegają szybciej niż w innych ...


Szczepienia. Unia Europejska została w tyle. Wygrywa ...


30 mar 2021 — Również wsparcie dla gospodarki jest za Oceanem większe, trafia ... które są na dobrej drodze do szybszego otwarcia gospodarki.

AFP: Na świecie podano już ponad miliard dawek szczepionek

Liczba wykonanych szczepień przeciw Covid-19 w sobotę przekroczyła
miliard - poinformowała agencja AFP. Szczepienia trwają w 207 krajach i
terytoriach. Najwięcej zastrzyków wykonano dotąd w USA - 225,6 mln.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

2. @Maryla

Ja nie kwestionuje tego, że wirus może wywołać śmiertelną chorobę u wielu ludzi. Natomiast nie jestem pewien, czy szczepionka jest skuteczna tak jak podają to przytoczone powyżej statystyki.
Otóż 2 750 000 przypadków zarejestrowanych to w praktyce oznacza 25 mln osób, które przeszły już covida. Policzmy teraz populację zagrożonych. Odpowiada ona mniej więcej uprawnionym do głosowania w wyborach czyli 32 mln osób ( wiek 18+). Na każda chorobę ok 20% populacji jest odporana i nie wiadomo dlaczego ale tak jest nawet na ebolę czy dżumę. Policzmy więc: 20% od 32 mln to 6,4 mln, czyli osoby zagrożone chorobą to nieco poniżej 26 mln ludzi. Jak liczba zakażonych zaczęła się zbliżać do tych 26 mln to nagle ilość zakażeń zaczęła spadać i epidemia wyraźnie się cofa. Bo może nie ma już kto chorować?
Nie oznacza to oczywiście, covid jest nie groźna chorobą.
Na covida rzekom zmarło ok 60 000 osób. Pisze rzekomo, do wielokrotnie słyszałem o przypadkach wpisywania covida jako przyczyny śmierci nawet gdy ewidentnie przyczyną była inna choroba. Ale przyjmijmy to.
Zróbmy więc rachunek 66 000 / 25 000 000 , jeszcze nie wszyscy mieli zachorować zachorowali zachorowali, daje nam 0,00264 czyli 0,26 %, czyli jest dużo niższa od % osób u których zdaniem producentów szczepionka nie działa.
Ja nie wierzę, że producenci pomylili sie na swoją niekorzyść w ocenie skuteczności swojego produktu o trzy rzędy wielkości, natomiast w propagandę wierzę. W końcu pamiętam z dzieciństwa jak na witrynie Ambasady Korei Pół. wywieszono wyniki wyborów. Urzędujący Prezydent dostał 102% głosów przy 101% frekwencji. 3- dziewiątkowa skuteczność prepartu medycznego powinna być wywieszona na sąsiedniej tablicy ogłoszeń.

uparty

avatar użytkownika Maryla

3. @UPARTY

nie będe tego komentować, tych rzekomych smierci.
Mam wciąż w uszach ostatnią rozmowę telefoniczną z moim Przyjacielem, który był leczony na Narodowym na Covid i przegrał. W przypadku niejasności przeprowadzane są sekcje zwłok. Też miałam taki przypadek w Rodzinie, gdzie czekaliśmy na Pożegnanie 4 tygodnie, takie były kolejki do sekcji.

Powtarzam - te wszystkie mędrkowania bezczeszczą pamięć tych, którzy zmarli na Covid.
Koniec.


Indie: Kolejny dzień rekordowa liczba zakażonych koronawirusem

W Indiach panuje obecnie najgorsza sytuacja epidemiczna na świecie.
Według najnowszych danych ministerstwa zdrowia w niedzielę, kolejny
dzień z rzędu, pobity został światowy rekord liczby nowych infekcji w
ciągu doby – 349 691. Władze Delhi przedłużyły lockdown o tydzień, do 3
maja.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika En passant

4. @Uparty Kilka skojarzen

Pytania, ktore Pan zadaje sa wazne. Jeszcze do niedawna naukowcy wiele na ten temat nie wiedzieli. Glowna przyczyn zarazania sa tzw. aerozole. Sa to mikroskopijne czasteczki, ktore unosza sie w powietrzu w pomieszczeniach. Tam przebywaja wirusy Corony. One moga unosic sie w powietrzu nawet kilka dni. Stad wazne jest, aby wietrzyc pokoje. Im wiecej osob w pomieszczeniu, w ktorym przebywa osoba zarazona i im dluzej przebywaja, tym wieksze prawdopodobienstwo zakazenia. Tak wiec role graja: czas, ilosc osob, wielkosc pomieszczenia. Trzeba wietrzyc pomieszczenia, miec caiagle otwarte okno. Srodki komunikacji publicznej sa niebezpieczne, tez teatry, itp.
Osoby zaszczepione moga tez sie zarazic, ale przebieg choroby jest wtedy lagosniejszy. W pewnym domu starcow w Niemczech, po pierwszej szczepionce zostaly zarazone niektore osoby, ale przebieg choroby byl lagodniejszy.
Sa dwa rodzaje szczepionek: Vektorowa (AstraZeneca i Johnson&Johnson z mniejsza skutecznoscia, oraz mRNA (Biontech/Pfizer, Moderna, potem dojdzie pod koniec maja Curevac). Te ostatnie mmaja lepsza skutecznosc i moga byc dopasowane do nowych mutantow w przeciagu 4-5 tygodni.
Bedziemy musieli szczepic sie chyba jeszcze 3 raz jesienia. Ja jestem zaszczepiony z Biontech/Pfizer, a 25 maja bedzie drugie szczepienie.
Wazne sa wedlug badan chinskich grupy krwi. Osoby z grupa 0 sa najbardziej odporne, potem A, B, a najmniej odporna jest grupa AB.
My robimy nastepujaco: myjemy dokladnie rece kilka razy, dezynfekujemy, nie przebywamy w pomieszczeniach publicznych z innymi osobami, a w sklepach jestesmy krotko zaraz po otwarciu. Nosimy maski FFP2, nie jezdzimy srodkami komunikacji publicznej. Jakos dotad uchowalismy sie. Ja mam grupe A, zona 0.
Pozdrawiam
S.

En passant

avatar użytkownika UPARTY

5. @En passant

Właśnie o to mi chodzi, że szczepienia nie przerywają łańcucha zakażeń a to że powodują lżejszy przebieg choroby to argument mocno naciągany, bo nie wiemy jakby przechodziły te konkretne osoby zakażenie , gdyby nie były szczepione.
W szpitalu na Banacha w Warszawie (szpital Akademii Medycznej) utworzono oddział covidowy i większośc pacjentów to osoby starsze po dwóch dawkach szczepienia.
Zaczyna mi się po prostu wydawać, że ludzie podchodzą do tych szczepień w sposób absolutnie nie racjonalny. Tak chcą mieć poczucie bezpieczeństwa, że przestają myśleć albo mniej uprzejmie, że ze strachu wpadają w panikę. Przy czym żeby była jasność, covid może być dla wielu chorobą śmiertelną a dla jeszcze wielu innych powodować kalectwo, być może stałe i nie uleczalne a na pewno długotrwałe. Uważam jednak, że nawet śmiertelne zagrożenie nie powinno wyłączać rozumu, bo wtedy zagrożenia się nie usunie a jedynie można mieć złudne poczucie bezpieczeństwa.
Natomiast co do areozoli to rzeczywiście w wielu przypadkach powstają one wokół mikrocząsteczek mineralnych będących jądrami kondensacji i jeżeli zakażenie przenosiły by właśnie te cząsteczki, czego nie wiadomo, to wtedy należało by uznać, że wirus przenosi sie nie tyle drogą kropelkową, że rzeczywistym nośnikiem sa jakieś mikrocząsteczki mineralne a droga kropelkowa, czyli zakażona ślina jest swego rodzaju maską i wtedy nie wykluczone były by zakażenia z pozoru znikąd. To zaś powodowało by zupełnie inny obraz zarazy i wymagało by dodatkowo zupełnie innego rodzaju przeciwdziałań.

uparty

avatar użytkownika michael

6. Uparty - mam odpowiedzi na Twoje pytania

Nie sprzeczne z ogólnie dostępną wiedzą, potrzebna jest dość mało zaawansowana wiedza o mechanizmie funkcjonowania wirusa, w toku zakażania oraz o tym jak ie są ogólne procesy funkcjonowania naszego systemu immunologicznego, który, w przybliżeniu mówiąc, ma dwa tryby działania. Postaram się to napisać, ale trochę później, potrzebne jest na to trochę więcej czasu.

Do lepszego zrozumienia potrzebne jest uświadomienie sobie, że zjawiska zakażenia, choroby i odporności naszego organizmu są dynamicznymi procesami stochastycznymi w przestrzeni probabilistycznej i przejawiają się różnie w zależności od faz swojego przebiegu.

Żadna szczepionka nigdy nie była gwarancją uniknięcia zakażenia, nigdy tak nie było, człowiek szczepiony jest znakomicie lepiej przygotowany do obrony, a jego układ immunologiczny jest lepiej uzbrojony do walki z tym konkretnym patogenem. Ozdrowieniec także jest odporny, ale człowiek po szczepieniu jest chyba stukrotnie bardziej odporny, choć inaczej reaguje - w zależności od tego jaki tryb odporności jest aktualnie włączony, a przełączanie tych trybów także trwa dość długo.

Ale już to co napisałem pozwala wyobrazić sobie dlaczego obrazów zachorowania i przebiegu choroby jest tak wiele i są one tak bardzo różne.

avatar użytkownika natenczas

8. Prawie 350 000 w ciągu 24 godzin

For the third consecutive day, India has set a grim world record for daily #COVID19 cases. Nearly 350,000 in 24 hours, hospitals are overwhelmed, and oxygen is in short supply. 7NEWS.com.au

#7NEWS


avatar użytkownika UPARTY

9. @natenczas

Są dwa rodzaje odporności. Jeden to odporność wynikająca z istnienia przeciwciał w organizmie i tu rzeczywiście ilość antyciał po szczepieniu może być nawet 100 krotnie wyższa niż po chorobie, choć z reguły jest na poziomie jaki mają ozdrowieńcy.
Ale jest jeszcze drugi rodzaj odporności tzw. komórkowy czyli znacznik choroby zapisany w limfocytach T. Tej odporności szczepionki nie generują w ogóle!
To był powód, dla którego zaprzestano szczepień dziewczynek przeciwko rakowi szyjki macicy również wywoływanym przez wirusa (HPV).
I teraz chodzi mi dwie rzeczy. Po pierwsze związek między szczepieniami a epidemią. Jeśli szczepionka nie przerywa transmisji wirusa, a nie przerywa bo do zakażenia mimo szczepionki dochodzi i zakażony nawet jest tylko nosicielem tego świństwa, to zakaża on innych jakby nie był w ogóle szczepiony choć sam nie choruje.
Identyczny mechanizm występuje przy zakażeniach HIF`em. Jak długo pacjent bierze stosowne "szczepionki" tak długo nie dochodzi u nie go do obniżenia odporności, czyli nie choruje. Przestaje brać i natychmiast choroba się aktywuje. Oczywiście cały czas zaraża. Czyli jeżeli się przegapi moment, w którym antyciała przestają oddziaływać na patogen to on się natychmiast aktywuje.
Natomiast jeśli chodzi o covida to sytuacja jest trochę dziwna. Śmiertelnośc realna wynosi ok 0.2% czyli jest niższa niż skuteczność nawet najlepszej szczepionki.
No, ale jest jeszcze kwestia tzw ciężkiego przebiegu choroby. Tu okazuje się jednak, że są metody leczenia, przynajmniej powikłań płucnych, które dają skuteczność na poziomie nawet większym niż 99%. Podobno nawet większym niż 99,9%. Czytałem artykuł o jakiejś lekarce z Rumunii, która na ponad 1000 pacjentów covidowych nie miała żadnego przypadku powikłania. Oczywiście, że przy takiej ilości chorych i oddziałów covidowych taka sytuacja może być przypadkiem ale okazuje się, że i w Polsce są lekarze stosujący podobne metody i też mają zdawało by się nadzwyczajne efekty.
Następna sprawa.
Moja znajoma jest szefem DPS, a właściwie domu starców, we Włoszech w Lombardii. Zanim wyjechała do Włoch była pielęgniarką na pulmunologi. Podczas pierwszej fali covida stosując zasady higieny właściwe dla hospitalizowanych osób z zapaleniem płuc nie miała ani jednego przypadku covida. W pierwszym momencie wydawało się, ze to z powodu ścisłej izolacji ośrodka. Teraz jednak, przy okazji szczepień zrobiono badania na antyciała i okazało się, że staruszkowie przeszli covida bezobjawowo!
I teraz następna sprawa, najbardziej tajemnicza. Otóż okazuje się z doświadczenia lekarzy leczących covida, że podanie antybiotyku powoduje, że pacjenci tak leczeni najczęściej nawet w relatywnie ciężkim stanie ( saturacja spadająca do 82) wychodzą z choroby w domu. Antybiotyki na pewno nie działają na wirusa, więc dlaczego leczenie antybiotykiem jest skuteczne?
Jest to hipoteza robocza, i powtarzam z naciskiem że to tylko hipoteza, że antybiotyki, przynajmniej niektóre, mają jakiś wpływ na limfocyty T , czyli na tzw odporność komórkową, która nawiasem mówiąc jest podstawową odpornością. Możliwe jest jednak i to,że zwalczają infekcje dodatkowe czyniąc wirusa niegroźnym.
Tak więc podsumowując.
Nie wiadomo czy przypadkiem jakiś rodzaj infekcji lub jakiś inny czynnik nie powoduje iż niegroźny wirus nagle zaczyna być śmiertelnie groźny. A jeśli tak jest, to zmienia się cały obraz choroby i wymaga innych środków zapobiegawczych. Jeżeli do tego dodamy potwierdzoną naukowo hipotezę, że wirus nie przenosi się przez duże krople śliny a jedynie jest w areozolu , czyli najprawdopodobniej na cząsteczkach mineralnych, których jest relatywnie mało w dużych kroplach śliny, to ilość pytań o covida rośnie lawinowo.

uparty